Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Atamán
Posty: 1341
Rejestracja: 13 kwie 2010, 12:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 547 times
Been thanked: 281 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: Atamán »

Fojtu pisze: 10 paź 2018, 12:03 Grałem na razie 4 razy i jako, że temat jest raczej pozytywny, to ja wrzucę parę wg. mnie wad gry:
1. Gra jest dla mnie nie do końca czytelna. Nawet ta jasna strona za bardzo się zlewa z żetonami dla mnie.
2. Brak punktów za połączenia na nieodwróconej stronie powoduje że trzeba to sprawdzać podnosząc żeton, szczególnie, że budynki mają różne ilości w zależności od poziomów.
3. Bardzo niezręczny początek ery kolei. Przez brak połączeń robi się bardzo dziwna sytuacja na stole. Dla mnie to nie do końca może wada, ale niektórym widzę że to może się nie podobać.
4. Zachowanie kolejności przy remisie - wg mnie gra by zyskała jeżeli przy remisie byłaby zamieniana kolejność. Wtedy replikacja zagrania osoby zaczynającej odbiera jej inicjatywę. Często nam się zdarzało, że osoba zaczynająca robi połączenie + pożyczka lub coś podobnego i nie ma możliwości odebrać jej tego zaczynania.
5. To jak bardzo zmieniają się budynki w zależności od poziomu - wiem że jest to celowe, ale mnie trochę działa na nerwy, szczególnie że zmieniają się wszystkie 4 cechy (koszt, linki, punkty, dochód) i ten sam budynek może kosztować metal albo węgiel.
6. Karty mogą serio mocno namieszać w tym co można zrobić, szczególnie w 2 erze kiedy pełne lokacje są bezużyteczne. Kilka razy mieliśmy sytuację, kiedy ktoś musiał brać jokery, co daje mu -1 akcję w grze (nawet raz ktoś brał 2 razy).
7. Brak możliwości budowania 1 poziomu budynków w 2 erze - strasznie to ogranicza kontrowania drugiego gracza przez podkradnięcie piwa z marketu drugiemu graczowi budynkiem pierwszego poziomu. Wiem że można develop, ale to raczej za duża inwestycja.
8. Gra wyzwala kosmiczne AP w większości graczy. Jestem osobą wśród znajomych znany jako gracz grający bardzo szybko i raczej rzadko się zacinam. Brass jest jedyną grą, przy której mam regularnie dłuższe chwile kiedy nie wiem co zrobić, bo opcji jest tak dużo. Jest to trochę kwestia wszystkich powyższych cech i dla mnie to trochę skreśla tę grę koniec końców z moich top Euro. Oczywiście chętnie jeszcze pogram, ale bez super entuzjazmu który mam do innych Euro.
Fojtu: dzięki za wpis, z wieloma punktami trudno się nie zgodzić, choć subiektywne już będzie to, jak bardzo to będzie przeszkadzać innym. Do 2 punktów jednak się odniosę krytycznie:

4. Zachowanie kolejności przy remisie - w tej grze bycie pierwszym graczem nie jest samo w sobie żadną korzyścią. Korzystne może być wykonanie 4 akcji z rzędu, aby to osiągnąć należy: być ostatnim w kolejności, następnie zrobić 2 akcje przygotowań, wydając jednak mniej niż inni gracze. Wg Twojej propozycji łatwiej byłoby taki twist zrobić. Wg mnie to dobrze, że jest jak jest. Może Ciebie to razi bo po prostu przekładasz swoje doświadczenia z innych gier, w których kolejność w turze ma większe znaczenie.

7. Przyznam, że nie rozumiem tego wpisu. Konieczność rozwoju jest ważnym elementem tej gry, ona sprawia, że łatwiej jest kontynuować biznesy zbudowane/rozwinięte w erze kanałów. Jednym z dylematów, które ta gra tworzy jest wytwarzanie napięcia między strategią (gra nagradza specjalizację, wymusza rozwój biznesów poziomu I) a taktyką (bo gra również nagradza elastyczne dostosowywanie się do sytuacji na planszy, wystawianie biznesów takich, które zignorowali inni gracze).

