Paladins of the West Kingdom / Paladyni Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Kurczu
Posty: 373
Rejestracja: 16 mar 2010, 18:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 349 times
Been thanked: 83 times

Re: Paladins of the West Kingdom / Paladyni Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

Post autor: Kurczu »

keldorn pisze: 31 paź 2019, 07:19 Mam pytanie do tych co juz gre dostali.
Czy w dodatkowych kartach nie pojawiły sie przypadkiem karty do Architektów? 3 dodatkowych pracowników?
Tak, u mnie w promce do Paladynów, było 3 pracowników do Architektów.
Awatar użytkownika
Kurczu
Posty: 373
Rejestracja: 16 mar 2010, 18:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 349 times
Been thanked: 83 times

Re: Paladins of the West Kingdom / Paladyni Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

Post autor: Kurczu »

Pierwsza partia za mną - solo.
Zgodnie z opiniami w Internecie, Paladyni są dużo bardziej skomplikowaną grą, niż Architekci. Każda z akcji z prawej strony planszy ma kilka warunków do spełnienia przed zagraniem, a następnie przynosi kilka różnych zysków. Zawsze brakuje pracowników, bo chciałoby się zagrać, jak najwięcej akcji, tym bardziej, że akcja modlitwy resetuje wszystkie akcje z prawej strony planszy. Bardzo podobają mi się tory atrybutów, które nie są tylko punktami, ale przede wszystkim czynnikiem decyzyjnym, czy daną akcję będziemy mogli zagrać, czy też nie. Królewskie Dekrety dosyć mocno determinują, które akcje będziemy wykonywać w trakcie gry, ale bardzo prawdopodobne jest, że będzie trzeba wykonać czasem inną, aby polepszyć jeden ze swoich atrybutów, który jest wymagany do akcji z Królewskiego Dekretu. W mojej partii dekrety były na Misję, Atak i Nawracanie, czyli dwa z nich wymagały Wiary, a żaden nie nagradzał tego atrybutu, dlatego często zagrywałem akcję Rozgrzeszenia, która polepszała mi atrybut Wiary, a przy okazji usuwa kartę Podejrzeń, więc często korzystałem też z akcji Konspiracji (daje Złodzieja i kartę Podejrzeń). Innymi słowy w grze jest dużo fajnych kombosów :D a to chyba każdy lubi.

Tryb solo jest bardzo fajnie zrobiony. Analogicznie do Architektów jest talia, która decyduje jaką akcję będzie zagrywał nasz rywal, jednak jeśli nie może spełnić akcji (za mało robotników, za słaby atrybut) to ma listę alternatywnych akcji, które wykonuje. Fajnie też jest zrobiony samobalansujący się rozwój atrybutów. Za każdym razem kiedy AI ma dobrać surowiec (oprócz robotników) to przesuwa się na swoim torze Zasobów, po pięciu takich przesunięciach polepsza najsłabszy ze swoich Atrybutów.

Nie wiem czy to kwestia partii solo, ale dało się odczuć interakcję, nie ma jej tyle co w Architektach, ale jest co nie co. Określiłbym ją jako wyścig, zwłaszcza w kontekście planszy głównej, gdzie umieszczamy mnichów i posterunki, chwila spóźnienia i rywal właśnie zajmie nam ostatnie pole w regionie i musimy ciułać kolejne punkty atrybutu, aby móc skorzystać z danej akcji. Podobnie jest z Mieszczanami i Najeźdźcami, jeśli się nie pośpieszymy to rywal skorzysta z interesujących nas kart, a kolejne mogą wymagać więcej zasobów i/lub atrybutów.

Grałem na poziomie łatwym, wygrałem ze sporą przewagą, partia trwała (bez rozkładania i składania) około 100 minut i przyniosła mi dużo frajdy, a nie jestem typowym solo graczem.

