Jak zwykle kulą w płot. Nie pracowałem nad Forum Trajanum i nawet nie dostałem w prezencie, tylko kupiłem za własne, ciężko zarobione pieniądze.
Proszę o niekontynuowanie na forum publicznym wyciętej wymiany zdań. – GrzeL
Forum Trajanum (Stefan Feld)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
-
Trolliszcze
- Posty: 4776
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1031 times
-
Trolliszcze
- Posty: 4776
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1031 times
Re: Forum Trajanum (Stefan Feld)
Wskrzeszę wątek, bo zagraliśmy wczoraj dziesiątą partię - a zawsze mi się wydawało, że dziesięć partii to dobry moment, żeby wyrazić wstępną opinię.
Strategia/taktyka/losowość. Dużo na ten temat napisano, z niewieloma opiniami się zgadzam - może dlatego, że z każdą partią perspektywa się zmienia, a niestety niewielu recenzentów pokusiło się o pogłębione analizy rozgrywki. Element strategiczny jest w tej grze kluczowy. Wszystkie dobre wyniki, które udało mi się osiągnąć (130+ punktów) zakładały wczesny wybór strategii i jej konsekwentną realizację. Strategie są z grubsza dwie: szare albo kolorowe budynki. Natomiast możliwości ich realizacji i pewnych odstępstw/wariantów całkiem sporo, a zależą one od układu kart punktowania, a także doboru żetonów kolonii. No właśnie, jak to jest z tymi żetonami - tutaj pojawiło się sporo zarzutów o niepotrzebną losowość. Otóż jest tak, że gra oferuje cały szereg możliwości łagodzenia wpływu losowości na grę. Po tych dziesięciu partiach mogę powiedzieć z całym przekonaniem: odpowiednie zarządzanie zasobami i obywatelami zawsze pozwoli zrealizować przyjętą strategię (choć metody zarządzania będą się różnić w zależności od tej strategii). Ten element mnie akurat bardzo z czasem przypadł do gustu. Feld już w czasach Macao pokazał, że potrafi robić świetne gry z elementem crisis management i tu jest ciut podobnie. Nie chodzi o to, żeby zawsze dobierać to, co jest potrzebne (naturalną koleją rzeczy jest to niemożliwe); chodzi o to, żeby być przygotowanym na każdą, najgorszą nawet ewentualność. Ponieważ zaś w trakcie gry dobiera się solidną większość żetonów z planszy, to szczęście/pech i tak się w miarę wyrównają i spłaszczą.
Mechanika. Disclaimer: znam wszystkie "ciężkie" gry Felda (ominęło mnie jedynie parę lżejszych jego tytułów). I jestem pod wrażeniem subtelnych złożoności mechaniki FT. Są to rzeczy na pierwszy rzut oka niewidoczne, niemniej po tych dziesięciu partiach i poznaniu gry wyszło na jaw kilka "smaczków" i bardzo interesujących decyzji designerskich. Wymienię pokrótce kilka z nich. 1) Wysłannicy vs obywatele. Jak już pisałem, są w grze dwie strategie ogólne: budynki kolorowe kontra szare. Ciekawą rzeczą jest to, że realizacja jednej z nich wysysa zasoby potrzebne na realizację tej drugiej. Dobre punktowanie szarych budynków wymaga wielu obywateli na polach bonusów; dobre punktowanie Forum wymaga wielu wysłanników - ale każdy nasz kolonista wysłany na pole obywatela nie może jednocześnie zostać wysłannikiem! Dlatego kluczowe jest, by NIGDY nie oddawać przeciwnikowi własnych obywateli - to umożliwi mu lepsze konkurowanie w obu dziedzinach bez poświęcania własnych kolonistów. 2) Tory bonusów. Z oczywistych względów będzie sobie na nich dobrze radzić ktoś, kto idzie w strategię: dużo szarych. Ale dobre punktowanie szarych wymaga różnych budynków w kilku tych samych rzędach (tych, gdzie mamy obywateli, którzy podwajają/potrajają punkty). W efekcie o wiele łatwiej jest dojść do połowy wszystkich torów (lub nawet na 3 pole) niż np. dojść do końca dwóch torów. Tymczasem dojście na koniec daje najmocniejszy bonus plus punktowanie kolumny Trajana (bardzo wydaje punktowo). Pojawiają się więc trudne decyzje: budować te same szare i punktować mniej, żeby dojść do końca torów? Czy jednak iść w różnorodność? 3) Suwak punktowania. Ach, ten suwak. "Przesuń go do końca, a wygrasz!", krzyczeli recenzenci. Gra słaba, strategia jest jedna. Nic bardziej mylnego. W dziesiątej mojej partii zdobyłem 131 punktów, nie przesuwając suwaka ani razu i zdobywając łącznie 9 punktów za cele (zrealizowałem 3 przez całą grę). Ktoś mógłby powiedzieć, że w takim razie źle grałem - tyle że z części osób krytykujący ten element niektóre nie zbliżyły się do wyniku 131 punktów (dzięki ci, BGG i dzięki Wam, ludziska, że rejestrujecie swoje partie). Ten element jest BARDZO zwodniczy i wprowadza sporo zamieszania. No bo jak to, skoro jest jakiś suwak, który daje więcej punktów, to przecież oczywistość, że trzeba go pchać naprzód! Otóż po dziesięciu partiach okazuje się, że nie - zaskoczeni, że Feld zrobił jednak grę dobrze zbalansowaną?
