GRY-PLANSZOWE.pl

Czy to będzie dubel, tyle że skoksowany? Czyli czy mają z dodatkami oryginał od Sida, jest sens stawiać na półce wersję usprawniającą, czy może to będzie zupełnie nowa gra? Innymi słowy, czy to ma w założeniu wyprzeć podstawową wersję całkowicie czy nową zrobić konkurencyjną wobec starej?

yNidhogg pisze:Odniosłem wrażenie że koledze chodziło o tzw. "czwórki sześciokątów" których zastosowanie daje pewną kontrolę nad ostatecznym kształtem stworzonej mapy (czyt. nadaje jej bardziej ->naturalny<- wygląd).

dokładnie.

Nie widzę figurek wojsk, także patent z flagami chyba zostanie powtórzony

Jeśli wymyślą coś na większą interakcję, to będzie miód. Bo sam wyścig na mapie i wojenka to za mało, imho (jeśli gracze nie grają militarnie, robi się pasjans).

W systemie z trzema kartami zwycięstwa pasjans będzie niemożliwy, jeśli jedną z kart będzie karta z wymaganiami militarnymi - wówczas siłą rzeczy będzie dochodzić do konfliktów (a przynajmniej mam nadzieję, że tak to będzie wyglądać).

Rozumiem. Liczyłem bardziej na interakcję na poziomie budowania cywilizacji. Wspólna talia wynalazków mogłaby sporo namieszać.

Po przeczytaniu newsa wniosek co do gry nasuwa się jeden. To jest nowy tytuł nie mający żadnego powiązania z poprzedniczką.
Do tego FFG podaje że reprint starej cywilizacji jest na statkach więc jedna gra nie ma zastąpić drugiej. Po prostu ta jest 'oparta' na civ 6 poprzednia była na 5.

DJCrovley pisze:Po przeczytaniu newsa wniosek co do gry nasuwa się jeden. To jest nowy tytuł nie mający żadnego powiązania z poprzedniczką.
Do tego FFG podaje że reprint starej cywilizacji jest na statkach więc jedna gra nie ma zastąpić drugiej. Po prostu ta jest 'oparta' na civ 6 poprzednia była na 5.

Jak już to na 4

Ciekawi mnie jakikolwiek News odnośnie polskiego wydania. Pewnie już trzeba tutaj myśleć o 2018 roku. A może będzie prezent na święta?

Biorąc pod uwagę że będą dodatki... to ja wolę angielską aniżeli czekanie 12-18 miesięcy na dodatek.
Obecnie czekam na dodatek do xcom i poślizg jest tragicznie duży.

A ktoś z Was wie może, do czego służą kości w Clash of Cultures? Kości dla mnie są dużym minusem i mam nadzieję, że system walki nie zostanie o nie "wzbogacony".

StanleyStone pisze:A ktoś z Was wie może, do czego służą kości w Clash of Cultures? Kości dla mnie są dużym minusem i mam nadzieję, że system walki nie zostanie o nie "wzbogacony".

Kosci w Clashu sluza do walki i rzutow za wplywy kulturalne. Przy czym w walce to mamy rzut kością i dzielenie wyniku przez 5(+karta), zaś kość kulturalną można boostowac surowcami.

Też się poważnie zastanawiam nad zakupem nowej Cywilizacji (zakładając, że zostanie wydana przez Galaktę) nie zamiast poprzedniczki a właśnie jako osobną grę. Trzeba by ograć parę partii, żeby stwierdzić jak bardzo są podobne lub też jak bardzo różne są to gry. Wydaje mi się, że właśnie technologii będzie dużo mniej niż poprzednio ale może będzie się z nich 'bardziej korzystało' a i gra zajmie mniej miejsca na stole. Nic to, zaciskam kciuki i czekam na głos ze strony Galakty.

Rocy7 pisze:

StanleyStone pisze:A ktoś z Was wie może, do czego służą kości w Clash of Cultures? Kości dla mnie są dużym minusem i mam nadzieję, że system walki nie zostanie o nie "wzbogacony".

Kosci w Clashu sluza do walki i rzutow za wplywy kulturalne. Przy czym w walce to mamy rzut kością i dzielenie wyniku przez 5(+karta), zaś kość kulturalną można boostowac surowcami.

Czyli Wyrzucam na kości 6 i dzielę ją przez 5, więc otrzymuję 1,2? Chyba czegoś nie zrozumiałem.

StanleyStone pisze:

Rocy7 pisze:

StanleyStone pisze:A ktoś z Was wie może, do czego służą kości w Clash of Cultures? Kości dla mnie są dużym minusem i mam nadzieję, że system walki nie zostanie o nie "wzbogacony".

Kosci w Clashu sluza do walki i rzutow za wplywy kulturalne. Przy czym w walce to mamy rzut kością i dzielenie wyniku przez 5(+karta), zaś kość kulturalną można boostowac surowcami.

Czyli Wyrzucam na kości 6 i dzielę ją przez 5, więc otrzymuję 1,2? Chyba czegoś nie zrozumiałem.

