Mariposas (Elizabeth Hargrave)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
mistrz_yon
Posty: 705
Rejestracja: 26 kwie 2005, 11:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 158 times
Been thanked: 252 times
Kontakt:

Mariposas (Elizabeth Hargrave)

Post autor: mistrz_yon »

Ukazała się kilka miesięcy temu nowa gra Elizabeth Hargrave (czyli tej od Wingspana). Jako że podejrzewam, że może być obecna na stołach, to pozwalam sobie założyć wątek i spisać kilka swoich obserwacji.

Na BGG siedzi sobie tutaj:
https://boardgamegeek.com/boardgame/297978/mariposas

Struktura:
- przez 3 pory roku (wiosna, lato, jesień) latamy motylami
- tam gdzie wylądujemy zabieramy odpowiedni żeton kwiatka (jest 5 rodzajów)
- na niektórych miejscach możemy się rozmnożyć (płacąc kwiatkami)
- pory roku różnią się czasem trwania (odpowiednio: 4, 5 i 6 rund)
- fruwanie motylami oparte jest o karty ruchu, które są dociągane z talii (zawsze ma się dwie i zagrywa jedną)
- na początku każdej pory roku umierają motyle najniższej generacji (a generacje są 4)
- kryteria punktacji to losowane karty, punktowanie na koniec odpowiedniej pory roku
- kryteria są nieznane wcześniej i odkrywane w trakcie gry
- istniej możliwość "modyfikacji" kart ruchu poprzez rodzaj kart bonusowych

Spostrzeżenia po 2 rozgrywkach:

1. Gra jest szybka i dynamiczna (kilkanaście sekund zajmuje tura, może nieco więcej jak ktoś będzie mega rozkminiać). Na trójkę graczy schodzi 35-45 minut.

2. Interakcja pomiędzy graczami praktycznie nie istnieje, ale - i to w sumie zaskakujące - zupełnie to tej grze nie szkodzi. Moim zdaniem wynika to z faktu, że wszystkie motyle przesuwa się po planszy i ona się ciągle zmienia - to powoduje że ginie w tym pasjans i brak interaktywności. De facto nie ma w grze konkurencji, w takim rozumieniu, że mamy jakieś dobro, do którego dostęp jest limitowany. Nawet obszary takie nie są, bo obecność na danym terenie nie blokuje żadnych akcji innego gracza.

3. Tak naprawdę, ścigamy się tutaj na lepsze dopasowanie się do dostępnych w danej rozgrywce kryteriów punktowania (np. każdy motyl na wschód od Houston - 2 punkty; jeśli masz motyle na polach czerownym, niebieskimi i zółtym - 3 punkty; jeśli masz co najmniej 3 motyle i żaden z nich nie jest na południe od Chicago - 5 punktów, etc.). Dobrze działa mechanizm "odkrywania" celów na następną porę roku - następuje to po zdjęciu z kart znaczników motyli, czyli po wykluciu kolejnych pokoleń. Można więc odkryć cele następnej pory szybko, albo zwlekać.

4. Element losowy w tej grze to przede wszystkim karty ruchu. Może to być uciążliwe, bo jeśli potrzebuje się polecieć daleko, a wylosuje się karty krótkich dystansów, to trochę smuteczek. Ale jest to naprawdę znośne.

5. Na koniec gry dodatkowo punktuje się za motyle, które wrócą na pole wyjściowe. To ciekawa rzecz jest, bo jesienią trzeba podjąć decyzję, czy wracać (duzo punktów można ogarnąc za powrót), czy zbierać punkty na kontynencie. A kart ruchów jest niewiele - jesienią będzie do wykonania tylko 6 akcji.

6. Wrażenie ogólne jest - dla mnie - co najmniej dobre. Ma ta gra w sobie ogromną lekkość (być może z powodu tematu głównego?). Po prostu jakoś przyjemnie się w to gra. Ogólnie mam wielki szacunek dla autorki, za zrobienie gry, gdzie tak fajnie działa story (migrujące motyle): to sie całkiem dobrze spina. Wykonanie jest bez zarzutu - AEG wszak potrafi. Na poziom rodzinny - bardzo fajny tytuł, znacznie łatwiejszy niż Wingspan i jakby bardziej elegancki w swoich mechanikach.
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 929 times

Re: Mariposas (Elizabeth Hargrave)

Post autor: rattkin »