Jeszcze wstawiam zdjęcie tuż przed ostatnią rundą :)
Spoiler:
Awatar użytkownika
gram_niebieskim
Posty: 48
Rejestracja: 12 kwie 2018, 12:14
Has thanked: 25 times
Been thanked: 6 times

Re: Paladins of the West Kingdom / Paladyni Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

Post autor: gram_niebieskim »

Zagrałem pierwszy raz - na 3 graczy.
Ach jakie to jest dobre a do tego piękne! Bardzo dobrze się bawiłem. Wydawało mi się jedynie, że jest o jedną rundę za długa ale może to wina pierwszej partii

chętnie zagram ponownie :)
adalbert
Posty: 941
Rejestracja: 02 lis 2009, 14:15
Has thanked: 11 times
Been thanked: 26 times

Re: Paladins of the West Kingdom / Paladyni Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

Post autor: adalbert »

W cztery osoby, z których wszyscy grali pierwszy raz, było dość długo. Graliśmy z wielbłądem, bo odzyskanych dzięki Modlitwie robotników zabieraliśmy sobie do ponownego użycia, zamiast zwracać do zasobów ogólnych. Pozwalało to niekiedy na wykręcanie niesamowitych kombosów i z pewnością wydłużyło grę. Ze strony gracza, który zdecydowanie wygrał, padło zastrzeżenie, że bardzo istotne jest, co komu wyjdzie przy Fortyfikacjach. Myślę, że nieprawidłowe rozgrywanie Modlitwy spotęgowało ten efekt (dodatkowe ludziki z Fortyfikacji!).
Poza tym wrażenia pozytywne :)
Awatar użytkownika
Nidav
Posty: 704
Rejestracja: 14 sty 2016, 19:33
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 91 times
Been thanked: 338 times

Re: Paladins of the West Kingdom / Paladyni Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

Post autor: Nidav »

Wczoraj dotarli do mnie Paladyni, którzy zostali zamówieni pod wpływem pozytywnego wrażenia z przeczytania zasad, niską ceną i tym, że udało mi się za nic (Twisto konkretnie) dorwać Architektów - a że motywu trylogii gier jeszcze nigdy nie widziałem, to stwierdziłem, że za tak niewygórowaną cenę mogę sobie na Paladynów pozwolić; w szczególności, że opinie bardzo dobrze, a złożonych euro nigdy za wiele ;)

Dzisiaj miałem trochę czasu, bo wzięło mnie przeziębienie, więc praca mi odpadła. Siedząc na mieszkaniu uznałem, że zamiast tępo gapić się w serial, zrobię coś, czego nie robiłem od paru miesięcy - zagram solo! (Nie liczę tu krótkiej rozgrywki w Królestwa Północy, bo to było tak bardzo na przetestowanie i pasjansowate, że no ;)) A że wczoraj też zagrałem w Architektów, wrażenia bardzo dobre (do poczytania w wątku), to wyciągnąłem Paladynów. Przy okazji gdyby nie Paladyni, to pewnie i tak gapiłbym się na serial, bo rzadko kiedy chce mi się grać samemu.

I cóż mogę powiedzieć... Czapki z głów! Jeszcze parę dni temu pisałem, że Projekt Gaja ma najlepszą Automę, jaką dane mi było poznać, ale istnieje szansa, że Paladyni właśnie mi zdetronizowali Gaję (wciąż - nie jest to nic niezwykłego, skoro w solo gram rzadko :D).

Wielkim wyzwaniem początkowo było to, że instrukcję czytałem wcześniej raz i to troszkę pobieżnie. W efekcie początki były okropnie toporne i w dużej mierze tylko kartkowałem instrukcję w przód i w tył, bo nie dość, że musiałem sprawdzać zasady gry normalnej, to jeszcze ogarniać co się dzieje u mojego wirtualnego przeciwnika. Tak od trzeciej rundy jednak zaczęło iść to całkiem sprawnie i już tylko musiałem się upewnić względem paru rzeczy w kontekście poczynań Automy. Pod koniec nie miałem żadnych wątpliwości i na luzie wszystko robiłem. To na plus - nawet zachęca mnie do to kolejnych samotnych gier, bo nie powinienem większości zapomnieć zbyt szybko ;)

Z racji, że grałem po raz pierwszy, to poziom trudności ustawiłem na Łatwy, coby się nie pogubić i nie pognębić. Udało mi się wygrać 82:68, przy czym mam nadzieję, że wszytko robiłem poprawnie. Kolejny raz ustawię grę na normalnym poziomie i zobaczymy jak to pójdzie.

Co do samej gry - podoba mi się to! Podoba mi się to nawet bardzo. Dużo zależności, dużo rzeczy trzeba jednocześnie ogarniać, przy czym możliwości jest tyle, że łatwo się w nich pogubić. Często coś się chce, czegoś potrzeba i zazwyczaj da się do tego dojść, tylko trzeba zauważyć, że to coś leży zaraz przed tobą. Czasami wychodzą z tego bardzo fajnego kombosy, które do tego są bardzo satysfakcjonujące. W szczególności od połowy gry robi się fajnie, kiedy umiejętności Paladynów mają znacznie większe znaczenie.

