Forbidden Sky (Matt Leacock)

[mikeyoski]

W sumie nie spodziewałem się, że będzie kontynuacja. Mam nadzieję, ze będzie dobrze

Link do BGG

[Furan]

I mamy (chyba) pierwszą wideo reckę.

[mauserem]

wow! (a właściwie: WOW!)
podoba mi się to przegięcie z formą dzieciakom się to spodoba.
Fajny jest ten twist z dokładaniem kafli zamiast odejmowaniem
A nadal jest w tym duch gier "forbidden" - miło to eskaluje, kooperacja jest
U mnie idzie w górę na liście zakupowej.

[Curiosity]

Czy ktoś sprzedaje tę grę w Polsce? Mam ochotę nabyć, a nigdzie nie znalazłem.
Z Amazona cena zabójcza - z wysyłką około 220zł. W Niemczech jest sporo taniej, ale oni mają tylko w swoim języku.

[Curiosity]

Właśnie wdepnął do mnie kurier z moją kopią z niemieckiego Amazona
W czarnopiątkowy weekend udało się znaleźć lepszą cenę i to na szczęście po angielsku.

Grę mam w łapkach może z pół godziny, dlatego dzisiaj słowo tylko o wyglądzie.
Wypraska jest bardzo fajna, ale oczywiście nie uwzględnia pewnego popularnego zboczenia, jakim jest koszulkowanie kart. Na szczęście pod plastikiem jest sporo miejsca i karty spokojnie powinny się zmieścić pod wypraskę. Poza tym, wszystko ma swoje osobne miejsce i podejrzewam, że nawet nie będzie za bardzo latać po pudełku.

Rakieta robi świetne wrażenie. Na początku nawet myślałem, że jest zepsuta (albo baterie nie działają), bo po zwarciu końcówek dostałem tylko jeden mało satysfakcjonujący błysk światełek. Choroba wie o co chodziło, bo każda kolejna próba była już w pełni satysfakcjonująca - rakieta rozpędza się powoli, ale jak już odpali to i świeci i do taktu turkocze (nie puka i nie stuka na szczęście).

Zaskoczenie, ale chyba tego należało się spodziewać: metalowe elementy są namagnesowane. Nic się z planszy nie zsunie, nic się nie omsknie, będzie się trzymać dopóki ktoś tego nie porozdziela. Nice!

Karty są płótnowane, z fakturą. Nie jest ich dużo, dlatego tym bardziej szacunek, że ktoś o tym pomyślał. Dla karcianych fetyszystów rzecz nie do przecenienia. Grubość i faktura są raczej w porządku, ja się nie mam do czego przyczepić (pozdro dla wikingów ).

Kartonowe kafelki są naprawdę grube i chyba wytrzymałe. W pudełku są już powycinane i ich brzegi są przez to idealnie gładkie. Klasa.

Co do wskaźników siły wiatru i zdrowia, to są to takie plastikowe klipsy do nałożenia na kartę. Powinny się mocno trzymać, ale obawiam się, że przy przesuwaniu będą drapać po karcie. Ja oczywiście wszystko zakoszulkuję, ale problem może być realny.

Na końcu napiszę mało oryginalnie, że nie mogę się doczekać pierwszej rozgrywki Jakby co, to mogę zdać relację.

[Gratrz]

Cześć, I jak wrażenia z gry?

Pozdrawiam Marcin