The Mind (Wolfgang Warsch)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Neoptolemos
Posty: 1962
Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
Has thanked: 191 times
Been thanked: 837 times

The Mind (Wolfgang Warsch)

Post autor: Neoptolemos »

Aż się dziwię, że tak kontrowersyjna gra jeszcze nie ma tematu!
Obrazek
Autor: Wolfgang Warsch
Wydawca (polski): Foxgames
W skrócie: gra w downtime :) a dokładnie: kooperacyjna karcianka dla 2-4 graczy, gdzie bez werbalnego porozumiewania się musimy zagrywać karty z numerami od 1 do 100 we właściwej kolejności. Zależnie od liczby graczy jedna partia trwa 8-12 rund, w trakcie których dostajemy na rękę coraz więcej kart, co wymusza wymyślenie odpowiedniego systemu porozumiewania się.

A teraz ode mnie:
Gra budzi bardzo duże kontrowersje, co widać po dyskusji o Golden Geekach (wygrała w kategorii gra karciana i imprezowa, nominacji bez liku, a i swego czasu mogła liczyć na SdJ; również w Polsce wygrała w plebiscycie Gram Prix w kategorii imprezowej). Nie ma co się dziwić - to właściwie nie jest gra: raczej rodzaj wspólnego ćwiczenia, doświadczenia, a przy tym jedna z niewielu pozycji, które naprawdę wymagają kooperacji wszystkich graczy (podobnie jak gry real-time) - tu nie ma żadnej opcji na syndrom lidera. Z jednej strony jest to banalnie proste, z drugiej: w tej prostocie tkwi ziarno geniuszu, a z trzeciej - to tytuł zdecydowanie nie dla każdego.
Jak pojawiła się nominacja do SdJ, przeczytałem zasady i zrobiłem swoją własną wersję z kartki papieru (nie jest to trudne - właściwie cała gra to tylko karty od 1 do 100 i kilka kart żyć oraz gwiazdek), zagraliśmy ze znajomymi z pracy i byliśmy pod ogromnym wrażeniem. Wszyscy byliśmy przekonani, że to nie ma prawa działać, a jednak! Niby tylko gra w siedzenie w kółko i łypanie na siebie spode łba, a jednak motywacja do osiągnięcia 8 poziomu była bardzo wysoka (dodam, że wszyscy gramy dużo w planszówki i to nie jest tak, że jestem tam jedynym geekiem). Jednocześnie zgodnie uznaliśmy, że to w ogóle nie jest regrywalne - ok, fajne doświadczenie, można swobodnie powtórzyć w innym gronie, ale ciężko to w ogóle nazwać grą.
Tydzień temu jednak kupiliśmy egzemplarz od FoxGames, żeby pokazać The Mind kilku innym osobom (raczej mniej ogranym) i również były zachwycone, być może nawet bardziej - ale i my bawiliśmy się nieźle. Obecnie już nie jestem tak przekonany o jednorazowości The Mind, natomiast wciąż nie jest to gra na codzienne pykanie. I ja doskonale rozumiem te oburzone głosy - "przecież to nie jest gra!" - bo The Mind jest co najmniej dziwne, by nie rzec: w poprzek tradycyjnych gier. Jednocześnie chylę czoła przed panem Warschem, że wymyślił coś tak prostego i cwanego i będę obserwował jego kolejne gry (Szarlatanów mam, gram, również cenię za nieszablonowość).

Mam jednak dwie refleksje - jedną natury technicznej, drugą a propos Golden Geeków. Pierwsza jest taka, że The Mind jest prawdopodobnie najgorzej wydaną grą, jaką znam. Serio, w tym pudełku poza kilkoma kartami żyć i gwiazdek (mogłyby zamist nich być w zasadzie dowolne znaczniki, ale mniejsza) są wyłącznie karty z liczbami od 1 do 100... i mało, że wszystko to jest brzydkie, to jeszcze skrajnie niefukncjonalne! Serio, w każdej grze ktoś myli 89 z 68 albo coś podobnego... Aż się nasuwa "you had ONE job"! Nie jest to zarzut do FoxGames, bo tak gra wygląda również w niemieckim oryginale, ale skoro stać ich było choćby na reskin Coup i paru innych gier... Do tego zresztą gra jest droższa niż wiele innych małych karcianek typu Fasolki czy Gra o Tor, których regrywalność jest imho większa, ale może to już czepialstwo.
Druga refleksja natomiast jest taka, że imho The Mind zdecydowanie zasługuje na wyróżnienie w różnych plebiscytach, ale... nie jestem przekonany, że w kategorii gra karciana, a już zupełnie nie jestem przekonany w kategorii gra imprezowa (a to mnie zaskoczyło już przy okazji Gram Prix) - mam wrażenie, że dla wielu głosujących pojęcie "party game" i "filler" są tożsame. O ile jednak The Mind mogę nazwać fillerem - specyficznym, ale jednak - to już tytuł z ograniczeniem graczy do 4 i polegający w zasadzie na siedzeniu w ciszy jako żywo nie kojarzy mi się z imprezą, nawet geekowską. Runner-upem w tej kategorii było zresztą Decrypto i ta gra z kolei mieści się w moim pojęciu gry imprezowej, ale już nie nazwałbym jej fillerem - mam więc wrażenie, że owo "party games" to takie dziwne zwierzę, które pożera wszystkie gry z jakichś powodów nie nadające się do kategorii "poważne gry planszowe". O wiele chętniej widziałbym wysokie miejsce The Mind w kategorii "innowacyjne", bo jak ktoś już słusznie zauważył w wątku o Golden Geekach, innowacyjność nie musi oznaczać kolejnego dokładania mechanik, elementów i warstw interpretacyjnych. Geniusz tkwi w prostocie.

