Blood on the Clocktower (Steven Medway)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Confidential
Posty: 170
Rejestracja: 26 mar 2018, 20:41
Lokalizacja: Częstochowa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 10 times

Blood on the Clocktower (Steven Medway)

Post autor: Confidential »

Shut Up & Sit Down opublikowali ostatnio recenzję gry, która zapowiada się niebiańsko:
https://www.youtube.com/watch?v=ImcG8sC7qT4

Tutaj także oficjalny trailer:
https://www.youtube.com/watch?v=imbJ5RHloxs

Jest to gra typu Social Deduction, przy czym każda rola ma inne właściwości (w sumie 99 odmiennych ról) i brak w niej eliminacji graczy - gdy ktoś zostanie uśmiercony, wciąż bierze udział w dyskusjach i nadal posiada jeden dostępny żeton przeznaczony do głosowania. Jest nawet możliwość dołączenia do rozgrywki, gdy ktoś się spóźni, a reszta już rozpoczęła grę.
Awatar użytkownika
Goldberg
Posty: 1511
Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 83 times
Been thanked: 173 times

Re: Blood on the Clocktower

Post autor: Goldberg »

Fajne, nawet bardzo fajne....ale dla "pojedynczego" gracza raczej slabe....tzn jak duza jest twoja grupa z ktora grasz zazwyczaj? Zapewne 3/4 osoby....a tutaj zabawa sie rozkreca pzy 10+ jak widze...
Na konwenty, zamaist larpa jakiegos, miodzio i sam bym chetnie zagral, ale kupic bym nie kupil, bo wyciagal bym ta gre tylko jadac na konwent :)
Ale pomysl strasznie mi sie podoba
A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"
Confidential
Posty: 170
Rejestracja: 26 mar 2018, 20:41
Lokalizacja: Częstochowa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 10 times

Re: Blood on the Clocktower

Post autor: Confidential »

Goldberg pisze: 08 kwie 2019, 01:09 tutaj zabawa sie rozkreca pzy 10+ jak widze...
Tytuł przeznaczony jest dla grup liczących od 5 do 20 członków, ale poleca się grać od 7/8 wzwyż.
Owszem - może to stanowić pewien problem.
LeniVietz
Posty: 38
Rejestracja: 22 kwie 2012, 20:55
Lokalizacja: Piaseczno/W-wa
Kontakt:

Re: Blood on the Clocktower

Post autor: LeniVietz »

Czy ktoś będzie wspierał przez KS?
Póki co pytałem kilka sklepów planszówkowych (3 odpowiedziały, że nie planują wspierać póki nie będzie wydane, kolejny jeszcze nie dał znać).
Moja skromna kolekcja: http://tnij.at/grylenina
ta.skunk.manitou
Posty: 377
Rejestracja: 04 gru 2015, 11:29
Has thanked: 26 times
Been thanked: 38 times

Re: Blood on the Clocktower

Post autor: ta.skunk.manitou »

Ja mogę założyć zamówienie grupowe na forum, ale może tu ktoś ma możliwość zamówienia gry jako sklep za 100$ / 4 szt ?
Ostatnio zmieniony 09 kwie 2019, 15:03 przez ta.skunk.manitou, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10915
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3352 times
Been thanked: 3207 times

Re: Blood on the Clocktower

Post autor: japanczyk »

Ale cena tej gry to jakiś absurd. 79$ za Wilkołaka
ta.skunk.manitou
Posty: 377
Rejestracja: 04 gru 2015, 11:29
Has thanked: 26 times
Been thanked: 38 times

Re: Blood on the Clocktower

Post autor: ta.skunk.manitou »

Można by dogadać się z jakimś sklepem, wtedy jest 100$ za 4 egzemplarze.
Fojtu
Posty: 3379
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 557 times
Been thanked: 1263 times

Re: Blood on the Clocktower

Post autor: Fojtu »

W sprawie tej gry i recenzji SU&SD wywiązał się bardzo ciekawy wątek na reddicie Link