I z takich ogólnych uwag: zgadzam się z punktami 2 oraz 5 i one dotyczą tylko wersji Birmingham (którą z innych powodów uważam za lepszą od oryginału). Natomiast punkt 6. występuje - to prawda, że karty potrafią namieszać - ale akurat w Birmingham trochę mniej się wg mnie to odczuwa z 2 powodów: karty do przędzalni oraz manufaktury są łączone oraz dodano akcję Scout (ulepszona wersja budowy za dwie akcje z oryginału).
Fojtu
Posty: 3372
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 555 times
Been thanked: 1259 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: Fojtu »

4. Wiem że tutaj mogą być mieszane uczucia, ale mi chodzi głównie o sytuację gdy ktoś wyda prawie 0 kasy. Ogólnie rozumiem, że dla niektórych to nie wada, ale jak dla mnie jak ktoś wyczekuje mając inicjatywę, ciekawiej by było gdyby można by było mu tą inicjatywę łątwiej odebrać.

7. Wiem że gra nagradza specjalizację i ogólnie dewelop jako akcja jest dla mnie ok. Chodzi mi głównie o sytuację:
Era kolei
Gracz 1 nie ma 1Skrzynek (wybudował wcześniej)
Gracz 2 ma 1Skrzynki na planszetce
W tej sytuacji market przyjmujący skrzynki jest bezpieczny dla gracza 1. Pójście w tę pierwszą skrzynkę dla gracza 2 i tak nie jest do końca optymalne (bo wychodzi ze specjalizacji), ale mogłoby mieć duże znaczenie taktyczne żeby zaburzyć plan gracza 1. A tak, to musiałby najpierw jeszcze developować tą pierwszą skrzynkę, co zupełnie zbija sens takiej próby. To wręcz zmniejsza napięcie podczas gry o którym wspomniałeś.
Awatar użytkownika
bogas
Posty: 2789
Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Has thanked: 349 times
Been thanked: 628 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: bogas »