--------------------------------------------
Tl;dr - warto poznać The Mind, ale nie łykać bezkrytycznie ani świetnych, ani fatalnych opinii.
Game developer w Lucky Duck Games
Autor bloga Karta - stół!
Redaktor Board Times
Awatar użytkownika
mauserem
Posty: 1817
Rejestracja: 26 lis 2014, 09:37
Has thanked: 253 times
Been thanked: 165 times
Kontakt:

Re: The Mind (Wolfgang Warsch)

Post autor: mauserem »

ehem... jak w kwestii formalnej - to nie jest gra per se, to jest całkiem dobry żart branżowy udający grę :mrgreen:
coś jak 'zupa z gwożdzia", albo "nowe szaty króla"...
największą frajdę maja osoby postronne oglądające ludzi sprytnie wkręconych w "granie" w to coś - to jest chyba najlepsza cześć gameplayu :mrgreen:
Wofgang Warsch zyskał u mnie spory szacunek za ten eksperyment - od razu bardziej przychylnie patrzę na jego Quacks of Quedlinburg (a to spryciarz!) :D
Ostatnio zmieniony 06 kwie 2019, 11:55 przez mauserem, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9426
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 503 times
Been thanked: 1441 times
Kontakt:

Re: The Mind (Wolfgang Warsch)

Post autor: MichalStajszczak »

Neoptolemos pisze: 06 kwie 2019, 10:49
Druga refleksja natomiast jest taka, że imho The Mind zdecydowanie zasługuje na wyróżnienie w różnych plebiscytach, ale... nie jestem przekonany, że w kategorii gra karciana, a już zupełnie nie jestem przekonany w kategorii gra imprezowa (a to mnie zaskoczyło już przy okazji Gram Prix) - mam wrażenie, że dla wielu głosujących pojęcie "party game" i "filler" są tożsame. O ile jednak The Mind mogę nazwać fillerem - specyficznym, ale jednak - to już tytuł z ograniczeniem graczy do 4 i polegający w zasadzie na siedzeniu w ciszy jako żywo nie kojarzy mi się z imprezą, nawet geekowską.
A dlaczego nie w kategorii "gra karciana"? Przecież to gra, w której karty są jedynym rekwizytem.
Skoro gra, polegająca na siedzeniu w ciszy (choć zapewne po wyłożeniu nieodpowiedniej karty ciszy nie da się utrzymać) nie pasuje do kategorii "party games", to może należałoby wprowadzić kategorię "silent party games"? :D
mauserem pisze: 06 kwie 2019, 11:27 największą frajdę maja osoby postronne oglądający ludzi sprytnie wkręconych w "granie" w to coś
Skoro widzowie mogą mieć większą radość niż gracze, to może grę Mind należałoby uznać za dyscyplinę sportu? :D
Awatar użytkownika
Neoptolemos
Posty: 1962
Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
Has thanked: 191 times
Been thanked: 837 times

Re: The Mind (Wolfgang Warsch)

Post autor: Neoptolemos »

MichalStajszczak pisze: 06 kwie 2019, 11:44 A dlaczego nie w kategorii "gra karciana"? Przecież to gra, w której karty są jedynym rekwizytem.
Nie mówię że nie pasuje do kategorii, tylko że mimo wszystko dziwi mnie pierwsze miejsce - ale przyznam, że teraz dopiero przejrzałem listę nominowanych w tej kategorii i chyba była wyjątkowo mała konkurencja. O połowie nie słyszałem, a naprawdę głośno było chyba tylko o Keyforge.
MichalStajszczak pisze: 06 kwie 2019, 11:44 Skoro gra, polegająca na siedzeniu w ciszy (choć zapewne po wyłożeniu nieodpowiedniej karty ciszy nie da się utrzymać) nie pasuje do kategorii "party games", to może należałoby wprowadzić kategorię "silent party games"? :D
Niezły pomysł :D Ale tak serio, to tak jak napisałem - pojęcia "party game" czy "filler" wydają mi się mało precyzyjne.
Game developer w Lucky Duck Games
Autor bloga Karta - stół!
Redaktor Board Times
Awatar użytkownika
citmod
Posty: 714
Rejestracja: 11 gru 2014, 15:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 103 times
Been thanked: 103 times

Re: The Mind (Wolfgang Warsch)

Post autor: citmod »

Nie wiem za bardzo skąd się bierze pogląd, że The Mind nie jest grą? Ze słownika PWN: «zabawa towarzyska prowadzona według pewnych zasad». Może i The Mind ma mało zasad, ale jednak je posiada. Jest określone co wolno a czego nie, jest wyznaczony jasny cel gry, są są nawet "nagrody" za ukończenie pewnych etapów w postaci dodatkowych "żyć" czy też "umiejętności specjalnej". Także nie widzę więc żadnych powodów aby mówić, że The Mind nie jest grą. Jedyny powód jaki widzę to pseudo elitarność w postaci "JA, wielki/a Pan/Pani gamer i znawca gier planszowych, mam grać w coś tak banalnego i ma mi to sprawiać przyjemność? NIGDY! Przecież to coś nawet nie jest grą!" czyli de facto próba zawyżenia swojej wartośći poprzez zaniżenie "wartości" tej gry. No ale jak ktoś się dzięki temu czuje lepiej, to niech mu będzie...

