Lincoln (Martin Wallace)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Nanking
Posty: 73
Rejestracja: 20 mar 2015, 14:27

Re: Lincoln (Martin Wallace)

Post autor: Nanking »

Niesamowite. Przepisy nie mają odpowiedzi? Na co?
Jak możesz się wycofać się na połówkę to po co masz się wycofać na sąsiednie pole? Nie szkoda zmarnować takiej okazji by wróg musiał zużyć kolejny atak?
Wallace'owi nie przyszło do głowy, że można się wycofać od razu. Po co? Nie wiem co autor i w jakim kontekście teraz wymyśla (cecha wszystkich autorów gier), ale przepis jest jasny:
s. 13
The defender may choose not to fight. He makes his decision after the attacker
has played a card face down but before he reveals it. If he originally
controlled the whole location then he withdraws to the half of the location
away from the direction of the attack. If he was already in one half of the location
(i.e. it was already contested) then he must withdraw to a connected
location. He can only withdraw to locations he controls or half-locations
that he has units in. He cannot withdraw via a half-location that has enemy
units in it (so where the rail links feed into a location is important). He may
split his forces when withdrawing and withdraw to different locations.
Forty.
s. 11
Forts are stuck where they are, so can only take part in combat if their half of the location is attacked.
s. 13
You cannot withdraw a fort, so it must remain in the half of the location it is placed. It will be eliminated if you withdraw from its location.
Awatar użytkownika
lacki2000
Posty: 4047
Rejestracja: 30 maja 2012, 00:09
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 270 times
Been thanked: 149 times

Re: Lincoln (Martin Wallace)

Post autor: lacki2000 »

Nanking pisze: 14 gru 2018, 16:41 Niesamowite. Przepisy nie mają odpowiedzi? Na co?
Jak możesz się wycofać się na połówkę to po co masz się wycofać na sąsiednie pole? Nie szkoda zmarnować takiej okazji by wróg musiał zużyć kolejny atak?
Wallace'owi nie przyszło do głowy, że można się wycofać od razu. Po co? Nie wiem co autor i w jakim kontekście teraz wymyśla (cecha wszystkich autorów gier), ale przepis jest jasny:
Przepis jest jasny ale Martinowi do głowy gracze przyprowadzili kilka przykładów, że jednak wycofanie z lokacji jest sensowne - np. gdy Unia atakuje Konfederatów w Manassas z tej lokacji po lewej stronie, to wycofanie się na górną połówkę oznacza śmierć armii Konfederatów w drugim ataku z Waszyngtonu. Dlatego Wallace stwierdził, że można się wycofać z własnej lokacji do sąsiedniej, czyli te reguły w instrukcji są niepełne.
Nie dajcie gnuśnieć umysłom, grajcie w Go! - Konfucjusz (Kǒng Fūzǐ, 551-479 p.n.e.)
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
Nanking
Posty: 73
Rejestracja: 20 mar 2015, 14:27

Re: Lincoln (Martin Wallace)

Post autor: Nanking »

Ech ten Martin. :lol:
Z drugiej strony takie zdarzenie przy Manassas to konsekwencja własnych działań. :?
To się nie wycofujemy tylko walczymy do końca. Nie ma obowiązku się cofać.
A Retreat jest już na własną lokację w pobliżu, a nie na drugą połówkę.
To ja mam za Martina czuć przepisy? :shock: :D :lol: :oops:
Awatar użytkownika
oduck
Posty: 149
Rejestracja: 07 paź 2013, 19:37
Has thanked: 443 times
Been thanked: 73 times

Re: Lincoln (Martin Wallace)

Post autor: oduck »

Ja jestem akurat posiadaczem polskiej wersji. Glowy nie dam (sprawdze, jak będę w domu), ale w instrukcji PL jest to tak samo sformułowane, jak w ENG - czyli stoi w opozycji do tego, co MW napisał na forum BGG.

