Narcos: The Board Game (Fel Barros, Renato Silva Sasdelli)

Tutaj można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SA INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
gregoff
Posty: 789
Rejestracja: 02 maja 2006, 22:55
Lokalizacja: Świecie nad Wisłą
Has thanked: 511 times
Been thanked: 153 times

Re: Narcos: The Board Game (Fel Barros, Renato Silva Sasdelli)

Post autor: gregoff »

Ja mam tylko jedna rozgrywkę na 5 osób za sobą. Ja byłem El Patrone a 4 graczy kierujących tropiącymi pierwszy raz grała.

Ogólnie dwójką graczy przejęła kontrolę nad grą a pozostali tylko czasami się odzywali w swoich turach frakcji. Czas rozgrywki się dłuzył bo gracze czasami nie mogli ustalić co robić. Dwa razy jednak byli o włos od złapania mnie po raz drugi (3 pole mozliwe gdzie mogę być i dwie próby schwytania niecelne).

Moja opinia jest taka, że ta gra nie jest stworzona dla pięciu graczy. Da się w nią zagrać w pięć osób jeśli wszyscy znają zasady bardzo dobrze i lubią w nią grać. Jednak dalej optymalnym składem będzie trójka graczy.
Jestem tak stary, że pamiętam internet do którego sie dzwoniło...
Jools
Posty: 640
Rejestracja: 13 sty 2019, 18:11
Has thanked: 55 times
Been thanked: 205 times

Re: Narcos: The Board Game (Fel Barros, Renato Silva Sasdelli)

Post autor: Jools »

No tak. Najbardziej słuszny układ to właśnie 2-3 graczy. Wtedy rozgrywka to bita śmietanka.
Awatar użytkownika
pan_satyros
Posty: 6123
Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
Lokalizacja: Siemianowice
Has thanked: 633 times
Been thanked: 507 times
Kontakt:

Re: Narcos: The Board Game (Fel Barros, Renato Silva Sasdelli)

Post autor: pan_satyros »

vincentblack pisze: 13 wrz 2019, 13:14 Minęło już trochę czasu, sporo osób zagrało więc ponowię pytanie o skalowalność: czy faktycznie na 4 i 5 osób jest aż tak źle? Zaskoczyło mnie gdy zobaczyłem, że na BGG gra jest oceniona jako "not recommended" dla takiego składu, a ja właśnie myślałem o jej kupnie głównie dla 5 osób.
Obiecana, godzinna recenzja ;)

https://pelnapara.znadplanszy.pl/2019/0 ... orecenzja/
Jools
Posty: 640
Rejestracja: 13 sty 2019, 18:11
Has thanked: 55 times
Been thanked: 205 times

Re: Narcos: The Board Game (Fel Barros, Renato Silva Sasdelli)

Post autor: Jools »

vincentblack pisze: 13 wrz 2019, 13:14 Minęło już trochę czasu, sporo osób zagrało więc ponowię pytanie o skalowalność: czy faktycznie na 4 i 5 osób jest aż tak źle? Zaskoczyło mnie gdy zobaczyłem, że na BGG gra jest oceniona jako "not recommended" dla takiego składu, a ja właśnie myślałem o jej kupnie głównie dla 5 osób.
Ujmę to tak a sam sobie odpowiesz, nawet bez oglądania mniej lub bardziej kompetentnych recenzji:
Obie strony mają porównywanie dużo rzeczy do zrobienia i pomyślenia, z przewagą po stronie Pablo. Tj. ruch Pablo raczej trwa dłużej niż łowców.
Głównie przez fakt iż Pablo ma 5 kart do wyboru, musi zagrać jedną. Na każdej karcie są 1-3 zdolności. Tą właśnie kartą wystawia swoją figurkę.
Łowcy z kolei nie mają kart do zagrywania. Oni po prostu robią kimś ruch + akcja.
Jedynym momentem gdzie łowcy będą coś dłużej robić to obliczanie i zaznaczanie potencjalnego miejsca kryjówki.
Łowcy robią ruch każdą swoją frakcją tylko raz w dowolnej kolejności.
To wszystko wyżej opisuje wariant 1vs1, tj. dwóch graczy.

Każdy kolejny gracz rozwadnia ilość rzeczy do zrobienia przez każdego gracza łowców, a Pablo wciąż ma do zrobienia tyle ile wcześniej.
Także na 5 graczy (1 Pablo vs 4 łowców) no jest bez sensu. 1vs2 jest ewentualnie fajne bo dochodzi konsultacja u łowców.
Bo zamiast przykładowo
- tura Pablo 3 minuty, łowcy 2 minuty, będzie
- tura Pablo 3 minuty, każdy gracz łowcami 30 sekund średnio.
Oczywiście dochodzi tutaj obliczanie kryjówki Pablo i kładzenie na planszę żetonów domku, ale to robi jeden gracz łowców.
Awatar użytkownika
konradstpn
Posty: 855
Rejestracja: 22 sie 2017, 12:11
Has thanked: 200 times
Been thanked: 302 times

