Marco Polo 2 (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
sydonia
Posty: 353
Rejestracja: 28 maja 2017, 15:34
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 11 times
Been thanked: 389 times
Kontakt:

Marco Polo 2 (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: sydonia »

Obrazek

Na BGG pojawiła się informacja o nowej grze zatytułowanej (raczej tymczasowo) Marco Polo 2. Ponoć to wersja standalone. Wrażenia z grania w prototyp oraz zdjęcia można znaleźć w tym tekście - klik
Awatar użytkownika
Arachion
Posty: 413
Rejestracja: 18 wrz 2016, 15:33
Has thanked: 407 times
Been thanked: 204 times

Re: Marco Polo 2 (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: Arachion »

Czuje się oszukany!

Jak tak mogliście drodzy forumowicze...?

potraficie pisać o pierdołach ale o Marco Polo 2 nikt nie wspomina!

Jak można nawet nie domniemać, że gra Marco Polo która zdobyła tyle nagród, zrobiona przez świetnych projektantów i ma być udoskonalona to nie będzie super doświadczeniem?

Wstyd!

Zagraliśmy - i ta gra zasługuje by o niej mówić!

Jak marco polo uważałem, że ma dość pewnych niedociągnięć, pól bez sensu, sporej losowości, lepszych dróg do zwycięstwa... i czytałem, że projektanci zauważyli te wady i wydają poprawioną wersje to zrozumiałem, że trzeba wyciągnąć worek złotówek i sprawdzić.
Po 4 grach dojrzałem, że może i to nie jest wybitna pozycja ale na pewno jedna z lepszych 2019...
losowość, aż tak bardzo nie doskwierała - więcej pól na kombinowanie, dopasowanie i zmienianie strategii - jest miejsce na reagowanie.
Potrzebne jakieś dobro? - może nie jest dostępne w dużych ilościach ale zawsze można wykombinować potrzebny surowiec
Ktoś był pierwszy i zabrał miejsce? tylko brązowe pola są do podebrania więc można je brać na początku, a większość niebieskich jest wielorazowych i wystarczy zapłacić kosztem monet za najniższą użytą kostkę - może zaboleć te parę monet ale nie są jakieś niedostępne do zdobycia

Mnie ten duet nie zawiódł, czuć udoskonalenia, krótką kołderkę ale przykryć się można.

Leci Polska wersja instrukcji, Polski suplement oraz dwustronna karta pomocy gracza z przypomnieniami które mogą po czasie ulecieć. (gra niezależna językowo)
https://drive.google.com/open?id=1u1ism ... yiT0Zu7i_a
https://drive.google.com/open?id=17NhW4 ... HMgLuvbr20
https://drive.google.com/open?id=1q9KFG ... uqfRXDjFbj


Oraz wersja dla oszczędnych z mniejszą ilością koloru:
https://drive.google.com/open?id=1mcVai ... I-TAL6us_F
https://drive.google.com/open?id=1aZMPh ... I2qLIvfI8C
Sucharzysta
Awatar użytkownika
konradstpn
Posty: 861
Rejestracja: 22 sie 2017, 12:11
Has thanked: 201 times
Been thanked: 304 times

Re: Marco Polo 2 (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: konradstpn »

Czy ktoś mógłby w telegraficznym skrócie podać najistotniejsze różnice w stosunku do poprzedniej wersji.
Gram, więc jestem.
Awatar użytkownika
Namurenai
Posty: 564
Rejestracja: 03 sty 2017, 12:17
Lokalizacja: Warszawa (Mokotów)
Has thanked: 378 times
Been thanked: 213 times

Re: Marco Polo 2 (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: Namurenai »

konradstpn pisze: 21 mar 2020, 10:25 Czy ktoś mógłby w telegraficznym skrócie podać najistotniejsze różnice w stosunku do poprzedniej wersji.
W wypunktowującym skrócie (MP2 w porównaniu do MP1):

- więcej pól akcji na planszy
- żeby dostawać kontrakty musisz podróżować
- dużo łatwiej się poruszać po mapie - 3 akcje podróży, co sprawia, że też łatwiej o wypełnienie kart celów podróży
- dodatkowy surowiec - jadeit (można go też wymieniać za pieniądze albo wielbłądy)
- zmienny rynek (którego zmienność moze sporo ułatwić/popsuć), który zapewnia więcej surowców
- więcej źródeł punktów (sałatka punktowa)
- kolejność graczy ma mniejsze znaczenie (przez więcej pól i łatwość dostawania pieniędzy)
- w zależności od sytuacji rynkowej, 2-4 krotnie większa cena pudła z grą
- póki co brak dodatków (abstrahując od tego czy MP2 ich potrzebuje czy nie)

W podsumowującym, nieco opiniującym skrócie:

Chcesz grę, która (w porównaniu do MP1) dużo więcej wybacza, w której możesz mieć milion surowców, gigantyczny przychód i w której masz trochę bardziej solitaire experience? Bierz MP2.
Chcesz grę, w której zdecydowanie dużo więcej trzeba myśleć, bo nie można mieć wywalone na współgraczy (każdy ruch psuje innym możliwości (bo ciężko o pieniądze na zapłacenie za kość na kości)), która ma ciaśniejszą ekonomię i dużo krótszą kołderkę, w której w każdej rundzie ma znaczenie ile osób jest przy stole? Bierz MP1.

