Bootleggers (D. Beyer, R. Eifler, S. Gross)

[waffel]

Co do największej knajpy to bywa różnie. Raz jak grałem to na spółkę we dwóch otworzyliśmy największą knajpę i zostaliśmy na szarym końcu bo nikt do nas nie przyjeżdżał, a reszta niby się żarła w środku ale do siebie podjeżdżali wzajemnie :) a sami nie mieliśmy tyle mocy produkcyjnych. Faktycznie, zostawienie kogoś samego w dużej knajpie to zwycięstwo dla niego prawdopodobnie, ale też można go zbojkotować (żeby od nikogo nie dostawał marży) albo wszystkie wstrętne karty w niego puszczać. Ja np. często gram tak, że idę tylko w produkcję wódy i kupuję dużo ciężarówek - wtedy mogę albo kupować nadwyżki innych albo je wypożyczać. Nie jest to jakaś strategia wygrywająca ale gra się bardzo przyjemnie, bo cały czas ze wszystkimi handlujesz :)

Jak widać jest nad czym pokombinować i całkiem tę grę lubię, mimo że nie przepadam za ekonomicznymi. Bo na pewno są dużo lepsze gry ekonomiczne ale ja chyba właśnie lubię takie gorsze ;)

[TOMI]

No i stąlo się. Nareszcie miałem okazję zagrać w grę Bottleggers. Wrażenia jak najbardziej pozytywne i mogę tą grę polecić wszystkim. Trzeba jednak przyznać, że jest ona adresowana do starszych graczy co wynika nie tylko z alkoholowego tematu ale także planowania, manipulacji i negocjacji.
Wygląd:
Wizualnie gra prezentuje się bardzo dobrze. Średniej wielkości plansza w ciemnej kolorystce, sporo kolorowych kart i nie najgorzej wykonane figurki ciężarówek i naszych „karabinierów”.
Mechanika:
Gra jest dość złożona ( sporo etapów w jednej partii do przejścia ) i wymaga sporo kombinowania. Mamy nasze magazyny z alkoholem i ciężarówki którymi dowozimy towar do restauracji. Do tego licytujemy kart specjalne, które wykorzystujemy w trakcie gry. Możemy tez kupować ciężarówki i beczki z alkoholem od innych graczy. Pojawiają się więc elementy negocjacji z hasłami typu „sprzedaj mi 2 beczki” lub „daj 2 beczki to nie zagram na ciebie tej karty specjalnej”.
Mamy jednak też i łyżkę dziegciu:
W grze nie tylko decyduje nasza taktyka i umiejętność negocjacji ale też ślepy los. To kostki decydują bowiem ile beczek przewieziemy do mafijnych klubów ( beczki decydują o zarabianej kasie i ostatecznej wygranej ). Niemniej jednak klimat gry jest niesamowity więc nie przeszkadza to za bardzo w rozgrywce. Mozna powiedzieć, że Kostki utrzymują tutaj równowagę pomiędzy taktyką a ślepym losem. Weterani tej gry nigdy nie mają bowiem pewności czy wygrają dzięki umięjętnemu wykorzystywaniu wszystkich kruczków z instrukcji.
Podsumowanie:
Gra jest jednak bardzo fajna, klimatyczna ze spora dawką interakcji. Przez większość rozgrywki gracze idą „łeb w łeb” i ciśnienie jest ogromne. Właśnie dzięki kostkom i sprawnemu kombinowaniu, jest szansa się odegrać i walczyć do końca.
Nie spodziewajcie się mózgożernych walk i planowania na poziomie Gry o Tron. To po prostu średnio rozbudowana gra ekonomiczna ( taki eurobusiness dla "dorosłych" ) z niesamowitym klimatem i sporą dawką taktyki i planowania. Tu liczy się gra, handel i rozmowy przy planszy.
Battleggers gorąco polecam i sam przymierzam się do kupna.

