Parks (Henry Audobon)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Pisarka
Posty: 509
Rejestracja: 24 kwie 2018, 08:49
Has thanked: 12 times
Been thanked: 31 times

Parks (Henry Audobon)

Post autor: Pisarka »

BGG: https://boardgamegeek.com/boardgame/266524/parks

rodzaj: worker placement, set collection

Zwiedzamy amerykańskie parki narodowe i gromadzimy wspomnienia z naszych spacerów.


Gra wygląda ślicznie. Proszę dzielić się wrażeniami - najlepiej z trybu solo :wink:
Ostatnio zmieniony 14 paź 2019, 15:00 przez Pisarka, łącznie zmieniany 2 razy.
„Władca Pierścieni” jest zasadniczo dziełem religijnym i katolickim; początkowo niezamierzenie, lecz w poprawkach świadomie.” — J.R.R. Tolkien
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10905
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3351 times
Been thanked: 3205 times

PARKS (Henry Audubon)

Post autor: japanczyk »

wrzuć formatke w tytuł :P
i linka do BGG najlepiej :D
https://boardgamegeek.com/boardgame/266524/parks

Gra jest wykonana przepięknie, jest ładna, przystępna, a do tego odrobinę złożona w generowaniu silniczka podczas gry, ale... jest też emocjonująca niczym grzybobranie w pustym lesie.

Jasne, fajna jest... hmmm... interakcja? Z innymi graczami (bo z pola na którym ktos juz stoi mozna skorzytsac tylko raz w trakcie danej pory roku), świetny jest mechanizm wydłuzania kazdej kolejnej rundy dodatkowym kafelkiem, są jakieś tam decyzje w kwestii tego czy najpierw zbieramy tokeny, czy moze rezerwujemy parki itd. Tutaj przestawiasz 2 pionki po 6-7-8 kafelkach, zbierasz zetony, wymieniasz na parki, ewentualnie na kamere, liczysz punkty - koniec gry.

Ale jakieś to wszystko takie puste, mało emocjonujące. To jest taki miły fillerek, fajny, żeby sobie fluff o parkach poczytac, pozachwycac się jakie to ładne, a później gra gnije na dnie szafy, bo jak masz ochote w coś zagrac, to siegasz po cos co jednak dostarcza czegos glebszego - czy to emocji, rozrywki w wyzszej formie czy jakiejś konkretnej łamiglówki.

Gra mi się podobała, no ale... ale...
dawid
Posty: 515
Rejestracja: 26 lut 2014, 14:59
Has thanked: 183 times
Been thanked: 239 times

Re: Parks (Henry Audobon)

Post autor: dawid »

Całkiem się zgadzam z powyższą opinią.

Urzekły mnie grafiki parków narodowych i od razu chciałem ją mieć w swojej kolekcji.

Zaczynając od początku, jest to chyba najlepiej wykonana i najładniejsza gra jaką posiadam w swojej kolekcji. Pudełko wykonane z solidnego, grubego kartonu. Rozmiar pudełka idealny, wszystko się mieści bez upychania a do tego zero wolnego miejsca. Insert jest rewelacyjny. Wypraska jest przemyślana. Wszystko ma swoje miejsce, wszystko ładnie opisane. Nic nie lata. Dwa organizery na meple bardzo ułatwiają obsługę. Meple są piękne i pomalowane w ciekawy sposób. O grafice nie trzeba mówić wiele, wystarczy spojrzeć na grafiki na BGG. Mnie grafiki kupują bardzo. Karty parków ogląda się z przyjemnością. Lubię edukacyjny aspekt tych kart i krótki opis każdego parku.

Jeśli chodzi o wygląd i wykonanie to 10-/10 (malutki minus za brzydkie zagięcie planszy).

Sama rozgrywka jest bardzo prosta a zasady przystępne i łatwe w wytłumaczeniu. Angielski nie jest problemem bo tekstu na kartach nie ma zbyt dużo. Jest to gra jakiej szukałem. Szukałem tytułu, który mogę wyciągnąć jeśli wpadają do mnie niegrający gracze a mi nie chce tłumaczyć się zasad w więcej niż 5 minut. Jest troszkę kombinowania, jest troszkę budowania silniczka, trochę negatywnej (zazwyczaj przypadkowej) interakcji w postaci podkradania sobie zasobów albo fajny mechanizm rezerwacji parków. Za każdym razem losuje się inne cele, są inne pory roku, inne trasy, regrywalność jako taka jest.

