Wyprawa do El Dorado / The Quest for El Dorado (Reiner Knizia)

Tutaj można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SA INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Kin@a
Posty: 1272
Rejestracja: 27 lip 2015, 16:22
Has thanked: 16 times
Been thanked: 138 times

Re: Nasza Księgarnia - plany wydawnicze 2019

Post autor: Kin@a »

BartP pisze: 18 lip 2019, 10:44 W tym miejscu prosiłbym o wypowiedź forumowych tłumaczy. Czy w tym kontekście "pioneer" przekłada się na "pionier"? Chyba się z czymś takim dotąd nie spotkałem, prędzej osadnik czy kolonizator.
Ja bym powiedziała poszukiwacz albo odkrywca, - w ostateczności podróżnik, wędrowiec. Przynajmniej w powieściach przygodowych takie określenia funkcjonują.

Nie wiem na jakim etapie jest gra ale ja spolszczyłabym nazwę Globtroter na podróżnik.
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9416
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 501 times
Been thanked: 1438 times
Kontakt:

Re: Nasza Księgarnia - plany wydawnicze 2019

Post autor: MichalStajszczak »

Kin@a pisze: 18 lip 2019, 15:56 Nie wiem na jakim etapie jest gra ale ja spolszczyłabym nazwę Globtroter na podróżnik.
Problem polega na tym, że jest już Turystka i Podróżniczka.
Kin@a
Posty: 1272
Rejestracja: 27 lip 2015, 16:22
Has thanked: 16 times
Been thanked: 138 times

Re: Nasza Księgarnia - plany wydawnicze 2019

Post autor: Kin@a »

MichalStajszczak pisze: 18 lip 2019, 16:22
Kin@a pisze: 18 lip 2019, 15:56 Nie wiem na jakim etapie jest gra ale ja spolszczyłabym nazwę Globtroter na podróżnik.
Problem polega na tym, że jest już Turystka i Podróżniczka.
Ja wiem, że w dobie gender dąży się do ujednolicenia płci, ale nadal podróżniczka nie zastępuje oraz nie wyklucza obecności podróżnika :wink: Tudzież wędrowcy lub obieżyświata. Wszystko, tylko nie globtroter, mamy bogaty język własny.
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 68 times
Been thanked: 1031 times

Re: Nasza Księgarnia - plany wydawnicze 2019

Post autor: Trolliszcze »

A jak nie obieżyświat, to może... łazik?!
Chyba zaczynamy docierać do momentu dzielenia włosa na czworo. Globtroter to słowo figurujące w słowniku języka polskiego - może tłumacz je lubi, to sobie użył. Licentia poetica. Raczej nie zmienia się cudzego przekładu tylko dlatego, że znalazł się ktoś, komu by pasowało inne słowo (i całe szczęście, że się nie zmienia).
Awatar użytkownika
mikeyoski
Posty: 1521
Rejestracja: 08 lut 2015, 00:32
Has thanked: 277 times
Been thanked: 171 times
Kontakt:

Re: Nasza Księgarnia - plany wydawnicze 2019

Post autor: mikeyoski »

Swoją drogą patrząc na te slownikowe definicje, to pionierzy byli nie tylko w ZSRR ale też w DDR. Zwali się Junge Pioniere. Nawet chyba ostał mi się ich znaczek z jakiegoś obozu międzynarodowego 😉
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9416
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 501 times
Been thanked: 1438 times
Kontakt:

Re: Nasza Księgarnia - plany wydawnicze 2019

Post autor: MichalStajszczak »

Kin@a pisze: 18 lip 2019, 16:31 Ja wiem, że w dobie gender dąży się do ujednolicenia płci, ale nadal podróżniczka nie zastępuje oraz nie wyklucza obecności podróżnika
Ale wprowadziłoby to pewne zamieszanie. Karta Globtroter ma siłę 1 i występuje w talii podstawowej. Karta Podróżniczka ma siłę 2 i trzeba ja kupić.
Kin@a
Posty: 1272
Rejestracja: 27 lip 2015, 16:22
Has thanked: 16 times
Been thanked: 138 times

Re: Nasza Księgarnia - plany wydawnicze 2019

Post autor: Kin@a »

No to Globtroter może być Wędrowcem lub Obieżyświatem. Nawet pasuje bo określenie Podróżnik to jakby bardziej zaawansowany poziom.


