Champions of Nexum (Bartłomiej Hebda, Tomasz Kalisz, Marek Zamojski)

[ShapooBah]

Grę tak naprawdę zabiła losowość przeciw losowości (to o czym wspominał Gambit).

Nie bez powodu Starcraft stał się grą esportową a Warcraft III po prostu grą do pogrania na kompie - różnica między nimi była bardzo prosta: Jednostki Starcrafta zawsze zadawały konkretny dmg, jednostki z Warcrafta miały przedział od-do i przez tę losowość nie nadawały się na pojedynki esportowe, gdzie mimo wszystko liczą się umiejętności, ważenie ryzyka, kontrola elementów na ekranie i znajomość map i mechanik. Szczęście jest sprowadzone tylko do timingu w jakim któraś frakcja (drużyna, gracz) odpali swoje combo.

Można to zobaczyć np. podczas rozgrywek Lola, Doty, czy Overwatcha, dwie grupy o takim samm poziomie gry o których zwycięstwie decyduje ułamek sekundy.

Szanse na poprawienie tej gry:
- zmniejszenie figurek do 30 mm, - tańsze w produkcji, więc sporo ucinamy z produkcji gry.
- usunięcie losowości
- reorganizacja trybów gry
- większa dowolność w wyborze postaci (już podwójne kartki postaci z dwoma zestawami umiejętności byłyby wystarczające do jakiejś regrywalności o lvlowaniu nie wspomnę)
- Reorganizacja misji, idź stąd tam, a potem stamtąd jeszcze tam to wypisz wymaluj Talisman. Fajne na grę początkową, ale wolałbym hardkokorwszy tryb (zabij Supporta przeciwnika)
- zamiast biciu potworków z Jungli skupić się na mimo wszystko walce między sobą. Większy podział na bohaterów, większa presja czasu i efekt kuli śnieżnej byłyby nawet wskazane.


Tylko wtedy to nie będzie tak do końca Ameritrash.

[Jareks1985]

Grę tak naprawdę zabiła losowość przeciw losowości (to o czym wspominał Gambit).

Nie bez powodu Starcraft stał się grą esportową a Warcraft III po prostu grą do pogrania na kompie - różnica między nimi była bardzo prosta: Jednostki Starcrafta zawsze zadawały konkretny dmg, jednostki z Warcrafta miały przedział od-do i przez tę losowość nie nadawały się na pojedynki esportowe, gdzie mimo wszystko liczą się umiejętności, ważenie ryzyka, kontrola elementów na ekranie i znajomość map i mechanik. Szczęście jest sprowadzone tylko do timingu w jakim któraś frakcja (drużyna, gracz) odpali swoje combo.

Można to zobaczyć np. podczas rozgrywek Lola, Doty, czy Overwatcha, dwie grupy o takim samm poziomie gry o których zwycięstwie decyduje ułamek sekundy.

Szanse na poprawienie tej gry:
- zmniejszenie figurek do 30 mm, - tańsze w produkcji, więc sporo ucinamy z produkcji gry.
- usunięcie losowości
- reorganizacja trybów gry
- większa dowolność w wyborze postaci (już podwójne kartki postaci z dwoma zestawami umiejętności byłyby wystarczające do jakiejś regrywalności o lvlowaniu nie wspomnę)
- Reorganizacja misji, idź stąd tam, a potem stamtąd jeszcze tam to wypisz wymaluj Talisman. Fajne na grę początkową, ale wolałbym hardkokorwszy tryb (zabij Supporta przeciwnika)
- zamiast biciu potworków z Jungli skupić się na mimo wszystko walce między sobą. Większy podział na bohaterów, większa presja czasu i efekt kuli śnieżnej byłyby nawet wskazane.


Tylko wtedy to nie będzie tak do końca Ameritrash.

