Nieznane lądy / Discover: Lands Unknown (Corey Konieczka)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1031 times

Re: Discover: Lands Unknown [FFG]

Post autor: Trolliszcze »

Skid_theDrifter pisze: 16 sie 2018, 01:19Meritum znów Ci uleciało na rzecz udowadniania Twoich własnych tez o innych ludziach. Etykietkowanie rozmówców to coś, przed czym zwyczajnie nie potrafisz się powstrzymać, prawda? Stąd aluzje do mojego wieku, moich motywacji, moich upodobań towarzyskich - ale nie tych moich prawdziwych, tylko tych, które się Tobie uroiły.
Mam wrażenie, że nieświadomie nadepnąłem Ci na odcisk. To nie była aluzja do Twoich upodobań towarzyskich - pisałem wyłącznie o potencjalnym kliencie, który może grać w tę grę w oderwaniu od środowiska innych graczy - dla niego ta unikalność nie będzie miała żadnej wartości, to chyba oczywiste. Pozwól więc, że posypię głowę popiołem i przeformułuję to zdanie następująco: Dla kogoś, kto ceni sobie pustelnicze życie i mieszka w jaskini głęboko w Bieszczadach, stroniąc od ludzkiego towarzystwa, może to nie mieć znaczenia. Jeśli rzeczywiście mieszkasz w Bieszczadach i poczułeś się urażony, to przepraszam. Bieszczady to piękne miejsce, jako dzieciak często jeździłem tam na wakacje.
Co do pretensji, że wypominam Ci wiek... Pociesznie to brzmi w przypadku kogoś, kto otwarcie się do niego przyznaje i używał go niejednokrotnie jako argumentu w rozmowie. Gry są zwykle celowane w konkretny przedział wiekowy i naprawdę nie widzę niczego zdrożnego w pisaniu, że ta może nie być przeznaczona dla Ciebie. Czy gdybym wyraził tę samą opinię w wątku Grzybobrania, też byś się obraził? Troszkę więcej dystansu...
Skid_theDrifter pisze: 16 sie 2018, 01:19I po raz pierwszy zabrakło czytania ze zrozumieniem. Przykład z tratwą lub kanibalami: jak na kogoś kto ponoć ceni sobie nawet krótki rys fabularny, zdajesz się nie dostrzegać, że jedno i drugie może być ekscytujące - ale dla innych odbiorców. Ktoś z oczekiwaniami może się przejechać - a to jest niedobre dla konsumenta.
Nie sądzę, żeby mi czegokolwiek zabrakło - odnoszę raczej wrażenie, że to Ty masz wyraźne trudności w zrozumieniu tego, co staram się napisać. Napiszę więc jeszcze raz, drukowanymi literami, żeby nie umknął Ci sens mojej argumentacji: TEN PRODUKT MOŻE BYĆ PRZEZNACZONY DLA LUDZI, KTÓRZY OCZEKUJĄ WŁAŚNIE TEGO - NIESPODZIANKI, ZASKOCZENIA, NIEZNANEGO. Jeżeli ktoś oczekuje konkretnej przygody i kupuje produkt otwarcie reklamowany jako taki, który ma losową zawartość, a potem czuje rozczarowanie, bo nie otrzymał tejże przygody, to chyba powinien mocno przemyśleć swoje decyzje zakupowe. Na rynku jest miejsce i dla tych, którzy oczekują konkretu, i dla tych, którzy wolą zaskoczenie.
Skid_theDrifter pisze: 16 sie 2018, 01:19A to bardzo niemiłe bo przecież piszę, że wstępnie koncept mechanicznie mi się podoba, a jadę po przegniłym modelu biznesowym i PRowej ściemie.
To napisz, proszę, co takiego podoba Ci się w tym koncepcie mechanicznym, o którym na dobrą sprawę nic nie wiemy, bo FFG o mechanice pisało niewiele - dotąd prezentowali głównie "przegniły model biznesowy" i "PRową ściemę". Zakwestionowałeś wszystkie ukazane nam dotąd selling pointy tej gry, ale "wstępnie koncept mechanicznie Ci się podoba". Oczami wyobraźni widzę fana szybkich samochodów - żeby znów posłużyć się analogią motoryzacyjną - który ogląda reklamę nowego kompaktu Toyoty. Mało pali! Przestronny bagażnik! - krzyczy reklama, a ów fan jest wstępnie zainteresowany, bo może też szybko jeździ. Mam pewne podejrzenia, jak będzie wyglądać finał tej historyjki - Ty jeszcze nie masz?
Skid_theDrifter pisze: 16 sie 2018, 01:19Mniej o mnie, więcej o grach, proszę.
Ależ ja cały czas piszę o grze - problem leży chyba w tym, że nie piszę tego, co chciałbyś przeczytać. Zapytałeś, czemu ma służyć unikalność każdej kopii gry. Ja i paru innych użytkowników próbowaliśmy odpowiedzieć. To naprawdę nie nasza wina, że rozmowa przebiega mniej więcej w taki sposób:
Skid: Ale w takim razie, czemu służy unikalność każdej kopii?
Ja: Służy temu i temu.
Skid: Nie kupuję tego.
Ja: Okej, do Ciebie to nie przemawia, ale dla mnie to realna wartość.
Skid: PRowa ściema.
Ja: Ale...
Skid: PROWA ŚCIEMA!!!1
Po co w takim razie pytasz? Mam wrażenie, że nie interesuje Cię dyskusja, a to, co tutaj uprawiasz, to jedynie monolog, który dyskusję nieudolnie udaje. Jeśli chcesz dyskutować, musisz w końcu uznać, że ludzie mają różne poglądy i że coś, co dla Ciebie jest PRową ściemą, może nią nie być dla kogoś innego. Nie jestem wcale odosobniony w tym co piszę - jeśli masz chęć, zajrzyj na BGG i poczytaj tamtejsze wątki. Tam też ludzie jarają się perspektywą, że będą mieć różne doświadczenia, że będą mogli się nimi dzielić i że będą mogli się wymieniać swoimi kopiami gry.

EDIT: Literówki.
Ostatnio zmieniony 16 sie 2018, 10:44 przez Trolliszcze, łącznie zmieniany 1 raz.
c08mk
Posty: 2462
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 100 times
Been thanked: 285 times

Re: Discover: Lands Unknown [FFG]

Post autor: c08mk »

Drodzy użytkownicy. Robicie dokładnie to czego FFG sobie życzy, czyli nakręcacie hypa na grę poprzez machanie szabelkami na forum (z góry przepraszam jeżeli ktoś się czuje tym stwierdzeniem urażony).
Ja osobiście nie kupuję tego co FFG chce sprzedać. Chyba najbardziej jestem temu przeciwny, bo jest ryzyko, że ten model się przyjmie i dużo gier, które mogłyby mnie zainteresować w przyszłości będzie do pominięcia.
Osobiście rozumiem argumenty podane wcześniej. Może być tak, że 3 osoby z grupy kupią grę i wszyscy będą się cieszyć z innej rozgrywki. Rozumiem, bo u mnie działa to tak samo. Ja mam Runebounda i Eldritcha, inna osoba ma Imperiala i Runewars, a trzecia osoba ma Świat Dysku i Geniusza. Każdy ma swoją unikalną grę, której nie ma inny, z unikalnym gameplayem. Po prostu niektórzy teraz będą mieć ten sam tytuł na półce dzięki czemu, każdy będzie miał swoją unikalną grę ale z tym samym gameplayem (ta sama mechanika).
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 416 times
Kontakt:

