Tapestry (Jamey Stegmaier)

Tutaj można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SA INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Fojtu
Posty: 3367
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 551 times
Been thanked: 1255 times

Re: Tapestry (Jamey Stegmaier)

Post autor: Fojtu »

bogas pisze: 22 lis 2019, 10:53
Fojtu pisze: 22 lis 2019, 10:45 ...
Grałem kilkanście (a może już ponad 20 razy?) przy czym tylko raz bez dodatku Tuscany i nigdy się z takim czymś nie spotkałem. Ba. Sam nawet próbowałem tak grać (bez robienia wina), po tym jak ktoś to na forum wrzucił i po kilku próbach olałem, bo nic z tego nie wychodziło. Ale dla tych co jednak się z tym spotkali, to jest dodatek z kartami "goście znad Renu", który podobno całkiem eleiminuje granie "nie na wino".
Słyszałem tą hasło, że to a to naprawia ten błąd już kilka razy o różnych zmianach w tej grze, więc nie wiem czy wierzyć ;)
Nam jakoś zawsze wychodzi, tylko z doświadczenia trzeba bardzo konsekwentnie to grać w każdym możliwym aspekcie, tj. branie punktu gdzie tylko go widzisz na planszy i zagrywać karty tylko te, które dają punkty (ew. robotników). Wszystko inne olewasz kompletnie, karty nie dające punktów są tylko po to, żeby je sprzedać za punkt, pola są tylko po to, żeby jes sprzedać za punkt i kasę itd.

Oczywiście mogę się mylić, no ale jednak ludzie na forach z jakiegoś powodu o tym piszą.

Żeby nie było że kompletny offtop:
Dla mnie cały ten dysbalans cywilizacji jest o tyle dziwny, że część z nich jest relatywnie łatwa do przeliczenia w excelu i wcale nie trzeba robić setek playtestów, żeby zobaczyć że coś jest nie tak.
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 78 times
Been thanked: 250 times

Re: Tapestry (Jamey Stegmaier)

Post autor: jax »

Po 2 kolejnych rozgrywkach (łącznie 4) podnoszę ocenę do 9.

Największym atutem Tapestry są komba. Pozornie wydaje się, że nie bardzo jak mają powstawać, ale jednak - kombinacja akcji z toru, zdolności technologii, zdolności cywilizacji, karty gobelinu i może np. jeszcze jednej wywołanej akcji z toru - to wszystko może zdarzyć się podczas _jednego_ ruchu gracza. Gdy takie (lub nawet nieco mniejsze; a zdarzają się i większe) komba wychodzą powodują poczucie satysfakcji a widziane u przeciwnika - mieszankę podziwu i zgrzytania zębami :)

Na razie każda gra jest zupełnie inna i przebiega zupełnie inaczej.

Z każdą grą widać też wzrost doświadczenia. W pierwszej niezwykle trudne wydawało się się skończenie choćby jednego toru. Teraz i po 3 się kończy :)

Problem niezbilansowanych cywilizacji rozwiązuję w ten sposób, że gracze mogą wybierać cywilizacje zbliżonej lub podobnej siły.
Korzystam z tabelki:
https://www.boardgamegeek.com/image/504 ... rihaveajob
i przed grą określam że wybieramy tylko z 2 sąsiednich grup, np. Low Performers + Mid Performers.

Oficjalne erraty cywilizacji pewnie kiedyś zastosuję, ale jeszcze nie czas na to.
Spodziewam się - i mam nadzieję - że się jeszcze udoskonalą, po tym jak zostanie rozegranych kilkadziesiąt tysięcy partii w T. więcej.
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6428
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 553 times
Been thanked: 923 times

Re: Tapestry (Jamey Stegmaier)

Post autor: Odi »

Garść spostrzeżeń po mojej wczorajszej partii na Gramy (2 os)

Patrząc na tę grę miałem nieodparte wrażenie, że ktoś (w sensie autor) bardzo dokładnie i z duża zręcznością spełnił wejściowe założenia. A założenia były takie (jak mi się wydaje) żeby zrobić grę z elementami, które ludzi lubią. Które powodują, że gra się przyjemnie, sympatycznie, w dobrym nastroju.