Kolejne "argumenty" które często padają to że gra jest albo losowa albo że wystarczy liczyć w głowie sekundy. Jeśli ktoś uważa, że gra jest losowa to nawet nie ma co wielce dyskutować bo sprawa jest prosta. Ktoś kto tak uważa jest po prostu słaby i nie rozumie tak prostej gry. Co do liczenia sekund, to o ile dobrze pamiętam to jest to nawet napisane w zasadach aby tego nie robić, poza tym nawet jeśli ktoś tak robi, to niech spróbuje w 4 osoby liczyć sobie "sekundy" w głowie i niech pierwszy który dotrze do 100 krzyknie na głos a reszta niech powie przy jakiej liczbie akurat jest. W ten sposób łatwo się przekonać jak różnie ludzie liczą sekundy i jak głupia jest ta "strategia".

Żeby było jasne, nie jestem jakimś super fanem The Mind i również uważam, że dawanie jej nagrody za najlepszą karciankę jest przesadą. Po prostu nie rozumiem tego jak można pisać takie bzdury jak te które wspomniałem powyżej.

Sam zanim zagrałem miałem mocne wątpliwości co do tego czy to może się spodobać. Ale po zagraniu uważam, że gra jest całkiem fajna. Chętnie do niej siadam, a często nie kończy się na jednej rozgrywce. "Nie-gamerzy" również chętnie do niej siadają, co mnie zawsze cieszy i jest ona na pewno czymś zupełnie innym niż reszta gier na rynku, o co w dzisiejszych czasach bardzo trudno przy takiej ilości gier które wychodzą.

Tak jak przy wielu grach można od razu mniej próbować określić, czy dana gra ma szanse trafić w gust danej osoby, tak przy The Mind uważam, że nie jest to możliwe. Nie wiem jakiej osobie mógłbym z góry powiedzieć "ta gra raczej nie jest w twoim stylu". No może komuś z ADHD (nie jest to żart ani naśmiewanie się tylko mówię poważnie)? No i osoba która już na wstępie będzie zakładała, że to jest szajs i w ogóle po co w to grać. Nie mówię oczywiście, że gra spodoba się każdemu bo to na pewno nie jest prawdą i wiele osób uzna że to nie dla nich, ale wypróbować może śmiało każdy. Tutaj czytanie zasad czy oglądanie gameplay'a na pewno nie odda w żaden sposób wrażeń z samej gry.
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: The Mind (Wolfgang Warsch)

Post autor: Blue »

citmod pisze: 06 kwie 2019, 12:32W ten sposób łatwo się przekonać jak różnie ludzie liczą sekundy i jak głupia jest ta "strategia".
Biorąc pod uwage moje podejścia do tej gry stwierdzam, że w moim teamie to było akurat całkiem dobrze zgrane już od pierwszych podejść. Problemy były fakt, przy bliskich numerach, ale generalnie mniej więcej to idzie podobnie. Za to granie bez liczenia to jest wyższy poziom ;).
Awatar użytkownika
Neoptolemos
Posty: 1962
Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
Has thanked: 191 times
Been thanked: 837 times

Re: The Mind (Wolfgang Warsch)

Post autor: Neoptolemos »

Nie będę sie spierał o definicję, ja po tych kilku partiach odczuwam inne emocje, niż po innych grach - tak jakbym wziął udział w pewnym eksperymencie czy ćwiczeniu (choć angażującym i ciekawym). Trochę jak z grami szkoleniowymi, z których część również w moim odczuciu to bardziej symulacje i ćwiczenia, niż gry. Ale to dyskusja czysto akademicka.

Co zaś do zarzutów o losowość (serio ktoś to zarzuca?) i "strategię wygrywającą", cóż, po prostu się nie zgadzam :)
Game developer w Lucky Duck Games
Autor bloga Karta - stół!
Redaktor Board Times
Awatar użytkownika
bogas
Posty: 2789
Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Has thanked: 349 times
Been thanked: 628 times

Re: The Mind (Wolfgang Warsch)

Post autor: bogas »

citmod pisze: 06 kwie 2019, 12:32 Nie wiem za bardzo skąd się bierze pogląd, że The Mind nie jest grą? Ze słownika PWN: «zabawa towarzyska prowadzona według pewnych zasad».
Ale do tej definicji pasują kalambury, dart, kręgle, klasyczne gry karciane jak brydż itd., a przecież nikt tutaj na tym forum o nich nie dyskutuje. Myślę, że właśnie o to może chodzić tym, którzy mówią, że The Mind to nie gra. Ale jeśli ty dzięki tłumaczeniu sobie, że to przez snobizm, czujesz się lepiej to niech ci będzie ;) A tak serio abstrahując od tego czy to gra czy "niegra" to zagraliśmy raz, potem zmusilismy się na kolejną rozgrywkę i nikt nie miał już ochoty na więcej. A grałem w gronie znajomych, dla których najbardziej zaawansowana gra to Wsiąść do pociągu. Dla mnie (i jeszcze 3 innych osób) The Mind jest bardzo, ale to bardzo słabą grą, o której szybko byśmy zapomnieli gdyby nie nagroda za najlepszą karciankę na bgg, co jest dla mnie mało zrozumiałe (wiem, wiem promocja, dużo ludzi w to w USA grało itd. ale i tak ciągle się dziwię).
Awatar użytkownika
citmod
Posty: 714
Rejestracja: 11 gru 2014, 15:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 103 times
Been thanked: 103 times

Re: The Mind (Wolfgang Warsch)