Jak się prezentuje na tle innych Feldów? Dla mnie to jeden z najlepszych jego tytułów od dawna. Po pierwszych partiach dałem na BGG 8, ostatnio podniosłem do 9. U mnie to ścisły top - razem z tytułami takimi jak Bora Bora czy Zamki Burgundii. Sporo osób też pokusiło się o swoje porównania i krytykowało FT w odniesieniu m.in. właśnie do Zamków. Napiszę więc z pełną świadomością i przekonaniem: mechanika FT jest bogatsza od mechaniki Zamków. Czy się komuś spodoba, to już inna kwestia, ale ja nie o tym, nie o gustach. FT ma mechanikę bardziej zniuansowaną, bardziej nieoczywistą, bardziej mózgożerną. Zaplanowanie odpowiedniego timingu pewnych działań jest tutaj bardzo, bardzo trudne (np. odkrywania w odpowiednich momentach dźwigów, poruszania się na torach bonusów, wyboru odpowiednich obywateli w relacji do obranej strategii i zapotrzebowania). W FT całe mnóstwo tych detali wiąże się w złożoną siatkę decyzyjną i wybory są wbrew pozorom trudniejsze, niż się może wydawać w partiach zapoznawczych. W mojej pierwszej partii zdobyłem 100 punktów. Teraz regularnie osiągam 130+, a mój rekord punktowy to 165 (uwaga: przy mocnym wykorzystaniu szarych budynków i rezygnacji z kolorowych). Grając teraz z pełną świadomością, regularnie przyłapuję się na popełnianiu błędów, których nie można zrzucić na karb losowości.
Szkoda bardzo, że ten tytuł nie zyskał u nas przychylności graczy. Poniekąd jest to dla mnie zrozumiałe: FT ma charakter mocno abstrakcyjny, bo to trochę taka wieloosobowa łamigłówka, która za każdym razem przyjemnie łechce zwoje zmiennymi warunkami gry i koniecznością dostosowania do nich swoich ruchów. Na dodatek pod wieloma względami jest to tytuł nieoczywisty (przeklęty suwak...), który nie daje się łatwo poznać przy pierwszym kontakcie. Szkoda, że nie zostały docenione pewne ciekawe niuanse tej gry i przemyślana co do szczegółu mechanika (nawet położenie konkretnych bonusów na konkretnych torach nie jest tu przypadkowe i może determinować podejście w partii). Przede wszystkim szkoda mi jednak tych wszystkich płytkich recenzji pełnych błędnych obserwacji i po prostu fałszywych twierdzeń. Jeśli jednak ktoś jeszcze FT nie próbował i się waha, a jest osobą, która lubi zgłębiać mechanikę gry i odkrywać jej subtelności w wielu partiach: takiej osobie ze szczerego serca mogę Forum Trajanum polecić. Sporo tu jest do odkrycia, jeśli się chce i nie ulegnie powierzchownym ocenom. Ja mam poczucie, że w tych dziesięciu grach jeszcze się wszystkiego o grze nie dowiedziałem, a już one zdążyły pokazać, że próba zrozumienia mechaniki pozwala osiągać wyższe wyniki i grać po prostu lepiej. I wymaga to zdecydowanie większego wysiłku intelektualnego niż poprawna partia w Zamki Burgundii.
Strategia/taktyka/losowość. Dużo na ten temat napisano, z niewieloma opiniami się zgadzam - może dlatego, że z każdą partią perspektywa się zmienia, a niestety niewielu recenzentów pokusiło się o pogłębione analizy rozgrywki. Element strategiczny jest w tej grze kluczowy. Wszystkie dobre wyniki, które udało mi się osiągnąć (130+ punktów) zakładały wczesny wybór strategii i jej konsekwentną realizację. Strategie są z grubsza dwie: szare albo kolorowe budynki. Natomiast możliwości ich realizacji i pewnych odstępstw/wariantów całkiem sporo, a zależą one od układu kart punktowania, a także doboru żetonów kolonii. No właśnie, jak to jest z tymi żetonami - tutaj pojawiło się sporo zarzutów o niepotrzebną losowość. Otóż jest tak, że gra oferuje cały szereg możliwości łagodzenia wpływu losowości na grę. Po tych dziesięciu partiach mogę powiedzieć z całym przekonaniem: odpowiednie zarządzanie zasobami i obywatelami zawsze pozwoli zrealizować przyjętą strategię (choć metody zarządzania będą się różnić w zależności od tej strategii). Ten element mnie akurat bardzo z czasem przypadł do gustu. Feld już w czasach Macao pokazał, że potrafi robić świetne gry z elementem crisis management i tu jest ciut podobnie. Nie chodzi o to, żeby zawsze dobierać to, co jest potrzebne (naturalną koleją rzeczy jest to niemożliwe); chodzi o to, żeby być przygotowanym na każdą, najgorszą nawet ewentualność. Ponieważ zaś w trakcie gry dobiera się solidną większość żetonów z planszy, to szczęście/pech i tak się w miarę wyrównają i spłaszczą.
