Gry planszowe z IPN

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Filippos
Posty: 2466
Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))

Re: Gry planszowe z IPN

Post autor: Filippos »

Comandante pisze:Boże Igrzysko - chętnie doślemy egzemplarz pokazowy.
O ile się nie mylę gry muszą opisywac XXwieczną historię Polski.

Karol gratuluję udanego eventu i kolejnego miejsca szerzenia planszowego bakcyla. :)
Zwykle gram w to co mam
Moja strona o projektowaniu: http://milunski.com/
Awatar użytkownika
redy
Posty: 159
Rejestracja: 20 gru 2008, 10:15
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Gry planszowe z IPN

Post autor: redy »

Filippos pisze:O ile się nie mylę gry muszą opisywac XXwieczną historię Polski.
Ściślej ujmując to lata 1939-1989.
Awatar użytkownika
Filippos
Posty: 2466
Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))

Re: Gry planszowe z IPN

Post autor: Filippos »

redy pisze:
Filippos pisze:O ile się nie mylę gry muszą opisywac XXwieczną historię Polski.
Ściślej ujmując to lata 1939-1989.
No z tekstu artykułu wynika że cały XXwiek. Zresztą obecność Orła i Gwiazdy w zestawie to potwierdza.
Zwykle gram w to co mam
Moja strona o projektowaniu: http://milunski.com/
Awatar użytkownika
redy
Posty: 159
Rejestracja: 20 gru 2008, 10:15
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Gry planszowe z IPN

Post autor: redy »

Rzeczywiście, artykuł przejrzałem tylko pobieżnie i nie zauważyłem.

Ogólnie IPN zajmuje się okresem który podałem, stąd pomyślałem, że gry również będą dotyczyć tych ram czasowych.
Awatar użytkownika
draco
Posty: 2096
Rejestracja: 05 sty 2006, 23:15
Lokalizacja: Warszawa, żona też

Re: Gry planszowe z IPN

Post autor: draco »

Karol Madaj pisze:"[...]W kolejne drugie środy miesiąca Biuro Edukacji Publicznej IPN planuje pokazać: Pamięć `39, Zaczęło się w Polsce, Awans. Marynarka Wojenna, Memoir `44, Kolejkę, Małych powstańców, 303, Twilight struggle, Orła i gwiazdę oraz Wrońca."

Czy macie jeszcze jakieś pomysły na gry, które można by tam pokazać?
Proponuję zrezygnować z Zaczęło sie w Polsce i Wrońca. za to przyjrzeć się Axis&Allies, Flames of War, World at War. Wszystkie są dostępne w polskich sklepach. Boże Igrzysko czy "almost secret project" też mogłyby zostać pokazane. Czemu nie? Sztywne ramy, to zły pomysł.
Karol Madaj
Posty: 659
Rejestracja: 28 sty 2010, 15:41
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 89 times
Been thanked: 46 times

Re: Gry planszowe z IPN

Post autor: Karol Madaj »

Oferta jest zasadniczo skierowana do młodszej i starszej młodzieży. Spotkania chcemy zaczynać po szkole i kończyć przed zmrokiem, a więc World at War raczej odpada.
Ustawowo interesuje nas historia Polski 1939-89 ale w klubie ostrożnie rozszerzamy to o gry związane z historią Polski w XX wieku. Taką mamy edukacyjną misję i do tego przygotowanych edukatorów. Przy odrobinie dobrej woli można by uznać, że temat „almost secret project” i Bożego Igrzyska wpłynął na historię Polski w XX wieku, więc dobrze by było mieć je na półce do wyboru, ale poświecenie im spotkania z prelekcją niestety nie mieści w założeniach.
Awatar użytkownika
waffel
Posty: 2600
Rejestracja: 26 lip 2007, 14:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 8 times

Re: Gry planszowe z IPN

Post autor: waffel »

Karol Madaj pisze:Spotkania chcemy zaczynać po szkole i kończyć przed zmrokiem, a więc World at War raczej odpada.
Jeśli mowa o World at War: Eisenbach Gap lub Blood and Bridges z Lock n Load to te gry nie są dłuższe niż Twilight Struggle. Polecam, proste a ekscytujące.
Awatar użytkownika
WRS
Administrator
Posty: 2179
Rejestracja: 09 sty 2009, 09:39
Lokalizacja: Ropczyce
Has thanked: 7 times
Been thanked: 96 times
Kontakt:

