Detektyw: Kryminalna Gra Planszowa (P. Rymer, I. Trzewiczek, J. Łapot)

[Probe9]

Działa i to dość sprawnie.

[adrianopel]

Jak to możliwe?

Próbuję się zalogować tutaj: https://serwer1747165.home.pl/antares/p ... .php/login i za każdym razem wywala mi Whoops, someting went wrong.

Próbowałem na laptopie, telefonie, przez wifi, przez sieć komórkową, na operze, na chrome i ciągle to samo. Próbowałeś się zalogować?

[adrianopel]

Ok, zły adres. Wszedłem przez http://antaresdatabase.com/ i jest ok. Dzięki

[yar]

witam,

zakończyliśmy przed chwilą podstawową edycję Detektywa (5 spraw). Gra jest bardzo ciekawa, nietypowa - ale po zakończeniu sprawy mam jedno pytanie, które nie daje mi spokoju..

Spoiler:

W piątej sprawie już po rozwiązaniu całej gry przeglądaliśmy pozostałe karty sprawy, do których po drodze nie dotarliśmy. Jednym z najbardziej istotnych miejsc do wytypowania sprawcy (albo jego motywu) jest cmentarz na karcie #504 i po przejrzeniu całej sprawy 5 nie widzę nigdzie odniesienia do tej karty. Przeoczyliśmy mimo dokładnej weryfikacji? Prośba o komentarz jak dotarliście do tego śladu.

[Bruno]

witam,

zakończyliśmy przed chwilą podstawową edycję Detektywa (5 spraw). Gra jest bardzo ciekawa, nietypowa - ale po zakończeniu sprawy mam jedno pytanie, które nie daje mi spokoju..

Spoiler:

W piątej sprawie już po rozwiązaniu całej gry przeglądaliśmy pozostałe karty sprawy, do których po drodze nie dotarliśmy. Jednym z najbardziej istotnych miejsc do wytypowania sprawcy (albo jego motywu) jest cmentarz na karcie #504 i po przejrzeniu całej sprawy 5 nie widzę nigdzie odniesienia do tej karty. Przeoczyliśmy mimo dokładnej weryfikacji? Prośba o komentarz jak dotarliście do tego śladu.

Teraz już nie pamiętam, jaki konkretnie trop prowadził do tej lokacji (choć pamiętam, że my ją odwiedziliśmy), a więc albo faktycznie przeoczyliście ten trop na kartach, albo też wiódł tam trop z Antaresa (w bazie danych Antares też są tropy!).

[Gambit]

witam,

zakończyliśmy przed chwilą podstawową edycję Detektywa (5 spraw). Gra jest bardzo ciekawa, nietypowa - ale po zakończeniu sprawy mam jedno pytanie, które nie daje mi spokoju..

Spoiler:

W piątej sprawie już po rozwiązaniu całej gry przeglądaliśmy pozostałe karty sprawy, do których po drodze nie dotarliśmy. Jednym z najbardziej istotnych miejsc do wytypowania sprawcy (albo jego motywu) jest cmentarz na karcie #504 i po przejrzeniu całej sprawy 5 nie widzę nigdzie odniesienia do tej karty. Przeoczyliśmy mimo dokładnej weryfikacji? Prośba o komentarz jak dotarliście do tego śladu.

Już Ci mówię gdzie to jest:

Spoiler:

Jeśli pojedziesz na Posterunek sprawdzić GPS w samochodzie Delaware'a, to dostaniesz namiar na "akta" w bazie Antares, które są w zasadzie mapką z GPS z samochodu. I tam są o ile pamiętam rożne lokacje i odpowiadające im karty. W tym cmentarz.

Anyway, mam pytanie. Czy podstawka Detektywa jest mi potrzebna do zagrania Zbrodni L.A?

[monika5593]

Anyway, mam pytanie. Czy podstawka Detektywa jest mi potrzebna do zagrania Zbrodni L.A?

Potrzebne są żetony z podstawki. Bo plansza z tego co pamiętam jest nowa.

[Bary]

Wiadomo może coś więcej o tej dodatkowej sprawie z dodatku LA, którą będzie można pobrać używając kodu z instrukcji? Szczególnie data udostępnienia byłaby mile widziana.

[vikingowa]

Anyway, mam pytanie. Czy podstawka Detektywa jest mi potrzebna do zagrania Zbrodni L.A?

Potrzebne są żetony z podstawki. Bo plansza z tego co pamiętam jest nowa.