Post autor: citmod »

bogas pisze: 06 kwie 2019, 14:44
citmod pisze: 06 kwie 2019, 12:32 Nie wiem za bardzo skąd się bierze pogląd, że The Mind nie jest grą? Ze słownika PWN: «zabawa towarzyska prowadzona według pewnych zasad».
Ale do tej definicji pasują kalambury, dart, kręgle, klasyczne gry karciane jak brydż itd., a przecież nikt tutaj na tym forum o nich nie dyskutuje. Myślę, że właśnie o to może chodzić tym, którzy mówią, że The Mind to nie gra.
Wszystkie wymienione przez ciebie gry są grami i nie spotkałem jeszcze nikogo kto by uznał że to nie gry. Nie wiem z resztą jak inaczej miało by się je zakwalifikować.
A "argument" że nikt tutaj o nich nie rozmawia oznacza chyba, że już nie wiesz po prostu co napisać aby swoją (i nie tylko twoją) bzdurną teorię podtrzymać. Jakbyś nie zauważył to podpowiem: Wystarczy zerknąć w baner u góry strony "Serwis miłośników gier planszowych i karcianych". Jak to nie wystarczy to adres strony też pomoże "gry-planszowe.pl/forum". Nie jest w banerze napisane "serwis miłośników gier wszelkiego rodzaju", a adres to nie "gry.pl/forum". Nie wiem dlaczego ktoś miałby pisać o dartach i kręglach na forum o grach planszowych i karcianych. Hasło kalambury i brydż mają każde około 270 wyników na forum, więc nie można powiedzieć, że nikt o nich nie rozmawia. Pewnie nie byłoby trudne znaleźć masę gier z BGG top 2000 które mają mniej wyników na forum. Rozumiem, że to też nie są gry "bo nikt o nich tutaj nie rozmawia"? Swoją drogą pseudo elitarność ponownie przebija się w tym stwierdzeniu. Jakby to czy ktoś mówi o danej grze na tym forum było jakimkolwiek wyznacznikiem... piękne potwierdzenie mojej teorii. :)
bogas pisze: 06 kwie 2019, 14:44 Ale jeśli ty dzięki tłumaczeniu sobie, że to przez snobizm, czujesz się lepiej to niech ci będzie ;)
Patrz ostatnie zdania powyżej...
bogas pisze: 06 kwie 2019, 14:44 A tak serio abstrahując od tego czy to gra czy "niegra" to zagraliśmy raz, potem zmusilismy się na kolejną rozgrywkę i nikt nie miał już ochoty na więcej. A grałem w gronie znajomych, dla których najbardziej zaawansowana gra to Wsiąść do pociągu. Dla mnie (i jeszcze 3 innych osób) The Mind jest bardzo, ale to bardzo słabą grą, o której szybko byśmy zapomnieli gdyby nie nagroda za najlepszą karciankę na bgg, co jest dla mnie mało zrozumiałe (wiem, wiem promocja, dużo ludzi w to w USA grało itd. ale i tak ciągle się dziwię).
Tak jak napisałem, na pewno znajdzie się wiele osób którym nie podejdzie. Jak tak bardzo nie podeszło za pierwszym razem, to nie widzę sensu grać w daną grę z tą samą ekipą raz jeszcze. Jak mi podczas gry w "Jak Wściekłe Psy" znajomi ostatnio powiedzieli, że to chyba najgorsza gra w jaką grali, to nie ciągnąłem gry do końca tylko schowaliśmy przed zakończeniem rozgrywki i wyciągnąłem coś innego. No ale jak ktoś lubi się zmuszać do gry, zamiast zagrać w coś na co ma się ochotę... Poza tym to co też już napisałem: jak się już zasiada do gry z przeświadczeniem, że to chyba jakiś kiepski żart a nie gra, to nie wiem co by musiało się wydarzyć aby gra nagle podeszła.
kuki25
Posty: 74
Rejestracja: 24 lip 2017, 23:39
Has thanked: 18 times
Been thanked: 27 times

Re: The Mind (Wolfgang Warsch)

Post autor: kuki25 »

@bogas w twojej grupie się nie przyjęła w mojej znowu okazała się gra genialna w swojej prostocie 🙂 Dla was słaba gra, dla nas bardzo dobra 🙂
Opinie po ocenie na bgg widać że są dość podzielone, ale patrząc na oceny filler-ów, no to 7.0 to jest ocena jedna z najwyżych w historii takich małych gierek 🙂 gra ma też intrygujacy typ rozgrywki i temat - jak o nim opowiadam komukolwiek to każdy chce spróbować - przecież to nie może działać 🙂 nie jest to gra dla każdego i na kazdy typ spotkania, potrzeba w tej grze odpowiedniego się wczucia w temat i zaczyna to działać 🙂
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: The Mind (Wolfgang Warsch)

Post autor: Blue »

Temat w sensie synchronizacji umysłów?
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9426
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 503 times
Been thanked: 1441 times
Kontakt:

Re: The Mind (Wolfgang Warsch)

Post autor: MichalStajszczak »

bogas pisze: 06 kwie 2019, 14:44 Ale do tej definicji pasują kalambury, dart, kręgle, klasyczne gry karciane jak brydż itd., a przecież nikt tutaj na tym forum o nich nie dyskutuje.
Zabawa w berka też spełnia słownikową definicję gry. :D
Nawiasem mówiąc ponad 10 lat temu pojawił się na naszym forum wątek na temat tego czy Carrom i Crockinole to na pewno gry. Wątek założył oczywiście bogas :D
Ravn
Posty: 201
Rejestracja: 23 gru 2016, 20:18
Has thanked: 9 times
Been thanked: 10 times

Re: The Mind (Wolfgang Warsch)

Post autor: Ravn »