Re: Discover: Lands Unknown [FFG]

Post autor: kwiatosz »

Dla mnie Eldritch jest gra nie do przyjecia, bo tam wlasnie jest testowanie tego samego z roznym obrazkiem. Natomiast Robinsona bardzo lubie. Dlatego mam pewna nadzieje, ze to tutaj okaze sie raczej Robinsonem, tyle ze z zasadami na 6 stronach :mrgreen:
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1031 times

Re: Discover: Lands Unknown [FFG]

Post autor: Trolliszcze »

Odi pisze: 16 sie 2018, 00:39 My tu gadu gadu, a Galakta zapowiedziała Discover po polsku... :)
I to prawdopodobnie bez żadnego poślizgu, bo zarówno FFG, jak i Galakta piszą o czwartym kwartale tego roku - czyli jednoczesna premiera obu wersji. To miło, że tym razem nie trzeba będzie czekać na wersję spolonizowaną. Wyjątkowo będę się musiał zdać na przekład Galakty, bo tytuł wydaje się idealny do grania z dzieciakami - córka widziała zajawkę i już przebiera nogami ;) Oby nie było obsuwy, to jeden prezent pod choinkę mam już załatwiony :P
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1031 times

Re: Discover: Lands Unknown [FFG]

Post autor: Trolliszcze »

Post pod postem, żeby nie umknęło tym, którzy czytali poprzedni. Wiele osób zastanawia się, jak będzie wyglądać regrywalność Discover. Ktoś zadał to pytanie Coreyowi na twitterze i jego odpowiedź brzmiała:
Corey Konieczka
@Psycorey
I replayed each scenarios dozens of times and still enjoy them. 😀 Your opinion may vary.
Nie jest to więc raczej one time affair - można grać dany scenariusz wielokrotnie.
Awatar użytkownika
brazylianwisnia
Posty: 4076
Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
Has thanked: 267 times
Been thanked: 934 times

Re: Discover: Lands Unknown [FFG]

Post autor: brazylianwisnia »

W takim razie pozostaje tylko pytanie odnośnie mechaniki. Czy to będzie taki Eldritch czy raczej bardziej powazne zarządzanie zasobami/budowanie. Corey zrobił świetna mechanikę w Star Wars Rebelia i mam nadzieję że tutaj przebije samego siebie.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
Skid_theDrifter
Posty: 581
Rejestracja: 25 mar 2017, 19:53
Has thanked: 26 times
Been thanked: 182 times

Re: Discover: Lands Unknown [FFG]

Post autor: Skid_theDrifter »

costi pisze: 16 sie 2018, 08:46 Ktoś rzucił tekst, że gra jest celowana w nowych graczy (choć samo FFG słowem o tym nie wspomina), a Ty na podstawie tego zbudowałeś całą narrację jakie to FFG jest złe i doi nieświadomych naiwniaków z kasy.
I na poparcie tej śmiałej tezy masz...? Nic. Gdybyś śledził dyskusję na temat gry w różnych mediach a nie tylko tutaj, wiedziałbyś, że ten argument pojawia się częściej i nie bez powodu. Ja nie opowiadam teorii spiskowej, tylko mówię o zwykłym ABC marketingu. No, może ABC +. Jedno z czym masz rację, to że nie jest to TYLKO dla nowych klientów. Obecni klienci też są zaproszeni, tylko na nowych zasadach. Ci, którym się nowe zasady nie podobają - take a hike.
Trolliszcze pisze: 16 sie 2018, 09:48 Mam wrażenie, że nieświadomie nadepnąłem Ci na odcisk.
Jest nas w takim razie dwóch. Tango? Róża w zębach, szalone brwi.

Wykazujesz tendencję do projekcji swoich odczuć i cech na innych ludzi. Z nas dwóch to nie ja przeprowadzam pseudodowcipne dialogi z drugim członkiem konwersacji i nie ja nadużywam caps locka, żeby brzmieć głośniej. Tak więc nie wiem skąd też i pomysł, że nadepnąłeś mi na odcisk, gdy dowody pokazują coś w drugą stronę - a więc, projekcja.
Trolliszcze pisze: 16 sie 2018, 09:48Co do pretensji, że wypominam Ci wiek... Pociesznie to brzmi w przypadku kogoś, kto otwarcie się do niego przyznaje i używał go niejednokrotnie jako argumentu w rozmowie. Gry są zwykle celowane w konkretny przedział wiekowy i naprawdę nie widzę niczego zdrożnego w pisaniu, że ta może nie być przeznaczona dla Ciebie. Czy gdybym wyraził tę samą opinię w wątku Grzybobrania, też byś się obraził? Troszkę więcej dystansu...
To nie była pretensja, raczej metoda ukazania czegoś - i teraz mam na to szansę. Ponieważ mówisz, że nie kryłem się ze swoim wiekiem, zadam proste pytanie: ile mam lat? A co tam, możesz się pomylić o pięć lat. Twierdzisz, że się z moim wiekiem nie kryję, ja zaś wiem, że nigdy go tutaj nie podałem. A zatem jasne jest, że na podstawie moich wypowiedzi jedynie wyobraziłeś sobie mój wiek, a następnie posłużyłeś się swoim wyobrażeniem do uzasadnienia argumentacji, że gra jest nie dla mnie, ponieważ mogę być "za stary". To dość komiczne, ale pasuje do modelu projekcji: wyobrażasz sobie inne osoby w rozmowie i traktujesz w zgodzie ze swoim wyobrażeniem. Taki stan rzeczy tłumaczyłby bardzo wiele, włącznie z tym, dlaczego usilnie próbujesz mnie przekonać o moich motywacjach. Tak jak napisałem, nie potrafisz się powstrzymać. Proste pytanie, podaj liczbę, proszę.