Mechanika. Disclaimer: znam wszystkie "ciężkie" gry Felda (ominęło mnie jedynie parę lżejszych jego tytułów). I jestem pod wrażeniem subtelnych złożoności mechaniki FT. Są to rzeczy na pierwszy rzut oka niewidoczne, niemniej po tych dziesięciu partiach i poznaniu gry wyszło na jaw kilka "smaczków" i bardzo interesujących decyzji designerskich. Wymienię pokrótce kilka z nich. 1) Wysłannicy vs obywatele. Jak już pisałem, są w grze dwie strategie ogólne: budynki kolorowe kontra szare. Ciekawą rzeczą jest to, że realizacja jednej z nich wysysa zasoby potrzebne na realizację tej drugiej. Dobre punktowanie szarych budynków wymaga wielu obywateli na polach bonusów; dobre punktowanie Forum wymaga wielu wysłanników - ale każdy nasz kolonista wysłany na pole obywatela nie może jednocześnie zostać wysłannikiem! Dlatego kluczowe jest, by NIGDY nie oddawać przeciwnikowi własnych obywateli - to umożliwi mu lepsze konkurowanie w obu dziedzinach bez poświęcania własnych kolonistów. 2) Tory bonusów. Z oczywistych względów będzie sobie na nich dobrze radzić ktoś, kto idzie w strategię: dużo szarych. Ale dobre punktowanie szarych wymaga różnych budynków w kilku tych samych rzędach (tych, gdzie mamy obywateli, którzy podwajają/potrajają punkty). W efekcie o wiele łatwiej jest dojść do połowy wszystkich torów (lub nawet na 3 pole) niż np. dojść do końca dwóch torów. Tymczasem dojście na koniec daje najmocniejszy bonus plus punktowanie kolumny Trajana (bardzo wydaje punktowo). Pojawiają się więc trudne decyzje: budować te same szare i punktować mniej, żeby dojść do końca torów? Czy jednak iść w różnorodność? 3) Suwak punktowania. Ach, ten suwak. "Przesuń go do końca, a wygrasz!", krzyczeli recenzenci. Gra słaba, strategia jest jedna. Nic bardziej mylnego. W dziesiątej mojej partii zdobyłem 131 punktów, nie przesuwając suwaka ani razu i zdobywając łącznie 9 punktów za cele (zrealizowałem 3 przez całą grę). Ktoś mógłby powiedzieć, że w takim razie źle grałem - tyle że z części osób krytykujący ten element niektóre nie zbliżyły się do wyniku 131 punktów (dzięki ci, BGG i dzięki Wam, ludziska, że rejestrujecie swoje partie). Ten element jest BARDZO zwodniczy i wprowadza sporo zamieszania. No bo jak to, skoro jest jakiś suwak, który daje więcej punktów, to przecież oczywistość, że trzeba go pchać naprzód! Otóż po dziesięciu partiach okazuje się, że nie - zaskoczeni, że Feld zrobił jednak grę dobrze zbalansowaną?
Jak się prezentuje na tle innych Feldów? Dla mnie to jeden z najlepszych jego tytułów od dawna. Po pierwszych partiach dałem na BGG 8, ostatnio podniosłem do 9. U mnie to ścisły top - razem z tytułami takimi jak Bora Bora czy Zamki Burgundii. Sporo osób też pokusiło się o swoje porównania i krytykowało FT w odniesieniu m.in. właśnie do Zamków. Napiszę więc z pełną świadomością i przekonaniem: mechanika FT jest bogatsza od mechaniki Zamków. Czy się komuś spodoba, to już inna kwestia, ale ja nie o tym, nie o gustach. FT ma mechanikę bardziej zniuansowaną, bardziej nieoczywistą, bardziej mózgożerną. Zaplanowanie odpowiedniego timingu pewnych działań jest tutaj bardzo, bardzo trudne (np. odkrywania w odpowiednich momentach dźwigów, poruszania się na torach bonusów, wyboru odpowiednich obywateli w relacji do obranej strategii i zapotrzebowania). W FT całe mnóstwo tych detali wiąże się w złożoną siatkę decyzyjną i wybory są wbrew pozorom trudniejsze, niż się może wydawać w partiach zapoznawczych. W mojej pierwszej partii zdobyłem 100 punktów. Teraz regularnie osiągam 130+, a mój rekord punktowy to 165 (uwaga: przy mocnym wykorzystaniu szarych budynków i rezygnacji z kolorowych). Grając teraz z pełną świadomością, regularnie przyłapuję się na popełnianiu błędów, których nie można zrzucić na karb losowości.
Szkoda bardzo, że ten tytuł nie zyskał u nas przychylności graczy. Poniekąd jest to dla mnie zrozumiałe: FT ma charakter mocno abstrakcyjny, bo to trochę taka wieloosobowa łamigłówka, która za każdym razem przyjemnie łechce zwoje zmiennymi warunkami gry i koniecznością dostosowania do nich swoich ruchów. Na dodatek pod wieloma względami jest to tytuł nieoczywisty (przeklęty suwak...), który nie daje się łatwo poznać przy pierwszym kontakcie. Szkoda, że nie zostały docenione pewne ciekawe niuanse tej gry i przemyślana co do szczegółu mechanika (nawet położenie konkretnych bonusów na konkretnych torach nie jest tu przypadkowe i może determinować podejście w partii). Przede wszystkim szkoda mi jednak tych wszystkich płytkich recenzji pełnych błędnych obserwacji i po prostu fałszywych twierdzeń. Jeśli jednak ktoś jeszcze FT nie próbował i się waha, a jest osobą, która lubi zgłębiać mechanikę gry i odkrywać jej subtelności w wielu partiach: takiej osobie ze szczerego serca mogę Forum Trajanum polecić. Sporo tu jest do odkrycia, jeśli się chce i nie ulegnie powierzchownym ocenom. Ja mam poczucie, że w tych dziesięciu grach jeszcze się wszystkiego o grze nie dowiedziałem, a już one zdążyły pokazać, że próba zrozumienia mechaniki pozwala osiągać wyższe wyniki i grać po prostu lepiej. I wymaga to zdecydowanie większego wysiłku intelektualnego niż poprawna partia w Zamki Burgundii.