Przy całej mojej sympatii dla pani Hargrave, tego jak się angażuje w "gry dla kobiet", prezentacje, analizy, itd. - jej designy są cokolwiek mizerne. Z trzech jej gier, w które grałem, powiedziałbym, że ten jest najsłabszy. Znów nuda, znów ledwo odczuwalny temat, totalny brak interakcji (pasjansik) a tutaj jeszcze powtarzalność oraz dojmujący brak sprawczości i interesujących decyzji. Jak na taką lekkość, przy 4 graczach ciągnie się jak flaki z olejem, a dla 2 graczy jest źle wyskalowana. Miła, sympatyczna, nienachalna gra, o której zapomina się jeszcze w połowie jej trwania i nie chce się do niej wracać, bo i po co, kiedy jest tyle ciekawszych.

Ostatecznie jestem facetem i może się nie znam, ale jednak nie miałbym odwagi wysnuwać wniosków pokroju: "gra jest dobra" bo powyższe wady "kobietom nie przeszkadzają", a "ładna" wszystko przykrywa.
Ostatnio zmieniony 23 paź 2020, 21:27 przez rattkin, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
mistrz_yon
Posty: 705
Rejestracja: 26 kwie 2005, 11:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 158 times
Been thanked: 252 times
Kontakt:

Re: Mariposas (Elizabeth Hargrave)

Post autor: mistrz_yon »

U mnie (czytaj: w mojej rodzinie) na Mariposas jest większe parcie i przekonanie, że lepiej zagrać w motyle niż w ptaki. Sam też zresztą wolę Mariposas. Zastanawiam się, skąd to przekonanie i poniżej moje spostrzeżenia.

Pominąłbym poziom interakcji między graczami. To jest druga gra EH w którą gram i zastanawiam się, czy takie natężenie nie jest po prostu jej wyróżnikiem jako projektanta. Na te chwilę, powiedziałbym że jest i że w następnej grze od tej projektantki spodziwałbym się też bardzo ograniczonego wpływu, na działania innych graczy. Czasami mi to przeszkadza, a czasami nie.

Kluczowe chyba w moim postrzeganiu Mariposas jest relacja między obietnicą (którą gra składa), a doświadczeniem (które faktycznie dostarcza). Wingspan składa wielką obietnicę - ciężkie pudło, mnóstwo komponentów, pól stołu i pincet ptaków. A na końcu jest odkrycie, że nie jest się w stanie tego przejeść. Ba, że nawet trudno jest trafić na podobny setup. Nie jest to oczywiście obiektywny czynnik, dla mnóstwa graczy nie będzie to miało znaczenia. Dla mnie jednak ma i przeszkadza mi (z tyłu głowy) świadomość, że nie jestem w stanie "wypić" gry do końca/ skończyć jej.
Właśnie na tym wymiarze Mariposas jest dla mnie lepszym tytułem - ta gra niczego nie udaje. Jest mniej rzeczy, mniej reguł, a podobne doświadczenie. Skrzywienie zawodowe (praca w obszarze dizajnu) powoduje, że postrzegam rzeczy w kategorii "less is more" i właśnie to dźwięczy mi w głowie, kiedy patrzę na Mariposas. Przy podobnym poziomie interakcji i ciężkości co Wingspan, jest to jednak rzecz odchudzona i jakby bardziej zwrotna.

Nie zgodziłbym się do końca ze stwierdzeniem o braku sprawczości. Jest on ograniczony, to prawda. Ale właśnie dlatego, że dostosować się można (bo kontrolować gry się nie da) tylko do kilku zmiennych, to te pojedyncze decyzje mają spory wpływ. Ale rzeczywiście, być może taki jest wyróżnik gier p. Hargrave.
Awatar użytkownika
tomp
Posty: 2085
Rejestracja: 26 kwie 2020, 21:49
Has thanked: 275 times
Been thanked: 429 times

Re: Mariposas (Elizabeth Hargrave)

Post autor: tomp »

Mariposas wg mnie jest bardzo interesującym tytułem. Osoby, które nie mają pracy kreatywnej lub mocno intelektualnej wątpię, że zauważą geniusz w prostocie.
Gra jest idealna do relaksu pod koniec dnia. W gwoli doprecyzowania dla mnie alternatywa dla wszelakich wykreślanek, bądź old-schoolowych planszówek (np. Lords of Waterdeep).
Z jakieś dla mnie nieznanej przyczyny obserwuje trend, gdzie jednym z głównych czynników pozytywnej oceny gry jest "encyklopedyczny" zapis zasad. Mariposas można wytłumaczyć maks. 10 min. Może to jest przyczyna słabego odbioru.

