Gra Coloma Delux , autorstwa Jonny Pac Cantin.
https://boardgamegeek.com/boardgame/277 ... e-edition/
Jestem po pierwszej rozgrywce, po tym jak gra dotarła do mnie z Kickstartera.
Jestem pod ogromnym wrażeniem i chce więcej (mimo rozgrywki dwuosobowej), gra podobno działa na 6 graczy i mam nadzieje że wypełni lukę w mojej kolekcji na braki dobrej gry 6-osobowej.
Czekam na opinie osob, do których gra również dotarła z kickstartera.
Coloma (Jonny Pac Cantin)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- veljarek
- Posty: 1186
- Rejestracja: 07 sty 2009, 19:50
- Lokalizacja: Warszawa - Ochota
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 22 times
Coloma (Jonny Pac Cantin)
Ostatnio zmieniony 30 paź 2019, 17:15 przez veljarek, łącznie zmieniany 1 raz.
_______________
Nie wystarczy grać w gry, trzeba jeszcze grać we właściwe gry
Nie wystarczy grać w gry, trzeba jeszcze grać we właściwe gry
- E2MD
- Posty: 382
- Rejestracja: 11 kwie 2017, 12:42
- Lokalizacja: 43-518
- Has thanked: 53 times
- Been thanked: 135 times
Re: Coloma Delux (Jonny Pac Cantin)
Jeszcze nie grane - dopiero przyszły weekend - ale chętnie podzielę się odczuciami co do wykonania.
Patent z magnesem w planszy do którego przymocowujemy dwa "wachlarzyki" jest pierwsza klasa.
Po drugie - to jest jeden z najlepszych insertów jakie w życiu widziałem - wszystko pasuje idealnie, nic nie lata. Dla mnie wzorcem insertu jest ten z Kowali Losu a ten z Colomy jest na podobnym poziomie.
Pudełko wypełnione zawartością, ale można go zamknąć. Nie dopychali na siłę zawartości SG czy wersji Deluxe tylko zostały pomienione komponenty.
Żetony pokerowe zamiast banknotów - rewelacja. Lepsze niż w Splendorze.
Klimatyczne samorodki złota w wózku - wygląda obłędnie.
Instrukcja napisana bardzo dobrze - przeczytałem dwa razy i wygląda na to że (raczej) wszystko jest jasne.
Jest wariant solo (bardzo wątpliwe bym zagrał) i oraz specjalny wariant dwuosobowy pojedynku (pewnie się skuszę) równolegle do zwykłego wariantu dwuosobowego. Są też dodatki oraz w zestawie.
Wsparłem Colomę bo nie miałem klimatycznego euro (o ile coś takiego istnieje) a tutaj na razie czuję Dziki Zachód.
W dodatku gra działa na więcej niż 4 osoby i zapowiada się na mały downtime - powinno iść sprawnie ponieważ cześć akcji może być wykonywana równolegle.
Jedyny minus jaki widzę to bardzo mała interakcja. No, ale kto się spodziewa naparzanki w Euro
Zapowiada się hit u mnie na stole. Czekam na przyszły weekend
Patent z magnesem w planszy do którego przymocowujemy dwa "wachlarzyki" jest pierwsza klasa.
Po drugie - to jest jeden z najlepszych insertów jakie w życiu widziałem - wszystko pasuje idealnie, nic nie lata. Dla mnie wzorcem insertu jest ten z Kowali Losu a ten z Colomy jest na podobnym poziomie.
Pudełko wypełnione zawartością, ale można go zamknąć. Nie dopychali na siłę zawartości SG czy wersji Deluxe tylko zostały pomienione komponenty.
Żetony pokerowe zamiast banknotów - rewelacja. Lepsze niż w Splendorze.
Klimatyczne samorodki złota w wózku - wygląda obłędnie.
Instrukcja napisana bardzo dobrze - przeczytałem dwa razy i wygląda na to że (raczej) wszystko jest jasne.
Jest wariant solo (bardzo wątpliwe bym zagrał) i oraz specjalny wariant dwuosobowy pojedynku (pewnie się skuszę) równolegle do zwykłego wariantu dwuosobowego. Są też dodatki oraz w zestawie.
Wsparłem Colomę bo nie miałem klimatycznego euro (o ile coś takiego istnieje) a tutaj na razie czuję Dziki Zachód.
W dodatku gra działa na więcej niż 4 osoby i zapowiada się na mały downtime - powinno iść sprawnie ponieważ cześć akcji może być wykonywana równolegle.
Jedyny minus jaki widzę to bardzo mała interakcja. No, ale kto się spodziewa naparzanki w Euro
Zapowiada się hit u mnie na stole. Czekam na przyszły weekend
Nie przyszedłem tutaj wygrać
- veljarek
- Posty: 1186
- Rejestracja: 07 sty 2009, 19:50
- Lokalizacja: Warszawa - Ochota
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 22 times
Re: Coloma Delux (Jonny Pac Cantin)
Fakt, wykonanie obłędne, zapomniałeś wspomnieć o metalowej odznace pierwszego gracza.
Interakcja jest w postaci podbierania sobie elementów z planszy.