Ludzie lubią dostawać punkty, przesuwać znacznik na torze punktacji. I proszę, w Tapestry dostajemy punkty za mnóstwo rzeczy, okazji do przesunięcia znacznika jest multum. Zbieramy punkciki i jest jak? Ano jest sympatycznie.

Ludzie lubią budować mapy, układać kafelki. I proszę, w Tapestry mamy układanie kafelków eksploracji, dzięki czemu na planszy powstaje bardzo ładnie wyglądająca mapa kontynentu. Ze zróżnicowanym terenem, z ciekawą linią brzegową. A do tego za ułożenie kafelka od razu możemy dostać punkty. Czyli układamy kafelki, zbieramy punkty i jest jak? Jest przesympatycznie.

Ludzie lubią rozwiązywać łamigłówki przestrzenne. Układać wypełniać linie jak w Tetrisie, realizować takie mini-cele i szybko mieć za nie jakieś gratyfikacje (punkty!). I proszę, w Tapestry mamy planszetki gracza, wyglądające trochę jak sudoku. Bardzo prosto działające, ale sympatycznie wyglądające (duże budynki). Układamy więc sobie budyneczki na tych polach, dostajemy za nie surowce i jeszcze punkty, i jest jak? Ano jest przeprzesympatycznie.

Ludzie lubią ładne obrazki i przemyślaną, czytelną oprawę graficzną. Dlatego w Tapestry mamy bardzo wysmakowaną grafikę - niby prostą, ale świetnie zaprojektowaną (karty arrasów i ich wpasowanie w planszetki, styl grafik), a do tego arcyczytelną. Mamy więc przyjemne grafiki na cywilizacjach, które cieszą oko i jest jak? Jest miło i sympatycznie.

I mógłbym tak wymieniać dłużej. Ludzie lubią kombosy (o tym pisał Jax) - choć bez przesady (i w Tapestry takie właśnie są te kombosy - bez przesady). Ludzie lubią klimat cywilizacji i wynalazków, dlatego mamy podpisy na torach i odpowiednie grafiki kart. Ludzie lubią różnorodność, dlatego w Tapestry jest sporo kart wynalazków i arrasów, i kilka rodzajów cywilizacji. Ludzie lubią poprawiać swoje wyniki, dlatego - oprócz toru punktowego (co oczywiste) mamy także tory nauki, wojny, technologii i eksploracji, na których można poprawiać swoje wyniki i dochodzić do pół, na których się jeszcze nie było. Ludzie lubią figurki, więc tu mamy też budyneczki, do tego już pomalowane. Ludzie lubią grać stosunkowo krótko i szybko, i dlatego mamy taką właśnie rozgrywkę, szybką i krótką.

Żeby było jasne, nie uważam, że to jest jakaś niesamowita gra cywilizacyjna, do robienia nie wiem jakich optymalizacji, układania taktyk i strategii itp. Ale to jest gra zadziwiająco miła, sympatyczna i przyjemna. I naprawdę duży szacunek dla projektanta, że tak mu się udało wszystko co miłe i sympatyczna połączyć, a to przecież jest bardzo duża sztuka.
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6428
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 553 times
Been thanked: 923 times

Re: Tapestry (Jamey Stegmaier)

Post autor: Odi »

Pytania dotyczące zasad zadajemy w odpowiednim wątku, na podforum "Zasady - pytania i wątpliwości"
Awatar użytkownika
Zaan84
Posty: 451
Rejestracja: 16 wrz 2015, 15:14
Has thanked: 16 times
Been thanked: 77 times

Re: Tapestry (Jamey Stegmaier)

Post autor: Zaan84 »

Potwierdzam wszystko o czym nadmienił Odi. Oceniajmy gę po tym czym ona jest a nie... czym nie jest :) Średnio-trudna gra planszowa, która przy okazji jest podkolorowana grą cywilizacyjną.
Wczoraj zagraliśmy w 5 osób, z cywilizacjami "po patchu", wygrali Futuryści :) Ale wyniku przedstawiały się: 215, 209, 205, 199, 156. Czyli czołówka bardzo wyrównana, koledze na końcu wybitnie nie podeszło. Wszyscy wstali od stołu zadowoleni. To do czego można się przyczepić to fakt, że może dojśc do sytuacji że wszyscy skończą grę a jeden z graczy pozostaje sam. U nas wczoraj kolega (ten co przegrał) rozgrywał jeszcze całą epokę po tym jak reszta skończyła. Z racji tego że to była ostatnia gra wieczoru odczuwał presję z naszej strony żeby się uwijać (nikt go nie poganiał, ale siedzieliśmy nad nim jak czaple nad stawem). Jak dla mnie solidne 8/10.
traxek
Posty: 104
Rejestracja: 16 sty 2010, 12:36
Lokalizacja: Warszawa