Odnośnie interakcji - nie zgadam się. Cele na koniec sezonu kształtują kierunki zagrań i tutaj interakcja jest widoczna w całej okazałości. Ile razy słyszałem "ożesz Ty, jak ty dobrałeś tą kartę, ten waystation miał być mój". Przy 2-ce graczy raczej rzadkie do zauważenia, ale przy 4-5 notoryczne. Zakładam, że cześć osób rozumie "interakcje" jako całkowite pokrzyżowanie/zniszczenie planów przeciwnika - tutaj pełna zgoda, tego nie znajdzie się. Ale co z tego ? Ta gra tego nie potrzebuje.

Dorzucę trochę dziegciu do tej dyskusji. Grając w mniej niż 4 osoby, bardzo rzadko widziałem odkryte 2-3 komplety kart cyklu życia, często brak 1 kompletu. Przy mniejszej ilości graczy odkrycie całego kompletu kart zrzucam na karb szczęśliwego doboru żetonów waystation. Grając w dwójkę nie ma sensu oczekiwać zebrania nawet jednego zestawu, a dodatkowe karty traktować to jako bonus do punktacji. W efekcie przy graniu w 2-3 osoby czuje, że zabrano grze dodatkowe spektrum możliwości.
Zachęcam do poznania skali ocen BGG
Mario_Max
Posty: 250
Rejestracja: 22 lut 2016, 11:38
Has thanked: 2 times
Been thanked: 13 times

Re: Mariposas (Elizabeth Hargrave)

Post autor: Mario_Max »

Grałem i bardzo fajne wrażenia z rozgrywki zarówno rodzinnej ,jak i z eurograczami którzy są otwarci na na trochę lżejsze gry. Dla miłośników Na skrzydłach pozycja obowiązkowa ,tym bardziej, że jak się poszuka można mieć w wersje eng w rozsądnych pieniądzach jak na nowość.
Awatar użytkownika
mistrz_yon
Posty: 705
Rejestracja: 26 kwie 2005, 11:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 158 times
Been thanked: 252 times
Kontakt:

Re: Mariposas (Elizabeth Hargrave)

Post autor: mistrz_yon »

tomp pisze: 23 paź 2020, 20:37 Gra jest idealna do relaksu pod koniec dnia. W gwoli doprecyzowania dla mnie alternatywa dla wszelakich wykreślanek, bądź old-schoolowych planszówek (np. Lords of Waterdeep).
To ciekawa obserwacja. Nie myślałem o tym w ten sposób, ale od moich dzieciorów bardzo często WIECZOREM pojawiają się oczekiwania pogrania w bardzo lekkie tytuły, takie przykładowo PtaKostki, Tuki, Ubongo, Maiko czy Second Chance. Nawet TTR podchodzi pod kategorię „eee... zmęczony jestem... nie chce mi się...” (a łojciec ma nadzieję na One Small Step albo Pipeline, LOL).
tomp pisze: 23 paź 2020, 20:37 Mariposas można wytłumaczyć maks. 10 min. Może to jest przyczyna słabego odbioru.
Nie wiem czy słabego odbioru, ale tłumaczy się ekspresowo, prawda. Ale moim zdaniem wynika to z elegancji rozwiązań - mało „ifów”, prosty koncept.
tomp pisze: 23 paź 2020, 20:37 Odnośnie interakcji - nie zgadam się. Cele na koniec sezonu kształtują kierunki zagrań i tutaj interakcja jest widoczna w całej okazałości. Ile razy słyszałem "ożesz Ty, jak ty dobrałeś tą kartę, ten waystation miał być mój".
Dorzucę trochę dziegciu do tej dyskusji. Grając w mniej niż 4 osoby, bardzo rzadko widziałem odkryte 2-3 komplety kart cyklu życia, często brak 1 kompletu. Przy mniejszej ilości graczy odkrycie całego kompletu kart zrzucam na karb szczęśliwego doboru żetonów waystation. Grając w dwójkę nie ma sensu oczekiwać zebrania nawet jednego zestawu, a dodatkowe karty traktować to jako bonus do punktacji. W efekcie przy graniu w 2-3 osoby czuje, że zabrano grze dodatkowe spektrum możliwości.
Eee... No tego to nie rozumiem. Przecież waystations są dostępne publicznie. My zrobiliśmy ten błąd przy pierwszej grze - wtedy karty cyklu życia były de facto dobierane losowo (i byly dokładnie te sytuacje, o których piszesz). Ale one są odkryte dla wszystkich graczy. Co oznacza, że to pierwszy gracz tam wlatujący ponosi największe ryzyko, bo nie wie co odkryje i czy mu się to opłaca. I dlatego właśnie uważam, że interakcji tam jest niewiele, bo właściwie możesz zrobić co chcesz, a nie ma akcji/zdarzeń „na wyłączność”.
Awatar użytkownika
tomp
Posty: 2085
Rejestracja: 26 kwie 2020, 21:49
Has thanked: 275 times
Been thanked: 429 times