W skrócie, ludzie mają problem w tym, że ta recenzja bardzo mocno odbiega od wcześniejszych standardów SU&SD:
1. Praktycznie brak krytyki gry
2. Brak standardowej silnej krytyki bardzo wysoką cenę - jest wzmianka o cenie ale jest zbyta bardzo kontrowersyjnym hasłem "If you care about this hobby you are not going to make that argument", które też wzbudziło spore oburzenie. SU&SD jest trochę znane z nielubienia gier drogich lub 'overproduced', a w tym przypadku w ogóle olali ten aspekt
3. Polecanie gry za $100, która realistycznie jest grywalna od 7-8 osób jest trochę kontrowersyjne
4. Zazwyczaj zwracają uwagę na to, że gra im się podoba/nie podoba ALE inne towarzystwo cośtam cośtam - tym razem tego nie ma kompletnie mimo że gra IMO bardzo zależy od grupy.
5. Recencja w czasie Kickstartera (zrobili to tylko raz wcześniej z kompletnie przeciwnym wydźwiękiem).

Wg mnie ta gra może i jest ciekawa, ale cena + wymaganie ilościowe osób powoduje że nawet nie sprawdzę dokładnie na czym polega. Do tego oprawa graficzna gry jest raczej średnia, żeby wprost nie powiedzieć że brzydka.
Porfirion
Posty: 62
Rejestracja: 28 lis 2018, 17:26
Lokalizacja: Białystok
Has thanked: 7 times
Been thanked: 9 times

Re: Blood on the Clocktower

Post autor: Porfirion »

Zgadzam się z tymi komentarzami z reddita. Po odejściu Paula SU&SD mocno pikuje w dół. Już poprzednia recenzja była słaba merytorycznie (Altiplano), a tu Quinns praktycznie złamał wszystkie wyrobione przez siebie zasady.

Rozumiem że Quinns lubi social deduction, ale nazywanie prototypu z kickstartera "najlepszą grą w jaką dotąd grał" zemści się na nim jak sto pięćdziesiąt. I to szybko

A oprawa gry jest brzydka, bo do prototypu użyto jakichś stockowych ilustracji.
Skid_theDrifter
Posty: 581
Rejestracja: 25 mar 2017, 19:53
Has thanked: 26 times
Been thanked: 182 times

Re: Blood on the Clocktower

Post autor: Skid_theDrifter »

Fojtu napisał o kontrowersji bardzo sprawnie i generalnie jest to coś co teraz obciąża nie tylko samo SU&SD, ale i samą grę. (Przy czym "obciąża" jest relatywne i zależne od odbiorcy)

Za to jak wyszedł ich materiał, wskoczyłem na stronę projektu i przeczytałem wszystkie zasady i opisy ról. Zabrało mi to cały wieczór, bo jest co czytać, ale gdzieś tam z tyłu głowy wiem do teraz, że właśnie widziałem najlepszą grę typu social deduction... w teorii. Poziom złożenia zagadki wydaje się wysoki. Dekonstrukcja, wydaje się, nie ma sobie równych. Funkcja moderatora w takiej formie w jakiej jest, otwiera szansę na emocjonującą grę do samego końca.

Dużo przypuszczeń w powyższym tekście, nie? A to dlatego, że każda z tych mocnych stron jest jednocześnie słaba stroną. Wysoki poziom złożenia? Blok poznawczy, grono odbiorców węższe, bo za dużo do ogarnięcia dla niedzielnego gracza. Dekonstrukcja wyrafinowana, ale w niektórych konfiguracjach może wręcz być niemożliwa. I na koniec - moderator, którego funkcją jest równanie pola, ostateczna decyzja w tym jakie informacje i kiedy dawać grupie. Zły moderator kładzie grę. Niedoświadczony moderator kładzie grę. Wyczucie mistrza gry wskazane jak nigdzie, bo jedna informacja dana poprawnie lub niepoprawnie może całą grę wykręcić. Gdy 7-8 osób kombinuje źle przez niewłaściwą podpowiedź, ile jest warta ta dedukcja oparta na nieobiektywnym ustaleniu udzielonym przez moderatora? W takiej sytuacji wkraczamy na terytorium, z którego gra się nam przytrafia, a nie jest to terytorium, które specjalnie lubię. Tak, zasady są opisane i klarowne, i instrukcja na stronie 23 mówi do opowiadacza "Don't break the rules". Ale później na 24 mamy taki cytacik:
Help the weaker team as much as possible. As the Storyteller, you are not exempt from the rules, but there are many places where you can decide to give the weaker team an invisible stroke of luck.