Niezbyt skrótowe, bardzo opiniujące porównanie:

Jak dla mnie MP1 na tle gier euro jest w pewien sposób unikatowe.
I dużo bardziej satysfakcjonujące, szczególnie kiedy niczym w Drużynie A - plan comes together ;)
Ciekawie przeplatające się akcje (szczególnie jeśli ułożenie miast na mapie zniechęca do ciągłego trzepania kontraktów i nie ruszania się z Wenecji) i świadomość, że naprawdę trzeba planować ruchy nie tylko point-wise, ale też przez innych graczy i ciągle mieć się na baczności względem ich możliwości.
A jeśli chcesz troszkę wydłużyć kołderkę, zawsze można dorzucić dodatek Agents of Venice.

MP2 w porównaniu do MP1 wydaje mi się takie jakieś... Typowe.
Typowe, niespecjalnie wyróżniające się euro z punkcikami, w którym czasem gra zmusza Cię do spoglądnięcia na to, co mogą zrobić inni - tyle, że z przyjemną mechaniką z MP1.
Nieważne co robisz (zakładając, że robisz sensowne ruchy), to punkty będą się kręcić.
Dzięki łatwości dostawania pieniędzy nie boli Cię już tak bardzo fakt, że ktoś stanął gdzieś przed Tobą, a Ty masz same szóstki na kościach.
Duży plus ode mnie za konieczność podróży po nowe kontrakty (nie ma już opcji, że ktoś tylko siedzi w Wenecji, niezalenie od czegokolwiek), ale dla mnie to za mało (choć chętnie widziałbym jakiś oficjalny wariant implementujący to W MP1, w którym uwielbiam podróżować).
Nie ma też już tej wielkiej satysfakcji, że przy niekorzystnym układzie miast na planszy udało się zrealizować wszystkie cele podróży (bo łatwiej o ruch).

No i fakt, że w dwójce możesz wymienić jadeit na wielbłądy? OUTRAGEOUS! :D
Ostatnio zmieniony 21 mar 2020, 11:37 przez Namurenai, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 386 times
Been thanked: 452 times

Re: Marco Polo 2 (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: KamradziejTomal »

Jak na razie to ta gra nie ma szansy się za bardzo wbić do Polskich graczy bo aktualna cena egzemplarza sprowadzanego to jakiś śmiech na sali: 230 - 250 PLN?! Za praktycznie to samo co w Marco Polo - ta sama tektura, karty, jeden surowiec więcej. Pierwszą część można kupić z drugiej ręki za mniej niż 90 PLN.

Nie będę już pokazywał paluszkiem co można kupić za taką kwotę. Biorąc pod uwagę ile powyprzedażowych Marco Polo krąży po rynku wątpię że ktoś pochyli się nad tą grą w Polsce. Po cichu jeszcze liczę że druk wersji angielsko-języcznej obniży nieco ceny ale póki co.... meh...
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Awatar użytkownika
eveni
Posty: 1598
Rejestracja: 08 lip 2019, 15:24
Has thanked: 635 times
Been thanked: 550 times

Re: Marco Polo 2 (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: eveni »

Pisałam jakiś czas temu do Albi z zapytaniem o szanse na wydanie MP2:
"podjęliśmy rozmowy w tym temacie, ale niestety nic nie mogę jeszcze potwierdzić, decyzje oraz pracę nad grą nie zostały jeszcze podjęte".
Awatar użytkownika
eveni
Posty: 1598
Rejestracja: 08 lip 2019, 15:24
Has thanked: 635 times
Been thanked: 550 times

Re: Marco Polo 2 (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: eveni »

Będzie polskie wydanie :)
Awatar użytkownika
Dr. Nikczemniuk
Posty: 2821
Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
Has thanked: 447 times
Been thanked: 318 times

Re: Marco Polo 2 (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: Dr. Nikczemniuk »

Że niby II to taka wersja light w porównaniu z I... :?:
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
nakago
Posty: 257
Rejestracja: 16 mar 2012, 16:38
Has thanked: 28 times
Been thanked: 38 times

Re: Marco Polo 2 (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: nakago »

eveni pisze: 10 sie 2020, 11:11 Będzie polskie wydanie :)
skąd ta informacja? jest jakaś przybliżona data wydania?
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10905
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3351 times
Been thanked: 3205 times

