City of the Big Shoulders (Raymond Chandler III)

Tutaj można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SA INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
konrad.rymczak
Posty: 998
Rejestracja: 26 cze 2016, 14:09
Has thanked: 173 times
Been thanked: 48 times

Re: City of the Big Shoulders (Raymond Chandler III)

Post autor: konrad.rymczak »

Tj. jego uwagi pewnie są słuszne i z częścią się zgadzam - ale w żaden sposób te "problemy" nie wpłynęły
na odbiór gry. Sądzę, że część kwestii wynika z tego, że autor jest pewnie graczem 18xx i niektóre rzeczy przyjął za pewnik.
Kupię: Eclipse 2nd - Galactic Counselor
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7329
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 457 times
Been thanked: 1102 times

Re: City of the Big Shoulders (Raymond Chandler III)

Post autor: detrytusek »

konrad.rymczak pisze: 18 wrz 2019, 15:09 Tj. jego uwagi pewnie są słuszne i z częścią się zgadzam - ale w żaden sposób te "problemy" nie wpłynęły
na odbiór gry. Sądzę, że część kwestii wynika z tego, że autor jest pewnie graczem 18xx i niektóre rzeczy przyjął za pewnik.
Pytanie czy Ty nim jesteś i dlatego nie było Ci łatwiej :).
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Circadians: Nowy Świt

Wątek sprzedażowy
Awatar użytkownika
elayeth
Posty: 1051
Rejestracja: 07 sty 2009, 16:29
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 175 times
Been thanked: 192 times

Re: City of the Big Shoulders (Raymond Chandler III)

Post autor: elayeth »

konrad.rymczak pisze: 18 wrz 2019, 15:09 Tj. jego uwagi pewnie są słuszne i z częścią się zgadzam - ale w żaden sposób te "problemy" nie wpłynęły
na odbiór gry. Sądzę, że część kwestii wynika z tego, że autor jest pewnie graczem 18xx i niektóre rzeczy przyjął za pewnik.
Dokładnie.
Dla przykładu: W opisie Fazy Giełdowej jest informacja, że gracze mogą w kolejności zrobić jedno z poniższych ("any of the following"). I dalej w punktach: kupić jedną akcję, sprzedaż kilka, założyć firmę, spasować. Dalej tłumaczy poszczególne opcje. Przez całą stronę nie ma informacji, że te opcje to de facto akcje ("stock action") i wykonywane są w kółko, aż wszyscy po kolei spasują... Dla gracza 18XX jest to normalne. Ale dla takiego, który systemu nie zna... nie. I może on wyciągnąć błędny wniosek, że każdy tylko raz może wykonać opcję... w całej rundzie giełdowej. Poprawny opis jest 2 strony dalej w opisie opcji pasowania... gdzie wplecione w tekst jest, że gracze wykonują akcje (po raz pierwszy pada słowo akcje - "stock action") aż wszyscy po kolei spasują.

Tego typu kwiatki... i nie jest ich zbyt dużo... ale uważne czytanie rozwiązuje problem. Z pewnością znajomość 18XX pomaga.
Awatar użytkownika
the_ka
Posty: 465
Rejestracja: 13 lis 2006, 16:35
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 31 times
Been thanked: 27 times

Re: City of the Big Shoulders (Raymond Chandler III)

Post autor: the_ka »

na pomocy gracza jest informacja o rundzie giełdowej

Turn order: Priority Deal first than clockwise until everone passes consecutively.
Awatar użytkownika
elayeth
Posty: 1051
Rejestracja: 07 sty 2009, 16:29
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 175 times
Been thanked: 192 times

Re: City of the Big Shoulders (Raymond Chandler III)

Post autor: elayeth »

the_ka pisze: 18 wrz 2019, 15:48 na pomocy gracza jest informacja o rundzie giełdowej

Turn order: Priority Deal first than clockwise until everone passes consecutively.
No właśnie... ale nie ma w odpowiednim miejscu w instrukcji.
I zdaje się, że w fazie czyszczenia (w pomocy gracza) nie ma info o przesuwaniu kosteczek. ;)
To właśnie jest ta mała niechlujność... która jednak nie sprawia, że instrukcja jest koszmarna itp...
Awatar użytkownika
konrad.rymczak
Posty: 998
Rejestracja: 26 cze 2016, 14:09
Has thanked: 173 times
Been thanked: 48 times

Re: City of the Big Shoulders (Raymond Chandler III)

