Sens aplikacji do Robinsona (Portal)

[rav126]

Dla mnie to trochę jak wynalazek elektrycznej szczoteczki do zębów

Też tak myślałem... dopóki nie kupiłem elektrycznej szczoteczki do zębów

[pavel]

Nie rozumiem sprzeciwu w wykorzystywaniu aplikacji w grach. Dla mnie to tak samo niezrozumiałe, jak krytykuję się ołówek i papier wykorzystywany w "nowszych" grach. Absurd.

[zix]

A ja czekam
Nie bolą mnie apliki, czy granie online w gry planszowe. Dzięki temu nie gram w Civkę poprzez wieki tylko 2 razy do roku
Jedynie boli mnie to (a jednak pomarudzę , że w apce mają być nowe elementy... Chciałbym mieć też podstawkę by skrócić proces rozkładania gry - łatwiej by mi był namówić żonę do grania. Ew. szybciej był zagrał solo... Tyle razy myślałem by to zrobić i przez te kilka lat udało mi się z razy, czy dwa :/

Jeżeli apka skróci rozkładanie gry, doda więcej zdarzeń i scenariuszy, a może i ukryje część informacji z kart (np. wpływ podjętej decyzji) - dla mnie super.
Na bezludnej wyspie apki bym nie miał, jednak posiadłość szaleństwa w czołówce BGG, a tam też nie ma XXI wieku.

Ci co chcą niech kupią - ja jestem chętny nawet na podstawkę w komórce.

[kucyk]

Aplikacja w Descencie pozwala grac w te gre solo lub w pelnej kooperacji wlaczajacej wszystkie posiadane dodatki. Bez apki takiej opcji w grze nie ma. Sa dodatki kooperacyjne, ale obejmuja tylko podstawke i pierwszy dodatek. Tak wiec aplikacja w tym przypadku bardzo rozszerza mozliwosci gry.

[KurikDeVolay]

Zdecydowanie nie jestem przeciwnikiem technologii, ale moim zdaniem w większości przypadków aplikacja to jedynie dodatkowy rozpraszający gadżet sztucznie pompujący zawartość gry. O jakieś dźwięki, brzdęki, melodyjki, niepotrzebne pierdolety. Dla mnie sensem gry planszowej jest dobra zabawa i burza mózgów graczy, a nie gapienie się co chwila w ekran. Gdybym chciał pełnej interakcji, z dźwiękiem, animacjami i pełną automatyzacją, pewnie pograłbym w coś na PC.

Co prawda nie mam ajfona, ale nie wyobrażam sobie porządnej 2 bez smartfona.

[hipcio_stg]

Temat ciekawy i zachęcający do dyskusji. Czytając wątek doszedłem do wniosku, że są trzy obozy graczy: absolutnie na nie, absolutnie na tak, warunkowo na tak tylko w przypadku wspierania.

Ja chyba zaliczam się do tej ostatniej grupy, czyli chętnie korzystam z aplikacji, które wspierają dany tytuł. Korzystałem/am z aplikacji do:
- Posiadłość Szaleństwa - genialna!
- Alchemicy - średnio mi przypadła do gustu jeżeli chodziło o skanowanie kart, świetne rozwiązanie powtarzalności wpisując kod gry!
- Sheriff z Nottingham - uwielbiam tą aplikację! Nie dość, że precyzyjnie odmierza czas pakowania toreb, to jeszcze sprawnie rozwiązuje problem liczenia punktów. Sam ustali kto jakie premie zyskuje i na koniec ogłaszanie zwycięzcy to czysty miód!
- Klany Kaledonii - malutka aplikacja do randomizacji setupu i liczenia punktów - miły dodatek przed i po partii.
- Hero Realms / Star Realms - zwykły magicowy licznik punktów dla 4 graczy wraz z wirtualną kostką do wyznaczenia szczęśliwego gracza rozpoczynającego - idealny zamiennik tych karcianych wynalazków!

Pytanie czy chciałbym aplikację do Robinsona? Oczywiście, że tak! Ta gra ma tyle małych zasad, że baaardzo rzadko trafia na stół. Wyobrażam ją sobie w taki sposób, że wybieram scenariusz, postacie biorące udział w grze i ruszam z prologiem. Później aplikacja pilnowałaby każdej fazy, przyznawanych obrażeń itd. Baardzo lubię tę grę, ale nikt nie chce ze mną w to grać, bo zanim rozłożę to gracze są już znudzeni.

EDIT:
PS. Jestem szczęśliwym posiadaczem Ajfona, oraz jestem szczęśliwym niewolnikiem mediów społecznościowych. Nie, nie urodziłem się po 2000. roku, ba nawet nie w latach 90-tych.

[kremitto123]

Wybaczcie szczerość ale jak dla mnie wszelkie smartfonowo tabletowej apki do gier planszowych są zbyteczne. Albo się gra realnie albo wirtualnie.

Rozumiem, że to jest atrakcyjne dla pokolenia 2000+ , które bez ajfona nie idzie nawet do toalety

dzięki, ale nikogo to nie interesuje i wcale nie jesteś z tego powodu bardziej cool. Za to napisałaś prowokacyjnego posta, który wyniósł dyskusję poza tematykę tego wątku. Następnym razem rzuć temat "PS4 vs Xbox One" lub "Barca vs Real", tylko najlepiej na innym forum.

Popieram. Kin@a nikogo twoje zdanie nie interesuje. Nowoczesna technologia jest dla ludzi inteligentnych i jesli ktos nie umie z niej korzystac to zdecydowanie nie jest cool, jak to okreslil kolega wyzej. Skoro masz taki opor przed nowinkami technologicznymi to dlaczego piszesz tu na forum? Nie lepiej skasowac konto i skupic sie na realnym zyciu i graniu?

[KurikDeVolay]

Popieram. Kin@a nikogo twoje zdanie nie interesuje. Nowoczesna technologia jest dla ludzi inteligentnych i jesli ktos nie umie z niej korzystac to zdecydowanie nie jest cool, jak to okreslil kolega wyzej. Skoro masz taki opor przed nowinkami technologicznymi to dlaczego piszesz tu na forum? Nie lepiej skasowac konto i skupic sie na realnym zyciu i graniu?

Niestety, nie zgodzę się... Technologia jest tworzona pod idiotów, dając im coraz prostsze i bardziej debiloodporne rozwiązania. Przechodzenie z pisma na piktogramy, upraszczanie ich, pełna automatyzacja, ograniczenie wiedzy użytkownika o tym co się dzieje z jego urządzeniem do minimum. Propagacja skretynienia i lenistwa. Mówimy oczywiście o ogóle technologii. Niektóre aplikacje/rozwiązania mogą być pomocne.

[0NCK0]

Ogólnie w zamyśle technologi jest upraszczanie. Nie sądzę, że 90% ludzi wie na jakiej zasadzie działa telefon komórkowy i jak są przesyłane sygnały. Tak samo Internet, samochód, komputer, telewizor. Nie jest potrzebna wiedza jak działa urządzenie, żeby wykorzystywać jego możliwości. Tak samo apka do Robinsona służy żeby ułatwić nie chcesz nie korzystaj, spróbuj przeżyć miesiąc bez elektryczności i bieżącej wody. Też nie sądzę żeby dużo osób wiedziało na jakiej zasadzie działa prąd w gniazdku.

Można ale po co.