Na szczęście można je bez problemu czymkolwiek innym zastąpić więc tak naprawdę podstawka nie jest aż tak wymagana. Bez problemu zagrasz bez niej

[vikingowa]

Wiadomo może coś więcej o tej dodatkowej sprawie z dodatku LA, którą będzie można pobrać używając kodu z instrukcji? Szczególnie data udostępnienia byłaby mile widziana.

Wiadomo, że będzie i to chyba już niedługo. Może powiedzą coś więcej jutro na kanale.

[shuji]

Nowa gra szpiegowska Wiedeński Łącznik
Wiedeński Łącznik to zupełnie nowa gra zainspirowana mechaniką Detektywa.

W grze, zaprojektowanej przez Ignacego Trzewiczka, Przemysława Rymera i Jakuba Łapota, gracze wcielą się w agentów CIA, którzy w 1977 roku w środku Zimnej Wojny zostają wysłani do Europy aby odkryć tajemnicę śmierci Jamesa Wernera, Amerykanina zamordowanego w Wiedniu.

Międzynarodowe śledztwo zatoczy szerokie kręgi – gracze odwiedzą szereg europejskich miast i zetkną się z innymi agencjami wywiadowczymi.

Wiedeński Łącznik, wprawdzie luźno oparty na Detektywie, zawierać będzie nowe zasady i mechaniki odzwierciedlające specyfikę pracy szpiegów.

Gracze dysponować będą nowymi zasobami (donosiciele, łapówki, informacje chronione), rozszyfrowywać raporty (tajne wiadomości, szyfry, podsłuchy) oraz wchodzić w interakcje z obcymi wywiadami.


Zupełnie nowe śledztwa w Detektyw: Sezon 1.
Detektyw: Sezon 1. to zupełnie nowa niezależna gra zainspirowana przez cieszącego się niesamowitą popularnością Detektywa: Kryminalna Gra Planszowa.

Podobnie, jak w przypadku pierwowzoru, będzie to w pełni kooperacyjna, mocno wciągająca gra planszowa, w której 1 do 5 graczy przyjmie role detektywów prowadzących śledztwo.

Detektyw: Sezon 1. zawierać będzie 3 niezależne sprawy o czasie rozgrywki 90 minut każda. Wszystkie sprawy różnić się będą stylem oraz tłem akcji. Krótszy czas rozgrywki czyni grę idealną na spotkania z przyjaciółmi.


Pierwsza sprawa w Serii Sygnowanej Detektywa: Drugie Dno autorstwa Roba Daviau
Wielokrotnie nagradzany Detektyw: Kryminalna Gra Planszowa, doczekał się pierwszej sprawy w Serii Sygnowanej.

Scenariusz zatytułowany Drugie Dno, napisany przez Roba Daviau, przeniesie graczy do amerykańskiego miasteczka lat 70-tych, w którym prowadzić będą śledztwo w sprawie tajemniczej śmierci lokalnego polityka.

Sprawa jest pełna niespodzianek oraz ma niesamowitą atmosferę. Podobnie jak gra podstawowa Detektyw, nowa sprawa przeznaczona jest dla 1 – 5 graczy i wykorzystuje różnorodne źródła informacji pomocnych w prowadzeniu śledztwa.

Troche słabo moim zdaniem, że nie ma bezpośredniej kontynuacji podstawki. Zbudowali fajny klimat i postacie do których wygląda, że nie wrócimy

[arian]

Mnie ciekawi jak rozwiążą problem Antares. W Zbrodniach L.A. jest wiersz poleceń, a nowy dodatek to lata jeszcze wcześniejsze. Trzeba będzie kupić sobie faks? Telefon z kablem? No i co z korzystaniem z Internetu, który w tamtych czasach przecież nie istniał.

Szkoda, że podstawka Detektywa tak naprawdę do niczego nie będzie już potrzebna. Ewentualnie jako pudełko na karty, bo komplet drewnianych znaczników można sobie kupić za 15 zł, a planszę i postaci za każdym razem dostajemy nowe. Z jednej strony fajnie tak zmieniać klimat, a z drugiej jest to ryzykowne, bo mnie na przykład klimat L.A. lat dziewięćdziesiątych zupełnie nie ciągnie. Zagram, bo pewnie same sprawy są wciągające, ale nie ze względu na "setting". Ciekaw jestem ile będzie osób, dla których szpiegowska otoczka okaże się mało interesująca.