A zaraz po tym, proszę, podaj - Twoim zdaniem - górną granicę wiekową dla gry Discover: Lands Unknown. Oczywiście, takiej granicy realnie nie ma - ale nie przeszkodziło Ci to wyciągnąć argumentu wieku, więc może jednak na to też się skusisz.
Trolliszcze pisze: 16 sie 2018, 09:48Jeżeli ktoś oczekuje konkretnej przygody i kupuje produkt otwarcie reklamowany jako taki, który ma losową zawartość, a potem czuje rozczarowanie, bo nie otrzymał tejże przygody, to chyba powinien mocno przemyśleć swoje decyzje zakupowe. Na rynku jest miejsce i dla tych, którzy oczekują konkretu, i dla tych, którzy wolą zaskoczenie.
O, i tu napisałeś coś, z czym się zgadzam, ba - coś, co sam pisałem. Cieszę się, że też zauważasz, że model biznesowy nie służy doinformowanym decyzjom zakupowym. Z natury, nie może służyć. Nie rozumiem tylko dlaczego cały czas przyjmujemy za prawdziwy argument, że zawartość musi być całkowicie nieznana, żeby mogła zaskakiwać. Ostatni dodatek do Scythe - zaskakujący? Owszem. Ale każde pudło mogło być takie samo. Model losowy nie wnosi korzyści nad tymi modelami, które mamy teraz. Korzyść o której mówisz natomiast - "nie wiem, co jest w środku" - można uzyskać kupując gry na ślepo. Nie czytać instrukcji, listy komponentów. Tak już z zasady i dla zasady - nie warto wspierać modeli biznesowych, które nie służą konsumentowi. To jest zwyczajnie szkodliwe w dłuższej perspektywie.
Trolliszcze pisze: 16 sie 2018, 09:48To napisz, proszę, co takiego podoba Ci się w tym koncepcie mechanicznym, o którym na dobrą sprawę nic nie wiemy, bo FFG o mechanice pisało niewiele - dotąd prezentowali głównie "przegniły model biznesowy" i "PRową ściemę". Zakwestionowałeś wszystkie ukazane nam dotąd selling pointy tej gry, ale "wstępnie koncept mechanicznie Ci się podoba". Oczami wyobraźni widzę fana szybkich samochodów - żeby znów posłużyć się analogią motoryzacyjną - który ogląda reklamę nowego kompaktu Toyoty. Mało pali! Przestronny bagażnik! - krzyczy reklama, a ów fan jest wstępnie zainteresowany, bo może też szybko jeździ. Mam pewne podejrzenia, jak będzie wyglądać finał tej historyjki - Ty jeszcze nie masz?
Podstawowy błąd Twojego pytania polega na tym, że zakładasz coś absurdalnego, biorąc pod uwagę miejsce, w którym rozmawiamy. Zakładasz, że selling point gry leży w jej modelu biznesowym i losowej zawartości, co z perspektywy gracza jest dość obraźliwe. Jakbym był twórcą gry byłbym urażony jeszcze bardziej, bo model biznesowy to jedno, a frajda z gry to drugie. Co wiemy o grze? Już służę.

Wiemy, że to gra typu survival-adventure. A więc znamy gatunek.
Wiemy, że jest to pseudo co-op: współpraca, ale potencjalnie możliwość rywalizacji.
Wiemy, że istnieją różne środowiska, co najpewniej zmienia charakter survivalu.
Wiemy, że są różne scenariusze, więc istnieje potencjał pseudo-fabularny.
Wiemy, że jest modularna plansza.
Wiemy, że gracze przyjmują różne mechanicznie tożsamości, a więc mamy różne zdolności graczy.
Znamy artstyle. Ponoć nawiązujący do francuskich komiksów, ale w tej dziedzinie specjalistą nie jestem. Ale faktycznie, przywołuje sentyment z tamtych lektur.
Wiemy, że twórcą jest Corey Konieczka. Facet, który w mojej opinii nigdy nie wypuścił gniota (YMMV, obviously). Nawet gdy jego gry nie są dla mnie na 100%, to dalej uważam, że są dobre.
Od twórcy wiemy, że gra ma jakąś wartość replayability.

Tak więc nie wiem, potrzeba czegoś więcej, żeby zainteresować się grą? To mało, twoim zdaniem? Ale, kogo ja pytam i o co - jak rok temu pojawiło się info o Falloucie, podzieliłeś się tam swoją motywacją do zakupu:
Trolliszcze pisze: 08 sie 2017, 18:45 Chociaż, kogo ja oszukuję - jak mógłbym nie kupić planszówki z jednego z moich ulubionych uniwersów...
Czyli nie potrzeba tak wiele, huh?

Myślę zatem, że mamy dość informacji, aby ktokolwiek mógł się zainteresować mechanicznie. Chyba że to klasyczne "przyganiał kocioł garnkowi" i stosujesz podwójny standard - jeden dla siebie, jeden dla wszystkich innych. Najdziwniejsze w całym tym absurdalnym zapytaniu wydaje mi się tylko to, że Ty sam poprzez swoje zapytanie zdajesz się tak myśleć: że powody dla których można się grą w temacie zainteresować na stan obecny muszą leżeć w modelu sprzedaży lub w losowości zawartości. Jesteśmy na forum graczy, czy marketingowców? Więc dlaczego uważasz, że można jarać się metodą marketingową lub wajchą jednorękiego bandyty, a nie samą grą? To nie ma sensu. Chyba, że - po raz kolejny - emocjonalność przysłania Ci to, o czym się toczy rozmowa.
Trolliszcze pisze: 08 sie 2017, 18:45 Ależ ja cały czas piszę o grze - problem leży chyba w tym, że nie piszę tego, co chciałbyś przeczytać. Zapytałeś, czemu ma służyć unikalność każdej kopii gry. Ja i paru innych użytkowników próbowaliśmy odpowiedzieć. To naprawdę nie nasza wina, że rozmowa przebiega mniej więcej w taki sposób:
Skid: Ale w takim razie, czemu służy unikalność każdej kopii?
Ja: Służy temu i temu.
Skid: Nie kupuję tego.
Ja: Okej, do Ciebie to nie przemawia, ale dla mnie to realna wartość.
Skid: PRowa ściema.
Ja: Ale...
Skid: PROWA ŚCIEMA!!!1
Po co w takim razie pytasz?
Twoja teatralizacja sytuacji (doceniam "1" w ciągu wykrzykników) udowadnia, że nie zrozumiałeś pytania - ponieważ wydaje Ci się, że zadałem pytanie po to, żebyś powielił marketingowy pitch z artykułu. Dam Ci przykład tego, o co mi chodzi. W rozszerzonych zasadach do Keyforge Garfield pisze o tym, że przez lata brakowało mu gry o charakterze limited, nie podobało mu się, że istniały nieużywane karty, uważane za złe. W Keyforge deck jest stały, więc każda karta musi znaleźć zastosowanie. Logiczne, eleganckie wyjaśnienie - marketing pitch, hasła do powtarzania w konwersacjach, wystąpieniach, materiałach reklamowych, recenzjach... Za tym stoi model biznesowy, który wygląda tak: każda talia jest inna, jej siła przed zakupem jest nieznana, co pozwala na wykorzystanie dotychczasowych przyzwyczajeń klientów gier z paczkami z losową zawartością. Jest to wersja makro modelu boosterów, który rozciąga się na całą talię. Dzięki temu nie ma sufitu względem tego, ile talii można kupić. Unique Game,™. Trademark nie bez powodu. Być może model LCG generuje mniej chętnych, niż model boosterowy, hell - na pewno tak jest. Tak więc gdy Garfield przychodzi do FFG z konceptem, nie przychodzi jako cieć - z ideałem w sercu, tylko z twardym modelem biznesowym. Jako twórca gry planujesz monetyzację lub tworzysz z myślą o niej. Żaden wydawca nie wyda gry za Tree Fiddy, tylko chce wiedzieć, jak to mu maksymalizuje zyski. Jeśli wierzyć historii, koncept ma kilka lat, bo technologia produkcji musiała nadgonić. Ale jak ktoś tyle lat wdraża technologię to wiesz już, że kalkulacja mówiła, że warto.