Niby wszystko działa tak jak powinno, ale czegoś w tej grze brakuje. Zgadzam się tutaj z japanczyk. Gra jest ładna, gra jest fajna, ale brak w niej jakichkolwiek emocji. Nawet jak przeciwnicy podbierą kartę na którą się poluje to gracz się tym zbytnio nie przejmuje.
Od czasu do czasu przy nowych graczach na pewno wyciągnę, ale zdecydowanie brak jaj tej gierce. Sprawdza się jako fillerek, ale kosztuje ponad 200 PLN, więc jest to całkiem drogi filler.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4104
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2631 times
Been thanked: 2546 times

Re: Parks (Henry Audobon)

Post autor: Gizmoo »

No to ja napiszę, że się nie zgadzam. :lol: Zagrałem wprawdzie tylko raz, ale wstałem od stołu zachwycony. Jasne, jest to dość prosta gra i jeżeli chodzi o mechaniczne założenia i jeżeli chodzi o punktowanie, ale decyzje wcale nie są oczywiste i na koniec rozgrywki emocji było sporo. Do ostatniego momentu nie było pewne kto wygrał. Walka o karty z punktami była do samego końca. Interakcji i podbierania było sporo. Może Wasze niezbyt pochlebne opinie wynikały z grania w parze? Bo na pierwszy rzut oka wydaje się, że grając na dwie osoby blokowania jest mało, a i wyścig po karty jest luźny. U nas całe towarzystwo świetnie się bawiło, rywalizacja podnosiła ciśnienie, a każdy wstał od stołu w świetnym humorze w poczuciu dobrze spędzonego czasu.

Jeżeli ktoś lubi Tokaido, to to jest Tokaido do kwadratu! Pod względem kombinowania i przyjemności z rozgrywki Parks zjada Tokaido na śniadanie. Mamy tutaj też fajne budowanie silniczka, które pozwala nam na tańszy zakup kart, bądź produkcje dodatkowych surowców, korzystając z konkretnych akcji.

Po tej jednej partii z miejsca miałem ochotę zakupić swój egzemplarz. I gdyby Parks było wydane po polsku, to dla rodzinnego grania kupiłbym bez względu na wysoką cenę. A tak... Może poczekam, może ktoś to u nas wyda. Albo poczekam na okazję. Tak, czy siak - na pewno chętnie jeszcze nie raz, z przyjemnością, potuptał bym po Amerykańskich parkach. ;)
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 929 times

Re: Parks (Henry Audobon)

Post autor: rattkin »

Gizmoo pisze: 12 lis 2020, 23:50 decyzje wcale nie są oczywiste i na koniec rozgrywki emocji było sporo. Do ostatniego momentu nie było pewne kto wygrał. Walka o karty z punktami była do samego końca. Interakcji i podbierania było sporo.
Ja się nie mogę oprzeć wrażeniu, że Ty albo grasz w jakieś inne gry albo masz tak emocjonujących współgraczy, że z najsłabszego suchara razem wyciskacie epickie przeżycia :)

Parks to gra, w której suma punktów na koniec u każdego gracza będzie bardzo podobna („zbyt zbalansowana”), a o wszystkim decyduje właściwie niefart w dociągu parków. Akcje są bardzo ograniczone i często właśnie oczywiste, a czasem są wręcz tury z „pustym przelotem”. Piękna, miła gra bez pazura i duszy - na jedno zagranie od wielkiego dzwonu.