Re: Tapestry (Jamey Stegmaier)

Post autor: traxek »

Chciałem zapytać: czy lepiej jest zakupić grę w pierwszym wydruku, czy poczekać na kolejny wydruk, gdzie poprawiony zostanie ten jeden żeton (w którym brak było ikony) oraz (być może) poprawią karty nacji, które oficjalnie już zostały poprawione, aby lepiej zbalansować rozgrywkę?
Chciałem też zapytać, jak Phalanx Games odnosi sie do tych zmian w grze (zarówno żetonu jaki i kart nacji) do obecnego wydania.
sasquach
Posty: 1803
Rejestracja: 29 cze 2016, 00:59
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 921 times
Been thanked: 576 times

Re: Tapestry (Jamey Stegmaier)

Post autor: sasquach »

Jeśli chodzi o żeton to jak napiszesz do wydawnictwa to przyślą Ci naklejkę z poprawką. Co do poprawek w nacjach to nie masz gwarancji, że po kolejnym druku nie pojawią się kolejne zmiany. Gwarancji też nie masz, że kolejny dodruk w ogóle będzie, a jeśli tak to kiedy.
Awatar użytkownika
PytonZCatanu
Posty: 4471
Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
Has thanked: 1646 times
Been thanked: 2040 times

Re: Tapestry (Jamey Stegmaier)

Post autor: PytonZCatanu »

Jestem po pierwszej partii:

Tapestry 8/10

Wyczuwam potencjał zarówno do zwiększenia oceny, jak i zmniejszenia, w zależności od przebiegu kolejnych partii.

Zalety? Wydanie jest naprawdę porządne, gra wprawdzie nie jest „cywilizacyjna”, ale klimat „budowania cywilizacji” jest dość wyraźny, absolutna prostota zasad i niski próg wejścia, tendencja do tworzenia ciekawych kombosów, które 2-3 razy w ciągu partii mogą zadziwić przeciwników, szybkość gry (tury graczy następują sprawnie i szybko po sobie, choć gra trwała 2.5h downtime był niezauważalny).

Po 1 partii mam chęć zagrać jeszcze raz i poprawić swój wynik. Zauważyłem podobne zjawisko, jakie mam przy Projekcie Gaja: w turze często dość szybko wiem, co chce zrobić, ale kolejność w jakiej chce to zrobić okazuje się być kluczowa i wymaga głębszej analizy.

Wady? Co z tym balansem, kurde balans. No więc przede wszystkim zagraliśmy używając wyłącznie 8 (z 16) najbardziej zbalansowanych cywilizacji i to był strzał w dziesiątkę, nikt nie zgłaszał uwag. Natomiast były uwagi dotyczące kart arrasu. Ja z tymi uwagami się nie zgadzam. Oczywiście, są lepsze i gorsze karty, które lepiej lub gorzej pasują do naszej aktualnej sytuacji, jednak w ciągu gry mamy ich na ręku tyle, że po prostu musimy nimi zarządzać (ja miałem ich ok 10 w grze, w tym 3 już w pierwszej erze). Jeśli miałem słabszą rękę, dobierałem akcje, które pozwalały mi dobrać nowe karty. Jako dowód, że narzekania na karty są nietrafione dodam, że osoba najbardziej narzekająca na ich nierówność wygrała grę, a osoba mająca jedną z tych podobno najmocniejszych zajęła ostatnie miejsce.

Summa summarum bawiłem się dobrze.
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5215
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 520 times
Been thanked: 1804 times
Kontakt:

Re: Tapestry (Jamey Stegmaier)

Post autor: Gambit »

Kilka słów o grze ode mnie.
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube
sasquach
Posty: 1803
Rejestracja: 29 cze 2016, 00:59
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 921 times
Been thanked: 576 times

Re: Tapestry (Jamey Stegmaier)

Post autor: sasquach »

Gambit pisze: 01 gru 2019, 16:08 Kilka słów o grze ode mnie.
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube
Jak zwykle dobrze było posłuchać, choć nie zgadzam się z oceną. Dla mnie to zdecydowanie lepsza gra, takie 8-8.5/10, przynajmniej po tych kilku partia.