Fojtu pisze: 10 paź 2018, 12:03 Grałem na razie 4 razy i jako, że temat jest raczej pozytywny, to ja wrzucę parę wg. mnie wad gry:
1. Gra jest dla mnie nie do końca czytelna. Nawet ta jasna strona za bardzo się zlewa z żetonami dla mnie.
A u nas tego problemu nie ma, a strona nocna nawet lepiej kontrastuje z żetonami.
Fojtu pisze:2. Brak punktów za połączenia na nieodwróconej stronie powoduje że trzeba to sprawdzać podnosząc żeton, szczególnie, że budynki mają różne ilości w zależności od poziomów.
Jak pisał Brilantino są plansze graczy, ale szczerze to budowanie połączeń dla punktów i konieczność sprawdzenia, gdzie więcej następuje na samym końcu gry i zdecydowana większość żetonów jest odwrócona. A podniesienie jednego czy dwóch żetonów to taka upierdliwość? Dla mnie nie.
Fojtu pisze:3. Bardzo niezręczny początek ery kolei. Przez brak połączeń robi się bardzo dziwna sytuacja na stole. Dla mnie to nie do końca może wada, ale niektórym widzę że to może się nie podobać.
Aż pogrubiłem, tak mi się ten fragment spodobał :) Ale co tu jest niezręcznego? Bo mamy dużo, więcej możliwości na starcie tej ery niż na początku gry? Czy niezręczne są sytuacje braku dostępu do węgla i rynków, a przecież było już tak pięknie? :wink:
Fojtu pisze:4. Zachowanie kolejności przy remisie - wg mnie gra by zyskała jeżeli przy remisie byłaby zamieniana kolejność. Wtedy replikacja zagrania osoby zaczynającej odbiera jej inicjatywę. Często nam się zdarzało, że osoba zaczynająca robi połączenie + pożyczka lub coś podobnego i nie ma możliwości odebrać jej tego zaczynania.
Rozwój + pożyczka załatwiłaby sprawę w tej sytuacji. Albo postawienie porcelany II poziomu (jak węgiel jast na planszy to za 0 kasy) + rozwój albo + pożyczka. Do tego ten pierwszy nie może do końca gry mało wydawać. Chociaż w sumie może, ale wtedy to na pewno skończy ostatecznie jako ostatni, a ostatni będą pierwszymi :)
Fojtu pisze:5. To jak bardzo zmieniają się budynki w zależności od poziomu - wiem że jest to celowe, ale mnie trochę działa na nerwy, szczególnie że zmieniają się wszystkie 4 cechy (koszt, linki, punkty, dochód) i ten sam budynek może kosztować metal albo węgiel.
No cóż.... Nikt nie mówił, że to prosta gra jest. A, że wraz ze wzrostem poziomu przemysłu rosną jego koszty, ale też i profity są większe?! No o tym jest przecież ta gra. Rozwój! A duże zmiany w kosztach i profitach dotyczą w zasadzie tylko manufaktury, a więc "szkrzyń" w których jak wynika z opisu historycznego z instrukcji, mogą być zarówno gwoździe jak i kotwice do statków, tak więc... No i dla mnie ta zmienność jest świetna.
Fojtu pisze:6. Karty mogą serio mocno namieszać w tym co można zrobić, szczególnie w 2 erze kiedy pełne lokacje są bezużyteczne. Kilka razy mieliśmy sytuację, kiedy ktoś musiał brać jokery, co daje mu -1 akcję w grze (nawet raz ktoś brał 2 razy).
Dokładnie masz rację. Tak jest w pierwowzorze i tak jest w Birmingham. Taka specyfika Brassa, nic nie poradzisz. Zwykle jest tak, że wszyscy narzekają na karty, że im nie idą, ale faktycznie jak grasz setny raz to mogą być partie, w których jednemu podejdą idealnie, a innemu mniej. No i grając w mniej niż 4 osoby, akcja wzięcia jokerów ma dużo większy sens (nie wszystkie karty miast są w grze).
Fojtu pisze:7. Brak możliwości budowania 1 poziomu budynków w 2 erze - strasznie to ogranicza kontrowania drugiego gracza przez podkradnięcie piwa z marketu drugiemu graczowi budynkiem pierwszego poziomu. Wiem że można develop, ale to raczej za duża inwestycja.
Patrz punkt 5. Rozwój jest bardzo ważny i nie ma co na niego czekać, gdy żelazo będzie po 1 albo 2, bo inaczej "za drogo". Zresztą jak żelazo jest drogie, stawiasz hutę, dostajesz kasę za żelazo trafiające na rynek, przychód i punkty na koniec, a jeszcze cena żelaza spada i można w drugiej akcji robić rozwój.
Fojtu pisze:8. Gra wyzwala kosmiczne AP w większości graczy. Jestem osobą wśród znajomych znany jako gracz grający bardzo szybko i raczej rzadko się zacinam. Brass jest jedyną grą, przy której mam regularnie dłuższe chwile kiedy nie wiem co zrobić, bo opcji jest tak dużo. Jest to trochę kwestia wszystkich powyższych cech i dla mnie to trochę skreśla tę grę koniec końców z moich top Euro. Oczywiście chętnie jeszcze pogram, ale bez super entuzjazmu który mam do innych Euro.
Zgadza się. Paraliż decyzyjny jest wpisany w rozgrywkę. Jeśli nie grasz w 2 osoby, to jak jednego "sparaliżowało", zawsze można pogadać z pozostałymi przy stole, albo skoczyć po kolejne piwo, albo otworzyć butelkę wina, albo... :)
Awatar użytkownika
bogas
Posty: 2789
Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Has thanked: 349 times
Been thanked: 628 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: bogas »

Fojtu pisze: 10 paź 2018, 13:54 7. Wiem że gra nagradza specjalizację i ogólnie dewelop jako akcja jest dla mnie ok. Chodzi mi głównie o sytuację:
Era kolei
Gracz 1 nie ma 1Skrzynek (wybudował wcześniej)
Gracz 2 ma 1Skrzynki na planszetce
W tej sytuacji market przyjmujący skrzynki jest bezpieczny dla gracza 1. Pójście w tę pierwszą skrzynkę dla gracza 2 i tak nie jest do końca optymalne (bo wychodzi ze specjalizacji), ale mogłoby mieć duże znaczenie taktyczne żeby zaburzyć plan gracza 1. A tak, to musiałby najpierw jeszcze developować tą pierwszą skrzynkę, co zupełnie zbija sens takiej próby. To wręcz zmniejsza napięcie podczas gry o którym wspomniałeś.
1Skrzynek oznacza poziom 1 Skrzynek? Pamiętasz, że na końcu ery kanałów spadają z planszy głównej wszystkie przemysły poziomu 1 czy to odwrócone czy nie?