Dla mnie to nie jest pelnoprawna gra, tylko doswiadczenie, doznanie, cos jak activity albo kalambury. Tak jak grami video nie sa dla mnie interaktywne filmy Quantic dreams, albo Journey. Nie ma tam imo sensownie zdefiniowanego gameplayu, nie ma go tez w Mind. Ale to raczej akademicka dyskusja i jedna strona nie przekona drugiej.
Awatar użytkownika
Neoptolemos
Posty: 1962
Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
Has thanked: 191 times
Been thanked: 837 times

Re: The Mind (Wolfgang Warsch)

Post autor: Neoptolemos »

kuki25 pisze: 06 kwie 2019, 17:41 Opinie po ocenie na bgg widać że są dość podzielone, ale patrząc na oceny filler-ów, no to 7.0 to jest ocena jedna z najwyżych w historii takich małych gierek
No, to trochę teza na wyrost. Wpisałem sobie w wyszukiwarce BGG wszystkie gry, które:
- mam lub grałem i oceniłem
- mają maksymalną ciężkość 2
- mają średnią minimum 7
- mają minimum 500 ocen
- mają maksymalny czas rozgrywki 30 minut
to mi wyszło i tak 27 tytułów ;)
Game developer w Lucky Duck Games
Autor bloga Karta - stół!
Redaktor Board Times
kuki25
Posty: 74
Rejestracja: 24 lip 2017, 23:39
Has thanked: 18 times
Been thanked: 27 times

Re: The Mind (Wolfgang Warsch)

Post autor: kuki25 »

Neoptolemos pisze: 06 kwie 2019, 18:09 No, to trochę teza na wyrost. Wpisałem sobie w wyszukiwarce BGG wszystkie gry, które:
- mam lub grałem i oceniłem
- mają maksymalną ciężkość 2
- mają średnią minimum 7
- mają minimum 500 ocen
- mają maksymalny czas rozgrywki 30 minut
to mi wyszło i tak 27 tytułów ;)
trochę dodałem ;) ale to i tak dobry wynik :)
Awatar użytkownika
bogas
Posty: 2789
Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Has thanked: 349 times
Been thanked: 628 times

Re: The Mind (Wolfgang Warsch)

Post autor: bogas »

citmod pisze: 06 kwie 2019, 17:32 Wszystkie wymienione przez ciebie gry są grami i nie spotkałem jeszcze nikogo kto by uznał że to nie gry. Nie wiem z resztą jak inaczej miało by się je zakwalifikować.
A "argument" że nikt tutaj o nich nie rozmawia oznacza chyba, że już nie wiesz po prostu co napisać aby swoją (i nie tylko twoją) bzdurną teorię podtrzymać. Jakbyś nie zauważył to podpowiem: Wystarczy zerknąć w baner u góry strony "Serwis miłośników gier planszowych i karcianych". Jak to nie wystarczy to adres strony też pomoże "gry-planszowe.pl/forum". Nie jest w banerze napisane "serwis miłośników gier wszelkiego rodzaju", a adres to nie "gry.pl/forum". Nie wiem dlaczego ktoś miałby pisać o dartach i kręglach na forum o grach planszowych i karcianych. Hasło kalambury i brydż mają każde około 270 wyników na forum, więc nie można powiedzieć, że nikt o nich nie rozmawia. Pewnie nie byłoby trudne znaleźć masę gier z BGG top 2000 które mają mniej wyników na forum. Rozumiem, że to też nie są gry "bo nikt o nich tutaj nie rozmawia"? Swoją drogą pseudo elitarność ponownie przebija się w tym stwierdzeniu. Jakby to czy ktoś mówi o danej grze na tym forum było jakimkolwiek wyznacznikiem... piękne potwierdzenie mojej teorii. :)
(...)
Tak jak napisałem, na pewno znajdzie się wiele osób którym nie podejdzie. Jak tak bardzo nie podeszło za pierwszym razem, to nie widzę sensu grać w daną grę z tą samą ekipą raz jeszcze. Jak mi podczas gry w "Jak Wściekłe Psy" znajomi ostatnio powiedzieli, że to chyba najgorsza gra w jaką grali, to nie ciągnąłem gry do końca tylko schowaliśmy przed zakończeniem rozgrywki i wyciągnąłem coś innego. No ale jak ktoś lubi się zmuszać do gry, zamiast zagrać w coś na co ma się ochotę... Poza tym to co też już napisałem: jak się już zasiada do gry z przeświadczeniem, że to chyba jakiś kiepski żart a nie gra, to nie wiem co by musiało się wydarzyć aby gra nagle podeszła.
Zawsze wiedziałem, ze misie panda to tylko z wyglądu takie miłe są... :mrgreen: Primo to nie wiem dlaczego kolega się tak piekli? Nigdzie nie napisalem, że The Mind to nie jest gra. To raz. Po drugie bzdury to niestety kolega pisze, bo np. takie "piwo" daje 1622 wyniki na tym forum, a krewetki 210 wyników. Czy to świadczy o tym, że to forum kulinarne? Może nie byłem zbyt precyzyjny? Ok, więc jeszcze raz. Kolega przytoczył definicję gry. Okej. Do tej definicji pasuje The Mind, ale też wspomniany berek, ciciubabka itd. itp. TO forum nie traktuje o wszystkich grach, które mieszczę się w podanej przez kolegę definicji. Nie ma wątków poświęconych strategii i wariantach gry w berka. Bo to nie jest gra mieszcząca się w kategorii gry planoszowej i karcianej jaką rozumie tu większość użytkowników. The Mind oczywiście znacznie bliżej do tej kategorii, ale jestem w stanie sobie wyobrazić, że są forumowicze, którym w tej kategorii jednak się nie mieści. Pamiętam recenzję Dixita w ŚGP autorstwa niejakiego Trzewiczka, gdzie też główny wątek dotyczył tego, że Dixit to nie jest właściwie gra. Podsumowując: wg mnie The Mind łapie się w kategorię gier o jakiej traktuje to forum. Rozumiem graczy, którym The Mind nie mieści się w tej kategorii z wyżej wymienionych powodów, a nie z powodu jakiegoś snobowania się, które kolega na chama wpycha innym do gardeł. I tyle.
Natomiast twoja wiedza o tym, z jakim nastawieniem siadaliśmy do The MInd, napawa mnie przerażeniem i zaczynam się kolegi bać :shock:
Awatar użytkownika
citmod
Posty: 714
Rejestracja: 11 gru 2014, 15:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 103 times
Been thanked: 103 times