Nie znam spisu kart. Szkoda, że wydawnictwo nie skonsultowało tej kwestii bo ostrzę sobie zęby na tę grę: jest przepiękna graficznie.
Trolliszcze pisze: 18 lip 2019, 17:04 A jak nie obieżyświat, to może... łazik?!
Chyba zaczynamy docierać do momentu dzielenia włosa na czworo. Globtroter to słowo figurujące w słowniku języka polskiego - może tłumacz je lubi, to sobie użył. Licentia poetica. Raczej nie zmienia się cudzego przekładu tylko dlatego, że znalazł się ktoś, komu by pasowało inne słowo (i całe szczęście, że się nie zmienia).
Nie, nie pasuje tu słowo łazik bo to rodzaj sondy kosmicznej, już prędzej pasuje włóczykij.
Wiele obcojęzycznych słów zostało wpisanych do słownika języka polskiego i co z tego?
A to, co lubi tłumacz przepraszam najmocniej ale mało mnie interesuje bo gry nie tłumaczy dla siebie ale na sprzedaż. I jeśli ludzie komentują tłumaczenie (nie tylko jedna osoba) to najwyraźniej jest coś na rzeczy. Już pominę kwestię, że od pewnego czasu obserwuję ograniczony zasób słownictwa u tłumaczy. Najprawdopodobniej bierze się to ze słabego oczytania tychże.
Ostatnio zmieniony 18 lip 2019, 20:17 przez Kin@a, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9416
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 501 times
Been thanked: 1438 times
Kontakt:

Re: Nasza Księgarnia - plany wydawnicze 2019

Post autor: MichalStajszczak »

W wersji angielskiej ta karta nosi nazwę Explorer, a w wersji niemieckiej Forscher (według słownika to badacz, uczony albo odkrywca)
Awatar użytkownika
Pisarka
Posty: 508
Rejestracja: 24 kwie 2018, 08:49
Has thanked: 12 times
Been thanked: 31 times

Re: Nasza Księgarnia - plany wydawnicze 2019

Post autor: Pisarka »

Trolliszcze pisze: 18 lip 2019, 17:04 może tłumacz je lubi, to sobie użył.
W 9 na 10 przypadkach - wiem, bo od lat sobie wyrywam włosy z głowy - decyduje lenistwo, stąd mamy "patetycznie" w miejscu "pathetic" i "aktualnie" zamiast "actually".
„Władca Pierścieni” jest zasadniczo dziełem religijnym i katolickim; początkowo niezamierzenie, lecz w poprawkach świadomie.” — J.R.R. Tolkien
Awatar użytkownika
Pisarka
Posty: 508
Rejestracja: 24 kwie 2018, 08:49
Has thanked: 12 times
Been thanked: 31 times

Re: Nasza Księgarnia - plany wydawnicze 2019

Post autor: Pisarka »

MichalStajszczak pisze: 18 lip 2019, 19:38 W wersji angielskiej ta karta nosi nazwę Explorer, a w wersji niemieckiej Forscher (według słownika to badacz, uczony albo odkrywca)
Uuu, to jako redaktor nigdy bym nie zatwierdziła takiego tłumaczenia. :?
„Władca Pierścieni” jest zasadniczo dziełem religijnym i katolickim; początkowo niezamierzenie, lecz w poprawkach świadomie.” — J.R.R. Tolkien
Kin@a
Posty: 1272
Rejestracja: 27 lip 2015, 16:22
Has thanked: 16 times
Been thanked: 138 times

Re: Nasza Księgarnia - plany wydawnicze 2019

Post autor: Kin@a »