Post autor: konrad.rymczak »

detrytusek pisze: 18 wrz 2019, 15:18
konrad.rymczak pisze: 18 wrz 2019, 15:09 Tj. jego uwagi pewnie są słuszne i z częścią się zgadzam - ale w żaden sposób te "problemy" nie wpłynęły
na odbiór gry. Sądzę, że część kwestii wynika z tego, że autor jest pewnie graczem 18xx i niektóre rzeczy przyjął za pewnik.
Pytanie czy Ty nim jesteś i dlatego nie było Ci łatwiej :).
Grałem parę razy i to pewnie pomogło.
Nie jest to gra, gdzie można bez znajomości instrukcji usiąść ze znajomymi i razem się wdrażać.
Trzeba przeczytać całą, zerknąć na planszę, planszę gracza i wtedy wszystko jest sensowne.

Instrukcja jest na BGG, więc można sprawdzić przed zakupem.
Ciekawe też czy zmienią coś w instrukcji w wydaniu Quined Games.
Kupię: Eclipse 2nd - Galactic Counselor
Awatar użytkownika
cezner
Posty: 3062
Rejestracja: 30 wrz 2005, 20:26
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 8 times
Been thanked: 87 times

Re: City of the Big Shoulders (Raymond Chandler III)

Post autor: cezner »

elayeth pisze: 18 wrz 2019, 12:35 ... ciekawa mechanika wystawiania budynków (bardzo lubię ten element, trochę jak w Lords of Waterdeep czy Le Havre)
Przepraszam ale o jakiej mechnice wystawiania budynków piszesz? Nie przypominam sobie, żeby sie wystawiało w tej grze jakieś budynki. Moźe chodzi ci o te kafle akcji?
Awatar użytkownika
konrad.rymczak
Posty: 998
Rejestracja: 26 cze 2016, 14:09
Has thanked: 173 times
Been thanked: 48 times

Re: City of the Big Shoulders (Raymond Chandler III)

Post autor: konrad.rymczak »

cezner pisze: 18 wrz 2019, 20:51
elayeth pisze: 18 wrz 2019, 12:35 ... ciekawa mechanika wystawiania budynków (bardzo lubię ten element, trochę jak w Lords of Waterdeep czy Le Havre)
Przepraszam ale o jakiej mechnice wystawiania budynków piszesz? Nie przypominam sobie, żeby sie wystawiało w tej grze jakieś budynki. Moźe chodzi ci o te kafle akcji?
Na środku planszy każdy gracz musi wystawić po 1 budynku co dekadę.
Dostajesz zwykle bonus za to, że ktoś skorzysta z Twojego budynku.
Kupię: Eclipse 2nd - Galactic Counselor
Awatar użytkownika
cezner
Posty: 3062
Rejestracja: 30 wrz 2005, 20:26
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 8 times
Been thanked: 87 times

Re: City of the Big Shoulders (Raymond Chandler III)

Post autor: cezner »

No ale co to ma wspólnego z Le Havre?
Tutaj wystawiamy kafle, ktore losowo dostajemy. W dodatku te kafle są bardzo nierówne. Jeden daje właścicielowi 80 kasy a drugi 10. I nie mamy wpływu na to co dostajemy.
Zresztą o to między innymi mam pretensje do tej gry. W naszej grze w 3 rundzie jeden gracz zarobił z tych kafli 180 kasy, ja całe 10. Bo tak się wylosowało.
buhaj
Posty: 1036
Rejestracja: 27 wrz 2016, 08:01
Lokalizacja: chrzanów
Has thanked: 837 times
Been thanked: 498 times

Re: City of the Big Shoulders (Raymond Chandler III)

Post autor: buhaj »

Przecież budynki wybierasz z trzech które ci dochodzą co rundę (jeden z poprzedniej) i chcesz powiedzieć, że nic dobrego ci nie wpadło do ręki. To niewiarygodne
Awatar użytkownika
cezner
Posty: 3062
Rejestracja: 30 wrz 2005, 20:26
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 8 times
Been thanked: 87 times

Re: City of the Big Shoulders (Raymond Chandler III)

Post autor: cezner »

Dlaczego niewiarygodne? Wiem, że wybieramy z trzech. Które najpierw losujemy.
Po pierwsze nic "drogiego" nie dostałem na rękę. Poza tym nic też atrakcyjnego nie dostałem na rękę. U kolegi wręcz odwrotnie. Więc ktoś skorzystał z jednego mojego kafla na którym zarobiłem 10, a u kolegi zostały zajęte wszystkie 3. Rozumiem, gdyby jeszcze każdy kafel dawał max 10 zarobku. Ale tu są kafle za 10 ale są i takie za 80. A wykładasz je za darmo. W np. Le Havre trzeba budynek najpierw wybudować, zebrać na niego fundusze, materiały. I nic tam nie jest losowe.
Wybaczcie ale mechanizm z dupy wzięty, szczególnie w ciężkiej ekonomicznej grze.