Z Keyforge jest tak, że uderza do tłumu, który FFG już liznęło poprzez Destiny. Jedna rzecz którą moim zdaniem przeceniamy przy okazji Keyforge jest wartość grania jedną talią bez możliwości jej modyfikacji, ale o tym napiszę kiedy indziej we właściwym wątku. Wracam do Discover.

Czy naprawdę tak bardzo nie może Ci przejść przez gardo, że od strony marketingu mamy do czynienia z usunięciem sufitu z ilości sprzedanych sztuk na grupę/osobę, czyli zwiększeniem zachęty do ponownego zakupu? Przecież to jest jasne i dość oczywiste, ale z jakiegoś powodu nie może Ci przejść przez palce, więc powtarzasz marketingowy pitch. Czy już rozumiesz, czego dotyczyło pytanie? Jego charakter nie dotyczył struktury wszechświata, tylko tego, ile to jest 2 + 2. Not exactly a rocket science (eng). Proszę więcej nie mówić, że nie mam do siebie dystansu.
Trolliszcze pisze: 08 sie 2017, 18:45Jeśli chcesz dyskutować, musisz w końcu uznać, że ludzie mają różne poglądy i że coś, co dla Ciebie jest PRową ściemą, może nią nie być dla kogoś innego.
Czy coś jest PRową ściemą czy nie, nie jest kwestią opinii, tylko kwestią ustaleń pomiędzy specjalistami z dziedziny, którzy marketingowy pitch tworzą. Ale ostatecznie masz rację, wartość jako taka jest subiektywna. Nic tego nie udowadnia bardziej, niż historia o tym, jak to kolonizatorzy odkupili wyspę Manhattan od rdzennych mieszkańców za kolorowe paciorki. I choć ta historia jest trochę naciągana w swej treści, to chyba nikt nie będzie polemizował z subiektywnością postrzegania wartości. Tak więc nie - nie zabraniam nikomu ślinić się na paciorki. Dorosły człowiek jednak, chciałoby się, świadomie się ślini, wie na co się ślini i odważnie przyznaje się do swego upodobania, a nie próbuje innym powiedzieć, że model jest cymes, prokonsumencki.
Trolliszcze pisze: 08 sie 2017, 18:45Nie jestem wcale odosobniony w tym co piszę
Tak jak i ja. Jeśli masz chęć, zajrzyj na reddit i oficjalne forum FFG. To dość dziwne, że mówisz "proszę szanować mój równoważny punkt widzenia", po czym innych nie szanujesz, więcej - jesteś niezdolny do zaakceptowania, że gra się może podobać, a model biznesowy już nie. Obiektywne i subiektywne rzeczy czasem się mieszają - umieć je rozdzielić to trudna sztuka. Chyba, że się wcale nie ma takiego zamiaru. Wiem, że są ludzie, którzy nie znoszą, gdy się krytykuje coś, co się im podoba. Nie mogą zdzierżyć, w żadnej dziedzinie. Narzekasz na władzę - wypad z kraju, narzekasz na jakąkolwiek jakość produktu - nie kupuj, narzekasz na retorykę - nie słuchaj. To bzdura uwita na barkach ludzi niezdolnych do mierzenia się z krytyką i krytycznym myśleniem tak w ogóle, ludzi lubiących swoją komnatę echo i tych, którzy taką komnatę samo-afirmacji skrzętnie wykorzystują w różnych celach. Środowiska hobbystyczne są na komnatę echo podatne, ale - tam do kata! - czy to jest kierunek, w którym chcemy, żeby rozmowy się toczyły? Tylko przybijać sobie piątkę i nie trzymać rynku pod ostrzałem oczekiwań wysokiego standardu? Do przemyślenia - choć nie do rozbudowywania, nie ten wątek. Ale z chęcią przyjmę wasze PM-ki.
Ostatnio zmieniony 16 sie 2018, 23:05 przez Skid_theDrifter, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1031 times

Re: Discover: Lands Unknown [FFG]

Post autor: Trolliszcze »

Skid_theDrifter pisze: 16 sie 2018, 22:18Twoja teatralizacja sytuacji (doceniam "1" w ciągu wykrzykników) udowadnia, że nie zrozumiałeś pytania - ponieważ wydaje Ci się, że zadałem pytanie po to, żebyś powielił marketingowy pitch z artykułu. Dam Ci przykład tego, o co mi chodzi.
I Ty masz czelność mówić mi o projektowaniu? Ha! Nie interesują mnie przykłady niezwiązane z tą grą. Nie interesują mnie sążniste posty udowadniające, że jestem wielbłądem. Jedyne, co mnie interesuje, to żebyś uznał, że to, co Ty widzisz jako "marketingowy pitch", dla mnie stanowi realną wartość. Ale nie, nie jesteś w stanie - wolisz udowadniać, że jestem wielbłądem. Wolisz twierdzić - ubliżając mi - że nie jestem w stanie sformułować własnej opinii, a jedynie powtarzam hasła speców od marketingu. No, mój panie, tak to sobie nie pogadamy. Masz bardzo ograniczoną zdolność oceny z perspektywy innej niż własna i dajesz tego dowody nie po raz pierwszy.
Skid_theDrifter pisze: 16 sie 2018, 22:18Tak więc nie - nie zabraniam nikomu ślinić się na paciorki. Dorosły człowiek jednak, chciałoby się, świadomie się ślini, wie że się ślini i odważnie przyznaje się do swego upodobania
Wiesz, to Ty masz problem z modelem Discover, bo nie pozwala mieć wszystkiego i zaspokoić żądzy kolekcjonera. Ja nie mam z tym problemu najmniejszego, zamierzam kupić jedną kopię i dobrze się bawić, więc nie pisz mi, proszę, o ślinieniu się do paciorków, przynajmniej zanim sam nie obetrzesz śliny z twarzy. Ja nie nadaję żadnej mitycznej wartości "posiadaniu wszystkiego", stąd to, co dla Ciebie jest w przypadku tej gry tak trudne do przełknięcia, dla mnie jest po prostu immanentną cechą, z którą nie zamierzam walczyć jak z wiatrakami. Jeśli ktoś tu się da złapać na marketingowy pitch, to raczej nie będę to ja - a wszystkie problemy, o których tu z takim zapałem rozprawiasz, wynikają właśnie z trudności w powstrzymaniu ślinotoku. Therefore, kompletnie nie czuję się adresatem powyższej uwagi. Jeśli się na coś ślinię, to na fajną przygodę, którą będę mógł przeżywać razem ze swoimi dzieciakami - przyznaję bez bicia!
Skid_theDrifter pisze: 16 sie 2018, 22:18Tak jak i ja. Jeśli masz chęć, zajrzyj na reddit i oficjalne forum FFG. To dość dziwne, że mówisz "proszę szanować mój równoważny punkt widzenia", po czym innych nie szanujesz, więcej - jesteś niezdolny do zaakceptowania, że gra się może podobać, a model biznesowy już nie.
Przepraszam, a z czego wywnioskowałeś, że nie szanuję? Oczywiście, że szanuję - zapytałem nawet, czy w związku obawami, jakie żywisz do tego modelu biznesowego, nie powinieneś się zastanowić, czy to na pewno jest produkt przeznaczony dla Ciebie. Nie próbuję Cię przekonać, że jest cudowny, że zbawi ludzkość i uleczy raka, nie - wskazuję jedynie, że rzeczy, które autorytatywnie uznajesz za wady, ściemę i marketingowy pitch, można widzieć inaczej (co najwyraźniej nie mieści Ci się w głowie). Dobrze rozumiem, że dla kogoś, kto ma silną potrzebę posiadania wszystkiego, ten model to koszmar. Dlatego zapytam jeszcze raz: nie przeszło Ci przez myśl, że ten produkt nie jest przeznaczony dla Ciebie?