Re: The Mind (Wolfgang Warsch)

Post autor: citmod »

bogas pisze: 06 kwie 2019, 23:14
citmod pisze: 06 kwie 2019, 17:32 ...
Zawsze wiedziałem, ze misie panda to tylko z wyglądu takie miłe są... :mrgreen:
Kurcze a i tak ocenzurowałem swoją wypowiedź. Moja alergia na bzdury jest niestety bardzo silna i ciężko z nią walczyć.
bogas pisze: 06 kwie 2019, 23:14 Primo to nie wiem dlaczego kolega się tak piekli? Nigdzie nie napisalem, że The Mind to nie jest gra. To raz.
Wszystkie twoje wypowiedzi to sugerują. A definitywnie potwierdza to wypowiedź z wątku o nagrodach boardgamegeek gdzie piszesz "gra" w cudzysłowie.
bogas pisze: 06 kwie 2019, 23:14 Po drugie bzdury to niestety kolega pisze, bo np. takie "piwo" daje 1622 wyniki na tym forum, a krewetki 210 wyników. Czy to świadczy o tym, że to forum kulinarne? Może nie byłem zbyt precyzyjny? Ok, więc jeszcze raz. Kolega przytoczył definicję gry. Okej. Do tej definicji pasuje The Mind, ale też wspomniany berek, ciciubabka itd. itp. TO forum nie traktuje o wszystkich grach, które mieszczę się w podanej przez kolegę definicji. Nie ma wątków poświęconych strategii i wariantach gry w berka. Bo to nie jest gra mieszcząca się w kategorii gry planoszowej i karcianej jaką rozumie tu większość użytkowników.
Nie wiem co próbowałeś tym wywodem uskutecznić, ale jedynie potwierdziłeś ponownie to co napisałem tj.:

1) To nie jest forum o grach, tylko o grach planszowych i karcianych
2) To czy ktoś tutaj o czymś piszę nie świadczy o tym czy coś jest grą czy nie

Także miło czytać, że jednak przemyślałeś temat i się ze mną zgadzasz (choć wnioskuję, że jednak nie robisz tego świadomie), że Twoja wcześniejsza wypowiedź na ten temat była bzdurą. :)
bogas pisze: 06 kwie 2019, 23:14 The Mind oczywiście znacznie bliżej do tej kategorii, ale jestem w stanie sobie wyobrazić, że są forumowicze, którym w tej kategorii jednak się nie mieści. Pamiętam recenzję Dixita w ŚGP autorstwa niejakiego Trzewiczka, gdzie też główny wątek dotyczył tego, że Dixit to nie jest właściwie gra.
Rozumiem, że przytaczając wypowiedź "eksperta" (piszę w cudzysłowie, ponieważ nie jestem przekonany czy można być ekspertem w dziedzinie oceniania tego czy gra jest grą czy czymś innym, no ale ok...) na temat innej gry chcesz podnieść wiarygodność tezy, że The Mind ktoś można uznać za "niegrę". Problem tylko w tym jest taki, że tutaj nie ma miejsca na własne interpretacje. The Mind ma wszystkie cechy gry, a ponieważ składa się jedynie z kart, to jest to gra karciana.
Sprowadzając tą dyskusję ad absurdum (tak jak to ty zrobiłeś z "przykładami" wyników piwa i krewetek): oczywiście każdy może sobie nazywać wszystko tak jak chce. Możesz od jutra zacząć wygłaszać tezę, że drzewa są zwierzętami. Nie doprowadzi to jednak do tego, że stanie się to faktem, a doprowadzi jedynie do tego, że ludzie będą się na Ciebie patrzyli jak na idiotę.
bogas pisze: 06 kwie 2019, 23:14 Podsumowując: wg mnie The Mind łapie się w kategorię gier o jakiej traktuje to forum.
Cieszę się, że zmieniłeś zdanie z "gry" na grę. Najwyraźniej czas poświęcony na mój edukacyjny wpis spełnił swoją rolę.
bogas pisze: 06 kwie 2019, 23:14 Rozumiem graczy, którym The Mind nie mieści się w tej kategorii z wyżej wymienionych powodów, a nie z powodu jakiegoś snobowania się, które kolega na chama wpycha innym do gardeł. I tyle.
Tak jak już powyżej napisałem nie ma co próbować zrozumieć ludzi którzy są po prostu w błędzie. Dając jeszcze jeden przykład mniej absurdalny (patrząc na liczbę osób która podziela ten pogląd): Płaskoziemcy mogą zamieszczać tysiące filmów i opracowań w necie lecz nie sprawi to, że to co mówią trzeba zrozumieć.
Natomiast co do snobizmu, to nic nikomu nie wpycham na siłę. Tylko wskazuję jedyną odpowiedź która mi przychodzi do głowy (bazując na wypowiedziach tychże osób) na pytanie "Dlaczego ktoś może uważać, że The Mind nie jest grą". Póki co nikt nie podał żadnego innego powodu dla którego ktoś mógłby tak uważać. Jedyne co pada to "Bo jest to czyjeś widzimisię i trzeba to zrozumieć i zaakceptować". Jeśli ktoś ma lepszą odpowiedź na powyższe pytanie niż "snobizm" i chęć zdewaluowania The Mind, to chętnie posłucham i rozważę przedstawione argumenty. Póki co jednak takie nie padły.
bogas pisze: 06 kwie 2019, 23:14 Natomiast twoja wiedza o tym, z jakim nastawieniem siadaliśmy do The MInd, napawa mnie przerażeniem i zaczynam się kolegi bać :shock:
Nigdzie nie napisałem, że wy z takim nastawieniem siadaliście do The Mind. Jedynie powtórzyłem to co napisałem wcześniej, że jest to na pewno czynnik który może wpłynąć na odbiór każdej gry. Gdybym miał strzelać to obstawiałbym, że tak było w waszym przypadku, ale tak jak sam napisałeś, nie mam wiedzy na ten temat a jedynie mógłbym strzelać.
Awatar użytkownika
bogas
Posty: 2789
Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Has thanked: 349 times
Been thanked: 628 times

