Arkham Horror 3 ed (Richard Launius, Nikki Valens, Kevin Wilson)

[Smoku]

Testowo wprowadziłem modyfikację dobierania żetonów. Zamiast dwóch na postać, jako wariant łatwiejszy dobieraliśmy po jednym żetonie w pierwszym scenariuszu.
Rozgrywka była jednak zbyt łatwa, nie trzeba tak optymalizować akcji. Mniej dzieje się na mapie miasta, mało potworów, ale za to gra jest wolniejsza i spokojniejsza.
Raczej pozostaniemy przy dwóch żetonach na postać w końcu jak horror to horror.
Co do samej gry to jako fan drugiej edycji nie jestem rozczarowany. Gra jest inna niż dwójka i ma całkiem fajne mechanizmy. Zdecydowanie mniejszy próg wejścia dla nowych graczy, chociaż trzeba zaglądać w instrukcję w trakcie gry. Dwójka jest bardziej klimatyczna, ale tu też nie jest źle. Odczuwalna jest mała ilość kart, a to napewno to nadrobią dodatkami.
Mam pytanie czy niektóre kafle dzielnic powinny być zdublowane, myślałem że po odwróceniu każdy będzie inny i w sumie bedzie 10 różnych ?

[MrAtrion]

Niektóre są zdublowane, bo to ma znaczenie odnośnie składania map w scenariuszach. Nawet przy nazwie mają kółko albo trójkąt, żeby odróżnić

[siekan]

Rozmiar koszulek na karty jest taki sam jak w Eldritch? Jakie koszulki polecacie?

[MrAtrion]

Ja polecam matowe Arcane Tinmen Mini (41x63) i Medium (57x89)

[Antioch Seleucyda]

Mimo posiadania 3ED grywacie w 2ED ?

[bellatrix850]

My grywamy, bo trzecia edycja wielkiego wrażenia póki co nie zrobiła. Mam tu na myśli przede wszystkim karty dzielnic, te spotkania jakoś tak nic nie wnoszą i nie dają poczucia przygody. Spotkania w drugiej edycji są ciekawe, złożone spotkania w Eldritch również, a tutaj: "zdałeś test woli, dostajesz 3 dolary", no fajnie, ale co z tego?

Podobnie nagłówki, zdaj test, dostałeś zaklęcie i klątwę. Zaklęcie do niczego mi nie potrzebne, klątwa wiadomo, utrudnia.
To jest w tej chwili główny zarzut jaki mamy do gry, właśnie te prymitywne spotkania. Brakuje mi też innych światów, kolejna wykastrowana mechanika.

I jak patrzy się, jak fajnie unowocześnili Runebouda, to tu nie wiem co się stało, ale na pewnym etapie chyba wycięto za dużo.

[wilson85]

Wycięto, żeby wkleić z powrotem w dodatkach. Zakład, że portale pojawią się w jakimś tam dodatku i wszyscy będą mówili, że pojawił się super dodatek bo wraca coś co 2ed było czymś normalnym. Kolejna dojna krowa FFG.

[Goldberg]

Dojna krowa, Dojna krowa.... Jezu ludzie już dajcie spokój. Nie od dziś wiadomo że ffg to dojonko. Ale wydawnictwo robi gry żeby zarabiać...
Gram we wszystko mackowe od ffg i co miesiąc radośnie place im haracz za przyjemność która mi zapewniają

[Jools]

Podsumowanie samego AH3 i jego nadchodzące (zapewne) dodatki:

[Trolliszcze]

Dojonko to w ogóle moim zdaniem nietrafiony termin. Krowa zbytnio wyboru nie ma - a problem z tymi, co płaczą o dojonku w planszówkach, polega na tym, że sami chętnie nadstawiają wymiona.

[Jools]

Dojonko to jest żałosny Runebound3 gdzie mamy 260 kart, 4 postacie i 2 scenariusze...
AH3 jest bogatym produktem - 460 kart (prawie pół tysiąca), 12 postaci, 4 scenariusze.