Re: Marco Polo 2 (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: japanczyk »

nakago pisze: 10 sie 2020, 16:43
eveni pisze: 10 sie 2020, 11:11 Będzie polskie wydanie :)
skąd ta informacja? jest jakaś przybliżona data wydania?
Z fb albi
Październik
Awatar użytkownika
eveni
Posty: 1598
Rejestracja: 08 lip 2019, 15:24
Has thanked: 635 times
Been thanked: 550 times

Re: Marco Polo 2 (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: eveni »

japanczyk pisze: 10 sie 2020, 17:17
Z fb albi
Październik
Czy jest coś czego nie wiesz? ;)

Wracając do tematu - moje info z Planszowych Newsów.
Awatar użytkownika
Lothrain
Posty: 3410
Rejestracja: 18 sty 2011, 12:45
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 142 times
Been thanked: 300 times

Re: Marco Polo 2 (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: Lothrain »

Dr. Nikczemniuk pisze: 10 sie 2020, 16:31 Że niby II to taka wersja light w porównaniu z I... :?:
Powiedziałbym, że raczej wersja hard. Niby miejscami łatwiej, taniej, ale dochodzi tyle możliwości, że ostatecznie można się bardziej spocić.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4104
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2631 times
Been thanked: 2546 times

Re: Marco Polo 2 (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: Gizmoo »

Oczywiście, po tym jak straciłem wszelką nadzieję na polską edycję i wydałem grubą sałatę na angielską edycję, musieli ogłosić polskie wydanie! :evil: Pewnie będzie można to dostać za połowę tego, co wydałem na swój egzemplarz. Story of my life... :lol: Ech...

A wracając do MP2 - pisałem już w wątku "gra miesiąca". Moje pierwsze spotkanie było dość bolesne. MP2 po pierwszej partii kompletnie mi nie podeszło, bo... Oczekiwałem pogłębionego Marco Polo, a tymczasem, choć mechanika jest (prawie) ta sama, to uczucia z rozgrywki są kompletnie inne. O ile w pierwszym Marco rozgrywka układa się pod początkowy setup i od samego początku czuć presję w wyścigu, o tyle MP2 jest bardziej taktyczne. Zmiennych jest tyle, że każda runda wygląda zupełnie inaczej. Trudno na początku ogarnąć ten oczopląs i ogrom możliwości, ale kiedy się już przyzwyczai do planszy - nagle rozgrywka staje się bardzo satysfakcjonująca. W pierwszym Marco ma się większe poczucie klimatu i przygody. Drugie Marco, to suche, niemal abstrakcyjne euro. Gra o "mieleniu surowców". Wygrywa ten, kto lepiej korzysta z pól i skuteczniej "przerabia" surowce na kontrakty. Obydwie gry absolutnie uwielbiam, ale gdybym miał wybrać tylko jedną, pewnie bardziej skłaniałbym się ku pierwszej "części".

Czy warto było zatem wydać te 250 złotych na swój egzemplarz*? No cóż... Moim zdaniem absolutnie tak, choć gdybym wiedział, że są plany wydania PL - to pewnie bym poczekał. Dwójka jest świetna, emocjonująca i satysfakcjonująca, ale skierowana jest do sucharzystów z doświadczeniem, którym nie straszna ilość informacji na planszy i którzy wolą grać bardziej taktycznie. Polecam w każdym razie.

*
Spoiler:
Awatar użytkownika
Nidav
Posty: 704
Rejestracja: 14 sty 2016, 19:33
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 91 times
Been thanked: 338 times

Re: Marco Polo 2 (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: Nidav »

Jakieś dwa dni przed ogłoszeniem polskiego wydania odświeżyłem sobie po mniej więcej półtorej roku Marco Polo i przypomniałem sobie dlaczego tak bardzo swego czasu uwielbiałem tę grę. MPII przyglądałem się swego czasu, ale szkoda trochę było mi pieniędzy, a opinie też wydawały się podzielone, niemniej teraz z pewnością kupię, jak już będzie polskie wydanie ;) Niemniej w związku z tym pytanie do ludzi, którzy już pograli - w suplemencie (albo w instrukcji) jest tekst o tym, że można łączyć elementy obu gier, przy czym najbardziej ciekawi mnie kwestia postaci. Do Marco Polo brakuje mi w zasadzie tylko dodatku Secret Paths (który zapewne w niedługim czasie sobie w końcu sprawię), w efekcie pula jest już całkiem konkretna - znacznie konkretniejsza niż te 7 postaci w MPII. Czy ktoś próbował przerzucać postaci i czy to wyszło nienajgorzej? W MPII bodajże cztery osoby dałoby się w zasadzie wykorzystać w pierwszej części, bo nie korzystają z nowych mechanizmów. Niektóre postaci z jedynki za to mogłyby stać się łatwiejsze w graniu (chociażby stawianie faktorii w każdym mieście albo przerzucanie się między osadami, skoro podróżowanie jest ułatwione), ale już gość z małego dodatku, który otrzymuje kumulujące się premie za każdą postawioną faktorię traciłby w końcówce gry, bo w MPII faktorii do postawienia jest więcej. Na BGG nie znalazłem wiele na ten temat, a w zasadzie ciekawi mnie czyby balans za bardzo nie ucierpiał, bo jednak większa liczba umiejętności to zawsze dobra rzecz ;)
SickMind
Posty: 154
Rejestracja: 02 lip 2020, 12:16
Has thanked: 7 times
Been thanked: 22 times