Is evil absolutely stomping good? You can give the drunk Empath correct information some nights, or make the Spy that is executed register as the Spy to the Undertaker. Maybe when the Mayor is attacked at night, you could kill a Minion instead of a Townsfolk?
Czyli nie łam zasad, ale łam jak trzeba, żeby wydłużyć grę. To nie jest twardy system, tylko system wymagający wyczucia na poziomie dobrego GMa. Bez wyczucia z wspomnianego przykładu dawanie poprawnej informacji pijanemu czasami, może doprowadzić do konfuzji i bloku. A wtedy kto "gra": grupa, czy Storyteller?

Blood on the Clocktower ma świetne pomysły, ale jak nigdzie indziej konieczna jest koniunkcja planet żeby to wypaliło. Warto spróbować. Posiadać? Dziękuję, postoję - pomimo absolutnej fascynacji.
Awatar użytkownika
Goldberg
Posty: 1511
Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 83 times
Been thanked: 173 times

Re: Blood on the Clocktower

Post autor: Goldberg »

Hmmmm, z drugiej strony, jesli patrzysz , ze gre kupisz no do klubu gdzie macie regularnie 10/15 osob....wtedy z tych 100$ robi sie 10, albo i mniej....
Nie zebym bronil tej gry, absolutnie, ale gdyby mnie pokazano ten filmik i spytano czy za 10 dolkow chcialbym taka gre wyprobiwac....i moze w orzyszlosci zagrac jeszcze kilka razy....jasne.
Tytuly z serii exit sa po 40zl, nie wspomne o Pandemii....wiec czemu nie
A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"
Confidential
Posty: 170
Rejestracja: 26 mar 2018, 20:41
Lokalizacja: Częstochowa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 10 times

Re: Blood on the Clocktower

Post autor: Confidential »

japanczyk pisze: 09 kwie 2019, 14:39 Ale cena tej gry to jakiś absurd. 79$ za Wilkołaka
Cena wysoka, ale nie aż tak wygórowana gdy weźmie się pod uwagę ilość komponentów: ponad 60 laminowanych kolorowych kartek formatu A4, od groma różnego rodzaju żetonów i znaczników...
Fojtu pisze: 09 kwie 2019, 15:17 W skrócie, ludzie mają problem w tym, że ta recenzja bardzo mocno odbiega od wcześniejszych standardów SU&SD:
1. Praktycznie brak krytyki gry
2. Brak standardowej silnej krytyki bardzo wysoką cenę - jest wzmianka o cenie ale jest zbyta bardzo kontrowersyjnym hasłem "If you care about this hobby you are not going to make that argument", które też wzbudziło spore oburzenie. SU&SD jest trochę znane z nielubienia gier drogich lub 'overproduced', a w tym przypadku w ogóle olali ten aspekt
3. Polecanie gry za $100, która realistycznie jest grywalna od 7-8 osób jest trochę kontrowersyjne
4. Zazwyczaj zwracają uwagę na to, że gra im się podoba/nie podoba ALE inne towarzystwo cośtam cośtam - tym razem tego nie ma kompletnie mimo że gra IMO bardzo zależy od grupy.
Do pewnego stopnia można to zrozumieć - bo jeśli gra podoba Ci się do tego stopnia, że uznajesz ją za najlepszą/jedną z najlepszych w jakie kiedykolwiek grałeś, to cena może stać się kwestią drugorzędną. Po prostu w tej recenzji przemawiają bardziej sercem niż rozumem - co niby recenzentom nie przystoi, ale osobiście to rozumiem i jestem w stanie zaakceptować.