-
BartP
- Administrator
- Posty: 4716
- Rejestracja: 09 lis 2010, 12:34
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 383 times
- Been thanked: 885 times
Re: Forum Trajanum (Stefan Feld)
Ciekawe, że napisałeś cały ekran, a w ogóle nie poruszyłeś rzeczy, które mnie by interesowały, gdybym się rozglądał za tą grą; co zresztą pokazuje, że zwracasz uwagę na inne aspekty gier. Mnie interesuje skalowalność: na ile osób grałeś? I interakcja. Czy bardziej optymalizujesz pod siebie, czy wchodzisz w interakcje z innymi graczami?
Sprzedam nic
-
Trolliszcze
- Posty: 4776
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1031 times
Re: Forum Trajanum (Stefan Feld)
Siedem partii na dwie osoby, trzy partie na cztery. Pod tym względem to typowy Feld: kolejni gracze wprowadzają głównie większy downtime. Choć przyznam, że w tych partiach czteroosobowych chętniej szedłem w szare budynki, które jeszcze bardziej ograniczają interakcję (kolorowe pozwalają konkurować na forum). Bezpośrednia interakcja jest tutaj szczątkowa, ogranicza się do podebrania dobrego miejsca na forum, próby odcięcia innego gracza, żeby nie stworzył dużej grupy wysłanników. Można, da się, choć w rzeczywistości i tak każdy idzie główne w swoje. Właściwie odniosłem się do tego niebezpośrednio w swoim poście, cyt.: "to trochę taka wieloosobowa łamigłówka". I tak tę grę należy traktować. To zdecydowanie tytuł do przyjemnego odprężenia się przy stole (o ile ktoś się lubi odprężać, solidnie móżdżąc), nie walka na noże z natłokiem emocji.BartP pisze: ↑28 mar 2019, 10:15 Ciekawe, że napisałeś cały ekran, a w ogóle nie poruszyłeś rzeczy, które mnie by interesowały, gdybym się rozglądał za tą grą; co zresztą pokazuje, że zwracasz uwagę na inne aspekty gier. Mnie interesuje skalowalność: na ile osób grałeś? I interakcja. Czy bardziej optymalizujesz pod siebie, czy wchodzisz w interakcje z innymi graczami?
Re: Forum Trajanum (Stefan Feld)
Ma ktoś może jeszcze plik i może udostępnić?konrad.rymczak pisze: ↑04 gru 2018, 22:16https://gamesfactory.pl/forum-trajanum-faq-i-errata/ i z tego co gdzieś czytałem to w EN też są jakieś problemy (ale nie wiem czy pokrywają się w 100%)ChlastBatem pisze: ↑04 gru 2018, 22:14 Gdzieś słyszałem, że ponoć polska instrukcja do Forum Trajanum posiada jakieś błędy i ma być wydane oficjalne FAQ (bo na razie nigdzie nie mogę znaleźć). Czy ktoś się orientuje, czy wersja angielska również ma taki sam problem czy tylko wersja PL?
-
Dziami
- Posty: 288
- Rejestracja: 18 maja 2012, 15:43
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- Has thanked: 197 times
- Been thanked: 74 times
Re: Forum Trajanum (Stefan Feld)
No to za mną dwie pierwsze, dwuosobowe partie.
Byłem bardzo ciekawy tej gry, ze względu na bardzo skrajne opinie i recenzje o niej i ciekawą dyskusję tutaj na forum.
Może to moje pierwsze wrażenia tylko , ale większości zarzutów wobec FT kierowanych nie rozumiem. Znaczy rozumiem
ale nie wiem jakie te zarzuty mają podstawy.
Mechanika. Wtórna nic nowego to już było... Khmm no pewnie nie grałem w tyle gier co większość stalych forumowiczów, ale taka ciekawa implementacja draftu nigdzie mi się nie rzuciła w oczy. Idąc tym tropem 99% gier wydawanych w tej chwili jest wtórne.Mechanicznie moim zdaniem ta gra jest ciekawsza niż Zamki Burgundii. Mówię o samym mechanizmie głównym. Niestety nie uświadczymy tutaj takich małych kombosów jak w ZB, chociaż jakieś drobniutkie tam są.
Same decyzje podejmowane w grze są imho ciekawsze i trudniejsze niż we wspomnianych zamkach.
Losowość. Khmmm... W tych dwóch partiach nie odczułem, żeby była ona większa niż we wspomnianych Zameczkach (akurat jakoś najbardziej pasuje mi odnoszenie sie do tej gry, bo stanowią podobny poziom skomplikowania, ze wskazaniem na większe w FT). Losowość żetonów? Oczywiscie! Tak samo jak kostek. Można się na nia przygotować zbierając potrzebnych budowniczych wcześniej i realizując jakiś plan. To tak jakby narzekać, że na kostkach nie wypada to co chce i musze marnować kostkę, żeby robotników zdobyć. Losowość kart? Są po dwie każdego rodzaju. Niektórzy recenzenci polecają nawet układać karty tak, żeby były widoczne. A jak nie wyjdą te co trzeba no to trybun i ogień. A jeśli nie masz trybuna to nie trzeba było wydawać dwóch w poprzedniej turze na skorzystanie z dwóch żetonów. Jest ryzyko jest zabawa. Moim zdaniem losowości w tej grze na pewno nie ma więcej niż w ZB.
