Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)

Tutaj można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SA INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
zakwas
Posty: 1777
Rejestracja: 19 mar 2014, 00:45
Lokalizacja: Zgierz
Has thanked: 7 times
Been thanked: 12 times

Re: Na skrzydłach (Wingspan - Elizabeth Hargrave)

Post autor: zakwas »

Kurde, wiedziałem kiedy zapytać. :D

No i w marcu mam urodziny, wiec to podwójnie dobra wiadomość. :)
Skid_theDrifter
Posty: 581
Rejestracja: 25 mar 2017, 19:53
Has thanked: 26 times
Been thanked: 182 times

Re: Na skrzydłach (Wingspan - Elizabeth Hargrave)

Post autor: Skid_theDrifter »

Dziwi mnie odrobinę nagonka na motyw. Wyobrażam sobie że można być neutralnie nastawionym do tematu (czyli "meh"), ale nie do końca rozumiem jak można być nastawionym negatywnie...? "Pieprzone ptaki, stary. Raz widziałem taki film jak atakują ludzi, Hotchkicka chyba, a gołębie to mi srają na balkon więc nawet nie ma jak prania wywiesić, szpaki nie dają spać do późna i wyją od piątej rano, jak człowiek się na drugi bok przekręca. Najchętniej to ja bym, kura, wystrzelał to całe cholerstwo".

No, też tak se najpierw pomyślałem: Fuck nature leitmotiv, dajcie mi dymiące kominy i handel na morzu śródziemnym, łajzy!

Nie chcę nic mówić, ale Stonemaier kieruje się pewnymi zasadami przy swoich produkcjach - i nic w tym względzie nie odbiega tutaj od ich standardu. Motyw zawsze wydaje się być pretekstem. Kto jarał się na Scythe bo zobaczył mecha i ostrzył zęby na "roaring twenties mech rumble", przejechał się. Estetyka jest u Stonemaier pretekstem do abstraktu; w efekcie to abstrakt, czyli sama mechanika gry, jest siłą ich produkcji i powodem dla którego póki co idą silnie. Estetyka i "motyw" służy dwóm celom: inicjalne dobre wrażenie/przyciągnięcie uwagi oraz długoterminowe zadowolenie z jakości produkcji - niby oczywiste rzeczy. Tak wygląda celowanie w nowe segmenty rynku. Weźmy na przykład ptasie jaja w grze. Standard branżowy: jednokolorowe kostki. A tu nie dość że kształt, to jeszcze kolor, bez potrzeby - ot tak, dla estetyki. Tak samo ta wieża w kształcie domku dla ptaków. Niezbyt praktyczna z tym wrzucaniem kości od tyłu, nie? Guess what, to tylko fluff. Cała gra wygląda dobrze... na potrzebę dobrego wyglądu. Motywem mogłoby być cokolwiek, bo długoterminowo nie ma to znaczenia innego niż to, że gdy z czymś dużo obcujesz, ważne żeby było możliwie esthetically pleasing.

Mam natomiast dla was gorące ploteczki odnośnie tego jakie inne motywy odpadły w przedbiegach:

Jesteś właścicielem prywatnej plaży i chcesz przyciągnąć turystów. Część z nich lubi grzać się na piachu, część woli prywatność za wydmą a część pluskanie w morzu. Żeby przyciągnąć turystę, musisz w lokalnym barze sprzedawać jedzenie które lubią: odsmażane po raz czwarty ryby, przesolone frytki, rozcieńczane piwo, sorbety z minionego sezonu lub pizzę z mikrofali. W talii jest 170 unikatowych turystów, dzięki czemu żadna rozgrywka nie będzie taka sama! Turyści wysiadują piszą posty w mediach społecznościowych, a każdy post jest wart 1 punkt na koniec gry.

Jesteś właścicielem ziemskim i chcesz przyciągnąć osadników z Catanu. Część z nich chce mieszkać na polach, część woli mieszkać w górach gdzie ciężej zgłosić przemoc domową, część z nich chce mieszkać nad rzeką. Żeby przyciągnąć osadnika musisz w lokalnej tawernie oferować rozrywki które lubią: prostytucję klub konwersacji, degustację trunków, sprośne przedstawienia, chleb ze smalcem od rana do nocy i kolejne edycje "Mam talent!". W talii jest 170 unikatowych osadników, dzięki czemu żadna rozgrywka nie będzie taka sama! Osadnicy generują wysiadują dzieci, a każde dziecko jest warte 1 punkt na koniec gry.