Re: Narcos: The Board Game (Fel Barros, Renato Silva Sasdelli)

Post autor: konradstpn »

Nie wiem,czy nie zbyt wcześnie by pytać o balans gry. Może ktoś chociaż podzieli się wrażeniami, niekoniecznie musi to być poparte dużą ilością partii.
Gram, więc jestem.
gregoff
Posty: 789
Rejestracja: 02 maja 2006, 22:55
Lokalizacja: Świecie nad Wisłą
Has thanked: 511 times
Been thanked: 153 times

Re: Narcos: The Board Game (Fel Barros, Renato Silva Sasdelli)

Post autor: gregoff »

Balans jest niezly. Ale u mnie częściej wygrywają Tropiący. Jednak El Patrone zyskuje z każdą rozgrywką bo gracz wie jak grać żeby skuteczniej się ukrywać.
Jestem tak stary, że pamiętam internet do którego sie dzwoniło...
tedoka
Posty: 54
Rejestracja: 21 sie 2016, 14:14
Has thanked: 5 times
Been thanked: 6 times

Re: Narcos: The Board Game (Fel Barros, Renato Silva Sasdelli)

Post autor: tedoka »

U nas również na dwie rozgrywki, dwa razy wygrali tropiący. Mimo wszystko zawsze to była wygrana o włos. Gdyby nie udało im się trafić w "tej" rundzie to z jej końcem wygrałby Pablo.
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6428
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 553 times
Been thanked: 924 times

Re: Narcos: The Board Game (Fel Barros, Renato Silva Sasdelli)

Post autor: Odi »

Za mną trzy weekendowe rozgrywki w Narcos.

Może nie jest to jakaś wybitna produkcja, ale swoje zadania spełnia. Nawiązania do serialu są na każdym kroku, i to nie tylko w grafikach, ale też w mechanice, zdolnościach frakcji i sicarios. Widać, że licencja została wyciśnięta na maksa.

W kategorii gier dedukcyjnych wciąż wyżej cenię Listy z Whitechapel, których prostota i elegancja, przy jednoczesnej mnogości wyborów ścieżek i głębi analizy, są niedoścignione. W Narcos jest oczywiście dedukcja, natomiast to tylko jeden z elementów gry. Mocny jest przygodowy feeling, do tego zarabianie pieniędzy/odcinanie od dochodu, walka z sicarios...
Gra rzeczywiście może nieco przypominać SW:Rebelię, zwłaszcza z perspektywy gracza-Escobara (baza którą można przenosić, wysyłanie bohaterów/sicarios na misje, granie pod konkretne cele).Fajną sprawą jest zestaw różnego rodzaju efektów, naginających reguły gry. Pewnych rzeczy nie można, ale jak dobrze zagrasz/pokombinujesz, to jednak można. To zawsze w tego rodzaju grach jest na plus, bo zwiększa możliwości graczy i trudność analizy.

Ogólnie byłem zadowolony. Może nie rażony piorunem, ale zadowolony. Co ważne, gra jest w rzeczywistości prostsza, niż wynikałoby to na pierwszy rzut oka z lektury instrukcji. Braku balansu nie zauważyłem, w każdej z partii blisko była zwycięstwa każdej ze stron.
Mogą faktycznie wystąpić pewne dłużyzny, więc skład 2-3 osobowy jest optymalny.
Wykonanie ładne (czcionka w instrukcji mogłaby być większa) i ogólnie jak za tę cenę (ok 130-140 zł) to wszystko pasuje.

Dla fanów serialu to myślę, że jak najbardziej do polecenia. Nawet jak ktoś mniej obeznany w planszówkach, to kierować jedną czy dwoma frakcjami tropiących da radę.
mordajeza
Posty: 354
Rejestracja: 19 lut 2019, 13:16
Has thanked: 170 times
Been thanked: 240 times

Re: Narcos: The Board Game (Fel Barros, Renato Silva Sasdelli)

Post autor: mordajeza »

Gra bardzo spoko, ale lekko irytuje mnie na razie losowość wynikająca ze zgadywania kryjówki El Patron. Czy udało Wam się kiedyś zawęzić obszar poszukiwania do jednego pola? U nas w dwóch partiach zawsze kończyło się na 2-3, co ma sens tematyczny, ale jednak trochę wkurza, że o zwycięstwie decydować ma de facto rzut monetą...
Awatar użytkownika
Kostaki
Posty: 135
Rejestracja: 20 lis 2010, 09:20
Has thanked: 29 times
Been thanked: 7 times

Re: Narcos: The Board Game (Fel Barros, Renato Silva Sasdelli)

Post autor: Kostaki »

Bez problemu zdarzało się wyłonić ostateczne pole i potem był wyścig, czy zdążymy przed końcem sezonu, gdy Pawełek nam blokował ścieżki dostępu :)
emka
Posty: 308
Rejestracja: 01 gru 2016, 23:24
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 28 times
Been thanked: 42 times

Re: Narcos: The Board Game (Fel Barros, Renato Silva Sasdelli)

Post autor: emka »