Nie widzę przeciwwskazań aby to nie była hybryda

przyłączam sie do tego co napisałeś +

- postacie powinny być zupełnie różne, nie tylko w kwestii pkt życia obrony i ataku, ale powinny posiadać specjalne umiejętności które powinny być odpalane w trakcie gry
- położyć nacisk na rozwój postaci i ekwipunku, przez lewelowanie i składanie ekwipunku, również korzystając z dżungli, uważam, że to jest element rozwoju postaci, przynajmniej na początku i na końcu gry może pełnić decydującą rolę. Zdobywane przedmioty z dżungli można by wymieniać, sprzedawać, lub craftować na lepsze przedmioty.
- rozwój postaci powinien być asymetryczny, będzie pojawiać sie efekt kuli śnieżnej, który można powstrzymać jedyne zespołowo. Dodatkowo opcje walki magiczna czy manualna, powinna być toczona za pomocą kart, składając kombosy nie tylko przeciwko jednemu przeciwnikowi, ale i grupie.
- walka, powinna być emocjonująca, oparta na kilku kartach, tak aby zagrania w trakcie walki były taktycznie kontrowane przez przeciwnika, jesli nie może tego zrobić, ginie.
- push, powinien być jednym z głównych celów tak jak eliminowanie wroga czy farmienie i kraftowanie przedmiotów do walki, które na końcu mają skutkować efektem kuli śnieżnej.

to sa aspekty dobrej gry MOBA

[DEyON]

Nie bez powodu Starcraft stał się grą esportową a Warcraft III po prostu grą do pogrania na kompie

Z tym Starcraftem to przesadziłeś Warcraft 3 jest bardzo popularną grą e-sportową mimo swojego wieku i scena e-sportowa tej gry ma być mocno wspierana w nadchodzącym re-makeu o nazwie Warcraft III: Reforged https://playwarcraft3.com/en-us/. A przyczyną tego sukcesu jest większa przystępność/łatwość niż Starftact, elementy RPG (Bohaterowie ), setting fantasy i właśnie losowość, która przejawia się w losowych przedmiotach i szansach na obrażenia krytyczne itd. Gdyby grę skreślało to, że postacie mają widełki w zadawanych obrażeniach np. 10-15 to gry MOBA i setki innych gier wideo i planszowych nie znajdowałyby takiej rzeszy fanów.

[ShapooBah]

Być może, Nigdy nie widziałem turniejów Warcraftowych, natomiast o starcrafcie słyszę co roku przy okazji IEM, Pyrkonu i innych eventów. Ale ja jestem laikiem. Gry video ograniczam do indyków i Overwatcha.

[sawor24]

Nie bez powodu Starcraft stał się grą esportową a Warcraft III po prostu grą do pogrania na kompie - różnica między nimi była bardzo prosta: Jednostki Starcrafta zawsze zadawały konkretny dmg, jednostki z Warcrafta miały przedział od-do i przez tę losowość nie nadawały się na pojedynki esportowe,

Czasami zanim coś napiszesz, to sprawdź może jak to wygląda w rzeczywistości, bo gadasz głupoty. W3 w swoich latach był strasznie eksploatowany w esporcie i jest duża szansa że to wróci gdyż w tym roku wychodzi remake - warcraft 3 reforged.

[Blue]

- zmniejszenie figurek do 30 mm, - tańsze w produkcji, więc sporo ucinamy z produkcji gry.

Największym kosztem figurek jest matryca. Dlatego w grach ze spodziewanym małym nakładem nie ma plastiku, bo po prostu matryca kosztuje nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych, potem koszt produkcji jest już groszowy.

Obstawiam że Chiny mają tak to zrobione, że nowa matryca to kilkanaście tysięcy, ale nadal to jest duży koszt początkowy i on jest największym problemem do przeskoczenia.

[BrigadeGeneral]

Przy nakładzie 1k gier koszty rozkładają się 50/50 - ale i tak to wychodzi koszmarnie drogo (4-8k USD za matrycę 6-10 na elementów). Przy CoN sama zabawa w figurki mogłaby kosztować nawet 35k USD + transport. Nie wiem, co i jak oni liczyli i czy się przeliczyli, trzymałem kciuki od dawna, ale sam jestem nieco rozczarowany ich postawą w trakcie kampanii (upieranie się, że wszystko jest okej - a nie było) i zamknięciem kampanii w chwili gdy miała 200% ufundowania. Szkoda, że tak wyszło. Oby się pozbierali i za drugim razem wyszło bez niepotrzebnych przygód.

[Mixthoor]

Ponad 30 aktualizacji i dalej brak info o rozgrywce solo i w kooperacji. Czy może coś mi umknęło? A w komentarzach niezmiennie: jesteście amazing, jesteście great community, dzięki wam osiągniemy coś special i zmienimy kickstarter na better.