Bez porównania.

Także dodatki biorę w ciemno.

[awawa]

Tyle, że dodatków, które mogły by coś wnieść brak na horyzoncie. Jest szansa że może jeszcze coś ogłoszą w tym miesiącu, jeśli nie to pewnie koniec roku albo następny biorąc pod uwagę opóźnienie lokalizacji polskiej wersji. Nie sądzę aby odejście Nikki miało coś z tym wspólnego (przynajmniej bezpośrednio): w niektórych grach które firmowała często nawet nie uczestniczyła w produkcji ich rozszerzeń. I nawet żadnych starań aby wyprodukować dedykowanych kości..na tym dodatku najbardziej mi zależy ;)

[bellatrix850]

Mnie nie chodzi o to, czy to dojonko, czy nie dojonko.
Są gry wybitne, które wcale wiele elementów nie mają, jak Wysokie napięcie. Są i gry od FFF, które są olbrzymie i kompletne, jak Rebelia. Mnie aż tak bardzo nie razi Zaginiona wiedza, bo sama gra mi się podoba, a powiem więcej, mam wrażenie, że z dodatkami wręcz straciła, bo nie lubię grać z dodatkowymi planszami, a i bez nich elementów jest tyle, że połowy się nie używa i tak.

Mnie bardziej chodzi o mechanikę nowego AH i treść kart spotkań. Karty te są wyjątkowo prymitywne, a nagłówki to w ogóle kpina.

W starszej edycji były też karty mitów, tu są tylko żetony. Ma to ten duży dla mnie minus, że po prostu wiem co będzie, a jak zostaną tylko dwa, to wiem na pewno co będzie. Zabija to moim zdaniem klimat. Gra ma fajne mechanizmy, ale jakaś taka nieskończona się wydaje. A dodatku brak na horyzoncie. Moim zdaniem FFG popełniło błąd wydając to jako AH.
Stara edycja ciągle ma fanów, miała mnóstwo dodatków, pewnie by się sprzedawały. To pewnie też się sprzeda, ale jest gorzej niż było.


Na koniec napiszę, że oprócz coraz bardziej ordynarnego kastrowania gier w FFG zaczęło bardzo nie podobać mi się co innego. Takie pudełka do LCG, kiedyś fajne, można było w nich trzymać karty, dziś są do wyrzucenia. W takiej Legendzie pięciu kręgów nawet KKZ nie było, bo taniej. I tak nawet tu w AH nie ma podstawek do wszystkich badaczy, a wiadomo, że się żetony niszczą od przekładania. Słabe to strasznie.
Mam nadzieje, że zarobili tyle na tych podstawkach, że będą tworzyć jeszcze lepsze gry.

[alpha]

W takiej Legendzie pięciu kręgów nawet KKZ nie było (...)

Proszę o rozszyfrowanie powyższego.

[bellatrix850]

Kompletna Księga Zasad. Miałem tylko podstawowe.

[Antioch Seleucyda]

Do fajnej gry to fajnie dokupić dodatki. Jak będą wartościowe, to z chęcią dam się doić.

[gram_niebieskim]

Zagrałem wczoraj pierwszy raz, partia 3 osobowa, pierwszy scenariusz, naturalnie przegrany. Prawie 3h + rozkładanie, tłumaczenie i składanie
Podobało mi się baaardzo.
Nie grałem nigdy wcześniej ani w Eldritch, poprzednie edycje Arkham, karcianke LCG. Sporo za to grałem w Znak Starszych Bogów i Pandemic: czas Cthulhu i mówcie co chcecie ale czułem się jak w domu, czułem w pewnym sensie mix tych dwóch gier.

[marioosh]

Czytam to całe hate'owanie AH3, porównywanie do super wypasionej wersji 2 i nie wierzę własnym oczom, że inteligentni ludzie mogą pisać takie dyrdymały...

