Gry "wydmuszki"

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
Dr. Nikczemniuk
Posty: 2821
Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
Has thanked: 447 times
Been thanked: 318 times

Re: Gry "wydmuszki"

Post autor: Dr. Nikczemniuk »

martutittu pisze: 25 mar 2019, 22:24 Popłakałam się ze śmiechu przy Waszych postach :D

Do wydmuszek to mnie się zdawa "Takenoko" pasuje perfekcyjnie. ładne, słodkie, stawiasz te bambusy i... nic więcej.

;)
+1
Jak dla mnie na równi z Via Nebula.
Ostatnio coraz częściej szturmują pierwszą setkę BGG gry ładne ale nie za bardzo ładne mechanicznie.
Np. Na Skrzydłach, ma wszystko żeby być hitem poza...mechaniką, w tym przypadku takie brzydkie kaczątko i dziadek jak Zamki Burgundii jest mechanicznym championem z zasłużonym miejscem w alei sław BGG.
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
Awatar użytkownika
KurikDeVolay
Posty: 991
Rejestracja: 25 paź 2018, 11:45
Lokalizacja: Milicz/Krotoszyn
Has thanked: 990 times
Been thanked: 433 times

Re: Gry "wydmuszki"

Post autor: KurikDeVolay »

Takenoko i Via Nebuli będę bronił zawsze. Obie gry robią doskonale to, co robić powinny. Pokazują, w pięknej oprawie graficznej, na czym polega konkretny gatunek gier, pozwalają się ograć, oswoić z hexami, surowcami. W pewnym momencie człowiek zaczyna czuć niedosyt i szuka dalej, ale dokładnie o to w nich chodziło - moim zdaniem. Do Via Nebuli zawsze chętnie wrócę, moim zdaniem to lepszy gateway niż TTR!
Awatar użytkownika
AnimusAleonis
Posty: 1775
Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
Been thanked: 251 times

Re: Gry "wydmuszki"

Post autor: AnimusAleonis »

Miałem nie pisać, ale wątek sam podskoczył na górę listy więc dopiszę :P, wydmuszkę na którą się ostatnio naciąłem:

Journal 29/Dziennik 29

Nie będę się rozpisywał, bo już w wątku o 'grze' napisałem co myślę, i mimo że tytuł jest tani, więc tak nie kuje po oczach, to jednak kompletny przerost formy nad treścią, i co gorsza w opisie i reklamie wydawca po prostu świadomie mija się z prawdą (ta 'gra' jest 'interaktywną grą' mnie więcej tak samo jak krzyżówka w gazecie nią jest).
martutittu pisze: 25 mar 2019, 22:24 Do wydmuszek to mnie się zdawa "Takenoko" pasuje perfekcyjnie. ładne, słodkie, stawiasz te bambusy i... nic więcej.
Nie jestem jakimś zagorzałym fanem, ale nie wiem czy Takenoko to 'wydmuszka': tam jest gra, i to nie najgorsza bo dość dobrze dopracowana mechanika/reguły, tylko 'lekka' i ewidentnie skierowana do młodszych graczy.

Dla takiego kto gra tylko w 18XX lub gry wojenne, to wszystko poniżej 4.5 weight to będzie 'wydmuszka' bo mało gry i kompletnie nie potrzebne grafiki :lol:
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4093
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2616 times
Been thanked: 2541 times

Re: Gry "wydmuszki"

Post autor: Gizmoo »

Dr. Nikczemniuk pisze: 26 mar 2019, 12:34 Zamki Burgundii jest mechanicznym championem
Gusta, guściki. Dla mnie ZB są nudne. W Via Nebula zagram zawsze. Mogę napisać już teraz, zdradzając nieco moje podsumowanie miesiąca, że dla mnie w uber wydmuszką hype'u jest Teotihuacan. Wszystko w tej grze wydaje mi się zbędne. Jakby nie było w ogóle żadnych komponentów, w ogóle niczego, to pewnie gra bardziej by mi się podobała. :lol:

A tak serio, odkładając prywatne animozje z grami, z którymi mam "na pieńku", to nie bardzo rozumiem kogo boli i komu uwiera piękne wydanie? Jeżeli jest coś dla ciebie za ładne, za proste, to może nie jesteś grupą docelową? Może zabawki dla twojego dziecka powinien projektować Klemens Franz, bo chcesz, żeby miało koszmary? Zawsze to uczenie od małego, że świat piękny nie jest, a ból i cierpienie jest jego nieodzowną częścią? :lol:

Nie wiem czemu ma służyć ta cała dyskusja? Jak rozumiem, to ma być taki wentyl bezpieczeństwa, żeby każdy wydalił z siebie co mu leży na wątrobie, bo "sąsiad ma lepsze auto"?

