Gizmoo pisze: ↑29 sty 2019, 15:54
Namurenai pisze: ↑29 sty 2019, 15:12
W Architektach mając pomocników z bonusami za reset Czarnego Rynku możemy zyskać też w turze przeciwnika (na co najmniej 3 sposoby).
Raz - podczas naszej rozgrywki Czarny rynek nie resetował się zbyt często.
A to już kwestia grupy, nie samej gry - do resetu potrzeba zapełnienia tylko trzech akcji (dwie dają więcej surowców niż pojedynczy pracownik gdziekolwiek indziej, a jedną z nich jest zatrudnienie dowolnego pomocnika, na koszty których narzekałeś ;P) - jeśli więc nie korzystacie z całkiem dobrych opcji, która oferuje gra to trudno
Gizmoo pisze: ↑29 sty 2019, 15:54Dwa - Postaci z bonusem za reset jest w całej talii bodaj trzy sztuki.
Przyczepię się, bo
bardzo nie lubię braku zgodności z faktem, który łatwo sprawdzić. Szczególnie, jeśli się na niego powoływać.
Postaci związanych z resetem jest 5.
Tak samo jak i 5 jest postaci, które mają bonus/zniżkę przy pójściu na Black Market.
A nawet jakby ich nie było / nie miałbyś ich, to zawsze możesz tam pójśc i zresetować market tylko po to, żeby wtrącić robotników przeciwników do więzienia (lub ktoś Twoich) i podarować komuś jakże piękną kartę długu
Gizmoo pisze: ↑29 sty 2019, 15:54Nie dość że zysk bliski zeru, to jeszcze to jest zwyczajnie NUDNE działanie.
Poproszę Cię o podanie "ciekawego" działania karty w Najeźdźcach. Jedna karta więcej? Nuda. X siły / Y czegoś? Nuda.
Nie wiem skąd założenie, że te karty miałyby być ciekawe, ale jeśli zakładasz coś takiego, to poproszę o przykład.
Autentycznie jestem ciekaw jakie działanie uznajesz za ciekawe
Gizmoo pisze: ↑29 sty 2019, 15:54
Namurenai pisze: ↑29 sty 2019, 15:12
Jeśli nie posiadasz jeszcze danego rodzaju budowniczego, to dostajesz pasyw do budowania danego rodzaju budynku
To nie jest umiejętność pasywna. To jest WYMÓG. Jestem ZMUSZONY przez zasady gry do kupienia gościa, po to tylko, żebym mógł zagrać kartę z ręki i na niej zapunktować. Gra zmusza mnie do zakupu gościa tylko dla jego symbolu. Ten Symbol jest więc niczym więcej niż tylko dodatkowym surowcem dołożonym do wymogów wybudowania budynku. Ponownie - nuda i brak satysfakcji.
Sigh... Naprawdę wyciągając ten argument uwalasz WSZYSTKIE gry planszowe, zdajesz sobie z tego sprawę?
KAŻDA JEDNA ZASADA jest wymogiem. Każda jedna zasada zmusza Cię do przestrzegania jej i Cię ogranicza.
Dlaczego w Najeźdźcach masz brać złoto na najazd, z którego je przywieziesz? Dlaczego masz odrzucić nadmiar z 8 monet? Dlaczego mając ekipę zasłużonych w bojach wikingów, z którymi byłeś na najeździe nie możesz najechać twierdzy czarnym pionkiem, a białym możesz? Dlaczego mając biały pionek nie możesz najechać przystani/posterunku? Ograniczenie, które sprawia, że musisz poświęcić całą rundę lub kilka na zyskanie pionka, którym będziesz mógł zrobić coś, co robiłeś już wielokrotnie.
W sensie... Come on, szanujmy się - gramy w gry planszowe oparte na zasadach, więc na swojego rodzaju ograniczeniach.