Odkladajac na bok wszystkie niejasności, jestem zdania, ze jest to bardzo dobra gra, a w zasadzie bardzo ciekawy system, który po doprecyzowaniu i wyklarowaniu jasnych zasad będzie zyl długo i szczęśliwie. W każdym razie ja zamierzam grac często mimo, ze pierwsza rozgrywka poszla do kosza, bo 1/3 rzeczy robiliśmy zle :)

Czy angielska wersja tez ma pudelko wygladajace, jak PnP? ;) Karty konfederacji u mnie tez maja rozne nasycenie na rewersach :( Ale sama jakość kart - tj grubość i faktura - pierwsza klasa!
Awatar użytkownika
lacki2000
Posty: 4047
Rejestracja: 30 maja 2012, 00:09
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 270 times
Been thanked: 149 times

Re: Lincoln (Martin Wallace)

Post autor: lacki2000 »

oduck pisze: 16 gru 2018, 13:47Czy angielska wersja tez ma pudelko wygladajace, jak PnP? ;) Karty konfederacji u mnie tez maja rozne nasycenie na rewersach :( Ale sama jakość kart - tj grubość i faktura - pierwsza klasa!
Kolega ma wersję ang. i tam jest chyba odwrotnie - pudło i kolory ok, ale grubość kart i faktura woła o koszulki.
Nie dajcie gnuśnieć umysłom, grajcie w Go! - Konfucjusz (Kǒng Fūzǐ, 551-479 p.n.e.)
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
Awatar użytkownika
Markus
Posty: 2442
Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 545 times
Been thanked: 270 times

Re: Lincoln (Martin Wallace)

Post autor: Markus »

Kolega potwierdza.
Mam wersję Eng z KS.
Pudełko jest normalne.
Karty i żetony nie mają żadnych przesunięć.
Karty są "miękie" i faktycznie należy je koszulkować.
Miałem wrażenie podczas koszulkowania że niewielka część kart jest sztywniejsza (ale to może autosugestia).
Ostatnio zmieniony 17 gru 2018, 09:10 przez Markus, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
oduck
Posty: 149
Rejestracja: 07 paź 2013, 19:37
Has thanked: 443 times
Been thanked: 73 times

Re: Lincoln (Martin Wallace)

Post autor: oduck »

Hmm... To dziwne. Grubosc kart i linen finisz nie były KS exclusive (ja mam wersje KS z naklejkami, druga instrukcja etc.).
A pudelko jest oklejone normalnie ? Moje naprawdę wygląda, jak z samoedzielnego druku, niedokładnie klejem papier przyklejony i nielakierowany w ogole. Przewiduje szybkie zniszczenie.
adalbert
Posty: 941
Rejestracja: 02 lis 2009, 14:15
Has thanked: 11 times
Been thanked: 26 times

Re: Lincoln (Martin Wallace)

Post autor: adalbert »

U mnie rewersy kart są jednak lekko poprzesuwane, choć może nie od razu się to rzuca w oczy. Nie zwróciłem uwagi na nasycenie. Karty mają fajną fakturę, ale są cieniutkie i raczej je zakoszulkuję.
Awatar użytkownika
Markus
Posty: 2442
Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 545 times
Been thanked: 270 times

Re: Lincoln (Martin Wallace)

Post autor: Markus »

Martin odpowiedział na kilka pytań:
Confederate units cannot move into any of the three areas at the top of the Union side. These areas represent the great swathes of land to the north that the Confederates would have no hope of controlling. It also means the Union can always attack Confederate positions no matter how far north they go.

A fort is a unit.

A fort can control a location.

A fort can contest a location, but only as the defender.

If the Confederates lose a battle then any forts in the location (either half) are eliminated. It makes sense to eliminate forts directly involved in the combat as part of your casualty requirement as they are going to die one way or another. An eliminated fort in the other half of a location that is not part of the main combat would not be counted towards the casualty requirements.

If the Confederates lose a battle then ALL units in the location (both halves) must retreat. Any forts, whether directly involved or not will be eliminated. Forts that are not directly involved in the combat do not count for combat casualties.

You CANNOT play the same type of benefit card in a single combat, so no double High Ground play.

If Washington is contested then no Union units can be deployed, as there is no controlled supply source.

Control - you only control a location if you are the only force in being in that location, so by definition if it is contested then you no longer control that location and the control marker should be removed.

You must have control of a location to score the VPs for it, so location cannot be contested.

The control flags are used to mark control of a location so that you can move units from that location without losing control of it.

The marker on the Europe Track is move according to the number of units lost, so if a player lost all of his units due to an inability to retreat then this would be the number used to move the marker.

Hope that helps.