Re: Gry planszowe z IPN

Post autor: WRS »

Karol Madaj pisze:Ruszył wczoraj Klub Gracza.
I ja do gratulacji przyłączam się. Cieszy sukces kolejnej inicjatywy popularyzującej planszówki (oraz historię). Cieszy otwartość na życzliwe podpowiedzi oraz (przede wszystkim z troski wynikającą) krytykę.
Baruk Khazad!
Jak mawia Folko:
gry logiczne to kwintesencja rozrywki, to czysta postać gry: mechanika bez dodatkowej otoczki wnoszącej, lub starającej się coś wnieść do rozgrywki
i ja się (pod) tym podpisuję
Awatar użytkownika
pomimo
Posty: 574
Rejestracja: 21 cze 2007, 22:41
Lokalizacja: Zielona Góra/ Nowa Sól
Been thanked: 5 times

Re: Gry planszowe z IPN

Post autor: pomimo »

Na Spiellust.net pojawiła się recenzja kolejnej gry z IPN: Awans

http://spiellust.net/2010/02/gry-edukac ... enzja.html
Awatar użytkownika
oopsiak
Posty: 832
Rejestracja: 04 lip 2009, 00:48
Lokalizacja: Warszawa / gdzieś na morzu

Re: Gry planszowe z IPN

Post autor: oopsiak »

widziałam dziś AWANS w PRUSIE na Krakowskim Przedmieściu.

Moja reakcja (wyrażona na głos): "O!"
Pani: "To gra jest. Nie książka."
Ja: "Wiem, zdziwiłam się, widząc ją tu"
Pani: "Ale przecież dla dzieci to za ponure, a nikt dorosły gry nie kupi!"

O_o'
LICZBA graczy/punktów/żetonów

MAM / ODDAM / CHCĘ
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9428
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 504 times
Been thanked: 1442 times
Kontakt:

Re: Gry planszowe z IPN

Post autor: MichalStajszczak »

oopsiak pisze:Pani: "Ale przecież dla dzieci to za ponure, a nikt dorosły gry nie kupi!"
Trzeba było kupić :mrgreen:
Karol Madaj
Posty: 659
Rejestracja: 28 sty 2010, 15:41
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 89 times
Been thanked: 46 times

Re: Gry planszowe z IPN

Post autor: Karol Madaj »

Kolejkę zrobimy tak, żeby pani w Prusie nie miała wątpliwosci do kogo jest adresowana. Ponieważ interakcja w grze będzie dosyć agresywna chcemy, żeby rysunki na kartach były w konwencji PRL-owskiego czarnego humoru.
Karol Madaj
Posty: 659
Rejestracja: 28 sty 2010, 15:41
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 89 times
Been thanked: 46 times

Re: Gry planszowe z IPN

Post autor: Karol Madaj »

Prototyp "Kolejki" był testowany przez 10 godzin na trzech stolikach w trakcie ostatniego Pikniku Naukowego Polskiego Radia i sądząc po ludziach, którzy wracali, żeby jeszcze sobie pograć, zadziałał. Mamy też już wstępne projekty docelowych grafik i w swoim czasie je pokażemy.

Póki co jesteśmy w ostatniej fazie pracy nad grą "303".

Fabuły można sie po tytule domyślać:

Jest 1 września 1940 roku. Od kilku tygodni trwa nieustanna walka powietrzna między Wielka Brytanią a III Rzeszą, która przejdzie do historii jako Bitwa o Anglię. Do dowództwa Królewskich Sił Powietrznych (RAF) w Londynie nadszedł komunikat, że liczne formacje niemieckich samolotów kierują się w stronę stolicy. Po tym, jak przedwczoraj, w czasie ćwiczebnego lotu, pilot polskiego Dywizjonu 303 zestrzelił niemiecki bombowiec, dowództwo RAF-u, praktycznie pozbawione rezerw, zdecydowało się wysłać do walki tę polską jednostkę. Spragnieni walki piloci niecierpliwie czekali na ten rozkaz. Właśnie mkną na spotkanie z niemiecką potęgą. Nareszcie mogą spotkać się z Luftwaffe jak równy z równym i odpłacić Niemcom za klęskę Polski sprzed roku.

