Babylonia (Reiner Knizia)

[Furan]

Wydawcy (Ludonova) ubiegłorocznego euraska - Ceylonu - w tym roku wypuszczają nowość od Knizii - Babylonię.

Okładka wg BGG.

Na razie wiadomo niewiele, ale podobno Babylonia ma być świeżym spojrzeniem na gry kafelkowe, z klasycznym kniziowym twistem a'la Przez Pustynię/Samuraj (cytując użytkownika BGG - barnyams36, fana klasycznego Knizii):
,,Tried the prototype, and was quite impressed.
It is a tile lying game which may remind us about Samurai, but it is quite different. In this game it is very important to make chains with your tiles, and scoring is continuous, instead of scoring just at the end.
Very tense, with this great feeling of always having too many things to do, which of course you cannot do all.
Looking forward to seeing the final art of the components."


EDIT
Zawartość pudła, to poza planszą, ,,120 wooden discs (strzelam, że 30 na gracza) and 5 wooden Ziggurats" oraz jakieś sympatyczne tekturowe żetony układane na planszę.

Po ubiegłorocznym Yellow&Yangtze wygląda, że Reiner gmerając w wielkich starociach może w końcu wystrugać coś potężnego.

[Furan]

O!
I poza zdjęciami, w końcu jest instrukcja! Wygląda na to, że Reiner maca swoje stare klejnoty (sic!) i przerabia je na nowo (Tygrys->Yellow; Przez Pustynię -> Laguna; Samuraj -> Babylonia).

[AnimusAleonis]

I poza zdjęciami, w końcu jest instrukcja! Wygląda na to, że Reiner maca swoje stare klejnoty (sic!) i przerabia je na nowo (Tygrys->Yellow; Przez Pustynię -> Laguna; Samuraj -> Babylonia).

Też miałem takie skojarzenia po instrukcji. Ostatnie czasy to Knizia z karciankami małymi bardziej mi się kojarzy więc fajnie (chyba?) że wraca do trochę większych tytułów, szczególnie że Przez Pustynię to jedna z naszych ulubionych 'tematycznych' abstraktów. Wygląda na ciekawą mieszankę jego wcześniejszych gier tego typu, chociaż punktowanie wydaje mi się dość męczące, ale to może z powodu mapy która dla mnie jest słabo czytelna, o czym poniżej.

Okładka mi się podoba, nawet bardzo - przypomina stylistycznie Blue Lagoon czy Pustynię czyli raczej szybką lekką grę - potem zobaczyłem (co prawda prototyp) planszy.... aż mnie oczy rozbolały od tego ile tam naćkane, już nie mówiąc że jakoś mi się gryzie ze stylem okładki, mam nadzieje że to zmienią, ale to już gusta i guściki.

Nie wiem czy nazwałbym to 'świeżym' podejściem do gier kaflowych ale wygląda ciekawie, więc antycypacja jest

Czy znana jest data premiery?

.... i dlaczego zero plastikowych wielbłądów?

[Furan]

Zagrałem. Przedwczoraj solo na 2 ręce, dziś na 2 graczy. I jest dobrze, jeśli nie bardzo dobrze. Babylonia nie jest odświeżeniem starych rzeczy, jest grą kafelkową, która ma się do Tygrysa, Samuraja czy Przez Pustynię tak, jak Tygrys do Samuraja czy Samuraj do Przez Pustynię. Widać rękę tego samego autora, ale odgrzewanie kotletów to to nie jest. To już bliżej pomysłowi za punktowanie miast do... Neodżungli w Neuroshimie Hex. Są ciekawe wybory, szybkie tury, wyścig o dostęp do miast, wyścig o zigguraty. Wszystko pięknie śmiga. Nietypowe dla RK jest to, że nie ma ostatecznego punktowania. Przez to - końcówka może być mało emocjonująca (widzimy, że zbliża się koniec gry i za ChRL nie uda się go dogonić). Specjalne kafelki z ,,umiejkami" są również nietypowe, ale dodają smaczku, tak jak żetony specjalne (ronin, statki itd.) w Samuraju. Punktowanie jakiegoś miasta łapiąc np. 20 punktów jest mega satysfakcjonujące.
Klasa.
Można czepiać się wydania, bo podstawki pod żetony irytują (trzeba je podkleić obijaczami do mebli/szuflad), plansza mogłaby być bardziej czytelna i mniej fotorealistyczna. Ale poza tym - jest dobrze, bardzo dobrze. Chcę w to grać na 2 i więcej i zdecydowanie zostaje w kolekcji.
Może by tak to ktoś w kraju wydał i poprawił grafiki, proszę, proszę, proszę!?