Martin Wallace
Awatar użytkownika
lacki2000
Posty: 4047
Rejestracja: 30 maja 2012, 00:09
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 270 times
Been thanked: 149 times

Re: Lincoln (Martin Wallace)

Post autor: lacki2000 »

Markus pisze: 17 gru 2018, 18:32 Martin odpowiedział na kilka pytań:
If Washington is contested then no Union units can be deployed, as there is no controlled supply source.
Ja na BGG wolę nie zaglądać za często, bo dostaję małpiego rozumu. Czy to zdanie sugeruje, że w lokacji contested/spornej można rekrutować jednostki jeśli lokacja jest w suplaju?
Nie dajcie gnuśnieć umysłom, grajcie w Go! - Konfucjusz (Kǒng Fūzǐ, 551-479 p.n.e.)
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
Awatar użytkownika
raj
Administrator
Posty: 5163
Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 265 times
Been thanked: 866 times
Kontakt:

Re: Lincoln (Martin Wallace)

Post autor: raj »

nie sugeruje, nie można
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."

Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Awatar użytkownika
Markus
Posty: 2442
Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 545 times
Been thanked: 270 times

Re: Lincoln (Martin Wallace)

Post autor: Markus »

lacki2000 pisze: 17 gru 2018, 19:46
Markus pisze: 17 gru 2018, 18:32 Martin odpowiedział na kilka pytań:
If Washington is contested then no Union units can be deployed, as there is no controlled supply source.
Ja na BGG wolę nie zaglądać za często, bo dostaję małpiego rozumu. Czy to zdanie sugeruje, że w lokacji contested/spornej można rekrutować jednostki jeśli lokacja jest w suplaju?
No nie.
Unia jestw czarnej d... jeżeli Washington jest contested. Jeśli dobrze pamiętam jest to jedyne źródło zaopatrzenia dla Uni.
Czyli Unita nigdzie na planszy nie może się wystawić do momentu odzyskania pełnej kontroli Washingtonu
Jednym słowem "all hands on deck" :-)
Awatar użytkownika
lacki2000
Posty: 4047
Rejestracja: 30 maja 2012, 00:09
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 270 times
Been thanked: 149 times

Re: Lincoln (Martin Wallace)

Post autor: lacki2000 »

Markus pisze: 17 gru 2018, 21:13
lacki2000 pisze: 17 gru 2018, 19:46 Ja na BGG wolę nie zaglądać za często, bo dostaję małpiego rozumu. Czy to zdanie sugeruje, że w lokacji contested/spornej można rekrutować jednostki jeśli lokacja jest w suplaju?
No nie.
Unia jestw czarnej d... jeżeli Washington jest contested. Jeśli dobrze pamiętam jest to jedyne źródło zaopatrzenia dla Uni.
Czyli Unita nigdzie na planszy nie może się wystawić do momentu odzyskania pełnej kontroli Washingtonu
Jednym słowem "all hands on deck" :-)
no właśnie, kluczowe jest tu "nigdzie", którego Martin nie wstawił, przez co źle to zinterpretowałem i generalnie macie rację. A ja wolę w instrukcjach brak pola do interpretacji i wystarczyłoby, żeby napisał tam to cholerne "anywhere" i nie miałbym pytań. No ale, jak już mówiłem, dostaję małpiego rozumu od wątku reguł Lincolna na BGG.
Nie dajcie gnuśnieć umysłom, grajcie w Go! - Konfucjusz (Kǒng Fūzǐ, 551-479 p.n.e.)
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
czeczot
Posty: 1275
Rejestracja: 09 wrz 2017, 20:23
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 29 times
Been thanked: 71 times

Re: Lincoln (Martin Wallace)

Post autor: czeczot »

Przecież magazyn jest tylko na połówce pola. To nie jest przypadkiem tak żę nie można wysyłać zaopatrzenia jak dokładnie ta połowa jest zablokowana albo całe pole?
Awatar użytkownika
lacki2000
Posty: 4047
Rejestracja: 30 maja 2012, 00:09
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 270 times
Been thanked: 149 times

Re: Lincoln (Martin Wallace)