Podobnie "mechanizm" rynku towarów... Zresztą mechanizm to zbyt duże słowo. Rozumiem, jakby ktoś coś takiego zaimplementował w grze typu Talisman i spółka. Ale tu?
Awatar użytkownika
the_ka
Posty: 465
Rejestracja: 13 lis 2006, 16:35
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 31 times
Been thanked: 27 times

Re: City of the Big Shoulders (Raymond Chandler III)

Post autor: the_ka »

cezner pisze: 19 wrz 2019, 08:30 Dlaczego niewiarygodne? Wiem, że wybieramy z trzech. Które najpierw losujemy.
Po pierwsze nic "drogiego" nie dostałem na rękę. Poza tym nic też atrakcyjnego nie dostałem na rękę. U kolegi wręcz odwrotnie.
W instrukcji jest opcja z draftem budynków. Dostajesz startowe po czym jeden wybierasz a dwa podajesz itd.
Awatar użytkownika
cezner
Posty: 3062
Rejestracja: 30 wrz 2005, 20:26
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 8 times
Been thanked: 87 times

Re: City of the Big Shoulders (Raymond Chandler III)

Post autor: cezner »

No ale to nadal niewiele wnosi w tym idiotycznym mechanizmie. Bo nadal będą się zdarzać takie nierówności. Ja bym w ogóle wywalił płacenie właścicielowi kafla. Cała kasa idzie do banku, płaci firma. Mamy jakiś wpływ na to jakie kafle wpadną do gry. I to jest OK. Ale nie dostajemy za to profitów.
Awatar użytkownika
konrad.rymczak
Posty: 998
Rejestracja: 26 cze 2016, 14:09
Has thanked: 173 times
Been thanked: 48 times

Re: City of the Big Shoulders (Raymond Chandler III)

Post autor: konrad.rymczak »

Najtańsze są towary, które są praktycznie zawsze używane.
Najdroższe są mniej popularne akcje. Budynki za 10 (2 sztuki) i 20 (3 sztuki + 1 sztuka dająca zniżkę, wszystkie opłacane z banku) są tylko w pierwszej erze i wszystkie (prawie - 1 daje zniżkę) dot. towarów.
Kupię: Eclipse 2nd - Galactic Counselor
Awatar użytkownika
elayeth
Posty: 1051
Rejestracja: 07 sty 2009, 16:29
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 175 times
Been thanked: 192 times

Re: City of the Big Shoulders (Raymond Chandler III)

Post autor: elayeth »

A nie jest też tak, że podejmując decyzję o odwiedzeniu budynku dającemu właścicielowi dużo kasy bierzemy pod uwagę profity swojej firmy (też w kontekście udziałów jakie w niej mamy oraz pozostałych udziałowców) vs. profity jakie ładujemy do kieszeni prywatnej innego gracza? Innymi słowy - czy czasem nie opłaca się poświęcić interesu swojej firmy i wziąć gorszą akcję zamiast ładować wyżej wspomniane $80 innemu graczowi? Sam się nad tym zastanawiam, bo jeszcze nie grałem... ale z tego co widzę (na BGG), to ludzie jakoś sobie radzą z balansem budynków (nie ma wielkiego krzyku)... myślę, że draft też może pomóc.
Awatar użytkownika
konrad.rymczak
Posty: 998
Rejestracja: 26 cze 2016, 14:09
Has thanked: 173 times
Been thanked: 48 times

Re: City of the Big Shoulders (Raymond Chandler III)

Post autor: konrad.rymczak »

Dokładnie tak jest. Budując drogi budynek musisz się liczyć, że ludzie nie będą z niego korzystać aby ograniczyć Ci gotówkę.
Kupię: Eclipse 2nd - Galactic Counselor
Awatar użytkownika
cezner
Posty: 3062
Rejestracja: 30 wrz 2005, 20:26
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 8 times
Been thanked: 87 times

Re: City of the Big Shoulders (Raymond Chandler III)