„303” jest szybka grą wojenną dla dwóch osób. Jeden z graczy dowodzi lotnictwem alianckim broniącym Wielkiej Brytanii (RAF) a drugi - lotnictwem niemieckim (Luftwaffe). Każdy z graczy dysponuje sześcioma różnymi samolotami, które dzięki użyciu specjalnych kości toczą podniebne pojedynki. Skuteczność strzału zależy od szczęścia i odległości od celu. Celem lotnictwa niemieckiego jest zbombardowanie Londynu, a zadaniem RAF jest uniemożliwienie tego.

W materiałach towarzyszących grze zaprezentowane zostaną między innymi sylwetki trzech pilotów Dywizjonu 303 – uczestników bitwy: Witolda Urbanowicza, Josefa Františka i Johna Kenta. Postacie te symbolizują międzynarodowy wysiłek w obronie przed agresją hitlerowskich Niemiec.

Gra zostanie wydana po polsku, czesku i angielsku już we wrześniu tego roku. Będzie dystrybuowana jako element towarzyszący wystawie przygotowanej przez IPN „Battle of Britain” prezentowanej w Parlamencie Europejskim w Brukseli oraz jako nagroda w konkursach organizowanych przez Biuro Edukacji Publicznej. Podobnie jak poprzednie gry IPN będzie ją można kupić.

Na naszej stronie zamieściliśmy PDF ze wstępną, przedredakcyjną, wersją instrukcji do gry „303” http://www.ipn.gov.pl/ftp/pdf/instrukcja_gra_303.pdf Zapraszam do dyskusji, jest jeszcze czas na poprawienie błędów.
Awatar użytkownika
zephyr
Posty: 2373
Rejestracja: 27 paź 2007, 00:12
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: Gry planszowe z IPN

Post autor: zephyr »

Przy ruchu oznaczyłbym kółko wokół myśliwca, wszystkie przykłady na rysunku mają proste strzałki co budzi wątpliwość czy samolot może poruszać się tylko po prostej. Dopiero przykład z rucham myśliwca pokazuje ze oczywiście nie, ale to nie powinno być coś co budzi wątpliwości.

W ósmej turze rusza się tylko luftwafe - dobrze byłoby to zaznaczyć graficznie na liczniku paliwa np przekreślonym znaczkiem RAFu albo coś, bo o tej zasadzie łatwo zapomnieć.

Naprawa samolotów luftwafe: są jakieś lotniska luftwafe na mapie?

Timing ataków wygląda koszmarnie, 3 raz to czytam i dalej nie wiem jak to działa.
Przy prostych walkach nie ma problemu, ale jeśli wszystkie samoloty zaatakują się na raz w jednym miejscu to jest masakra.
Myślałem że jest najprostsza i najczytelniejsza wersja: kładę kostki ataków na samolotach atakujących, a potem w dowolnej kolejności zdejmuję wszystkie kostki z samolotu na którym jeszcze są i atakuję jeden wybrany cel, jeśli go strąciłem to się przemieszczam, przechodzę do następnego samolotu.
Potem zobaczyłem że kostki są jednak na samolotach atakowanych, gorzej, trzeba pamiętać kto kogo atakował bo kostki już nie pokazują skąd się wzięły (i dochodzi trochę absurdalna ale nieoczywista możliwość ataku 0 kostkami przez samolot który dopiero co doleciał, ale chce wykonać przelot po strąceniu), ataki w dowolnej kolejności jak rozumiem rozstrzygałyby się na poziomie wyboru kolejności celów. Przy okazji znika możliwość zmiany celu jeśli inny samolot wcześniej go strącił.I dochodzi obowiązek pamiętania kto kogo atakował.
Ale przykład sugeruje że wszystko dzieje się na raz, wykonaj wszystkie ataki, a potem wszystkie przeloty. To ma 2 poważne wady. Użytkownik nie jest komputerem i po 4,5 rzutach może nie pamiętać kto kogo atakował i gdzie ma przelecieć, bez przelotów dałoby się to ogarnąć, ale jak mam pamiętać dla każdego samolotu: kogo atakował, czy mu się udało, czy już wykonał przelot... bez sensu. Dodatkowo zdanie o dowolnej kolejności jest bez sensu w tym przypadku.