Interakcja jest w postaci podbierania sobie elementów z planszy.
_______________
Nie wystarczy grać w gry, trzeba jeszcze grać we właściwe gry
Nie wystarczy grać w gry, trzeba jeszcze grać we właściwe gry
- E2MD
- Posty: 382
- Rejestracja: 11 kwie 2017, 12:42
- Lokalizacja: 43-518
- Has thanked: 53 times
- Been thanked: 135 times
Re: Coloma Delux (Jonny Pac Cantin)
No i zgraliśmy dwa razy - w dwójkę i w piątkę. Obie partie na stronie A planszetek graczy, bez hoteli oraz bez specjalnych właściwości postaci.
W dwójkę była pierwsza partia. Po przeczytaniu instrukcji i obejrzeniu dwa razy filmiku właściwie nie było specjalnych zagwozdek z zasadami. Wykorzystaliśmy wariant z dodatkowym kowbojem i na 15 ruchów musiałem go cztery razy przywitać na moim polu co spowodowało, że blokował mi akcję boom. Niestety nie zameldował się ani razu u przeciwnika i między innymi przez to poległem z kretesem. W sekcji przemieszczania wagonów po prerii wiało pustką. Każdy nastawił się na swoje i pojawiały się kumulacje np. końcem pierwszego wystawiłem 5 namiotów na raz. Przeciwnik postawił na budynki co wydaje się bardzo mocna strategią.
W piątkę gra nabrała zdecydowanych rumieńców - bust zmieniał pozycję bardzo często, wozy blokowały miasta, brakowało ciekawych bonusów z mostów, można było blokować miejsca na strzelaninie, samorodki złota praktycznie cały czas było warte jednego dolara. Skończyło się tak, że trzech pierwszych graczy miało bardzo zbliżony wynik - dwóch kolejnych odstawało po jakieś 20 punktów.
Gra jest bardzo niejednorodna pod względem wrażeń płynących z rozgrywki - z jednej strony bardzo płynnie przebiega, ale czasem dostaje "czkawki". Polega to na tym, że zapycha się aktualny silniczek - ma się już wszystkie konie albo wszystkich dudesów wystawionych albo dużo złota i de facto nie ma za bardzo opcji by to zamienić na punkty wygranej. Z jednej strony gra zapowiada sałatkę punktową, ale z drugiej strony na koniec punkty są tylko z kart i namiotów na prerii plus bonusów z miast. I pozostaje pytanie czy konie, złoto, dolary w ogóle warto ruszać w trakcie rozgrywki.
Coloma nie wygląda żeby się przyjęła w moim towarzystwie, ale widzę jej potencjał jako grę "drugiego kroku" (po Wsiąść do pociągu itd). Po pierwsze wygląda super, działa sprawnie, jest zawsze coś do zrobienia, ma przyjemny klimat oraz jest łatwa do wytłumaczenia.
W dwójkę była pierwsza partia. Po przeczytaniu instrukcji i obejrzeniu dwa razy filmiku właściwie nie było specjalnych zagwozdek z zasadami. Wykorzystaliśmy wariant z dodatkowym kowbojem i na 15 ruchów musiałem go cztery razy przywitać na moim polu co spowodowało, że blokował mi akcję boom. Niestety nie zameldował się ani razu u przeciwnika i między innymi przez to poległem z kretesem. W sekcji przemieszczania wagonów po prerii wiało pustką. Każdy nastawił się na swoje i pojawiały się kumulacje np. końcem pierwszego wystawiłem 5 namiotów na raz. Przeciwnik postawił na budynki co wydaje się bardzo mocna strategią.
W piątkę gra nabrała zdecydowanych rumieńców - bust zmieniał pozycję bardzo często, wozy blokowały miasta, brakowało ciekawych bonusów z mostów, można było blokować miejsca na strzelaninie, samorodki złota praktycznie cały czas było warte jednego dolara. Skończyło się tak, że trzech pierwszych graczy miało bardzo zbliżony wynik - dwóch kolejnych odstawało po jakieś 20 punktów.
Gra jest bardzo niejednorodna pod względem wrażeń płynących z rozgrywki - z jednej strony bardzo płynnie przebiega, ale czasem dostaje "czkawki". Polega to na tym, że zapycha się aktualny silniczek - ma się już wszystkie konie albo wszystkich dudesów wystawionych albo dużo złota i de facto nie ma za bardzo opcji by to zamienić na punkty wygranej. Z jednej strony gra zapowiada sałatkę punktową, ale z drugiej strony na koniec punkty są tylko z kart i namiotów na prerii plus bonusów z miast. I pozostaje pytanie czy konie, złoto, dolary w ogóle warto ruszać w trakcie rozgrywki.
Coloma nie wygląda żeby się przyjęła w moim towarzystwie, ale widzę jej potencjał jako grę "drugiego kroku" (po Wsiąść do pociągu itd). Po pierwsze wygląda super, działa sprawnie, jest zawsze coś do zrobienia, ma przyjemny klimat oraz jest łatwa do wytłumaczenia.
Nie przyszedłem tutaj wygrać