Jesteś handlarzem przypraw w renesansowej Wenecji i chcesz zawrzeć trwałe kontrakty handlowe z bogatymi rodami. Część z nich zamieszkuje we Włoszech, część w Hiszpanii, a część we Francji. Żeby zawrzeć kontrakt musisz handlować przyprawami których potrzebują: szafranem, pieprzem, imbirem, kurkumą i cynamonem. W talii jest 170 unikatowych rodów, dzięki czemu żadna rozgrywkhhhhhhhhaaaaaaa... (lubieżne chrapanie)

Opcji tyle, że głowa mała, dlaczego zatem wybrali tak wyświechtany motyw jak ptaki...?

Jarać się motywem w grze mechanicznie wypranej z motywu nie sposób. To jak zachwalanie smaku cukierka po lizaniu papierka. Dlatego o czym tu można mówić, to czy gra jest wykonana estetycznie - wszelka inna dywagacja wydaje się co najmniej dowcipna w przypadku tej produkcji, od tego właśnie a nie innego wydawnictwa. Jakbym miał zgadywać, to bym powiedział że czeka nas więcej tego rodzaju gier: abstrakt mechaniczny połączony z hipnotyzującymi komponentami. Zdaje się, całkiem dobrze ta kombinacja działa.

Choć akurat w tym wypadku być może jest to trochę nie fair z mojej strony, mówić w ten sposób. Autorka gry jest ponoć zakorzeniona zainteresowaniami w motywie i starała się stworzyć pewne więzi pomiędzy grą i naturą w działaniu kart. Pozostaję sceptykiem dopóki nie zobaczę wszystkich kart. Leap of imagination i suspension of disbelief to rzeczy wyjątkowo subiektywne. Można trzymać kij i być rycerzem (LARP, anyone?) - a można i nie być wcale zdolnym do jakichkolwiek fantastycznych wyobrażeń i patrzeć na wszystkich potrafiących jak na idiotów z wyboru. Ale wydaje mi się, w tym wypadku nikt nie będzie zasiadać do gry żeby poczuć się jak rasowy birdwatcher, tylko po to, żeby trochę pomyśleć i przy okazji myślenia poobcować z czymś pięknym. I to też jest w porządku.

Osobiście mam tylko nadzieję, że będzie nad czym myśleć!
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4089
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2601 times
Been thanked: 2533 times

Re: Na skrzydłach (Wingspan - Elizabeth Hargrave)

Post autor: Gizmoo »

Skid_theDrifter pisze: 05 sty 2019, 06:34 nie do końca rozumiem jak można być nastawionym negatywnie...? "Pieprzone ptaki, stary. Raz widziałem taki film jak atakują ludzi, Hotchkicka chyba, a gołębie to mi srają na balkon więc nawet nie ma jak prania wywiesić, szpaki nie dają spać do późna i wyją od piątej rano, jak człowiek się na drugi bok przekręca. Najchętniej to ja bym, kura, wystrzelał to całe cholerstwo".
???

Przeczytałem jeszcze raz cały wątek w poszukiwaniu takich opinii i jakoś nie znalazłem... Żadnej.

Dwie osoby (w tym ja) napisały, że temat jest dla nich mało intrygujący. Na wzruszenie ramion. Gdzie doszukałeś się w tym śladów "nagonki", to ja nie wiem. Naprodukowałeś się strasznie i zupełnie nie wiem po co. :lol:
Skid_theDrifter pisze: 05 sty 2019, 06:34 Mam natomiast dla was gorące ploteczki odnośnie tego jakie inne motywy odpadły w przedbiegach:
Ciekawe fantazje, ale wystarczyło poczytać trochę wypowiedzi Jamey'ego, który również na BGG pisał, że temat był od samego początku zaproponowany przez autorkę gry.

