Escape Plan (Vital Lacerda)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
buhaj
Posty: 1043
Rejestracja: 27 wrz 2016, 08:01
Lokalizacja: chrzanów
Has thanked: 857 times
Been thanked: 511 times

Re: Escape Plan (Vital Lacerda)

Post autor: buhaj »

Ten kto jest wylosowane jako pierwszy gracz. Wybiera jako pierwszy kafelek ale potem jest ustalenie kolejności graczy i ruch odpala jako ostatni. Oczywiscie ten kto wybiera (lub w ogóle nie ma tej możliwości bo jest 5) ostatni - pierwszy wykonuje ruch.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4093
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2616 times
Been thanked: 2541 times

Re: Escape Plan (Vital Lacerda)

Post autor: Gizmoo »

Namurenai pisze: 14 sie 2019, 10:28 Nie jest to prawdą - tłumaczenie zabrało 40min (a i tak obwiniam za to siebie - tłumaczyłem tę grę pierwszy raz :P ).
Michale drogi, wybacz, ale nie mierzyłem. Prawda jest taka, że siedliśmy do stolika o 18:00, a skończyliśmy o 21:15. I wydawało mi się, że 1/3 czasu urwało nam tłumaczenie. Tłumaczyłeś bardzo sprawnie, za co Cię komplementowałem kilkukrotnie. Sęk w tym, że dla mnie każde tłumaczenie gry powyżej 20-25 minut, to już cierpienie. Wprawdzie nic nie przebije długości tłumaczenia zasad do Feudum, no ale EP jest niestety u mnie na niechlubnym, drugim miejscu. Dla mnie to stanowczo za długo. I niestety po tej partii obiecałem sobie, że już NIGDY więcej nie siądę do tytułu, który trzeba tak długo tłumaczyć. Zwyczajnie szkoda mi cennego czasu, którego nie mam za wiele. Podkreślam - nie ma w tym Twojej winy, bo tłumaczyłeś mega sprawnie.
Namurenai pisze: 14 sie 2019, 10:28 To sugeruje, że ruchów jest sztywno 9. Jest ich od 9 do 15 (liczba zależy tylko i wyłącznie od Twoich poczynań), sam w naszej rozgrywce wykonałeś ich zresztą 11.
Tak, ale gdyby nie otrzymać bonusu to standardowych akcji jest 9. Przy tak długiej rozgrywce i tak dużym rozstrzale punktowym, to dla mnie jest za mało. Szczególnie, że żadna z tych akcji nie jest epicka.
Namurenai pisze: 14 sie 2019, 10:28 Nigdy nic nie jest "zamknięte dokumentnie" - co również było wyjaśnione.
Pytałem, czy mogę wejść do tej lokacji i położyć swój znacznik. Powiedziałeś "nie". I nie pamiętam, żebyś powiedział, że mam możliwość dołożenia tam swojego znacznika w jakiś inny sposób. Bo na 100% bym z takiej możliwości skorzystał. Dla mnie to było 100 punktów.
Namurenai pisze: 14 sie 2019, 10:28 W brązowych skrytkach jest 1 kafel o wartości 0, 1 o wartości 80 i 3 kafle o wartości 110
To, że w ogóle jest kafelek o wartości zero i ktoś może na niego trafić, jak i to, że jest kafelek o wartości 110, który może zdobyć ktoś inny, to w poważnym euro, zajmującym w cholerę mojego czasu - uważam za niedorzeczne. I również - uważam tak dużą rozpiętość punktową za zły design.
Namurenai pisze: 14 sie 2019, 10:28 Nadal wolę wykonanie Gugong Deluxe :D
O! I tu się zgadzamy! :lol:
brazylianwisnia pisze: 13 sie 2019, 22:55 Rozstaw na mapie nie jest losowy. Szczególnie że wszystkie kafle wchodzą I masz świadomość co się pojawi.
Przed rozgrywką kafle tasujesz, a więc wychodzą... Losowo. Następnie wszyscy dokładają kafle. Jeżeli jesteś ostatni w kolejce, to najlepiej punktujący biznes może znaleźć się po drugiej stronie planszy od ciebie. Zmieniający się układ planszy, pod wpływem innych graczy to też jest czynnik losowy, bo nie jesteś w stanie przewidzieć który wybiorą kafelek i gdzie go położą. Może gdyby informacja o tym, gdzie kto musi dotrzeć, była jawna, to wtedy byłoby to do przewidzenia i wtedy można by było cokolwiek przewidzieć. ;)
brazylianwisnia pisze: 13 sie 2019, 22:55 Podoba mi się ta łamigłówka no ale ja bardzo lubię np takie Rosyjskie Koleje. Nie ma co oczekiwać że tu będą jakieś ekscytacja przy stole. To kolejny euro sucharek ale za to bardzo fajny.
Kilka dni temu po raz kolejny zagrałem w Blackout: Hong Kong. I to również jest suchar z dość skomplikowanymi zasadami, również z dość dyskusyjnym "klimatem" i z długością rozgrywki bardzo zbliżoną. Ale jakoś tam, każda tura wygląda inaczej, każda tura była dla mnie pasjonującą łamigłówką, w każdej kolejnej rundzie czuć rozwój i powiększające się możliwości. Fajnie jest zrealizować kilka zadań na raz i ułożyć je w samo napędzające się kombo. W Escape Plan nie odczułem rozwoju. Nie było ani spektakularnych ruchów (i to zarówno moich, jak i oponentów, którym mógłbym zazdrościć spektakularnej rozkminy), ani nie miałem poczucia wewnętrznej satysfakcji, że coś fajnie wymyśliłem. Cała rozgrywka wydawała mi się bardzo statyczna. Tura podobna do tury, runda podobna do rundy - miałem wrażenie strasznej powtarzalności i dodatkowo - ograniczonych możliwości. Jeżeli siadam do suchego euro, to przynajmniej mechanika musi dawać mi dużo satysfakcji z główkowania. I tutaj Escape Plan mnie mocno zawiódł, bo ani przez moment nie miałem takiej satysfakcji "ale to zajebiście wymyśliłem!". I przy Blackoucie, gdzie susza jak na Saharze, taką satysfakcję mam kilka razy w ciągu rozgrywki. ;)
AnimusAleonis pisze: 14 sie 2019, 11:34 Po tych kilku rozgrywkach za pasem i już niezłym ograniu powiedziałbym że największy błąd/mankament/problem Escape Plan to: za duże/rozbujanie oczekiwania :lol:
To chyba prawda. Miałem olbrzymie oczekiwania wobec gry o "Gangsterach po spektakularnym napadzie, próbujących wykiwać wszystkie służby i umknąć z miasta" i chyba... Spodziewałem się nieco innej gry. Wiedziałem, że będzie to złożone euro, ale jednocześnie miałem nadzieję, że będzie tu sporo pasjonujących, ciekawych sytuacji na planszy, które będzie można wspominać latami. A przynajmniej następnego dnia. A niestety jedyne, co wspominam to fakt, że musiałem wypić espresso, czarne i mocne jak Martin Luther King, żeby nie usnąć przy planszy. :lol:
japanczyk pisze: 14 sie 2019, 11:54 Ciekaw jestem jak bardzo zmienia to rozgrywke. Sposób w jaki gralismy wydaje się dosyć... sensowny.
Też wydawało mi się to bardzo sensowne. Ale chyba nie jestem już ciekawy, czy zmienia to rozgrywkę. :lol:
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5597
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 779 times
Been thanked: 1217 times
Kontakt:

Re: Escape Plan (Vital Lacerda)

Post autor: mat_eyo »

Gizmoo pisze: 14 sie 2019, 15:13 Sęk w tym, że dla mnie każde tłumaczenie gry powyżej 20-25 minut, to już cierpienie.
Gizmoo pisze: 14 sie 2019, 15:13 Pytałem, czy mogę wejść do tej lokacji i położyć swój znacznik. Powiedziałeś "nie". I nie pamiętam, żebyś powiedział, że mam możliwość dołożenia tam swojego znacznika w jakiś inny sposób. Bo na 100% bym z takiej możliwości skorzystał. Dla mnie to było 100 punktów.
:D

Gizmoo wybacz, ale to nie gra, to Ty. Przypomina mi to sytuację w Dominant Species, które podobno źle Ci wytłumaczyłem, jednocześnie dobrze tłumacząc czwórce innych osób. Jeśli nie jesteś w stanie wytrzymać tłumaczenia dłuższego, niż te 20 minut, to może nie powinieneś siadać do takich gier? Bo później tu coś źle usłyszysz, tam się rozkojarzysz i na końcu gra jest zła i nudna ;)
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10882
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3349 times
Been thanked: 3205 times

Re: Escape Plan (Vital Lacerda)

Post autor: japanczyk »