1. rzucasz i masz wynik: 6,5,3,2

2. Dodajesz to wszystko -> 6+5+3+2 = 16

3. dzielisz wynik przez 5 -> 16 / 5 = 3, reszty 1. Reszte olewamy

4. To jest ilość obrażeń które zadajesz. Więc nawet to jedno oczko na kości może sprawić że wygrasz bądź przegrasz

AkitaInu pisze:Więc nawet to jedno oczko na kości może sprawić że wygrasz bądź przegrasz

wcale nie to jedno oczko moze wplynac na ilosc trafien, ktore moga sie przelozyc na zwyciestwo przy rownych silach. Sposob w jaki opisales ta mechanike sugeruje jakby walka w Clashu była bardzo bardzo losowa, zas w praktyce wcale tak nie jest. Dzielenie wyniku przez 5 zmniejsza losowosc rzutów, gdyż każde oczko sie liczy - dodatkowo można zagrać karty boostujace jednostki.

A, już rozumiem, dzięki. A w Clashu oprócz siły jednostek i kart są jeszcze inne zmienne? Np. bonus za teren itp.?

StanleyStone pisze:A, już rozumiem, dzięki. A w Clashu oprócz siły jednostek i kart są jeszcze inne zmienne? Np. bonus za teren itp.?

Chodzi Ci o zmienne jedynie w walce czy tez w grze? W grze mapa jest losowa, tajne cele i wydarzenia. W samej walce jeszcze są technologie, ktore czasem daja bonusy w bitwie dodatek dodaje nowe typy jednostek, ktore maja swoje zdolnosci w walce oraz liderow.
Mechanike Clasha opisalem tu http://www.gamesfanatic.pl/2017/07/07/c ... wilizacje/

Ok, no to chyba nie jest tak dramatycznie z tymi kośćmi. Mam alergię na gry typu Shogun czy Twilight Imperium (1 kostka wygrywa z pięcioma albo radosna turlanina) i poza nielicznymi wyjątkami (Wojna o Pierścień, Sukcesorzy...) kładącymi nacisk na odpowiadającą mi fabułę raczej unikam tego typu gier. Tutaj chyba jednak nie będzie tak źle. O Clashu dużo dobrego słyszałem i "zgapkę" traktuję jako zdecydowany plus, bo mimo, że pierwszą edycję bardzo lubiłem, to nie oszukujmy się - nie była elegancka mechanicznie.

StanleyStone pisze:Ok, no to chyba nie jest tak dramatycznie z tymi kośćmi. Mam alergię na gry typu Shogun czy Twilight Imperium (1 kostka wygrywa z pięcioma albo radosna turlanina) i poza nielicznymi wyjątkami (Wojna o Pierścień, Sukcesorzy...) kładącymi nacisk na odpowiadającą mi fabułę raczej unikam tego typu gier.

powtarzasz mity o losowosci w walce opartej na kostkach. Rozprawialem sie z nimi w tym feletionie
http://boardtime.pl/2016/07/o-losowosci ... -slow.html

Rocy7 pisze:

StanleyStone pisze:Ok, no to chyba nie jest tak dramatycznie z tymi kośćmi. Mam alergię na gry typu Shogun czy Twilight Imperium (1 kostka wygrywa z pięcioma albo radosna turlanina) i poza nielicznymi wyjątkami (Wojna o Pierścień, Sukcesorzy...) kładącymi nacisk na odpowiadającą mi fabułę raczej unikam tego typu gier.

powtarzasz mity o losowosci w walce opartej na kostkach. Rozprawialem sie z nimi w tym feletionie
http://boardtime.pl/2016/07/o-losowosci ... -slow.html

W Wojnie o Pierścień trafiasz na 5-6, nie na 4-6 .

warlock pisze: W Wojnie o Pierścień trafiasz na 5-6, nie na 4-6 .

mozesz miec racje w momencie pisania tesktu dawno nie gralem w WotR, ale z tego co pamietam to w czesci sytuacji lub po zagraniu karty masie 4-6.

Wchodzimy teraz w dyskusję prowadzącą do odpowiedzi, które lody są lepsze: jagodowe czy czekoladowe. Rozumiem Twój punkt widzenia, ale nie lubię kości w bitwach i już. Jestem fanem rozwiązania z Cry Havoca czy nawet Blood Rage'a i nic na to nie poradzę

Jeśli bitwy toczy się często to kostki są ok - ale jak jest dużo rzutów. Jak rzutów jest mało to kostki są jak najmniej ok. Plus wszelkie rozwiązania nie kostkowe prawie zawsze są lepsze.

kamron6 pisze:Jeśli bitwy toczy się często to kostki są ok - ale jak jest dużo rzutów. Jak rzutów jest mało to kostki są jak najmniej ok. Plus wszelkie rozwiązania nie kostkowe prawie zawsze są lepsze.

Albo mało rzutów, ale kostki k20 czy nawet k100 Wprowadzają znacznie mniej losowości niż k6...
Bez kostek? Omega Centauri świetnie pokazuje, że starcia deterministyczne też dają radę (tam wiesz zanim polecisz czy wygrasz czy nie - ale nawet op przegraną się często lata, bo ma to uzasadnienie!)