Dla wielu osób tematyka Wingspan będzie strzałem w 10, a grze wróżę dużą sprzedaż. Ja na razie pozostaje sceptyczny. I nie zmieni się to, dopóki nie zagram. A jak ktoś chce poznać bliżej temat bird-spottingu, to polecam bardzo dobre kino "The Big Year". Świetna komedia obyczajowa, z gwiazdorską obsadą (Jack Black, Owen Wilson i znakomity Steve Martin), która przybliża środowisko miłośników wypatrywania ptaszków. :D Do filmu wracałem wielokrotnie i DVD ląduje w odtwarzaczu częściej, niż nie które planszówki na stole. Nie zmienia to faktu, że nie porywa mnie ta tematyka w planszówce i to jeszcze z mechaniką enginebuildingu. :wink:
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1505
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 176 times
Been thanked: 533 times

Re: Na skrzydłach (Wingspan - Elizabeth Hargrave)

Post autor: Ayaram »

Rozumiem, że to była aluzja do mnie, bo powiedział "nieciekawy", a to chyba najgorsze stwierdzenie które padło w tym temacie :lol: . Przez nieciekawy miałem na myśli, że się nie rzucę na grę "ooo! ptaki! tam są ptaki, biorę w ciemno!" tylko jest totalnie obojętny jak w większości gier euro.

Gra jest o ptakach, z realistycznymi rysunkami ptaków, jak to ktoś trafnie określił "jak ze starych podręczników" przez co wydaje się temat troszkę poważniejszy i gra mogłaby mieć same kartonowe znaczniki i by pasowało i wszyscy by byli szczęśliwi. Pomimo tego grę o "poważnych ptakach" wydali w sposób przyciągający uwagę, dużo bardziej niż tytuły, które próbują nakręcić sobie hype samym tematem. Ten post miał na serio mieć wydźwięk pozytywny :D
Skid_theDrifter
Posty: 581
Rejestracja: 25 mar 2017, 19:53
Has thanked: 26 times
Been thanked: 182 times

Re: Na skrzydłach (Wingspan - Elizabeth Hargrave)

Post autor: Skid_theDrifter »

Gizmoo pisze: 05 sty 2019, 09:13 Przeczytałem jeszcze raz cały wątek w poszukiwaniu takich opinii i jakoś nie znalazłem... Żadnej.
Ayaram pisze: 05 sty 2019, 09:55 Rozumiem, że to była aluzja do mnie
To się nazywa "błąd poznawczy": założyliście, że mówię o tym wątku (i konkretnie o Was). Wrzuciłbym cytat, gdybym się odnosił do konkretnych osób. Generalnie odzew jest bardzo pozytywny, ale coś tam mnie poirytowało, bo pojawia się coś relatywnie odmiennego tematycznie i wypływają dziwnie niezadowolone głosy - więc tak mi jakoś wyszło, w przestrzeń. Jak kolejne warianty Azul będą uderzać na półki też chcę słyszeć, że motyw jest nieatrakcyjny i kuleje.
Gizmoo pisze: 05 sty 2019, 09:13
Skid_theDrifter pisze: 05 sty 2019, 06:34 Mam natomiast dla was gorące ploteczki odnośnie tego jakie inne motywy odpadły w przedbiegach:
Ciekawe fantazje, ale wystarczyło poczytać trochę wypowiedzi Jamey'ego, który również na BGG pisał, że temat był od samego początku zaproponowany przez autorkę gry.
Chyba mi nie wyszło wyrażenie tego, iż mam świadomość przebiegu procesu. To że gra pasuje do stylu Stonemaier natomiast to nie zbieg okoliczności. Jamey ma dość wyraźne oczekiwania względem prototypów i w konsekwencji, produktu finalnego. Dlatego nie spodziewałbym się nigdy, że nagle motyw stanie się siłą napędową jakiejś ich gry. No, może znów jestem nie fair, bo nie obcowałem z Fenrisem.

"Ploteczki" miały natomiast na celu uśmiech czytelnika. Czasem się nie udaje.
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1505
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 176 times
Been thanked: 533 times

Re: Na skrzydłach (Wingspan - Elizabeth Hargrave)

Post autor: Ayaram »

Jak kolejne warianty Azul będą uderzać na półki też chcę słyszeć, że motyw jest nieatrakcyjny i kuleje.
Jeśli to cię pocieszy, to jak wczoraj proponowałem koledze partię w Sagrade to zacząłem się odruchowo tłumaczyć "nooo... ee.. wprawdzie to jest gra no... o kościelnych witrażach, tak, tak wiem jak to brzmi, ale... gra się naprawdę nieźle, więc nie zwracaj uwagi na temat" itp. :lol:

Ja myślę, że ten temat jest dla większości osób ok, tylko dochodzi ten efekt wydania. Jak jest gra "ciekawie wydana" to wydaje mi się, że odruchowo chcesz by temat, klimat itp. były dla ciebie ciekawsze. Na Azula patrzysz jak na grę logiczną i nie oczekujesz od niej żadnego tematu, a dostajesz "jakiś", to większość myśli "o, nawet jakiś temat jest!" ;)
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 68 times
Been thanked: 1031 times