EDIT: Ok, już widzę. Gracz 1 nie ma żetonu skrzynek poziomu 1 na swojej planszy, a gracz 2 ma, bo ani nie budował, ani nie rozwijał. Ale robił coś innego chyba?
Ostatnio zmieniony 10 paź 2018, 14:41 przez bogas, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Atamán
Posty: 1341
Rejestracja: 13 kwie 2010, 12:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 547 times
Been thanked: 281 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: Atamán »

Fojtu pisze: 10 paź 2018, 13:54 4. Wiem że tutaj mogą być mieszane uczucia, ale mi chodzi głównie o sytuację gdy ktoś wyda prawie 0 kasy. Ogólnie rozumiem, że dla niektórych to nie wada, ale jak dla mnie jak ktoś wyczekuje mając inicjatywę, ciekawiej by było gdyby można by było mu tą inicjatywę łątwiej odebrać.
Ale co komuś da wyczekiwanie? Jaką przewagę daje inicjatywa w Brassie? Nadal uważam, że to tylko przyzwyczajenie z innych gier.
Fojtu pisze: 10 paź 2018, 13:54 7. Wiem że gra nagradza specjalizację i ogólnie dewelop jako akcja jest dla mnie ok. Chodzi mi głównie o sytuację:
Era kolei
Gracz 1 nie ma 1Skrzynek (wybudował wcześniej)
Gracz 2 ma 1Skrzynki na planszetce
W tej sytuacji market przyjmujący skrzynki jest bezpieczny dla gracza 1. Pójście w tę pierwszą skrzynkę dla gracza 2 i tak nie jest do końca optymalne (bo wychodzi ze specjalizacji), ale mogłoby mieć duże znaczenie taktyczne żeby zaburzyć plan gracza 1. A tak, to musiałby najpierw jeszcze developować tą pierwszą skrzynkę, co zupełnie zbija sens takiej próby. To wręcz zmniejsza napięcie podczas gry o którym wspomniałeś.
Ok. Jeżeli gracz 2 ani nie budował ani nie rozwijał skrzynek w erze kanałów to tak - jest teraz na pozycji, w której nie może nagle i szybko przyblokować gracza 1. Taki urok tej gry. Jednak jak rozumiem gracz 1 przeznaczył swoje zasoby i akcje na budowę i/lub rozwój skrzynek. Pytanie jak swoje zasoby i akcje spożytkował gracz 2? Co w tym czasie zrobił? Jest do tyłu w tym biznesie, to powinien być do przodu w innym, czyż nie tak?
Fojtu
Posty: 3372
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 555 times
Been thanked: 1259 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: Fojtu »

