RODO a gry planszowe

[MichalStajszczak]

ludzie powinni się cieszyć, bo robi się miejsce na rynku dla nowych podmiotów

Z tym "cieszeniem się" byłbym ostrożny. Jeżeli ktoś od kilkunastu lat korzystał z jakiejś strony, przyzwyczaił się do jej struktury i jest zadowolony z oferowanych treści, to ma teraz szukać strony zastępczej, która może dopiero powstanie? Jak pisałem, na szczęście administratorzy bgg nie zamknęli dostępu dla mieszkańców UE. Ale gdyby to zrobili, to zapewne na naszym forum drastycznie wzrosłaby liczba zwolenników wystąpienia z Unii.

[Ave Jupiter]

można włożyć między bajki to co opowiadasz na temat wzrostu zwolenników wystąpienia z UE, tylko z tego powodu. Poza tym to nie wina RODO, ale wina administratorów, że im się nie chciało.Swoją drogą mnie osobiście denerwuje struktura BGG, a najbardziej wyświetlanie zdjęć. A wcale nie jest tak, że trzeba czekać na powstanie innych podmiotów, bo one istnieją. I to one właśnie zyskają, te które potrafiły dostosować się.

[costi]

Wprawdzie strona www.vehiclehistory.com to inna branża niż gry, ale spróbujcie na nią wejść (z Unii Europejskiej), żeby zobaczyć efekt RODO. Przypuszczam, że podobnie może być na innych amerykańskich stronach, także tych, związanych z planszówkami. Na szczęście bgg ograniczyło się do opublikowania odpowiedniego komunikatu

Co jest IMHO mocną paranoją, bo firma amerykańska może mieć RODO w 4 literach, jako że nie podlega prawu UE.

A 20 milionów kary i tak nikt nikomu póki co nie wsadzi, bo do RODO nie ma jeszcze przepisów wykonawczych...

[Ave Jupiter]

nie tak do końca... jest jeszcze WTO, a może się okazać wykonawstwo przepisów będzie w oparciu o jakieś porozumienia w ramach WTO, czy coś w tym stylu. Jeżeli jest tak jak twierdzisz, to dlaczego takie firmy jak Microsoft, mające mld i najlepszych prawników, dawno dostosowały się do wymogów RODO?

[norkbes]

to może być mały offtop ale nie znalazłem bardziej adekwatnego wątku: jak nasze forum przystosowało się do RODO? Pytanie jak soft forum obsługuje prośbę użytkownia o "bycie zapomnianym"? Usunięcie konta to jedno, ale systematyczne usunięcie postów i usuwanie cytowanych wypowiedzi to jeszcze co innego...

[raj]

Nie ma obowiązku ani praktyki usuwania postów i cytatów.

[MichalStajszczak]

Jakiś czas temu jeden z dość aktywnych użytkowników pracowicie zastąpił wszystkie swoje wpisy tekstem "sprzątam po sobie". Ale wiele fragmentów jego wpisów przetrwało w formie cytatów.

[norkbes]

Jakiś czas temu jeden z dość aktywnych użytkowników pracowicie zastąpił wszystkie swoje wpisy tekstem "sprzątam po sobie". Ale wiele fragmentów jego wpisów przetrwało w formie cytatów.

Przyznam, że obecność tych wpisów zachęciła mnie do zadania pytania o "wieczny" charakter wpisów na forum... Rzeczywiście, formalnie wpisy nie są danymi osobowymi więc nie podlegają regulacjom RODO. Osobiście chętnie widziałbym na tym forum usuwanie najstarszych wpisów (np. 5lat+) z wyjątkiem wyróżnionych przez użytkowników - tj. takich wpisów, które poniekąd są "ponadczasowe" w tym sensie, że warto aby ciągle były dostępne. Takie wartościowe wpisy/wątki mogłyby być archiwizowane a reszta usuwana... Z czasem trudno będzie w zalewie mało wartościowych dyskusji znaleźć coś naprawdę interesującego. Kończę OT.

[Miszon]

Przeciez wpisy nie są danymi osobowymi jeśli nie zawierają ich w treści więc co to ma wspólnego z Rodo?

[costi]

nie tak do końca... jest jeszcze WTO, a może się okazać wykonawstwo przepisów będzie w oparciu o jakieś porozumienia w ramach WTO, czy coś w tym stylu. Jeżeli jest tak jak twierdzisz, to dlaczego takie firmy jak Microsoft, mające mld i najlepszych prawników, dawno dostosowały się do wymogów RODO?

Bo mają oddziały w Europie, które podlegają prawu UE. Widać taniej było dostosować się do RODO niż je przenosić/likwidować.

[Ave Jupiter]

nie tak do końca... jest jeszcze WTO, a może się okazać wykonawstwo przepisów będzie w oparciu o jakieś porozumienia w ramach WTO, czy coś w tym stylu. Jeżeli jest tak jak twierdzisz, to dlaczego takie firmy jak Microsoft, mające mld i najlepszych prawników, dawno dostosowały się do wymogów RODO?