MichalStajszczak pisze: 18 lip 2019, 19:38 W wersji angielskiej ta karta nosi nazwę Explorer, a w wersji niemieckiej Forscher (według słownika to badacz, uczony albo odkrywca)
Ale tam w spisie kart jest chyba już odkrywca (z wartością 3)?
Obrazek

Obrazek
Pisarka pisze: 18 lip 2019, 19:49 Uuu, to jako redaktor nigdy bym nie zatwierdziła takiego tłumaczenia. :?
No, do explorera to bardziej określenie poszukiwacz pasuje.
W powieściach przygodowych było często używane: poszukiwacz przygód, złota itp.
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 68 times
Been thanked: 1031 times

Re: Nasza Księgarnia - plany wydawnicze 2019

Post autor: Trolliszcze »

Kin@a pisze: 18 lip 2019, 19:19Nie, nie pasuje tu słowo łazik bo to rodzaj sondy kosmicznej, już prędzej pasuje włóczykij.
To było takie żartobliwe nawiązanie do świętej wojny Łoziński kontra Skibniewska. Nie udało się wyłapać, no trudno. Może to kwestia słabego oczytania?
Pisarka pisze:W 9 na 10 przypadkach - wiem, bo od lat sobie wyrywam włosy z głowy - decyduje lenistwo, stąd mamy "patetycznie" w miejscu "pathetic" i "aktualnie" zamiast "actually".
Skoro w wersji angielskiej jest Explorer, a w niemieckiej Forscher, to co jak co, ale na pewno nie jest to kalka językowa, więc nie bardzo widzę zasadność tego argumentu. Mnie też zdarzyło się przełożyć w życiu parę książek, nawet jakichś tam pisarczyków nominowanych do Bookerów, i nic mi tak nie działa na nerwy, jak manie racji każdego speca, który się w podstawówce uczył angielskiego. Nazwa karty ma tematycznie pasować do ilustracji i mechaniki, na ilustracji widać faceta, który lubi podróżować, tłumacz zdecydował się użyć słowa "globtroter", definicja słownikowa: "człowiek, który dużo podróżuje po świecie, dużo zwiedza". Google znajduje prawie milion użyć tego słowa w polskich internetach, słowo to od dawna figuruje w SJP PWN; nasz język pełen jest zapożyczeń, których genezy nawet się już dziś nie pamięta, a to zapożyczenie nie jest od innych ani lepsze, ani gorsze - i nie zmieni tego święte oburzenie jednego, trzech ani nawet dziesięciu użytkowników tego forum. Tłumacz miał święte prawo go użyć, nie popełnił żadnego błędu i uważam, że krytyka jest w tym akurat przypadku całkowicie bezpodstawna.
Awatar użytkownika
tomb
Posty: 4124
Rejestracja: 22 lut 2012, 10:31
Has thanked: 308 times
Been thanked: 342 times

Re: Nasza Księgarnia - plany wydawnicze 2019

Post autor: tomb »

Dr botaniki? Nie wystarczyło Botanik?

Czy dodatki też mają nową oprawę?
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 68 times
Been thanked: 1031 times

Re: Nasza Księgarnia - plany wydawnicze 2019

Post autor: Trolliszcze »

tomb pisze: 18 lip 2019, 21:15 Dr botaniki? Nie wystarczyło Botanik?
I tu akurat uwaga jest słuszna (Panie nie zauważyły?), bo skrót dr stosuje się przed nazwiskiem, albo więc "botanik", albo "doktor botaniki".
Ostatnio zmieniony 18 lip 2019, 23:38 przez Trolliszcze, łącznie zmieniany 1 raz.
sewerjan
Posty: 50
Rejestracja: 11 maja 2017, 19:16
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 57 times
Been thanked: 8 times

Re: Nasza Księgarnia - plany wydawnicze 2019

Post autor: sewerjan »

W tym wypadku chyba "Botaniczka". Tak jak Dziennikarka, Podróżniczka... Może uznali, że to by dziwnie wyglądało? Wersja żeńska tej nazwy chyba średnio się przyjęła w Polsce.
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9416
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 501 times
Been thanked: 1438 times
Kontakt:

Re: Nasza Księgarnia - plany wydawnicze 2019

Post autor: MichalStajszczak »

tomb pisze: 18 lip 2019, 21:15 Dr botaniki? Nie wystarczyło Botanik?
Pewnie dlatego, że to kobieta, a nie każdemu podobałoby się słowo Botaniczka :wink:
W "bezpłciowym" języku angielskim jest to Scientist, a w niemieckim Wissenschaftlerin. Moim zdaniem najbardziej precyzyjnym odpowiednikiem byłaby Uczona, ale to podobno brzmi zbyt staroświecko.
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 68 times
Been thanked: 1031 times

Re: Nasza Księgarnia - plany wydawnicze 2019

Post autor: Trolliszcze »

MichalStajszczak pisze: 18 lip 2019, 21:27
tomb pisze: 18 lip 2019, 21:15 Dr botaniki? Nie wystarczyło Botanik?
Pewnie dlatego, że to kobieta, a nie każdemu podobałoby się słowo Botaniczka :wink:
W "bezpłciowym" języku angielskim jest to Scientist, a w niemieckim Wissenschaftlerin. Moim zdaniem najbardziej precyzyjnym odpowiednikiem byłaby Uczona, ale to podobno brzmi zbyt staroświecko.
Botaniczka brzmi ładnie, ale obie wersje byłyby równie poprawne (a już z pewnością poprawniejsze od obecnej). Swoją drogą, przykład botaniczki - i globtrotera - ładnie ukazuje klucz, którym posłużył się tłumacz w trakcie prac nad grą: mocniej nawiązać do ilustracji, mniej do dosłownych nazw kart w języku, z którego tłumaczył. Nie wiem, jakie doświadczenie mają moje przedmówczynie w tłumaczeniu gier (zakładam jednak, że niewielkie) i być może nie wiedzą, że w takich przekładach tłumacz ma znacznie większą swobodę pracy - i nie są niczym dziwnym ani niespotykanym odstępstwa od oryginału. To nie podręcznik ani nawet nie tekst fabularny, przeważnie w podobnych grach nazwa karty nie ma żadnego fabularnego odzwierciedlenia w mechanice gry, nie ma więc żadnych przeciwwskazań, żeby od oryginału odchodzić, jeśli tłumacz uzna to za stosowne (dlatego ten komentarz, że Pisarka jako redaktorka by nie przepuściła, troszkę mnie rozbawił, a troszkę zirytował). Wszystko wciąż rozbija się o to, że ktoś nie lubi słowa "globtroter"...
Kin@a
Posty: 1272
Rejestracja: 27 lip 2015, 16:22
Has thanked: 16 times
Been thanked: 138 times

Re: Nasza Księgarnia - plany wydawnicze 2019

Post autor: Kin@a »