Czepianie się:
Uwaga, liczba kości strzału, których można użyć w fazie strzału jest odwrotnie proporcjonalna do liczby pól pokonanych przez myśliwiec w fazie ruchu!
http://pl.wikipedia.org/wiki/Proporcjon ... 7_odwrotna

Error: Divide by zero :)

Można użyć prostszego sformułowania "im dalej samolot poleci tym mniej czasu zostaniu mu na ostrzał", czy jakoś tak tylko ładniej sformułowane. Termin "odwrotnie proporcjonalny" wydaje się armatą w tym kontekście, tylko straszy użytkownika skomplikowanym wyrazem i to najwyraźniej użytym błędnie.
Science is a way of trying not to fool yourself. The first principle is that you must not fool yourself, and you are the easiest person to fool.
R.Feynman
Awatar użytkownika
wojo
Posty: 751
Rejestracja: 20 sie 2008, 13:40
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 3 times

Re: Gry planszowe z IPN

Post autor: wojo »

Zasady przelotów są wg. mnie całkiem nieintuicyjne i sądzę że należy z nich w jakiś elegancki sposób zrezygnować.

Jako człowiek który przeczytał już nie jedne reguły do gier a nawet napisał ich kilka, wiem co "autor miał na myśli", ale sądzę że dla przeciętnego grającego będzie to jakaś czarna magia nawet pomimo dość czytelnych przykładów. Rozumiem że miało być historycznie - samoloty lecą na przeciw siebie strzelając by po całym "manewrze" znaleźć się "za sobą". Cała jednak historyczność jest tracona przez to że żetony nie mogą znaleźć się na jednym polu, więc być może szkoda się kurczowo tych przelotów trzymać? Przypuszczam, że koncept jest istotny dla reszty mechaniki więc dlatego napisałem o eleganckim zrezygnowaniu z niego.

Żetonów samolotów jest dość mało więc może z pamiętaniem kto kogo zaatakował nie będzie tak źle ale zgadzam się z Zephyr że może być to kłopotliwe.

Jak wygląda regrywalność gry? Z samej instrukcji nie wygląda to obiecująco aczkolwiek pozory czasem mylą.
Kolekcja na BGG, sprzedam
Jestem (współ)autorem: Bitwa pod Grunwaldem, Ora et Labora, Proch i Stal, Metallum
Awatar użytkownika
zedd
Posty: 331
Rejestracja: 24 sty 2007, 21:09
Lokalizacja: Gdańsk
Been thanked: 1 time

Re: Gry planszowe z IPN

Post autor: zedd »

Moja sugestia:

Ruchy wykonujemy naprzemiennie wybierając jeden samolot, wykonując nim akcję, a potem oznaczając, że został już zużyty. Wprowadzi to do rozgrywki element decyzji, którym ruszyć się najpierw, czy nie wystawię się za bardzo na atak przeciwnika, a jeśli tak, to czy będzie kto miał mnie asekurować. Dodatkowo przelatując nad przeciwnikiem możemy zablokować sobie atak dla innej jednostki, bądź "dogonić" dzięki temu bombowiec.
Wyeliminuje to sytuacje, o których pisali Wojo z Zephyrem.
Oznaczenie zużycia samolotu w tej turze zrobiłbym poprzez obrócenie żetonu na drugą stronę (sprawdzone w wielu innych grach), a znaczniki uszkodzeń zrobiłbym w formie kostek, żetonów, gdyż i tak gracze będą starali się strącić przeciwnika jak najszybciej,m wobec czego nie powinny się za długo "stackować"

Nie rozumiem sensu oznaczania na kostce trafień aliantów trzema różnymi ikonami (okey- wariant edukacyjny), moim zdaniem wprowadza to niepotrzebne zamieszanie.