[Gambit]

Dzień dobry. Z cyklu "Recenzje, które nikogo już nie interesują" moje trzy słowa o Detektywie
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube

[Witchma]

Dzień dobry. Z cyklu "Recenzje, które nikogo już nie interesują" moje trzy słowa o Detektywie
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube

Ja z przyjemnością obejrzałam (łącznie ze spoilerami), żeby utwierdzić się w przekonaniu, że nie chcę grać w tę grę Na coś się więc ta recenzja przydała.

[vikingowa]

Dzień dobry. Z cyklu "Recenzje, które nikogo już nie interesują" moje trzy słowa o Detektywie
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube

Świetna recenzja Tomaszu! Cieszę się, że jednak gra Ci się spodobała i doceniłeś dużo fajnych rzeczy, które oferuje. Mi też było ciężko na początku, 1 sprawa zajęła mi prawie 5 godzin i byłam po niej wykończona jak po 8 godzinach w pracy. Powiedziałam sobie, że się nie poddam i ukończyłam grę z wielką satysfakcją i trochę dumą, że dałam sobie sama radę bo łatwo nie było
Dodatek LA jak dla mnie jest lepszy i historia troszkę mniej przytłaczająca i ciekawsza. W przeciwieństwie do wielu graczy ja byłam zachwycona ''DOSowym" imidżem Antares dostosowanym do lat 80tych. Po prostu rewelacja! Na prawdę bardzo polecam

[vikingowa]

Szkoda, że podstawka Detektywa tak naprawdę do niczego nie będzie już potrzebna. Ewentualnie jako pudełko na karty, bo komplet drewnianych znaczników można sobie kupić za 15 zł, a planszę i postaci za każdym razem dostajemy nowe.

A do czego ma być potrzebna? Z góry było wiadomo, że jest to gra jednorazowa a skoro na kartach jest zapisana pewna określona historia to jak mogą być one przydatne w przyszłych dodatkach? Zupełnie nie rozumiem tych pretensji... Zawsze przecież można grę sprzedać/pożyczyć/podarować a w przyszłości używać zamiennych znaczników, tak jak sam to zaproponowałeś i jest to bardzo dobry pomysł.

[_leigam_]

Dzień dobry. Z cyklu "Recenzje, które nikogo już nie interesują" moje trzy słowa o Detektywie
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube

Chyba nic nie wspomniałeś o sposobie oceniania po misji, a dla mnie to był ogromny minus.
Filmiki "wprowadzające" są też jakimś żartem.

Dla mnie to gra która miała kiedyś dobrze napisaną fabułę po czym została pocięta żeby dostosować zawartość do segmentu cenowego najlepiej rokującego sprzedanie się (wg wydawcy), z nieprzemyślanym totalnie i niesamowicie irytującym systemem oceniania.

No i jeszcze te opisy na kartach napisane jakby od niechcenia na kolanie, wciąż powtarzające się. (chętnie bym przytoczył ale nie mam gry żeby zacytować tekst z kilku kart).

Grę przeszedłem dość dawno temu i o dziwo totalnie nie pamiętam jak się skończyła. Za to pamiętam wcześniejsze sprawy. Chyba ostatnia misja była rozczarowująca i wyrzuciłem ją z pamięci.

Mimo tego co piszę uważam grę za dosyć ciekawą i przez większość czasu przyjemnie spędzałem przy niej czas, ale przy innych założeniach i dopracowaniu mogła być dużo lepsza.

[arian]

A do czego ma być potrzebna? Z góry było wiadomo, że jest to gra jednorazowa a skoro na kartach jest zapisana pewna określona historia to jak mogą być one przydatne w przyszłych dodatkach? Zupełnie nie rozumiem tych pretensji... Zawsze przecież można grę sprzedać/pożyczyć/podarować a w przyszłości używać zamiennych znaczników, tak jak sam to zaproponowałeś i jest to bardzo dobry pomysł.

W podstawce jest twarda plansza, kartonowe postaci i znaczniki. I jako jedyna ma normalne pudło. Nie mówię o kartach, tylko o tych właśnie elementach. A skoro one są już zbędne, to dlaczego nie wydawać każdego kolejnego "dodatku" jako normalnej gry, z kompletem wszystkiego co jest potrzebne do zagrania. Po co to całe zamieszanie z dodatkami.