Re: Marco Polo 2 (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: SickMind »

Siema.
Ktoś posiada jakieś informacje na temat kiedy w końcu ma się pojawić ten Marco Polo 2?
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 386 times
Been thanked: 452 times

Re: Marco Polo 2 (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: KamradziejTomal »

Od 28.10 gra jest już dostępna u wydawcy Albi Polska. Sklepy jeszcze nie dostały, tam gdzie zamówiłem w przedsprzedaży (Mepel) napisali mi, że dzisiaj ma do nich teoretycznie paczka wyjść i jutro powinni mieć grę na stanie.

Mam sporą nadzieję, że pudełeczko trafi mi do łapek przed weekendem ;)
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1031 times

Re: Marco Polo 2 (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: Trolliszcze »

Potwierdzam, że gra jest już w Polsce, bo ja swoje pudełko mam nawet w domu (zdobyte pokątnymi sposobami ;)).
SickMind
Posty: 154
Rejestracja: 02 lip 2020, 12:16
Has thanked: 7 times
Been thanked: 22 times

Re: Marco Polo 2 (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: SickMind »

Trolliszcze pisze: 03 lis 2020, 11:40 Potwierdzam, że gra jest już w Polsce, bo ja swoje pudełko mam nawet w domu (zdobyte pokątnymi sposobami ;)).
A to jest bardzo ciekawe? Dzisiaj właśnie otrzymałem taką oto informację od pracownika Albi.
cyt:
"Ale tak, gry nie ma fizycznie w Polsce i zamawiając ją u nas będzie Pan musiał czekać na dostawę z Czech"
I o co chodzi?
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1031 times

Re: Marco Polo 2 (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: Trolliszcze »

SickMind pisze: 03 lis 2020, 12:46 A to jest bardzo ciekawe? Dzisiaj właśnie otrzymałem taką oto informację od pracownika Albi.
cyt:
"Ale tak, gry nie ma fizycznie w Polsce i zamawiając ją u nas będzie Pan musiał czekać na dostawę z Czech"
I o co chodzi?
Hmm, ponieważ to jest egzemplarz z super tajnych źródeł, być może była jakaś mała partia wstępna, w celu sprawdzenia zawartości, stwierdzenia ew. wad i tak dalej, zanim gra trafi do sklepów - a reszta dopiero jedzie dużą dostawą. Tak też się może zdarzyć. Ale gra na pewno jest fizycznie wyprodukowana :D
SickMind
Posty: 154
Rejestracja: 02 lip 2020, 12:16
Has thanked: 7 times
Been thanked: 22 times

Re: Marco Polo 2 (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: SickMind »

Trolliszcze pisze: 03 lis 2020, 12:51
SickMind pisze: 03 lis 2020, 12:46 A to jest bardzo ciekawe? Dzisiaj właśnie otrzymałem taką oto informację od pracownika Albi.
cyt:
"Ale tak, gry nie ma fizycznie w Polsce i zamawiając ją u nas będzie Pan musiał czekać na dostawę z Czech"
I o co chodzi?
Hmm, ponieważ to jest egzemplarz z super tajnych źródeł, być może była jakaś mała partia wstępna, w celu sprawdzenia zawartości, stwierdzenia ew. wad i tak dalej, zanim gra trafi do sklepów - a reszta dopiero jedzie dużą dostawą. Tak też się może zdarzyć. Ale gra na pewno jest fizycznie wyprodukowana :D
Nie wnikam jak ten egzemplarz znalazł się u ciebie oraz z kim masz konszakty ;)
Jeżeli pisze do mnie pracownik firmy, i pisze że w Polsce fizycznie jej nie ma to znaczy, że jej nie ma!
Potwierdzeniem dla mnie i dla innych na pewno też będzie, jak ze sklepów zniknie słowo "przedsprzedaż".
Od ponad trzech tygodni słyszę te same wymijające odpowiedzi od pracowników firmy.
Piszę z własnego doświadczenia.
A gry jak nie było tak nie ma.
Ostatnio zmieniony 03 lis 2020, 13:43 przez SickMind, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1031 times

Re: Marco Polo 2 (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: Trolliszcze »

Spokojnie, lada chwila będzie :D Masz już wyżej w poście Kamradzieja potwierdzenie sklepu, że gra jedzie.
Awatar użytkownika
Nidav
Posty: 704
Rejestracja: 14 sty 2016, 19:33
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 91 times
Been thanked: 338 times

Re: Marco Polo 2 (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: Nidav »