Post autor: lacki2000 »

czeczot pisze: 17 gru 2018, 23:58 Przecież magazyn jest tylko na połówce pola. To nie jest przypadkiem tak żę nie można wysyłać zaopatrzenia jak dokładnie ta połowa jest zablokowana albo całe pole?
Też bym się skłaniał do tej wersji, ale chyba nie ma tego w instrukcji, więc można założyć, że lokacja z suplajem musi być kontrolowana a nie sprzeczna. Poza tym to powyższe cytowane zdanie Martina przeczy takiej interpretacji, więc nie wiem czy się opierać na intuicji, interpretacji, niedopowiedzeniu, faq, bgg, opinii wujka przy wigilijnym stole. Coś czuję, że w te święta, zamiast pokłócić się przy wymianie poglądów politycznych, to się będziemy przekrzykiwać interpretacjami reguł Lincolna, w jednej ręce telefon z forum BGG, drugą zasłaniamy się przed lecącym talerzem z sałatką warzywną, Królową Wszystkich Świąt :D
Nie dajcie gnuśnieć umysłom, grajcie w Go! - Konfucjusz (Kǒng Fūzǐ, 551-479 p.n.e.)
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
Awatar użytkownika
raj
Administrator
Posty: 5163
Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 265 times
Been thanked: 866 times
Kontakt:

Re: Lincoln (Martin Wallace)

Post autor: raj »

lacki2000 pisze: 17 gru 2018, 21:20 no właśnie, kluczowe jest tu "nigdzie", którego Martin nie wstawił, przez co źle to zinterpretowałem i generalnie macie rację.
Nie prawda, źle zinterpretowałeś bo ... tutaj wstaw cokolwiek, ale Martina w to nie mieszaj.
Martin napisał, że nie można wystawiać jednostek Unii. Nie ma potrzeby dalszego doprecyzowywania, bo to jest w 100% jednoznaczne.
NIE MOŻNA WYSTAWIAĆ JEDNOSTEK UNII. Co w tym jest niezrozumiałego????
Żadne NIGDZIE nie jest potrzebne.
czeczot pisze: 17 gru 2018, 23:58 Przecież magazyn jest tylko na połówce pola. To nie jest przypadkiem tak żę nie można wysyłać zaopatrzenia jak dokładnie ta połowa jest zablokowana albo całe pole?
Nie ma znaczenia czy jest na połówce pola czy na trzech czwartych. Aby pole było kontrolowane nie może być Contested. Tylko kontrolowane pole jest źródłem zaopatrzenia. Czyli pole Contested nie jest źródłem zaopatrzenia. Po prostu.
I to jest w instrukcji.

Ale nie! To instrukcja jest zła, niedokładna i w ogóle. Nie wasze wymyślne nadinterpretacje.
Ludzie, co z wami?

Owszem, w tej instrukcji jest trochę niejasności ale 90% wątpliwości nie ma z nimi nic wspólnego.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."

Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Awatar użytkownika
oduck
Posty: 149
Rejestracja: 07 paź 2013, 19:37
Has thanked: 443 times
Been thanked: 73 times

Re: Lincoln (Martin Wallace)

Post autor: oduck »

Zgadzam się z rajem, nie tworzmy problemów tam, gdzie ich nie ma. Unia musi bronic Waszyngtonu jak Czestochowy, bo innych zrodel zaopatrzenia nie ma i w momencie sporu w nim (contested) nie ma innego zrodla zaopatrzenia, co dokładnie wlasnie MW napisał (no = nigdzie).
adalbert
Posty: 941
Rejestracja: 02 lis 2009, 14:15
Has thanked: 11 times
Been thanked: 26 times

Re: Lincoln (Martin Wallace)

Post autor: adalbert »

Wczoraj zagrałem 3 razy z rzędu. Mi się gra spodobała, koledze dokładnie odwrotnie (zresztą graliśmy już raz przedtem). Gra jest rzeczywiście bardzo prosta mechanicznie (i dlatego wciąż nie mogę wyjść z podziwu, że można było tak słabo napisać instrukcję do niej, że do prawidłowego grania konieczne są dalsze wyjaśnienia autora). Pierwszą grę wygrałem Konfederacją przy pierwszym przetasie Unii, która nieudolnie biła głową w mur, próbując zdobyć upragnione 2 PZ na zachodzie. Następnie wygrałem Unią, uderzając na wschodzie i doprowadzając m.in. do anihilacji elitarnych jednostek Konfederatów w New Market, co skutkowało poddaniem gry. Na koniec przegrałem Unią na własne życzenie przed drugim przetasowaniem: Najpierw niepotrzebnie pozwoliłem rebeliantom odzyskać trochę terenu na zachodzie, potem zaniechałem zagrania kart na Tor Europy, a wreszcie świadomie przegrałem bitwę, aby kosztem przesunięć na tym torze wybić trochę elity konfederackiej armii (czyli "trójek"). Zapomniałem tylko, że mój przeciwnik też ma karty przesuwające Tor Europy i nagła śmierć, panie.
Jak widać, każda gra wyglądała nieco inaczej i to mi się bardzo spodobało, jak również lekkość rozgrywki. Pytanie, jak na dłuższa metę będzie z regrywalnością, czy np. da się w to bez znużenia zagrać tyle razy, co w 7 Cudów Świata - Pojedynek. Kolega natomiast stwierdził, że gra jest prostacka, ale coś czuję, że jeszcze w nią pogramy ;)
Awatar użytkownika
Markus
Posty: 2442
Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 545 times
Been thanked: 270 times