Re: The Mind (Wolfgang Warsch)

Post autor: bogas »

citmod pisze: 07 kwie 2019, 00:35 (...)
bogas pisze: 06 kwie 2019, 23:14 The Mind oczywiście znacznie bliżej do tej kategorii, ale jestem w stanie sobie wyobrazić, że są forumowicze, którym w tej kategorii jednak się nie mieści. Pamiętam recenzję Dixita w ŚGP autorstwa niejakiego Trzewiczka, gdzie też główny wątek dotyczył tego, że Dixit to nie jest właściwie gra.
Rozumiem, że przytaczając wypowiedź "eksperta" (piszę w cudzysłowie, ponieważ nie jestem przekonany czy można być ekspertem w dziedzinie oceniania tego czy gra jest grą czy czymś innym, no ale ok...) na temat innej gry chcesz podnieść wiarygodność tezy, że The Mind ktoś można uznać za "niegrę". Problem tylko w tym jest taki, że tutaj nie ma miejsca na własne interpretacje. The Mind ma wszystkie cechy gry, a ponieważ składa się jedynie z kart, to jest to gra karciana.
(...)
Jeśli zabawa towarzyska, w której używa się kart to gra karciana, to faktycznie The Mind, Dixit czy Czarne historie są grami karcianymi i koniec. Ale próbuję ci powiedzieć, że nie dla wszystkich zabawa towarzyska z użyciem kart czy kości mieści się w ich definicji gry, bo przez taką rozumieją węższą kategorię gier planszowych i karcianych, o jakiej w zdecydowanej większości traktuje to forum. Dla ciebie to snobowanie, pisanie bzdur i bycie idiotą. Ok, przyjąłem do wiadomości za kogo mnie uważasz. Jeśli poczułeś się przez to lepiej to się cieszę, że mogłem pomóc 8) Ze swojej strony kończę tę dyskusję i życzę wszystkim zdecydowanie więcej emocji i zabawy przy The Mind, niż mi było dane zaznać (i piszę to całkowicie szczerze bez ironii).
Awatar użytkownika
vojtas
Posty: 1785
Rejestracja: 10 wrz 2013, 21:28
Has thanked: 23 times
Been thanked: 83 times

Re: The Mind (Wolfgang Warsch)

Post autor: vojtas »

Miałem okazję zagrać w The Mind na festiwalu Gratislavia. I zgadzam się z opinią Mauserema. Jedyny plus to taki, że mogę The Mind odhaczyć na liście "trzeba zagrać". Sprawdzone, zatopione. :D
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3349
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1032 times
Been thanked: 1997 times

Re: The Mind (Wolfgang Warsch)

Post autor: Ardel12 »

vojtas pisze: 07 kwie 2019, 23:47 Miałem okazję zagrać w The Mind na festiwalu Gratislavia. I zgadzam się z opinią Mauserema. Jedyny plus to taki, że mogę The Mind odhaczyć na liście "trzeba zagrać". Sprawdzone, zatopione. :D
Mógłbym po prostu skopiować Twój post 1:1 :p
Nikt z 4 graczy nie był zachwycony tą grą. Wszyscy mieli miny nietęgie i po przegraniu szybko ją sprzątneliśmy i przeszliśmy do prawdziwego mięska AH 3ed.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4093
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2616 times
Been thanked: 2541 times

Re: The Mind (Wolfgang Warsch)

Post autor: Gizmoo »

Nie rozumiem, czemu komuś przeszkadza popularność The Mind. W mojej opinii to jest znakomita gra i ja zawsze bawię się przy niej świetnie i nigdy nie odmówię partyjki. Jasne - jest to bardzo lekka gra towarzyska. Bardziej zabawa o charakterze społecznym, niż przestawianie pionów po planszy i liczenie, czy lepiej sprzedać drewno, czy kamień.

Mam takich znajomych, którzy kompletnie nie rozumieją Dixita i dla nich Dixit to też "nie jest gra". Ale uwierzcie - ludzi którym nie podoba się Dixit, Jungle Speed i The Mind jest promil w stosunku do tych, którym te tytuły się podobają. Więcej - dla wielu osób właśnie ten nieszczęsny Jungle Speed, Taboo, Palce w Pralce, to są jedyne PLANSZÓWKI jakie mają na półkach. :D

The Mind to kooperacyjna gra imprezowa. Tylko tyle i aż tyle. I mam przy niej milion razy większą radochę, niż przy takim Teotihujakan, przy którym pomimo zwycięstwa - frajdy miałem zero, a podczas rozgrywki, myślałem, że otworze sobie żyły, by ukrócić męczarnie. The Mind nie jest ósmym cudem świata, nie pojawi się w żadnej prywatnej topce, u mnie nie zmieściłby się nawet w top200, ale to nadal jest fajna zabawa.