Regrywalność. Nie pamiętam dokładnie, ale ktoś chyba po jednej partii określił jako małą, że gra jest powtarzalna. No tutaj kolejne khmmm... Zmienne cele końcowe, ciekawe decyzje z tym powiązane, bo nawet nie skupiając na nich całych sił, dlaczego by nie próbować uszczknąć czegoś z tego tortu. A za tym pójdzie zmiana całej łamigłówki na planszy. Zmienność dociąganych żetonów to kolejna sprawa. Zmienność kolumn, z których je dociągamy i to jak z tym walczymy trybunami kolejna... I tak dalej. Imho regrywalność tej gry jest bardzo dobra. Takie wrażenie po dwóch partiach. Póki co nie zbliżyłem się do wyników podanych tutaj, więc jest nad czym pracować...
Gra jest sucha.... Khmm. Tak. Jest. Jak ZB czy Trajan. Stary dobry Feld. Nic dodać nic ująć.
Reasumując po prostu nie rozumiem co w tej grze tak niektórych zawiodło. Nie potrafię, ale i nie muszę tego rozumieć, po prostu wstawiam swoje trzy grosze. Nie jest to najlepsza gra na świecie, nie jest to najlepszy Feld na świecie (dla mnie Badacze i Amerigo chyba, później Zamki i FT, następny Trajan, dalej W roku smoka). Ale grało mi się w to bardzo przyjemnie, były ciekawe decyzje do podjęcia, było nad czym pogłówkować, okazało się, że jest tu i trochę taktyki, ale też długoterminowej strategii.
Jeśli miał bym sie bawić w serce i rozum, to porównując FT i ZB rozum powie Zamki. Bo łatwiej wytłumaczyć, bo ta gra siada praktycznie każdemu, bo daje satysfakcje, bo jak puścisz bąka przy stole to dostajesz punkty i jest fajnie. I jeśli musiałbym wybrać która z tych gier zostanie w kolekcji to byłyby Zamki. Ale nie muszę wybierać, więc na obecną chwile serce podpowiada, że chętniej spróbował bym rozbudować forum.
Edyta: grę dostałem za 69zł. Za taką cenę to naprawdę żal nie spróbować
Byłem bardzo ciekawy tej gry, ze względu na bardzo skrajne opinie i recenzje o niej i ciekawą dyskusję tutaj na forum.
Może to moje pierwsze wrażenia tylko , ale większości zarzutów wobec FT kierowanych nie rozumiem. Znaczy rozumiem
ale nie wiem jakie te zarzuty mają podstawy.Mechanika. Wtórna nic nowego to już było... Khmm no pewnie nie grałem w tyle gier co większość stalych forumowiczów, ale taka ciekawa implementacja draftu nigdzie mi się nie rzuciła w oczy. Idąc tym tropem 99% gier wydawanych w tej chwili jest wtórne.Mechanicznie moim zdaniem ta gra jest ciekawsza niż Zamki Burgundii. Mówię o samym mechanizmie głównym. Niestety nie uświadczymy tutaj takich małych kombosów jak w ZB, chociaż jakieś drobniutkie tam są.
Same decyzje podejmowane w grze są imho ciekawsze i trudniejsze niż we wspomnianych zamkach.
Losowość. Khmmm... W tych dwóch partiach nie odczułem, żeby była ona większa niż we wspomnianych Zameczkach (akurat jakoś najbardziej pasuje mi odnoszenie sie do tej gry, bo stanowią podobny poziom skomplikowania, ze wskazaniem na większe w FT). Losowość żetonów? Oczywiscie! Tak samo jak kostek. Można się na nia przygotować zbierając potrzebnych budowniczych wcześniej i realizując jakiś plan. To tak jakby narzekać, że na kostkach nie wypada to co chce i musze marnować kostkę, żeby robotników zdobyć. Losowość kart? Są po dwie każdego rodzaju. Niektórzy recenzenci polecają nawet układać karty tak, żeby były widoczne. A jak nie wyjdą te co trzeba no to trybun i ogień. A jeśli nie masz trybuna to nie trzeba było wydawać dwóch w poprzedniej turze na skorzystanie z dwóch żetonów. Jest ryzyko jest zabawa
. Moim zdaniem losowości w tej grze na pewno nie ma więcej niż w ZB.Regrywalność. Nie pamiętam dokładnie, ale ktoś chyba po jednej partii określił jako małą, że gra jest powtarzalna. No tutaj kolejne khmmm... Zmienne cele końcowe, ciekawe decyzje z tym powiązane, bo nawet nie skupiając na nich całych sił, dlaczego by nie próbować uszczknąć czegoś z tego tortu. A za tym pójdzie zmiana całej łamigłówki na planszy. Zmienność dociąganych żetonów to kolejna sprawa. Zmienność kolumn, z których je dociągamy i to jak z tym walczymy trybunami kolejna... I tak dalej. Imho regrywalność tej gry jest bardzo dobra. Takie wrażenie po dwóch partiach. Póki co nie zbliżyłem się do wyników podanych tutaj, więc jest nad czym pracować...
Gra jest sucha.... Khmm. Tak. Jest. Jak ZB czy Trajan. Stary dobry Feld. Nic dodać nic ująć.
Reasumując po prostu nie rozumiem co w tej grze tak niektórych zawiodło. Nie potrafię, ale i nie muszę tego rozumieć, po prostu wstawiam swoje trzy grosze. Nie jest to najlepsza gra na świecie, nie jest to najlepszy Feld na świecie (dla mnie Badacze i Amerigo chyba, później Zamki i FT, następny Trajan, dalej W roku smoka). Ale grało mi się w to bardzo przyjemnie, były ciekawe decyzje do podjęcia, było nad czym pogłówkować, okazało się, że jest tu i trochę taktyki, ale też długoterminowej strategii.
