Bootleggers (D. Beyer, R. Eifler, S. Gross)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Sasannka
Posty: 59
Rejestracja: 03 cze 2004, 23:04
Lokalizacja: Trójmiasto
Kontakt:

Bootleggers (D. Beyer, R. Eifler, S. Gross)

Post autor: Sasannka »

Na Krakonie udało mi sie zagrać w ciekawą grę. Rzecz się dzieje w Ameryce, w czasach prohibicji. Gracze są rywalizującymi ze sobą mafiozami, którzy starają sie sprzedać jak najwięcej wódki w pobliskich knajpach i zebrać jak największą kwotę pieniędzy. Gra ma z pewnością ciekawy klimat, ale ma pare minusów:

1. Obecność knajpy, w której zawsze można coś sprzedać, podczas gdy inne knajpy nie dość że trzeba uruchomić, to sprzedaje się w nich określone ilości wódki, jest rozwiązaniem mało eleganckim, jak to mówi Nataniel. To rozwiązanie wprowadzono wyraźnie na siłę, nie wiem po co. Może gra się zatykała, może gracze będący z tyłu nie mieli szans?

2. Tajne pieniądze. Coś, co odbiera smaku wygranej i właściwie nie pozwala kontrolować sytuacji. Celem gry jest zdobycie określonej kwoty pieniędzy, ale każdy swoją kasę chowa przed innymi. Pewnie, mogę wziąć kalkulator i zapisywać sobie ile kto ma kasy na bieżąco - wydatki i przychodzy są jawne - ale kto to będzie robił. A ponieważ teoretycznie jest to możliwe, kasa powinna być jawna. W momencie, gdy nie wiem ile kto ma, trudno podjąć mi działania "zaradcze"

3. Gra jest ciekawa, o ile się zorientowałam pozwala na szantażowanie innych graczy "ile mi zapłacicie abym nie zagrał tej karty"? Myślę, że drobne poprawki pozwoliłyby jej być jeszcze lepszą.


Co o tym myślicie, Wy, którzy graliscie? Głównie Ty, efkon ;)
Ostatnio zmieniony 15 lut 2005, 12:20 przez Sasannka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Sasannka :]
Awatar użytkownika
ja_n
Recenzent
Posty: 2303
Rejestracja: 28 lip 2004, 10:42
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: Bootleggers

Post autor: ja_n »

Sasannka pisze: 2. Tajne pieniądze. Coś, co odbiera smaku wygranej i właściwie nie pozwala kontrolować sytuacji. Celem gry jest zdobycie określonej kwoty pieniędzy, ale każdy swoją kasę chowa przed innymi. Pewnie, mogę wziąć kalkulator i zapisywać sobie ile kto ma kasy na bieżąco - wydatki i przychodzy są jawne - ale kto to będzie robił. A ponieważ teoretycznie jest to możliwe, kasa powinna być jawna. W momencie, gdy nie wiem ile kto ma, trudno podjąć mi działania "zaradcze"
To szerszy problem i częsta technika. W wielu grach to, co decyduje o wygranej jest tajne. Puerto Rico - punkty zwycięstwa. St.Petersburg - pieniądze. Modern Art - pieniądze. Tigrys i Eufrat - punkty zwycięstwa. Zazwyczaj grając odpuszczamy ten aspekt. Gramy na otwarte pieniądze w PR, StP i MA. Ale np. w T&E odkrycie puntków zwycięstwa rujnuje zabawę. Więc nie każdej grze rezygnacja z tajności robi dobrze.