Re: Lincoln (Martin Wallace)

Post autor: Markus »

Gra zdecydowanie nie jest prostacka.
Wbrew pozorom dużo w niej daje DOBRY blef. Widziałem już sytuacje gdy atakujący wygrywał dorzucając bezwartościową (zerowa wartość) kartę w ataku, broniący myślał że idzie pełny atak i odpuszczał aby nie tracić jednostek
Gra zdecydowanie zyskuje wraz z ilością rozgrywek (głównie przez znajomość decku)
Deathhammer
Posty: 274
Rejestracja: 03 sty 2014, 22:41
Has thanked: 3 times
Been thanked: 16 times

Re: Lincoln (Martin Wallace)

Post autor: Deathhammer »

Gra jest świetna i bardzo niepozorna. Zasady są banalne(początkowo faktycznie ma się wrażenie, że jest to jakieś zbyt prostolinijne) ale jest tu masa ciekawego kombinowania niewidocznego na pierwszy rzut oka. Jak ktoś grał w A Few Acres of Snow to wyczuje podobny "vibe" i dynamikę - mimo, że tu nie ma mechaniki oblężeń znanej z tamtej gry to ma się podobne odczucia, występuje ciągłe przeciąganie liny i decyzje, na którym froncie odpuścić, żeby przycisnąć na innym.

Faktycznie znajomość decków obu graczy jest niezbędna, żeby grać świadomie. W ogóle grałbym to w stałym składzie i jedną frakcją po kilka razy, żeby "poczuć" grę. Nie wiem jak będzie z regrywalnością, ja jestem po 3 partiach i absolutnie nie miałem wrażenia powtarzalności, choć stały setup nie pomaga. Dużo jednak zależy od tego, jakie karty podejdą na rękę i na ich podstawie należy formować strategię - a tych z pewnością jest co najmniej kilka. To, co podoba mi się w grze najbardziej to cudowny hand management, tu naprawdę jest masa dylematów i ciekawych decyzji co do tego jak wykorzystać to co mamy. Fajnie, że obie strony konfliktu faktycznie się różnią; ciekawa jest dynamika, że Unia, mając trudne początki, staje się z czasem coraz silniejsza i może grać na czas, na wyniszczenie. Jednocześnie czułem silną presję, będąc zmuszonym do zdobycia coraz większej ilości punktów zwycięstwa wraz z postępem gry, bo inaczej natychmiast przegrywam; ma się poczucie eskalacji, trzeba iść na przód, a impas na planszy zdecydowanie nie jest nam na rękę.

Na początek daje solidne 8,5 - gra jest dopieszczoną i bardziej "streamlined" wersją Akrów, o prostych zasadach, lecz dużej głębi.
Awatar użytkownika
lacki2000
Posty: 4047
Rejestracja: 30 maja 2012, 00:09
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 270 times
Been thanked: 149 times

Re: Lincoln (Martin Wallace)

Post autor: lacki2000 »

Deathhammer pisze: 22 gru 2018, 00:36 gra jest dopieszczoną i bardziej "streamlined" wersją Akrów, o prostych zasadach, lecz dużej głębi.
ee no bez przesady, godnym następcą Akrów są Łapki w morzu (Hands in the Sea) - znacznie większa głębia niż Lincoln i wg mnie HitS lepszy od Akrów (Akry też są niezłe).
Nie dajcie gnuśnieć umysłom, grajcie w Go! - Konfucjusz (Kǒng Fūzǐ, 551-479 p.n.e.)
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
adalbert
Posty: 941
Rejestracja: 02 lis 2009, 14:15
Has thanked: 11 times
Been thanked: 26 times