Gizmoo pisze: 14 sie 2019, 15:13 Tak, ale gdyby nie otrzymać bonusu to standardowych akcji jest 9. Przy tak długiej rozgrywce i tak dużym rozstrzale punktowym, to dla mnie jest za mało. Szczególnie, że żadna z tych akcji nie jest epicka.
Ale wiesz, spora część takich rozgrywek to rozkmina przy optymalizacji i tutaj tego troche jest - kminisz jak osiagnac swoj cel, jak uprzykrzyć życie innym (a przynajmniej nie ulatwiac go) i ulatwic sobie w nastepnych rundach
Gizmoo pisze: 14 sie 2019, 15:13
Namurenai pisze: 14 sie 2019, 10:28 Nigdy nic nie jest "zamknięte dokumentnie" - co również było wyjaśnione.
Pytałem, czy mogę wejść do tej lokacji i położyć swój znacznik. Powiedziałeś "nie". I nie pamiętam, żebyś powiedział, że mam możliwość dołożenia tam swojego znacznika w jakiś inny sposób. Bo na 100% bym z takiej możliwości skorzystał. Dla mnie to było 100 punktów.
Dam sobie rękę uciąć, że Namurenai Ci powiedział, że nic nie pozostaje zamknięte i do tego wskazał na kluczyk, który miales na swojej planszetce :P Po prostu odpusciles te akcje na rzecz blizszego sklepu i skrytki.
Gizmoo pisze: 14 sie 2019, 15:13 Przed rozgrywką kafle tasujesz, a więc wychodzą... Losowo. Następnie wszyscy dokładają kafle. Jeżeli jesteś ostatni w kolejce, to najlepiej punktujący biznes może znaleźć się po drugiej stronie planszy od ciebie. Zmieniający się układ planszy, pod wpływem innych graczy to też jest czynnik losowy, bo nie jesteś w stanie przewidzieć który wybiorą kafelek i gdzie go położą. Może gdyby informacja o tym, gdzie kto musi dotrzeć, była jawna, to wtedy byłoby to do przewidzenia i wtedy można by było cokolwiek przewidzieć. ;)
Układ jest losowy, ale masz jako gracz wplyw na to gdzie polozysz czesc z tych kafelków, a dotrzec kazdy musi wszedzie :D wszyscy maja taki sam escape plan co ty - jeden income na kazdym z rodzajow terenów, a reszta to ukryty hajs. A wraz z pojawianiem sie kolejnych kostek gracze ujawniaja co z escape planu juz zrealizowali.
Gizmoo pisze: 14 sie 2019, 15:13 Też wydawało mi się to bardzo sensowne. Ale chyba nie jestem już ciekawy, czy zmienia to rozgrywkę. :lol:
;D
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4093
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2616 times
Been thanked: 2541 times

Re: Escape Plan (Vital Lacerda)

Post autor: Gizmoo »

Mat_eyo, wybacz, ale co ma błędne zrozumienie jednej zasady do faktu, że cała rozgrywka mi nie podeszła? Zresztą Dominant mi się podobał, więc nie wiem czego się czepiasz. :lol:

Mamy inny gust i czasem źle piszesz o grach, które ja uważam za wspaniałe. Mam rozumieć, że nie podobały Ci się, bo nie zrozumiałeś poprawnie zasad? :lol: I po co siadasz do tytułów Laukata, skoro żadna z jego gier Ci nie podeszła. Jakiś wewnętrzny masochizm? :lol:

Przepraszam za powyższe żarty, ale nie przerzucajmy się takimi argumentami. Siadałem do Escape Planu z pełną świadomością tego, że tłumaczenie zasad będzie bardzo długo trwało. Sęk w tym, że miałem oczekiwania, że po tym rozpocznie się pasjonująca rozgrywka, którą będę wspominał latami. Że pobiegnę zakupić swój egzemplarz - bez względu na cenę. Taki był... PLAN. :D

W Blackout: Hong Kong pierwsze tłumaczenie zasad też trwało ponad 30 min, ale po tym rozgrywka wynagrodziła mi to czekanie. Niestety po Escape Plan, doszedłem właśnie do wniosku, że w sumie jeżeli mam trzy godziny na granie, to wolę zagrać w dwie gry, niż w jedną. Doceniam bardzo jak ktoś szanuje mój czas. Wolę móżdżyć grając, a nie poświęcać ten czas na słuchanie zasad. Doceniam design, w którym poznanie zasad to niewielki procent spędzonego przy planszy czasu. Im jestem starszy, tym bardziej zależy mi na tym, bym bawił się przy planszy. Chce się emocjonować rozgrywką, a nie pójść na "wykład". :lol: Jeszcze nie dawno mi to tak nie przeszkadzało. Mogłem długo poznawać jakiś tytuł, spędzić kilka/naście godzin przy planszy. Gdy czasu coraz mniej - doceniam zwięzłość zasad.