[jet_set_willy]

Przygotowałem polską wersję instrukcji. Chętnych zapraszam do pobrania:
https://drive.google.com/file/d/1pN_FCk ... sp=sharing
Wszelkie sugestie i uwagi dotyczące tłumaczenia mile widziane.

[Furan]

Zagrałem jeszcze dwukrotnie na 3 graczy, potem znowu na 2.
Cholernie ważne jest ,,cięcie" łańcuchów przeciwnika. Cholernie ważne jest gdzie i jakie miasta leżą w kupie. Cholernie ważne jest kto, jakie i kiedy bonusy zbierze z zigguratów. Zauważalnie mniej ważne kto wybierze więcej pól uprawnych, ale w sumie punkty za nie mogą przeważyć szalę zwycięstwa. Bardzo ważna jest inicjatywa i możliwość przegryzania się przez blokady przeciwnika (zdjęcie miasta, nawet niekorzystne dla nas, a potem zagranie żetonu w jego miejsce żeby przebić komuś długi łańcuch, albo połączyć własne).

Bardzo dobry tytuł od Reinera. Działa świetnie na 2 graczy więc jest pod tym względem lepszy od Laguny, jest też mniej od niej wtórny. Nie będę teraz wyrokował które bonusy z zigguratów są mocniejsze, ale mam swoje typy (7 żetonów+możliwość zagrania 3 różnych dobrze urodzonych, albo 3+ rolników + dobrze urodzony).
Mimo że pudło kosztowało niemało (i jakość podstawek + projekt graficzny planszy woła o pomstę) to był bardzo dobry zakup i ciężkie pudło z Babylonią zostaje na stałe obok Samuraja, Tygrysa, Żółtej i Jangcy, Przez Pustynię i innych klasyków Knizii.

Podstawki na żetony podkleiłem, tak jak zaproponowano na BGG odbijaczami do szuflad. Podniosło to podstawki nieco i wszystko pięknie teraz się trzyma (koszty gry + 7PLN).

Aż się prosi o jakieś ładniejsze polskie wydanie.

[PytonZCatanu]

Jestem pierwszej partii.

Babilonia 8/10

Kolejna gra Knizi, która jest wszystkim, czego można się spodziewać po kafelkowej grze Knizi. Fani dostrzegą w niej Lagunę, Samuraja, Qin… I to jest też jej największa wada, ponieważ gra, choć porządna, to…. nie zaskakuje. Jedynym wyróżnikiem był dla mnie efekt kuli śnieżnej (celowy), gdzie gracze idąc w dane rozwiązanie nagle zwiększają ilość punktów do zdobycia za dane punktowanie i trzeba tak się ustawić, żeby punktować duże punkty (w zwiększającej się dużej kuli), a nie zbierać samotnie po trochu te małe. Jeśli pociąg z punktami odjechał bez nas (tak jak mi), to dogonienie go jest chyba niemożliwe. Często to wada w grach, tutaj to ciekawy twist.

Ocena uczciwie powinna brzmieć: 7/10 jeśli znasz dużo gier kafelkowych Knizii, a 8/10 jeśli to dla Ciebie nowość.