Re: Na skrzydłach (Wingspan - Elizabeth Hargrave)

Post autor: Trolliszcze »

Skid_theDrifter pisze: 05 sty 2019, 10:12To się nazywa "błąd poznawczy": założyliście, że mówię o tym wątku (i konkretnie o Was).
A cóż innego mieliby założyć, skoro nie odsyłasz do zewnętrznych źródeł? To nie żaden błąd poznawczy, tylko niedookreślenie kontekstu i wina leży raczej po Twojej stronie. Generalnie zasady komunikacji mówią, że jeśli na imprezie przechodzę z grupy A do grupy B i chcę nawiązać do wniosków wysnutych z rozmowy z grupą A, to powinienem najpierw określić, z kim i o czym rozmawiałem. W innym wypadku pierwszą reakcją zawsze będzie konsternacja.
Czyli: jeśli odwołujesz się do źródeł, które mogą być uczestnikom rozmowy nieznane, to najpierw wstaw przypis bibliograficzny - nie po tym, jak już wszyscy stwierdzą, że kompletnie nie kumają, o co Ci chodzi :D
Ostatnio zmieniony 05 sty 2019, 13:08 przez Trolliszcze, łącznie zmieniany 1 raz.
Cyel
Posty: 2554
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1209 times
Been thanked: 1409 times

Re: Na skrzydłach (Wingspan - Elizabeth Hargrave)

Post autor: Cyel »

Ja np w taki Patchwork pewnie grałbym z 10 razy częściej, gdyby był np o złych overlordach budujących swoje podziemia albo o wielkich potworach obracających w ruinę kolejne dzielnice miasta. Eskapistyczna wczuwa w temat to dla mnie istotna część nawet całkiem suchych euro-gier, które lubię (np Terra Mystica czy Concordia)
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3346
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1106 times
Been thanked: 1268 times

Re: Na skrzydłach (Wingspan - Elizabeth Hargrave)

Post autor: seki »

A ja się cieszę z każdego nowego motywu w grach. Ptaki bardzo lubię, mieszkam przy lesie i blisko jezior. Kilka lat temu kupiłem dobrą lornetkę aby obserwować ptaki. Nie wciągnęło mnie to na tyle by przerodzić się w pasję ale można powiedzieć, że gra tematycznie trafia w mój gust. Co nie znaczy, że gra automatycznie ląduje na liście zakupowej. Na razie dodana do thinking about it. Kluczowa będzie mechanika, przyjemność z rozgrywki.
Skid_theDrifter
Posty: 581
Rejestracja: 25 mar 2017, 19:53
Has thanked: 26 times
Been thanked: 182 times

Re: Na skrzydłach (Wingspan - Elizabeth Hargrave)

Post autor: Skid_theDrifter »

Trolliszcze pisze: 05 sty 2019, 10:46 ...
Jak zwykle trafnie i merytorycznie!

...

Toć masz napisane: jakbym mówił o nich, to bym dżentelmenów zacytował. Traktowanie tego o czym ktoś mówi jako adresowanego do Ciebie to jedno z częstych błędów zniekształceń poznawczych (powinienem był wcześniej sprawdzić polski termin). Mój błąd karygodny polega na tym, że czasem zapominam, iż nie wszyscy śledzą inne miejsca - w związku z tym mogłem od razu podlinkować.