Dlaczego do porównywania po jednej stronie kładzie się świeżą grę a po drugiej grę dojrzałą z 9cioma dodatkami? Dlaczego nikt nie odważy się porównać Core-Core?
Dlaczego w AH3 encountery są złe a w AH2 dobre, mimo, że Ah2 w core secie posiada 7 kart na lokację a w AH3 kart jest 8? Porównując dalej: w AH2 jest ok 360 kart a w Ah3 463, to dlaczego niby ta wersja jest uboższa???
Dlaczego padają padają sugestie "wykastrowania" mimo, że nie wiemy nawet co przyniesie przyszłość...? Nie można po prostu rozszerzeń podzielić na złe i dobre? zamiast "wycięty kawałek podstawki"? Z perspektywy czasu dla mnie "król w żółci" mógłby być właśnie takim dodatkiem - bez niego nie wyobrażam sobie rozkładania AH2 na stole, a mimo tego nigdy nie uznałem, że to "wycięte z podstawki"..
Proszę o konstruktywną krytykę, a nie porównywać jabłek z pomarańczami bo to bez sensu...

[Jools]

Czytam to całe hate'owanie AH3, porównywanie do super wypasionej wersji 2 i nie wierzę własnym oczom, że inteligentni ludzie mogą pisać takie dyrdymały...

Dlaczego do porównywania po jednej stronie kładzie się świeżą grę a po drugiej grę dojrzałą z 9cioma dodatkami? Dlaczego nikt nie odważy się porównać Core-Core?
Dlaczego w AH3 encountery są złe a w AH2 dobre, mimo, że Ah2 w core secie posiada 7 kart na lokację a w AH3 kart jest 8? Porównując dalej: w AH2 jest ok 360 kart a w Ah3 463, to dlaczego niby ta wersja jest uboższa???
Dlaczego padają padają sugestie "wykastrowania" mimo, że nie wiemy nawet co przyniesie przyszłość...? Nie można po prostu rozszerzeń podzielić na złe i dobre? zamiast "wycięty kawałek podstawki"? Z perspektywy czasu dla mnie "król w żółci" mógłby być właśnie takim dodatkiem - bez niego nie wyobrażam sobie rozkładania AH2 na stole, a mimo tego nigdy nie uznałem, że to "wycięte z podstawki"..
Proszę o konstruktywną krytykę, a nie porównywać jabłek z pomarańczami bo to bez sensu...

W końcu ktoś kompetentny. Brawo.

AH3 jest bardzo dobrą grą. Dynamiczną, wciągającą. Jest to mix AH2+AHLCG+EH+pandemia, co daje nam jednak nowy produkt.
Przyszłe dodatki zdefiniują kierunek gry i wtedy zobaczymy co z tego wszystkiego wyjdzie ale sama podstawka jest rewelacyjna.
I masz rację z np tymi kartami - , bo AH3 ma:
- 4 scenariusze (EH i AH2 ich nie mieli więc na plus dla trzeciej edycji), a te scenariusze definiują tylko charakter gry, reszta dzieję się na planszy,
- 12 postacie (np. taki Runebound ma tylko 4... , słownie "cztery"),
- 463 karty (tutaj żadna prawdopodobnie gra tyle nie ma out of box),

PS. Polscy recenzenci też źle podeszli do tego tytułu. Bo albo Carlos który funboyuje drugą edycję albo W chmurach który w sumie narzekał że gra zbyt długa bo nie lubi jak się długo gra. Ale z polskich recenzentów to chyba tylko Dobosz robi to właściwie, choć może to być kwestia gustu oczywiście.

Ot co.

[Odi]

Nie mam AH, więc trudno mi się odnosić dokładnie do tej gry.