[WRS]

Przygotowałem polską wersję instrukcji. [...]
Wszelkie sugestie i uwagi dotyczące tłumaczenia mile widziane.

Mam silne wrażenie, że warto pochylić się nad poprawnością tłumaczenia tego fragmentu:
str 5. na dole

Każdy gracz otrzymuje 2 punkty za każdy żeton swojego klanu o pasującym symbolu przylegający do miasta lub z miastem połączony poprzez inne żetony klanu z pasującymi symbolami

wyróżnienie moje
który w oryginale ma brzmienie:

Each player receives 2 points for each of their Clan Tokens that has the same symbol and that is next to the City or that is connected to the City via their own tokens

wyróżnienie moje

[pwoloszun]

Ktos w Polsce to wyda?

[jax]

Pierwsza rozgrywka za mną.
Wrażenia pozytywne.
Wprawdzie nie jest to gra z jakimś genialnym nowym mechanizmem (-ami), ale to zupełnie nie przeszkadza.

Walka z przeciwnikiem jest ostra - blokowanie, utrudnianie, odcinanie, wyścig do krytycznych punktów na mapie.
Najbardziej podobają mi się bardzo, bardzo nieoczywiste decyzje. W grze jest ogromna swoboda działania i czasem jest nawet do 3-4 pozornie równie dobrych opcji. I odwieczny dylemat - czy lepiej pomóc sobie czy zaszkodzić przeciwnikowi.
Na dodatek żetonów na mapę mozna wyłożyć w turze tylko 2 lub 3 a chciałoby się więcej - tyyyle jest rzeczy do zrobienia.
Pod tym względami wrażenia podobne do Przez pustynię (choć mechanika oczywiście zupełnie inna).

Z kolei podobieństw do Samuraia / Tygrysa i Eufrata w zasadzie nie ma (albo są minimalne).

Jesli ktoś się obawia czy to wystarczająco świeże, nowe dzieło Knizii, to może przestać się martwić. To nie żadna kalka czy odgrzewany kotlet, tylko smakowite nowiutkie danie

Grałem w 2 osoby, więc ciekaw jestem jak działa na więcej.

[PytonZCatanu]

Jesli ktoś się obawia czy to wystarczająco świeże, nowe dzieło Knizii, to może przestać się martwić. To nie żadna kalka czy odgrzewany kotlet, tylko smakowite nowiutkie danie

No proszę Cię. Gdybym grał z zamkniętymi oczami i bez żadnej wcześniejszej wiedzy w co gram, zgadłbym że to Knizia po 30 sekundach rozgrywki.

[Furan]

Na dodatek żetonów na mapę mozna wyłożyć w turze tylko 2 lub 3 a chciałoby się więcej - tyyyle jest rzeczy do zrobienia.

!!
Chłopów przecież można zagrać na planszę 3+, czyli bez technologii z zigguratu max 5 żetonów, z nią - max 7!

Jesli ktoś się obawia czy to wystarczająco świeże, nowe dzieło Knizii, to może przestać się martwić. To nie żadna kalka czy odgrzewany kotlet, tylko smakowite nowiutkie danie

No proszę Cię. Gdybym grał z zamkniętymi oczami i bez żadnej wcześniejszej wiedzy w co gram, zgadłbym że to Knizia po 30 sekundach rozgrywki.

Ale nie chodzi o to czy to gra typowa dla Knizii, tylko czy jest odgrzewanym kotletem.
Również moim zdaniem to bardzo świeże podejście do mechaniki wykładania kafelków. Czuć, że pomysł może mieć dobrze ponad 20 lat i być może powstał równolegle z Samurajem. W ogóle gry Knizii mają często w sobie taką oczywistość - taką dziwną cechę, że ,,dlaczego nikt tego wcześniej nie wymyślił"?

[feniks_ciapek]

Grałem w 2 osoby, więc ciekaw jestem jak działa na więcej.