Widzę że ostro rozruszałem temat :D Oczywiście chciałbym podkreślić że to bardzo subiektywne opinie w większości :wink:
Ok. Jeżeli gracz 2 ani nie budował ani nie rozwijał skrzynek w erze kanałów to tak - jest teraz na pozycji, w której nie może nagle i szybko przyblokować gracza 1. Taki urok tej gry. Jednak jak rozumiem gracz 1 przeznaczył swoje zasoby i akcje na budowę i/lub rozwój skrzynek. Pytanie jak swoje zasoby i akcje spożytkował gracz 2? Co w tym czasie zrobił? Jest do tyłu w tym biznesie, to powinien być do przodu w innym, czyż nie tak?
Chodzi mi o to, że zmniejsza to interakcję między graczami w 2 erze, wg. mnie niepotrzebnie. Oczywiście można powiedzieć, że gracz sobie zapracował na skrzynki i niech ma tą beczkę, ale ja bym wolał większą interakcję i możliwość podkradania.
Aż pogrubiłem, tak mi się ten fragment spodobał :) Ale co tu jest niezręcznego? Bo mamy dużo, więcej możliwości na starcie tej ery niż na początku gry? Czy niezręczne są sytuacje braku dostępu do węgla i rynków, a przecież było już tak pięknie? :wink:
Chodzi mi o dostęp do budowania kolei. Nie mówię, że to coś złego. Czasem nie dasz rady postawić czegoś, żeby potem mieć dostęp do węgla z marketu w pierwszych rundach. Jakoś wybija mnie to trochę z gry.
No cóż.... Nikt nie mówił, że to prosta gra jest. A, że wraz ze wzrostem poziomu przemysłu rosną jego koszty, ale też i profity są większe?! No o tym jest przecież ta gra. Rozwój! A duże zmiany w kosztach i profitach dotyczą w zasadzie tylko manufaktury, a więc "szkrzyń" w których jak wynika z opisu historycznego z instrukcji, mogą być zarówno gwoździe jak i kotwice do statków, tak więc... No i dla mnie ta zmienność jest świetna.
Argument że nie jest to prosta gra do mnie nie przemawia. Jest wiele gier trudnych, gdzie takich niekonsekwencji nie ma. A opis fabularny tych mało logicznych mechanik mnie nie przekonuje. Do tego to co piszesz że wzrost przemysłu to rośnie koszt i profity nie jest prawdą w tej grze.
Zgadza się. Paraliż decyzyjny jest wpisany w rozgrywkę. Jeśli nie grasz w 2 osoby, to jak jednego "sparaliżowało", zawsze można pogadać z pozostałymi przy stole, albo skoczyć po kolejne piwo, albo otworzyć butelkę wina, albo...
Please, bądźmy chodź trochę sensowniejsi w dyskusji, bo taką argumentacją to można zbić wszystko...
Ale co komuś da wyczekiwanie? Jaką przewagę daje inicjatywa w Brassie? Nadal uważam, że to tylko przyzwyczajenie z innych gier.
Może racja, nie neguję tego, ale i tak wolałbym zamianę kolejności chyba. Wtedy mam wrażenie, że mam większy wpływ na to co się dzieje.
Rozwój + pożyczka załatwiłaby sprawę w tej sytuacji. Albo postawienie porcelany II poziomu (jak węgiel jast na planszy to za 0 kasy) + rozwój albo + pożyczka. Do tego ten pierwszy nie może do końca gry mało wydawać. Chociaż w sumie może, ale wtedy to na pewno skończy ostatecznie jako ostatni, a ostatni będą pierwszymi :)
Rozwój prawie nigdy nie kosztuje mniej niż 3.
Awatar użytkownika
bogas
Posty: 2789
Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Has thanked: 349 times
Been thanked: 628 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: bogas »

Fojtu pisze: 10 paź 2018, 15:00 Chodzi mi o dostęp do budowania kolei. Nie mówię, że to coś złego. Czasem nie dasz rady postawić czegoś, żeby potem mieć dostęp do węgla z marketu w pierwszych rundach. Jakoś wybija mnie to trochę z gry.
(...)
Please, bądźmy chodź trochę sensowniejsi w dyskusji, bo taką argumentacją to można zbić wszystko...
Początek ery kolei i częsty brak dostępu do węgla to dosyć typowa sytuacja i faktycznie trzeba mieć to na uwadze.
A o "sposobach radzenia" sobie z paraliżem decyzyjnym, pisałem z przymrużeniem oka. AP jest wpisany w rozgrywkę i prędzej czy później każdy się zwiesi, tak więc masz tutaj rację.
Fojtu
Posty: 3372
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 555 times
Been thanked: 1259 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: Fojtu »

bogas pisze: 10 paź 2018, 15:16
Fojtu pisze: 10 paź 2018, 15:00 Please, bądźmy chodź trochę sensowniejsi w dyskusji, bo taką argumentacją to można zbić wszystko...
A o "sposobach radzenia" sobie z paraliżem decyzyjnym, pisałem z przymrużeniem oka. AP jest wpisany w rozgrywkę i prędzej czy później każdy się zwiesi, tak więc masz tutaj rację.
Spoko, nie chciałem urazić :)

Ogólnie gra dla mnie jest ok, nie twierdzę że to zły tytuł czy coś. Lubię dyskutować o małych rzeczach, które wydają mi się wadami w grach :)
adalbert
Posty: 941
Rejestracja: 02 lis 2009, 14:15
Has thanked: 11 times
Been thanked: 26 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: adalbert »