Wolę Tokaido (szczególnie z dodatkami) - ono też bywa mdłe i ma swoje wady, ale przynajmniej lśni prostotą i daje asymetryczność w postaci umiejki bohatera i przez to sugeruje jakąś ogólna strategię grania „pod to”, zamiast po prostu chapać surowce i kupować co się da.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4104
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2631 times
Been thanked: 2546 times

Re: Parks (Henry Audobon)

Post autor: Gizmoo »

rattkin pisze: 13 lis 2020, 00:05 Ja się nie mogę oprzeć wrażeniu, że Ty albo grasz w jakieś inne gry albo masz tak emocjonujących współgraczy, że z najsłabszego suchara razem wyciskacie epickie przeżycia :)
To się nazywa INNY GUST. I nie. Z najsłabszego suchara jakim jest np. Battalia nic nie wycisnę. Wolę obserwację procesu rozrodczego rozwielitek. :lol:
rattkin pisze: 13 lis 2020, 00:05 daje asymetryczność w postaci umiejki bohatera i przez to sugeruje jakąś ogólna strategię grania „pod to”, zamiast po prostu chapać surowce i kupować co się da.
Ale wiesz, że w Parks są ukryte cele, pod które układa się całą strategię? I wiesz, że można kupować karty, które powodują, że gracze mają asymetryczne umiejętności? Jeżeli tego nie wiesz, to chyba rzeczywiście graliśmy w inną grę. :lol: Na koniec gry umiejętności każdego z graczy są dużo bardziej asymetryczne, niż ta jedna popierdółka postaci w Tokaido.

P.S. Żeby nie było - Bardzo lubię Tokaido, ale Parks pokazało, że można wycisnąć coś więcej z tej prostej mechaniki. Decyzje w trakcie gry są zwyczajnie ciekawsze.
dawid
Posty: 515
Rejestracja: 26 lut 2014, 14:59
Has thanked: 183 times
Been thanked: 239 times

Re: Parks (Henry Audobon)

Post autor: dawid »

Gizmoo pisze: 12 lis 2020, 23:50 Może Wasze niezbyt pochlebne opinie wynikały z grania w parze?
Nie nazwałbym tego niezbyt pochlebną opinią. Nie mam jej nic do zarzucenia, wszystko działa tak jak powinno, rozgrywka jest całkiem przyjemna, z tym że cały czas mam wrażenie, że czegoś mi brakuje i poruszam tymi pionkami mechanicznie bez większych emocji.
Tak, graliśmy póki co tylko w dwie osoby. Na pewno spróbuję zagrać w więcej.
rattkin pisze: 13 lis 2020, 00:05 Parks to gra, w której suma punktów na koniec u każdego gracza będzie bardzo podobna („zbyt zbalansowana”), a o wszystkim decyduje właściwie niefart w dociągu parków.
To też prawda. Zagraliśmy 3 razy. Pierwsza gra skończyła się remisem, druga gra skończyła się różnicą 1 pkt, trzecia gra skończyła się remisem w punktam i wygraną poprzez większą ilość odwiedzonych parków.

Zgadzam się, że nie do końca było wiadomo kto wygra. Od samego początku widać było, że idziemy łeb w łeb. Jednocześnie ciężko było cokolwiek z tym stanem zrobić, gdyż zależało to głównie od tego jakie karty parków się pojawią.
Gizmoo pisze: 13 lis 2020, 01:00 Ale wiesz, że w Parks są ukryte cele, pod które układa się całą strategię?
To prawda, ale w naszej opinii te cele dają za mało żeby sobie układać pod to strategię. Za każdym razem trafiały mi się cele gdzie można zdobyć 2 lub 3 punktu. Grę za każdym razem kończyliśmy ze zdobyczą około 40 punktów. Wpływ mają niewiele większy niż 1 punkt za oznakę pierwszego gracza, gdzie w naszej grze ta oznaka ta praktycznie w ogóle nie rotowała (chociaż zdaję sobie sprawę, że przy 4 osobach może już mieć niemałe znaczenie kto zaczyna grę).
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 929 times

Re: Parks (Henry Audobon)

Post autor: rattkin »