Grałem na 4 kilka partii i też jest dobrze. Co prawda bardziej taktycznie i mniej strategicznie, bo sytuacja się może dość drastycznie zmienić, zanim kolejka wróci, ale dobry gracz (którym akurat w tym wypadku nie jestem) poradzi sobie zarówno strategią wczesnego zajmowania miast, kombinacją pola + płytka specjalna z łatwym braniem pól, czy też płytką trzech różnych nobli na rundę. Strategia budowania długich łańcuchów wydaje się nie sprawdzać jako główna, trzeba iść na początku agresywnie w coś innego, bo inaczej można szybko zostać na szarym końcu.

Oczywiście, w skrajnym przypadku można mieć pecha i zostać bez ziguratu przez nieszczęśliwy dociąg płytek, ale gra jest na tyle krótka, że to aż tak nie boli.

Dobra. Nie przebija T&E, czy nawet Y&Y, ale chętniej w nią zagram, niż w Blue Lagoon, do której jest nieco podobna.

[jax]

!!
Chłopów przecież można zagrać na planszę 3+, czyli bez technologii z zigguratu max 5 żetonów, z nią - max 7!

Słusznie. Gdybyś tego nie przypomniał, to nie wiem jak długo bym grał z zasadą max. 3

--

Ciekawe spostrzeżenia z gry 4-osobowej, że strategia długich łańcuchów może sie już nie sprawdzać (w sumie niby oczywiste, bo aż 3 rywali będzie odcinać, ale może oni też będą sami bardziej budować a nie odcinać ). Chętnie sprawdzę.

[Furan]

!!
Chłopów przecież można zagrać na planszę 3+, czyli bez technologii z zigguratu max 5 żetonów, z nią - max 7!

Słusznie. Gdybyś tego nie przypomniał, to nie wiem jak długo bym grał z zasadą max. 3

Sam tak grałem pierwsze 2 partie.

[feniks_ciapek]

Ciekawe spostrzeżenia z gry 4-osobowej, że strategia długich łańcuchów może sie już nie sprawdzać (w sumie niby oczywiste, bo aż 3 rywali będzie odcinać, ale może oni też będą sami bardziej budować a nie odcinać ). Chętnie sprawdzę.

To nie jest kwestia odcinania, tylko tego że jak samemu się nie weźmie miasta, to nagle okazuje się, że przeciwnicy zdążyli już 3-6 razy zapunktować w czasie, gdy ty budujesz łańcuch.

[jax]

Czteroosobowa rozgrywka za mną.
Bałem się trochę chaosu i braku kontroli. Niepotrzebnie.
Nadal jest swoboda działania i można robić co się chce, ale rzeczy do zrobienia jest tyyyle (a ledwie jedną z nich jest odcinanie przeciwników) a tylko kilka pionków do wstawienia na ruch. Ta niewiarygodna potrzeba priorytetyzacji i dramatycznych decyzji co robić w danym momencie, przyciąga mnie do gry.

Jedna rzecz mnie zaskoczyła - jak skrajnie różne strategie mogą być równoważne i pełnoprawne:
- długie łańcuchy z połączeniami do miast (oczywista)
- na zigguraty (punkty + gracz ktory w to poszedł, dostał 4(!) karty zigguratów z fajnymi zdolnościami) + raczej mało-łańcuchowo
- na pola uprawne (z kartą zigguratu ułatwiającą tę strategię) + trochę z łańcuchów i zigguratów
Wszystkie te strategie miały domieszkę innych elementów, ale jedna rzecz była dominująca.

Przed grą wydawało mi się, że będzie raczej tylko jedna strategia: łańcuchowa - lekko uzupełniona przez zigguraty i pola uprawne.

Na razie jest bardzo zaskoczony jak ta gra jest dobra i jak dobrze wpisała się w mój gust.

[Lord Stork]

Uszanowanie!