[Filip z Lublina]

ja właśnie czekam na swój egzemplarz:) znalazłeś gdzies(działającą) polską instrukcję czy wymęczyłeś angielską?:) prawdę mówiąc jeszcze nie szukałem spolszczonej. czuję, że to będzie gra, która często będzie trafiać u mnie na stół;)
Tomi - a wady jakieś dostrzegłeś?

[konev]

http://bard.pl/?act=showProduct&catId=All&pId=2807&l=pl

Do ściągnięcia pierwsze 4 strony instrukcji. Masz tam przetłumaczone wszystkie fazy i karty. I to wystarczy. Ja sobie z tego zrobiłem skrót zasad na kartce A4. Raczej nie będę udostępniał bo BARD`a o zgodę się nie pytałem. Ale to co ściągniesz wystarcza i dużo wyjaśnia.

[TOMI]

Do PLUSów niewątpliwie można zaliczyć:
- świetny klimat, negocjacje z graczami, kupowanie i sprzedaż nielegalnego towaru, ładne wykonanie, sporo strategi i duża możliwość pomagania losowi, sporo dróg dojścia do wygranej ale ........
MINUS-y:
- czas gry 3 godziny to trochę długo szczególnie, że schemat ruchów ( pomimo kilku wariantów ) jest zawsze ten sam. Po 8 rundzie może się to wydawać trochę nużące.
- niestety MINUS dotyczy też tych wielu dróg dojścia do wygranej. Dobrze grasz, super planujesz, kombinujesz, idziesz w czołowce a na końcu okazuje się że jestes drugi. Przez większośc gry mamy zakrytą kasę i niewiele wiemy o tym jak radzą sobie inni. To prowadzi to tego, że na końcu wygrywa ktoś niespodziewanie z końca peletonu. Pofarci mu się 2 razy w kościach i kartach specjalnych i już jest pierwszy mimo, że sam o tym nie wiedział ( do czasu podliczenia swojej kasy.) To nie jest duży bląd ale zostawia lekki niedosyt. Osobiście grałem dobrze, planowałe, kombinowałe ( a przynajmniej tak mi się zdawało ) mialem najwięcej kasy ale na końcu wykulalem o pieć oczek za malo i przegralem o tysiąc dolarów. Większośc graczy idzie przez całą grę "łeb w łeb" a na końcu wygrywa ten 3-ci. Nie wiesz więc czy o wygranej zdecydowała Twoja blędna taktyka czy może zwykle głupie szczęście.
Wedlug mnie to spora wada ale i tak GRA JEST SUPER

[Magma]

IMO jeszcze jedną wadą tej gry jest ilość graczy. Cały czas mam wrażenie, że najlepszy klimat i ta woń alkoholowego przemysłu, występuje przy komplecie graczy. W niepełnym składzie, gra także sobie radzi bez większych problemów, ale jak powszechnie wiadomo, gdzie więcej gangsterów, tam większy ........ harmider

[Filip z Lublina]

gra dotarła do mnie z Niemiec. po pierwsze boli brak wypraski i woreczków strunowych. po drugie okazało się, że mam 22 kart single influence zamiast 20 tychże i 2 wersji podwójnych. jak temu zaradzić jeśli nie ja koordynowałem zamówienie zza zachodniej granicy? ktoś się już spotkał z takim problemem?
ps.4 "blanków" też nie mam:/

[waffel]

Każdy ma 22 single i brak podwójnych. Napisz do Eagle, mi dosłali.

[mn3006]

A ja sobie po prostu na dwóch to przerobiłem pisakiem...
Na BGG jest (przynajmniej był) plik z naklejką do wydrukowania zmienionej wersji, ale nie chciałem tak (bo to zmienia grubość karty).

