GRY-PLANSZOWE.pl

mr_pepeush pisze:

Silesia Settlers pisze:

mr_pepeush pisze: ...a druga para łap to nieumarłe Treefrog Games (nieumarłe bo nie żyje, ale im należą się prawa jakby dalej żyli) do gry jako takiej, a więc wszystko co obejmuje układ mapy, ilość i rodzaj kart, typ akcji, zasady, oraz treść kart akcji.
To, że nie można użyć tematu gry to jedno. To, że nie można po prostu przepisać gry na karty z nowymi ilustracjami, to drugie. Nawet, jeśli produkt będzie delikatnie odbiegała od pierwowzoru, to i tak ktoś może podjąć decyzję o wytoczeniu procesu o plagiat.

No cóż, myślę że mylisz się.

Dodam jeszcze że uwielbiam tą grę a uniwersum i postacie są mi całkowicie obce. Area control z graczami którzy mają ukryte cele i przy tym świetnie się skaluje zarówno na 2 jak i na 4 - ta gra nie ma odpowiednika na rynku i dlatego jest świetna.

Uwielbiam, gdy ktoś nie znający prawa zaczyna z całą stanowczoscia się o nim wypowiadać. Jeśli jest tak, jak mówisz, nie będzie problemu z tym, jak sobie wydasz swoją wersję chaosu w starym świecie, zakazanych gwiazd i ankh morpork. Napisz im tylko nowa instrukcję, nazwij po nowemu (proponuje: zakazany stary świat, burdel w gwiazdach i świat dyskietki) i możesz trzepać kasiurę, ciesząc się, że żaden ćwok wcześniej na to nie wpadł.

A jeśli chcesz nadal się upierać przy swoim lipnym artykule, traktujacym o prawie autorskim, a całkowicie pomijajacym zagadnienie WLASNOSCI INTELEKTULNEJ to lepiej zmień temat. (Autor linkowanego artykułu odnosi się do gier, co do których nie można wskazać kogoś, do kogo należy własność intelektualna, jaka jest zbiór zasad chińczyka czy szach. Tak samo jest z prozą Lovecrafta - możesz sobie zrobić co chcesz z Cthulhu, nawet ożywić go dzięki technologii motion capture i kazać mu prowadzić program dla kur domowych, bo nie ma osób, które nabyly prawa do dzieł tego autora. Dlatego tutaj prawa autorskie nie działają)

RE.Lee pisze:Potwierdzony wyrokiem sądowym w USA brak możliwości copyrightowania mechaniki gry był dosyć głośną sprawą w 2017. Chyba chodziło o "Bang! The Dice Game".

RE.Lee pisze:... Jeśli ktoś ma jednak ochotę wydawać ŚD:AM z nową instrukcją, nowym settingiem, nowymi grafikami i bez nazwiska Wallace'a na okładce to powodzenia ...

czeczot pisze:

RE.Lee pisze:Potwierdzony wyrokiem sądowym w USA brak możliwości copyrightowania mechaniki gry był dosyć głośną sprawą w 2017. Chyba chodziło o "Bang! The Dice Game".

O ile mnie pamięć nie myli to w USA można zastrzec pomysł. Apple "szczypanie" ekranu żeby zmniejszyć. W europie nie jest to możliwe musi być coś "konkretnego"

mr_pepeush pisze:

Silesia Settlers pisze:

mr_pepeush pisze: ...a druga para łap to nieumarłe Treefrog Games (nieumarłe bo nie żyje, ale im należą się prawa jakby dalej żyli) do gry jako takiej, a więc wszystko co obejmuje układ mapy, ilość i rodzaj kart, typ akcji, zasady, oraz treść kart akcji.
To, że nie można użyć tematu gry to jedno. To, że nie można po prostu przepisać gry na karty z nowymi ilustracjami, to drugie. Nawet, jeśli produkt będzie delikatnie odbiegała od pierwowzoru, to i tak ktoś może podjąć decyzję o wytoczeniu procesu o plagiat.

No cóż, myślę że mylisz się.

Dodam jeszcze że uwielbiam tą grę a uniwersum i postacie są mi całkowicie obce. Area control z graczami którzy mają ukryte cele i przy tym świetnie się skaluje zarówno na 2 jak i na 4 - ta gra nie ma odpowiednika na rynku i dlatego jest świetna.