Co do tego - świetny mechanizm. Co prawda z samego początku nie osiąga się z tego zbyt wiele i raczej patrzyłem się na współczynniki i kolory robotników, jednak w ostatniej rundzie dzięki Paladynowi, który pozwalał nie płacić mi zasobów za akcję Fortyfikacji, udało mi się postawić 3 ostatnie kawałki Muru (oczywiście korzystając też z Modlitwy i czyszcząc to pole regularnie).

Widzę też, że można fajnie się skupiać na wielu rzeczach, chociaż przy grze samemu na poziomie Łatwym zaskakująco dużo rzeczy udało mi się osiągnąć. Miałem wszystkie fortyfikacje, wszystkie posterunki, wszystkie warsztaty postawione, a do misji zabrakło mi jednego kleryka i jednej modlitwy. Co prawda ucierpiały na tym dzbany z toru rozgrzeszenia, ale cóż - i tak całkiem sporo się tego zrobiło. Z drugiej strony od początku gry nie zrobiłem rekrutacji ani jednego Mieszczanina w celu innym, niż pozyskanie bonusu natychmiastowego. Podejrzewam, że w grze dwuosobowej nie będzie to jednak już takie łatwe - Automa czasami przysypiała i tylko wznosiła się na torach Wiary, Wpływów i Siły ;)

Co do tego - wyjątkowo podobają mi się zależności między tymi trzema parametrami. Początkowo ciężko je jakoś sensownie ogarnąć, żeby w następnych rundach kumulować je szybko i z nie aż tak wielkim problemem. Przy czym dużo jest tu do pamiętania - bo tu jestem na tym poziomie, więc mogę zrobić go, żeby dało mi to ten współczynnik, dzięki czemu będę mógł zrobić to i otrzymać to, żeby... Ja coś takiego bardzo lubię, ale na początku można nieco zgłupieć, a przynajmniej o czymś zapomnieć. Mimo to po jednej rozgrywce wydaje mi się, że już większość tego ogarniam - początkowo trzeba w ogóle ogarnąć gdzie się patrzeć w kontekście jakiej akcji, ale potem jakoś to idzie.

Dużo to wszystko daje możliwości w przyszłych rozgrywkach, których jestem szalenie ciekaw - nawet same karty Mieszanin i Najeźdźców sporo zmieniają i pozwalają na różne rzeczy. Nie będę ukrywał, że nie mogę doczekać się kolejnych rozgrywek, tylko na więcej osób. Niemniej i tak jeszcze do solo pewnie wrócę, jak mi się tylko zechce. Gra z każdą kolejną rozgrywką na pewno zyska, kiedy będzie się widziało już więcej możliwości i dostrzegało zależności.

Samo wykonanie jest świetne, ale już w wątku Architektów wspominałem, że bardzo mi się ten styl podoba. Tak samo chwaliłem małe pudełko - tu jestem w jeszcze większym szoku, że w takim maleństwie udało się pomieścić tak potężną grę. W szczególności, że jednak zajmuje ona wiele miejsca na stole i chyba będę musiał poważnie przemyśleć ułożenie, jeśli będę chciał na swoim nie aż tak potężnym stole rozłożyć to na więcej, niż dwie osoby. Nie rozumiem za to utaskiwań na zbyt małe pudełko i że się nie mieści wszystko - dla mnie jest idealnie dopasowane i praktycznie nie ma tam miejsca na powietrze. Wciąż jestem w tym względzie pod wielkim wrażeniem ;)

Na taki malutki minus czas rozgrywki - samemu zajęło mi to ponad dwie godziny, chociaż podejrzewam, że lwią część tego poświęciłem na wertowanie instrukcji. Przyszłe gry pójdą na pewno szybciej, chociaż jeśli tylko zajęło mi to samemu, to na pewno nie chciałbym w to grać na cztery osoby, a tym bardziej z kimś, kto cierpi na regularne paraliże decyzyjne. Zważając na to, jak wiele rzeczy trzeba tu śledzić i brać pod uwagę, gra na ten aspekt wydaje się bardzo podatna. Przy czym warto wspomnieć, że zasady nie są jakieś bardzo trudne - jeśli tylko zrozumie się koncepcje wszystkich akcji, gdzie jest co, na co trzeba patrzeć, to zasady są całkiem proste, tj. sprawdź czy możesz zrobić daną akcje (kolory meepli, współczynniki), jeśli tak to połóż dane ludzki w odpowiednich miejscach i wykonaj akcję. O ciężkości świadczy jednak liczba zmiennych, które wymagają ciągłego śledzenia i uwagi. Stąd też nie zdziwię się, jeśli dla niektórych, mniej ogranych ludzi będzie to piekielnie ciężkie euro, a dla innych, którzy już sporo ograli, w miarę lekkie euro. Niemniej sam uznaję, że obecny poziom complexity w okolicach 3,5 na BGG jest jak najbardziej zasłużony.