Kurczę, to się robi coraz bardziej komiczne...

EDIT: O rany, miałem teraz moment eureki. Już kumam! Ten model Ci się nie podoba, doskonale wiesz, że nie jest przeznaczony dla Ciebie, ale boisz się, że mógłbyś utracić okazję do zagrania w potencjalnie fajną grę i dlatego tak strasznie Cię to gryzie! I to Ty do mnie o ślinieniu się do paciorków...?! No kotły i garnki level master xD Z nas dwóch to chyba raczej ja dokonam rozsądniejszej decyzji zakupowej, bo i model mi nie przeszkadza, i gra daje nadzieję na fajną zabawę. (Choć pewnie model w rzeczywistości mi przeszkadza, a ja dałem się nabrać na marketingowy pitch, o czym mnie uświadomisz w kolejnym poście. Już się nie mogę doczekać.)
Skid_theDrifter
Posty: 581
Rejestracja: 25 mar 2017, 19:53
Has thanked: 26 times
Been thanked: 182 times

Re: Discover: Lands Unknown [FFG]

Post autor: Skid_theDrifter »

Cesarskie co cesarzowi - model mi nie służy. To i go krytykuję, moim konsumenckim prawem, nic w tym dziwnego nie ma ani się z tym nie kryję. Jeśli gra trafi w moje gusta idealnie, wtedy będę miał problem z zakupami, dlatego egzekwuję konsumenckie prawo do wytykania modelu, który mi nie służy.

Ale, nie tylko mi nie służy. Nie służy całej grupie osób. Póki co jeszcze produkt nie jest na półkach, więc rozmowy toczą się tylko w kręgach pogłębionego zainteresowania. Ale jak już trafi na półki, będzie można lepiej zobaczyć odzew z widowni i sam jestem ciekaw, jak się on ułoży, bo autentycznie nie da się tego teraz stwierdzić, która grupa będzie jak liczna już po doświadczeniu.

Chciałem tu jeszcze napisać o tym, co jest czym w metaforze z paciorkami, która przeleciała Ci nad głową (albo którą celowo pochrzaniłeś), ale chyba szkoda siły na kogoś, kto gdy nie wie jak odpowiedzieć bez utraty fasonu - udaje, że nie widział. Przejdę zatem do meritum:
Trolliszcze pisze: 16 sie 2018, 22:59 Jedyne, co mnie interesuje, to żebyś uznał, że to, co Ty widzisz jako "marketingowy pitch", dla mnie stanowi realną wartość.
To zdanie jest tak absurdalne, że nie wiem, czy się śmiać, czy płakać - tak wiele obrazuje i rozwiązuje. To tyle jeśli chodzi o to, że interesuje Ciebie prowadzenie dyskusji. Interesuje Ciebie afirmacja tego, że masz prawo widzieć wszystko po swojemu. Nie wiem, gdzie to się uznaje za dyskusję, ale na pewno nie w kręgach dyskusyjnych.

Ale koniec końców, jeśli faktycznie jest to jedyne, co Ciebie interesuje (w zgodzie z tym, co sam napisałeś w powyższym cytowanym zdaniu), to spełniam Twoje życzenie. W pełni internetowego majestatu, przed zebranym chórem internautów-zapaleńców-planszówkowiczów uznaję, że Ty, Trolliszcze, masz prawo widzieć rzeczy po swojemu, jak każdy inny człowiek, niezależnie od stanu faktycznego. Ludzie żyją tak od lat i świat się nie zawalił. Korona też mi z głowy nie spadnie. Tako rzekłem.

Jednocześnie, nie blokuje to niczyjej zdolności do ekspresji własnego zdania lub oświadczania stanu faktycznego, niezależnie od zdolności poznawczych osób pośrednich względem owego stanu faktycznego.

Innymi słowy możesz nawet mówić, że Ziemia ma kształt banana i masz do tego pełne prawo, w które postaram się nie ingerować.

Ponieważ wypełniłem jedyną rzecz, która Cię interesowała, resztę posta pozwolę sobie adresować do pozostałych forumowiczów.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jestem ciekaw, jak wyglądają oczekiwania i czy w ogóle macie jakieś oczekiwania względem tego tytułu. Jak wyglądają obawy - jeśli są. Czy zdarza się wam podchodzić do gier bez żadnych oczekiwań, albo nawet więcej - czy to jest w ogóle możliwe. Jest to coś, nad czym się w ostatnich dniach zastanawiam. W przypadku Discover moje oczekiwania fabularno-klimatyczne są zerowe - jestem otwarty na wszelkie przygody. Ale już od strony mechanicznej, boję się powtórzeń: kości jak w Eldritchu, boję się aspektu "take that". I gdzieś w tym wszystkim trochę chcąc nie chcąc oczekuję ewolucji znanych mechanik - kluczowym słowem jest tu "oczekuję". Tak więc jak to wygląda, można podejść bez żadnych oczekiwań, czy może jednak pewnych nie da się uniknąć?
Awatar użytkownika
Dr_Kecaj
Posty: 343
Rejestracja: 21 sie 2013, 13:34
Has thanked: 19 times
Been thanked: 26 times

Re: Discover: Lands Unknown [FFG]

Post autor: Dr_Kecaj »

Chętnie dam sie wydoić w tym modelu :)
Mimo że, wasze spory pozornie dotyczą gry, jak dla są do wycięcia ewentualnie do edycji.
Może załatwcie to na privie, bo choć zaraz odpiszecie, że od tego jest forum, by dyskutować, to temat ten służy grze, a nie waszym ambicjom przegadania innego użytkownika.
Peace :)
Kupię Szczura rogatego PL
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1031 times

Re: Discover: Lands Unknown [FFG]

Post autor: Trolliszcze »

Słusznie. Przepraszam i już uciekam w kąt. Niech będzie jego na wierzchu.

-------------------------------------------

A wracając do tematu niniejszego wątku, czyli samej gry (wzorem mojego szanownego interlokutora, adresuję to do wszystkich, tylko nie do niego, żeby nam oszczędzić kolejnych jałowych potyczek słownych). Jak można się było spodziewać, nowy model biznesowy wzbudził spore emocje w internetach: na BGG, reddicie i, o zgrozo, tutaj. Sporo padło argumentów zarówno zwolenników, jak i przeciwników, sporo wylano żali i łez. Z racji swojego średnio zaawansowanego wieku naiwnie wierzę, że ten model ma w istocie wprowadzić coś nowego, i spróbuję odpowiedzieć, co. (To taka kompilacja myśli z moich rozmów tutaj i na BGG, a także z lektury kilku monologów).