P.S. Nie martwiłbym się "grami wydmuszkami". Większym problemem naszego świata są "ludzie wydmuszki". Zbliża się Wielkanoc, więc temat pod rozwagę. :D
Awatar użytkownika
Dr. Nikczemniuk
Posty: 2821
Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
Has thanked: 447 times
Been thanked: 318 times

Re: Gry "wydmuszki"

Post autor: Dr. Nikczemniuk »

Gizmoo pisze: 26 mar 2019, 13:09
Dr. Nikczemniuk pisze: 26 mar 2019, 12:34 Zamki Burgundii jest mechanicznym championem
Gusta, guściki. Dla mnie ZB są nudne. W Via Nebula zagram zawsze. Mogę napisać już teraz, zdradzając nieco moje podsumowanie miesiąca, że dla mnie w uber wydmuszką hype'u jest Teotihuacan. Wszystko w tej grze wydaje mi się zbędne. Jakby nie było w ogóle żadnych komponentów, w ogóle niczego, to pewnie gra bardziej by mi się podobała. :lol:

A tak serio, odkładając prywatne animozje z grami, z którymi mam "na pieńku", to nie bardzo rozumiem kogo boli i komu uwiera piękne wydanie? Jeżeli jest coś dla ciebie za ładne, za proste, to może nie jesteś grupą docelową? Może zabawki dla twojego dziecka powinien projektować Klemens Franz, bo chcesz, żeby miało koszmary? Zawsze to uczenie od małego, że świat piękny nie jest, a ból i cierpienie jest jego nieodzowną częścią? :lol:

Nie wiem czemu ma służyć ta cała dyskusja? Jak rozumiem, to ma być taki wentyl bezpieczeństwa, żeby każdy wydalił z siebie co mu leży na wątrobie, bo "sąsiad ma lepsze auto"?

P.S. Nie martwiłbym się "grami wydmuszkami". Większym problemem naszego świata są "ludzie wydmuszki". Zbliża się Wielkanoc, więc temat pod rozwagę. :D
Gizmoo, a z czym ci się kojarzy złoty pierścionek? Z diamentem czy z cyrkonią?
A Ferrari? Z silnikiem od Poloneza?
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
Super
Posty: 397
Rejestracja: 07 lip 2017, 13:24
Has thanked: 215 times
Been thanked: 120 times

Re: Gry "wydmuszki"

Post autor: Super »

arqueek pisze: 25 mar 2019, 22:44 Serio? Grupą docelową tego tytułu są raczej dzieci i kobiety, więc brak wielowymiarowej, głębokiej rozgrywki w tym wypadku to raczej nie argument, by nazywać ją wydmuszką.
No tak, w końcu kobiety to debile...
Awatar użytkownika
Quille
Posty: 328
Rejestracja: 13 lut 2017, 00:34
Been thanked: 6 times

Re: Gry "wydmuszki"

Post autor: Quille »

No dokładnie, przecież nie od dziś wiadomo, że kobiety ogarniają tylko gry dla graczy max do 10 lat, powyżej to już nam się zwoje mózgowe prosują... :roll:
Awatar użytkownika
konrad.rymczak
Posty: 998
Rejestracja: 26 cze 2016, 14:09
Has thanked: 173 times
Been thanked: 48 times

Re: Gry "wydmuszki"

Post autor: konrad.rymczak »

AnimusAleonis pisze: 26 mar 2019, 12:53 Nie jestem jakimś zagorzałym fanem, ale nie wiem czy Takenoko to 'wydmuszka': tam jest gra, i to nie najgorsza bo dość dobrze dopracowana mechanika/reguły, tylko 'lekka' i ewidentnie skierowana do młodszych graczy.
Niestety nie jest, trzeba grać w konkretny sposób, więc trudno mówić o dopracowanych regułach.
Kupię: Eclipse 2nd - Galactic Counselor
Awatar użytkownika
Grzdyll
Posty: 813
Rejestracja: 14 lip 2013, 22:06
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 74 times
Been thanked: 296 times
Kontakt:

Re: Gry "wydmuszki"

Post autor: Grzdyll »

Ja też dołączę do obrońców "Via Nebuli" - całkiem przyjemna, prosta gra w zarządzanie zasobami.