W eldritchu pierwszym dodatkiem do podstawki byla (nomen omen ) "Zaginiona wiedza", która nie tylko dodawała więcej kart spotkań (wszyscy zgodnie twierdzili że w podstawce jest ich zdecydowanie zbyt mało i za często się powtarzają), ale też dodawała 2 karty do talii każdego z przedwiecznych (w podstawce były 4). Nie muszę dodawać, że potem każdy dodany przedwieczny dysponował już talią 6 kart. Trudno to inaczej tłumaczyć niż wycinaniem z całości. Dopiero z Zaginioną Wiedzą otrzymywaliśmy pełnoprawny, kompletny core set.
Podobnie było w LCG Inwazji, gdzie zajawkowo wrzucono kilka kart elfów, zaplanowanych jako pierwszy duży dodatek. Dopiero z nim mieliśmy komplet frakcji. Takiego dzielenia nigdy później już nie powtórzyli na szczęście, choć stosowali inne niezbyt fajne praktyki.

Taka to po prostu firma.

Dlatego jestem przekonany, że jakaś "Zaginioną wiedzę" wycięli też z AH3. Co to było, okaże się po pierwszym/drugim dodatku.

[siekan]

Po pierwszej partii solo, rozlozonej dla poznania zasad, wiec na szybko i na świeżo: (porownuje do Eldritcha i LCG, bo w 2 edycje nie gralem).
- stwierdzenie "lcg na planszy" jest najbardziej trafne
- spotkania z potworami, postepy mitow sa baaaaardzo podobne do tych z lcg
- calosc jest stosunkowo liniowa, natomiast nie uwazam tego za minus. Na pewno odpowiednio to dawkuje i stopniuje klimat. W Eldritch czesto slysze, ze jest wiecej luzu. Nie zgadzam sie z tym, bo mimo pozornie duzej mapy i tak musimy isc wg celow bo sie inaczej nie wyrobimy.
- duzo latwiejsze wzmacnianie postaci
- duzo trudniejsze zdobywanie wskazowek i przesuwanie scenariusza, w stosunku do Eldritcha.
- brak woreczka w standardzie to ogromny minus
- presja na czyszczenie mapy podobna do Eldritch, tylko tam musimy czyscic wiecej potworow i bram a tutaj z zaglady

Na oceny przyjdzie czas po ograniu, natomiast zgadzam sie w 100% ze powinno sie oceniac tylko core vs core

[Sarseth]

Pierwsza gra.. porażka Agnes w czwartej turze, wtf xD

Pierwsze dwa tokeny w turze numer 1.. burst gate + doom.. ok.
Kultyści patrolują, zdejmuje doom zanim będzie jakaś anomalia tam gdzie burst był..
Drugie pobranie, doom + doom.. no i anomalia, wohoo.. biegne tam.
Trzecie pobranie, dwa razy monstery, tam gdzie najwięcej doomów, ok czyli tu gdzie ja jestem, nagle wpadają jeszcze dwoje kultystów..
co zrobiłem nie tak xDDD


Dali jakiś głupi stojak, a woreczka nie.. eh. Rzeczywiście teraz jest tak łatwo pobierać eventy ze spodu.. szkoda że potwory też od spody się bierze, a stojaka nie ma.

[siekan]

U mnie bylo podobne wszystko szlo gladko, ale nagle brama + wtasowanie zetonow + znowu brama i sie posypalo xD

[pan_satyros]

W konkursie na naszym blogu, do 17.03 włącznie, macie szansę wygrać PL wydanie Horroru.
https://pelnapara.znadplanszy.pl/2019/0 ... m-konkurs/

[pan_satyros]

Godzinna audioRECENZJA, w której - po 7 rozgrywkach - dzielimy się naszą opinią o 3 edycji Horroru w Arkham, wskazując na inspiracje innymi grami z cyklu Arkham Files.
https://pelnapara.znadplanszy.pl/2019/0 ... iorecenzja/



PS. Egzemplarz gry wciąż możecie wygrać w naszym konkursie!