[Filip z Lublina]

przebrnąłem przez angielską instrukcję(skądinąd bardzo dobrą) i dzisiaj wieczorkiem pierwsza partia:) muszę przyznać, że mam nieodparte wrażenie, że to będzie perełka w mojej kolekcji. nie trafiają do mnie Wasze nieliczne narzekania;P jutro napiszę jak było:)

[Filip z Lublina]

"jutro" było, ale o 3 w nocy ze śpiącymi graczami;P natomiast wczoraj udało się zagrać w piątkę przy piwku i wesołych humorkach:)
i było saper! handel, wymuszenia, haracze:D poczuliśmy smak gangsterki;P
faktycznie może być tak, że dwie świetne(często dzięki losowi) rundy i z ostatniego miejsca wskakujemy na pierwsze, ale cóż, takie uroki życia. czasem trzeba mieć szczęscie. chodź przecież zawsze takiego można później zgnoić;)
u mnie poszło 9/10:)
polecam tym, którzy lubią sobie przy grze pogadać, ponegocjować i się przede wszystkim w to wszystko wczuć:)

[Łukasz Pach]

Czy ktoś z Krakowa byłby chętny na partyjkę? Zakupiłem sobie tę grę i chciałbym z kimś zagrać. Proszę o informację na prv. W sumie mogę zagrać zawsze o 17 w bardzie w Krakowie.

Z iloma kostkami na bimbrowni się zaczyna? Na karcie są 1 + 3 miejsca.

[Van]

Na początku z jedną. Nigdy nie można zejść poniżej tej liczby, w drugą wiadomo się da z kart

[Łukasz Pach]

No bo w sumie nie widzę by to było napisane, a przejechałem nawet przykłady w oryginalnej instrukcji. Musiałem przeoczyć. Czyli jak potem dam sobie tę kartę co pozwala mi dodać drugą bimbrownię to też zaczynam z jedną kostką tak? Czy jak zagrywam karty co pozwalają mi dodać kostkę to to działa tylko na jedną turę czy do końca gry? Muszę przeczytać jeszcze kilka razy po kolei te fazy bo jest kilka rzeczy których nie jestem pewien. Na początku myślałem, że gra jest słabo wydana, (grafika) ale teraz jestem zachwycony, a kartony są takie, że jakbym zrzucił z drugiego piętra karte bimbrowni czy samo puste pudełko a komuś by spadło na głowę to jak by się otrząsnął pomyślałby, że dostał cegłą .

[Van]

Nie pamiętam dokładnie gdzie to jest a nie mam gry pod ręką ale wydaje mi się, że na jednej z pierwszych stron jest początkowe przygotowanie gry. Chyba nawet z obrazkami co gdzie i ile każdy dostaje.
Nową bimbrownię (remoted) pozwala otworzyć tylko karta dająca dwie kostki albo tą bimbrownię właśnie. Taka nowo otwarta destylarnia startuje już z jedną kostką. Kostki są na stałe póki ktoś karty nie zagra niszczącej ileś kostek.

[TOMI]

Jak zagrasz to opisz wrażenia. Mnie osobiście gra się podobała i sam się przymierzam.

[Łukasz Pach]

Znajdę ekipę, zagram i na pewno opiszę wrażenia

[charlie brown]

Grałem 2 razy i podobało mi się.
Jak chcesz poprawione tłumaczenie kart PL, pasujące rozmiarem i kolorem do oryginalnych kart (można włożyć do koszulek) to daj znać, wyślę Ci na maila. Przy grze w więcej osób przydają się też kolorowe wkładki do ciężarówek, ułatwiające rozpoznanie właściciela ładunku.

[konev]

Ma może ktoś wspomniane powyżej w poście tłumaczenie kart, które można sobie do koszulek włożyć? Byłbym bardzo wdzięczny za przesłanie.

[charlie brown]

pliki wysłane.

[konev]

pliki wysłane.

Bardzo dziękuję . Doszedł cały pakiet.

[katkka]

Witam!
Dopiero zaczynam z Bottleggers, ale szukam właśnie opisów kart. Będę wdzięczna za wysłanie.
Dzięki.

[janekbossko]

http://www.boardgamegeek.com/filepage/3 ... krot-zasad

[Dzika Mrówka]

Witam.

Czy można również prosić o podesłanie tłumaczeń kart do Bootlegers? Byłbym bardzo wdzięczny

pozdrawiam
Paweł

[konev]

Napiszcie na priv adresy e-mail to prześlę wam pakiet, który dostałem od Charlie Browna . Tam jest wszystko do Bootleggers.