Widzę, w Nowym Roku w formie! Pamiętam takie powiedzenie o stołach i nożycach... ale ze względu na mój ostro posunięty wiek, uleciało mi właśnie.
Ayaram pisze: 05 sty 2019, 10:39 Ja myślę, że ten temat jest dla większości osób ok, tylko dochodzi ten efekt wydania. Jak jest gra "ciekawie wydana" to wydaje mi się, że odruchowo chcesz by temat, klimat itp. były dla ciebie ciekawsze. Na Azula patrzysz jak na grę logiczną i nie oczekujesz od niej żadnego tematu, a dostajesz "jakiś", to większość myśli "o, nawet jakiś temat jest!" ;)
Może i tak to działa. Ja tam z lornetką po łąkach i lasach nie biegam. Jak mi coś zaświergocze za oknem, nie rozpoznam po dźwięku. Na co dzień opierzeni awiatorzy specjalnie mnie nie zajmują. Ale jak zobaczyłem grę, estetyka powaliła mnie zupełnie. A zatem nie jestem powiązany z tematem, ale wyraźnie estetyka na mnie działa. Jak ktoś lubi ładnie wyglądające rzeczy, to chyba powinna działać. I możemy odejmować: czy jakby nie było karmnika, działałoby? Tak. Podstawki na karty? Jasne. Kostki zamiast jajek? Raczej. Kości zwykłe? Chyba. Ale rusz łąkę i ptaki, zastąp je czymś utartym w grach - i pewnie by mi zainteresowanie spadło. Choć jak już napisałem, nie jest to niby coś, co by mnie ruszało, jakby ktoś mnie zapytał jaki motyw chciałbym zobaczyć w grach planszowych, nie powiedziałbym "ptaki".

Nie wiem, ja myślę że to coś bardziej złożonego, że niejako z automatu pociągająco działa na dużą liczbę ludzi estetyka natury, jakieś sprowadzenie do czasów dzieciństwa, kiedy większość z nas obcowała ze światem bardziej naiwnie i bezpośrednio. Są gry które, wydaje mi się, korzystają z takich punktów zaczepienia w pamięci odbiorców - i myślę, że ta też. Nie jest to nic złego w żadnym razie. Tylko mechanizm tego jak to się dzieje niezwykle mnie ciekawi. Tak jak z niektórymi słowami w marketingu (Odkryj, przeżyj, zdobądź) tak i tu zachodzi jakaś relacja. Niektórzy jej nie łapią, inni czują się wręcz przez nią odrzuceni - wszystko to ciekawe zjawiska.

Niezadowoleni znajdą się zawsze w każdej sprawie, co do tego nie mam wątpliwości. Inną sprawą natomiast jest, że nie wiem jak się można znaleźć w tym miejscu, w którym gra rozczarowuje motywem, gdy motyw jest nieobecny i sprowadzony do estetyki. List Miłosny też ma motyw, który podyktował estetykę - ale na to nie widziałem narzekania (co nie znaczy, że go nie było). A jednoczenie Pięciu Klanów? Pewnie zawsze uderzymy o to o czym już napisałem, że każdy ma subiektywne suspension of disbelief i leap of imagination. Gdy estetyka odrzuca, to odrzuca i na tym zabawa się kończy. Ale jeśli gra jest dobra? Z ludzi których odrzucała estetyka Zamków Burgundii a którzy grę lubią, niewielu mówi, że gra na tym cierpi - bo próg "cierpienia" mają za sobą. Wielu uważa, że gra "zasługuje" na upgrade, ale upgrade nie wpływałby w żadnym razie na obecny motyw.

A tu (w podanych wcześniej linkach)? Nudny motyw, po prostu - gra nieciekawa. Albo przekonanie, że gra ma nieetyczny motyw. Co? Że jak? Nie wiem, tyle już lat minęło, może powinienem się przyzwyczaić, że zawsze w Internecie znajdę coś, co mnie zachęci do rantów w sobotnie poranki.
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1505
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 176 times
Been thanked: 533 times

Re: Na skrzydłach (Wingspan - Elizabeth Hargrave)

Post autor: Ayaram »

To mnie zastanawia inna rzecz. Gdyby autorzy zdecydowali się dać kreskówkowe ptaki ziejące ogniem itp. w epickich pozach zamiast "realistycznych rysunków z encyklopedii" to by to miało wpływ na hype gry? Byłby większy (bo epickooo!)? Mniejszy (bo znowu to samo, nudy...)?
Awatar użytkownika
Dr. Nikczemniuk
Posty: 2821
Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
Has thanked: 447 times
Been thanked: 318 times

Re: Na skrzydłach (Wingspan - Elizabeth Hargrave)

Post autor: Dr. Nikczemniuk »

Muszę to mieć :D
Jak jeszcze doleci Everdell to blado widzę kolekcję moich eurosucharów, nawet Azul powoli zaczyna wyglądać jak diamenty siekierą ciosane...
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1304 times

Re: Na skrzydłach (Wingspan - Elizabeth Hargrave)

Post autor: rastula »

Ja w temacie doceniam rzadki w grach element poznawczy. Szkoda, że to nie nasze mazurki, pliszki czy czyżyki. Retheme brałbym w ciemno,a tak - wiele zależy od fun z gry/ ceny. Ale na liście rezerwowej za oryginalność (normalny świat w grach to oryginalność, o zgrozo!) gra jest umieszczona na liście rezerwowej / okazyjnej.