Re: Mariposas (Elizabeth Hargrave)

Post autor: tomp »

Czyli dochodzimy do miejsca, w którym przydałaby się wspólna definicja "interakcji". Ja powiem, że interakcji jest mało, dla innej osoby brak. Nie ma o co kruszyć kopii.
Zachęcam do poznania skali ocen BGG
Awatar użytkownika
mistrz_yon
Posty: 705
Rejestracja: 26 kwie 2005, 11:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 158 times
Been thanked: 252 times
Kontakt:

Re: Mariposas (Elizabeth Hargrave)

Post autor: mistrz_yon »

Haha, tak!
Ale tak z ciekawości dopytam - też zrobiliście błąd i traktowaliście waystations jako przypisane do jednego gracza (czytaj: zabieraliście żetony)?
Awatar użytkownika
tomp
Posty: 2085
Rejestracja: 26 kwie 2020, 21:49
Has thanked: 275 times
Been thanked: 429 times

Re: Mariposas (Elizabeth Hargrave)

Post autor: tomp »

Nie. Wiedziałem, że ma zostać i ktoś może zgarnąć kartę cyklu.
Ilość kart powinna coś zasugerować 8)
Zachęcam do poznania skali ocen BGG
Awatar użytkownika
mistrz_yon
Posty: 705
Rejestracja: 26 kwie 2005, 11:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 158 times
Been thanked: 252 times
Kontakt:

Re: Mariposas (Elizabeth Hargrave)

Post autor: mistrz_yon »

tomp pisze: 24 paź 2020, 16:20 Nie. Wiedziałem, że ma zostać i ktoś może zgarnąć kartę cyklu.
Ilość kart powinna coś zasugerować 8)
Zainspirowałeś. Teraz będzie mi się snuć po głowie :lol:
addams
Posty: 49
Rejestracja: 14 sie 2015, 08:58
Has thanked: 2 times
Been thanked: 7 times

Re: Mariposas (Elizabeth Hargrave)

Post autor: addams »

Czy ktoś ma jakieś przecieki czy planowane jest polskie wydanie?
Awatar użytkownika
rand
Posty: 485
Rejestracja: 03 lis 2008, 22:07
Lokalizacja: Gdańsk Zaspa
Has thanked: 114 times
Been thanked: 85 times

Re: Mariposas (Elizabeth Hargrave)

Post autor: rand »

addams pisze: 25 paź 2020, 19:53 Czy ktoś ma jakieś przecieki czy planowane jest polskie wydanie?
Albi ma wydać w przyszłym roku :-)
Witchma
Posty: 450
Rejestracja: 19 sty 2020, 11:25
Has thanked: 145 times
Been thanked: 85 times

Re: Mariposas (Elizabeth Hargrave)

Post autor: Witchma »

Może ja się nie znam, ale SCD 209,99 zł to według mnie zdecydowana przesada :shock:
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10915
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3352 times
Been thanked: 3207 times

Re: Mariposas (Elizabeth Hargrave)

Post autor: japanczyk »

Troche drogo - wychodzi drozej niz wersja angielska
Awatar użytkownika
rand
Posty: 485
Rejestracja: 03 lis 2008, 22:07
Lokalizacja: Gdańsk Zaspa
Has thanked: 114 times
Been thanked: 85 times

Re: Mariposas (Elizabeth Hargrave)

Post autor: rand »

Ja już dawno odzwyczaiłem sie od cen typu 129 za grę, jednak z Mariposas to przegięli, nie wiem skąd aż tak wysoka cena za, w sumie, niedużą grę z niewielka liczbą kart i elementów. Ja odpadam i tak miałem ją na rezerwowej liście a do kupienia do końca roku ponad 12 pozycji...
Awatar użytkownika
Archaniol101
Posty: 117
Rejestracja: 05 lip 2020, 20:59
Has thanked: 10 times
Been thanked: 11 times

