Zew przygody / Call to Adventure (Johnny O'Neal, Christopher O'Neal)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
TOMI
Posty: 378
Rejestracja: 20 maja 2006, 13:14
Lokalizacja: Bydgoszcz
Been thanked: 19 times

Zew przygody / Call to Adventure (Johnny O'Neal, Christopher O'Neal)

Post autor: TOMI »

Nie ma jeszcze tego wątku a chyba warto przyjrzeć się tej grze trochę bliżej.

CALL TO ADVENTURE - pięknie wydana karciana dla miłośników RPG, Splendora i snucia opowieści.

Z tego co widać z internetowych recenzji: dobieramy karty z 3 rzędów, budujemy siłę swojego bohatera, opowiadamy klimatyczne historie, rzucamy kości i zarabiamy punktu. Splendor połączony z kościaną grą Story Cubes
Lekko ale podobno mega klimatycznie.

Osoby które grały warto by dopisały swoje odczucia co do samej rozgrywki.

Angielskiego jest w grze niewiele ale ....PODOBNO ktoś przymierza się do wydania wersji polskiej.
Ostatnio zmieniony 07 maja 2019, 13:37 przez TOMI, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 416 times
Kontakt:

Re: Cali to Adventure

Post autor: kwiatosz »

To jakis dodatek do Narcos? :mrgreen:
Spoiler:
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
drzewko
Posty: 292
Rejestracja: 05 sie 2016, 09:37
Has thanked: 46 times
Been thanked: 294 times

Re: Call to adventure

Post autor: drzewko »

Wsparłem, mam, grałem na razie dwa razy, wiec mogę się podzielić pierwszymi odczuciami.

Wydanie i grafiki na kartach są piękne. Naprawdę kapitalna robota.
Co do gameplaya to jest to bardzo prosta gra która ma kilka edge caseów jeśli chodzi o zasady które trzeba szukać po internecie. Jak na taka grę to trochę słabo. Instrukcja jest słabo napisana (pewnie dlatego wypuścili wersje 2.0 w postaci pdf) ale to wszystko da się wybaczyć.
Gra jest oparta na budowaniu swojego tablo kart ktore składa się na historie twojej postaci: pochodzenia, motywacji i przeznaczenia. Proces zdobywania kart to po prostu rzut runami (dwuścienne kości) i wzięcie karty gdy sukces lub nie gdy porażka. I tu jest mój największy zarzut, zbyt łatwo zdać te testy, natomiast jeśli nie zdasz to bardzo trudno nadrobić ta stratę, mimo pseudo catch up mechaniki. Gdyby testy były trudniejsze a np efekty na kartach rozwiązywane w zależności od ilości sukcesów to byłoby dużo przyjemniej wydaje mi się.
Ale to tak na szybko po pierwszych rozgrywkach.
Awatar użytkownika
polwac
Posty: 2575
Rejestracja: 09 mar 2017, 19:50
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 1167 times
Been thanked: 461 times

Re: Call to adventure

Post autor: polwac »

Bardzo jestem ciekawy tej gry i podobno ma zostać wydana po polsku, więc wtedy pojawi się na jej temat sporo materiałów na polskim YT.
Paweł
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
feniks_ciapek
Posty: 2284
Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
Has thanked: 1593 times
Been thanked: 926 times

Re: Call to adventure

Post autor: feniks_ciapek »

Pisałem coś tam na jej temat w najlepszych grach marca 2019.

Jest ładnie wydana, bardzo klimatyczna, raczej nieskomplikowana i relaksująca. Wydaje mi się, że część kart tła jest lepsza, niż inne (generują XP przy udanym teście, podczas gdy inne raczej prowokują ich wydawanie). Ale poza tym drobnym mankamentem, to takie miłe zbieranie kart z lekkimi wyborami i pewną dozą losowości. Nawet interesujące historie czasami wychodzą - można by nawet potraktować jako generator postaci do jakiegoś RPGa :)

Pierwsze porównanie, jakie mi się nasuwa, to Roll Player - ale w tamtym jest więcej kombinowania i gry, a w tym więcej historii :)
Awatar użytkownika
TOMI
Posty: 378
Rejestracja: 20 maja 2006, 13:14
Lokalizacja: Bydgoszcz
Been thanked: 19 times

Re: Call to adventure

Post autor: TOMI »

A jak z angielskim na kartach ??
Z tego co widziałem wystarczyłoby przetłumaczyć chyba tylko nazwy kart by móc snuć opowieść a ich opisów to chyba nawet nie trzeba ?!
feniks_ciapek
Posty: 2284
Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
Has thanked: 1593 times
Been thanked: 926 times