Wypominanie tego, że mechanika gry wymaga czegoś, co nawet da się uzasadnić tematycznie (chcesz murarza do wzniesienia murowanego budynku, cieślę do drewnianego etc.) jest imo nieeleganckie (chyba, że powie to osoba zupełnie niezwiązana ze światem planszówkowym).
Gizmoo pisze: ↑29 sty 2019, 15:54Weźmy np gościa, który daje +1 kamień, za akcję w kamieniołomie. Żeby skorzystać z tego bonusu - musisz wysłać na pole workera. Ile jesteś w stanie zatem uciułać dodatkowych kamieni dzięki tej postaci podczas całej gry? 6-7? Przy czym postać musimy kupić za monetki. W najlepszym wypadku cztery - w najgorszym - 6-7. A monetki też musimy uzbierać. Czyli wychodzimy praktycznie na zero. No może 2-3 akcje będziemy do przodu.
Z jednej strony podajesz liczbę akcji jako argument, że coś jest kosztowne, a kiedy pojawia się opcja na obniżenie tej liczby, stwierdzasz, że nie jest to warte zachodu...
Jeśli nawet bedą to "tylko" oszczędzone dwie akcje, z których jedną z nich jest późniejsze udanie się do Poborcy Podatków i zgarnięcie chociażby równowartości ceny wspomnianego drwala, to wychodzisz na plus.
Gizmoo pisze: ↑29 sty 2019, 15:54Oczywiście jest czarny rynek, ale satysfakcjonujących pól są dwa i często - są one zajęte. Na pierwszym polu nikt nie chce zwykle stawać, bo bonus jest ciulowy, a jeszcze możesz spaść na reputacji i jeszcze dostać debt do spłacenia.
Wspominałeś o tym, że nie można uciułać złota, bo od razu współgracze zgarniają robotników z kopalni.
Na rynku w pierwszej akcji złoto/marmur jest cały czas. Co sprawia, że nie musisz poświęcać paru akcji na pozyskanie cennych surowców.
A obniżając się na reputacji płacisz mniej podatków (więc again - masz tańszych robotników na których cenę narzekałeś).
Gizmoo pisze: ↑29 sty 2019, 15:54A jednocześnie - nie ma tu kompletnie widowiskowych, dających satysfakcję mini-comb. Shem powinien uczyć się od Lucianiego w tej kwestii.
+10
Gizmoo pisze: ↑29 sty 2019, 15:54Namurenai pisze: ↑29 sty 2019, 15:12
King's Storehouse jest jedynym miejscem, w którym możemy podnosić sobie reputację i jedynym, w którym możemy zdobyć marmur jeśli nie chcemy udawać się na Czarny Rynek i tracić reputacji (potrzebny tak do budowy wysoko punktowanych budynków jak i do katedry) + na koniec gry 1 marmur = 1 punkt.
No właśnie to jest kolejne pole, którego używania gra WYMUSZA na graczach. Przy czym, jak chcesz odpalić umiejkę postaci + Skorzystać z innej akcji King's Storehouse, to musisz mieć minimum dwóch workerów na tym polu.
Again - nieprawda.
NIE MUSISZ tam chodzić. W ogóle. Nie musisz mieć wysokiej reputacji, a marmur możesz zdobyć na Czarnym Rynku (jeśli nie teraz, to po kolejnym reset phase).
A tak btw, możesz pójść do King's Storehouse i po prostu aktywować umiejętność postaci, nie musisz inwestować tam robotnika wcześniej (choć to sprawi, że będziesz mógł użyć umiejętności dwa razy). No i jasne, że chcąc skorzystać z umiejętności i pomocnika i pola potrzebujesz dwóch robotników - that's the gist of the game. Jeśli to Ci przeszkadza, to w ogóle powinno Ci przeszkadzać, że jeden robotnik daje jeden surowiec (poza pierwszym robotnikiem postawionym w kopalni i u srebrnika).