Swoją drogą zdumiewające jest zjawisko hejtowania tego, co jest POPULARNE, odniosło SUKCES i się dobrze SPRZEDAŁO. Jak mawiał mój dziadek - "Jak nie chcesz mieć wrogów, to nigdy nie bądź sławny". :lol: Jest tyle złych gier, że głowa mała. I te gry nie mają nawet wątku na forum. O ilości postów powyżej dziesiątki - nawet nie wspominam.
Awatar użytkownika
Curiosity
Administrator
Posty: 8735
Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 2645 times
Been thanked: 2331 times

Re: The Mind (Wolfgang Warsch)

Post autor: Curiosity »

Gizmoo pisze: 08 kwie 2019, 09:59 Nie rozumiem, czemu komuś przeszkadza popularność The Mind.
No ale z drugiej strony, czemu tak Cię boli, że komuś ta gra przeszkadza? Odmawiasz innym posiadania własnego zdania? Przecież nikt nie pisze, że jesteś głupi, bo w nią grasz. Ludzie jej nie trawią i uszanuj to :)
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Awatar użytkownika
bogas
Posty: 2789
Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Has thanked: 349 times
Been thanked: 628 times

Re: The Mind (Wolfgang Warsch)

Post autor: bogas »

Gizmoo pisze: 08 kwie 2019, 09:59 (...)
Swoją drogą zdumiewające jest zjawisko hejtowania tego, co jest POPULARNE, odniosło SUKCES i się dobrze SPRZEDAŁO. Jak mawiał mój dziadek - "Jak nie chcesz mieć wrogów, to nigdy nie bądź sławny". :lol: Jest tyle złych gier, że głowa mała. I te gry nie mają nawet wątku na forum. O ilości postów powyżej dziesiątki - nawet nie wspominam.
Serio? Jak się komuś gra nie podoba to już od razu jest hejt? Tylko komentarze chwalące gry (jakiekolwiek nie tylko The Mind) są akceptowane na tym forum? O grze jest głośno, bo zgarnęła sporo nagród na bgg i tyle. Jednym się podoba i OK, innym wręcz przeciwnie i już nie OK? :shock:
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4093
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2616 times
Been thanked: 2541 times

Re: The Mind (Wolfgang Warsch)

Post autor: Gizmoo »

@Curiosity @bogas - Nigdzie nie napisałem, że to WY hejtujecie. Nie rozumiem dlaczego odbieracie to personalnie. Wyraziłem się globalnie, bo ludzi wylewających wiadro pomyj na The Mind po przyznaniu nagród jest sporo. I nie mam tu WAS na myśli.
bogas pisze: 08 kwie 2019, 10:26 Jednym się podoba i OK, innym wręcz przeciwnie i już nie OK? :shock:
A czy ja komuś zabroniłem pisania? Zabroniłem wyrażania własnej opinii? Napisałem swojego posta nie tylko w oparciu o lekturę tegoż wątku na forum, ale w oparciu o wiele innych wypowiedzi i nie tylko na naszym forum (vide nagrody BGG), ale też i o szum i oburzenie w innych serwisach. Zacytuję sam siebie, bo odnoszę wrażenie niezrozumienia poruszanej przeze mnie kwestii:
Gizmoo pisze: 08 kwie 2019, 09:59 Swoją drogą zdumiewające jest zjawisko hejtowania tego, co jest POPULARNE, odniosło SUKCES i się dobrze SPRZEDAŁO.
Pokaż mi gdzie napisałem, że mam na myśli wyłącznie The Mind? Chodziło mi o samo zjawisko "jechania" po popularnych produktach. Czy to będzie Justin Bieber i Dico Polo, czy Jungle Speed i Tajniacy. Ja rozumiem, że możemy dyskutować nad poziomem niektórych gier planszowych, może coś nie pasować do naszego gustu, ale jednak przyznacie rację, że larum niezadowolonych podnosi się akurat wtedy, gdy coś zostanie nagrodzone i odniesie sukces.

P.S. Gdyby The Mind nie było promowane i nie dostało nagród, to pewnie nikt by w tym wątku słowa nie napisał. ;)
Ostatnio zmieniony 08 kwie 2019, 10:45 przez Gizmoo, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
bogas
Posty: 2789
Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Has thanked: 349 times
Been thanked: 628 times

Re: The Mind (Wolfgang Warsch)

Post autor: bogas »

Gizmoo pisze: 08 kwie 2019, 10:43 Pokaż mi gdzie napisałem, że mam na myśli wyłącznie The Mind? Chodziło mi o samo zjawisko "jechania" po popularnych produktach. Czy to będzie Justin Bieber i Dico Polo, czy Jungle Speed i Tajniacy. Ja rozumiem, że możemy dyskutować nad poziomem niektórych gier planszowych, może coś nie pasować do naszego gustu, ale jednak przyznacie rację, że larum niezadowolonych podnosi się akurat wtedy, gdy coś zostanie nagrodzone i odniesie sukces.
A to przepraszam.
Gizmoo pisze: 08 kwie 2019, 10:43P.S. Gdyby The Mind nie było promowane i nie dostało nagród, to pewnie nikt by w tym wątku słowa nie napisał. ;)
Zastanawiam się czy w ogóle ten wątek by powstał ;)
ODPOWIEDZ