Przykro to pisać, ale Portal po prostu nie umie w dodatki. Takie robienie bałaganu trwa już lata. W Narodzinach Imperium dodatki zamieniały grę w jakieś absurdalnie karkołomne budowanie talii, którego wiele osób nie potrafiło ogarnąć i które z każdym kolejnym rozszerzeniem było coraz bardziej skomplikowane. W Robinsonie Opowieści Niesamowite wymieniają 80 procent gry i jeszcze zmuszają do zaklejania kości z podstawki. W Detektywie dodatek wymaga z podstawki jednego tylko elementu - kartonika z żetonami. Ja gier nie sprzedaję. W domu mam mnóstwo miejsca, więc Detektywa też się nie pozbywam, tym bardziej że to był prezent. Ale śmieszy mnie to podejście, bo mam wrażenie że to jakiś nieprzemyślany sposób, który miał powstrzymać graczy przed sprzedażą gry, która od początku mogła być wydawana w mniejszych, ale twardych pudłach jako gry standalone.

[shuji]

A do czego ma być potrzebna? Z góry było wiadomo, że jest to gra jednorazowa a skoro na kartach jest zapisana pewna określona historia to jak mogą być one przydatne w przyszłych dodatkach? Zupełnie nie rozumiem tych pretensji... Zawsze przecież można grę sprzedać/pożyczyć/podarować a w przyszłości używać zamiennych znaczników, tak jak sam to zaproponowałeś i jest to bardzo dobry pomysł.

W podstawce jest twarda plansza, kartonowe postaci i znaczniki. I jako jedyna ma normalne pudło. Nie mówię o kartach, tylko o tych właśnie elementach. A skoro one są już zbędne, to dlaczego nie wydawać każdego kolejnego "dodatku" jako normalnej gry, z kompletem wszystkiego co jest potrzebne do zagrania. Po co to całe zamieszanie z dodatkami.

Przykro to pisać, ale Portal po prostu nie umie w dodatki. Takie robienie bałaganu trwa już lata. W Narodzinach Imperium dodatki zamieniały grę w jakieś absurdalnie karkołomne budowanie talii, którego wiele osób nie potrafiło ogarnąć i które z każdym kolejnym rozszerzeniem było coraz bardziej skomplikowane. W Robinsonie Opowieści Niesamowite wymieniają 80 procent gry i jeszcze zmuszają do zaklejania kości z podstawki. W Detektywie dodatek wymaga z podstawki jednego tylko elementu - kartonika z żetonami. Ja gier nie sprzedaję. W domu mam mnóstwo miejsca, więc Detektywa też się nie pozbywam, tym bardziej że to był prezent. Ale śmieszy mnie to podejście, bo mam wrażenie że to jakiś nieprzemyślany sposób, który miał powstrzymać graczy przed sprzedażą gry, która od początku mogła być wydawana w mniejszych, ale twardych pudłach jako gry standalone.

W stu procentach się zgadzam. Ja kupiłem drewniane znaczniki i matę do grania z założeniem że wszystko będzie pasować do dodatków. Do LA nie pasowało a wszystkie z kilku zapowiedzianych dodatków na ten rok wygląda, że tylko czerpią z mechaniki. To słabe moim zdaniem bo podstawka miała fajna historię i postacie do których wszyscy byśmy pewnie chętnie wrócili jak do ulubionego serialu. No ale cóż

[gregoff]

Gra za około 100 zł z dodatkami 150 zł (zdjęcia postaci przede wszystkim) A smęcice jak nad Nemesis. Ja za ta grę bym dał i 200 zł bez problemu. Wiem że nie każdemu się spodoba i ma swoje wady. Jednak ogólny wydźwięk jest na plus.

LA Zbrodnie chyba się nie przyjęły na tyle dobrze aby wydawać małe dodatki co roku i stwierdzono że trzeba postawić na małe sprawy w celu przyciągnięcie nowych graczy oraz na duże gry co dwa/trzy lata w guście Detektywa.

Jestem pewien że poznamy kiedyś dalszą historię bohaterów z Detektywa jeśli Vienna Connection okaze sue sukcesem. Wracają oryginalni twórcy więc może sprobują przebić to co stworzyli przy pierwszym podejściu.

[Rigidigi]

Na Portalkonie rozmawiałem na ten temat z Ignacym.
Ze statystyk wynika, że ludzie zaczynają, ale nie kończą kampanii, stąd zwrot w kierunku pojedynczych scenariuszy.

I moim zdaniem to jest trafna decyzja. U mnie w domu bardzo przyjęły się Kroniki zbrodni. I dzięki temu, że gra oparta jest na pojedynczych scenariuszach, to niemal każdy scenariusz rozegraliśmy w innym składzie.
Na razie Detektywa nie mam, ale niemal na pewno zdecyduje się na zakup gry, gdy nie będę musiał zawsze grać w tym samym składzie osobowym.