Ukrywanie takich rzeczy w grach ma na celu najczęściej jedno - chodzi o to, żeby i tak nikt nie pamiętał, ile mają przeciwnicy. Bo jeśli będzie wiedział ile kto ma, to w końcówce będzie się namyślał pół godziny nad ruchem, szukając sposobu na wygranie - taki chwyt przyspiesza i upłynnia rozgrywkę. To tyle i troche OT, bo w Bootleggersów nie grałem nigdy....
Ostatnio zmieniony 15 lut 2005, 16:08 przez ja_n, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Szept
Posty: 225
Rejestracja: 04 cze 2004, 00:49
Lokalizacja: okolice Warszawy
Has thanked: 1 time

Re: Bottleggers

Post autor: Szept »

Ja zagrałem dwa razy :) Bardzo fajna gra.
Sasannka pisze: 1. Obecność knajpy, w której zawsze można coś sprzedać, podczas gdy inne knajpy nie dość że trzeba uruchomić, to sprzedaje się w nich określone ilości wódki, jest rozwiązaniem mało eleganckim, jak to mówi Nataniel. To rozwiązanie wprowadzono wyraźnie na siłę, nie wiem po co. Może gra się zatykała, może gracze będący z tyłu nie mieli szans?
Ceny ma najniższe i jeśli gracze będą tylko tam sprzedawać a kto inny w innych knajpach to raczej nie wygrają gry.
Jej brak mógłby szybko doprowadzić do bankructwa graczy.
2. Tajne pieniądze. Coś, co odbiera smaku wygranej i właściwie nie pozwala kontrolować sytuacji. Celem gry jest zdobycie określonej kwoty pieniędzy, ale każdy swoją kasę chowa przed innymi. Pewnie, mogę wziąć kalkulator i zapisywać sobie ile kto ma kasy na bieżąco - wydatki i przychodzy są jawne - ale kto to będzie robił. A ponieważ teoretycznie jest to możliwe, kasa powinna być jawna. W momencie, gdy nie wiem ile kto ma, trudno podjąć mi działania "zaradcze"
Tu jest różnie. Przy drugiej grze doszło w pewnym momencie do sytuacji gdy dwóch graczy zgłosiło 100 000 $ i po przeliczeniu okazało się, że jednak nie mają. Brakło 1000 $ i 6000 $. Wtedy zaczęło się kombinowanie pozostałych jak zablokowac wygranych. No niestety zablokowaliśmy tylko jednego.
Niemniej podczas samego blokowania mnie również udłąo się coś zarobić a to głównie dzięki niepokazywaniu kasy. Też byłem bliski zwycięstwa. Gdyby brakowało mi jakieś 10 000 mniej to przy podobnej sytuacji (tajna kasa i blef) można by wygrac :)
Akurat ten aspekt gry nie przeszkadza, a moze wprowadzić kilka fajnych rozwiązań.
3. Gra jest ciekawa, o ile się zorientowałam pozwala na szantażowanie innych graczy "ile mi zapłacicie abym nie zagrał tej karty"? Myślę, że drobne poprawki pozwoliłyby jej być jeszcze lepszą.
Tak pozwala na niezłe manipulacje i granie przeciwko innym i z innymi. Ja zostałem wynajety jako płatny zabójca za 10000 $ od łebka żeby ściagnać 2 kolesi z knajpy, dwaj inni gracze się zrzucili ;)
http://szept.deviantart.com
-I am James Hook, captain of the Jolly Roger.
-If you are Hook, then who am I?
-You are a codfish.
Awatar użytkownika
folko
Posty: 2442
Rejestracja: 23 wrz 2004, 13:26
Lokalizacja: Wodzisław Śl.
Kontakt:

Post autor: folko »

Czy ta gra nie ma czasem nazwy Bootleggers ??
Kwestia formalna ;-)
Awatar użytkownika
Sasannka
Posty: 59
Rejestracja: 03 cze 2004, 23:04
Lokalizacja: Trójmiasto
Kontakt:

Re: Bottleggers

Post autor: Sasannka »

Szept pisze: Ceny ma najniższe i jeśli gracze będą tylko tam sprzedawać a kto inny w innych knajpach to raczej nie wygrają gry.
Jej brak mógłby szybko doprowadzić do bankructwa graczy.
Tak, ale zobacz, że jest to absolutny brak logiki i realizmu, który stoi w dużym kontraście z całą grą, któa jest całkiem niezłym odzwzorowaniem mechanizmów zachodzących w rzeczywistosći. Nie pasuje do niej miejsce, w którym można sprzedać nieskończoną liczbę butelek! Uważam to po prostu za wprowadzone na siłę rozwiązanie, aby twórcy nie musieli się głowić co tu zrobić by zbalansować grę. A coś takiego mi się nie podoba. Lenistwo i tyle :) W efekcie mamy brak wdzięku, nie to co w GoT - tam nie ma nawet wspomnienia o takim "siłowym" rozwiązaniu. Podobnie jest w wielu innych, dobrych grach.


folko - ano się nazywa, poprawione :)
Pozdrawiam!