Jeśli miał bym sie bawić w serce i rozum, to porównując FT i ZB rozum powie Zamki. Bo łatwiej wytłumaczyć, bo ta gra siada praktycznie każdemu, bo daje satysfakcje, bo jak puścisz bąka przy stole to dostajesz punkty i jest fajnie. I jeśli musiałbym wybrać która z tych gier zostanie w kolekcji to byłyby Zamki. Ale nie muszę wybierać, więc na obecną chwile serce podpowiada, że chętniej spróbował bym rozbudować forum.
Edyta: grę dostałem za 69zł. Za taką cenę to naprawdę żal nie spróbować
Re: Forum Trajanum (Stefan Feld)
Wielu recenzentów wspomina, że instrukcja FT zawiera błędy. Ponoć powstało jakieś FAQ, które obecnie tajemniczością dorównuje Manuskryptowi Voynicha i wielu śmiałków zginęło, próbując go odnaleźć w czeluściach Internetu. Tymczasem zbliża się moja pierwsza rozgrywka, a nie chcę skrewić, więc zapytam tutaj: co to za błędy? W miarę uważnie przeczytałem instrukcję i nie znalazłem nic, co wzbudziłoby moje podejrzenia, ale w praniu pewnie wyjdzie i się gra zawiesi. Feldyści, poratujcie!
Re: Forum Trajanum (Stefan Feld)
Ratujemy...Stephan pisze: ↑12 gru 2019, 15:40 Wielu recenzentów wspomina, że instrukcja FT zawiera błędy. Ponoć powstało jakieś FAQ, które obecnie tajemniczością dorównuje Manuskryptowi Voynicha i wielu śmiałków zginęło, próbując go odnaleźć w czeluściach Internetu. Tymczasem zbliża się moja pierwsza rozgrywka, a nie chcę skrewić, więc zapytam tutaj: co to za błędy? W miarę uważnie przeczytałem instrukcję i nie znalazłem nic, co wzbudziłoby moje podejrzenia, ale w praniu pewnie wyjdzie i się gra zawiesi. Feldyści, poratujcie!
Grej!
Tyle partii za mną, karton już mam od premiery i nic nie kojarzę nadzwyczajnego.
Powodzenia w pierwszej grze i zdaj relacje...
Bo to mocno niedoceniany tytuł!
Sucharzysta
Re: Forum Trajanum (Stefan Feld)
Dlatego też mnie ten tytuł tak mocno frapuje. Całe spektrum opinii, od "meh" aż po "top 3 Felda"! Gra oficjalnie pod choinkę, więc po opłatku karpie sru ze stołu i wjeżdża pan Stefan! Obiecuję napisać co i jak, niemniej po zapoznaniu się z instrukcją jestem na bardzo tak!
Re: Forum Trajanum (Stefan Feld)
Podpinam się pod pytanie. Przeszukałem cały internet i nie znalazłem kopiibobule pisze: ↑08 lis 2019, 07:24Ma ktoś może jeszcze plik i może udostępnić?konrad.rymczak pisze: ↑04 gru 2018, 22:16https://gamesfactory.pl/forum-trajanum-faq-i-errata/ i z tego co gdzieś czytałem to w EN też są jakieś problemy (ale nie wiem czy pokrywają się w 100%)ChlastBatem pisze: ↑04 gru 2018, 22:14 Gdzieś słyszałem, że ponoć polska instrukcja do Forum Trajanum posiada jakieś błędy i ma być wydane oficjalne FAQ (bo na razie nigdzie nie mogę znaleźć). Czy ktoś się orientuje, czy wersja angielska również ma taki sam problem czy tylko wersja PL?
. mat_eyo posiadasz może kopię erraty?-
FortArt
- Posty: 2334
- Rejestracja: 28 lis 2010, 21:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 45 times
- Been thanked: 23 times
- Kontakt:
Re: Forum Trajanum (Stefan Feld)
Ktoś mógłby rozwinąć temat losowości? Da się tym zarządzać czy nie? To jest losowość dla gracza,czy losowe zmienne warunki gry dla wszystkich? Takie Rialto, Bora Bora? Bardziej, mniej?
Tak, to prawda, że w planszówkach najważniejszy jest klimat - klimat planszy, pionków, żetonów, kart i kostek.
-
mat_eyo
- Posty: 5597
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 779 times
- Been thanked: 1217 times
- Kontakt:
Re: Forum Trajanum (Stefan Feld)
Poszukałem, łatwo nie było, ale udało się znaleźć. Link do erraty jest w mojej recenzji.
Re: Forum Trajanum (Stefan Feld)
Trzy partie za mną, więc, jakem obiecał, pokrótce opiszę wrażenia.
Zacznę jednak od tego, że dziś, z perspektywy czasu, łatwiej mi zrozumieć dlaczego ta gra wywołała wkrótce po rynkowym debiucie tak skrajne emocje. Oto bowiem mamy mroczny rok 2018. Strudzony Eurogracz wraca pośród zamieci do domu, dzierżąc pod pachą pokaźnych rozmiarów pudło. Na wierzchniej stronie zdobyczy widnieje marsowe oblicze rzymskiego cesarza i słowa, które powodują szybsze bicie serc graczy: "Feld" oraz "Trajanum". A więc stało się - Mistrz wraca do Rzymu! Oto nastał godny następca "Trajana": legendarnej gry, którą łamano mózgi więźniom, a babki straszyły młodych ameritrashowców. Cena FT: ponad 200 złotych. Liczba elementów: trzy i pół miliarda. Czas rozłożenia: siedem lat i trzy miesiące, bez tygodnia.