Porównania do Orlean uważam za poniekąd słuszne, ale też nie do końca. Główne podobieństwo, czyli wykonywanie akcji na swojej planszetce przez odpowiednie typy workerów daje nieco podobnego feelu z gry, ale jednak w Orleanie bag building dużo zmienia. W Paladynach zawsze otrzymujesz dodatkowe 6 robotników (+maks 3 z poprzedniej rundy, jeśli się jacyś uchowali) i jednak podejmuje się te decyzję świadomie. W Orleanie również zakrywanie pola zębatką było doraźne, kiedy w Paladynach stawianie warsztatów wydaje mi się całkiem istotne i dużo dające. No i jednak Orlean pozwalał na dokupywanie pól nowych akcji do planszetki - w Paladynach to się nigdy nie stanie (chyba, że w dodatku ;)). Mimo wszystko odczucia z gry są tak diametralnie różne dla mnie, że posiadanie obu gier w kolekcji to nie problem, "bo mechanika podobna".

Ogólnie jestem bardzo, ale to bardzo na tak - podoba mi się wykonanie, podoba mechanika, podoba uczucie rozwoju. Poza tym, że gra będzie na pewno długo trwała na większość graczy, nie mam żadnych zastrzeżeń. O interakcji co prawda się nie wypowiem, ale ja też lubię pasjansy, więc nawet jeśli okaże się, że nie ma jej dużo w grze na wielu graczy - a tak się zapowiada, bo w sumie wydaje się, że głównie będzie się to sprowadzała do tego kto pierwszy weźmie daną kartę lub postawi pionka w odpowiednim miejscu na głównej planszy (czyli euro klasyk; a Architektach interakcji jest znaaaaacznie więcej) - to i tak nie będzie mi to jakkolwiek przeszkadzało. Po pierwszej grze solo ciężko mi ją ocenić, ale gdybym miał ocenę wystawić, to wahałbym się między 8 a 9, czyli na ten moment mocne 8.5 - tak bardzo mi się to podoba. Jednak przyszłe gry zweryfikują tę ocenę na pewno, bo ciężko po jednej grze solo wydać jednoznaczny werdykt ;) Dużo tu jeszcze jest do odkrywania, na co zacieram rączki i czekam na kolejne gry. Przy czym jeśli w więcej osób nie zdarzą się zbyt szybko, to z pewnością jeszcze zasiądę do tego w samotności, jeśli tylko znajdę chwilę czasu.

Wszystkich niezdecydowanych bardzo zachęcam do spróbowania - nie pamiętam kiedy ostatni raz spotkałem tak dobre, porządne euro, które zmusza do myślenia, w tak niskiej cenie, z tak dobrym wykonaniem, jakością i liczbą komponentów.

Architekci wczoraj zrobili na mnie dobre wrażenie, Paladyni wręcz zachwycili, więc myślę, że ostatnia część trylogii to będzie dla mnie natychmiastowe must buy :D
Awatar użytkownika
bly73
Posty: 115
Rejestracja: 07 lis 2017, 22:50
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
Has thanked: 103 times
Been thanked: 17 times

Re: Paladins of the West Kingdom / Paladyni Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

Post autor: bly73 »

A to chyba Paladyni są ostatnią częścią trylogii? Wszak byli Najeźdźcy, później Architekci i teraz Palladyni.
Awatar użytkownika
Nidav
Posty: 704
Rejestracja: 14 sty 2016, 19:33
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 91 times
Been thanked: 338 times

Re: Paladins of the West Kingdom / Paladyni Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