Gizmoo pisze: 13 lis 2020, 01:00 To się nazywa INNY GUST
Nie, nie. Gust to jest to, co kto lubi. Np. ja lubię truskawki, a Ty jagody. A my się różnimy diametralnie w obserwacjach. Czyli patrzymy na jagodę i ja mówię, że jest niebieska, a Ty, że czarna. I to jest cokolwiek fascynujące :)
Gizmoo pisze: 13 lis 2020, 01:00 Ale wiesz, że w Parks są ukryte cele, pod które układa się całą strategię?
Na pewno nie "całą strategię", co już kolega wyżej opisał. Ukryty cel w takiej grze zresztą jest psu na budę, bo nawet jeśli karta leży zakryta, to cel szybko staje się dla współgraczy oczywisty (a więc po co jest tajny itd.). Zresztą, z tego co pamiętam, te cele były dość dziwaczne i jedne wyraźnie łatwiejsze od innych. Asymetryczne umiejętności zdobyte w połowie stosunkowo krótkiej gry są raczej "inconsequential", szczególnie jeśli uwzględnić koszt (słoneczka, utratę tempa) ich pozyskania. I znów, "umiejętności' w Parks są raczej trywialne (z tego co pamiętam, to było głównie "coś tam 1 taniej" albo "możesz wziąć to zamiast tamtego"). To nic złego (ostatecznie ramy w takich grach nie dają możliwości nie wiadomo jakiego cudowania w tej materii), ale wypada wyraźnie bardziej blado, jeśli trzeba je jeszcze pozyskać.

Ja wiem, że to "na papierze" minimalna zmiana, ale w familijnej grze start z umiejętnością "od razu" istotnie zmienia odbiór i charakter rozgrywki, daje jej pewne ramy, pewną osobowość. Dla zaawansowanych graczy to z kolei działa odwrotnie, oni wolą "tworzyć" sobie tą osobowość w trakcie gry (np. świetnie to robi Quantum). Podstawowa natomiast różnica między Tokaido a Parks jest taka, że Parks to po prostu optymalizacja konwersji zasobów, czyli klasyczne zamienianie drewienek w punkty (przez co tak naprawdę, nie różni się wiele od np. Century: Spice Road). W Tokaido oczywiście także chodzi o maksymalizację wyniku, ale przynajmniej nie odbywa się to przez użycie tego standardowego "trope" z eurogier optymalizacyjnych, a metod zbierania punktów jest wiele. To zresztą daje fajny efekt "spontanicznej narracji", którą czasem obserwowałem przy grach Tokaido. Ponieważ gra jest tak lekka i tak "nieistotna", czasami zdarzało się tak, że np. gracz ignorował wynik, a za punkt honoru stawiał sobie "kąpanie się" w każdym możliwym źródle - i tak dalej.

I jeszcze raz - "nie mam nic" do Parks. Nawet w sumie chciałbym ją mieć, jak kiedyś będzie okazja. Ale ewidentnie widzę w niej dużo mniej, a i sądzę, że konkurencja spisuje się na tym polu nieco lepiej.

Polecam to review do przeczytania.
dawid
Posty: 515
Rejestracja: 26 lut 2014, 14:59
Has thanked: 183 times
Been thanked: 239 times

Re: Parks (Henry Audobon)

Post autor: dawid »

Przyznaję się bez bicia, że im więcej gramy w Parks tym bardziej nam się podoba.
Jak już trochę poznaliśmy grę to pojawiło się dużo podbierania i negatywnej interakcji i gra stała się dużo ciekawsza.

Niedługo pojawi się The Nightfall expansion.
Wprowadza nowe mechaniki i urozmaica trochę grę. Myślę, że skuszę się na ten dodatek
https://www.youtube.com/watch?v=W9dLM30YHBg

Tymczasem miałem okazję zagrać solo i bardzo mi się podoba. Obsługa rangerów jest bardzo łatwa i szybka. Potrafią oni nieźle namieszać i powodują, że gracz czasem musi walczyć z czasem żeby osiągnąć to co chce. Na pewno od czasu do czasu będę sięgał po wariant solo.
Awatar użytkownika
Leser
Posty: 1737
Rejestracja: 22 lut 2009, 23:38
Lokalizacja: pod - Warszawa
Has thanked: 571 times
Been thanked: 1407 times

Re: Parks (Henry Audobon)

Post autor: Leser »