Ale muszę się odnieść do kilku kwestii. Po pierwsze ostatnie pole na torze nauki. Tyle wcześniej mówiłeś o balansie, a potem nagle rzucasz taką propozycją zmiany, że balans legł by w gruzach i nagle nauka stała się najpotężniejszą ze ścieżek. Przecież 4 darmowe ruchy na torach dawały by ogromną przewagę.

Druga sprawa to różnice w "zabawie" jaką dają różne cywilizacje. W pełni zgadzam się, że różnice są i faktycznie wolę grać takimi np. wynalazcami czy nomadami niż alchemikami czy celebrantami. Ale z twojej recenzji (i wielu innych) wydźwięk jest taki jakby miało to olbrzymi wpływ na grę. Tymczasem akcje związane z cywilizacjami to zwykle tylko kilka % wszystkich decyzji jakie podejmujemy i nie powodują aż tak dużej różnicy w "fajności" rozgrywki. No chyba, że ktoś ma taki charakter, że bardziej mu przeszkadza, że ktoś może zrobić coś ciekawszego zamiast skupić się na tym ile sam ma fajnych opcji.
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5215
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 520 times
Been thanked: 1804 times
Kontakt:

Re: Tapestry (Jamey Stegmaier)

Post autor: Gambit »

sasquach pisze: 02 gru 2019, 15:34 Ale muszę się odnieść do kilku kwestii. Po pierwsze ostatnie pole na torze nauki. Tyle wcześniej mówiłeś o balansie, a potem nagle rzucasz taką propozycją zmiany, że balans legł by w gruzach i nagle nauka stała się najpotężniejszą ze ścieżek. Przecież 4 darmowe ruchy na torach dawały by ogromną przewagę.
Z jednej strony masz rację. Z drugiej, to jest ostatnie pole na tym torze. Zatem wymaga skupienia się na tym torze i trochę szczęścia. Jasne, Futuryści mają nieco lepiej w dotarciu tam, ale wygląda na to, że i tak byli przegięci.
sasquach pisze: 02 gru 2019, 15:34 Druga sprawa to różnice w "zabawie" jaką dają różne cywilizacje. W pełni zgadzam się, że różnice są i faktycznie wolę grać takimi np. wynalazcami czy nomadami niż alchemikami czy celebrantami. Ale z twojej recenzji (i wielu innych) wydźwięk jest taki jakby miało to olbrzymi wpływ na grę. Tymczasem akcje związane z cywilizacjami to zwykle tylko kilka % wszystkich decyzji jakie podejmujemy i nie powodują aż tak dużej różnicy w "fajności" rozgrywki. No chyba, że ktoś ma taki charakter, że bardziej mu przeszkadza, że ktoś może zrobić coś ciekawszego zamiast skupić się na tym ile sam ma fajnych opcji.
Ale miło jest dostać do ręki coś, co jest asymetryczne bo wymaga nieco innego podejścia do rozgrywki i podejmowania unikatowych decyzji. W Tapestry niektóre frakcje dają moim zdaniem taką frajdę dużo bardziej niż inne.
sasquach
Posty: 1803
Rejestracja: 29 cze 2016, 00:59
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 921 times
Been thanked: 576 times

Re: Tapestry (Jamey Stegmaier)

Post autor: sasquach »