Na BGG padł argument, który mnie osobiście mocno zaskoczył: o ile model unikalnych gier ma sens w przypadku Keyforge, tak tutaj jest zbędnym gimmickiem, bo Discover do owego modelu po prostu nie pasuje. "Dlaczego nie wydać tego normalnym trybem - każde środowisko będzie dostępne w osobnym dodatku, a ja kupuję to, co chcę, zgodnie z własnymi preferencjami?". No, fajnie, oczywiście można by tak zrobić, pytanie tylko, czy właśnie tym chce być ta gra - kolejną zwyczajną przygodówką z toną dodatków, których na rynku jest bez liku? Dla mnie w tytule Discover: Lands Unknown najistotniejszy jest człon "un" w tym ostatnim słowie. Jeśli chcesz poznawać "znane lądy", droga wolna - kup jedną z dostępnych na rynku gier z ustaloną zawartością pudełka. Ale zaraz, chwila - przecież jak kupuję Robinsona, to też nie wiem, co mnie czeka! Błąd. Motyw bezludnej wyspy, robinsonów i przetrwania jest już tak doszczętnie zgrany w popkulturze, że sama znajomość tytułu wystarczy, by wiedzieć, co się może wydarzyć. Nic nie słyszałeś o Robinsonie Trzewiczka? Wymień 10 rzeczy, które kojarzą Ci się ze słowami "Robinson", "bezludna wyspa" i "przygoda", a gwarantuję, że większość z nich znajdziesz w tym pudełku - wskazywał już na to bardzo słusznie @Odi. Oczywiście zawartość każdej dociąganej z talii karty będzie tajemnicą, ale spodziewaj się raczej spodziewanego.

Szukajmy zatem dalej. 7th Continent. Kompletnie nie wiadomo, czego się spodziewać - owszem, ale tylko pod warunkiem, że nie przeczytasz żadnej recenzji, szerokim łukiem będziesz omijać wszelkie rozmowy o tej grze, a o oglądaniu jakichkolwiek filmików z widoczną zawartością to już w ogóle zapomnij! Jeśli chcesz się wybrać naprawdę w nieznane, musisz kupić tę grę w ciemno (a cholerstwo drogie jest). Nie spodobało się? Tough luck, cytując klasyka.

A ponoć to w przypadku Discover recenzje są problemem - bo nie dają jasnej informacji, czy to co jest w MOIM pudełku spełni moje oczekiwania. No, nie do końca. Recenzji podlega w pierwszym rzędzie mechanika i ta będzie trzonem każdej gry. Mogę więc - i powinienem! - czytać recenzje tego tytułu, ponieważ pozwolą mi one odpowiedzieć na pierwsze pytanie, które sobie zadaję, kiedy myślę o zakupie nowej gry: czy ta mechanika spełnia moje oczekiwania? Można też oczywiście wspominać w recenzji o emocjach, poziomie ekscytacji i tak dalej, i w przypadku Discover nie będą to opinie miarodajne (bo nie wiem, co czyha w moim pudle), ale czy w gruncie rzeczy te czynniki da się mierzyć? Nie sądzę - emocje to sprawa indywidualna i opinia, że ktoś "czuł napięcie", nic dla mnie nie znaczy, dopóki sam tego nie przeżyję - a świadomość, że w pudełku są kanibale, a nie tratwa, niewiele mówi o faktycznym poziomie ekscytacji. Obie rzeczy da się zrobić lepiej i gorzej, a sama obecność kanibali nie sprawi magicznie, że gra będzie lepsza.
(Bonus systemu unikalnej gry jest tu taki, że oglądając te recenzje, mam bardzo małe szanse zaspoilerowania sobie czegokolwiek - wciąż wybieram się w nieznane! Jeśli taki był cel twórców, to chyba został spełniony.)

Co więcej, absurdem jest zakładanie, że recenzje pisze się na podstawie całej zawartości gry. Nikt nie gra 80 scenariuszy w Gloomhaven, żeby napisać recenzję. Zresztą, czy gracze tego oczekują? Nie znam chyba żadnego, który przed zakupem gry koniecznie chciałby się dowiedzieć, co zawiera każda minuta rozgrywki, żeby stwierdzić, czy ta konkretna gra jest dopasowana do jego oczekiwań. Zazwyczaj unikamy spoilerów właśnie po to, by mieć niespodziankę - w szczególności dotyczy to wszelkich spoilerów fabularnych... Oczywiście chcę jak najbardziej dopasować grę do swojego gustu, ale raczej nie będę w tym celu czytać przed zagraniem gotowej solucji, "bo może mi się jednak nie spodoba". Seafall nie spodobał się wielu graczom, a kosztował sporo - i, na domiar złego, odsprzedać się nie da. Gdyby obejrzeli wcześniej dokładną recenzję tej gry wraz ze spoilerami, zapewne zrozumieliby, że ta gra może nie być dopasowana do ich oczekiwań - ale czy o to nam chodzi? Czy jednak o to, żeby się przekonać na własnej skórze... Zreasumujmy, co wiemy o Discover:

Wiemy, że to gra typu survival-adventure. A więc znamy gatunek.
Wiemy, że jest to pseudo co-op: współpraca, ale potencjalnie możliwość rywalizacji.
Wiemy, że istnieją różne środowiska, co najpewniej zmienia charakter survivalu.
Wiemy, że są różne scenariusze, więc istnieje potencjał pseudo-fabularny.
Wiemy, że jest modularna plansza.
Wiemy, że gracze przyjmują różne mechanicznie tożsamości, a więc mamy różne zdolności graczy.
Znamy artstyle.
Wiemy, że twórcą jest Corey Konieczka.
Od twórcy wiemy, że gra ma jakąś wartość replayability.

Czy potrzeba czegoś więcej, żeby zainteresować się tą grą? Czy muszę znać dokładną zawartość każdego scenariusza, by podjąć decyzję o zakupie? Niech każdy odpowie sobie na to sam.