Sasannka :]
Awatar użytkownika
Uiek
Posty: 99
Rejestracja: 30 sie 2004, 11:40
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Uiek »

mnie osobiście gra się podobała, ale późna godzina naszej gry źle wpływała na moje myślenie (graliśmy coś koło 3 o ile dobrze pamiętam)
w sumie niektóre zasady powinny być bardziej skorygowane (tak jak piszesz Sasannko-kasa)
najbardziej bolesnym faktem była wygrana Ani, a dokładniej fakt, że była ona tak nagłą, że nie wiedziałem co się dzieje, jakoś trudno było mi kontrolować przychody wszystkich graczy, a szczerze mówiąc to myslałem, że wygra Szept
Awatar użytkownika
Szept
Posty: 225
Rejestracja: 04 cze 2004, 00:49
Lokalizacja: okolice Warszawy
Has thanked: 1 time

Post autor: Szept »

Hmmm... mozna wprowadzić zasadę pokazywania kasy co któryś etap, tylko że wtedy nieco traci sens dostawanie ludka za najmniej kasy.
No i można by podnieść wygraną do 150 - 200 tys.
http://szept.deviantart.com
-I am James Hook, captain of the Jolly Roger.
-If you are Hook, then who am I?
-You are a codfish.
Vatier
Posty: 28
Rejestracja: 09 wrz 2004, 15:57
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3 times
Kontakt:

Post autor: Vatier »

Co do tajnej gotówki.
Zawsze jest przeciez 4 i 8 tura gdzie najsłabszy gracz mówi ile nazbierał kasy. daje to juz pojęcie o stanie gotówki u innych graczy.

A co do O'maleysa czy jak jej tam (knajpy z nieograniczonym popyem) wydaje mi sie iz jest to dobre rozwiązanie. Daje dość duzą elastycznośc (zawsze mamy gdzie sprzedać produkcję). Ponadto w pierwszych turach mogłaby wystapić sytuacja ze częśc graczy nie mogłaby nigdzie sprzedawać. A to nie jest za fajne. Narazie po tych kilku grach nie poprawiałbym reguł, może jak zagramy jeszcze kilkanaście razy to coś sie urodzi.
Awatar użytkownika
Szept
Posty: 225
Rejestracja: 04 cze 2004, 00:49
Lokalizacja: okolice Warszawy
Has thanked: 1 time

Post autor: Szept »

Vatier pisze:Co do tajnej gotówki.
Zawsze jest przeciez 4 i 8 tura gdzie najsłabszy gracz mówi ile nazbierał kasy. daje to juz pojęcie o stanie gotówki u innych graczy.
Najsłabszy gracz wcale nie musi tego mówić :)
I nic nie wiadomo o pieniądzach innych. 4 i 8 runda to dobre miejsce do bleffu :)
Gdyby jeszcze był bonus za najwięcej gotówki wtedy warto by było ujawniać ilość kasy.
http://szept.deviantart.com
-I am James Hook, captain of the Jolly Roger.
-If you are Hook, then who am I?
-You are a codfish.
Awatar użytkownika
Uiek
Posty: 99
Rejestracja: 30 sie 2004, 11:40
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Uiek »

nic nie wiadomo o pieniądzach innych. 4 i 8 runda to dobre miejsce do bleffu
z tego co pamiętam Szczur nam mówił, że jak się mówi to tzreba powiedzieć prawdę (chociaż sam uważam to za trochę dziwną zasadę, czasy pokera prohibicji, a tu trzeba móić wszystko grzecznie;))
Awatar użytkownika
Szept
Posty: 225
Rejestracja: 04 cze 2004, 00:49
Lokalizacja: okolice Warszawy
Has thanked: 1 time