A czy ktoś już może ma informacje od wszelakich Planszostref , Mepli i tym podobnych sklepów, które często sprowadzają mini dodatki zagraniczne, czy planują może ściągnąć do Polski dodatek z czterema nowymi postaciami? Co prawda mój egzemplarz dopiero zostanie dzisiaj do mnie wysłany i zapewne na chwilę postacie w podstawce wystarczą, ale z drugiej strony 7 to niezbyt duża liczba, a te nowe umiejki wydają się całkiem ciekawe. I nie wiem czy czekać w nadziei, że będę mógł kupić w jakimś polskim sklepie czy się nie krępować i ściągać z Niemiec.
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 386 times
Been thanked: 452 times

Re: Marco Polo 2 (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: KamradziejTomal »

Ha mój egzemplarz już dojechał I mam go w łapkach :D

[/Joke] Fakt z ekscytacji trochę mi się spam mode włączył. W każdym razie jak ktoś ma wątpliwości to sklepy już czekają na wasze pieniążki z Marco Polo 2 na magazynach ;)

I oczywiście żeby nie było tylko spamowania sklepami to obiecana relacja z odpakowania i pierwszej rozgrywki od dużego fana jedynki :)

Dalej uważam że płacić 200 PLN za prawie taką samą ilość kartonu i drewna co jedynka to granda ale cóż kogo ja oszukiwałem... zbyt dużym fanem tej gry jestem żeby opierać się niecnym podwyżkom cenowym ehhh... W każdym razie przynajmniej jakość nie spadła i wszystkie elementy są w porząsiu.

Grało się... inaczej. Tak, tak, mechanizm kosteczek ten sam. Są kontrakty i prawie te same akcje dodatkowe ale to coś zupełnie co innego jak się popatrzy na akcję, przebieg rozgrywki i ogólny klimat. Paradoksalnie podróżowanie na które mnóstwo osób narzekało w "jedynce" wydaje się tutaj jeszcze bardziej oderwane pod względem klimatycznym. W jedynce może i trudno było podróżować (przynajmniej początkującym) ale za to czuło się że jest to swoiste wydarzenie - "Ohoho nazbierałem surowców i pieniędzy to teraz czas na moją wielką wyprawę". W dwójce jest to tak proste i powszechne, że jakoś nie wywołuje większych emocji.

W zasadzie mógłbym to powiedzieć o wszystkich elementach - wszystko wydaje się umiarkowanie łatwo dostępne, z niczym nie trzeba się spinać, tak się jakoś ciuła, robi i idzie do przodu ze wszystkim. Najmocniej to chyba odczułem z ukrytym celem. W jedynce "o kurde jak ja dojdę do tych wszystkich miast w 5 rund?". W dwójce "Ok to nie wygląda na bardzo trudne". I miałem rację, gdybym się uparł to wszystkie wymagania swojego celu miałbym zrobione w 3 rundzie. Natomiast bez spiny, pośpiechu i poświęcania niczego zrobiłem go gdzieś w połowie 4 rundy a wydaje mi się, że nawet nie specjalnie się starając w 5 rund ten cel niemalże zrobiłby się sam.

Tak samo trochę moim zdaniem przesadnie odebrano znaczenie dobrym rzutom. Owszem potrzeba mieć też te piątki i szóstki ale jest chyba tylko jedno pole (od pieczęci) gdzie konieczne jest położenie więcej niż 1 "dobrej" kości więc statystycznie ten jeden dobry rzut praktycznie zawsze się trafi, szczególnie gdy przy wyrzucie z ręki dalej można dostać wielbłądy za wyrzucenie sumy oczek <15.

Gra więc stała się znacznie luźniejsza. To już niemalże sandbox gdzie można prawie, że robić co się chce.

Podoba mi się natomiast zastąpienie targu książkami ze zmiennymi ofertami surowców za jadeit (i to że widać jakie oferty będą widoczne w kolejnej rundzie), fajnie to odświeża skostniały z jedynki rynek i potrafi "nagle" zwrócić na siebie uwagę graczy. Podoba mi się też udostępnienie graczom co kolejkę dwóch kart miast oraz mechanika pieczęci, które się zbiera i ulepsza za trwały bonus co rundę.

Punktowanie wydaje się trochę niepotrzebnie utrudnione bo nie widać tak do końca wprost ile mogę więcej zdobyć punktów za zdobycie kolejnego herbu miasta no i te "+1" miasto w formie nagrody zamiast twardych wartości punktowych też jakieś takie zagmatwane.

Po tych wszystkich marudzeniach jednak muszę napisać, że gra mi się mimo wszystko podobała. Było lekko, bez większej napinki a górka punktów sobie powoli rosła. Nie przegrzałem zwojów - ale to może dlatego że chciałem po prostu "Zagrać" a nie "Wygrać". Dla mnie to trochę nie do końca jest kontynuacja Marco Polo co raczej zrobienie zupełnie innej gry w oparciu na tych samych mechanizmach. Coś jak zestawienie ze sobą Dominiona i Hero/Star Realms - oba raczej proste deck buildery z podobnymi mechanizmami na kartach ale odczucia z gry znacznie inne. Tak i tutaj Marco Polo i Marco Polo 2 to trochę jak dwie zupełnie inne gry z mechaniką dice placement.