Dlatego też dzięki Escape Plan, dowiedziałem się, że gry Lacerdy nie są dla mnie i do kolejnego tytułu jego autorstwa już nie usiądę. Ta miała być najbardziej "klimatyczna, najbardziej emocjonująca i najmniej skomplikowana" ze wszystkich jego gier. Mam prawo obawiać się więc reszty. Zresztą swego czasu wstałem po 10-15 minutach tłumaczenia Lisboa.

Fanom natomiast może się spodobać. Napisałem o wrażeniach, bo często im gra bardziej mnie rozczaruje, tym bardziej mam potrzebę przelania tego "na papier". Nie traktujcie tego jak recenzję, opinię, czy wyrocznie. Ot niewielki, nic nie znaczący głos rozczarowanego gracza.

P.S. Nie jestem recenzentem, bo nie uważam swój gust za "lepszy od innych", a niestety im więcej recenzji czytam i oglądam tym częściej się spotykam z takim podejściem. :wink:
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10882
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3349 times
Been thanked: 3205 times

Re: Escape Plan (Vital Lacerda)

Post autor: japanczyk »

Gizmoo pisze: 14 sie 2019, 15:55 /ciach/
P.S. Nie jestem recenzentem, bo nie uważam swój gust za "lepszy od innych", a niestety im więcej recenzji czytam i oglądam tym częściej się spotykam z takim podejściem. :wink:
Wiesz, forum jest po to żeby prowadzić dyskusje :D A jeśli jakiś tytuł wzbudza emocje... to dobrze ;-)
Dla kontrastu to też moja pierwsza gra Lacerdy i mi się całkiem spodobała
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5597
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 779 times
Been thanked: 1217 times
Kontakt:

Re: Escape Plan (Vital Lacerda)

Post autor: mat_eyo »

Gizmoo pisze: 14 sie 2019, 15:55 Mat_eyo, wybacz, ale co ma błędne zrozumienie jednej zasady do faktu, że cała rozgrywka mi nie podeszła? Zresztą Dominant mi się podobał, więc nie wiem czego się czepiasz. :lol:
Zauważyłem pewną prawidłowość w tych dwóch sytuacjach i o tym napisałem. W grach tego typu (w sumie w grach każdego typu) zrozumienie zasad jest kluczowe. Zrobienie błędu, który położył całą rozgrywkę, a tak należy postrzegać stratę 100 punktów w Escape Planie, boli dużo bardziej, w grze trwającej 3 godziny niż w rozgrywce na 30 minut. Frustracja z tego płynąca na pewno miała wpływ na ocenę całości.

Gizmoo pisze: 14 sie 2019, 15:55 P.S. Nie jestem recenzentem, bo nie uważam swój gust za "lepszy od innych", a niestety im więcej recenzji czytam i oglądam tym częściej się spotykam z takim podejściem.
To już zwykła, personalna wycieczka, średnio elegancka. No i po co?
Awatar użytkownika
orzeh
Posty: 1281
Rejestracja: 04 lut 2015, 10:05
Lokalizacja: Mysłowice
Has thanked: 127 times
Been thanked: 195 times
Kontakt:

Re: Escape Plan (Vital Lacerda)

Post autor: orzeh »

Gizmoo pisze: 14 sie 2019, 15:55 [...]

P.S. Nie jestem recenzentem, bo nie uważam swój gust za "lepszy od innych", a niestety im więcej recenzji czytam i oglądam tym częściej się spotykam z takim podejściem. :wink:
OT:
Niestety tu się zgadzam, bez personaliów i bardzo ogólnie ... "scena" recenzencka w PL właśnie teraz taka jest.
Awatar użytkownika
MataDor
Posty: 696
Rejestracja: 23 sty 2006, 16:02
Lokalizacja: Warszawa/Gocław
Has thanked: 297 times
Been thanked: 97 times

Re: Escape Plan (Vital Lacerda)

Post autor: MataDor »

Dopiero wczoraj w końcu udało mi się zagrać pierwszy raz (mimo że grę mam od premiery...). Co tu dużo mówić. Graliśmy w 3ch i byliśmy zachwyceni grą. Gdyby nie późna godzina niedzielna od razu zagralibyśmy kolejną rozgrywkę.
Jak to u Lacerdy niby wykonujesz tylko jeden prosty ruch, a decyzji jak go wykonać i jego następstw jest masa. To najbardziej klimatyczna gra Lacerdy, jak wspólnie stwierdziliśmy.
Generalnie jestem grą zachwycony :)
co za mistrzowski projektant z tego Lacerdy, oby tylko w przyszły weekend znowu udało się zagrać...
Take it easy (jak któś z Pragi Południe ma ochotę na w miarę regularne granie, proszę o PM)
kolekcja gier
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3349
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1032 times
Been thanked: 1997 times

Re: Escape Plan (Vital Lacerda)

Post autor: Ardel12 »

Biorę łopatę i odkopuję...ostatni post z 2019 WOW, gra widzę raczej umarła na forum. Nawet topka i recki Gambita nie odgruzowały tego wątku.