Re: Call to adventure

Post autor: feniks_ciapek »

TOMI pisze: 08 maja 2019, 08:46 A jak z angielskim na kartach ??
Z tego co widziałem wystarczyłoby przetłumaczyć chyba tylko nazwy kart by móc snuć opowieść a ich opisów to chyba nawet nie trzeba ?!
Karty tła oraz bohatera/antybohatera mają trochę tekstu, który jednak bywa potrzebny. Podobnie cechy, sprzymierzeńcy i adwersarze. Tylko wyzwania są go pozbawione.
Awatar użytkownika
TOMI
Posty: 378
Rejestracja: 20 maja 2006, 13:14
Lokalizacja: Bydgoszcz
Been thanked: 19 times

Re: Call to Adventure (Johnny O'Neal, Christopher O'Neal)

Post autor: TOMI »

Skuszony zagranicznymi i całkiem pochlebnymi recenzjami , zakupiłem swój egzemplarz tej gry.
Jestem już po pierwszej rozgrywce i prawdę mówiąc bawiliśmy się z synem przednio.
Dostałem dokładnie to czego się spodziewałem czyli niezbyt złożonej gry w klimacie Splendora i pasjansa z .... MEGA klimatem.
Gra polega ogólnie na dociąganie kart, zdobywanie osiągnięć (cech lub wydarzeń), które pozwalają nam zbierać kolejne punkty i karty.
NA końcu zliczamy kto wygrał i .... [tu najważniejsze] opowiadamy historię naszej postaci na podstawie tego, jakie karty dobraliśmy i jakie przygody przeżyła.
PLUSY:
- gra pięknie wydana, karty wielkości tarota mają piękne ilustracje a wraz z runami robią klimat
- przystępne i proste zasady
- cena adekwatna do zawartości
- opowieści po zakończonej rozgrywce
- krótka instrukcja - ok. 9 stron
- szybka rozgrywką ok.40 minut
- czuć klimat przygody
- angielski na poziomie szkoły podstawowej - proste zwroty w opisach - gorzej z nazwami kart
- tryb solo i coop
- szybki setup
- niski próg wejścia
- idą dodatki
Minusy:
- instrukcja pozostawia kilka nieścisłości, które trzeba wyszukać w YT
- gra mogłaby mieć jeszcze więcej głębi w samej mechanice, gdyby autorzy nad nią jeszcze trochę posiedzieli - np. brak ran lub kar za niewykonane zadanie
- nie można grać raczej zbyt często

Dostajemy naprawdę prostą i przyjemną grę. To nie jest gra dla osób, które szukają karcianki z walką i punktowaniem.
Tutaj raczej siedzisz sobie wieczorem przy stole, popijasz kawę, dokładasz na spokojnie karty, rzucasz runy a na końcu opowiadasz niesamowite historie Twojego bohatera.
Jeśli brakowało Wam w Splendorze klimatu i więcej kombinowania, lubicie układać na spokojnie pasjansa i kochacie opowiadać historie jak w grach RPG, to ta gra jest dla Was.
W ciągu tych kilkudziesięciu minut byłem farmerem, który wspiął się na wielką górę, zabił złego maga, przejął jego bogactwa, wybudował wielką twierdzę
i palił zamki okolicznych wrogów itd itd. ... ta gra MA MOC.
Paskuder
Posty: 725
Rejestracja: 18 gru 2016, 13:22
Lokalizacja: Skawina
Has thanked: 118 times
Been thanked: 141 times

Re: Call to Adventure (Johnny O'Neal, Christopher O'Neal)

Post autor: Paskuder »

No i pyk: Rebel zapowiedział polską wersję.
crus221 - "Teraz pytanie czy sprzedać nerkę dla gry..."
olsszak - "Swoją drogą po ile nerka teraz?"
crus221 - "Jeden Lords of Hellas lub dwie Kawerny"
gregoff
Posty: 789
Rejestracja: 02 maja 2006, 22:55
Lokalizacja: Świecie nad Wisłą
Has thanked: 514 times
Been thanked: 153 times

Re: Call to Adventure (Johnny O'Neal, Christopher O'Neal)

Post autor: gregoff »