Trzeba też zaznaczyć, iż w dobie internetu, ktoś zawsze będzie o coś oburzony i o kontrowersje nietrudno.
Fojtu pisze: 09 kwie 2019, 15:17 Do tego oprawa graficzna gry jest raczej średnia, żeby wprost nie powiedzieć że brzydka.
Podali to jako minus w recenzji. Jednak do czasu pojawienia się ostatecznej wersji może to chyba ulec poprawie...
Porfirion pisze: 09 kwie 2019, 17:29 nazywanie prototypu z kickstartera "najlepszą grą w jaką dotąd grał" zemści się na nim jak sto pięćdziesiąt. I to szybko
Zapewne chodziło mu o samą mechanikę gry i to, do jakiego stopnia rozwija ona system znany z "Wilkołaka"/"Mafii" - to, że jest to prototyp, nie miało dla niego znaczenia.

@Skid_theDrifter
Tu się zgadzam - rozgrywka jest BARDZO zależna od posiadania w grupie dobrego narratora/mistrza gry i właśnie to jest moim zdaniem największą bolączką tego tytułu. A najlepiej, by było ich kilku - bo ten przecież chciałby też pewnie czasem zagrać jako jeden mieszkańców wioski starających się rozwikłać zagadkę.
AggiePrz
Posty: 1
Rejestracja: 02 sie 2021, 19:19

Re: Blood on the Clocktower (Steven Medway)

Post autor: AggiePrz »

Wiem, że odgrzebuję wątek sprzed dwóch lat, ale jakby ktoś chciał spróbować zagrać w Blood on the Clocktower, to od jutra przez tydzień będę w Warszawie z nieoficjalnym grymuarem i mogę poprowadzić grę jeśli zbierze się grupa :)
eM_
Posty: 9
Rejestracja: 12 lut 2017, 02:43
Lokalizacja: Poznań

Re: Blood on the Clocktower (Steven Medway)

Post autor: eM_ »

co to grymuar?:D
sasquach
Posty: 1826
Rejestracja: 29 cze 2016, 00:59
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 933 times
Been thanked: 581 times

Re: Blood on the Clocktower (Steven Medway)

Post autor: sasquach »

eM_ pisze: 27 paź 2021, 18:27 co to grymuar?:D
https://pl.wikipedia.org/wiki/Grimoire
Awatar użytkownika
Hardkor
Posty: 4467
Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 1351 times
Been thanked: 846 times
Kontakt:

Re: Blood on the Clocktower (Steven Medway)

Post autor: Hardkor »

Powiem wam, że znalazłem grupę ludzi, którzy online w to grywają - specjalna strona ze skryptami, pełne spolszczenie. Dawno się tak dobrze nie bawiłem :) Szkoda tylko, że na żywo bardzo trudno znaleźć więcej osób do tego.

EDIT: Post jest stary. Nie gram juz z tymi ludzmi, wiec prosze nie pisac bym was dodal albo dał namiary. Nagrałem się, nie miałem juz wiecej czasu na gry online, wiec odszedlem z discorda i nie mam dostepów.
Ostatnio zmieniony 13 sty 2023, 12:35 przez Hardkor, łącznie zmieniany 1 raz.
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
Exical12
Posty: 3
Rejestracja: 05 paź 2022, 21:59

Re: Blood on the Clocktower (Steven Medway)

Post autor: Exical12 »

witam,

jest to mój pierwszy post a na tą grę wpadłem za pomocą podcastu..
jest ta gra osiągalna w PL ?
Awatar użytkownika
Hardkor
Posty: 4467
Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 1351 times
Been thanked: 846 times
Kontakt:

Re: Blood on the Clocktower (Steven Medway)

Post autor: Hardkor »

Exical12 pisze: 05 paź 2022, 22:02 witam,

jest to mój pierwszy post a na tą grę wpadłem za pomocą podcastu..
jest ta gra osiągalna w PL ?
Był KS, trzeba szukać używek. Ostatnio jedna był. Polskiej wersji nie ma. Ewentualnie skrypty online
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
Awatar użytkownika
VivoBrezo
Posty: 781
Rejestracja: 11 sie 2019, 10:56
Has thanked: 154 times
Been thanked: 528 times
Kontakt:

Re: Blood on the Clocktower (Steven Medway)

Post autor: VivoBrezo »