Jak ma się Narcos do Tajemnicy Whitehall (mam i lubię)? Zastanawiam się, czy nie są do siebie zbyt podobne i czy jest sens kupować Narcos.
Probe9
Posty: 2449
Rejestracja: 24 sie 2018, 10:48
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 153 times
Been thanked: 640 times

Re: Narcos: The Board Game (Fel Barros, Renato Silva Sasdelli)

Post autor: Probe9 »

Główna mechanika ta sama, ale jednak Narcos ma sporo więcej elementów (zarządzanie kasą, dobór postaci, cele gry dla tego "złego"). Jeżeli TW Ci podeszło to Narcos też powinno. Jednocześnie, poza główną mechaniką są to gry na tyle różne, że spokojnie można sobie uzasadnić posiadanie obu.
Rabaty: Rebel = 10%, 3trolle = 7%, planszomania = 10%, planszostrefa = 11%.

Moje gry
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6428
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 553 times
Been thanked: 924 times

Re: Narcos: The Board Game (Fel Barros, Renato Silva Sasdelli)

Post autor: Odi »

Bardzo różne podejścia do tematu "szukania złoczyńcy". Mocno odmienne gry.
Whitehall to - w pewnym sensie - idealne klimatyczne euro, tzn budowanie napięcia i poczucia "przygody" poprzez, abstrakcyjną, ale świetnie działającą i prościutką mechanikę.
Narcos jest bardziej "przygodowa", dzięki różnym kartom i licznym efektom, które mogą zostać zagrane i zmienić grę. W Narcos uciekający ma również opcje ofensywne, tzn może atakować graczy.

Mam Whitechapel i gram w Whitehall, ale Narcos też kupiłem i jestem zadowolony.
Awatar użytkownika
Skorzeny
Posty: 126
Rejestracja: 29 sie 2011, 22:36
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 144 times
Been thanked: 6 times

Re: Narcos: The Board Game (Fel Barros, Renato Silva Sasdelli)

Post autor: Skorzeny »

Odświeżam po latach ;) Dziś udało mi się zagrać pierwszy raz w dwie osoby i chyba pierwszy raz mój współgracz odszedł od gry zniesmaczony. Nie skoczyliśmy. On grał El Patron ja tropicielami. Ogólnie poszło o to, że w trzecim sezonie ustawił sobie jako cel "Samochód pułapka" (podmiana żetonu obrony u wybranego Sicario na bombę dającą do obrony 2. Gdy dany Sicario z żetonem bomby przeżyje do końca sezonu cel zostaje zrealizowany). Ja oczywiście wykorzystałem zdolność Los Pepes, bo trochę gotówki na karcie miałem, zdemaskowałem gościa, który miał znacznik bomby i zaatakowałem dodatkowo przy booście +2 kolumbijskiej policji, czyli pewniaczek ;) Bez szans na realizację celu. To był 3 sezon i było wiadome, że el Patron przez to nie zrealizuje 3 celów dających wygraną (2 miał zrealizowane z wcześniejszych sezonów). El Patron pozostało dążenie do zostania El Presidente na torze uwielbienia, bo na więcej celów nie było szans. Współgracz ogólnie zażenowany, że tyle czasu się stara i młóci by zrealizować cele a tu prostą akcją tropiących kasuję jego ostatne z zadań. Całkowicie nie skupił się na torze uwielbienia. Tak btw czy udało Wam się zrealizować kiedykolwiek ten cel? Bo faktycznie łatwo można to skasować. Z jednej strony niby El Patron mając taki cel powinien kontrolować dopływ gotówki na kartę Los Pepes, z drugiej ciężko nie korzystać z płatnej akcji skoro Sicarios mają ich tak ograniczoną liczbę. Może rozwiązaniem jest dać się złapać w pierwszym sezonie i dodać dodatkowe 2 karty celów na kolejne sezony, żeby zwiększyć szanse na zwycięstwo tym sposobem? A może ustawić ten cel na pierwszy sezon i faktycznie "nie karmić" Los Pepes? Tłumaczenia o tym, że zawsze można jeszcze wygrać przez tor uwielbienia nie poskutkowały (a miał na koniec 3 sezonu już 9 pkt, na koniec 4 17 pkt. czyli bliziutko). Normalnie foch ;) Gra jest bardzo fajna, chociaż trochę długa. Nam zajęło z tłumaczeniem zasad ok 3h. Zagraliśmy 4 sezony.
gregoff
Posty: 789
Rejestracja: 02 maja 2006, 22:55
Lokalizacja: Świecie nad Wisłą
Has thanked: 511 times
Been thanked: 153 times

Re: Narcos: The Board Game (Fel Barros, Renato Silva Sasdelli)

Post autor: gregoff »

To jest największy problem, że gra gdyby trwała te maks 2h łatwiej by znalazło się do tego współgraczy. Ja lubię w 3 osoby zagrać tą grę ale od roku nawet nie rusza się z półki.

Jednak trzymam bo mam do serialu ogromny sentyment.
Jestem tak stary, że pamiętam internet do którego sie dzwoniło...
ODPOWIEDZ