Przedsprzedaż "polskawej" wersji Babylonii właśnie ruszyła w sklepach. Stork Games Distribution zostało wyłącznym dystrybutorem gier wydawnictwa Ludonova na Polskę. Gra będzie w oryginalnej angielsko-hiszpańskiej wersji z polską kolorową instrukcją wewnątrz pudełka.

Zapraszam do obejrzenia video-instrukcji do Babylonii na naszym kanale YT -> KLIK

[trance-atlantic]

Gdyby ktoś się jeszcze nie mógł zdecydować (a chyba jednak warto ) to zapraszam do zapoznania się z zasadami gry

Babylonia - zasady gry

[Lord Stork]

Jak ktoś zna angielski i brakuje mu impulsu do zakupu Babylonii, to polecam ten wątek na BGG. Uwaga, trzy strony zmasowanego wychwalania.

[Gambit]

To ja też swoje dwa słowa dorzucę:
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube

[BartP]

Pozytywne słowa również ode mnie. Gra prosta do nauczenia, ale trudna do opanowania i wygrywania. Mocna interakcja między graczami, utrzymanie spójnych połączeń nie jest trywialne. Jeśli przeciwnicy przerwą twoje połączenia, albo odetną cię od znaczącej części mapy, to prawie że pozamiatane. Mówię to, by uczulić, że gra niw wybacza błędów i zdecydowanie premiuje graczy doświadczonych. To na pewno szybka gra dla zaawansowanych graczy, ale początkujący też się odnajdą, z tym że pewnie interakcja i walka o obszary i większości będzie mniej zażarta.

[Lord Stork]

To jak już tak lecimy ciurkiem, to wrzucę jeszcze recenzję Pirata Planszówek, który również bardzo się z grą polubił.

[kaszkiet]

Mówię to, by uczulić, że gra niw wybacza błędów i zdecydowanie premiuje graczy doświadczonych.

Trochę się zgodzę z nie wybaczaniem błędów i trochę się nie zgodzę
Cechą wyróżniającą Babylonię jest możliwość pójścia dwiema dość odmiennymi strategiami. Rzeczywiście, jeśli mozolnie budujemy połączenia, to brak zapunktowania za nie będzie bardzo odczuwalny. Można jednak też iść drugą ścieżką i regularnie punktować małymi kroczkami w czasie gry. Do tego dochodzi jeszcze nagły koniec gry zależny od poczynań graczy i może się okazać, że to nie za wiele punktów wystarcza do zwycięstwa.

[Fojtu]

Zagrane na razie 2 razy, potwierdzam, że to Knizia w dobrej formie. Najlepsze chyba jest to, jak sprawnie się gra. W 3 ogarnięte osoby zagraliśmy 2 gry w godzinę i to jeszcze cośtam sprawdzając po drodze.

Chyba jedynym drobnym mankamentem w grze jest losowość dobierania farmerów. wyłożenie 4-5 jest czasem bardzo silnym ruchem i trochę tutaj trzeba liczyć na dobranie. Ale w grze na 30 minutek jest to spokojnie wybaczalne i tak naprawdę trochę się czepiam.

Bardzo mi się podoba pomysł punktowania za wzięte już miasta. Często jest sytuacja, że miasto już jest nasze, ale jeszcze nie jest zamknięte. Wtedy chcemy jeszcze dorzucić kilka krążków do naszego ciągu, żeby więcej zapunktować, ale z drugiej strony im wcześniej weźmiemy miasto, tym więcej z niego zapunktujemy kiedy inni biorą miasta. Sprytny, prosty pomysł, a wprowadza fajne dylematy.

Na pewno muszę kiedyś spróbować na 4 osoby, bo jak wiadomo, gry Knizi na 4 osoby są po prostu najlepsze na 4 i granie w mniej to trochę robienie sobie samemu krzywdy. Niemniej jednak już na 3 osoby solidna gra.