Strudzony Eurogracz bierze miesiąc urlopu, zaprasza znajomych, kupuje tira słonych paluszków i... co jest k..wa? Pyk, pyk, 40 minut i po zabawie??? Bez jaj! Panie Feld, dlaczego znów nie zrobił Pan typowego Felda? Oddajcie mi moje pieniądze!
Tak to musiało wyglądać, nie żartuję. Wszystko wskazuje na to, że Pan Stefan postanowił strollować własnych fanów, nawiązując w oczywisty sposób do gry sprzed kilku lat. Ba, jestem pewien, że gdyby Forum Trajanum nazywało się "Plażum Archipelagum" i traktowało o poławianiu pereł (a przy tym kosztowało o połowę mniej) - byłoby dużo większym hitem. Cóż, stało się, takie a nie inne decyzje marketingowe zaważyły na odbiorze tytułu. Wielu graczy, przeżywszy pierwszy zawód, odłożyło tytuł na półkę lub zwyczajnie się go pozbyło. Ale byli też tacy, jak choćby Trolliszcze, którzy zawierzyli Mistrzowi i postanowili znaleźć w tej grze ziarno geniuszu. Kopali, grzebal, aż w końcu znaleźli. Bo jest ono tam bez wątpienia! Nie będę powtarzał argumentów, które już tu padły, obalał oczywistych mitów o tym jaka to gra "taktyczna" i "losowa". Mądrzejsi ode mnie zrobili to lepiej. Osobiście pójdę po najmniejszej linii oporu i powiem, jakie są niezaprzeczalne przewagi FT wobec feldowskiego magnum opus, czyli Zamków Burgundii. 1. Forum Trajanum lepiej się skaluje; nie lubię grać w Zamki Burgundii na dwóch graczy - nie wszystkie żetony wychodzą i nieraz można zostać z kurami w nocniku. 2. Forum Trajanum jest bardziej strategiczne - znajomość celów pozwala od początku planować sobie układ własnej planszetki; w Zamkach jesteśmy jednak dość mocno ograniczeni tym, jakie żetony (zwłaszcza technologii i zwierząt) wyjdą w konkretnym momencie; 3. Ciekawszy jest w Forum Trajanum aspekt "przestrzenny" - w Zamkach nie jest tak istotne co leży koło czego, układanie budynków tam to bardziej "set collection" niż "city building". 4. Forum jest ładniejsze
Dlatego dziś, gdy Forum Trajanum można kupić za ułamek pierwotnej ceny, grzechem byłoby nie dać jej szansy. Ważnym argumentem niech będzie też ten, że to chyba jeden z niewielu Feldów, w którego nie można zagrać online... chyba że można? Ktoś coś? W każdym razie mnie on bardzo przypadł do gustu. Chcę grać więcej, stawać się lepszy, szukać różnych dróg do zwycięstwa. I choć wiem, że nowym graczom pokażę raczej "Zameczki", to z Żoną, gdy nikt nie będzie patrzył, po cichutku ściągnięmy z półki Forum Trajanum i będziemy się przepychać na forum, bawić suwakiem i stawiać kolumny.
Zacznę jednak od tego, że dziś, z perspektywy czasu, łatwiej mi zrozumieć dlaczego ta gra wywołała wkrótce po rynkowym debiucie tak skrajne emocje. Oto bowiem mamy mroczny rok 2018. Strudzony Eurogracz wraca pośród zamieci do domu, dzierżąc pod pachą pokaźnych rozmiarów pudło. Na wierzchniej stronie zdobyczy widnieje marsowe oblicze rzymskiego cesarza i słowa, które powodują szybsze bicie serc graczy: "Feld" oraz "Trajanum". A więc stało się - Mistrz wraca do Rzymu! Oto nastał godny następca "Trajana": legendarnej gry, którą łamano mózgi więźniom, a babki straszyły młodych ameritrashowców. Cena FT: ponad 200 złotych. Liczba elementów: trzy i pół miliarda. Czas rozłożenia: siedem lat i trzy miesiące, bez tygodnia.
Strudzony Eurogracz bierze miesiąc urlopu, zaprasza znajomych, kupuje tira słonych paluszków i... co jest k..wa? Pyk, pyk, 40 minut i po zabawie??? Bez jaj! Panie Feld, dlaczego znów nie zrobił Pan typowego Felda? Oddajcie mi moje pieniądze!