W mojej kolekcji na pewno znajdzie się miejsce na obie pozycje. Czy każdemu spodobają się obie - trudno mi powiedzieć. Jedynka przyciągnie tych co lubią jak mają nieco pod górkę i muszą wysilić mózgownicę jak dojechać do celu "na styk", dwójka przypadnie do gustu tym co lubią sobie coś tam zbierać, coś tam wypełniać, coś tam punktować.

Takie moje 2 centy po pierwszej rozgrywce - jeśli to kogoś interesuje to wygrałem 93 do 75 w 2-osobowej rozgrywce.

P.S. Jak ktoś wyłapie jakąś głupotę jaką zrobiłem wbrew zasad to dajcie znać. Notorycznie już zdarza mi się coś przeoczyć a instrukcja jest napisana w niektórych miejscach bardzo średnio.
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Awatar użytkownika
Nidav
Posty: 704
Rejestracja: 14 sty 2016, 19:33
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 91 times
Been thanked: 338 times

Re: Marco Polo 2 (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: Nidav »

Egzemplarz dotarł wczoraj i od razu poszły dwie pierwsze gry. Zatem cóż - pozostaje podzielić się wrażeniami.

Jestem pod wrażeniem, że panowie Luciani i Tascini potrafili wziąć swój dawny hit, tu coś dodać, tu wygładzić, tu odjąć i stworzyć grę, która opierając się na bardzo podobnych założeniach daje kompletnie inne poczucie z gry. I to bardzo dobre poczucie!

Marco Polo bardzo lubię - niezmiennie moje TOP10, chociaż grę posiadam już jakieś 3 lata co najmniej. Jak zdarzy się zagrać, to zawsze z chęcią wracam. Jak ostatnio po paru miesiącach nieobecności wróciła na stół, to uznałem, że zdecydowanie powinienem w to grać częściej, bo to świetnie skrojony tytuł jest. Poza tym mam wszystkie dodatki, zainwestowałem nawet w insert - jak widać jestem fanem. Lubię ciasnotę, satysfakcję z dobrze zrealizowanego planu, różnorodność zdecydowanie przegiętych postaci i krótką kołderkę podróży, gdzie postawienie wszystkich faktorii stanowi wyzwanie. Dlatego też do drugiej części podchodziłem trochę jak do jeża - niby fajnie, że podróż jest tu głównym mechanizmem, ale szkoda, że to teraz prostsze. Niby fajnie, że łatwiej zdobyć zasoby, ale gdzie tu będzie ta satysfakcja. No ale jak się jest fanem, to spróbować trzeba - przecież zawsze można sprzedać i wrócić pod krótką kołderkę części pierwszej. No i cieszę się, że koniec końców zamówiłem, gra w kolekcji zostanie, na pewno będzie jeszcze grana, a ja już myślę o kupnie mini-dodatku, bo wygląda interesująco.

Bo ok, zasady są podobne, w wielu miejscach takie same (chociaż trochę rozbawiło mnie w instrukcji stwierdzenie, że grając już w pierwszą części wystarczy przeczytać fragmenty z pieczęcią... po czym 80% instrukcji tę pieczęć posiada :D ), zamysł identyczny. Planszetki jakby znajome, karty miast, kontrakty, wiele żeton gdzieś już widziałem. A jednak przy tych paru zmianach zarówno flow gry, jak i ogólne odczucie jest diametralnie inne. Równie dobre, ale po prostu inne.

Wydaje mi się, że ostatnio Włosi mają tendencję do robienia gier znacznie bardziej otwartych. Takie Teotihuacan przykładowo, gdzie możliwości jest wiele, nijak się ma do protoplasty w postaci Tzolk'ina. Barrage też jest wypchany możliwościami i nawet jak kołderkę ma krótką, to i tak wiele można zrobić. I tu czuję się podobnie - otwiera się morze możliwości i da się zrobić piękne sekwencje ruchów.

Nowe rzeczy w gruncie rzeczy mi się bardzo podobają. Specyficzny set collection, bo chyba do tego można to zaliczyć, związany z herbami jest bardzo fajnym motywem, który determinuje sporo. Kafelki gildii są też fajnym motywem, chociaż bardziej wiedziałbyn parę różnych z każdego rodzaju do wyboru, gdzie i tak można mieć tylko jeden kafel danego typu (może potencjał na jakiś dodatek albo mini-dodatek?). Jadeit też bardzo na plus - zarazem jest potrzebny do realizacji niektórych kontraktów, przydatny na paru kartach miast, ale i może uratować plany, kiedy akurat zabraknie tego jednego wielbłąda albo jednej monety do realizacji jakiegoś planu. Miasta, które mają i stały dochód i jakąś przypisaną do siebie akcję, którą można wzmocnić żetonami gildii są też ciekawym dodatkiem na mapie. Ale i tak najbardziej imponują mi zmiany dawnych rzeczy, które łącznie wpływają na to inne poczucie z gry.