Udało mi się w końcu zagrać w 4 graczy(3 nowych i 1 po 2 partiach) w ostatni nieograny tytuł Lacerdy. Patrząc na poprzedni post to ja akurat mam zgoła odmienne zdanie i gra mnie w sumie niczym za serce nie złapała.

Plusy:
- wydanie - no w sumie powinienem przywyknąć, bo jakość ta sama jak w innych grach EGG, ale zawsze robi to nam nie wrażenie.
- prostota zasad - nie wiem czy nie jest najprostszy Lacerda. Zasad niby trochę jest, ale wszystkie świetnie się łączą i bardzo dobra karta pomocy pozwala na efektywną grę od pierwszych ruchów
- długość partii - w 4os zamknęliśmy się w 1.5h. Kolejna partia pewnie domknęłaby się w 1h. Świetny czas
- ciekawy mechanizm poziomu pościgu, który potrafi dobrze namieszać - zmiana kolejności graczy + przesuwanie policjantów
- mechanika ruchu - prosta, ale oferująca sporo opcji

Minusy:
- spora przestrzeń mapy - od drugiej rundy miałem wrażenie, że w sumie każdy goni w swoją stronę i interakcja po bardzo fajnej w 1 rundzie spadła na łeb na szyję
- losowość skarbów - obrobienie sklepu czy EXIT potrafi niezdrowo dać komuś łatwą kasę
- gra to w sumie taki komiwojażer - zaliczyć optymalnie ścieżkę, która da najwięcej kasy(tak można przyczepić tą łatkę do wielu gier, ale tutaj to od razu czułem)
- iluzoryczność wyborów - w ogóle nie odczuwałem bym miał wielki wybór, gra mimo losowej części była dosć przeliczalna

Gra mnie niestety nie przekonała. Dodatkowo mam wrażenie, że widziałem w niej już wszystko i niczym mnie nie zaskoczy w kolejnych partiach. Na plus na pewno jest czas gry, który niweluje losowość skarbów. Można spokojnie rozegrać 2 partie. Jest to na pewno coś innego od reszty gier Lacerdy i z samej ciekawości warto sprawdzić. Ja plasuję tę grę na samym dole topki Lacerdowej, w okolicach WM(nie wiem, w którą bym prędzej zagrał - a wiem, w żadną xD).
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10882
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3349 times
Been thanked: 3205 times

Re: Escape Plan (Vital Lacerda)

Post autor: japanczyk »

No z tym "nie wiem czym moze mnie jeszcze gra zaskoczyc" to poszalałeś
Ja po 4 partiach nie rzuciłbym się z takim stwierdzeniem (ale też dawno już nie gralem)
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3349
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1032 times
Been thanked: 1997 times

Re: Escape Plan (Vital Lacerda)

Post autor: Ardel12 »

japanczyk pisze: 19 lip 2023, 15:52 No z tym "nie wiem czym moze mnie jeszcze gra zaskoczyc" to poszalałeś
Ja po 4 partiach nie rzuciłbym się z takim stwierdzeniem (ale też dawno już nie gralem)
Hehe, no co zrobić, jak w sumie do gry wchodzi wszystko, a karty danego typu nawet kilka razy. W kolejnej partii raczej nie zobaczę nowej karty, nowego budynku itd. Gra nie chowa niczego pod spódnicą :) Dodatkowo tutaj w sumie udało mi się zrobić sporo(obrabować dwa sklepy, odwiedzić większość domów i usług). Wiadomo, że do optymalnej ścieżki daleko i przydałoby się zagrać, ale ja nie mam chęci by masterować ten tytuł. Można poczytywać to na plus, bo będziemy grali bardziej świadomie licząc, że wyjdzie karta X itd.
ckbucu
Posty: 344
Rejestracja: 20 mar 2017, 20:56
Has thanked: 393 times
Been thanked: 548 times

Re: Escape Plan (Vital Lacerda)

Post autor: ckbucu »