Ja pozwolę sobie na krótką opinię. Uważam Parki za dizajnerski majstersztyk - tak, świadomie używam tego słowa. Oczywiście należy pamiętać, że jest to lekka gra rodzinna, ale taką tez można zrobić dobrze albo źle. Pomijając już niesamowite wrażenia estetyczne dostarczane przez ten tytuł, mechanika została zaprojektowana również perfekcyjnie. Proste zasady i gra po szynach w pierwszych ruchach - to pozwala bez problemu wprowadzić nowych graczy i w naturalny, elegancki sposób bardzo skrócić klasyczny proces "inicjacji" ("co to robiło?, mogę tak się ustawić? co teraz?"). Jednocześnie gra pięknie się rozwija w trakcie dostarczając sporej liczby ciekawych decyzji w swojej drugiej części - na tyle satysfakcjonujących, że z przyjemnością usiądę do tego tytułu. Porównanie z Tokaido to dla mnie nieporozumienie (to dobry produkt dla nowych/każualowych graczy i piekielnie marna gra, kiedy spojrzy się z perspektywy osoby ciut bardziej ogranej - nadal tylko wg mnie, proszę się nie obrażać).
I rozjarzam się na mgnienie w uśmiechu z tych, co to trzeba mieć ten polor we krwi, żeby zmieścić bez pośpiechu pozdrowienie mimo energicznego pośpiechu przecież.
Awatar użytkownika
mauserem
Posty: 1817
Rejestracja: 26 lis 2014, 09:37
Has thanked: 253 times
Been thanked: 165 times
Kontakt:

Re: Parks (Henry Audobon)

Post autor: mauserem »

Leser pisze: 20 lis 2020, 17:04 Ja pozwolę sobie na krótką opinię. Uważam Parki za dizajnerski majstersztyk ...
Pięknie, pięknie - czy Twoja opinia będzie miała wpływ na ewentualną przyszłość wydawniczą tego tytułu w Polsce?
Zwłaszcza, że to właśnie Twoja, a nie kogoś innego opinia :mrgreen:
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 929 times

Re: Parks (Henry Audobon)

Post autor: rattkin »

Aha, to tak.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4104
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2631 times
Been thanked: 2546 times

Re: Parks (Henry Audobon)

Post autor: Gizmoo »

mauserem pisze: 20 lis 2020, 17:46 czy Twoja opinia będzie miała wpływ na ewentualną przyszłość wydawniczą tego tytułu w Polsce?
Jakby miała, to ja bym się tam w sumie cieszył. :wink: Obawiam się jednak, że to tylko zwykłe, bezinteresowne chwalenie. Choć, jak udowodnił jeden z wątków na tym forum, zwolenników teorii spiskowych wśród forumowiczów nie brakuje. :lol:
Awatar użytkownika
Leser
Posty: 1737
Rejestracja: 22 lut 2009, 23:38
Lokalizacja: pod - Warszawa
Has thanked: 571 times
Been thanked: 1407 times

Re: Parks (Henry Audobon)

Post autor: Leser »

mauserem pisze: 20 lis 2020, 17:46
Leser pisze: 20 lis 2020, 17:04 Ja pozwolę sobie na krótką opinię. Uważam Parki za dizajnerski majstersztyk ...
Pięknie, pięknie - czy Twoja opinia będzie miała wpływ na ewentualną przyszłość wydawniczą tego tytułu w Polsce?
Zwłaszcza, że to właśnie Twoja, a nie kogoś innego opinia :mrgreen:
Niestety to czysto bezinteresowne chwalenie, choć niezmiernie nad tym ubolewam. Piekielnie drogie gry rodzinne w małych pudełkach, to niestety nie jest coś, co podbija polski rynek. Może jakiś większy wydawca podejmie ryzyko.
rattkin pisze: 20 lis 2020, 18:10 Aha, to tak.
Ano, właśnie tak =)
I rozjarzam się na mgnienie w uśmiechu z tych, co to trzeba mieć ten polor we krwi, żeby zmieścić bez pośpiechu pozdrowienie mimo energicznego pośpiechu przecież.
Awatar użytkownika
Legun
Posty: 1787
Rejestracja: 20 wrz 2005, 19:22
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 76 times
Been thanked: 158 times