Re: Lincoln (Martin Wallace)

Post autor: adalbert »

Kolejne 3 rozgrywki i 3 wygrane Konfederacji. W pierwszej przegrałem Unią w ostatniej fazie gry i to przez upadek Waszyngtonu! Generalnie szło mi bardzo dobrze i chyba poczułem się zbyt pewnie, bo gdzieś przed drugim przetasem nieodpowiedzialnie dopuściłem do okrążenia i anihilacji aż 6 moich jednostek pod Chattanoogą. Po zmianie stron dwa razy dość łatwo pokonałem unionistów, nie dopuszczając do zebrania przez nich początkowych 2 PZ. W pierwszej z tych gier Unię pogrążył nieudany desant, natomiast w drugiej mój udany kontratak i odepchnięcie Północy z Manassas z powrotem do Waszyngtonu, co kupiło mi czas niezbędny do przetrwania.
Wynika z tego, że Unią jest jakby nieco trudniej, jednak nie uważam, żeby były to trudności nie do przejścia.
Nanking
Posty: 73
Rejestracja: 20 mar 2015, 14:27

Re: Lincoln (Martin Wallace)

Post autor: Nanking »

lacki2000 --> A mi się Hands in the Seas nie podoba. Nie ma nic wspólnego z rzeczywistością pierwszej wojny. System walk kolonialnych był w Akrach genialny i jak żadna gra oddawał niewielkie i rozproszone możliwości obu stron. Starcie Rzymu i Kartaginy w tym systemie jest zupełnie śmieszne. Sprzedałem szybciutko grę zrobioną dla systemu jako takiego.
Awatar użytkownika
Markus
Posty: 2442
Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 545 times
Been thanked: 270 times

Re: Lincoln (Martin Wallace)

Post autor: Markus »

Nanking pisze: 28 gru 2018, 15:01 lacki2000 --> A mi się Hands in the Seas nie podoba. Nie ma nic wspólnego z rzeczywistością pierwszej wojny. System walk kolonialnych był w Akrach genialny i jak żadna gra oddawał niewielkie i rozproszone możliwości obu stron. Starcie Rzymu i Kartaginy w tym systemie jest zupełnie śmieszne. Sprzedałem szybciutko grę zrobioną dla systemu jako takiego.
Rozumiem twoje podejście. Przyznam jednak że z Lackim świetnie się bawiliśmy przy Łapach w morzu. Może dlatego że nie szukam symulatora :-) a po prostu przyjemnej gry.
Awatar użytkownika
lacki2000
Posty: 4047
Rejestracja: 30 maja 2012, 00:09
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 270 times
Been thanked: 149 times

Re: Lincoln (Martin Wallace)

Post autor: lacki2000 »

Nanking pisze: 28 gru 2018, 15:01 lacki2000 --> A mi się Hands in the Seas nie podoba. Nie ma nic wspólnego z rzeczywistością pierwszej wojny. System walk kolonialnych był w Akrach genialny i jak żadna gra oddawał niewielkie i rozproszone możliwości obu stron. Starcie Rzymu i Kartaginy w tym systemie jest zupełnie śmieszne. Sprzedałem szybciutko grę zrobioną dla systemu jako takiego.
Nie oceniam HitSa czy Akrów pod kątem symulacji historyczno-militarnej, lecz pod kątem gry planszowej i wg mnie HitS uzyskuje ocenę lepszą. W tej skali mapy, aby oddać realnie sytuacje w obu grach (przemieszczanie wojsk, floty, zaopatrzenie, pogoda) to musiałby powstać wielodniowy tabelkowy twór. Jak szukam dobrej symulacji, to raczej odpalam grę komputerową, w planszówkach powinno wszystko ładnie trybić w krótkim czasie. Właściwie to dawno nie grałem w Akry, może po odświeżeniu dałbym im więcej pktów od HitSa, ale na korzyść tego drugiego przemawia większa regrywalność czy liczba kombinacji, z powodu dodatkowych kart strategii i wydarzeń.
Nie dajcie gnuśnieć umysłom, grajcie w Go! - Konfucjusz (Kǒng Fūzǐ, 551-479 p.n.e.)
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
ODPOWIEDZ