Po pierwsze mapa sama w sobie. Wydaje mi się znacznie bardziej otwarta - i miast jest więcej i większość z nich ma połączenie przynajmniej z jakimiś trzema innymi, często tylko o jeden krok dalej. Ok, są zwiększone koszty podróży pomiędzy nimi, bo teraz za każdy szlak trzeba płacić - z drugiej strony znacznie łatwiej odnaleźć w tej grze pieniądze i opłacić te koszta. Swoją drogą cieszę się, że w końcu nie dali tego głupiego plusa w koszcie podróży po szlaku, bo w pierwszej części wybitnie mnie to irytowało. Do tego wymagania w postaci żetonu gildii są fajnym motywem, bo dodają trochę do planowania tego, żeby wszystko zgrało się z kartą celu - i żeby dobre żetony ulepszyć, które jeszcze zapunktują na koniec gry i żeby dobrze dobrać trasę pod nie.

I właśnie - karta celu do dla mnie spory postęp w odniesieniu do pierwszej części. W tejże lubiłem motyw planowania podróży pod dwie karty, ale czasami zdarzały się takie, że ciężko to było zrobić i sporo trzeba się było nagimnastykować, żeby je spełnić. I chociaż wpisują się w tę krótką kołderkę, to obiektywnie rzecz biorąc niektórym mogło to przychodzić ze znacznie większą łatwością, jeśli akurat dobrze siadły karty. Tu karta jest tylko jedna i wybierasz spośród trzech, więc nie ma problemu, żeby dobrze dobrać sobie trasę i postać. Podoba mi się w kartach celów też to, że zdarzają się nastawione stricte na podróżowanie, które głównie będę dodawały harby do punktowania na koniec gry za odwiedzenie miast z konkretnych symbolem oraz takie, które większy nacisk kładą na żetony gildii.

Samo podróżowanie faktycznie jest łatwiejsze, głównie dzięki trzem polom i braku przymusu płacenia już za sam ruch, jeśli chce się zrobić większy skok. W jedynce zazwyczaj starałem poruszać się o jedno pole z akcji głównej, wypatrywałem wszystkich kontraktów z nagrodą w postaci ruchu itp. Tutaj ten ciężar trochę się zmniejszył i łatwiej najpierw pójść w jedną część planszy, żeby potem zrobić parę skoków na drugą stronę. Udało się jednak twórcom sprawić, że podróżowanie i tak daje satysfakcję, bo wiele rzeczy trzeba przed podróżą rozważyć.

Połączenie zdobywania kontraktów z odwiedzonymi miastami gra świetnie, zarówno mechanicznie, jak i tematycznie. Do tego też trochę uprasza sprawy - wchodząc do miasta z kontraktami, jeden można wziąć, więc też przy dobrym planowaniu można nie poświęcać kości tak często, żeby jakiś kontrakt wziąć.

Odświeżony market, tym razem w postaci książek, również jest świetną wariacją na temat pozyskiwania zasobów. 6 stałych ofert + 6 zmiennych co rundę daje spore możliwości i dobrze, że widać też co będzie w przyszłej rundzie, więc można to wpleść w swoje plany. Do tego żeby pozyskać np. złoto tym razem potrzebny jest jeden dobry rzut dający 5 lub 6 oczek i nie trzeba poświęcać na to aż trzech kości - w pierwszej części zazwyczaj złoto starałem się pozyskiwać z innych źródeł, bo zawsze żal mi było aż tyle dobrych rzutów poświęcać na surowce. Owszem, obniża to trochę moc wysokich rzutów, ale z drugiej strony i tak dużo oczek wciąż jest w wielu miejscach potrzebne lub przydatne. No i mniej energii wymaga pozyskiwanie zasobów, w szczególności, że niektóre oferty mogą dać więcej niż jeden rodzaj zasobu. Do tego jeszcze zmienny rynek sprawia, że odszedł mi mój (jak i sporej liczby współgraczy) stały pierwszy ruch, kiedy byłem graczem rozpoczynającym, tj. umieszczenie kości z największą liczbą oczek na wielbłądach, żeby dobrać czarną kość i mieć jeszcze jakiś zysk w wielbłądach. Tutaj nie widzę jakiegoś ruchu, który zawsze warto wykonać na początek.

