GRY-PLANSZOWE.pl

Też mam nadzieję, że po kilku kolejnych rozgrywkach dojdziemy do większej wprawy. Na razie to trwa trochę, bo dzieci próbują liczyć same, a graliśmy dopiero dwa razy. Gdy się ma ludzików porozkładanych w kilku lokacjach i sporo narzędzi, to sumowanie oczek na kostkach, dodawanie narzędzi, obliczanie zysku z narzędziami, obliczanie zysku bez narzędzi, szacowanie czy się opłaca czy nie, trochę trwa. A jeszcze muszę przyznać, że córka należy do tych co miewają paraliż decyzyjny, czyli jest tzw myślicielem
Nie znaczy to, że gra mi się nie podoba Rozgrywka wciągnęła wszystkich, dzieci chciały zagrać drugi raz Czy będą często wybierały tę grę - zobaczymy

Witam

Mam pytanie, chciałbym zakupić Stone Age i nie wiem jaką wersję wybrać ? Polska wersja jest droższa i trudniej dostępna, więc raczej skłaniałbym się do wersji niemieckiej. I tu mam pytanie: Czy niemiecka wersja posiada polską instrukcję (w sklepie piszą że tak) i czy jest ona kolorowa?

Chciałbym zapytać również o to czy ta gra działa dobrze na 2 osoby ?

Posiada polską instrukcję i jest ona kolorowa, działa bardzo dobrze na 2 osoby

Dziękuję za szybką odpowiedź

Przy czym instrukcja najprawdopodobniej nie jest na papierze kredowym tylko jest to zwykły wydruk, który sam sobie możesz zrobić- instrukcję znajdziesz bez problemu w necie.

Moja niemiecka edycja od HiG zawiera polską instrukcję takiej samej jakości, jak instrukcja niemiecka, a więc na papierze kredowym.

Jeszcze jedno pytanie:
Ile zajmuje rozgrywka 2 osobowa, a ile 4 osobowa. Wiem że na pudełku napisane jest 60 - 90 minut, ale czas gry często jest inny niż ten który jest podany, więc proszę o odpowiedzi ile wam zajmuje rozgrywka w Stone Age ?

u mnie 2 osoby- 3o do 45 min, 4 osoby- 1 h do max 1,5 h.

Dziękuję za odpowiedź i czekam na następne.

4 osobowe bo tylko takie grałem: 1 partia w życiu 2h, reszta zawsze poniżej 1,5h

2-3 osoby, partie zawsze bliżej godziny niż 1.5, nawet gdy w ekipie pojawiał się nieznający gry.

Ja ze swojej strony moge jedynie powiedzieć, że po jednej rozgrywce na BGA postanowiłem z (prawie)małżonką od razu zakupić grę. Jest świetna. Po skończonej partii przeżyliśmy jednak mały szok. Punktacja: 338 do 335 pkt (przy różnych startegiach)!!!. Czy to normalne na początku?

Grzechu pisze:Ja ze swojej strony moge jedynie powiedzieć, że po jednej rozgrywce na BGA postanowiłem z (prawie)małżonką od razu zakupić grę. Jest świetna. Po skończonej partii przeżyliśmy jednak mały szok. Punktacja: 338 do 335 pkt (przy różnych startegiach)!!!. Czy to normalne na początku?

A ile mieliście stosów budynków i ile budynków było w stosie?

Grzechu pisze:Ja ze swojej strony moge jedynie powiedzieć, że po jednej rozgrywce na BGA postanowiłem z (prawie)małżonką od razu zakupić grę. Jest świetna. Po skończonej partii przeżyliśmy jednak mały szok. Punktacja: 338 do 335 pkt (przy różnych startegiach)!!!. Czy to normalne na początku?

Mogło się zdarzyć. Czemu nie?