SCD rozumiem jeszcze nie podano?
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1304 times

Re: Na skrzydłach (Wingspan - Elizabeth Hargrave)

Post autor: rastula »

Ayaram pisze: 05 sty 2019, 12:45 To mnie zastanawia inna rzecz. Gdyby autorzy zdecydowali się dać kreskówkowe ptaki ziejące ogniem itp. w epickich pozach zamiast "realistycznych rysunków z encyklopedii" to by to miało wpływ na hype gry? Byłby większy (bo epickooo!)? Mniejszy (bo znowu to samo, nudy...)?
Moim zdaniem mniejszy :). Jednak feniksów jest dostatek... przy braku mechanik nowych siega się po naprawdę ciekawe tematy...ta gra rebela o hospicjum ;)...no nie wiem, też "ciekawa" :). Przyroda to generalnie fajny motyw, eko jest w modzie, rodzinne, neutralne idoeowo (wicie czarty magia przemoc i scientyści). W 2019 w PL pewnie ukaże się 500 nowych gier...lekko szalone...
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 68 times
Been thanked: 1031 times

Re: Na skrzydłach (Wingspan - Elizabeth Hargrave)

Post autor: Trolliszcze »

Skid_theDrifter pisze: 05 sty 2019, 12:03Toć masz napisane: jakbym mówił o nich, to bym dżentelmenów zacytował. Traktowanie tego o czym ktoś mówi jako adresowanego do Ciebie to jedno z częstych błędów zniekształceń poznawczych (powinienem był wcześniej sprawdzić polski termin).
Toć oni nie założyli z góry, że adresowałeś to do nich. Założyli jedynie - całkiem słusznie zresztą - że wypowiadając się w tym wątku, jesteś uczestnikiem dyskusji toczącej się w tym wątku (a nie na BGG, bo dlaczego mieliby tak zakładać, skoro nigdzie o tym nie wspomniałeś), w konsternacji przewinęli sobie pierwszą stronę w poszukiwaniu tego, o czym pisałeś, i nie znalazłszy tego, stwierdzili, że być może wyolbrzymiłeś ich wypowiedzi. Gdzie tutaj zniekształcenie poznawcze? Nie określiłeś jasno kontekstu, więc można by rzecz, że to raczej Ty wyprowadziłeś ich na manowce brakiem precyzji wypowiedzi ;)
Mój błąd karygodny polega na tym, że czasem zapominam, iż nie wszyscy śledzą inne miejsca - w związku z tym mogłem od razu podlinkować.
O, jak zwykle się widzę zgadzamy ;) Tak tak, już milknę.
Skid_theDrifter
Posty: 581
Rejestracja: 25 mar 2017, 19:53
Has thanked: 26 times
Been thanked: 182 times

Re: Na skrzydłach (Wingspan - Elizabeth Hargrave)

Post autor: Skid_theDrifter »

Ayaram pisze: 05 sty 2019, 12:45 To mnie zastanawia inna rzecz. Gdyby autorzy zdecydowali się dać kreskówkowe ptaki ziejące ogniem itp. w epickich pozach zamiast "realistycznych rysunków z encyklopedii" to by to miało wpływ na hype gry? Byłby większy (bo epickooo!)? Mniejszy (bo znowu to samo, nudy...)?
Myślę, że hype byłby mniejszy. Kolega wyżej pisał o tym, że Patchwork by lubił bardziej z innym motywem. Podejrzewam, że Patchwork z innym motywem nawet by nie powstał, bo autor z innym motywem by go nie wymyślił. Generalnie, nowe motywy to sposób na dotarcie do nowych odbiorców. Z perspektywy gracza to nie powinno być złe - pod warunkiem, że motyw nie spłaszcza mechanicznie gry, co tu nie ma miejsca w żadnym razie. Czy Patchwork zawdzięcza swój sukces i rozpoznanie mechanice, czy motywowi? Czy motyw jest dużą częścią tej gry, czy tylko estetycznym pretekstem?