Reasumując: ta gra, dzięki swojej konstrukcji, jest chyba najbliższa idei prawdziwej wyprawy w nieznane. Strategie? Może jakieś ogólne, ale generalnie radź sobie sam. Spoilery? Bardzo ograniczone - mogą dotyczyć jedynie konkretnych kart (jest szansa, że będę mieć w swojej kopii kartę, którą gdzieś już widziałem), niemniej sam zestaw kart jest w każdym pudle unikalny i, miejmy nadzieję, przez swoją synergię z innymi kartami, wymogami scenariusza, postaciami itd. tworzy sytuację niepowtarzalnej zagadki w każdej kopii gry. Czy to sprawia, że gra jest dzięki temu lepsza? Pozostawiam indywidualnej ocenie, niemniej w dobie powszechnego dostępu do wszelkiego rodzaju informacji dla mnie jest to zdecydowanie plus. Nie wiem, czy to sentyment, czy coś więcej, ale najlepsze wspomnienia z przeróżnych Everquestów, WoWów i podobnych gier masowych mam z czasów, gdy nie było dostępu do serwisów oferujących odpowiedź na każde pytanie - bo wraz z ich narodzinami umarło coś takiego jak tajemnica. Nie wyobrażam sobie planszówki lepiej symulującej uczucie tajemniczości i nieznanego niż to, co zostało nam zaprezentowane. A ponieważ lubię to uczucie, jestem na tak.
Ostatnio zmieniony 17 sie 2018, 12:02 przez Trolliszcze, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
brazylianwisnia
Posty: 4076
Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
Has thanked: 267 times
Been thanked: 934 times

Re: Discover: Lands Unknown [FFG]

Post autor: brazylianwisnia »

To co piszesz mnie martwi. Średnio mnie obchodzi unikatowosc każdego pudełka. To plus jeśli będę chciał poszerzyć sobie grę ale obawiam się że za dużo mówimy o unikatowosci i obawiam się że to ma być taki główny punkt tej gry jak Legacy w innych tytułach. Dla mnie Legacy czy Unique jest na drugim-trzecim miejscu. To mechanika musi być rewolucja żebym zachwycił się ta gra. Jeśli to będzie klon Eldritcha czy innej mało rozbudowanej mechanicznie gry to mogą sobie wsadzić ta unikatowosc. Moim zdaniem powinni spojrzeć na Robinsona i to mocno rozbudować. To co mi się podoba w Robinsonie to worker placement, kontrolowanie losowosci kości, zarządzanie zasobami. Trochę brakuje tam prawdziwego przemieszczania po mapie i budowania na niej. Mam też nadzieję na spory nacisk na semi coop. Wolałbym żeby gracze nie wiedzieli co mają za zasoby/możliwości oraz cele. Wtedy nie ma efektu lidera i zawsze może pojawić się zdrada.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1031 times

Re: Discover: Lands Unknown [FFG]

Post autor: Trolliszcze »

brazylianwisnia pisze: 17 sie 2018, 11:03 To co piszesz mnie martwi. Średnio mnie obchodzi unikatowosc każdego pudełka. To plus jeśli będę chciał poszerzyć sobie grę ale obawiam się że za dużo mówimy o unikatowosci i obawiam się że to ma być taki główny punkt tej gry jak Legacy w innych tytułach. Dla mnie Legacy czy Unique jest na drugim-trzecim miejscu. To mechanika musi być rewolucja żebym zachwycił się ta gra.
Piszę o tym głównie dlatego, że w tej chwili brak większej ilości konkretnych informacji - trzeba poczekać na instrukcję. Ale, jeśli miałbym wyrazić własne przewidywania na podstawie tego, co widzieliśmy (pojedyncze karty z zajawek i tym podobne), Discover będzie grą prostszą od Robinsona, taką "z instrukcją na 6 stron", jak pisał Kwiatosz. FFG klasyfikuje oficjalnie Eldritch Horror jako grę 14+, a Discover jako 12+, czyli teoretycznie przystępniejszą (choć może też chodzić o ilość sugestywnych grafik w EH, które zawyżają sugerowany wiek). Efekty na kartach postaci Dsicover też są raczej proste i jednozdaniowe. To oczywiście wszystko czysta spekulacja, ale nie nastawiałbym się na rozbudowaną mechanikę.
Ravn
Posty: 201
Rejestracja: 23 gru 2016, 20:18
Has thanked: 9 times
Been thanked: 10 times

Re: Discover: Lands Unknown [FFG]

Post autor: Ravn »

To, ze nie znamy tego co jest konkretnie w naszym pudelku, to powiedzmy potencjalny plus (ktory znika gdy otworzymy zawartosc). Cala reszta tego hipotetycznego modelu (pod wzgledem finansowo-kolekcjonerskim i przygodowo-narracyjnym) to minusy. Nie rozumiem tak zacietej obrony.
A juz w ogole nie widze sensu w wypisywaniu scian tekstu przed premiera gry, bo nie wiadomo jeszcze jak to rzeczywiscie bedzie wygladac.
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1031 times

Re: Discover: Lands Unknown [FFG]

Post autor: Trolliszcze »

Ravn pisze: 17 sie 2018, 11:37A juz w ogole nie widze sensu w wypisywaniu scian tekstu przed premiera gry, bo nie wiadomo jeszcze jak to rzeczywiscie bedzie wygladac.
Z zamiłowania do gdybania? Przecież nikt Cię nie zmusza, żebyś robił to samo...
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Discover: Lands Unknown [FFG]

Post autor: donmakaron »

Ej no ten plus niespodziewanego nie znika po otwarciu pudełka. To jest produkt stworzony dlatego, żeby się z takiego plusa cieszyć i dla niego tę grę kupić. Ocena filmu też spada o 3 punkty z automatu jak go obejrzymy, bo znamy już zakończenie?

Dużo podobnego w zasadzie szumu było w koło Time Stories. Dla niektórych to gra-marzenie dla innych absurd. Tutaj chyba jest podobnie. Ale nie do końca rozumiem to marudzenie. Jak nie trafia do ciebie ekscytacja z powodu nieznanego, jak dla ciebie gry nie opowiadają historii, to może idź kup grę, która jest dla ciebie. Nie ma sensu narzekać, że ktoś tworzy grę nie pod moje gusta. Kontynuując filmowe analogie - zapowiedzieli komedię, a słychać narzekanie dlaczego film nie jest poważny i smutny.

Sam koncept D:LU nie jest obiektywnie do cna zły i do kitu, tak żeby każdy z czystym sumieniem mógł powiedzieć - to będzie bubel. Odważyłbym się nawet powiedzieć, że jest obiektywnie interesujący - poszerza horyzonty pojęcia czym jest gra planszowa, jaką formę może przybrać. Taką nowinką były też apki. Gry video z proceduralnie generowanymi planszami są szalenie popularne. Może to zrewolucjonizuje rynek, może się nie sprawdzi i zaraz wszyscy zapomną - tak czy inaczej eksperyment będzie ciekawy i dobrze, że komuś się chce coś więcej, ma pomysły i je realizuje.

Ileż razy można tasować te karty, szurać drewnem po kartonie, zdobywać punkty i udawać, że tego jeszcze nie było.
Awatar użytkownika
brazylianwisnia
Posty: 4076
Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
Has thanked: 267 times
Been thanked: 934 times

Re: Discover: Lands Unknown [FFG]

Post autor: brazylianwisnia »

Jeśli okaże się że to naprawdę prosta gra to szkoda. Liczę na cos wciągającego mechanicznie.

Narazie ciężko powiedzieć dla kogo to jest gra bo poza szczatkami info nie wiemy jak w to się będzie grało. Trzeba czekać na kolejne informacje.