Post autor: cezner »

Ale jak poświecisz interes swojej firmy, to nie zarobisz dla siebie kasy. Bo firma nie wyprodukuje, wyprodukuje mniej albo taniej albo wyprodukujesz na końcu i nie sprzedasz bo firma wcześniejsza zapcha rynek.
Awatar użytkownika
piton
Posty: 3402
Rejestracja: 13 lut 2011, 22:15
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 1136 times
Been thanked: 597 times
Kontakt:

Re: City of the Big Shoulders (Raymond Chandler III)

Post autor: piton »

Ja tam się nie zgadzam, bo jak nawet dasz komuś zarobić to zysk Twojej firmy i w przekroju całej gry wartość jej udziałów(akcji) rekompensują wszystko. Ja to sprawdziłem... poza tym te super drogie kafle dają meeple, to też ile ich tam potrzebuje firma/firmy -> dwóch/czterech? surowce? zaraz produkcja i zyskujemy mnóstwo kasy. Więc bez przesady, moim zdaniem nie jest to przegięte. Do tego wydajemy kasę firmy, ale zaraz nam się zwraca ta kasa w dywidendzie do naszej kieszeni.
Super kafle - czy jak tam chcecie budynki - są zazwyczaj okupowane i też trzeba dbać o kolejność w turze. W 3 dekadzie (rundzie) już jest pełno super kafli i dopchać się do tego co się chce hoho. Także kasa to najmniejszy problem, mnogość opcji inna sprawa.
Taki urok tej gry, ja kupuję jej założenia.

Co do interpretacji kolegi Ceznera - to graliśmy w 4 osoby, trzem żarło, jemu nie ;) Trzeba zagrać więcej niż raz w tę grę i do tego lepiej niż ostatnio - od samego początku. Tak gwoli sprawiedliwości.
Kafle były złe, rynek surowców był zły, kolejność w jakiej firmy produkują zła... szyny, szyny też były złe :mrgreen:
Każda gra ma cenęęę, trzeba po prostu pytać, a nie czaić się z kwiatami... GrY na SpRZedaŻ

może nie najlepiej, ale jakotako-> YT dżentelmeni przy stole <-czasem cośtam powiem
Awatar użytkownika
cezner
Posty: 3062
Rejestracja: 30 wrz 2005, 20:26
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 8 times
Been thanked: 87 times

Re: City of the Big Shoulders (Raymond Chandler III)

Post autor: cezner »

Piton, ale jak nie mam forsy, to nie zainwestuję jej w akcje. A jak nie mam akcji, to nie mam kasy z dywident. Proste? Proste.
Więc w przekroju całej gry ta brakująca kasa na początku przekłada się na znacznie większe pieniądze na końcu gry.

Oczywiście, moją winą na początku gry było wybranie beznadziejnej firmy. Ale nie znając gry, wybrałem firmę metodą na chybił-trafił :-)

Wybacz, ale w tej grze jest jak dla mnie za dużo losowości. Losowe kafle akcji, losowy rynek surowców, losowy dobór kafli popytu. Z ciekawości bym w to jeszcze z raz zagrał, ale coś czuję że jeszcze długo nie będzie okazji. A jak ma mi to zająć tyle samo czasu co 1846, to wolę zagrać w 18stkę...
Awatar użytkownika
elayeth
Posty: 1051
Rejestracja: 07 sty 2009, 16:29
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 175 times
Been thanked: 192 times

Re: City of the Big Shoulders (Raymond Chandler III)

Post autor: elayeth »

No i udało się wczoraj zagrać ... z żoną. :)

Moje oczekiwania były dość wysokie, pisałem o tym wcześniej i nie zostały zawiedzione, ale też nie dostałem więcej niż oczekiwałem. Na ten moment solidne 8/10 z szansą na więcej.

Rozgrywka 2-osobowa działa dobrze, choć w naszym przypadku była dość... "statyczna". O tym za chwilę.