Mi się wydaje oczywiste, że nie każdy się zachwyci Birmingham i dobrze poczytać o powodach.
A propos paraliżu decyzyjnego, to jest to w Birmingham ciekawe zjawisko. Z mojego doświadczenia wynika, że rzeczywiście większość graczy (łącznie ze mną) ma tendencję do "zawieszania się" prędzej czy później, a gra trwa odczuwalnie dłużej niż Lancashire. Natomiast jest najwyraźniej pewna grupa osób, której ten problem nie dotyczy. Byłem np. w szoku, jak na BGG przeczytałem czasy rozgrywek podawane przez część użytkowników.
Ostatnio odpaliłem Lancashire, ale w starej wersji graficznej i muszę powiedzieć, że przy całej olbrzymiej różnicy jakościowej, odpowiadało mi, że ta plansza jest tak jasna.
Awatar użytkownika
ghostdog
Posty: 645
Rejestracja: 20 sty 2006, 15:54
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: ghostdog »

To ja jeszcze wrócę do tematu pożyczek. Zagrałem jeszcze 4 razy w Brass. Liczna pożyczek przy 3 graczach wynosiła jednak ok 3 na całą grę - średnio. Kurczę tak się zastanawiam, że może ja jakoś źle gram? W sumie po pewnym czasie dochód był ok 20 na turę więc było w miarę ok. Fakt, że nie było pośpiechu w grze tylko spokojne budowanie ale może ja coś chrzanię przy naliczaniu dochodu..... Raz mi się zdarzyło, że jeden gracz miał spory problem wynikający z niskiego dochodu.
"Obydwaj pochodzimy ze starożytnych plemion Obydwaj jesteśmy już na wymarciu Wszystko wokół nas zmienia się....."
moja lista
http://boardgamegeek.com/collection/use ... own=1&ff=1
Awatar użytkownika
warlock
Posty: 4621
Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1019 times
Been thanked: 1929 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: warlock »

Upewnij się, że dobrze robisz te dwie rzeczy:

1) Jeśli odwracasz przemysł o skoku dochodu +4, to podbijasz się na torze dochodu o 4 pola, ale dochód nie rośnie o 4 funty (przy wysokim dochodzie wzrośnie może o 1 ;)).
2) Biorąc pożyczkę nie cofasz się o 3 pola, tylko o 3 pełne "sekcje" (obniżasz dochód o 3 funty, czyli spłacasz 10% pożyczonej kwoty) ;).
Awatar użytkownika
ghostdog
Posty: 645
Rejestracja: 20 sty 2006, 15:54
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: ghostdog »

warlock pisze: 23 paź 2018, 23:05 Upewnij się, że dobrze robisz te dwie rzeczy:

1) Jeśli odwracasz przemysł o skoku dochodu +4, to podbijasz się na torze dochodu o 4 pola, ale dochód nie rośnie o 4 funty (przy wysokim dochodzie wzrośnie może o 1 ;)).
2) Biorąc pożyczkę nie cofasz się o 3 pola, tylko o 3 pełne "sekcje" (obniżasz dochód o 3 funty, czyli spłacasz 10% pożyczonej kwoty) ;).
Dokładnie tak robiłem. Kurczę. Muszę znow zagrać by to sprawdzić :-)
"Obydwaj pochodzimy ze starożytnych plemion Obydwaj jesteśmy już na wymarciu Wszystko wokół nas zmienia się....."
moja lista
http://boardgamegeek.com/collection/use ... own=1&ff=1
Awatar użytkownika
Atamán
Posty: 1341
Rejestracja: 13 kwie 2010, 12:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 547 times
Been thanked: 281 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: Atamán »

A ja nie rozumiem, jak można w tej grze wziąć więcej niż 3 pożyczki i skończyć z dobrym wynikiem. Musiałbym chyba w innej ekipie zagrać i to na własne oczy zobaczyć. :)

W mojej ekipie wygląda to zazwyczaj tak, że im więcej pożyczek gracz bierze, tym niższy wynik ma na końcu gry.
buhaj
Posty: 1043
Rejestracja: 27 wrz 2016, 08:01
Lokalizacja: chrzanów
Has thanked: 857 times
Been thanked: 510 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: buhaj »

Zależy jaką się zastosuje taktykę. Jeśli "pójdzie się" w najłatwiejszy strategicznie (choć taktycznie już nie tak łatwy) plan czyli Stalownie/kopalnie - browary - połączenia to wtedy nie jest potrzebna duża ilość pożyczek ale jeśli chcesz zagrać na przędzalnie - browary i np. garncarstwo to już tych pożyczek trzeba wziąć więcej. Dużo zależy oczywiście od kart bo przeciw nim ciężko się gra. Ogólnie zauważyłem, że strategia S/KBP jest bardzo mocna i najłatwiejsza do zaplanowania. Trzeba ostro główkować aby z nią wygrac
Awatar użytkownika
Wolf
Posty: 1517
Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
Has thanked: 43 times
Been thanked: 194 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: Wolf »

Jak już postulowałem wcześniej... dyskusja o konkretnych strategiach i zagraniach miałaby więcej sensu, jeżeli podawałoby się wyniki i ilość graczy.