Trolliszcze pisze: 18 lip 2019, 20:56
To było takie żartobliwe nawiązanie do świętej wojny Łoziński kontra Skibniewska. Nie udało się wyłapać, no trudno. Może to kwestia słabego oczytania?
Może. Co do zasady anglojęzyczne powieści starałam się czytać w oryginałach więc wojenki ich polskich tłumaczy mało mi są znane. Tak czy siak ironia słaba :wink: Ale doceniam starania :D
Trolliszcze pisze: 18 lip 2019, 20:56
Pisarka pisze:W 9 na 10 przypadkach - wiem, bo od lat sobie wyrywam włosy z głowy - decyduje lenistwo, stąd mamy "patetycznie" w miejscu "pathetic" i "aktualnie" zamiast "actually".
Skoro w wersji angielskiej jest Explorer, a w niemieckiej Forscher, to co jak co, ale na pewno nie jest to kalka językowa, więc nie bardzo widzę zasadność tego argumentu. Mnie też zdarzyło się przełożyć w życiu parę książek, nawet jakichś tam pisarczyków nominowanych do Bookerów, i nic mi tak nie działa na nerwy, jak manie racji każdego speca, który się w podstawówce uczył angielskiego. Nazwa karty ma tematycznie pasować do ilustracji i mechaniki, na ilustracji widać faceta, który lubi podróżować, tłumacz zdecydował się użyć słowa "globtroter", definicja słownikowa: "człowiek, który dużo podróżuje po świecie, dużo zwiedza". Tłumacz miał święte prawo go użyć, nie popełnił żadnego błędu i uważam, że krytyka jest w tym akurat przypadku całkowicie bezpodstawna.
Krytyka działa na nerwy tylko nieukom (albo megalomanom), zwłaszcza, że na rynku polskim jest masa książek, które są albo źle przetłumaczone, albo wręcz ordynarnie zafałszowane (niekiedy celowo, z przyczyn ideologicznych).
Akurat w tym przypadku globtroter tu nie pasuje i to nie tylko z powodu obcego pochodzenia tego słowa (które bez problemu można zastąpić polskim, w myśl zasady: Polacy nie gęsi, swój język mają), ale również tematyki gry, którą jest zdaje się poszukiwanie skarbów mitycznego Eldorado. Czyli na karcie bardziej pasuje słowo poszukiwacz. Zatem krytyka jest w pełni uzasadniona, a czy zostanie uwzględniona to nie zależy od tłumacza, ale wydawcy i tego na jakim etapie produkcji gra się znajduje. Jeśli została już wydrukowana to wiadomym jest, że nikt nie wyrzuci kart do kosza.
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 68 times
Been thanked: 1031 times

Re: Nasza Księgarnia - plany wydawnicze 2019

Post autor: Trolliszcze »

Kin@a pisze: 18 lip 2019, 21:47Krytyka działa na nerwy tylko nieukom (albo megalomanom)
Mnie nie działa na nerwy krytyka, tę akurat bardzo lubię, kiedy ma solidne uzasadnienie; mnie działa na nerwy wyłącznie coraz powszechniejszy wysyp specjalistów od wszystkiego: szczepionek, klimatu - i języka też.
Akurat w tym przypadku globtroter tu nie pasuje i to nie tylko z powodu obcego pochodzenia tego słowa (które bez problemu można zastąpić polskim, w myśl zasady: Polacy nie gęsi, swój język mają)
Naprawdę nie rozumiem, dlaczego wciąż uparcie ignorujesz fakt, że to jest słowo funkcjonujące w literackiej polszczyźnie. Powstałe w wyniku zapożyczenia, ale figurujące w słowniku języka polskiego. Od wielu lat. Nie różni się niczym od "kwadratu", który też jest zapożyczeniem - tyle tylko, że ciut starszym.
Ostatnio zmieniony 18 lip 2019, 23:17 przez Trolliszcze, łącznie zmieniany 1 raz.
Kin@a
Posty: 1272
Rejestracja: 27 lip 2015, 16:22
Has thanked: 16 times
Been thanked: 138 times

Re: Nasza Księgarnia - plany wydawnicze 2019

Post autor: Kin@a »

Trolliszcze pisze: 18 lip 2019, 21:32 być może nie wiedzą, że w takich przekładach tłumacz ma znacznie większą swobodę pracy - i nie są niczym dziwnym ani niespotykanym odstępstwa od oryginału. To nie podręcznik ani nawet nie tekst fabularny, przeważnie w podobnych grach nazwa karty nie ma żadnego fabularnego odzwierciedlenia w mechanice gry, nie ma więc żadnych przeciwwskazań, żeby od oryginału odchodzić, jeśli tłumacz uzna to za stosowne (dlatego ten komentarz, że Pisarka jako redaktorka by nie przepuściła, troszkę mnie rozbawił, a troszkę zirytował). Wszystko wciąż rozbija się o to, że ktoś nie lubi słowa "globtroter"...
Nie, nie rozchodzi się o to, że " ktoś nie lubi słowa", ale o to, że ono tu zwyczajnie nie pasuje. Wyżej napisałam dlaczego.
Wbrew pozorom między tłumaczem gier a książek nie ma (a przynajmniej nie powinno być) większej różnicy, albowiem i w jednym i w drugim przypadku tłumacz winien wykazać się wiedzą, wykraczającą poza słowniki (zwłaszcza elektronicznych programów powszechnie używanych do pracy), obejmującą również szerszy kontekst, w tym historyczny.
Być może ograniczyłoby to takie hucpy w postaci chociażby karty "chatka druida" w grze Ora et labora. Doprawdy w tym wypadku to nawet powoływanie się na Licentia poetica brzmi żałośnie wobec faktu, że średniowieczni mnisi to mogli sobie budować ale chatkę pustelnika, ewentualnie zielarza, jednak na pewno nie druida.
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 68 times
Been thanked: 1031 times