Bo mają oddziały w Europie, które podlegają prawu UE. Widać taniej było dostosować się do RODO niż je przenosić/likwidować.

ale ja to samo twierdzę od początku dyskusji, że taniej dostosować się do RODO niż rezygnować z rynku EU. I nie tylko mam na myśli gigagraczy (nie ważne co przez to rozumiesz czy firmy "krzemowe" czy inne Krafty, etc.), ale przede wszystkim małe rodzinne firmy, dla których każdy kanał sprzedaży, nawet w dalekiej Europie jest opłacalny.

[Deem]

nie tak do końca... jest jeszcze WTO, a może się okazać wykonawstwo przepisów będzie w oparciu o jakieś porozumienia w ramach WTO, czy coś w tym stylu. Jeżeli jest tak jak twierdzisz, to dlaczego takie firmy jak Microsoft, mające mld i najlepszych prawników, dawno dostosowały się do wymogów RODO?

Bo mają oddziały w Europie, które podlegają prawu UE. Widać taniej było dostosować się do RODO niż je przenosić/likwidować.

[ciach]ale przede wszystkim małe rodzinne firmy, dla których każdy kanał sprzedaży, nawet w dalekiej Europie jest opłacalny.[ciach]

Nie. A właściwie nie ma zasady. Duzi się łatwiej dostosowali, ponieważ mając filie w krajach Unii Europejskiej, byli na bieżąco i musieli zrobić tylko kroczek do RODO. Małe rodzinne firemki zza wielkiej wody mają do zrobienia dużo więcej i naprawdę bardziej może im się opłacać rzucenie części klientów niż dostosowywanie się lub ryzykowanie drakońskich kar. Wiele zależy od tego jak w praktyce będą wyglądały kontrole i kary.

Twoje podjazdy personalne za co to się kto tu nie ma, naprawdę nie są potrzebne i raczej nie podnoszą poziomu.

[detrytusek]

Twoje podjazdy personalne za co to się kto tu nie ma, naprawdę nie są potrzebne i raczej nie podnoszą poziomu.

I to tak średnio w co 3 poście pewnie.

Ręce opadają...

Już dawno opadły.

[Ave Jupiter]

Bo mają oddziały w Europie, które podlegają prawu UE. Widać taniej było dostosować się do RODO niż je przenosić/likwidować.

[ciach]ale przede wszystkim małe rodzinne firmy, dla których każdy kanał sprzedaży, nawet w dalekiej Europie jest opłacalny.[ciach]

Nie. A właściwie nie ma zasady. Duzi się łatwiej dostosowali, ponieważ mając filie w krajach Unii Europejskiej, byli na bieżąco i musieli zrobić tylko kroczek do RODO. Małe rodzinne firemki zza wielkiej wody mają do zrobienia dużo więcej i naprawdę bardziej może im się opłacać rzucenie części klientów niż dostosowywanie się lub ryzykowanie drakońskich kar. Wiele zależy od tego jak w praktyce będą wyglądały kontrole i kary.

Twoje podjazdy personalne za co to się kto tu nie ma, naprawdę nie są potrzebne i raczej nie podnoszą poziomu.

Koszty RODO dla małych firemek amerykańskich nie będą duże, ale fakt, jak coś pójdzie nie tak, to mogą mieć poważne problemy i nikt nie będzie pytał czy znali prawo czy nie. Przeglądając strony mniejszych wydawnictw widzę, że nie poblokowali dostęp dla użytkowników z Europy, jak niektóre firmy. Z ciekawości napisałem do jednego z pyt. czy zamierzają wysyłać gry do Europy. Na razie czekam na wiadomość

[sqb1978]

Ten wątek powinien być pokazywany na szkoleniach spec-służb z tematyki: "Skuteczne trollowanie hermetycznych środowisk. 101."

[raj]

Proszę o merytoryczną dyskusję bez osobistych przytyków w którąkolwiek stronę. Nawet jeżeli uważacie że druga strona wypisuje farmazony.

[raj]

Koszty RODO dla małych firemek amerykańskich nie będą duże, ale fakt, jak coś pójdzie nie tak, to mogą mieć poważne problemy i nikt nie będzie pytał czy znali prawo czy nie.

To znaczy jakie będą? Ile dokładnie będzie to je kosztowało dolarów oraz jaki procent ich przychodu to stanowi?

[Ave Jupiter]

Koszty RODO dla małych firemek amerykańskich nie będą duże, ale fakt, jak coś pójdzie nie tak, to mogą mieć poważne problemy i nikt nie będzie pytał czy znali prawo czy nie.

To znaczy jakie będą? Ile dokładnie będzie to je kosztowało dolarów oraz jaki procent ich przychodu to stanowi?

pytaj ich...

[raj]

pytaj ich...

Po co, skoro Ty to wiesz, bo przecież z pełnym przekonaniem stwierdzasz:

Koszty RODO dla małych firemek amerykańskich nie będą duże