[Bruno]

W podstawce jest twarda plansza, kartonowe postaci i znaczniki. I jako jedyna ma normalne pudło. Nie mówię o kartach, tylko o tych właśnie elementach. A skoro one są już zbędne, to dlaczego nie wydawać każdego kolejnego "dodatku" jako normalnej gry, z kompletem wszystkiego co jest potrzebne do zagrania. Po co to całe zamieszanie z dodatkami.

Przykro to pisać, ale Portal po prostu nie umie w dodatki. Takie robienie bałaganu trwa już lata. W Narodzinach Imperium dodatki zamieniały grę w jakieś absurdalnie karkołomne budowanie talii, którego wiele osób nie potrafiło ogarnąć i które z każdym kolejnym rozszerzeniem było coraz bardziej skomplikowane. W Robinsonie Opowieści Niesamowite wymieniają 80 procent gry i jeszcze zmuszają do zaklejania kości z podstawki. W Detektywie dodatek wymaga z podstawki jednego tylko elementu - kartonika z żetonami. Ja gier nie sprzedaję. W domu mam mnóstwo miejsca, więc Detektywa też się nie pozbywam, tym bardziej że to był prezent. Ale śmieszy mnie to podejście, bo mam wrażenie że to jakiś nieprzemyślany sposób, który miał powstrzymać graczy przed sprzedażą gry, która od początku mogła być wydawana w mniejszych, ale twardych pudłach jako gry standalone.

Podobne wnioski - szkoda tych wszystkich fajnych komponentów z podstawki (+mata) na tylko 6 rozgrywek,. To jest jednak swego rodzaju marnotrawstwo... A jeśli setting każdego dodatku ma być inny, to już lepiej robić miękkie plansze z bristolu etc., jak to było w Zbrodniach LA.

[Bruno]

... stąd zwrot w kierunku pojedynczych scenariuszy.

I moim zdaniem to jest trafna decyzja.

... a dla mnie to spory minus i niewykorzystanie w pełni potencjału tego silnika do tworzenia wielowątkowych, wielowarstwowych fabuł. I raczej nie będę stałym klientem dodatków składających się z pojedynczych, niepowiązanych ze sobą spraw. Najlepszy przykład jest taki, że wciąż nie zagrałem w "Przyczyny naturalne" - dla pojedynczej sprawy nawet nie chce mi się siadać, szykować tablicy do mapy myśli etc. Wydawanie kampanii ma i taki walor z mojej perspektywy, że zdjęcia NPCów wydają mi się absolutnie niezbędnym bajerem, żeby wczuć się w klimat, mocować je do tablicy i łączyć siatką powiązań. A wiadomo, że w przypadku niezależnych spraw uzasadnienie dla (i chęć) drukowania przez Portal takich zdjęć będzie znacząco niższa.
I jeśli tak się to potoczy, to ja - mimo doskonałej zabawy przy podstawce i Zbrodniach LA - na tym przystanku raczej wysiądę...

[Rigidigi]

szkoda tych wszystkich fajnych komponentów z podstawki (+mata) na tylko 6 rozgrywek

Z tym muszę się zgodzić. Pozostaje mieć nadzieję, że przyszłe produkty pozwolą jednak wykorzystać te gadżety.Nawet nie miałem świadomości, że matę można wykorzystać tylko do scenariuszy z podstawki.. Dziwne to..

[seki]

Te gadżety rzeczywiście zbędne do rozgrywki w nowe historię ale... Do tej pory wszyscy się zachwycali jak to wspaniale się z nimi grało w związku z czym wypadało by przyjąć, że ich zakup zwrócił się w postaci milszej rozgrywki w kampanię. Ja ich nie kupiłem bo uważam je za zbędny bajer. Każdy ma różne potrzeby. Nie ma co rozpaczać, że podstawowe pudełko jest zbędne. To przecież z założenia gra jednorazowa, sprzedajecie. Gra dała kilkanaście godzin zabawy. Jak na sprzedaży stracicie 30-40 zł to chyba warto tyle dać za ten czas przy grze? Ja cieszę się, że kolejne sprawy będą krótsze i nie powiązane ze sobą. Kampania podstawowa zmęczyła mnie na tyle, że nigdy w życiu nie kupił bym już podobnie długiej kampanii. A krótkie scenariusze być może zakupię. Na pewno Portal zrobił research i wie czego oczekują potencjalni klienci. Najwidoczniej większość graczy woli taką formę spraw.