Post autor: Nidav »

bly73 pisze: 13 gru 2019, 18:17 A to chyba Paladyni są ostatnią częścią trylogii? Wszak byli Najeźdźcy, później Architekci i teraz Palladyni.
Najeźdźcy z Północy byli częścią innej trylogii - w Polsce wyszła tylko ta części (druga zresztą w kontekście trylogii, o ile mnie pamięć nie myli). Trylogia Północy poza tym była tworem samego Shema, za to trylogia Zachodnich Królestw to kooperacja Shema z Samem McDonaldem. Który zresztą - ciekawostka - był pomysłodawcą mechaniki Architektów, czyli samego gimmicka z worker investment i potem mając koncept zawrócił się do swojego znajomego, z którym grał kiedyś w zespole i który był już w miarę znanym projektantem gier planszowych, czyli właśnie do Shema Phillipsa.
Awatar użytkownika
Nidav
Posty: 704
Rejestracja: 14 sty 2016, 19:33
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 91 times
Been thanked: 338 times

Re: Paladins of the West Kingdom / Paladyni Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

Post autor: Nidav »

Post pod postem - proszę o wybaczenie - bo serio ta gra zasługuje na więcej uznania i rozgłosu :D

Poszła dzisiaj pierwsza gra na trzy osoby i skończyliśmy będąc mega z niej zadowoleni. Z interakcją jednak nie jest aż tak źle - niby pasjans na własnej planszetce, ale wielokrotnie musiałem modyfikować swoje plany, żeby wziąć odpowiednią kartę albo zająć dobre miejsce na głównej planszy względem garnizonów i mnichów. Jak od trzeciej rundy zaczynają wjeżdżać wspólne pola na kartach Królewskich Łask, to też trzeba na to patrzeć. Taka darmowa akcja modlitwy może sporo zmienić i warto postawić się tam przed innymi.

Gra trwała długo, bo łącznie z tłumaczeniem zasad zajęło nam go ok. 3,5 h, przy czym warto nadmienić, że jeden kolega wyjątkowo długo myślał. Na dwie osoby z kimś, kto już grał, myślę, że nawet dałoby się wyrobić w półtorej godziny. Najważniejsze jednak jest to, że i tak ani przez moment się nie nudziłem - cały czas było masę rzeczy do przemyślenia.

Niezwykłe jest dla mnie jak satysfakcjonująco kombogenna potrafi być rozgrywka. W piątek turze przy odpowiednim Paladynie udało mi się postawić wszystkie garnizony przykładowo. Szalenie satysfakcjonują rzecz, jak nagle z w miarę dobrego planu uda się wykrzesać coś takiego. Co prawda w dużej mierze jest to też zasługa odpowiednich kart, bo one też potrafią bardzo namieszać, ale cóż - trzeba nastawić się na bardziej taktyczną grę, niż strategię, chociaż strategia jest tu też bardzo znacząca i warto się na coś nastawić od początku - przykładem mogą być tu Paladyni, którzy są swoją drogą świetną rzeczą!

Pierwszy Paladyna, którego damy na spód wróci do nas w przedostatniej turze. Kolejnych dwóch odrzuconych na spód zobaczymy w turze siódmej. Nastawiając się na coś dużo możemy zyskać - trzeba być tylko tego świadomym :D Pod koniec, jeśli wszystko zrobiło się chociaż w miarę poprawnie, silniczek śmiga i można wykręcić takie rzeczy, że szczęka może opaść.

I to jest zresztą główny powód tego, że ciężko się nudzić w swojej turze. Można się na coś nastawić, ale nagle odkryje się możliwość na stole, które może doprowadzić do tego, a jeśli ktoś nie weźmie tego, to wtedy to i... Głowa mała. Dużo tu zależności, dużo możliwości, ale jak już człowiek poczuje się w tym wszystkim w miarę swobodnie, to wszystko jest niezwykle fajne.

Przy okazji jeszcze zaliczyłem przed tym kolejne dwie gry solo i muszę przyznać, że na serio jest to najbardziej przyjemna gra do samotnego grania, jaką poznałem. Automa śmiga doskonale i daje podobną satysfakcję z gry, jak z prawdziwym graczem. Zabiera potrzebne miejsca, podbiera fajne karty. Nawet sama obsługa tego sprawia mi przyjemność, bo jestem ciekaw jak to się potoczy.

Nie mam na ten moment żadnych zastrzeżeń. Gra wbiła już szturmem do mojego TOP 10 i na ten moment to 9/10 dla mnie. Jeszcze parę partii, parę partii po początkowym zachwycie za jakiś czas i jeśli wciąż będę bawił się przy niej tak doskonale, to istnieje szansa, że znajdzie się w ścisłej trójce. Co, warto wspomnieć, nie zdarzyło się od dobrych 3 lat.