Ardel12 pisze: 19 lip 2023, 15:33 Minusy:
- spora przestrzeń mapy - od drugiej rundy miałem wrażenie, że w sumie każdy goni w swoją stronę i interakcja po bardzo fajnej w 1 rundzie spadła na łeb na szyję
- losowość skarbów - obrobienie sklepu czy EXIT potrafi niezdrowo dać komuś łatwą kasę
- gra to w sumie taki komiwojażer - zaliczyć optymalnie ścieżkę, która da najwięcej kasy(tak można przyczepić tą łatkę do wielu gier, ale tutaj to od razu czułem)
- iluzoryczność wyborów - w ogóle nie odczuwałem bym miał wielki wybór, gra mimo losowej części była dosć przeliczalna
Tak z mojego doświadczenia i odczuć:
ad.1 - To raczej normalka, że chcesz się rozdzielić i nie łazić za nikim, bo raczej lepiej jest unikać wysokiego notority (aczkolwiek daje on bonusy) i nie wiesz, czy ktoś jednak Cie nie ubiegnie i nie wleci pierwszy za Tobą do biznesu i Ci go zamknie itp.

ad.2 Ja totalnie nie rozumiem zarzutów losowości w tej grze. To co napisałeś, działa też w drugą stronę - jak ktoś leci na pałę po kase ze skrytki albo z exit to może wyciągnąć równie dobrze nic lub te najmniejsze wartości (szczególnie w pierwszym etapie gry). Losowość i tak ograniczasz liczbą kontraktów. A niekiedy lepiej odwiedzić biznes i mieć pewną kasę niż lecieć po klucz i do skrytki.

ad.3 Tak, ta gra to czyste liczenie - jak iść, gdzie iśc, co CI da najwięcej, ale okraszone tym, że ktoś Ci ten twój plan może popsuć. Czy przez nalot policji, czy przez swoje ruchy, czy przez to, że Ci skubnie torbę przed Tobą i ograniczy skarby (i tu ponownie - jeśli poszedł na pałę, to może działać na Twoją korzyść). Mi ta niepewność w tym tytule bardzo pasuje i fajnie odzwierciedla klimat upływającego czasu i zaszczucia przez policję.

ad.4 Wybory w tej grze są imo bardzo duże - od ustawienia kafla i biznesu na mapie (szczególnie przy trzecim dniu) po ruchy jakie wykonujesz. Nie ma tu nic iluzorycznego, wszystko co robisz sprowadza się do tej łamigłówki optymalizacyjnej o której piszesz w pkt. 3.

Od siebie dodam, że Escape Plan jest dla mnie jedną z najlepszych gier Lacerdy, jedną z najbardziej klimatycznych i emocjonujących gier w jakie grałem. Każda partyjka daje mi poczucie tego zaszczucia, pędu, niepewności i na prawdę wielu decyzji, jakie się podejmuje (wydać kasę, czy jednak zostawić - bo a nuż ktoś przede mną ucieknie i mi nie styknie na ucieczkę z miasta, itp.).
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3349
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1032 times
Been thanked: 1997 times

Re: Escape Plan (Vital Lacerda)

Post autor: Ardel12 »

ckbucu pisze: 19 lip 2023, 16:42 ad.1 - To raczej normalka, że chcesz się rozdzielić i nie łazić za nikim, bo raczej lepiej jest unikać wysokiego notority (aczkolwiek daje on bonusy) i nie wiesz, czy ktoś jednak Cie nie ubiegnie i nie wleci pierwszy za Tobą do biznesu i Ci go zamknie itp.
No i to powoduje brak ciasnoty. Gra trochę wymusza rozdzielenie i zdobywanie lokacji w innej kolejności od wrogów. Przy 4 graczach nie czułem tego zagrożenia zamknięciem. Jak napisałeś, ludzie się rozdzielają a na bazie ich pozycji oraz gdzie mają kosteczki można wydedukować co zrobią. Mi w sumie gracze zamknęli jedna lokacje, której i tak nie chciałem odwiedzać :D Może oczekiwania miałem inne, ale pościgu policji w ogóle nie odczuwałem. Ot tu mnie strzela czy tam i kombinowanie.
ckbucu pisze: 19 lip 2023, 16:42 ad.2 Ja totalnie nie rozumiem zarzutów losowości w tej grze. To co napisałeś, działa też w drugą stronę - jak ktoś leci na pałę po kase ze skrytki albo z exit to może wyciągnąć równie dobrze nic lub te najmniejsze wartości (szczególnie w pierwszym etapie gry). Losowość i tak ograniczasz liczbą kontraktów. A niekiedy lepiej odwiedzić biznes i mieć pewną kasę niż lecieć po klucz i do skrytki.
W podsumowaniu obroniłem losowość czasem gry. Imho miałem sytuację, że jeden gracz otworzył czarny sklep i choć miał dobrą ilość kart(mógł wciągnąć wszystko minus dwa) to nie trafił na maksa. A ja cały na biało turę później trafiłem z takim samym układem. Nastawy te same a wyniki różne(wiadomo ja miałem 100% szans na max), więc mi się smutno zrobiło przeciwnika.. W mojej partii w sumie każdy robił trochę inaczej. Jeden odwiedził wszystkie safe house, inny dany typ budynków, ja w sumie trochę wszystkiego. Ale każdy gracz z wyłączeniem jednego miał po dwa sejfy.a czasem i exit.
ckbucu pisze: 19 lip 2023, 16:42 ad.3 Tak, ta gra to czyste liczenie - jak iść, gdzie iśc, co CI da najwięcej, ale okraszone tym, że ktoś Ci ten twój plan może popsuć. Czy przez nalot policji, czy przez swoje ruchy, czy przez to, że Ci skubnie torbę przed Tobą i ograniczy skarby (i tu ponownie - jeśli poszedł na pałę, to może działać na Twoją korzyść). Mi ta niepewność w tym tytule bardzo pasuje i fajnie odzwierciedla klimat upływającego czasu i zaszczucia przez policję.
A mnie nie kupiła. Cechą gry :)
ckbucu pisze: 19 lip 2023, 16:42 ad.4 Wybory w tej grze są imo bardzo duże - od ustawienia kafla i biznesu na mapie (szczególnie przy trzecim dniu) po ruchy jakie wykonujesz. Nie ma tu nic iluzorycznego, wszystko co robisz sprowadza się do tej łamigłówki optymalizacyjnej o której piszesz w pkt. 3.
A ja tego nie czułem. Po rozłożeniu mapy od razu świeciły mi punkty warte uwagi i te, które albo olewam albo zostawiam na potem(bo jest pełno policjantów, bo jest tam przeciwnik itd). Nie czułem tej wielości wyborów, tylko bardziej jakbym wpadł w jakiś lej. Żeby nie było, w WM mam dokładnie tak samo.