Zagraliśmy ostatnio w 7 osób. Jedna z lepszych wersji ,,mafii" w jakie grałem, a podobno im więcej graczy tym lepiej.
Cześć! Nie widzicie nas, ale możecie nas usłyszeć w podcaście Kości, Piony i Bastiony. Rozmawiamy o grach, które lubimy, bo życie jest za krótkie, na te słabe.
Kości, Piony i Bastiony Youtube
Kości, Piony i Bastiony Spotify
Awatar użytkownika
Hardkor
Posty: 4467
Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 1351 times
Been thanked: 846 times
Kontakt:

Re: Blood on the Clocktower (Steven Medway)

Post autor: Hardkor »

VivoBrezo pisze: 06 paź 2022, 09:39 Zagraliśmy ostatnio w 7 osób. Jedna z lepszych wersji ,,mafii" w jakie grałem, a podobno im więcej graczy tym lepiej.
No fajne, ale mnie po pewnym czasie zaczęło męczyć. Chyba byłem zbyt głupi na tę grę. Musisz w głowie układać wszystkie przypadki czy ktoś kłamał czy nie (dodatkowo GM może cię tutaj oszukać jak są odpowiednie postacie), wybierać odpowiednie osoby do rozmów etc No imo taka cięższa wersja już mafii
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
Vanatox
Posty: 156
Rejestracja: 12 lut 2014, 14:09
Lokalizacja: Toruń
Has thanked: 32 times
Been thanked: 46 times

Re: Blood on the Clocktower (Steven Medway)

Post autor: Vanatox »

Czy ktoś grywa online? Chętnie bym spróbował.
ckbucu
Posty: 354
Rejestracja: 20 mar 2017, 20:56
Has thanked: 394 times
Been thanked: 551 times

Re: Blood on the Clocktower (Steven Medway)

Post autor: ckbucu »

Udało się zagrać w 9-10 osób. Zaczęliśmy o 19-tej i nikt nie wie jak zrobiła się nagle 1 w nocy - z krótkimi przerwami na żarcie i zmianę miejsca gry z zewnątrz na pokój.
Uwielbiam gry Social Deduction i nigdy nie grałem w lepszą - a byłem storytellerem. Po drugiej stronie bawiłbym się jeszcze lepiej. Oczywiście dużo zależy od ekipy, ale tu już od pierwszej rozgrywki gadki między graczami się kleiły, wzajemne oskarżenia. Do tego suspens w nocy, oczekiwanie na kolejny dzień, informacje o tym, kto zginął danej nocy. Jedna z rozgrywek była mega, bo praktycznie całość dedukcji ludzie opierali o pijanego Empatha, po czym stracili Sainta :D Rewelacyjnie się to prowadzi, rewelacyjnie ogląda z zewnątrz i rewelacyjnie patrzy na to, jak każdy z tak wielu graczy ma banana na twarzy i chce więcej. W przeciągu tego czasu rozegraliśmy 4 partie, gdyby nie godzina, pewnie gralibyśmy dalej.
Awatar użytkownika
pingus
Posty: 754
Rejestracja: 25 lut 2008, 18:50
Has thanked: 72 times
Been thanked: 111 times

Re: Blood on the Clocktower (Steven Medway)

Post autor: pingus »

A ja tak powiem, że IMO max to warto zagrać u kolegi przy tej cenie z kosmosu.
Długie, bardzo mało o samej dedukcji, a dużo więcej o budowaniu poparcia. Źli nie musza się zbytnio wykazywać, bo dostają blefy za darmo i w zasadzie mogą grać jak dobrzy i po prostu podważać teorie, a nawet miniony mogą twardo grać na koniec na udawanie demona. 6 partii za mną 2 prowadziłem, prowadzenie to niestety zajęcie na max 1 raz, bo to tyle zabawy co sprzątać dla kogoś pokój, żeby on sobie pograł. Gra też niestety potrafi się zawiesić w pierwszym scenariuszu (zostają 4 osoby i ani demonowi ani dobrym nie opłaca się nikogo zabijać, do pełnego zawieszanie potrzebny jest Mayor, ale przez to, że to rola nieginąca to zostaje on często, a sam fakt, że może być w puli wzrasta zawieszenie).