Jest jeszcze inna rzecz w grach, która zawsze mnie ciekawi, a mianowicie coś co z braku laku nazwijmy "złudzeniem symulacji". Szycie kołderki nie mające nic wspólnego z szyciem - żadnych igieł, żmudnego powtarzania wzorów. Przyciąganie ptaków? Łatwe jak raz dwa trzy, daj jedzenie, posadź pelikana koło kaczki - nie trzeba przedzierać się cicho i pod wiatr przez zarośla, żeby trzasnąć jedną fotkę w chmarze komarów. XVI-wieczna farma? Oj jak ciężki los farmera, ustawianie robotników w worker placement... Rozumiesz. Myślę, że coś w tym jest też, ten sam powód dla którego można grać w Simsy i mieć niepoukładane życie i syf w domu. Ale wprowadź do tego element fantastyczny - smoki, rycerzy - i stracisz zainteresowanie ludzi, którzy zainteresowania tym co nierealne nie rozwinęli. Gra o Tron ma rekordy oglądalności nie ze względu na to co fantastyczne, ale ze względu na to, co ludzkie i "relatable". W grze sprawy mają się inaczej. Już sama natura gry alienuje część odbiorców. Motyw fantastyczny lub sci-fi jeszcze większą. Poprzez cofnięcie do motywów realistycznych, zwiększa się zasięg produktu. A jeśli gra na tym nie cierpi mechanicznie, to czy jest to takie złe...? Można co najwyżej powiedzieć chyba, że "jest to złe dla mnie jako jednostki, bo ja bym wolał..." - ale pomija to całkowicie problem, w którym coś z tego co byśmy woleli mogłoby nie przejść nawet inicjalnego pitcha. Wydawcę też trzeba zaciekawić, nie? Więc często nikt nie bierze pod uwagę tego, że "zamiana" którą ma w głowie, nie mogłaby mieć miejsca, a wybór nie jest pomiędzy jednym motywem i drugim motywem, a jednym motywem i produktem, który nie powstaje. A z takiej perspektywy żądanie innego motywu wydaje się samolubne, jak próba ograniczania tego, jakie motywy gry powinny mieć. Jak się tak na to popatrzy, całość staje się kuriozalna w abstrakcie i przeniesieniu. "Byłby dobry film, gdyby za tego aktora którego nie lubię zagrał inny którego lubię (przy założeniu, że performance byłby taki sam - po prostu wolę widzieć inną twarz). Tak jak jest, film nieciekawy." "Panie Dali, na tym obrazie z zegarami to mógłby pan dać zielone tło. Nic to nie zmienia w treści, ja po prostu lubię zielony kolor." Ale, no właśnie: zobaczenie tego abstraktu wymagałoby traktowania gier jako sztuki, całościowo. Z czym niektórzy mogą się nie zgodzić.
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 68 times
Been thanked: 1031 times

Re: Na skrzydłach (Wingspan - Elizabeth Hargrave)

Post autor: Trolliszcze »

Skid_theDrifter pisze: 05 sty 2019, 13:44Myślę, że hype byłby mniejszy. Kolega wyżej pisał o tym, że Patchwork by lubił bardziej z innym motywem. Podejrzewam, że Patchwork z innym motywem nawet by nie powstał, bo autor z innym motywem by go nie wymyślił.
Nie zawsze słuszne jest założenie, że to autor wymyślił. Są autorzy (np. Feld), którzy robią prototypy całkowicie pozbawione tematu, a potem wydawca sam sobie dobiera, co mu akurat pasuje. W przypadku Na skrzydłach już wiemy, że inicjatywa wyszła od autorki, ale w przypadku Rosenberga nie byłbym taki pewien. Trzeba by pytać u źródła, bo możliwe, że Rosenberg nic wspólnego z tematem nie miał. Autorzy są generalnie kiepskimi marketingowcami, stąd "przetematowanie" prototypów to praktyka uprawiana przez wydawców dość często.
Awatar użytkownika
Marx
Posty: 2420
Rejestracja: 24 sty 2016, 10:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 51 times
Been thanked: 17 times

Re: Na skrzydłach (Wingspan - Elizabeth Hargrave)

Post autor: Marx »

Uwielbiam ptasie mleczko, więc i z ogromną chęcią zagram w Wingspan. Zresztą przed zapowiedzią polskiego wydawcy, już to mialem na radarze :-) Bomba (ptasia) wydawnicza!
Waiting is the hardest part.