No o fajnie. Dla mnie meh, dla ciebie świetna gra :) niech lud czytający nasze wypociny zdecyduje czy warto, bo teraz to będziemy mieli już dyskusje kogo argumenty są mojsze :D
ckbucu
Posty: 344
Rejestracja: 20 mar 2017, 20:56
Has thanked: 393 times
Been thanked: 548 times

Re: Escape Plan (Vital Lacerda)

Post autor: ckbucu »

Ardel12 pisze: 19 lip 2023, 17:07 No o fajnie. Dla mnie meh, dla ciebie świetna gra :) niech lud czytający nasze wypociny zdecyduje czy warto, bo teraz to będziemy mieli już dyskusje kogo argumenty są mojsze :D
Nie no spoko, nie o to mi chodzi żeby się przepychać na argumenty w nieskończoność czy Cię przekonywać, ale jak już odświeżyliśmy wątek, to dla potomnych i ludu warto zostawić po prostu i jeden i drugi punkt widzenia :)
dawid
Posty: 515
Rejestracja: 26 lut 2014, 14:59
Has thanked: 183 times
Been thanked: 239 times

Re: Escape Plan (Vital Lacerda)

Post autor: dawid »

A ja miałem okazję wziąć udział w tej samej partii co Ardel12 i mi zdecydowanie bardziej przypadła do gustu. Z racji, że gra całkowicie inna niż pozostałe gry Lacerdy więc nie jestem w stanie umiejscowić jej w swoim rankingu jego gier, ale bardzo chętnie zagram ponownie i sam będę proponował. Mam tylko nadzieję, że gra nie podzieli losu WM. Tam na początku też byłem optymistycznie nastawiony, ale po 2-3 rozgrywce doszedłem do wniosku, że w każdej partii końcówkę gry rozgrywam dokładnie w ten sam sposób. Nie podobało mi się to i gra poszła w odstawkę. Mam nadzieję, że Escape Plan oferuje trochę więcej możliwości.