Re: Nasza Księgarnia - plany wydawnicze 2019

Post autor: Trolliszcze »

Kin@a pisze: 18 lip 2019, 22:07Nie, nie rozchodzi się o to, że " ktoś nie lubi słowa", ale o to, że ono tu zwyczajnie nie pasuje. Wyżej napisałam dlaczego.
Wbrew pozorom między tłumaczem gier a książek nie ma (a przynajmniej nie powinno być) większej różnicy, albowiem i w jednym i w drugim przypadku tłumacz winien wykazać się wiedzą, wykraczającą poza słowniki (zwłaszcza elektronicznych programów powszechnie używanych do pracy), obejmującą również szerszy kontekst, w tym historyczny.
Rozumiem, że piszesz to jako doświadczona tłumaczka?
Nie widzę żadnego powodu, dlaczego w Eldorado nie miałby się znaleźć jakiś globtroter. Anachronizm to raczej nie jest, z tego, co udało mi się ustalić, pierwsze znane użycie słowa "globetroter" datuje się na rok 1871. Reszta to kwestia Twojego uznania: Tobie bardziej pasuje "poszukiwacz". Z dyskusji wnoszę, że Twoje zdanie liczy się bardziej niż moje, skoro nie ma dla Ciebie znaczenia, że ja w użyciu tego słowa niczego złego nie widzę. Wniosek płynie stąd jeden - dalej sensu dyskutować już nie ma. Dziękuję i do następnego.
PS. Dlaczego przywołujesz tu przykład Ory, to już kompletnie przechodzi moje pojęcie. Ktoś się tam powoływał na licentia poetica?
EDIT: Nawet sobie sprawdziłem z ciekawości - z tą licentia poetica to trochę kulą w płot; jest po polsku "chata druida", bo po angielsku jest "druid's house". Ot i cała tajemnica. Nie wiem, czy to celowe - ale odsyłam obie Panie do Rosenberga, który lubi sobie w swoich grach zostawiać różne easter eggi. Może dla odmiany zamiast jechać po tłumaczu, udacie się do źródła?
Kin@a
Posty: 1272
Rejestracja: 27 lip 2015, 16:22
Has thanked: 16 times
Been thanked: 138 times

Re: Nasza Księgarnia - plany wydawnicze 2019

Post autor: Kin@a »

Trolliszcze pisze: 18 lip 2019, 22:18
Nie widzę żadnego powodu, dlaczego w Eldorado nie miałby się znaleźć jakiś globtroter. Anachronizm to raczej nie jest, z tego, co udało mi się ustalić, pierwsze znane użycie słowa "globetroter" datuje się na rok 1871. Reszta to kwestia Twojego uznania: Tobie bardziej pasuje "poszukiwacz". Z dyskusji wnoszę, że Twoje zdanie liczy się bardziej niż moje, skoro nie ma dla Ciebie znaczenia, że ja w użyciu tego słowa niczego złego nie widzę.
Jeśli nie widzisz różnicy między znaczeniem słów globtroter a poszukiwacz to faktycznie nie ma o czym rozmawiać bo za długo by tłumaczyć. Ja widzę i stąd nie akceptuję globtrotera w tym kontekście.