Re: Parks (Henry Audobon)

Post autor: Legun »

Leser pisze: 21 lis 2020, 16:00Piekielnie drogie gry rodzinne w małych pudełkach
Rzeczywiście - gdy zobaczyłem cenę w jedynym polskim sklepie, który ma to w ofercie, przecierałem oczy. Aż sprawdziłem na BGG, ileż jest tych elementów. Gdyby była o połowę tańsza, to bym się i tak chwilę wahał...
Najlepsze gry to te, w które wygrywa się dzięki wybitnej inteligencji, zaś przegrywa przez brak szczęścia...
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 929 times

Re: Parks (Henry Audobon)

Post autor: rattkin »

Wydawało mi się, że widziałem za okolice 180. To tak dużo? Czy ceny są wyższe dużo?
dawid
Posty: 515
Rejestracja: 26 lut 2014, 14:59
Has thanked: 183 times
Been thanked: 239 times

Re: Parks (Henry Audobon)

Post autor: dawid »

Teraz trochę drożej. Na 3trollach 210. Używki z KS gdzieś za 150 PLN się pojawiały. Dużo nie dużo, pewnie gdyby w Polsce ktoś wydał byłoby taniej. Jak na tytuł sprawdzany całkiem znośnie.

Mimo wszystko elementy są najwyżej jakości. Jeśli chodzi o grafiki to jestem cały czas pod wrażeniem. Jak dla mnie było warto.
profes79
Posty: 426
Rejestracja: 28 gru 2008, 18:16
Has thanked: 35 times
Been thanked: 135 times

Re: Parks (Henry Audobon)

Post autor: profes79 »

Miałem okazję zagrać wczoraj. Bardzo przyjemna, dosyć szybka i prosta gra, wymagająca niewielkiej ilości myślenia i kombinowania ale nie pochłaniająca bez reszty. Owszem, koszt zabija, ale podejrzewam, że w dużej mierze decydują o tym drewniane znaczniki - zwłaszcza niepowtarzalne i wielokształtne znaczniki zwierząt. Wraz ze znajomymi rozmawialiśmy chwilę, czy realne byłoby wydanie takiej gry w PL ale nie z amerykańskimi a z polskimi parkami narodowymi i rezerwatami.
Graliśmy w trzy osoby; przy czterech tłok na szlaku zapewne robi się większy przez co podejmowane decyzje mają już większe znaczenie, zwłaszcza w pierwszej porze roku kiedy to kafelków szlaku jest najmniej.
Awatar użytkownika
vinnichi
Posty: 2390
Rejestracja: 17 sty 2014, 00:16
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1295 times
Been thanked: 789 times
Kontakt:

Re: Parks (Henry Audobon)

Post autor: vinnichi »

Nam również udało się zagrać we 3. Zaskoczony byłem ile złośliwości się mieści w tak uroczej i małej grze. Umiejętne operowanie dwoma pionkami może skutecznie zblokować przeciwnika i popsuć mu odwiedziny w parku a jest tylko 1-2 takie akcje na całą rundę. Podoba mi się że indywidualne cele są mało punktowane więc nie wymuszają obrania strategii pod nie, na partię. Myślę że skrócenie o jedną rundę wyszło by jeszcze na plus no ale pory roku mamy 4.
kręcimy wąsem na dobre gry
you tube
discord
dawid
Posty: 515
Rejestracja: 26 lut 2014, 14:59
Has thanked: 183 times
Been thanked: 239 times

Re: Parks (Henry Audobon)

Post autor: dawid »

vinnichi pisze: 08 lut 2021, 07:55 Myślę że skrócenie o jedną rundę wyszło by jeszcze na plus no ale pory roku mamy 4.
Wtedy to budowanie jako takiego silniczka i kupowanie sprzętu straciłoby większy sens.
profes79
Posty: 426
Rejestracja: 28 gru 2008, 18:16
Has thanked: 35 times
Been thanked: 135 times

Re: Parks (Henry Audobon)

Post autor: profes79 »

Ja wygrałem rzutem na taśmę i tylko dlatego, że jeden z graczy podebrał park narodowy odsłaniając kolejny, który dopasował mi do posiadanych zasobów - pozwoliło to zgarnąć punkty zarówno za park (4) jak i za cel (3) i ostatecznie wygrać 35 do 29 0 gdyby nie to, byłbym drugi :) Ale do końca ważyły się losy gry.