Wprowadziłbym kilka lotnisk, na których grający aliantami może rozmieścić swoje jednostki. Podobnie można by zrobić po stronie niemieckiej (na razie na planszy brak miejsca). Można by wtedy dodać scenariusze z różnych okresów Bitwy o Wielką Brytanię i zróżnicować początkowe rozstawienie.

Zróżnicowanie samolotów pod względem wyszkolenia (odzwierciedlonym szansą na trafienie na kostkach, jak ma to na przykład miejsce w Memoir 44) byłoby już moim marzeniem :)
Awatar użytkownika
zephyr
Posty: 2373
Rejestracja: 27 paź 2007, 00:12
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: Gry planszowe z IPN

Post autor: zephyr »

tak jak jest jest ok, ale przy większych starciach przydałoby się doprecyzować jak dokładnie przebiega starcie

proponuję swój wariant nr 1 - zero problemów - samoloty które jeszcze mają coś do roboty oznaczone kostkami

kompletna zmiana zasad nie wydaje się sensownym pomysłem na tym etapie (zakładam że pomysł był testowany)

hmm a może dodać przelot nawet jeśli cel nie był zestrzelony? nie wiem na ile ma to znaczenie przy rozgrywce
Science is a way of trying not to fool yourself. The first principle is that you must not fool yourself, and you are the easiest person to fool.
R.Feynman
Karol Madaj
Posty: 659
Rejestracja: 28 sty 2010, 15:41
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 89 times
Been thanked: 46 times

Re: Gry planszowe z IPN

Post autor: Karol Madaj »

Wielkie dzięki za komentarze, może mi się uda wyjaśnić część kwestii.

zephyr pisze:Przy ruchu oznaczyłbym kółko wokół myśliwca, wszystkie przykłady na rysunku mają proste strzałki co budzi wątpliwość czy samolot może poruszać się tylko po prostej. Dopiero przykład z rucham myśliwca pokazuje ze oczywiście nie, ale to nie powinno być coś co budzi wątpliwości.
Zephyr piszesz o czerwonych kółkach wokół myśliwca. W którym miejscu? Na myśliwcu przed ruchem czy po ruchu?

Faktycznie na rysunku objaśniającym fazę strzału wszystkie strzałki są proste, co może wprowadzać w błąd. To można łatwo zmienić i jeszcze obrazek na stronie się zmniejszy.
zephyr pisze:W ósmej turze rusza się tylko luftwafe - dobrze byłoby to zaznaczyć graficznie na liczniku paliwa np przekreślonym znaczkiem RAFu albo coś, bo o tej zasadzie łatwo zapomnieć.

Wydaje mi się, że nawet jak się zapomni o tej zasadzie, to się nic nie stanie. Jeżeli bombowiec doleciał do celu w tej turze Luftwaffe wygrywa i koniec. Nawet jeśli gracz RAFu ruszy się przez zapomnienie i tak nie wygra.
wojo pisze:Naprawa samolotów luftwafe: są jakieś lotniska luftwafe na mapie?
Są dwa w Calais i Boulogne, na rysunku zasłonięte przez myśliwce Luftwaffe.
zephyr pisze:Timing ataków wygląda koszmarnie, 3 raz to czytam i dalej nie wiem jak to działa.
Przy prostych walkach nie ma problemu, ale jeśli wszystkie samoloty zaatakują się na raz w jednym miejscu to jest masakra.
Myślałem że jest najprostsza i najczytelniejsza wersja: kładę kostki ataków na samolotach atakujących, a potem w dowolnej kolejności zdejmuję wszystkie kostki z samolotu na którym jeszcze są i atakuję jeden wybrany cel, jeśli go strąciłem to się przemieszczam, przechodzę do następnego samolotu.
Jeżeli masz takie wrażenie to przetestujemy kładzenie znaczników strzału na atakującym żetonie. Zmienia to nieco mechanikę, bo jak sam widzisz dochodzi możliwość zmiany celu w trakcie fazy strzału. Ale może warto taki dodatkowy element decyzji wprowadzić. Celna uwaga.
A kostki tak czy inaczej zdejmuje się w dowolnej kolejności.
zephyr pisze:dochodzi trochę absurdalna ale nieoczywista możliwość ataku 0 kostkami przez samolot który dopiero co doleciał, ale chce wykonać przelot po strąceniu
Nie można wykonać ataku 0. Muszę to doprecyzować w instrukcji.