W tym wszystkim też znacznie rzadziej zdarza mi się korzystać z akcji ucieczkowej w postaci sakiewki. W pierwszej części pieniądze były "tight" tak bardzo, że jednak raz na jakiś czas zdarzało się poświęcić kość na te 3 dodatkowe pieniądze - tutaj przez 2 gry ani razu nie zdarzyło mi się skorzystać z sakiewki. Ale wyobrażam sobie, że może być w paru miejscach bardzo pomocna, skoro teraz można dzięki niej pozyskiwać również wielbłądy i jadeit. Znacznie częściej za to brałem pieniądz o nominale 10, co w oryginalnej wersji tak często mi się nie zdarzało.

Moja dziewczyna od Marco Polo się odbiła. Zagraliśmy dwa razy i uznała, że z jednej strony bardzo dobra gra, docenia mechanikę, ale jest to stresujące doświadczenie, w trakcie którego regularnie frustruje się na braki czegoś i chociaż wie co chce zrobić, to nie jest w stanie dobrze tego ogarnąć, bez przepalenia sobie zwojów mózgowych. Po drugiej grze w Marco Polo II powiedziała, że to dokładnie to, czego jej w pierwszej części brakowało. Pomimo podobieństwa mechaniki bawiła się przy tym znacznie lepiej i parę razy też zdarzyło jej się mieć naprawdę błyskotliwe ruchy. Dowodem może być to, że obie gry wygrała - pierwszą 88:87, drugą 107:100. Wyniki jeszcze nie są niesamowite, ale po pierwszej grze zapoznawczej, w drugiej już widać poprawę, a słyszałem, że można 140 punktów mieć, więc też czuję potrzebę stania się lepszym ;)

Swoją drogą nowe postacie są świetne. Na razie widziałem 4, 2 grałem i wszystko mi się podobało. Szkoda tylko, że jest ich jedynie 7, ale już zacieram rączki na zwiększenie puli do 11 dzięki mini-dodatkowi. Na pewno jeszcze parę gier można rozegrać z tym, co dostarcza dodatek, ale potem też muszę sobie przepatrzeć postacie z oryginału i dorzucić jakieś, w nadziei na brak zaburzonego balansu. Niemniej sama idea, że można spróbować grać postaciami z jednej części w drugiej wyjątkowo mi się podoba.

Druga część to zdecydowanie godny następca oryginału, który już sam w sobie był genialną grą. Wydaje mi się, że ich relacja jest zbliżona do tego, co proponuje duet Agricola-Kawerna. Starsza siostra to krótka, często bezlitosna kołderka, która przepali zwoje mózgowe w trakcie poszukiwania surowców i pieniędzy na zrobienie tego, co chce się zrobić. Młodsza za to oferuje morze możliwości, w którym przyjemnie popływać i chociaż też zaczyna w którymś momencie przepalać zwoje mózgowe, to nie dlatego, że próbujemy znaleźć drogę do realizacji planu, ale dlatego, że tych dróg jest wiele - trzeba tylko umieć je zlokalizować i umiejętnie wykorzystać.

Marco Polo oceniłem na 9/10 i wydaje mi się, że druga część zasługuje na podobną ocenę. Jeśli ktoś się waha, to od siebie mogę powiedzieć, że naprawdę warto spróbować. Nie będę wyrokował która odsłona jest lepsza, bo obie są inne - pomimo podobnego, czy nawet tego samego szkieletu mechanicznego, dostarczają całkowicie odmiennych wrażeń z gry. Część pierwsza jest idealna, jak chce się mieć szmatkę zamiast kołderki i brnąć powoli do celu, gdzie na końcu czeka ogromna satysfakcja. Część druga za to ową satysfakcję przeniosła w multum dróg do osiągnięcia celu i optymalizacji tej jednej konkretnej, którą wybierzemy. Zależy kto co lubi - a jeśli ktoś lubi i jedną i drugą opcję, jak ja, to z czystym sercem polecam posiadanie obu tytułów. Przy czym jeśli ktoś, podobnie jak moja dziewczyna, odbił się od pierwszej części ze względu na tę kołderkę, to polecam dać tej wariacji na temat oryginalnej mechaniki szansę, bo może się okazać, że to to, czego oczekiwaliście po oryginale.
Awatar użytkownika
eveni
Posty: 1598
Rejestracja: 08 lip 2019, 15:24
Has thanked: 635 times
Been thanked: 550 times

Re: Marco Polo 2 (Simone Luciani, Daniele Tascini)

Post autor: eveni »

Nidav pisze: 10 lis 2020, 11:24 Swoją drogą nowe postacie są świetne. Na razie widziałem 4, 2 grałem i wszystko mi się podobało. Szkoda tylko, że jest ich jedynie 7, ale już zacieram rączki na zwiększenie puli do 11 dzięki mini-dodatkowi. Na pewno jeszcze parę gier można rozegrać z tym, co dostarcza dodatek, ale potem też muszę sobie przepatrzeć postacie z oryginału i dorzucić jakieś, w nadziei na brak zaburzonego balansu.
Jakbyś zamawiał - daj znać, chętnie się dołączę.
ODPOWIEDZ