Trochę szaleństwa się tu wdało w temacie.
Nie wiem czy winą za kilka zakładek dyskusji należy obwiniać recenzentów (tu będę się mocno upierał influencerów, SUSD & NPI, którzy tworzą show pod monetyzację swoich programów) czy forumowiczów złych na AR bo 'inwestycja' może się nie zwrócić. Sporo dobrej krytyki padło, z każdej ze stron. Podsumować to można krótko, zastanów się po co wspierałeś Etherfields, bo jeśli na puzzle w świecie snów połączone z deckbuldingiem to wciąż dostaniesz taką grę.
Czy złą/przeciętną/dobrą a może wybitną odpowiesz sobie już w trakcie rozgrywki. Zadanie domowe odrobiłem podczas kampanii, wiedziałem co wspieram i czego mogę oczekiwać. To również oznacza, że mogłem kupić przeciętną czy tylko dobrą grę - i nie jest to wina AR że zdecydowałem się wydać $ na grę. Płaciłem za obietnicę dobrej rozrywki w przyszłości, dlatego nie rozumiem jak mam interpretować zwrot 'inwestycja'... czy mam to rozumieć literalnie? Czyli złe recenzję zmniejszą hajp i nie sprzedam gry z zyskiem? Jeśli tak, to wtedy na pewno lepiej rozumiałbym kolejny zarzut: olwactwo dewelopera
Spójrzmy na track rekord AR aka olewactwo:
TWoM - klimatyczne, losowe, sporo zarządzania i drobnych reguł, zła instrukcja (próba stworzenia samouczka, finalnie zasady są rozwalone po różnych stronach)
LoH - grałem tylko raz, instrukcja na pewno nie była idealna ale nie mogę się wypowiedzieć... po prostu nie pamiętam.
Nemesis - bardzo słaba instrukcja, znaczna ilość dużych i małych reguł do spamiętania i wykonania, losowe życie obcych i tak można wymieniać
Tainted Grail - średnia instrukcja, znaczna ilość dużych i małych reguł do spamiętania i wykonania, grind, nużące/powtarzalne mechaniki potyczek (w dłuższej perspektywie, na początku to bawi)
Etherfields - (na podstawie opinii innych) znaczna ilość dużych i małych reguł do spamiętania i wykonania, raczej kiepska instrukcja
Reasumując, każda gra miała większe czy mniejsze błędy - w gameplayu, zasadach oraz kiepskie instrukcję. Jednakowoż, każda z wymienionych gier w jakimś aspekcie była bardzo dobra i dostarczyła fajną rozzrywkę części społeczności. Ja osobiście bawiłem się bardzo dobrze w każdej z w/w gier (no dobra, nie w LoH), pomimo konieczności poświęcenia dodatkowego czasu na dobre opanowanie zasad/mechanik czy obsługi tur i spamiętania wszystkich drobnych elementów. Na pewno pomaga w tym klimat i narracja (słowna lub nad stołem).
Recenzentów czasem słucham, szczególnie gdy krytykują, bywa że ich minusy są dla mnie obojętne a nawet zdarzało się mieć całkowicie odrębną opinię. Pisząc to nie mam zamiaru wywyższać się ponad ich umiejętności, po prostu czasem szukamy czegoś innego lub mamy różną tolerancję na poszczególne elementy gry.