Gizmoo pisze: ↑29 sty 2019, 15:54W Architektach jest mnóstwo psucia innym zabawy. I to nie przez blokowanie pola, ale poprzez poważne osłabianie jego działania. Nie wiem jak w Twoich grach, ale w moich - sytuacji w których ktoś dorobił się więcej niż trzech workerów na polu - można było policzyć na palcach jednej ręki. Z reguły jak ktoś dostawiał czwartego workera - to żegnał się z całą grupą w ruchu kolejnego gracza.
Graliśmy wszyscy bardzo agresywnie, ale Architekci poniekąd wymuszają takie granie, bo tu kluczowym jest fakt, by dany gracz nie czerpał zbyt wielkich bonusów z korzystania jednego pola. Pojmowanie meepli innych graczy, to jednak kluczowy element mechaniki Architektów.
To prawda, to jeden z kluczowych mechanizmów w tej grze - jeśli się go nie lubi, to cała gra nie podejdzie (simple as that), co nie oznacza, że jest to zła gra - po prostu nie trafi w gusta danego odbiorcy.
U nas pod sam koniec rozgrywki ważniejszy był wyścig o budynki (i kończące się pola do kładzenia robotników) niż samo pochwycenie robotników przeciwnika, chociaż z tego co widziałem, to staraliśmy się rozkładać ich w miarę równomiernie po polach, żeby utrata jednej grupki nie była aż tak bolesna in the bigger picture.
Gizmoo pisze: ↑29 sty 2019, 15:54A będąc bardziej serio - łezkę uroniłem nad faktem, że oczekiwałem kolejnej Mega dobrej gry od Shema. Uwielbiam Najeźdźców i liczyłem na jeszcze lepszą grę. Może nawet nie tyle lepszą - co ciekawszą.
No cóż, tak jak pisałem wcześniej:
Namurenai pisze:Może w tym jest główny problem w Twoim odbiorze tej gry? Że oczekiwałeś gry nie tego kalibru i po zachwycie Najeźdźcami, Architekci byli overhyped?
Nie należy chyba podchodzić do nowych tytułów z przesadnymi oczekiwaniami (choć naprawdę nie dziwię się - Najeźdźcy to swojego rodzaju fenomen, więc jakieś oczekiwania były na miejscu
).
---
Gatherey pisze: ↑29 sty 2019, 16:45
Ej, ale ludzie - to jest forum DYSKUSYJNE. Jest na świecie obecnie ile? 100k różnych gier? Jednemu się spodoba ta, drugiemu tamta. Kolega wyżej wyraził swoja opinię, a wy na niego, że nie ma racji. WTF?!
I teraz mam dylemat, bo nie wiem o jakim koledze mówisz, ale zapobiegawczo (:P) zacytuję:
Namurenai pisze: ↑29 sty 2019, 13:56
Żeby było jasne - nie próbuję Ci pokazać, że "ta gra jest fajna i masz ją lubić!".
Z mojej strony to bardziej takie... "Hej, spróbuj spojrzeć na nią z trochę innej perspektywy"
A poza tym - dokładnie, to forum dyskusyjne - proszę dyskutować o grze, a nie o dyskusji
----
konrad.rymczak pisze: ↑29 sty 2019, 17:09Niestety póki co najeźdźcy (bez dodatku) podeszli mi bardziej, a z dodatkami ma być jeszcze lepiej.
Z Halą Bohaterów jest DUŻO lepiej jeśli nie masz nic przeciwko troszkę dłużej rozgrywce (chodząc na questy zamiast najeżdżać siłą rzeczy gra przedłuża się o te akcje).
----
sasquach pisze: ↑29 sty 2019, 17:15
Gatherey pisze: ↑29 sty 2019, 16:45
Ej, ale ludzie - to jest forum DYSKUSYJNE. Jest na świecie obecnie ile? 100k różnych gier? Jednemu się spodoba ta, drugiemu tamta. Kolega wyżej wyraził swoja opinię, a wy na niego, że nie ma racji. WTF?!
Skoro dyskusyjne to chyba dobrze, że dyskutują?
Właśnie!