Uwielbiam, gdy ktoś nie znający prawa zaczyna z całą stanowczoscia się o nim wypowiadać. Jeśli jest tak, jak mówisz, nie będzie problemu z tym, jak sobie wydasz swoją wersję chaosu w starym świecie, zakazanych gwiazd i ankh morpork. Napisz im tylko nowa instrukcję, nazwij po nowemu (proponuje: zakazany stary świat, burdel w gwiazdach i świat dyskietki) i możesz trzepać kasiurę, ciesząc się, że żaden ćwok wcześniej na to nie wpadł.

A jeśli chcesz nadal się upierać przy swoim lipnym artykule, traktujacym o prawie autorskim, a całkowicie pomijajacym zagadnienie WLASNOSCI INTELEKTULNEJ to lepiej zmień temat. (Autor linkowanego artykułu odnosi się do gier, co do których nie można wskazać kogoś, do kogo należy własność intelektualna, jaka jest zbiór zasad chińczyka czy szach. Tak samo jest z prozą Lovecrafta - możesz sobie zrobić co chcesz z Cthulhu, nawet ożywić go dzięki technologii motion capture i kazać mu prowadzić program dla kur domowych, bo nie ma osób, które nabyly prawa do dzieł tego autora. Dlatego tutaj prawa autorskie nie działają)

kwiatosz pisze:Teoretyzowac sobie mozna, tymczasem klony Monopoly, czy tez calkowicie skopiowany Bang w formie Legends of the Three Kingdoms smigaja po rynku mimo prob walki sadowej autorow Banga. Nawet Prawo Dzungli kopiujace Jungle Speeda utrzymalo sie w walce o naruszenie praw, dopiero sprawa o zastrzezony wzor przemyslowy (totem), pozwlila cos ugrac.

Rafal_Kruczek pisze:

czeczot pisze:

RE.Lee pisze:Potwierdzony wyrokiem sądowym w USA brak możliwości copyrightowania mechaniki gry był dosyć głośną sprawą w 2017. Chyba chodziło o "Bang! The Dice Game".

O ile mnie pamięć nie myli to w USA można zastrzec pomysł. Apple "szczypanie" ekranu żeby zmniejszyć. W europie nie jest to możliwe musi być coś "konkretnego"

Czym innym jest Copyright - prawa autorskie - ich naruszenie jest bronione "z automatu" , czym innym zgloszenie przez kreatywna osobę patentu - o który trezba aktywnie wystapić i który ma ograniczenia czasowe( i rózne jurysdykcje - w niektórych krajach nie obronisz ani coryrightu ani patentu).
Znanym przykładem PATENTU jest na przykład między innymi "tapowanie" Kart w MAgic the Gathering i kliku innych grach Wizard of the Coast.
Dokłądnych danych jak skuteczny ten patent był przez 20 lat nie mam - ale był bardzo kreatywnie obchodzony , karty były obracanena druga strone , obracane o 180 stopni , a nie 90 itd. . Ktoś tez pisał że to mógł być defensywny patent. WoTC wystapili zeby im toś nie opantował jakiejś mechaniki (lub przyszłej mechaniki) i nie kazał płacić.

costi pisze:
WotC zastrzegło określenie "tapować", a nie obracanie karty o 90 stopni.

https://www.google.com/patents/US5662332 pisze:Tapping and Untapping
Many cards have the symbol of the slanted "T" on them, as noted by reference number 38 in FIG. 1G. If a card has this symbol, the card must be tapped whenever its power or ability is used. Tapping indicates the card cannot be used again until untapped. In one embodiment of the invention, tapping a card means turning it approximately horizontally or 90 degrees from vertical. At the beginning of a player's turn, all cards are untapped, unless prevented from doing so by existing spell cards. Untapping of cards occurs instantaneously, which means that neither the player not the opponents can place spells before or during the untapped phase.

ozy pisze:Tak, potwierdzam, jeszcze w tym roku. Więcej info na początku lutego.

smalco pisze:

ozy pisze:Tak, potwierdzam, jeszcze w tym roku. Więcej info na początku lutego.

Możemy liczyć na jakieś konkretne informacje??

playerator pisze:

smalco pisze:

ozy pisze:Tak, potwierdzam, jeszcze w tym roku. Więcej info na początku lutego.

Możemy liczyć na jakieś konkretne informacje??

O to, to. Początek lutego przemija w zastraszającym tempie.

ozy pisze:Nie dodruk a nowa edycja, z innym tematem. Jeszcze w tym roku.

ozy pisze:Nie dodruk a nowa edycja, z innym tematem. Jeszcze w tym roku.

playerator pisze:

ozy pisze:Nie dodruk a nowa edycja, z innym tematem. Jeszcze w tym roku.

To już wszystkie informacje, zapowiedziane na początek lutego?