Sugerowana Cena Detaliczna - dyskusja

[ShapooBah]

W związku z dyskusją która rozpoczęła się w wątku sprzedażowym Rebela postanowiłem utworzyć nowy temat związany z sugerowaną ceną detaliczną. W sumie to jest też dobry moment na to, żeby ktoś bardziej ogarnięty niż ja wytłumaczył mi tę zawiłość.

SCD jest bardzo wysokie, a wszystkie sklepy internetowe dość mocno zbijają tę cenę, nawet do 68% jej wartości (info od rastuli dotyczące przedsprzedaży Everdell), natomiast sklepy stacjonarne, w związku z większymi opłatami muszą zbliżyć się do ceny wydawcy, co jest logiczne bo nie utrzymują tylko wirtualnego stocku.

Skąd wydawnictwa biorą te liczby i po co, skoro już w momencie premiery ich produkty dostają ponad 15% Rabat?

[Ayaram]

Jak mnie na maksa wkurza jak sklepy mają filtr do szukania rzeczy w "promocji" i jest tam z 4/5 asortymentu sklepu, bo "niższe niż SCD w końcu, no to co to jest, jak nie promocja?", a 90% cen takich samych jak w każdym innym sklepie od momentu premiery. I bądź tu mądry i znajdź tu faktycznie ciekawą promocję

[inzkulozik]

Polecam na początek lekturę tego tekstu https://nskn.znadplanszy.pl/2017/05/23/ ... -o-forsie/ może nie najnowszy, może w kilku miejscach oparty na szacunkach ale zasadniczo jest wszytko wyjaśnione od A do Z. Zresztą, chodzisz na zakupy tzw. "spożywcze"? To powinieneś widzieć jak to wygląda w innych branżach, tzn. właściwie tak samo, promocja promocją promocję pogania, ceny sugerowane czy nominalne to są te za które w miarę świadomy konsument przy większych niepalących wydatkach nie kupuje. Nawet w sklepach stacjonarnych jak się coś zagada, pokręci nosem to można dostać rabacik.

[Blue]

Co za bzdura w tym artykule. Najpierw pisze o SCD 40 Euro Brutto, potem twierdzi, że sklepikarza kosztuje ta gra 22 Euro(w domyśle z tekstu wynika że brutto), a potem nagle wylicza vat od całości(od 40 euro brutto) i odejmuje go od różnicy w tych cenach... wiarygodność artykuły leci na pysk.

Do tego "dla prostoty rachunku" zmienił 22% Vat na 20, cudo! Tylko że w 40 Euro przy 20% vat podatku jest dokładnie 6,7 euro, a nie 8, które odejmuje(bo podatek to 20% z ceny netto, a nie brutto, dlatego jak macie promocję "bez vat" to tak naprawdę rzeczy po prostym rachunku są tańsze nie o 23 tylko bliżej 19% od ceny początkowej).

Chyba ze i 40 euro i 22 to sa kwoty netto, ale wtedy scd na półce powinno byc wyzsze o vat(czyli faktycznie wyniesie on 8 euro dla 20%, tylko cena na półce bedzie 48) i wtedy z automatu roznica w cenach bedzie większa i to odejmowanie vatu bedzie wygladac inaczej.


Aż mi sie odechciało czytać tego dalej przy takich brakach w podstawowych wyliczeniach.

[seki]

W temacie zbyt dużo nie napiszę bo dla mnie to nic dziwnego. Jako powód, że sklep stacjonarny sprzedaje w SCD tłumaczył bym tak, że zwykle dla klienta jest fizycznie jedynym źródłem dostępnym tu i teraz. W Internecie jest większa konkurencja ale też i większy obrót więc trzeba i można sprzedawać taniej. Sklep internetowy nie ma wirtualnego zapasu jak napisałeś, raczej ma taki sam albo i większy zapas od sklepu stacjonarnego.

[Blue]

Skąd wydawnictwa biorą te liczby i po co, skoro już w momencie premiery ich produkty dostają ponad 15% Rabat?

Musiałbyś trochę poczytać o psychologii sprzedaży . To, że ceny są zawyżone jest naturalne(zresztą kwestia, co to znaczy zawyżone, po prostu stargetowane pod to że sklepy chcą mieć te 30-40% narzutu defaultowo nawet przy małych zamówieniach), a trzymanie SCD na sklepie wydawcy jest dobre dla układów partnerskich i nie zarzynania gałęzi na której się siedzi jeżeli większość sprzedaży jest u partnerów.

[ShapooBah]

Co za bzdura w tym artykule.

Artykuł w oryginale był chyba pisany przez Amerykanina i dostosowany do warunkow w USA gdzie w cenie jest external VAT, a nie internal. Ciężko stwierdzić, bo link do źródła nie działa.

Nie mniej w przełożeniu na polski rynek to wciąż średnio trzyma się kupy, ze względu na to jak wypunktowaleś.

EDIT: Jasne, rozumiem, że np. Empik czy SMYK może na co chwytliwsze tytuły narzucić rabat zbijając z SCD, ale zauważyłem, że to jest nagminne zażynanie trochę tej gałęzi przez te internetowe sklepy. W sensie ja rozumiem, że klient chce najlepszej okazji ale dochodzimy do kuriozlalnej sytuacji w której Wydawnictwo mówi, że SCD to 150 zł. A zaraz potem pojawia się informacja, że sklep ich sprzedaje po 94, więc sklep Y sprzedaje po 95, a Z po 92 w efekcie czego praktycznie sklepy nie zarabiają bo zwraca im się tylko koszt zakupu towaru.
A sklep stacjonarny BartekGry musi trzymać na stocku tę grę za 120, bo jak ją sprzeda to go będzie stać na czynsz.

Trochę to trąci zmową cenową.

[Blue]

Nawet jeżeli jest external, to wyliczenia nadal są błędne, bo odejmuje Vat zewnętrzny(który nie jest uwzględniony w tych 40Euro) od różnicy w cenach netto z której on nie jest płacony. A artykuł jest jak rozumiem od polskiego wydawnictwa, które jednak nie wydaje na Polskę( i ma swój oddział w USA, chyba jednoosobowy).

O tu jest wywiad z kolesiem z wydawnictwa:
https://www.youtube.com/watch?v=HELmGrxtd8Y

Trochę to trąci zmową cenową.

Właśnie z tego co piszesz to nie trąci . Zmowę cenową to chciały wymusić empiki i inne przy książkach, tak ze cena z okładki miała być wiążąca przez przynajmniej rok, co by powodowało, że księgarnie internetowe nie mogą skorzystać z bonusu bycia tańszymi przez mniejsze koszta i już na starcie zaoferować niższe ceny.

[MichalStajszczak]

Polecam na początek lekturę tego tekstu https://nskn.znadplanszy.pl/2017/05/23/ ... -o-forsie/ może nie najnowszy, może w kilku miejscach oparty na szacunkach ale zasadniczo jest wszytko wyjaśnione od A do Z.

A ja polecam dyskusję na naszym forum na temat tego tekstu. Nawiasem mówiąc zastrzeżenia do informacji, podanych w artykule, które przedstawił blue, w dużym stopniu pokrywają się z moimi wypowiedziami w tamtej dyskusji.