Gambit pisze: 02 gru 2019, 18:16
sasquach pisze: 02 gru 2019, 15:34 Ale muszę się odnieść do kilku kwestii. Po pierwsze ostatnie pole na torze nauki. Tyle wcześniej mówiłeś o balansie, a potem nagle rzucasz taką propozycją zmiany, że balans legł by w gruzach i nagle nauka stała się najpotężniejszą ze ścieżek. Przecież 4 darmowe ruchy na torach dawały by ogromną przewagę.
Z jednej strony masz rację. Z drugiej, to jest ostatnie pole na tym torze. Zatem wymaga skupienia się na tym torze i trochę szczęścia. Jasne, Futuryści mają nieco lepiej w dotarciu tam, ale wygląda na to, że i tak byli przegięci.
Skupienia się tak, ale szczęścia? W większość gier wszyscy docierali do końca przynajmniej jednego toru, a bywały też gry, gdzie niektórzy docierali do dwóch końców. Dlatego nie jest to jakieś osiągnięcie, a raczej normalny element gry. Do tego oprócz wspomnianych rzutów masz jeszcze ew. punkty co przy farcie daje Ci 20 punktów (a przy pechu 0 :P) co też jest niezłym bonusem. No i ruch na nawet 4 torach to spora oszczędność surowców. Porównując do toru technologi to i tak efekt jest dość potężny. Chociaż na pewno mniej epicki niż podróż w kosmos (tor Eksploracji) czy dodatkowa cywilizacja (Wojsko). Choć w przypadku tego ostatniego efekt jest na tyle losowy, że możemy skończyć z zerowym efektem albo całkiem fajnym.
Gambit pisze: 02 gru 2019, 18:16
sasquach pisze: 02 gru 2019, 15:34 Druga sprawa to różnice w "zabawie" jaką dają różne cywilizacje. W pełni zgadzam się, że różnice są i faktycznie wolę grać takimi np. wynalazcami czy nomadami niż alchemikami czy celebrantami. Ale z twojej recenzji (i wielu innych) wydźwięk jest taki jakby miało to olbrzymi wpływ na grę. Tymczasem akcje związane z cywilizacjami to zwykle tylko kilka % wszystkich decyzji jakie podejmujemy i nie powodują aż tak dużej różnicy w "fajności" rozgrywki. No chyba, że ktoś ma taki charakter, że bardziej mu przeszkadza, że ktoś może zrobić coś ciekawszego zamiast skupić się na tym ile sam ma fajnych opcji.
Ale miło jest dostać do ręki coś, co jest asymetryczne bo wymaga nieco innego podejścia do rozgrywki i podejmowania unikatowych decyzji. W Tapestry niektóre frakcje dają moim zdaniem taką frajdę dużo bardziej niż inne.
I dokładnie to napisałem, że tak jest. Ale potem napisałem, że z twojego opisu wynika, że granie tymi "innymi" jest nudne, a gracz jest wręcz "poszkodowany". Tymczasem wpływ cywilizacji na to co robimy w grze nie jest duży.
Awatar użytkownika
yosz
Posty: 6356
Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 192 times
Been thanked: 482 times
Kontakt:

Re: Tapestry (Jamey Stegmaier)

Post autor: yosz »

sasquach pisze: 03 gru 2019, 00:09 z twojego opisu wynika, że granie tymi "innymi" jest nudne, a gracz jest wręcz "poszkodowany". Tymczasem wpływ cywilizacji na to co robimy w grze nie jest duży.
Wydaje mi się, że to jest efekt czysto psychologiczny. Grając mniej interesującą cywilizacją, niektórzy będą się właśnie czuli poszkodowani, bo będą patrzeć na to co robią inni przy grze i będą się czuli że omija ich jakaś ciekawa mechanika: "Ona robi takie fajne rzeczy, a ja dostaję tylko surowiec".
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Awatar użytkownika
PytonZCatanu
Posty: 4471
Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
Has thanked: 1646 times
Been thanked: 2040 times

Re: Tapestry (Jamey Stegmaier)

Post autor: PytonZCatanu »

PytonZCatanu pisze: 29 lis 2019, 14:47 Jestem po pierwszej partii:

Tapestry 8/10

Wyczuwam potencjał zarówno do zwiększenia oceny, jak i zmniejszenia, w zależności od przebiegu kolejnych partii.

Zalety? Wydanie jest naprawdę porządne, gra wprawdzie nie jest „cywilizacyjna”, ale klimat „budowania cywilizacji” jest dość wyraźny, absolutna prostota zasad i niski próg wejścia, tendencja do tworzenia ciekawych kombosów, które 2-3 razy w ciągu partii mogą zadziwić przeciwników, szybkość gry (tury graczy następują sprawnie i szybko po sobie, choć gra trwała 2.5h downtime był niezauważalny).

Po 1 partii mam chęć zagrać jeszcze raz i poprawić swój wynik. Zauważyłem podobne zjawisko, jakie mam przy Projekcie Gaja: w turze często dość szybko wiem, co chce zrobić, ale kolejność w jakiej chce to zrobić okazuje się być kluczowa i wymaga głębszej analizy.