Nadszedł styczeń, przedsprzedaż odpalona więc się pytam czy ktoś jeszcze mial okazje w to zagrać bo mnie ciekawi ten tytuł do rozgrywek z synem lat 8 (raczej nie lubi grania w planszówki).
Jestem tak stary, że pamiętam internet do którego sie dzwoniło...
dannte
Posty: 723
Rejestracja: 15 paź 2018, 21:52
Lokalizacja: Elbląg
Has thanked: 103 times
Been thanked: 415 times

Re: Call to Adventure (Johnny O'Neal, Christopher O'Neal)

Post autor: dannte »

gregoff pisze: 02 sty 2021, 09:54 Nadszedł styczeń, przedsprzedaż odpalona więc się pytam czy ktoś jeszcze mial okazje w to zagrać bo mnie ciekawi ten tytuł do rozgrywek z synem lat 8 (raczej nie lubi grania w planszówki).
Jeśli masz Tabletop Simulator, proponuję przetestować i samemu wyrobić zdanie nt. gry. Moduł dostępny np. tutaj: https://steamcommunity.com/sharedfiles/ ... 1960489019

Mnie gra nie przekonała, raczej nie jest skierowana do graczy. Jest ładna, ciekawa i nastawiona na opowiadanie (karty budują historię bohatera). Jeśli syn nie jest planszówkowy to może akurat dla niego?
gregoff
Posty: 789
Rejestracja: 02 maja 2006, 22:55
Lokalizacja: Świecie nad Wisłą
Has thanked: 514 times
Been thanked: 153 times

Re: Call to Adventure (Johnny O'Neal, Christopher O'Neal)

Post autor: gregoff »

Mam TTS ale to jest gra która inaczej się tam prezentuje a inaczej na stole podczas gry. Jestem już prawie zdecydowany aby kupić bo mam CV od Granny i jest to podobny mechanicznie tytuł.
Jestem tak stary, że pamiętam internet do którego sie dzwoniło...
dannte
Posty: 723
Rejestracja: 15 paź 2018, 21:52
Lokalizacja: Elbląg
Has thanked: 103 times
Been thanked: 415 times

Re: Call to Adventure (Johnny O'Neal, Christopher O'Neal)

Post autor: dannte »

Według mnie nie jest podobny mechanicznie.
Tematycznie tak, tym co gra za sobą niesie też. Ale nie mechanicznie. Znaczy się, trochę jest - kośćmi kupujesz karty, które dodajesz do "silniczka" - ale CV mi się podobało, a CtA nie. Co prawda grałem w obie gry już dawno temu, więc mogę coś zmyślać, ale w CV masz więcej kontroli nad kośćmi i więcej możliwości zakupu kart. Dość znacząca różnica jest taka, że w CV najpierw rzucasz i w zależności od tego co wypadnie wybierasz kartę. A w CtA najpierw wybierasz kartę, a potem "próbujesz wyrzucić" to co jest dla niej potrzebne - jeśli się nie uda, to nie dostajesz żadnej karty w tej turze. Dlatego napisałem, że to nie jest gra dla graczy, ale może się okazać bardzo dobra do grania z dziećmi.

Kwestia balansu: karty w CV mają więcej sensu i masz jakiś wpływ na to co dostaniesz na początku - w CtA karty początkowe są słabe i mocne, nie masz pojęcia co dostaniesz. Bo w grze nie jest istotny balans czy mechanika, a historia, którą budujesz. Jest to okraszone punktami, znacznikami doświadczenia i efektami dodającymi kości (lub sukcesy), ale to wszystko tylko "fluff/okrasa". Pod względem mechanicznym bardziej porównałbym do One Deck Dungeon (którego nie lubię), niż do CV.
Jest jeszcze podoba gra, w której chodzi o opowiadanie historii, a balans i mechanika są drugorzędne: Spell Saga. Pewnie najprędzej bym do niej porównał...

Oczywiście, recenzentem nie jestem, a w CtA grałem może ze dwa razy, więc nie wierz w to co piszę i przekonaj się sam ;)
feniks_ciapek
Posty: 2284
Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
Has thanked: 1593 times
Been thanked: 926 times

Re: Call to Adventure (Johnny O'Neal, Christopher O'Neal)

Post autor: feniks_ciapek »

dannte pisze: 03 sty 2021, 12:14 Kwestia balansu: karty w CV mają więcej sensu i masz jakiś wpływ na to co dostaniesz na początku - w CtA karty początkowe są słabe i mocne, nie masz pojęcia co dostaniesz. Bo w grze nie jest istotny balans czy mechanika, a historia, którą budujesz.
Zgadzam się z powyższym. Mechanicznie ta gra jest nienajlepsza i karty startowe są zupełnie niezbalansowane. Natomiast jako generator historii sprawdza się całkiem dobrze :)