Post autor: Szept »

Trzeba powiedzieć prawdę JEŚLI się mówi. Nikt nie każe się licytować w dół. Ujawnienie bez zysku ryzykuje pierwsza osoba ( i po niej każda którą ktoś przelicytuje). natomiast nikt nie kaze nikomu brac udziału w tej licytacji.
http://szept.deviantart.com
-I am James Hook, captain of the Jolly Roger.
-If you are Hook, then who am I?
-You are a codfish.
Awatar użytkownika
ThomasBittern
Posty: 108
Rejestracja: 27 sty 2005, 15:39
Lokalizacja: Konin
Kontakt:

Post autor: ThomasBittern »

Ostatnio grając w "Przemytników" przypomniał mi się ten wątek na forum.
Nie wiem czy to jeszcze kogoś zainteresuje /bo wątek dość leciwy/, ale ponieważ gra jest fajna, to wydaje mi się, że sprawa 4 i 8 rundy zasługuje na sprostowanie.

Otóż w 4 i 8 rundzie wszyscy Gangsterzy /gracze/ muszą ujawnić swój stan posiadania! /Vatier i Uiek mają rację/. I niestety trzeba mówić prawdę... :)

Ale na szczęście nie wpływa to negatywnie na samą rozgrywkę.
Awatar użytkownika
Hida
Posty: 5
Rejestracja: 22 mar 2006, 19:41

Post autor: Hida »

Jest gdzieś dostepna instrukcja do gry??
Jutro chcemy zagrac i chciałbym sie zapoznac z instrukcja a gry nie mam w domu
(znajomosci w sklepie sie opłacają :twisted: )
SAMSON
Posty: 94
Rejestracja: 02 paź 2007, 12:46
Lokalizacja: W-wa

Re: Bootleggers

Post autor: SAMSON »

Mam nadzieję, że nikt mnie nie spali na stosie za wykopywanie tak starego tematu.

Pod choinkę otrzymałem Bootleggers.
Niestety bez Polskiej instrukcji. Normalnie nie mam problemów z zrozumieniem zasad z anglojęzycznych instrukcji. Jednak z bliżej nie zrozumiałych mi powodów do tej gry zaznajamianie się z instrukcją po angielsku przychodzi mi potwornie mozolnie.

Czy ktoś mógłby mi udostępnić instrukcję w naszym rodzimym języku??
Z góry dzięki i przepraszam za tzw. krecią robotę na forum.
Awatar użytkownika
dasilwa
Posty: 1128
Rejestracja: 18 maja 2005, 18:33
Lokalizacja: Stolica
Been thanked: 1 time

Re: Bootleggers

Post autor: dasilwa »

SAMSON pisze: Czy ktoś mógłby mi udostępnić instrukcję w naszym rodzimym języku??
Z góry dzięki i przepraszam za tzw. krecią robotę na forum.
http://bard.pl/index.php?site=aboutGame&id=27918
SAMSON
Posty: 94
Rejestracja: 02 paź 2007, 12:46
Lokalizacja: W-wa

Re: Bootleggers

Post autor: SAMSON »

Taaa. Już znalazłem to do ściągnięcia przez google.
Tyle, że nie da się ani tej instrukcji obejrzeć za pośrednictwem przeglądarki bo wywala błąd. Sprawy nie załatwia zassanie na komputer bo plik też się nie otwiera. :?

Tak więc moja prośba jest ciągle aktualna.
Mimo wszystko dzięki dasilwa za pomoc.
Awatar użytkownika
wolfe
Posty: 264
Rejestracja: 05 cze 2004, 20:40

Re: Bootleggers

Post autor: wolfe »

Druga strona jest uszkodzona ale pierwszą i trzecią możesz przeczytać: http://tinyurl.com/ytstlh
Imagine there's no Heaven, it's easy if you try. No Hell below us, above us only sky.
Awatar użytkownika
dasilwa
Posty: 1128
Rejestracja: 18 maja 2005, 18:33
Lokalizacja: Stolica
Been thanked: 1 time