Ogólnie polecam i już nie mogę doczekać się trzeciej części trylogii wraz z dodatkiem, łączącym wszystkie trzy części. Nie zdziwię się nawet, jeśli będzie to mój pierwszy wsparty Kickstarter. Zachwyt no po prostu ;)
autopaga
Posty: 1417
Rejestracja: 29 wrz 2018, 20:27
Lokalizacja: Szczecin/Tanowo
Has thanked: 93 times
Been thanked: 318 times

Re: Paladins of the West Kingdom / Paladyni Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

Post autor: autopaga »

Warto było kupić w przedsprzedaży w portalu, wtedy jest 4 palladynów na rundę i jednego usuwa się całkowicie jeszcze więcej ciężkich wyborów. Fajne karty mieszkańców też doszły. Mam obawy o pewną schematyczność. Zastanawiam się czy można wykręcić dobry wynik np. bez ani jednej akcji rozwoju, nawet jeżeli nie jest punktowana.
Awatar użytkownika
Nidav
Posty: 704
Rejestracja: 14 sty 2016, 19:33
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 91 times
Been thanked: 338 times

Re: Paladins of the West Kingdom / Paladyni Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

Post autor: Nidav »

Mam cichą nadzieję, że mimo wszystko Portal klasycznie wrzuci potem te promki do sklepu, bo widziałem zdjęcia tych paladynów i wydają się ciekawi - z chęcią bym zagrał z nimi.

Co do akcji rozwoju ktoś już się nad tym zastanawiał na BGG i potem ktoś inny uznał to za wyzwanie. Zagrał solo i nie robiąc ani jednej akcji rozwoju udało mu się osiągnąć wynik 80 punktów. Zatem da się :D Budowa silniczka opiera się tu w zasadzie na dwóch rzeczach, tj. kartach Mieszczan i akcji rozwoju. Jeśli tę drugą opcję porzucimy, to warto skupić się na odpowiedniej synergii wśród kart, które mogłyby dostarczyć więcej pionków i innych bonusów, coby nie musieć poświęcać czasu na zdobywanie zasobów i pieniędzy. Przy czym ja akurat akcję rozwoju bardzo lubię i nie mam problemu, że w każdej grze staram się postawić wszystkie warsztaty - odpowiednie zagranie tego też wymaga sporo kombinowania, jeśli przy okazji chcemy się ruszać na torach, a kołderka przynajmniej w początkowych rundach jest całkiem krótka.

Niemniej wyobrażam sobie, że dałoby się skutecznie zdobyć sporo punktów stawiając przykładowo jedynie 2-4 warsztaty na dobry początek, żeby trochę ułatwić sobie jedną lub dwie akcje i potem skupić się na czymś innym. Sporo tu widzę jeszcze możliwych strategii i ciekaw jestem ich odkrywania.
Awatar użytkownika
Gromb
Posty: 2819
Rejestracja: 08 paź 2015, 19:09
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 840 times
Been thanked: 363 times

Re: Paladins of the West Kingdom / Paladyni Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

Post autor: Gromb »

Tak. Dopytywalem w Portalu o możliwość zakupu i odpowiedziano mi, że promki pojawią się w sklepiku w 2020 roku w ograniczonej ilości. Także, zainteresowani mogą wypatrywać promek do Paladynów i Architektów.
The Corps Is Mother, the Corps Is Father
Awatar użytkownika
Nidav
Posty: 704
Rejestracja: 14 sty 2016, 19:33
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 91 times
Been thanked: 338 times

Re: Paladins of the West Kingdom / Paladyni Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

Post autor: Nidav »

Gromb pisze: 18 gru 2019, 10:47 Tak. Dopytywalem w Portalu o możliwość zakupu i odpowiedziano mi, że promki pojawią się w sklepiku w 2020 roku w ograniczonej ilości. Także, zainteresowani mogą wypatrywać promek do Paladynów i Architektów.
Przed Twoim postem nawet napisałem do Portalu z tym zapytaniem i otrzymałem odpowiedź, że promki do Paladynów i Architektów będą dostępne w sklepiku Portalu po około trzech miesiącach od premiery. Zatem jakoś w drugiej połowie lutego należy zacząć się przyglądać tematowi ;)
Awatar użytkownika
michal2014
Posty: 273
Rejestracja: 08 lut 2014, 15:37
Lokalizacja: Piaseczno koło Warszawy
Has thanked: 11 times
Been thanked: 15 times

Re: Paladins of the West Kingdom / Paladyni Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

Post autor: michal2014 »

czy ktoś może sie wypowiedzieć w kwestii wariantu solo ?
Jak działa, czy warto ?