Co mi się bardzo podobało: (poniżej pomijam dobre strony gry, których oczekiwałem - np: 18tkowa giełda, czy solidny worker placement...)
1. Komponenty - na ten moment najładniej zrobiona gra z giełdą z 18tek. Można się przyczepić do cienkich planszetek firm, czy papierowej kasy... ale kto gra papierową kasą, jeśli można żetonami pokerowymi... ;)
2. Czas rozgrywki - graliśmy niecałe 3h z tłumaczeniem. Na 2 osoby jest szansa zejść do około 2 godzin. Bardzo duży plus. Czas rozgrywki, niestety skutecznie eliminuje 18tki z mojego stołu... choć czasem się udaje.
3. Faza budowania - tak jak oczekiwałem - wybór budynków to ciekawa mechanika. Z czasem zauważamy, że ma większe znaczenie niż może się wydawać. Jednakże w naszej rozgrywce nie było problemu, o którym pisze @cezner. Nie zauważyłem braku balansu, zwłaszcza w przepływie kasy do jednego z graczy.
4. Dobra hybryda - Fakt, że udało się zręcznie połączyć worker placement z giełdą z 18tki to duży plus. Mam nadzieję, że to zapoczątkuje jakiś trend fajnych gier giełdowych, nie tylko o budowaniu kolei.

Co mnie trochę zawiodło (na razie to pierwsze wrażenia):
1. Statyczny rozwój firm - w odróżnieniu od 18tek nie ma wahań cen akcji, nagłych przyspieszeń itd... Być może graliśmy zbyt asekuracyjnie... ale nasze 4 firmy szły cały czas łeb w łeb, a tym samym nasze zyski z akcji. Starałem się, ale nie udało mi się zróżnicować portfela akcji od tego, który miała żona. Zatem nawet jak miałem jedną firmę, która wykonała najlepszy start to i tak przeciwnik zyskiwał prawie tyle co ja na tym fakcie (żona 40% akcji, a ja 60%)... i tak w wielu innych firmach. Do tego nie zauważyłem sytuacji, w których firmy natrafiały na duże problemy z produkcją... więc ich rozwój był przewidywalny i stały. Myślę, że te fakty miały wpływ, że nasz końcowy wynik, który różnił się zaledwie o 1%. Zastanawiam się na ile jest to efekt gry w 2 osoby (gdzie trudniej zbudować mocno różniący się portfel akcji), a na ile kwestia naszego stylu gry. Teraz obmyślam strategię opartą na sprzedaży akcji przeciwnika w ostatniej lub przedostatniej dekadzie, tak by jego akcje poszły w dół... Szukam możliwości większego wpływu na giełdzie... ale nie wiem, czy ta gra na to pozwala. Przede wszystkim jednak muszę zagrać na 3+ osoby.
2. Pracownicy i automatyzacja - nie czułem, że automatyzacja ma kluczowe znaczenie, przynajmniej takie jak miała historycznie. Efektywność nie jest zwiększana kolosalnie, a pracownicy nie obciążają budżetu "operacyjnego" firmy. Czegoś mi tu tematycznie zabrakło, choć mechanicznie działa to poprawnie.
3. Kołderka - od 3 dekady była za duża... Lubię małą kołderkę w grach (jak np: w Agricoli). Podobała mi się bardzo 1 i 2 dekada, gdzie firmy musiały kombinować i liczyć kasę tak by starczyło na najważniejsze potrzeby. Od 3 dekady sytuacja się odwróciła... kasy było za dużo... i firma musiała kombinować jak tu się jej pozbyć na rzecz udziałowców. Zbyt duża ilość kasy zabrała trochę radości z planowania rundy operacyjnej, a szkoda. Mam wrażenie, że prowadzenie firmy w drugiej części gry jest zbyt łatwe... akcje powinny być chyba trochę droższe... hmm. Nie wiem czy brak jakiegokolwiek mechanizmu wpływu kasy w budżecie firmy, na wynik końcowy to dobre wyjście (pomijając jeden cel za $200).
4. Surowce - nie było tego czego się trochę obawiałem... zbyt dużej negatywnej interakcji. Nie lubię sytuacji, w której ktoś może być udupiony bez możliwości wykonania sensownego planu B. Okazało się, jednak, że w naszej rozgrywce na 2 osoby w ogóle nie było problemu z surowcami. Nawet jak zostawiałem (lekko złośliwie) 1 kosteczkę na polu za $10 to i tak były one dostępne gdzieś indziej, a market (do wymiany) był pełny różnych kostek. W naszej rozgrywce zresetował się dopiero w ostatniej dekadzie, a do tego czasu wylewały się z niego kubiki we wszystkich kolorach. Biorąc pod uwagę fakt, że firmy były zasobne w kasę... to pozyskiwanie surowców nie było żadnym problemem. Nawet jak na mój gust... było zbyt łatwo.
Awatar użytkownika
cezner
Posty: 3062
Rejestracja: 30 wrz 2005, 20:26
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 8 times
Been thanked: 87 times