Czepianie się:
Uwaga, liczba kości strzału, których można użyć w fazie strzału jest odwrotnie proporcjonalna do liczby pól pokonanych przez myśliwiec w fazie ruchu!
http://pl.wikipedia.org/wiki/Proporcjon ... 7_odwrotna

Error: Divide by zero :)

Można użyć prostszego sformułowania "im dalej samolot poleci tym mniej czasu zostaniu mu na ostrzał", czy jakoś tak tylko ładniej sformułowane. Termin "odwrotnie proporcjonalny" wydaje się armatą w tym kontekście, tylko straszy użytkownika skomplikowanym wyrazem i to najwyraźniej użytym błędnie.[/quote]

Bardzo słusznie, dzięki!
wojo pisze:Zasady przelotów są wg. mnie całkiem nieintuicyjne i sądzę że należy z nich w jakiś elegancki sposób zrezygnować.
wojo, sprawa wygląda tak, że jak nie było tych przelotów to samoloty stały sobie na planszy i prowadziły ostrzał niczym czołgi. Ja wiem, że to może wygląda dziwnie, ale kilku ruchach nie ma się już z tym problemu. Upieram się przy tym.
wojo pisze:Cała jednak historyczność jest tracona przez to że żetony nie mogą znaleźć się na jednym polu, więc być może szkoda się kurczowo tych przelotów trzymać?
Kiedy żetony można ustawiać jeden na drugim zamęt robi się jeszcze większy. A z resztą w realnej walce powietrznej też było sporo zamieszania i nie zawsze było wiadomo kto jest kto.
wojo pisze:Jak wygląda regrywalność gry? Z samej instrukcji nie wygląda to obiecująco aczkolwiek pozory czasem mylą.
Z testów wynika, że regrywalność jest spora. No, ale może to jest tylko subiektywne wrażenie moje i tych testerów z którymi o tym rozmawiałem. Każdy z graczy musi używać innej taktyki. W ciągu pół godziny można zagrać 3-4 partie i nadal się chce wypróbować jakąś opcję. Oczywiście przy tak krótkim czasie gry można relatywnie szybko spróbować wszystkiego i odłożyć grę na półkę. Zobaczymy w praniu.
zedd pisze:Moja sugestia:

Ruchy wykonujemy naprzemiennie wybierając jeden samolot, wykonując nim akcję, a potem oznaczając, że został już zużyty. Wprowadzi to do rozgrywki element decyzji, którym ruszyć się najpierw, czy nie wystawię się za bardzo na atak przeciwnika, a jeśli tak, to czy będzie kto miał mnie asekurować. Dodatkowo przelatując nad przeciwnikiem możemy zablokować sobie atak dla innej jednostki, bądź "dogonić" dzięki temu bombowiec.
Testowaliśmy długo takie rozwiązanie. Traci się przy nim wrażenie czasu rzeczywistego i za bardzo strategicznie się robi, przez co rozgrywka potrafi się wydłużyć do 30 minut. A to ma być szybka gra na 10 minut. Ja wolę dynamiczniejszą wersję.
zedd pisze:
Oznaczenie zużycia samolotu w tej turze zrobiłbym poprzez obrócenie żetonu na drugą stronę (sprawdzone w wielu innych grach), a znaczniki uszkodzeń zrobiłbym w formie kostek, żetonów, gdyż i tak gracze będą starali się strącić przeciwnika jak najszybciej,m wobec czego nie powinny się za długo "stackować"
Rozwiązanie zastosowane w grze czyli zajęcie drugiej strony żetonu przez "samolot uszkodzony" moim zdaniem pozwala się łatwiej zorientować w sytuacji na planszy, kto jest gotowy do walki a kto nie. Znaczniki uszkodzeń myliłby się chyba za bardzo ze znacznikami strzału.
zedd pisze:Nie rozumiem sensu oznaczania na kostce trafień aliantów trzema różnymi ikonami (okey- wariant edukacyjny), moim zdaniem wprowadza to niepotrzebne zamieszanie.
Może faktycznie wprowadza to zamieszanie do mechaniki, ale nie niepotrzebne. Pierwszym docelowym odbiorą tej gry będą Europosłowie w Brukseli. Gra będzie głównym elementem wystawy IPN o Dywizjonie 303. Na środku sali wystawienniczej ustawimy stół prawie 3 metry na 1,5 metra, który będzie jednocześnie repliką stołu sztabowego RAF-u z 1940 roku jak i planszą do gry. Posłowie sobie zagrają a potem dostaną na pamiątkę grę w pudełku. No i tu jest pies pogrzebany. Chcemy, żeby gracze w Europie Zachodniej wbili sobie do głowy, że Polacy walczyli z sukcesami w Bitwie o Anglię (w angielskich dokumentalnych filmach o bitwie Polacy czasem w ogóle nie występują). Mamy nadzieję, że jak sobie potrulają parę razy taką dziwną, z mechanicznego punktu widzenia, kostką to im się coś osadzi w świadomości.
zedd pisze:Wprowadziłbym kilka lotnisk, na których grający aliantami może rozmieścić swoje jednostki. Podobnie można by zrobić po stronie niemieckiej (na razie na planszy brak miejsca). Można by wtedy dodać scenariusze z różnych okresów Bitwy o Wielką Brytanię i zróżnicować początkowe rozstawienie.