Uwielbiam gatunek, więc w grę partii nie odmówię, ale jeśli można to chciałbym grać w coś innego.

Jedyna sytuacja gdzie gra moim zdaniem błyszczy to na 5-6 osób w scenariuszu "No greater joy" tam naprawdę jest to nieźle przygotowane i gra jest szybsza i więcej w niej mięska i pole popisu dla złych większe (bo się nie poznają w nocy i nie dostają blefów), dla prowadzącego też mniej pracy i mniej okazji, żeby się pomylić.

EDIT: największy feature gry to gadanie w małych podgrupach, co powoduje, że ludzie się bardziej otwierają i można też nagadać jakieś ściemy i się bawić przez taki chaos, co bardzo polecam. Początkowo byłem co do niego trochę sceptyczny, ale złole i tak mają już większość info. Nadal dla kilkunastu osób ta gra trwa zwykle ponad 2h, tłumaczy się ją nowym graczom przez pół godziny (albo więcej) i dalej bardzo ciężko jest tych nowych graczy wkomponować w rozgrywkę. Polecam tylko dla ekip, które wiedzą, że lubią gatunek i będą grać w mniej więcej stałym składzie.
ckbucu
Posty: 354
Rejestracja: 20 mar 2017, 20:56
Has thanked: 394 times
Been thanked: 551 times

Re: Blood on the Clocktower (Steven Medway)

Post autor: ckbucu »

Widocznie dużo zależy od ekipy, bo u nas ani to nie było "za długie" ani nie odnoszę wrażenia, że prowadzenie to zajęcie na max 1 raz - prowadziłem 4 partie pod rząd i chętnie poprowadzę kolejne. Po tych rozgrywkach zgodnie wszyscy stwierdzili, że gra jest świetna i chcą grać jeszcze. Nie odczuliśmy "problemów" które opisujesz.
Grę biorę teraz na wyjazd, gdzie będzie 6 osób, przygotowałem już sobie No greater joy na tę okazję.
Awatar użytkownika
pingus
Posty: 754
Rejestracja: 25 lut 2008, 18:50
Has thanked: 72 times
Been thanked: 111 times

Re: Blood on the Clocktower (Steven Medway)

Post autor: pingus »

To ja może odrobinę rozwinę.

Zdecydowanie będą osoby, które będą wolały prowadzić. To o próbowałem napisać, że dla mnie osobiście to zabawa na 1 raz, bo będąc prowadzącym przekonuje się tylko jak to jest nim być, ale sam z siebie nie mam za dużo zabawy. Patrzę tylko na to jak inni grają i sam nie mogą za bardzo nic powiedzieć ani z nikim tego skomentować. Cały czas muszę też dbać, żeby nie popełnić błędu. Widziałem niestety jak doświadczeni prowadzący przekazują informację, poprzez samo zawahanie w głosie (ginący demon, przy Scarlett Woman w grze, prowadzący mówiący: "gra....... się kontynuuje" patrząc na Grimoire, po tym jak policzył, że jest wystarczająco dużo osób). Prowadząc moim celem jest to, żeby gra doszła do ostatniej nocy, ale to zwykle dzieje się samo z siebie, jeśli się nie zepsuje, a zepsuć można sporo, zaczynając od dawania ról, blefów czy pokazywania na nieodpowiednie osoby dla roli typu praczka.