Re: City of the Big Shoulders (Raymond Chandler III)

Post autor: cezner »

Surowce - no ja miałem sytuację taką, że mając dużo pieniędzy nie miałem możliwości zaopatrzyć się w surowce. Po dwóch rundach firm przede mną na polu surowców pozostały 3 niebieskie kosteczki, oczywiście każda kosteczka na osobnym polu. Niebieskich kosteczek nie potrzebowałem oczywiście. No cóż, kupiłem dwie kosteczki żeby móc je zamienić na inną. Kolejna firma znowu miała full kosteczek na dwóch polach... A moją produkcję oczywiście szlag trafił.
Awatar użytkownika
the_ka
Posty: 465
Rejestracja: 13 lis 2006, 16:35
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 31 times
Been thanked: 27 times

Re: City of the Big Shoulders (Raymond Chandler III)

Post autor: the_ka »

cezner pisze: 20 wrz 2019, 11:12 Surowce - no ja miałem sytuację taką, że mając dużo pieniędzy nie miałem możliwości zaopatrzyć się w surowce. Po dwóch rundach firm przede mną na polu surowców pozostały 3 niebieskie kosteczki, oczywiście każda kosteczka na osobnym polu. Niebieskich kosteczek nie potrzebowałem oczywiście. No cóż, kupiłem dwie kosteczki żeby móc je zamienić na inną. Kolejna firma znowu miała full kosteczek na dwóch polach... A moją produkcję oczywiście szlag trafił.
Trzeba było ponieść popularność firmy to wtedy twoja firma operowała by wcześniej. Większość pierwszej gry skupiałem się na tym żeby moje firmy były wysoko na tym torze a najlepiej jedna po drugiej i nie miałem problemu z surowcami.
Awatar użytkownika
cezner
Posty: 3062
Rejestracja: 30 wrz 2005, 20:26
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 8 times
Been thanked: 87 times

Re: City of the Big Shoulders (Raymond Chandler III)

Post autor: cezner »

Ba. Tylko graczy było 4, firm chyba już z pięć. Więc oprócz firmy pierwszej musi być jeszcze 2, 3, 4 i 5. I zaręczam Ci , że wszyscy starali się być pierwsi na tym torze. W czwartej rundzie to wyglądało tak, że 4 firmy były na tym samym polu na torze popularności.

I taka mała dygresja przy okazji. Nowe firmy powstałe w 4 i 5 turze zawsze będą na końcu toru popularności. Więc zawsze będą na końcu na rynku surowców i na końcu przy sprzedaży towarów.
Awatar użytkownika
the_ka
Posty: 465
Rejestracja: 13 lis 2006, 16:35
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 31 times
Been thanked: 27 times

Re: City of the Big Shoulders (Raymond Chandler III)

Post autor: the_ka »

U nas kolega od początku odpuścił tor i jego firma zawsze operowała na końcu i jakoś sobie radził.
Awatar użytkownika
elayeth
Posty: 1051
Rejestracja: 07 sty 2009, 16:29
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 175 times
Been thanked: 192 times

Re: City of the Big Shoulders (Raymond Chandler III)

Post autor: elayeth »

cezner pisze: 20 wrz 2019, 12:05 Ba. Tylko graczy było 4, firm chyba już z pięć. Więc oprócz firmy pierwszej musi być jeszcze 2, 3, 4 i 5. I zaręczam Ci , że wszyscy starali się być pierwsi na tym torze. W czwartej rundzie to wyglądało tak, że 4 firmy były na tym samym polu na torze popularności.

I taka mała dygresja przy okazji. Nowe firmy powstałe w 4 i 5 turze zawsze będą na końcu toru popularności. Więc zawsze będą na końcu na rynku surowców i na końcu przy sprzedaży towarów.
Myślę, że warto byś zagrał jeszcze raz. Z tego co piszesz, wygląda, że chyba twoja rozgrywka nie była ... typowa. ;)
A co do nowych firm. W 3 dekadzie założyłem spółkę Swift (3 na starcie popularności). Dokupiłem jej Capita Asset na +2 do popularności i Managera, który też dawał +1. To sprawiło, że wystrzeliła na tym torze niczym z procy .. a niezły wpływ ze sprzedaży akcji sprawił, że również operacyjnie była mocna. Na zakończenie gry, dobiła prawie do końca toru popularności, a jej akcje były najwięcej warte.
ODPOWIEDZ