Lotnisk jest w sumie pięć. Testowaliśmy scenariusze bez bombowca oraz z dwoma bombowcami i konwojowaniem brytyjskiego statku. To było bardzo trudne do zbalasowania, bo przy tej planszy lotniska niemieckie są za blisko. Ostatecznie zwyciężyła opcja z jednym tylko scenariuszem, ale za to książeczka z instrukcją będzie miała tylko 64 strony (sic!).
zedd pisze:Zróżnicowanie samolotów pod względem wyszkolenia (odzwierciedlonym szansą na trafienie na kostkach, jak ma to na przykład miejsce w Memoir 44) byłoby już moim marzeniem
Ha, moim też! Początkowo rozważaliśmy wprowadzenie różnej mechaniki lotu i walki dla różnych typów myśliwców (trochę jak w Hive).
Chcieliśmy też zrobić grę mniej złożona od Memoir 44. Bez kart rozkazów. Dlatego wszystkie samoloty muszą się ruszać jednocześnie w tej samej turze.
zephyr pisze:hmm a może dodać przelot nawet jeśli cel nie był zestrzelony? nie wiem na ile ma to znaczenie przy rozgrywce
Tak właśnie jest. Faktycznie w instrukcji wynika to dopiero z rysunków pod koniec. Dzięki, doprecyzuje to.
Awatar użytkownika
redy
Posty: 159
Rejestracja: 20 gru 2008, 10:15
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Gry planszowe z IPN

Post autor: redy »

Karol Madaj pisze:Pierwszym docelowym odbiorą tej gry będą Europosłowie w Brukseli.
Karol Madaj pisze:Posłowie sobie zagrają a potem dostaną na pamiątkę grę w pudełku. No i tu jest pies pogrzebany. Chcemy, żeby gracze w Europie Zachodniej wbili sobie do głowy, że Polacy walczyli z sukcesami w Bitwie o Anglię (w angielskich dokumentalnych filmach o bitwie Polacy czasem w ogóle nie występują). Mamy nadzieję, że jak sobie potrulają parę razy taką dziwną, z mechanicznego punktu widzenia, kostką to im się coś osadzi w świadomości.
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale wynika z tego że poprzez euro-osłów chcecie dotrzeć do graczy z zachodniej europy? Wiem, że w tym kołchoźlanym "pralamencie" zajmują wszystkim i niczym, w szczególności zwłaszcza tym drugim, ale nie sądziłem, że mogą też uchwalić jakąś rezolucję propagującą gry o polskim wysiłku zbrojnym w czasie II wojny światowej :wink:

Chociaż ich wiara w odgórne planowanie wszystkiego jest tak ogromna, że nie zdziwiłbym się gdyby udało się wam ich do tego przekonać :lol:
Awatar użytkownika
zephyr
Posty: 2373
Rejestracja: 27 paź 2007, 00:12
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: Gry planszowe z IPN