W temacie pożyczek, przy 3 graczach raczej zawsze brałem więcej niż 3, wyniki w przedziale 180-201.
hancza123
Posty: 3656
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 50 times
Been thanked: 150 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: hancza123 »

Rozegrałem dopiero 3 partie, wszystkie zacięte i pasjonujące. Co ciekawe nikt jak dotąd nie zbudował choćby jednej ceramiki i brakuje w tym zakresie empirycznych doświadczeń.

Jakie macie doświadczenia z ceramiką? Jak się domyślam wejście w ceramikę jest dobrym pomysłem dla gracza który najbardziej poszedł do przodu jak chodzi o dochód (zbudował dużo kopalni i browarów). Zarabia na tyle dużo że nie bierze już kredytów i potrzebuje zainwestować w coś co pochłonie duże środki ale przyniesie dużo PZ. Czyli ceramika dla gracza najmocniejszego finansowo. Dobrze rozumuję?
Awatar użytkownika
Brylantino
Posty: 1378
Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 191 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: Brylantino »

Na 3 gry, dwa razy poszedłem w ceramikę (w obu przypadkach dochód raczej był przeciętny) i raz wygrałem, raz przegrałem. Mam wrażenie, że z tym przemysłem jest tak jak z każdym innym w Brassie: warto w niego iść, jeżeli nikt inny nie idzie (w grze, którą przegrałem byłem drugim graczem z ceramiką). Sens jednak jej budowy jest bardzo zależny od planszy i rozmieszczenia kupców.
sigmarpriest
Posty: 181
Rejestracja: 27 sie 2015, 12:51
Has thanked: 5 times
Been thanked: 7 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: sigmarpriest »

Budowa ceramiki I jest dobrą opcją jeśli mamy wolne środki lub z jakiegoś powodu jesteśmy zablokowani w naszej strategi, szczególnie jeśli rynek z ceramiką jest tam gdzie bonusowe PZ.
Awatar użytkownika
Wolf
Posty: 1517
Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
Has thanked: 43 times
Been thanked: 194 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: Wolf »

hancza123 pisze: 30 paź 2018, 12:47Jakie macie doświadczenia z ceramiką?
Są dwie drogi:

1.) Ceramika jako uniwersalne uzupełnienie sprzedaży w 2 erze
W 2 erze I poziom ceramiki staje się bardzo ciekawą opcją dla większości graczy z uwagi na bardzo dobry stosunek ceny do punktów (podobny do przemysłów wyższego poziomu). W 1 erze sens jego budowy ogranicza się tylko do gracza, który zamierza pójść mocno w ceramikę, bo nie będzie punktował dwukrotnie, natomiast w 2 erze staje się łakomym kąskiem i sensowną opcją do zwiększenia punktacji ze sprzedaży.

2.) Ceramika jako główna strategia
Tutaj oczywiście konieczne jest obrócenie I i III w 1 erze i następnie poprawiny V-ką w 2 erze. Problem polega na tym, że do skutecznego przeprowadzenia takiej operacji potrzebujemy odpowiedniego ułożenia rynków. Jeżeli te nie sprzyjają to nie ma sensu pchać się w ceramikę, bo utoniemy w połączeniach w 1 erze i skończy się to dla nas tragicznie. Nie należy się również pchać w ceramikę jeżeli ktoś już wybudował poziom I w 1 erze. Z uwagi na bardzo ograniczoną liczbę miejsc poziomy II i IV można wykorzystać do rezerwacji miejsca, żeby je później nadbudować wyższym poziomem.
hancza123 pisze: 30 paź 2018, 12:47Jak się domyślam wejście w ceramikę jest dobrym pomysłem dla gracza który najbardziej poszedł do przodu jak chodzi o dochód (zbudował dużo kopalni i browarów). Zarabia na tyle dużo że nie bierze już kredytów i potrzebuje zainwestować w coś co pochłonie duże środki ale przyniesie dużo PZ. Czyli ceramika dla gracza najmocniejszego finansowo. Dobrze rozumuję?
Nie za bardzo. Mocne pójście w ceramikę musi być zaplanowane od początku. Skojarzenie z dużymi zarobkami również nie trafione, bo ceramika będzie kosztować mniej niż silna inwestycja w skrzynki lub bawełnę.
Ostatnio zmieniony 31 paź 2018, 12:18 przez Wolf, łącznie zmieniany 1 raz.
hancza123
Posty: 3656
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 50 times
Been thanked: 150 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: hancza123 »