Porównałbym raczej z Grajeczką, niż z CV.
gregoff
Posty: 789
Rejestracja: 02 maja 2006, 22:55
Lokalizacja: Świecie nad Wisłą
Has thanked: 514 times
Been thanked: 153 times

Re: Call to Adventure (Johnny O'Neal, Christopher O'Neal)

Post autor: gregoff »

Ok. To teraz zapaliła mi się lampka ostrzegawcza. Poczekam może do jakiś recenzji na kanałach po premierze.
Jestem tak stary, że pamiętam internet do którego sie dzwoniło...
Haloon
Posty: 322
Rejestracja: 12 sie 2011, 18:14
Has thanked: 40 times
Been thanked: 15 times

Re: Call to Adventure (Johnny O'Neal, Christopher O'Neal)

Post autor: Haloon »

Mamy Call to Adventure od dłuższego czasu i siadamy do niej nie do nabijania PZów tylko tak jak wcześniej było wspomniane, "dla historii". I nie ma co się nastawiać, że dostępne dwa dodatki to poprawią. One tego nie robią. Dostajemy coraz więcej kart i nowe mikrozasady, które nie zmieniają tej gry w ślicznego eurasa czy przygodówkę. Mimo wszysto fajnie się w to gra ale zanim się zakupi lepiej poczytać instrukę bo można się przejechać na oczekiwaniach.
Awatar użytkownika
Leser
Posty: 1737
Rejestracja: 22 lut 2009, 23:38
Lokalizacja: pod - Warszawa
Has thanked: 571 times
Been thanked: 1407 times

Re: Call to Adventure (Johnny O'Neal, Christopher O'Neal)

Post autor: Leser »

dannte pisze: 03 sty 2021, 12:14 Znaczy się, trochę jest - kośćmi kupujesz karty, które dodajesz do "silniczka" - ale CV mi się podobało, a CtA nie. Co prawda grałem w obie gry już dawno temu, więc mogę coś zmyślać, ale w CV masz więcej kontroli nad kośćmi i więcej możliwości zakupu kart.
Z powodu wspomnianej kontroli o wiele wyżej cenię Call to Adventure niż CV. Oczywiście nie uważam, aby kontrola była czymś złym. Sęk w tym, że w CV (o ile pamiętam, grywałem w to baaardzo dawno temu), czyli w sumie dość lekkiej gry z klimacikiem, było tych opcji zbyt dużo podobnie jak znaczniczków, modyfikatorów, czy co tam jeszcze w tej grze upchnęli. Łatwo było się pomylić, występował problem paraliżu i przedłużających się tur graczy, trudno to było wytłumaczyć początkującym. Jednocześnie mechanika w żaden sposób nie wynagradzała tych utrudnień - to nadal była gra do niedzielnego kotleta z rodziną albo piwa z ziomkami, a nie żadne "poważne" euro.

W Call to Adventure faktycznie mamy do podjęcia trzy decyzje na krzyż, a spora część z nich opiera się na szacowaniu ryzyka. Podkreślam tu kwestię ryzyka. W CA mamy kości k2, policzenie prawdopodobieństwa sukcesu nie jest trudne (zresztą instrukcja zawiera pomocną tabelkę możliwych wyników). O wiele większym problemem w zakresie losowości są:
1) karty: czasem pośród dostępnych opcji po prostu nie ma nic, co byłoby sensownym wyborem.
2) odwrócona kula śnieżna: gracz, który zaliczył wpadkę przy rzucie jest niejako skazany na podejmowanie większego ryzyka w kolejnych ruchach, co może powodować serię porażek, a w skrajnych sytuacjach praktycznie brak jakiegokolwiek odczuwalnego postępu i w rezultacie srogą frustrację (mam na koncie taką partię).