Bea pisze:

Grzechu pisze:Ja ze swojej strony moge jedynie powiedzieć, że po jednej rozgrywce na BGA postanowiłem z (prawie)małżonką od razu zakupić grę. Jest świetna. Po skończonej partii przeżyliśmy jednak mały szok. Punktacja: 338 do 335 pkt (przy różnych startegiach)!!!. Czy to normalne na początku?

A ile mieliście stosów budynków i ile budynków było w stosie?

2 stosy po 7 sztuk. Rozgrywka była na BGA, więc błędów w rozstawieniu czy w liczeniu raczej być nie mogło .

Czy mi sie tylko wydaje czy tez naprawde SA i LoW mimo swojej prostoty i podobnego poziomu losowosci, cieszy sie zdecydowanie lepszymi opiniami niz Egizia ? Dlaczego SA jest lepsze niz Egizia ?

ppski pisze:Dlaczego SA jest lepsze niz Egizia ?

Pytanie jest tendencyjne W obu grach jestę ekspertę więc muszę się wypowiedzieć Otóż ja bardziej lubię SA niż Egizię (po naszemu EK i DK) pomimo tego, że w SA są kości. A bardziej lubię SA bo jest wg mnie jakoś tak bardziej zbalansowana (jest takie słowo "zbalansowana"? bo mi FF podkreśla) - w Egizii te ukryte cele ze Sfinksa mogą być osiągnięte dzięki poczynaniom innych graczy, w Egizii też planowanie produkcji czy karmienia jest bardziej ograniczone niż w SA, generalnie w Egizii ta krótka kołdra jest bardzo krótka ;P - wszystko by się chciało brać i każdy ci coś podbiera, w SA też tak można ale najpierw trzeba sobie wypracować jakieś surowce do zapłaty. W Egizii silnik się rozpędza mozolnie i często są niesymetryczności w jego budowie (mam dużo żarcia i mało kamienia albo odwrotnie, nie podejdą mi karty sfinksa, albo odwrotnie) a w SA buduje się swą cywilizację w miarę równomiernie jeśli losowość sprowadzimy do procesu zarządzania ryzykiem.
Jak dla mnie SA jest lepsze ale nie jakoś tak bardzo lepsze od Egizii. Raczej obie gry są w tej samej kategorii wagowej, choć nowych chyba łatwiej przekonać/nauczyć grać w SA bo kości dają im złudne uczucie wyrównanych szans w grze z "jestę ekspertę"

ppski pisze:Dlaczego SA jest lepsze niz Egizia ?

Pewnie przez bardziej intuicyjne - prostsze w sumie - zasady.
Zwłaszcza dotyczące punktowania.

Mi bardziej podeszła egizia, chociaż rzeczywiście w pierwszej chwil stone age wydaje się bardziej przystępne.

Mi też bardziej podoba się Dolina Królów. Stone Age chętniej gram z dzzieckiem.

A ja wolę SA. Wydaje się, że można z niej znacznie wiecej wyciągnąć strategii, planowania itd niż z Egizii. No i jest ładniejsza

Dla mnie SA jest wspaniałą grą familijną, dlatego że ma przystępne zasady jest bardzo ładna i w ogóle jest lepsza od Egizii
Zagrałem już chyba ze 30 partii i ciągle mi się nie znudziła. Najbardziej w tej grze podoba mi się to że mogę postawić swoich ludzi gdzie chcę, a każdy z nich przyniesie mi jakieś korzyści

MarcinG pisze:Dla mnie SA jest wspaniałą grą familijną,

hyhy, familijną... przecież to gra pełna agresji i wredoty

MarcinG pisze:Najbardziej w tej grze podoba mi się to że mogę postawić swoich ludzi gdzie chcę, a każdy z nich przyniesie mi jakieś korzyści

nie wszędzie i nie zawsze

Ale jak agresji? Przecież w tej grze nie ma za grosz negatywnej interakcji. Czerwonej jak proponowano na tym forum oznaczac. Nic nikomu nie możesz zniszczyć. Jest tylko rywalizacja o zasoby (surowce, budynki, karty).

Możesz zniszczyć plany, marzenia, życie...