Z punktu widzenia graczy jeszcze kilka rzeczy:
- Noc się dłuży, szczególnie jak się w ogóle nie budzisz, prowadzący musi przedłużać noc sztucznie, żeby ostatnia osoba, która się budziła, nie wiedziała, że to ona budziła się jako ostatnia
- Umarli, którzy dalej grają to powinien być plus, ale wychodzi bardziej jako minus, śmierć nie ucisza jak w zwykłej mafii, więc traci swój największy power i argument, brak zdolności często niewiele robi, a na kluczowe głosowanie ostatnie głosowanie i tak mamy głos. To powoduje dynamikę, że tak trochę nic nie robimy i czekamy na to ostatnie głosowanie, żeby tam coś zrobić, grając nudniejszymi rolami, miałem poczucie, że wolałbym normalnie zginąć, zobaczyć od razu kto jest zły i tyle
- Gra jest naprawdę bardzo nieprzyjazna dla nowych graczy, grających w doświadczonej ekipie, liczba ról, które mogą być, rozkminy w których każdą z nich bierze się pod uwagę, pierwszy scenariusz jest łatwiejszy i prawie daje sobie tu radę, ale tylko prawie. Trzeba nowym dość mocno wyjaśniać podstawy strategii (miasto musi jak najwięcej zabijać, bo tylko tak może wygrać, dobrzy muszą na koniec podzielić się całą informacją, nie warto zastanawiać się co by było gdyby, raczej brzytwa ockhama)
- Źli zaczynają ze znacznie większą informacją niż dobrzy i bardzo łatwo jest im się wpasować i tłumaczyć wszystko co się dzieje drunkiem albo poisonem. Ciężko w tej grze o jakąkolwiek pełną informację, to powoduje, że zabijanie na oślep jest bardzo skuteczne (również matematycznie), ale co to za przyjemność w grania w grę gdzie opłaca się zabijać na oślep, bez grania w nią
- Zaawansowane scenariusze wymagają naprawdę wielu rozgrywek w podstawową, a tworzenie własnych scenariuszy nie jest proste (jeśli chodzi o design) ani granie w nie, bo trzeba wydrukować kilkanaście kartek z pomocami, które siłą rzeczy, będą wyglądać bardziej prototypowo
- Gra w żaden sposób nie pomaga graczom w rozkminach jeśli chodzi o jej flow lub komponenty. W One Night Ultimate Werewolf, narrator podczas nocy wyczytując każdą rolę i mówiąc co robi, wzmacnia w nowych graczach zrozumienie zasad i co się działo w jakiej kolejności. W Clocktower to wiedza dosyć tajemna i trzeba o to dopytywać cały czas. W ONUW mamy żetony pomagające w dedukcji, w Clocktower nie ma nic, żeby wygodnie rozkminiać scenariusze
- System głosowania jest strasznie skomplikowany i strasznie długi jak na to co oferuje, a oferuje niewiele, dużo zasad dla samych zasad, strasznie proceduralne (to oczywiście tylko moja opinia, jak i wszystko co piszę)
- Doświadczenie pokazuje, że jedna osoba z Twojej drużyny grająca źle, jest w stanie mocno rozwalić całą rozgrywkę, czy to będzie dobry, który będzie dziwnie blefował i w ten sposób wszyscy będą myśleli, że musiał być zły i pójdą złym torem. Czy to będzie zły, który nie ogarnie jaki jest plan, nie zagłosuje. Gdyby gra była krótsza to żaden problem, ale po zainwestowaniu 2h (czasem więcej), potrafi to być niesatysfakcjonujące
- Gra nie daje żadnego feedbacku, przez dłuższy czas, czy zabiliśmy kogoś złego? Czy idziemy w dobrym kierunku? Nie wiadomo
- Gra popełnia założenie, że kill Demona kończy grę, ale musi się przed tym założeniem bronić postaciami jak Scarlett Woman czy Saint, bo inaczej mogłoby to nie zadziałać. Powoduje to, że dobrzy mają prawie zawsze szansę wygrać i wzmacnia to zasadność losowego strzelania (święty niby osłabia, ale szansa na walnięcie w demona i świętego jest taka sama, plus dobrzy mogą po prostu ostrzegać przed świętym i wyłączać go z puli)

Wszystkie te uwagi (poza systemem głosowania) znikają przy scenariuszu No Greater Joy (a może i innych, nie próbowałem) na 5-6 osób. Gra jest krótsza znacznie, źli nie mają info, więc też jest ciekawiej i dla nich, ogólnie gdyby to była gra za 100 zł z 2 dobrymi scenariuszami na 5-6 osób, to bym dał 9/10, taki inny ONUW, z minusem, że trzeba narratora, ale kilkoma twistami. W wersji 7+ daje takie 5/10.

I zaznaczam, że to tylko moje opinie, jestem przekonany, że są osoby, dla których ta gra będzie najlepsza na świecie.
ODPOWIEDZ