Tak to musiało wyglądać, nie żartuję. Wszystko wskazuje na to, że Pan Stefan postanowił strollować własnych fanów, nawiązując w oczywisty sposób do gry sprzed kilku lat. Ba, jestem pewien, że gdyby Forum Trajanum nazywało się "Plażum Archipelagum" i traktowało o poławianiu pereł (a przy tym kosztowało o połowę mniej) - byłoby dużo większym hitem. Cóż, stało się, takie a nie inne decyzje marketingowe zaważyły na odbiorze tytułu. Wielu graczy, przeżywszy pierwszy zawód, odłożyło tytuł na półkę lub zwyczajnie się go pozbyło. Ale byli też tacy, jak choćby Trolliszcze, którzy zawierzyli Mistrzowi i postanowili znaleźć w tej grze ziarno geniuszu. Kopali, grzebal, aż w końcu znaleźli. Bo jest ono tam bez wątpienia! Nie będę powtarzał argumentów, które już tu padły, obalał oczywistych mitów o tym jaka to gra "taktyczna" i "losowa". Mądrzejsi ode mnie zrobili to lepiej. Osobiście pójdę po najmniejszej linii oporu i powiem, jakie są niezaprzeczalne przewagi FT wobec feldowskiego magnum opus, czyli Zamków Burgundii. 1. Forum Trajanum lepiej się skaluje; nie lubię grać w Zamki Burgundii na dwóch graczy - nie wszystkie żetony wychodzą i nieraz można zostać z kurami w nocniku. 2. Forum Trajanum jest bardziej strategiczne - znajomość celów pozwala od początku planować sobie układ własnej planszetki; w Zamkach jesteśmy jednak dość mocno ograniczeni tym, jakie żetony (zwłaszcza technologii i zwierząt) wyjdą w konkretnym momencie; 3. Ciekawszy jest w Forum Trajanum aspekt "przestrzenny" - w Zamkach nie jest tak istotne co leży koło czego, układanie budynków tam to bardziej "set collection" niż "city building". 4. Forum jest ładniejsze
Dlatego dziś, gdy Forum Trajanum można kupić za ułamek pierwotnej ceny, grzechem byłoby nie dać jej szansy. Ważnym argumentem niech będzie też ten, że to chyba jeden z niewielu Feldów, w którego nie można zagrać online... chyba że można? Ktoś coś? W każdym razie mnie on bardzo przypadł do gustu. Chcę grać więcej, stawać się lepszy, szukać różnych dróg do zwycięstwa. I choć wiem, że nowym graczom pokażę raczej "Zameczki", to z Żoną, gdy nikt nie będzie patrzył, po cichutku ściągnięmy z półki Forum Trajanum i będziemy się przepychać na forum, bawić suwakiem i stawiać kolumny.
-
Rigidigi
- Posty: 703
- Rejestracja: 14 gru 2015, 16:31
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Has thanked: 92 times
- Been thanked: 93 times
Re: Forum Trajanum (Stefan Feld)
Dziękuję bardzo za opinie. Gra zamówiona. Jeśli ta gra ma być mniej więcej na poziomie Zamków Burgundii i trwać około 40min to może być hitem u mnie w domu. No i cena 59 zł robi swoje..
-
blacksad77
- Posty: 33
- Rejestracja: 24 kwie 2019, 08:58
- Has thanked: 27 times
- Been thanked: 8 times
Re: Forum Trajanum (Stefan Feld)
No i jak tam FT online, ograne? Jak wrażenia?
Ja jestem po kilkunastu partiach, które tylko potwierdziły, jak świetna a zarazem niedoceniona jest to gra. Upadł ostatecznie mit, że pchanie suwaka to konieczność i jedyna możliwa droga do zwycięstwa, a już szczególnie w meczach na 2ch graczy. Na dowód załączam skriny z jednej z moich ostatnich partii przeciwko mocnemu przeciwnikowi (ponad 1000 skilla, 14 miejsce w Forum Trajanum na Yucacie). Ja (niebieski) podczas całej tej partii pchnąłem suwak tylko trzykrotnie, a jako że startowałem z Kupcem I, to suwak był na stronie ulepszonej. Ostateczna pozycja: 4B. Przeciwnik dotarł ulepszonym suwakiem do końca (10B), gdy ja konsekwentnie realizowałem cele i punktowałem dźwigami oraz kolumnami. Rezultat? Zwycięstwo 111:99, chociaż za ostatnią rundę oponent zapunktował o 7 VP lepiej. Strat jednak nie odrobił.
Gra naprawdę daje masę satysfakcji i obecnie to mój Feld nr 1-2. Lubię to nietypowe zarządzanie zasobami, lubię strategiczne planowanie od pierwszej rundy jak odsłaniać pola do ostatecznej punktacji, a nawet lubię ten dreszczyk emocji, gdy brakuje mi jednego brązowego asystenta i modlę się, by wydraftować go od przeciwnika. Lubię... a, z resztą już wcześniej pisałem co lubię, teraz tylko - po zgłębieniu tematu online - oświadczam, że lubię to wszystko w dwójnasób.
Ja jestem po kilkunastu partiach, które tylko potwierdziły, jak świetna a zarazem niedoceniona jest to gra. Upadł ostatecznie mit, że pchanie suwaka to konieczność i jedyna możliwa droga do zwycięstwa, a już szczególnie w meczach na 2ch graczy. Na dowód załączam skriny z jednej z moich ostatnich partii przeciwko mocnemu przeciwnikowi (ponad 1000 skilla, 14 miejsce w Forum Trajanum na Yucacie). Ja (niebieski) podczas całej tej partii pchnąłem suwak tylko trzykrotnie, a jako że startowałem z Kupcem I, to suwak był na stronie ulepszonej. Ostateczna pozycja: 4B. Przeciwnik dotarł ulepszonym suwakiem do końca (10B), gdy ja konsekwentnie realizowałem cele i punktowałem dźwigami oraz kolumnami. Rezultat? Zwycięstwo 111:99, chociaż za ostatnią rundę oponent zapunktował o 7 VP lepiej. Strat jednak nie odrobił.
Gra naprawdę daje masę satysfakcji i obecnie to mój Feld nr 1-2. Lubię to nietypowe zarządzanie zasobami, lubię strategiczne planowanie od pierwszej rundy jak odsłaniać pola do ostatecznej punktacji, a nawet lubię ten dreszczyk emocji, gdy brakuje mi jednego brązowego asystenta i modlę się, by wydraftować go od przeciwnika. Lubię... a, z resztą już wcześniej pisałem co lubię, teraz tylko - po zgłębieniu tematu online - oświadczam, że lubię to wszystko w dwójnasób.