Orleans Stories (Reiner Stockhausen)

[bogas]

Dzisiaj dostałem newslettera z wydawnictwa dlp games, a w nim informacja o nowej grze z serii Orleans. Chodzi o Orleans Stories. Z krótkiego opisu wynika, że w pudle dwa scenariusze, z których drugi to kooperacja (w sumie czy pierwszy nią nie jest to jasno nie wynika z opisu). W mailu napisali, że pudło o wymiarach 37x27x12 cm i wadze ok. 3 kg, a więc dosyć sporo. Gra dla 2-4 graczy o czasie gry od 60 do 180 minut w zależności od scenariusza.
Wpisałbym w tytule tematu autora, ale go nie znam. Na BGG w ogóle tej gry nie ma Ktoś coś więcej wie? Pytam, bo nie ukrywam, że pierwotny Orleans to jedna z naszych ulubionych gier.

EDIT: Pojawił się profil gry na BGG, ale na razie, oprócz nazwiska autora, nic więcej nie wiadomo o grze.

[japanczyk]

Grał ktoś? Obecnie jest na wyprzedazy w trollach

[Lothrain]

Grał ktoś? Obecnie jest na wyprzedazy w trollach

Nie grałem, ale gra nie zbiera dobrych opinii w internetach. Wedle tych opinii: historia nie istnieje, jest tylko zbiór dodatkowych reguł z rozdziału na rozdział. Już w Maracaibo jest lepsza historia. Replaybility właściwie nie istnieje, bo poszczególne scenariusze wymuszają na Tobie konkretne granie, żeby je zaliczyć. Instrukcja jest słabo napisana i granie wymaga szperania po BGG. Rozgrywka powyżej 3 godzin przy graczach ogranych w klasyczny Orlean. Ludziska polecają grać w oryginalny Orleans i zapomnieć o tym potworku.

[bajbaj]

Grałem w zeszłym roku w Essen. Zarówno ja, jak i koledzy, wrażenia mieliśmy średnie. Ogólne założenie w scenariuszu konkurencji między graczami jest takie, że król stawia przed nami zadania do wykonania, a my mamy kilka rund na spełnienie określonych wymagań. Początkowe wymagania były tak banalne, że nawet niechcący można je spełnić. Mocno się wynudziliśmy. Niemniej, to nie musi być problem całej gry, może to tylko problem tylko początku, może to problem z nami, a może na nasz odbiór wpłynął zmęczony gość, który nas do gry wprowadzał.

[dawta]

Grałem w Essen z ekipą w 1 godzinnym okienku. Dobrze się bawiłem. Zagraliśmy niecałe dwa scenariusze w tym czasie. Orlean poznaliśmy wcześniej. IMHO pomysł i gra ma potencjał. Odnieśliśmy wrażenie że to była taka próba zrobienia "Legacy" na bazie Orelanu. Może i historii nie ma zbyt wiele pomiędzy kolejnymi grami, ale nam to w ogóle nie przeszkadzało. Sporo interakcji\przepychania się pomiędzy graczami. Zdecydowanie nie dla osób, które nie akceptują negatywnej interakcji. Można nieźle namieszać celnie wymierzoną akcją. Cena w Essen była mocno odjechana (z tego co pamiętam 60EU+), co nie skłaniało do zakupu. W dobrej cenie jak najbardziej zachęcam do spróbowania.