Re: Bootleggers

Post autor: dasilwa »

SAMSON pisze: Tak więc moja prośba jest ciągle aktualna.
Mimo wszystko dzięki dasilwa za pomoc.
Podaj maila na pw to wyśle Ci tą instrukcję.
Awatar użytkownika
Van
Posty: 1062
Rejestracja: 24 sie 2006, 19:10
Lokalizacja: Rybnik
Has thanked: 1 time
Been thanked: 16 times

Re: Bootleggers

Post autor: Van »

Odgrzebię trochę temat bo mi niejasności po przeczytaniu instrukcji się pojawiły.
1) kiedy można zagrywać karty man of action (te, na których nie jest zaznaczone, że akurat tylko w danym momencie można)? W instrukcji jest napisane: Thug cards can only be played when Muscle cards are displayed face up in front of all Mobsters. To znaczy, że tak długo jak Muscle cards są przed graczami, czyli od fazy 1. Muscle do fazy 6. The Heat! (czyli w sumie całą rundę) czy w momencie kiedy wszyscy odkryją Muscle cards i tylko w fazie 1. czyli zagrywania Muscle cards?
2) Speakeasy Improvement markers można dodawać w takiej ilości ile pomieszczą kwadraty na dachach knajp? np. do The Real McCoy Antiques można dać maksymalnie cztery znaczniki ulepszenia?
3) Speakeasy Improvement markers dodają do wyniku +1 za każdą consumption dice czy +1 za każdy Speakeasy Improvement marker, który jest dodany do knajpy? A jeśli pierwsza opcja to czy we wspominanym The Real McCoy Antiques po dodaniu pierwszego znacznika po do wyniku rzutu dodaje się 4, po dodaniu drugiego znacznika dodaje się do wyniku rzutu w sumie 8 itd?
Van_Hoover
#Lista gier
Awatar użytkownika
Silent
Posty: 512
Rejestracja: 18 wrz 2007, 20:26
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
Has thanked: 36 times
Been thanked: 9 times

Re: Bootleggers

Post autor: Silent »

Witam
1) kiedy można zagrywać karty man of action (te, na których nie jest zaznaczone, że akurat tylko w danym momencie można)? W instrukcji jest napisane: Thug cards can only be played when Muscle cards are displayed face up in front of all Mobsters. To znaczy, że tak długo jak Muscle cards są przed graczami, czyli od fazy 1. Muscle do fazy 6. The Heat! (czyli w sumie całą rundę) czy w momencie kiedy wszyscy odkryją Muscle cards i tylko w fazie 1. czyli zagrywania Muscle cards?
Można zagrywać od 1 do fazy 6, czyli w sumie nie można gdy myślimy jaką kartę na początku zagrać. Fajny jest motyw jak jesteśmy jako pierwsi do sprzedaży, sprzedajemy a potem zagrywamy kartę zamknięcia sklepu i pozostali mają kredki :)
2) Speakeasy Improvement markers można dodawać w takiej ilości ile pomieszczą kwadraty na dachach knajp? np. do The Real McCoy Antiques można dać maksymalnie cztery znaczniki ulepszenia?
Można dodać tyle ile jest kwadratów.
3) Speakeasy Improvement markers dodają do wyniku +1 za każdą consumption dice czy +1 za każdy Speakeasy Improvement marker, który jest dodany do knajpy? A jeśli pierwsza opcja to czy we wspominanym The Real McCoy Antiques po dodaniu pierwszego znacznika po do wyniku rzutu dodaje się 4, po dodaniu drugiego znacznika dodaje się do wyniku rzutu w sumie 8 itd?
Ulepszenie dodaje +1 do każdej rzucanej kości
Pozdrawiam :)
Marcin aka Silent (czyt. Sajlent) :)
Moja kolekcja
Awatar użytkownika
TOMI
Posty: 378
Rejestracja: 20 maja 2006, 13:14
Lokalizacja: Bydgoszcz
Been thanked: 19 times

Re: Bootleggers

Post autor: TOMI »