Jeśli chodzi o plusy:
- oczywiście potwierdzam porządne wykonanie. Patrząc na zdjęcia miałem wrażenie, że gra jest obrzydliwa i "przestarzała". Na szczęście jest całkiem inaczej. Gra jest miła dla oka, ikonografia zrozumiała, elementy porządnie wykonane
- instrukcja i zasady. Gry Lacerdy przyzwyczaiły mnie do świetnie napisanych instrukcji. Mimo, że niektóre są bardzo złożone tak po przeczytaniu zasad wiadomo o co chodzi. Tu jest podobnie. Po przeczytaniu zasad byłem w stanie od razu zrozumieć i wytłumaczyć także innym. Mimo, że same tłumaczenie zajmuje sporo czasu, tak zasady są zwięzłe i nie ma większych problemów z wytłumaczeniem. Po usłyszeniu reguł Lisbony nie miałem pojęcia jak zacząć, tutaj wszystko jest czyste i klarowne.
- kafelki skrytek i exitow. Tutaj mam trochę inne zdanie niż powyżej. Bardzo mi się podoba ten element niewiadomej. Sami możemy zdecydować czy sprawdzamy kafelki jako pierwsi, mając jeszcze mało kart kontaktów i ryzykując sporą losowość czy też czekamy aż nazbieramy więcej kart i wtedy większą pewność zdobycia oczekiwanej nagrody. Oczywiście może się zdarzyć, że podczas tego oczekiwania inny gracz podbierze nam najlepsze kafelki i cały plan w piach. Inna sprawa, że mając klucz możemy obserwować jakie klucze są zabierane przez innych graczy. Dochodzi do tego atut z kluczem uniwersalnym, ale tutaj też możemy obserwować kiedy zostanie przeniesiony. Podoba mi się ta rozkmina i fakt, że nieważne co wybierzemy ryzyko nadal istnieje
- koszt opuszczenia miasta - w naszej rozgrywce miałem taką sytuację, że pod koniec gry byłem całkowicie spłukany. Mimo, że miałem najwięcej zdobytych fantów i ostatecznie wygrałem, tak gdyby tylko ktoś skończył przede mną, prawdopodobnie nie udałoby się uciec z miasta. Fakt, że będąc pierwszym graczem miałem jakąś kontrolę, ale współgracze trochę przespali moje ruchy. Każdy skupił się na wykonaniu jak największej liczby akcji. Moje rzucanie się na nędzny przychód pod koniec gry mogło sugerować, że jest lipnie z kasą i można próbować coś namieszać. Podoba mi się fakt, że nawet optymalizując wszystko idealnie, możemy obudzić się z ręką w nocniku i ostatecznie przegrać
- układanie kafelków - na początku miałem wrażenie, że nie ma większego znaczenia co i gdzie ułożę, ale zdarzyło się, że inny gracz biorąc kafelek przede mną mocno namieszał mi w planach. Co prawda nie był to koniec świata, plany można było zawsze zmienić, ale już to dawało 20-30k mniej. Niby niewiele, ale w końcu taka różnica może zdecydować o wygranej
- tor złej sławy - kolejne element nad którym można sporo główkować. Mieliśmy graczy, którzy trzymali się niskiego poziomu i mogło się to opłacać, ale ja byłem cały czas wysoko i też dawało mi to sporo korzyści. Podoba mi się to, że pozycja na torze złej sławy nie oznacza, że robi się coś dobrze czy źle, każda pozycja w zależności od naszych planów może być odpowiednia

Oczywiście znalazło się też parę minusów:
- karty patroli - oczywiście to element losowy i wcale nie musiało się tak ułożyć, ale w naszym przypadku pierwszego dnia pojawił się Exit, który był ostatecznym a drugiego dnia mieliśmy już pewność, którym wyjściem będziemy uciekać. Zabrakło tu jakiegokolwiek elementu zaskoczenia. Wystarczyło odpowiednio wcześnie się przenieść ją odpowiednią stronę mapy, kręcić się wokół i ewakuować jeśli tylko chcemy. Brakło mi sytuacji, że 3 dnia okazuje się, że jesteśmy ja całkowicie złym końcu mapy i musimy się sporo napracować żeby uciec z tego miasta
- unikanie policji - miałem wrażenie, że wszystko było zbyt łatwe. Poza samym końcem gry, cały czas miałem dużo hajsu. Mimo, że policja ciągnęła się za mną z racji pozycji na torze sławy, to nie miałem żadnych problemów żeby uciec przed nimi bez bólu. Cały czas był hajs, była jakaś karta, były gangi i inne bajery. Oczywiscie rozumiem, że to gra mocno optymalizacyjna i trzeba się zastanowić czy bardziej opłaca się płacić za uniknięcie czy przyjąć strzał na klatę, mimo wszystko fajniej gdyby pościg policji bolał nas bardziej i dodawał trochę więcej "epickości"
- zamykanie lokacji - w wersji na 5 graczy lokacja się zamyka przy 3 znacznikach. W wersji na 4 tak samo. Ani razu nie odczułem większego problemu z tego, że lokalizacja się zamknęła. Jak nie ta to inna. Myślę, że w wersji na 5 graczy kolejność odwiedzania miejsca ma większe znaczenie. Sam pomysł jest fajny, ale trochę szkoda, że i tak jest za luźno.

Reasumując. Nie jest to moje ulubiona gra, grałem w życiu w lepsze gry, ale nadal bardzo mi się podoba. Jest to dla mnie coś całkowicie nowego. Oceniam Escape Plan całkiem wysoko i na pewno do niej wrócę.
ODPOWIEDZ