Wady? Co z tym balansem, kurde balans. No więc przede wszystkim zagraliśmy używając wyłącznie 8 (z 16) najbardziej zbalansowanych cywilizacji i to był strzał w dziesiątkę, nikt nie zgłaszał uwag. Natomiast były uwagi dotyczące kart arrasu. Ja z tymi uwagami się nie zgadzam. Oczywiście, są lepsze i gorsze karty, które lepiej lub gorzej pasują do naszej aktualnej sytuacji, jednak w ciągu gry mamy ich na ręku tyle, że po prostu musimy nimi zarządzać (ja miałem ich ok 10 w grze, w tym 3 już w pierwszej erze). Jeśli miałem słabszą rękę, dobierałem akcje, które pozwalały mi dobrać nowe karty. Jako dowód, że narzekania na karty są nietrafione dodam, że osoba najbardziej narzekająca na ich nierówność wygrała grę, a osoba mająca jedną z tych podobno najmocniejszych zajęła ostatnie miejsce.

Summa summarum bawiłem się dobrze.
Mam kolejne przemyślenia po drugiej partii. Podtrzymuję swoje wcześniejsze uwagi, szczególnie nie uważam, aby karty arrasu były przegięte czy niezrównoważone. Sama idea, jaką chce sprzedać autor moim zdaniem jest bardzo ciekawa (strategiczna gra o niskim progu wejścia), ale mam teraz obawy nie co do balansu, a co do regrywalności… Czego więc oczekuje od ewentualnego dodatku, który dopieściłby grę (nie jest to jednak komplement, a świadczy o tym, ze faktycznie gra została wypuszczona za szybko)?

1. Kosmiczne Spotkania. Nowe rasy (dobrze przetestowane) oraz wyraźny podział przypominający ten z Kosmicznych Spotkań (rasy czerwone, żółte, zielone). Partie „na poważnie” grane wyłącznie rasami w zakresie danego koloru (chyba, że chcemy dać handicap jakiemuś graczowi).
2. Projekt Gaja. Nakładki na tory. 4 dwustronne nakładki na tory, po 1 na każdy tor. Każda strona zmieniająca choć 1 ćwiartkę. Znacznie urozmaici to setup i uniemożliwi znalezienie jakieś dominującej strategii (tak jak losowy setup z Projektu Gaja).
3. Budynki. Umiejętności specjalne przypisane do dużych budynków.
4. Dodatkowa kostka do tory nauki. Analogicznie, jak przy podbojach, rzucamy 2 kostkami i wybieramy tor, na którym chcemy się podnieść (jak to ten sam, to trudno, wyboru brak). Myślę, że usatysfakcjonuje to optymalizatorów i pozwoli na dobór toru do strategii.

Ocena pozostaje 8/10
Awatar użytkownika
mauserem
Posty: 1817
Rejestracja: 26 lis 2014, 09:37
Has thanked: 251 times
Been thanked: 165 times
Kontakt:

Re: Tapestry (Jamey Stegmaier)

Post autor: mauserem »

ot taka ciekawostka z ostatniego newslettera SM Games
Bardzo lubię u Jamiego, że dopieszcza swoje produkcje - ewidentnie ma przemyślany "product lifetime"
Spoiler:
U mnie kolejne rozgrywki na liczniku, gra ma dla mnie niezmiennie 8/10 BGG
Co tym bardziej zabawne, nie jestem przesadnie oddanym eurograczem - ale doceniam dobry koncept, w którym ładnie się wszystko "skleja"
Wczoraj zagraliśmy w 5 osób - z tłumaczeniem zamknęliśmy się w niecałe 3 godzinki.
Gra w takim tłoku wygląda trochę inaczej i nie koniecznie wszystkim może przypaść do gustu. Dla mnie jedno jest pewne, bardzo chcę powtórzyć grę w pełnym składzie, bo oceniając tę rozgrywkę, tak na zimno, grałem mało optymalnie. Ale kilka kombosów "weszło" pieknie :D
Awatar użytkownika
PytonZCatanu
Posty: 4471
Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
Has thanked: 1646 times
Been thanked: 2040 times

Re: Tapestry (Jamey Stegmaier)

Post autor: PytonZCatanu »