Re: Mariposas (Elizabeth Hargrave)

Post autor: Archaniol101 »

Na allegrach albo promocjach jakichś pewni będzie można znaleźć za 130/140. Za tyle chyba można juz brać. Na skrzydłach też wydawały mi sie na początku drogie (200zł na targack książki), a potem znalazłem za 140 i to było już jak najbardziej ok.
Awatar użytkownika
AnimusAleonis
Posty: 1775
Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
Been thanked: 251 times

Re: Mariposas (Elizabeth Hargrave)

Post autor: AnimusAleonis »

Witchma pisze: 07 maja 2021, 14:08 .... SCD 209,99 zł to według mnie zdecydowana przesada :shock:
japanczyk pisze: 07 maja 2021, 14:48 Troche drogo - wychodzi drozej niz wersja angielska
Łoooo .... drogo... i, może nie strasznie, ale odczuwalnie drożej od angielskiej wersji.
My kupiliśmy w planszostrefie, i to jaki szmat czasu temu bo przez dużą cześć pandemii na stole gościł, za jakieś 155, oczywiście z ponadprogramowym rabatem z okazji dnia czegośtam, a cena wyjściowa u nich była chyba gdzieś koło 180-190.

Patrząc na ceny polskich wersji zapowiadanych na najbliższy czas to mam wrażenie że idzie to w stronę tego co kiedyś we Włoszech zaobserwowałem: początkowo wersje włoskie były tańsze bo producenci dostosowywali ceny do ogólnego rynku włoskiego .... potem zauważyli że akurat grupa odbiorców ich produktów nie tylko przyjmie ceny jak w UK, ale nawet i większe... i potem ceny włoskich wersji już tańsze od importów nie były. Oczywiście mówię o jakimś ogólnym trendzie, jednak chyba to w tą stronę idzie coś mi się wydaje.

A co do Mariposas to też mam wrażenie że wydawcy trochę przestrzelili z oczekiwaniami: no bo nowy tytuł autora Wingspan, to już dolary w oczach każdy chyba miał, i ceny w górę, i potem o tytule... cisza. Mam wrażenie że tymi oczekiwaniami, a głównie podbitą ceną, trochę zabili ten tytuł.

A sama gra przyjemna, lekka, ładna, fajny temat... ogólnie polecam ale właśnie za te plus minus 150.
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
Awatar użytkownika
Archaniol101
Posty: 117
Rejestracja: 05 lip 2020, 20:59
Has thanked: 10 times
Been thanked: 11 times

Re: Mariposas (Elizabeth Hargrave)

Post autor: Archaniol101 »

Gra niby wydana, ale ofert niewiele. Najtaniej znalazłem w szopiegraczu za 172zl, co i tak jest za dużo.
Na razie wypadła z listy życzeń.
dwaduzepe
Posty: 687
Rejestracja: 27 maja 2020, 14:27
Has thanked: 125 times
Been thanked: 254 times

Re: Mariposas (Elizabeth Hargrave)

Post autor: dwaduzepe »

Przestrzegam gdyby ktos sie zastanawial nad ta gra na dwie osoby - jest beznadziejna. Na wiecej osob jest tylko bardzo slaba, ale na dwie osoby unikac jak ognia.
Awatar użytkownika
Yavi
Posty: 3186
Rejestracja: 08 lut 2013, 11:34
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 24 times
Been thanked: 40 times
Kontakt:

Re: Mariposas (Elizabeth Hargrave)

Post autor: Yavi »

Przestrzegam, gdyby ktoś się zastanawiał nad bezkrytyczną wiarą w wypowiedź wyżej ;)

Recenzja Mariposas - https://planszowkiwedwoje.pl/2021/07/ma ... -recenzja/
Gra przyjemna, bez interakcji (co niektórych pewnie zniechęci), przystępna, nie za długa. Jak dla mnie dla 2-4 osób, przy 5 jest zbyt duży tłok na planszy. Sweet spot to zdecydowanie 3 graczy.
Awatar użytkownika
Beskid
Posty: 986
Rejestracja: 29 sie 2021, 21:52
Has thanked: 731 times
Been thanked: 221 times

Re: Mariposas (Elizabeth Hargrave)

Post autor: Beskid »