Natomiast co warte podkreślenia - wygrałem nie robiąc ani jednego zdjęcia i nie kupując ani jednego elementu sprzętu - każdą akcję końcową poświęcałem na odwiedzanie parków, co w połączeniu z akcją dostępną z kafelka w ostatniej porze roku pozwoliło mi na odwiedzenie w sumie 9 parków - ani zdjęcia ani ułatwienia z wyposażenia (czasami dosyć znaczące) nie pozwoliły na wygraną.
Awatar użytkownika
vinnichi
Posty: 2390
Rejestracja: 17 sty 2014, 00:16
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1295 times
Been thanked: 789 times
Kontakt:

Re: Parks (Henry Audobon)

Post autor: vinnichi »

Zagrałem dopiero raz więc nie będę wyrokować ale różnica między 3 a 4 rundą nie była tak znacząca w wykonywanych akcjach. Nie zostały nagle odpalone podtlenki azotu w 4 rundzie. Po prostu wyniki byłyby mniejsze. Ale czy 3 czy 4 rundy grało się przyjemnie.
kręcimy wąsem na dobre gry
you tube
discord
dawid
Posty: 515
Rejestracja: 26 lut 2014, 14:59
Has thanked: 183 times
Been thanked: 239 times

Re: Parks (Henry Audobon)

Post autor: dawid »

profes79 pisze: 08 lut 2021, 08:45 Ja wygrałem rzutem na taśmę i tylko dlatego, że jeden z graczy podebrał park narodowy odsłaniając kolejny, który dopasował mi do posiadanych zasobów - pozwoliło to zgarnąć punkty zarówno za park (4) jak i za cel (3) i ostatecznie wygrać 35 do 29 0 gdyby nie to, byłbym drugi :) Ale do końca ważyły się losy gry.

Natomiast co warte podkreślenia - wygrałem nie robiąc ani jednego zdjęcia i nie kupując ani jednego elementu sprzętu - każdą akcję końcową poświęcałem na odwiedzanie parków, co w połączeniu z akcją dostępną z kafelka w ostatniej porze roku pozwoliło mi na odwiedzenie w sumie 9 parków - ani zdjęcia ani ułatwienia z wyposażenia (czasami dosyć znaczące) nie pozwoliły na wygraną.
W sumie to wszystko zależy od strategii i od układu na stole.
W ubiegły weekend trafiła mi się taka gra, że przez 3 rundy nie odwiedziłem żadnego parku a w ostatniej porze roku 12 parków.
Udało się tylko i wyłącznie dzięki dobremu wyposażeniu i po części manierkom.
Awatar użytkownika
vinnichi
Posty: 2390
Rejestracja: 17 sty 2014, 00:16
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1295 times
Been thanked: 789 times
Kontakt:

Re: Parks (Henry Audobon)

Post autor: vinnichi »

12 parków? Czyli oprócz akcji na planszy są jeszcze dodatkowe opcje odwiedzania parków?
kręcimy wąsem na dobre gry
you tube
discord
dawid
Posty: 515
Rejestracja: 26 lut 2014, 14:59
Has thanked: 183 times
Been thanked: 239 times

Re: Parks (Henry Audobon)

Post autor: dawid »

Masz 2 podróżników.
Park możesz odwiedzić poprzez kopiowanie akcji, wizytę na którymś kefelku i na kafelku końcowym. Czyli jeden podróżnik może odwiedzić 3 parki. Na dwóch to daje 6 parków.
Do tego jest jedna bardzo silna karta w sprzęcie, która pozwala odwiedzić 2 parki podczas jednej akcji.
To daje 12 odwiedzonych parków w rundzie.
ODPOWIEDZ