U mnie w ostatniej partii pojawił sie wątek "czekania" - jeden gracz skończył epokę przed wszystkimi i musiał czekać aż się dogramy. Z jednej strony upierdliwie, z drugiej w takim Brzdęku też się czeka (albo w Gai, ale pomiędzy rundami). Sam nie wiem co o tym myśleć.
sasquach
Posty: 1803
Rejestracja: 29 cze 2016, 00:59
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 921 times
Been thanked: 576 times

Re: Tapestry (Jamey Stegmaier)

Post autor: sasquach »

PytonZCatanu pisze: 06 gru 2019, 12:06 U mnie w ostatniej partii pojawił sie wątek "czekania" - jeden gracz skończył epokę przed wszystkimi i musiał czekać aż się dogramy. Z jednej strony upierdliwie, z drugiej w takim Brzdęku też się czeka (albo w Gai, ale pomiędzy rundami). Sam nie wiem co o tym myśleć.
Rozumiem, że ostatnią epokę? Bo między epokami nie ma czekania na innych.

A co myśleć to już zależy od Ciebie. Ten "problem" występuje praktycznie w każdej gdzie gdzie ilość akcji zależy od zgromadzonych surowców (kart, robotników, ...). Przy wyrównanej grze nie powinno być problemu bo przestój powinien być krótki. Gorzej jak ktoś sobie gorzej radzi, ale to już nie wina gry. Wtedy zostaje przerzucenie się na coś co stałej liczbie ruchów w rundzie np. Dice Settlers (polecam) czy Najeźdźcy z Północy (również polecam).
Awatar użytkownika
PytonZCatanu
Posty: 4471
Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
Has thanked: 1646 times
Been thanked: 2040 times

Re: Tapestry (Jamey Stegmaier)

Post autor: PytonZCatanu »

sasquach pisze: 06 gru 2019, 13:05
PytonZCatanu pisze: 06 gru 2019, 12:06 U mnie w ostatniej partii pojawił sie wątek "czekania" - jeden gracz skończył epokę przed wszystkimi i musiał czekać aż się dogramy. Z jednej strony upierdliwie, z drugiej w takim Brzdęku też się czeka (albo w Gai, ale pomiędzy rundami). Sam nie wiem co o tym myśleć.
Rozumiem, że ostatnią epokę? Bo między epokami nie ma czekania na innych.

A co myśleć to już zależy od Ciebie. Ten "problem" występuje praktycznie w każdej gdzie gdzie ilość akcji zależy od zgromadzonych surowców (kart, robotników, ...). Przy wyrównanej grze nie powinno być problemu bo przestój powinien być krótki. Gorzej jak ktoś sobie gorzej radzi, ale to już nie wina gry. Wtedy zostaje przerzucenie się na coś co stałej liczbie ruchów w rundzie np. Dice Settlers (polecam) czy Najeźdźcy z Północy (również polecam).
Tak, w ostatniej oczywiście.

Tutaj to nie jest problem umiejętności graczy. Gracz który pierwszy skończył grę wygrał. Gra jest tak skonstruowana, ze bycie pierwszym daje różne bonusy (na torze, w rundzie, z karty), więc to jest niezła strategia.
sasquach
Posty: 1803
Rejestracja: 29 cze 2016, 00:59
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 921 times
Been thanked: 576 times

Re: Tapestry (Jamey Stegmaier)

Post autor: sasquach »

PytonZCatanu pisze: 06 gru 2019, 14:00 Tutaj to nie jest problem umiejętności graczy. Gracz który pierwszy skończył grę wygrał. Gra jest tak skonstruowana, ze bycie pierwszym daje różne bonusy (na torze, w rundzie, z karty), więc to jest niezła strategia.
Chyba jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby osoba która pierwsza skończyła wygrał. Jeśli grasz dłużej to znaczy, że więcej zrobiłeś swoich turach co powinno przełożyć się na dodatkowe punkty. Są bonusy za bycie pierwszym, ale to nie wyścig, nie są na tyle duże, żeby determinować kto wygrał, a kto nie.
IzabelaM
Posty: 11
Rejestracja: 29 lis 2019, 16:49
Has thanked: 1 time

Re: Tapestry (Jamey Stegmaier)

Post autor: IzabelaM »

Testował ktoś tryb solo?
sasquach
Posty: 1803
Rejestracja: 29 cze 2016, 00:59
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 921 times
Been thanked: 576 times