Z góry dziękuję
_______________________________________
Michał
Moje Gry
Mój Archiwalny wątek sprzedażowy
Jama10
Posty: 19
Rejestracja: 15 gru 2018, 20:52
Has thanked: 3 times
Been thanked: 2 times

Re: Paladins of the West Kingdom / Paladyni Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

Post autor: Jama10 »

Jak najbardziej działa.
Ja gram tylko solo, a gra jest dość często na stole.
Awatar użytkownika
Nidav
Posty: 704
Rejestracja: 14 sty 2016, 19:33
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 91 times
Been thanked: 338 times

Re: Paladins of the West Kingdom / Paladyni Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

Post autor: Nidav »

Nie będę cytował samego siebie, ale gdzieś na początku tej strony wątku całkiem się długo wypowiadałem na temat gry na bazie pierwszej rozgrywki, która była solo. Long story short - osobiście byłem zachwycony i to najprzyjemniejsza gra względem solo, jakie dane mi było rozegrać. Co prawda teraz już nie mam czasu i tyle pasji, żeby dalej w nią grać samemu, bo i rzadko to robię, niemniej osobiście bardzo polecam ;)
Awatar użytkownika
michal2014
Posty: 273
Rejestracja: 08 lut 2014, 15:37
Lokalizacja: Piaseczno koło Warszawy
Has thanked: 11 times
Been thanked: 15 times

Re: Paladins of the West Kingdom / Paladyni Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

Post autor: michal2014 »

Bardzo dziękuje.
_______________________________________
Michał
Moje Gry
Mój Archiwalny wątek sprzedażowy
Awatar użytkownika
vikingowa
Posty: 575
Rejestracja: 18 maja 2015, 21:42
Has thanked: 455 times
Been thanked: 307 times

Re: Paladins of the West Kingdom / Paladyni Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

Post autor: vikingowa »

Ja ją zakupiłam razem z Architektami tylko do rozgrywek solo. Nie mogę się już doczekać kiedy przyjdą😁 Całego you tuba przejrzałam i prawie każdy polecał do solo więc chyba warto spróbować.
Lambrso
Posty: 60
Rejestracja: 05 gru 2006, 08:27
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Been thanked: 6 times

Re: Paladins of the West Kingdom / Paladyni Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

Post autor: Lambrso »

Dla mnie Paladyni to odkrycie tamtego roku, grę kupiłem całkiem przypadkowo.
Rozgrywka solo jest bardzo sympatyczna i satysfakcjonująca.
Zwykle nie gram w ten tryb w innych grach a w tej jest on stworzony bardzo udanie.
Dodatkowym plusem jest małe zgrabne pudełko, wypchane po brzegi planszami i komponentami, które zmieści się wszędzie.
Awatar użytkownika
Rigidigi
Posty: 703
Rejestracja: 14 gru 2015, 16:31
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Has thanked: 92 times
Been thanked: 93 times

Re: Paladins of the West Kingdom / Paladyni Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

Post autor: Rigidigi »

Lambrso pisze: 30 sty 2020, 08:03 Dla mnie Paladyni to odkrycie tamtego roku, grę kupiłem całkiem przypadkowo.
Rozgrywka solo jest bardzo sympatyczna i satysfakcjonująca.
Zwykle nie gram w ten tryb w innych grach a w tej jest on stworzony bardzo udanie.
Dodatkowym plusem jest małe zgrabne pudełko, wypchane po brzegi planszami i komponentami, które zmieści się wszędzie.
Możecie przestać.. Nie mam już pieniędzy.. :oops:
_leigam_
Posty: 942
Rejestracja: 25 kwie 2018, 20:19
Has thanked: 112 times
Been thanked: 196 times

Re: Paladins of the West Kingdom / Paladyni Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

Post autor: _leigam_ »

Rigidigi pisze: 30 sty 2020, 09:39
Lambrso pisze: 30 sty 2020, 08:03 Dla mnie Paladyni to odkrycie tamtego roku, grę kupiłem całkiem przypadkowo.
Rozgrywka solo jest bardzo sympatyczna i satysfakcjonująca.
Zwykle nie gram w ten tryb w innych grach a w tej jest on stworzony bardzo udanie.
Dodatkowym plusem jest małe zgrabne pudełko, wypchane po brzegi planszami i komponentami, które zmieści się wszędzie.
Możecie przestać.. Nie mam już pieniędzy.. :oops:
Też ostatnio grałem pierwszą grę, bardzo sympatycznie się grało na 2 osoby. Jak się na początku popatrzy na planszę to te 11 czy tam 12 akcji jest przytłaczająca, ale ta gra jest naprawdę bardzo prosta do opanowania. Wielkość pudełka akurat na minus, ale tu patrze pod kątem ewentualnych dodatków.

ps. ilu paladynów było jako bonusowe karty dodawanych do przedsprzedaży?
Preferuje: średnie/ciężkie euro, rywalizacja. Gram we wszystko :D
Niezwiązany z branżą.