Co do Rosenberga to wiem, że tak jest w oryginale, jednak nic nie stoi na przeszkodzie skorygować czegoś, co jest oczywistą bzdurą (można ten fakt odnotować w instrukcji ze stosownym komentarzem). Niestety obecnie panuje kult niekompetencji, skutkujący powszechną akceptacją wszelkiego miszmasz, tymczasem gra pełni również swoistego rodzaju rolę edukacyjną.
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 68 times
Been thanked: 1031 times

Re: Nasza Księgarnia - plany wydawnicze 2019

Post autor: Trolliszcze »

Kin@a pisze: 18 lip 2019, 23:01Co do Rosenberga to wiem, że tak jest w oryginale, jednak nic nie stoi na przeszkodzie skorygować czegoś, co jest oczywistą bzdurą (można ten fakt odnotować w instrukcji ze stosownym komentarzem). Niestety obecnie panuje kult niekompetencji, skutkujący powszechną akceptacją wszelkiego miszmasz, tymczasem gra pełni również swoistego rodzaju rolę edukacyjną.
Czy pojęcie easter egga naprawdę jest Ci obce? Ora et Labora nie jest grą historyczną, tylko grą euro luźno opartą na pewnym motywie historycznym. Rosenberg wplata w swoje gry przeróżne żarty - może to jest jeden z takich żartów? Napisz do niego maila, to naprawdę nie jest trudne, a rozwieje wszystkie Twoje wątpliwości. Bo mam poważne obawy, że tu nie chodzi o problem natury językowej czy historycznej, tylko problem braku poczucia humoru. Tak z czystej ciekawości - jak zobaczyłaś, że w Agricoli można mieć w rodzinie wilkołaka i ufoludka, to też pomyślałaś, że to jest na poważnie?
Nie no, naprawdę już stąd idę, bo mi rąk do facepalmów zaczyna brakować.
Kin@a
Posty: 1272
Rejestracja: 27 lip 2015, 16:22
Has thanked: 16 times
Been thanked: 138 times

Re: Nasza Księgarnia - plany wydawnicze 2019

Post autor: Kin@a »

Trolliszcze pisze: 18 lip 2019, 23:06
Kin@a pisze: 18 lip 2019, 23:01 tymczasem gra pełni również swoistego rodzaju rolę edukacyjną.
Czy pojęcie easter egga naprawdę jest Ci obce? Ora et Labora nie jest grą historyczną, tylko grą euro luźno opartą na pewnym motywie historycznym.
Nie, dlatego użyłam słowa "swoistego rodzaju". :wink:
Trolliszcze pisze: 18 lip 2019, 23:06 Tak z czystej ciekawości - jak zobaczyłaś, że w Agricoli można mieć w rodzinie wilkołaka i ufoludka, to też pomyślałaś, że to jest na poważnie?
Nie no, naprawdę już stąd idę, bo mi rąk do facepalmów zaczyna brakować.
Na kartach nie ma żadnego ufoludka ani wilkołaka. Są na naklejkach dołączonych do gry o wiele później i bez konieczności ich używania.
Akurat przykład Agricoli jest bardzo dobry bo wydawnictwo dołożyło wszelkiej dbałości o aspekt historyczny zwracając się do Muzeum z prośbą o korektę instrukcji i kart, w zakresie nazw urządzeń i zawodów rolniczych, zamiast polegać li tylko na tłumaczeniu. I o to mi właśnie chodzi. Jeśli tego nie rozumiesz to trudno.
KonradT
Posty: 621
Rejestracja: 15 maja 2012, 19:34
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 121 times
Been thanked: 37 times

Re: Nasza Księgarnia - plany wydawnicze 2019

Post autor: KonradT »

Kin@a pisze: 18 lip 2019, 23:47 Na kartach nie ma żadnego ufoludka ani wilkołaka. Są na naklejkach dołączonych do gry o wiele później i bez konieczności ich używania.
Akurat przykład Agricoli jest bardzo dobry bo wydawnictwo dołożyło wszelkiej dbałości o aspekt historyczny zwracając się do Muzeum z prośbą o korektę instrukcji i kart, w zakresie nazw urządzeń i zawodów rolniczych, zamiast polegać li tylko na tłumaczeniu. I o to mi właśnie chodzi. Jeśli tego nie rozumiesz to trudno.

Obrazek
ODPOWIEDZ