Pomimo tego uważam, że w CA po prostu gra się fajnie. Tworzymy historię i bawimy się świetnymi komponentami przy okazji podejmując parę decyzji, w czym mechanika zwyczajnie nie przeszkadza. Jest to bardzo dobry tytuł do gry z niegraczami. Niemniej warto pamiętać przy decyzji zakupowej, że pod kątem mechanicznym jest tu o wiele mniej gry niż choćby w Splendorze.
I rozjarzam się na mgnienie w uśmiechu z tych, co to trzeba mieć ten polor we krwi, żeby zmieścić bez pośpiechu pozdrowienie mimo energicznego pośpiechu przecież.
PanFantomas
Posty: 593
Rejestracja: 02 lut 2019, 08:41
Has thanked: 136 times
Been thanked: 507 times

Re: Call to Adventure (Johnny O'Neal, Christopher O'Neal)

Post autor: PanFantomas »

.
Ostatnio zmieniony 20 lut 2024, 20:59 przez PanFantomas, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
TOMEQ
Posty: 252
Rejestracja: 08 sty 2019, 09:19
Has thanked: 147 times
Been thanked: 85 times

Re: Call to Adventure (Johnny O'Neal, Christopher O'Neal)

Post autor: TOMEQ »

Brać, czy nie brać... O to jest pytanie. Ehhh
* Sic parvis magna *

Let's do some PnP... BUY COFFEE
Awatar użytkownika
Tachion
Posty: 422
Rejestracja: 24 sty 2019, 00:16
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 167 times
Been thanked: 207 times

Re: Call to Adventure (Johnny O'Neal, Christopher O'Neal)

Post autor: Tachion »

To jest bardzo prosta gierka, tak naprawde pasjansik dla paru osob. Ale ma rewelacyjne grafiki (duze karty) oraz pomysl z podsumowaniem historii swojej postaci gdzie na głos masz opisac swoja przygodę. Jako filler dla fanow fantastyki i rpg strzal w dziesiątkę.
Ale nie ma co sie nastawiać na granie w to codziennie ;)
dwaduzepe
Posty: 687
Rejestracja: 27 maja 2020, 14:27
Has thanked: 125 times
Been thanked: 254 times

Re: Call to Adventure (Johnny O'Neal, Christopher O'Neal)

Post autor: dwaduzepe »

TOMEQ pisze: 24 sty 2021, 15:44 Brać, czy nie brać... O to jest pytanie. Ehhh
nie brac, bardzo slaba gra
Awatar użytkownika
kaszkiet
Posty: 2806
Rejestracja: 03 maja 2013, 13:06
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 308 times
Been thanked: 525 times

Re: Call to Adventure (Johnny O'Neal, Christopher O'Neal)

Post autor: kaszkiet »

dwaduzepe pisze: 24 sty 2021, 21:42
TOMEQ pisze: 24 sty 2021, 15:44 Brać, czy nie brać... O to jest pytanie. Ehhh
nie brac, bardzo slaba gra
Brać. Bardzo dobra.
gregoff
Posty: 789
Rejestracja: 02 maja 2006, 22:55
Lokalizacja: Świecie nad Wisłą
Has thanked: 514 times
Been thanked: 153 times

Re: Call to Adventure (Johnny O'Neal, Christopher O'Neal)

Post autor: gregoff »

Bardzo średnia gra dla fanów fantastyki i tworzenia historii. W przyszłym tygodniu otrzymuje swoją kopie to może coś dam znać. Kupiłem bo chce z synem pograć.
Jestem tak stary, że pamiętam internet do którego sie dzwoniło...
dannte
Posty: 723
Rejestracja: 15 paź 2018, 21:52
Lokalizacja: Elbląg
Has thanked: 103 times
Been thanked: 415 times

Re: Call to Adventure (Johnny O'Neal, Christopher O'Neal)

Post autor: dannte »

kaszkiet pisze: 24 sty 2021, 21:51 Brać. Bardzo dobra.
Z całym szacunkiem, ale nie oszukujmy, że jest to bardzo dobra gra. Niewiele tam gry.

Nie sugeruję, żeby nie brać - sugeruję, żeby nie wprowadzać w błąd ;)
tomekmani3k
Posty: 600
Rejestracja: 29 lip 2015, 19:26
Has thanked: 59 times
Been thanked: 144 times

Re: Call to Adventure (Johnny O'Neal, Christopher O'Neal)

Post autor: tomekmani3k »

Wydaję mi się że ciężko odpowiedzieć na pytanie czy brać jeżeli nie wiadomo czego ktoś oczekuję od tej gry. Wiele osób ocenia grę na podstawie innych dostępnych gier (czy ma coś nowatorskiego), a nie skupia się na założeniach czym ta gra miała być wg autorów. Ja planuję ją kupić w lutym ale mam nastawienie na prosta, ładna grę na wieczór gdy będę miał mało czasu i będę chciał odpocząć przy grze. Z tego co czytałem i oglądałem to gra dla mnie.

Jeżeli kogoś interesuje
-lekka gra
-klimat w grze
-ładne wykonanie
To może sie zainteresować tym tytułem
ODPOWIEDZ