Nie wiemy też czy mapy są proceduralnie robione czy w obrębie jednego regionu jest 1 mapa.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
Awatar użytkownika
Tycjan
Posty: 3200
Rejestracja: 23 sty 2008, 22:14
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 44 times
Been thanked: 32 times
Kontakt:

Re: Discover: Lands Unknown [FFG]

Post autor: Tycjan »

Przeżyłem kilka rewolucji planszówkowych, np. deck building, LCG, legacy. Teraz czeka nas kolejna: gry unikatowe (unique games). Każda gra jest inna, każde pudełko z grą jest inne, twoja kopia jest inna od mojej... To się właściwie nie mieści w głowie, ale tak jest. Pierwszym tego typu tytułem będzie "Discover: Nieznane Lądy". Jak to działa? Jak to się robi, żeby zadziałało? Jak się wydaje? Jak... Pełno pytań, które zapewne zadaję sobie nie tylko ja. Jest jednak osoba, którą może na nie odpowiedzieć. Poprosiłem o to Michała Walczaka-Ślusarczyka z wydawnictwa Galakta, polskiego wydawcy gry. Zapraszam do lektury i do galerii, bo kilku zdjęć nie widzieliście, a na pewno was zainteresują. :)
Link: http://bit.ly/DiscoverNieznaneLady-GryU ... dPlanszypl

# ZnadPlanszy.pl - tutaj piszę: http://miroslawgucwa.znadplanszy.pl | NAJWIĘKSZA baza premier i zapowiedzi gier wydanych po polsku: http://Premiery.ZnadPlanszy.pl
Banan2
Posty: 2616
Rejestracja: 12 maja 2009, 09:28
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 118 times
Been thanked: 67 times

Re: Discover: Lands Unknown [FFG]

Post autor: Banan2 »

Premiera wersji PL i pewnie wszystkich pozostałych 8.11.2018. Przedsprzedażowa cena w sklepie Galakty 219,99 PLN, czyli w dobrych sklepach z dobrymi rabatami powinna być za ok. 175 PLN.
Pozdrawiam
Moja kolekcja
10% rabatu w planszomanii, 7% w 3Trollach, 5% w Battle Models
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1031 times

Re: Discover: Lands Unknown [FFG]

Post autor: Trolliszcze »

Christian T. Petersen opublikował ciekawy artykuł na temat powstawania i realizacji idei "unikalnych gier". Polecam uwadze - od razu się jakoś milej robi na sercu, kiedy się okazuje, że jednak nie za każdym nowym pomysłem stoi cyniczny marketingowiec, chcący wycisnąć z portfeli klientów ostatni grosz.
Awatar użytkownika
brazylianwisnia
Posty: 4076
Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
Has thanked: 267 times
Been thanked: 934 times

Re: Discover: Lands Unknown [FFG]

Post autor: brazylianwisnia »

Wiadomo jak wygląda zawartość pudełka pod kątem ilości? Cena większa jak Eldritch to elementów też powinni wrzucić więcej.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
Awatar użytkownika
carlos
Posty: 573
Rejestracja: 20 sie 2012, 21:10
Lokalizacja: Głogów
Has thanked: 8 times
Been thanked: 8 times

Re: Discover: Lands Unknown [FFG]

Post autor: carlos »

brazylianwisnia pisze: 20 paź 2018, 01:16 Wiadomo jak wygląda zawartość pudełka pod kątem ilości? Cena większa jak Eldritch to elementów też powinni wrzucić więcej.
Myślę, że wiele razy już było to napisane... Wyższa cena nie musi oznaczać większej ilości elementów.
Kompletnie bez sensu jest takie porównywanie, tym bardziej że koszty produkcji "unikalnej" gry mogą być po prostu wyższe. :)
Skid_theDrifter
Posty: 581
Rejestracja: 25 mar 2017, 19:53
Has thanked: 26 times
Been thanked: 182 times

Re: Discover: Lands Unknown [FFG]

Post autor: Skid_theDrifter »

Trolliszcze pisze: 20 paź 2018, 00:01 Christian T. Petersen opublikował ciekawy artykuł na temat powstawania i realizacji idei "unikalnych gier". Polecam uwadze - od razu się jakoś milej robi na sercu, kiedy się okazuje, że jednak nie za każdym nowym pomysłem stoi cyniczny marketingowiec, chcący wycisnąć z portfeli klientów ostatni grosz.
Dobrze się to czyta, ale konkluzja jest rozbrajająca. Znaczy, nikt w marketingu (lub sam pan Petersen) nie pomyślał: "to byłby dobry pomysł, żeby przed launchem naszej nowej serii wydawniczej, opowiedzieć o tytanicznym wysiłku przy jej tworzeniu"? Same dobre dusze! Tak, to zdecydowanie rozgrzewająca myśl - przypomina mi, dlaczego figuruje takie powiedzonko w branży: "story sells". Nie zapominajmy o popularnym "tooting your own horn", które zawsze zwraca uwagę (a którego na rodzimym rynku największym przykładem jest pan Trzewiczek). Jest jeszcze inne, szczególnie prawdziwe powiedzenie i zawsze się od niego trochę rozklejam, takie jest wholesome: "jak chcesz wiedzieć, czy warto kupić - zapytaj tego, kto sprzedaje". Tak przy okazji, dzwonił książę Nigerii. Szykuje się do przelania tych pieniędzy, tylko potrzebuje jeszcze kilku danych, co to chciał żeby mu przesłać.

Z drugiej strony już niedługo się przekonamy, czy gra jest warta świeczki - więc jakieś tam rozstrzygnięcia wkrótce będziemy mieli. W tym względzie mam jedynie ciekawość względem produktu końcowego - i czy będzie w stanie utrzymać standard jakości niezależnie od zawartości. Tak czy siak, ekscytujący czas mamy. Zobaczymy co przyniesie ta fabryczna randomizacja.
Ostatnio zmieniony 22 paź 2018, 06:50 przez Skid_theDrifter, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
brazylianwisnia
Posty: 4076
Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
Has thanked: 267 times
Been thanked: 934 times

Re: Discover: Lands Unknown [FFG]

Post autor: brazylianwisnia »

carlos pisze: 20 paź 2018, 02:51
brazylianwisnia pisze: 20 paź 2018, 01:16 Wiadomo jak wygląda zawartość pudełka pod kątem ilości? Cena większa jak Eldritch to elementów też powinni wrzucić więcej.
Myślę, że wiele razy już było to napisane... Wyższa cena nie musi oznaczać większej ilości elementów.
Kompletnie bez sensu jest takie porównywanie, tym bardziej że koszty produkcji "unikalnej" gry mogą być po prostu wyższe. :)
Rozumiem że mogą mieć wyższe koszta ale w tej grze unikatowosc komponentów wogole mnie nie interesuje bo i tak jeśli kupię to jedno pudelko i obchodzić będzie mnie jakość gameplayu i regrywalnosc. Dlatego pod każdym katem będę porównywal do Robinsona.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
Miszon
Posty: 2510
Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
Has thanked: 1012 times
Been thanked: 492 times

Re: Discover: Lands Unknown [FFG]

Post autor: Miszon »

Gra ma duży potencjał na rynek wtórny: każdy kupuje, zagra raz, a potem wymienia z innymi. To niespecjalnie na rękę wydawcy, no chyba że będzie zaraz seria dodatków i każdy będzie je dokupował. Ale na obecną chwilę zamiast kupować dodatek wystarczy się wymienić z innymi i to zadziała jak kupno dodatku.
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
ODPOWIEDZ