Re: Tapestry (Jamey Stegmaier)

Post autor: sasquach »

IzabelaM pisze: 09 gru 2019, 09:12 Testował ktoś tryb solo?
Kilkukrotnie i będę wracał. Polecam tylko zamiast kart automy apkę: https://myautoma.github.io/ - ułatwia życie :) Na tą chwilę poziom 5 automy jest dla mnie nie do przejścia bo dobija w okolice 300 pkt. ale będę próbował :)

Sama Automa i Imperium Cieni (upośledzona automa, jedynie ściga się po torach i może zabrać wielkie budowle, ale sama nie zbiera punktów) całkiem nieźle symulują grę w dwie osoby. Trzeba tylko usunąć kilka bardziej interaktywnych kart co jest opisane w instrukcji automy. W sumie jedyna różnica to, że automa jest dość agresywna i jak ma tylko możliwość to nas atakuje. Na dodatek często w ramach podboju wchodzi z drugim, przewróconym posterunkiem, więc potrafi nieźle odciąć od świata :)
Awatar użytkownika
Arachion
Posty: 411
Rejestracja: 18 wrz 2016, 15:33
Has thanked: 407 times
Been thanked: 204 times

Re: Tapestry (Jamey Stegmaier)

Post autor: Arachion »

Gdzie znajdę podsumowanie ras, frakcji?
Jesteśmy przed gra dla dwóch graczy i nie chcemy sobie zepsuć zabawy brakiem równowagi...

Są jakieś kroki które trzeba podjac po zakupie?
Zgłosić się po jakieś naprawki do hobbitow?
U mnie nie było naklejki.
Jakieś erraty przeczytać?

(Nie jestem w temacie bo miałem nie kupować tapestry ale ciekawość i uzależnienie jest za silne)
Sucharzysta
sasquach
Posty: 1803
Rejestracja: 29 cze 2016, 00:59
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 921 times
Been thanked: 576 times

Re: Tapestry (Jamey Stegmaier)

Post autor: sasquach »

Arachion pisze: 09 gru 2019, 16:16 Są jakieś kroki które trzeba podjac po zakupie?
Woreczek do losowania kafelków terenu ułatwia życie :)
Arachion pisze: 09 gru 2019, 16:16 Zgłosić się po jakieś naprawki do hobbitow?
U mnie nie było naklejki.
Raczej do Phalanx, bo oni są wydawcą ;) Naklejka dotyczy jednego kafelka i da się domyślić co autor miał na myśli bo brakuje tylko części symbolu (w FAQ masz opisane o co dokładnie chodzi: https://stonemaiergames.com/games/tapes ... tions-faq/)
Arachion pisze: 09 gru 2019, 16:16 Jakieś erraty przeczytać?
Tu są ostatnie poprawki do cywilizacji. W teorii powinny wyrównać szanse.
https://app.box.com/s/uqp6m71co7gdyfahz ... 2583031895
Jest też FAQ:
https://stonemaiergames.com/games/tapes ... tions-faq/
Awatar użytkownika
josiu
Posty: 290
Rejestracja: 06 sty 2012, 22:34
Been thanked: 2 times

Re: Tapestry (Jamey Stegmaier)

Post autor: josiu »

Ile trwa mniej więcej dwuosobowa partia i jak wygląda setup? Czy sama gra podoba się waszym drugim połówkom? Kurczę zaintrygował mnie ten tytuł po ostatnich opiniach. Nie wiem dlaczego, ale miałem przekonanie,że ta gra nie przyjęła się dobrze i jest niewypałem, a tu patrzę i jestem zaskoczony...
Gatherey
Posty: 896
Rejestracja: 20 mar 2017, 09:52
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 16 times
Been thanked: 47 times

Re: Tapestry (Jamey Stegmaier)

Post autor: Gatherey »

josiu pisze: 09 gru 2019, 19:18 Ile trwa mniej więcej dwuosobowa partia i jak wygląda setup? Czy sama gra podoba się waszym drugim połówkom? Kurczę zaintrygował mnie ten tytuł po ostatnich opiniach. Nie wiem dlaczego, ale miałem przekonanie,że ta gra nie przyjęła się dobrze i jest niewypałem, a tu patrzę i jestem zaskoczony...
Po 3-4 grach zamknięcie się spokojnie w 1.5h :)
ODPOWIEDZ