Temat wątku chyba i tak każdy rozumie nieco inaczej więc ja tu wspomnę gry o wg mnie zmarnowanym potencjale.
U mnie królową w tej kategorii jest gra z wspieraczki jaką jest "Top Kitchen" - bardzo ładna, dużo fajnych kostek, fajny pomysł gotowania dań... i niestety najgorsze że gra jest po kilku partiach potwornie nudna, realnych decyzji do podjęcia jest tyle co kot napłakał, na dodatek trwa zdecydowanie za długo. No i jeszcze w grze o daniach narysowano cudownie wszystko... oprócz samych dań. Naprawdę szkoda, chciałem lubić tę grę :(

Druga gra na półce w tej kategorii to trzewiczkowe "Statki, łupy, kościotrupy". W kategorii radosnego grania z dziećmi nawet się broni i ją w sumie lubimy ale przy tak pięknej oprawie (metalowe monety!) i doświadczonym projektancie aż mnie wnerwia, że nie ma tu więcej (nomen omen) głębii...

Swoją drogą ciekawe jest dla mnie czy wypuszczenie na rynek takich niedopracowanych gier (może to za mocne stwierdzenie ale tak je odbieram) to wynik tego, że się już na pewnym etapie projektantowi nie chciało, czy może za bardzo skupił się na oprawie i klimacie zapominając, że to jednak nie jest najważniejsze?
Awatar użytkownika
polwac
Posty: 2575
Rejestracja: 09 mar 2017, 19:50
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 1167 times
Been thanked: 461 times

Re: Gry "wydmuszki"

Post autor: polwac »

Grzdyll pisze: 26 mar 2019, 17:58 Druga gra na półce w tej kategorii to trzewiczkowe "Statki, łupy, kościotrupy". W kategorii radosnego grania z dziećmi nawet się broni i ją w sumie lubimy ale przy tak pięknej oprawie (metalowe monety!) i doświadczonym projektancie aż mnie wnerwia, że nie ma tu więcej (nomen omen) głębii...

Swoją drogą ciekawe jest dla mnie czy wypuszczenie na rynek takich niedopracowanych gier (może to za mocne stwierdzenie ale tak je odbieram) to wynik tego, że się już na pewnym etapie projektantowi nie chciało, czy może za bardzo skupił się na oprawie i klimacie zapominając, że to jednak nie jest najważniejsze?
Może po prostu chciał zrobić ładną i prostą grę dla dzieci, która z założenia nie miała mieć nie wiadomo jakiej głębi :)
Paweł
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
Awatar użytkownika
martutittu
Posty: 10
Rejestracja: 25 mar 2019, 13:13
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 4 times
Been thanked: 2 times

Re: Gry "wydmuszki"

Post autor: martutittu »

Odnoszę wrażenie, że tytuł tematu 'Wydmuszki', brzmi pejoratywnie i z automatu każdy czytający odbiera te posty jak atak na jakąś grę ^^
Takenoko jest, bo jest, ale mi się w to źle gra. Już sam fakt, że dobieranie kart celu kończy się na dobieraniu kart ogrodnika, bo mają najwięcej punktów i najłatwiej osiągnąć wymagane cele.

Z wydmuszek, to dodam jeszcze wspomniany już wyżej Talizman - mechanika uboga jak gra w kierki :D.
Zawsze po tej grze odnoszę wrażenie, że chodzi tylko o utrudnianie innym życia, a osiągnięcie własnego celu jest najmniej istotną sprawą. Spoko, ale nie za taką cenę :).
"Jeśli nienormalne trwa dostatecznie długo, staje się normalnym."

Moje gry
ODPOWIEDZ