Z nimi przychodzi mi się pożegnać
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7329
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 457 times
Been thanked: 1102 times

Re: Na skrzydłach (Wingspan - Elizabeth Hargrave)

Post autor: detrytusek »

A Patchwork to czasem nie powstał w uczcie Odyna tylko został wykrojony?
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania:

Wątek sprzedażowy
Awatar użytkownika
brazylianwisnia
Posty: 4067
Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
Has thanked: 265 times
Been thanked: 932 times

Re: Na skrzydłach (Wingspan - Elizabeth Hargrave)

Post autor: brazylianwisnia »

Moim zdaniem temat jest bardzo fajny chociaż nie jestem miłośnikiem ptaków. Przypomina to Pokemony tylko w rzeczywistej wersji ;-) Nie będzie problemu by namówić kobiete do gry. Grę można już przetestować wirtualnie i jest miodzio. Coś pomiędzy Terraformacja a Gizmos.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
Awatar użytkownika
uyco
Posty: 1053
Rejestracja: 09 sty 2006, 13:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 145 times
Been thanked: 25 times

Re: Na skrzydłach (Wingspan - Elizabeth Hargrave)

Post autor: uyco »

świetna wiadomość. zarówno wygląd, jak i porównania do Terraformacji sprawiają, że nie mogę się doczekać
'STAY OUT OF MY TERRITORY.'

kupię sprzedam
Awatar użytkownika
Malibu
Posty: 245
Rejestracja: 15 wrz 2016, 07:46
Has thanked: 47 times
Been thanked: 32 times

Re: Na skrzydłach (Wingspan - Elizabeth Hargrave)

Post autor: Malibu »

Awatar użytkownika
brazylianwisnia
Posty: 4067
Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
Has thanked: 265 times
Been thanked: 932 times

Re: Na skrzydłach (Wingspan - Elizabeth Hargrave)

Post autor: brazylianwisnia »

uyco pisze: 05 sty 2019, 17:04 świetna wiadomość. zarówno wygląd, jak i porównania do Terraformacji sprawiają, że nie mogę się doczekać
Mój hype też stąd wynika. Słowa uznania należą się Stonemaier games także za jakość wydania. Wspaniałe komponenty, pojemniczki, jakość druku, ilość kart a cena taka sama jak TM. Moim zdaniem to ich najlepsza gra a mam na półce Viticulture EE z dodatkiem i Scythe z dodatkami.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
Awatar użytkownika
Katia
Posty: 127
Rejestracja: 12 lut 2018, 15:48
Has thanked: 17 times
Been thanked: 3 times

Re: Na skrzydłach (Wingspan - Elizabeth Hargrave)

Post autor: Katia »

Ayaram pisze: 05 sty 2019, 12:45 To mnie zastanawia inna rzecz. Gdyby autorzy zdecydowali się dać kreskówkowe ptaki ziejące ogniem itp. w epickich pozach zamiast "realistycznych rysunków z encyklopedii" to by to miało wpływ na hype gry? Byłby większy (bo epickooo!)? Mniejszy (bo znowu to samo, nudy...)?
Mnie zdecydowanie do gry przyciągnął realizm. Jakby to był styl kreskówkowy, pewnie moje zainteresowanie byłoby niewielkie.
3trolle - 6%
teschen
Posty: 110
Rejestracja: 26 kwie 2017, 12:15
Has thanked: 55 times
Been thanked: 38 times

Re: Na skrzydłach (Wingspan - Elizabeth Hargrave)

Post autor: teschen »

Nie potrafię uwierzyć w to, że ktokolwiek w Stonemeier Games przeprowadzał cyniczne kalkulacje w stylu "zrobimy to tak i tak, bo się lepiej sprzeda". Ta gra to dzieło kompletne i wydaje mi się, że forma jaką przybrała była w głowie autorki (debiutantki!) od początku. Tu każdy element doskonale współgra z tematyką. Kurde, nawet specjalne zdolności na kartach ptaków są często powiązane z ich prawdziwymi cechami (vide ptak który podrzuca swoje jaja do gniazd innych ptaków). To jest gra stworzona przez miłośników ptaków i to widać, a że można zrobić retheme do innego tematu, no cóż, z kazdą jedną grą tak można zrobić. Bez problemu.
Dla mnie ptaki są tematem neutralnym. Są to są. Tyle. Oprawa, cały design gry tak jakoś do mnie przemawia, że całkiem mimowolnie, bedąc na zakupach do koszyka wrzuciłem opakowanie karmy i teraz mogę sikorki oglądać na balkonie. Ot taki przekaz podprogowy :)
ODPOWIEDZ