Sprawdzę, przetestuję. To spore niedopatrzenie że nikt w naszym gronie z ceramiką nawet nie spróbował.

Zaskakują mnie tylko komentarze moich współgraczy że "stary Brass to jednak lepszy niż nowy". Ludzie jednak lubią porządek i schematy. Ja na Lancashire całkowicie już straciłem chęć. Liczy się tylko Birmingham!
wajwa
Posty: 2222
Rejestracja: 18 sty 2008, 10:24
Lokalizacja: Zabrze
Has thanked: 248 times
Been thanked: 396 times
Kontakt:

Re: Brass: Birmingham

Post autor: wajwa »

hancza123 pisze: 31 paź 2018, 11:56
Zaskakują mnie tylko komentarze moich współgraczy że "stary Brass to jednak lepszy niż nowy". Ludzie jednak lubią porządek i schematy. Ja na Lancashire całkowicie już straciłem chęć. Liczy się tylko Birmingham!
Też uważam , że stary Brass jest lepszy - jednak w niczym to nie ujmuje Birmingham , który jest po prostu grą o wiele cięższą (trudniejszą).
A i schematy się w nim (B:B) z czasem pojawią , jestem tego pewien :-)
Always look on the bright side of life
JAREK_AA
Posty: 100
Rejestracja: 22 lut 2016, 16:33
Been thanked: 1 time

Re: Brass: Birmingham

Post autor: JAREK_AA »

Witam czy wiadomo dokladnie kiedy pojawi sie polska wersja ??
Awatar użytkownika
konrad.rymczak
Posty: 998
Rejestracja: 26 cze 2016, 14:09
Has thanked: 173 times
Been thanked: 48 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: konrad.rymczak »

JAREK_AA pisze: 14 lis 2018, 23:43 Witam czy wiadomo dokladnie kiedy pojawi sie polska wersja ??
Prawdopodobnie 2019 Q1
Kupię: Eclipse 2nd - Galactic Counselor
JAREK_AA
Posty: 100
Rejestracja: 22 lut 2016, 16:33
Been thanked: 1 time

Re: Brass: Birmingham

Post autor: JAREK_AA »

ok dziekuje :)
adalbert
Posty: 941
Rejestracja: 02 lis 2009, 14:15
Has thanked: 11 times
Been thanked: 26 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: adalbert »

Jakie macie doświadczenia z ceramiką? Jak się domyślam wejście w ceramikę jest dobrym pomysłem dla gracza który najbardziej poszedł do przodu jak chodzi o dochód (zbudował dużo kopalni i browarów). Zarabia na tyle dużo że nie bierze już kredytów i potrzebuje zainwestować w coś co pochłonie duże środki ale przyniesie dużo PZ. Czyli ceramika dla gracza najmocniejszego finansowo. Dobrze rozumuję?
Jak dotąd w moich grach wychodzi, że ceramika jest ryzykowna. Problemem jest nie tylko niewielka ilość miejsc do jej wybudowania, ale też dwa piwa konieczne do obrócenia poziomu 3 i 5. W erze kanałów browary dają tylko 1 piwo i jeśli inni gracze sprzątną piwo z rynku, na którym można sprzedać wszystko, to naprawdę nie jest łatwo obrócić poziom 3. Z tego względu "zarezerwowanie" miejsca poziomem 2 i potem ew. 4 nie jest chyba tak kiepskim pomysłem, jak może się wydawać (ew. zarezerwowanie miejsca poziomem 2, wybudowanie 3, develop przez 4 i wybudowanie 5 na miejscu 2).
ODPOWIEDZ