Witam. Czytałem sobie w necie o tej grze na BGG i zastanawiam się jak to wygląda w praniu. Szukam czegoś w takim klimacie, ekonomicznego ale średnio zaawansowanego ( nie mózgożernego ) i z niezbyt dużą dawką losowości ( nie chcę by tylko los wpływał na wygraną ). Kombinowanie, sojusze ( coś ala Gra O Tron ) to jest coś. Czy znajdę to w grze Bootleggers.
Gramy w starszym towarzystwie ( już zaawansowanym planszówkowo ) więc zastanawiam się czy gra nie będzie zbyt prosta i czy daje sporo możliwości ?? Napiszcie jak to u Was było z tą gierką
Dzięki i pozdrawiam
:wink:
Awatar użytkownika
mst
Posty: 5767
Rejestracja: 25 wrz 2007, 10:42
Lokalizacja: gliwice
Been thanked: 3 times
Kontakt:

Re: Bootleggers

Post autor: mst »

IMHO spełni Wasze wymagania. Niby jest spora losowość - np. to ile whiskey gracze produkują oraz ile zakupią poszczególne lokale zależy od wyniku rzutu kością/kośćmi ale można trochę na te wyniki wpływać, należy się na różne możliwości odpowiednio przygotować, można niekorzystne dla siebie okoliczności zamienić na korzystne poprzez odpowiednie zagrywanie kart i dobrze prowadzone negocjacje, szantaże, wymuszenia oraz handel, a w grze można sprzedać/kupić nie tylko whiskey i środki transportu ale także np.zagranie niekorzystnej karty na wskazanego przeciwnika (np.zamknięcie lokalu)lub zabezpieczenie przed kradzieżą. Ja ogólnie wolę gry z małą (lub nawet w ogóle bez) losowością i nie przywiązuję za dużej wagi do klimatu ale Bootleggers bardzo lubię pomimo jej losowości i ociekania klimatem. :wink:
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
Awatar użytkownika
TOMI
Posty: 378
Rejestracja: 20 maja 2006, 13:14
Lokalizacja: Bydgoszcz
Been thanked: 19 times

Re: Bootleggers

Post autor: TOMI »

Dzięki czyli w sumie gierka mi podpasuję.
A jak tam z interakcją między graczami ?? i językiem angielskim ?? Zazwyczaj szukam gier ze sporą interakcją ale niezbyt mocno językowych ( bo chcę zachęcać do planszy więcej osób).
Awatar użytkownika
mst
Posty: 5767
Rejestracja: 25 wrz 2007, 10:42
Lokalizacja: gliwice
Been thanked: 3 times
Kontakt:

Re: Bootleggers

Post autor: mst »

Interakcji jest b.dużo - licytacja o kolejność wybierania kart i wykonywania akcji, handel, negocjacje, konieczność współdziałania dla uruchomienia większych lokali, zagrywanie kart przeciwko konkurentom itd.. Angielskiego jest trochę na kartach akcji ale są one wybierane jawnie czyli komuś kto nie zna języka można na bieżąco tłumaczyć ich możliwości (w moich grach zawsze był ktoś bez znajomosci angielskiego i nie miał problemów z rozgrywką). :)
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
Awatar użytkownika
macike
Posty: 2308
Rejestracja: 07 cze 2007, 18:24
Lokalizacja: Wrocław
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: Bootleggers

Post autor: macike »

Grałem 2 razy (dając drugą szansę) i gra całkowicie mnie rozczarowała po tym, jak Earl wykazał empirycznie, że można sobie odpuścić pomniejsze kasyna, zasadzić się na największe i wygrać w cuglach. IMHO w tym samym czasie można zagrać w zdecydowanie coś ciekawszego.

Interakcja jest (a przynajmniej powinna być) spora, ale w połowie 2giej gry nudziła mnie już niemożebnie.
Wystarczy, aby jedna osoba władała angielskim i przypominała, co oznaczają poszczególne karty tym, co nie zapamiętali jeszcze po obrazkach. Co następuje raczej szybko.
Si vis pacem, para bellum.
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
ODPOWIEDZ