NA SPRZEDAŻ Wyspa dinozaurów i inne
Awatar użytkownika
krisow
Posty: 378
Rejestracja: 01 maja 2006, 23:37
Has thanked: 17 times
Been thanked: 64 times

Re: Paladins of the West Kingdom / Paladyni Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

Post autor: krisow »

Bonusowych paladynów jest 16, czyli po 4 karty na gracza.
jrz8888
Posty: 408
Rejestracja: 28 sie 2017, 14:34
Has thanked: 1 time
Been thanked: 27 times

Re: Paladins of the West Kingdom / Paladyni Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

Post autor: jrz8888 »

Co przemawia za Architektami, a co przemawia za Paladynami? Proszę o wskazówki.

Rozważam zakup Paladynów (raczej), ale zastanawia mnie stosunkowo niska pozycja w rankingu BGG. Od razu podkreślam, że nie jestem jakimś znawcą albo też zwolennikiem takich rankingów, chociaż w jakimś stopniu pomagają one dokonać wyboru.
Awatar użytkownika
Scamander
Posty: 500
Rejestracja: 05 gru 2018, 14:20
Has thanked: 156 times
Been thanked: 146 times

Re: Paladins of the West Kingdom / Paladyni Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

Post autor: Scamander »

Architekci lekkie euro, jest negatywna interakcja, dosyć szybkie, można grać do pięciu osób.

Paladyni mózgożerny euras, brak interakcji w zasadzie pasjans, dłuuuuga gra gdzie najlepiej grać w 2 max 3 osoby żeby to czasowo miało sens.
Awatar użytkownika
Lolas
Posty: 485
Rejestracja: 13 wrz 2017, 14:10
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 110 times
Been thanked: 114 times

Re: Paladins of the West Kingdom / Paladyni Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

Post autor: Lolas »

jrz8888 pisze: 30 sty 2020, 16:45 Rozważam zakup Paladynów (raczej), ale zastanawia mnie stosunkowo niska pozycja w rankingu BGG.
Niska pozycja wynika z tego, że jest to nowa gra. Cały czas mocno pnie się w górę rankingu. W połowie listopada była w okolicach 800. miejsca; na początku tego roku przebiła 300, a w lutym na pewno wskoczy do pierwszej 200-tki.
Awatar użytkownika
Nidav
Posty: 704
Rejestracja: 14 sty 2016, 19:33
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 91 times
Been thanked: 338 times

Re: Paladins of the West Kingdom / Paladyni Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

Post autor: Nidav »

Poza tym 207 to bardzo dobra pozycja - gry uznawane za dobre, bardzo dobre lub wybitne przez wielu graczy znajdą się nawet w pierwszych trzech setkach czy też niżej. Poniżej Paladynów są gry w stylu Listów z Whitechapel, Pulsara 2849 (polska zaawansowana gra roku nie pamiętam którego, tak dla przypomnienia) czy nawet taki klasyk jak Neuroshima Hex ;)

Niemniej Paladyni, jak już było wspomniane, to gra nowa i akurat od dłuższego czasu notuje regularny wzrost, i to całkiem spory. Polecam tę geeklistę na BGG - od premiery światowej, która była całkiem niedawno, Paladyni są notowani co tygodniowo jako jedna z gier z największym wzrostem pozycji. W ostatnim tygodniu podskoczyła o 20 pozycji (14 pozycja w kontekście największego wzrostu wśród wszystkich gier), a wcześniej ten wzrost był jeszcze większy.

Osobiście śmiem twierdzić, że bez większych problemów wejdą do TOP100, bo to po prostu jest świetna gra ;) I mam nadzieję, że Architektów przebiją. Którzy są fajną, przyjemną, szybką grą, ale w moim odczuciu - a warto wspomnieć, że mózgożerne euro uwielbiam - do Paladynów się nie umywają. Nie ten kaliber gry.
ODPOWIEDZ