Archaniol101 pisze: 16 cze 2021, 22:41 Gra niby wydana, ale ofert niewiele. Najtaniej znalazłem w szopiegraczu za 172zl, co i tak jest za dużo.
Na razie wypadła z listy życzeń.
U mnie wisi na liście i kusi, zwłaszcza na tej mocnej przecenie z okazji nie do przegapienia. Bardzo chwaliło ją Gradanie jako znacznie ciekawszą pozycję niż Na Skrzydłach tej samej autorki.
Awatar użytkownika
garg
Posty: 4473
Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1425 times
Been thanked: 1100 times

Re: Mariposas (Elizabeth Hargrave)

Post autor: garg »

Dla równowagi napiszę, że dawno nie grałem w nic równie nudnego. Nie mam do gry żadnych konkretnych zarzutów poza dwoma:

1) Reguły są dla mnie sztucznie udziwnione i niby odzwierciedlają faktyczne procesy i zachowania motyli, ale tematyka jest mi tak obca, że fabuła w ogóle nie pomagała w zapamiętaniu reguł. Czyli nieznajomość tematu powodowała, że nie rozumiałem, o co chodzi. Oczywiście gra nie jest trudna, chodzi mi bardziej o odczucia z rozgrywki.

2) Było płasko i bez emocji. Początek, koniec, ktoś wygrał, składamy do pudełka. Ech. Liczyłem na więcej.

Czyli dla mnie nie jest to gra zła, tylko monotonna i niewyróżniająca się z spośród innych.
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)

Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
Awatar użytkownika
Beskid
Posty: 986
Rejestracja: 29 sie 2021, 21:52
Has thanked: 731 times
Been thanked: 221 times

Re: Mariposas (Elizabeth Hargrave)

Post autor: Beskid »

Mnie Ciuniek z Windziarzem już jakiś czas temu przekonali aby dać szansę. Sześć dych to niewielkie ryzyko więc raczej sprawdzę bo na lekki szybki tytuł zawsze znajdę kogoś do gry.

Czytałem, że jest spory problem z odkrywaniem bonusów przy mniejszej liczbie graczy. Ponoć można go skutecznie zniwelować wprowadzając zasadę, że gracz osiągając przystanek zgarnia bonusy i dodatkowo wskazuje kolejny przystanek do odkrycia. Ktoś sprawdzał taki HR?
https://boardgamegeek.com/thread/249808 ... dea-fix-it
Ostatnio zmieniony 24 maja 2023, 22:47 przez Beskid, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
rand
Posty: 485
Rejestracja: 03 lis 2008, 22:07
Lokalizacja: Gdańsk Zaspa
Has thanked: 114 times
Been thanked: 85 times

Re: Mariposas (Elizabeth Hargrave)

Post autor: rand »

60 dych? Pamiętam, że na premierę chyba koło 170 chodziła może mniej. W każdym razie było to dużo za dużo jak za to co oferuje i co jest w pudełku. 60 z drugiej strony to bardzo tanio, niemniej według mnie szkoda miejsca na półce na tą grę. Sam miałem ją na radarze, aż w końcu zagrałem na jakiś targach gier. Gra jest ok i tylko ok, może zagram jak ktoś będzie miał i zaproponuje ale tęsknić za nią nie będę. Przede wszystkim zbieranie zestawów jest mocno meh, ciężko coś z tego ugrać, nie wiadomo gdzie jaką kartę się dostaje i wydaje mi się nie możliwe zebranie 5 różnych kart bez dużej ilości szczęścia. W ogóle ten element gry jest mocno niedopracowany. Ruchów w grze jest mało, sama gra mocno trąci filerem. Można zagrać ale jest dużo lepszych gier i Na skrzydłach zjadę tę grę na śniadanie, dużo więcej decyzji i fajniej rozbudowanych mechanik. Niemniej za 60 zł, jeśli taka jest gdzieś cena, bo nie sprawdzałem, to tragedii nie ma i może komuś podpasuje.
Awatar użytkownika
Beskid
Posty: 986
Rejestracja: 29 sie 2021, 21:52
Has thanked: 731 times
Been thanked: 221 times

Re: Mariposas (Elizabeth Hargrave)

Post autor: Beskid »

Ta zasada o której pisałem wyżej pozwala szybciej odkrywać przystanki więc ponoć znacząco poprawia sens grania pod zestawy.
W smyku jest teraz we wspomnianej cenie. Do reszty trudno mi się odnieść, muszę zagrać.
Zainteresowała mnie po tej recenzji gdzie chłopaki mają mocno pozytywny odbiór
ODPOWIEDZ