Post autor: zephyr »

z kółkiem chodziło mi o zaznaczenie heksów wokół samolotu na przykładowym rysunku

np na czerowno heks pod samolotem, na pomarańczowo w odległości 1, na żółto w odległości 2 i na zielono w odległości 3 + legenda
Science is a way of trying not to fool yourself. The first principle is that you must not fool yourself, and you are the easiest person to fool.
R.Feynman
Awatar użytkownika
costi
Posty: 3416
Rejestracja: 09 lut 2005, 19:19
Lokalizacja: Warszawa - Ochota
Has thanked: 7 times
Been thanked: 3 times

Re: Gry planszowe z IPN

Post autor: costi »

Ostatecznie zwyciężyła opcja z jednym tylko scenariuszem, ale za to książeczka z instrukcją będzie miała tylko 64 strony (sic!).
Nie wiem, czy mam to rozumiec doslownie, czy sarkastycznie... Jesli czas gry ma wyniesc 10 minut, a instrukcja ma 64 strony (w tym jeden scenariusz), to IMHO cos tu jest nie tak. Gra na 10 minut powinna miec mechanike mozliwie prosta, a tu czytanie instrukcji czy tlumaczenie zasad zajmie 3-4 razy tyle czasu co gra.
trochę człowieka i technika się gubi
Moja kolekcja
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9428
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 504 times
Been thanked: 1442 times
Kontakt:

Re: Gry planszowe z IPN

Post autor: MichalStajszczak »

To zależy, co będzie w tej książeczce. Przypuszczam, że zasady gry całych 64 stron nie zajmą. Poza tym będą chyba w kilku językach.
Karol Madaj
Posty: 659
Rejestracja: 28 sty 2010, 15:41
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 89 times
Been thanked: 46 times

Re: Gry planszowe z IPN

Post autor: Karol Madaj »

Na GF ukazała sie właśnie informacja na temat europejskiej premiery gry 303:
http://www.gamesfanatic.pl/2010/09/28/3 ... -bruksele/
Awatar użytkownika
ozy
Posty: 3283
Rejestracja: 13 mar 2006, 18:25
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 7 times
Been thanked: 74 times

Re: Gry planszowe z IPN

Post autor: ozy »

Generalnie - super sprawa. Cieszę się, że powstała taka gra, gdy byłem dzieckiem ze sto razy przeczytałem Dywizjon..., bardzo by mi się wtedy taka gra przydała. :)

Natomiast co do uwag - czy plansza nie mogła być ładniejsza? Choćby zdjęcie satelitarne z morzem, polami i chmurkami (np tego typu http://boardgamegeek.com/image/213132/f ... -1941-1945) znacznie uatrakcyjniło by grafikę gry. Samolociki ładne, kostki śliczne, a plansza ble. Tu mi się nasuwa pytanie - na ile Karolu masz wpływ na wygląd gry? Jak bardzo restrykcyjnie wyznaczają Ci budżet? Ciekawą masz pracę, chętnie bym coś o niej poczytał. Szczególnie, że cenię Twoje podejście, wsłuchanie się w głos środowiska i dążenie do wydawania coraz to lepszych gier. Ku uciesze graczy.
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Karol Madaj
Posty: 659
Rejestracja: 28 sty 2010, 15:41
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 89 times
Been thanked: 46 times

Re: Gry planszowe z IPN

Post autor: Karol Madaj »

Plansza zapewne mogłaby być ładniejsza, bo ta podesłana przez Ciebie jest super, ale zależało nam na tym, żeby nasza plansza przypominała stół sztabowy RAF i to właśnie z tego stołu ściągneliśmy kolorystykę i pewną taką surowość.

Taki stół można zobaczyć tu, na samym dole strony
http://www.zoi.wordherders.net/?m=200701

Na grafikę mam wpływ spory. Tomek Giner mój kolega z 3 osobowej Sekcji Wystaw BEP jest autorem całej oprawy graficznej i merytorycznej gry. Pracowaliśmy od początku razem rozgrywając ponad setkę partii. Grafika jest jakimś rodzajem kompromisu miedzy autorem silnika a grafikiem z jego wiedzą o lotnictwie.

Natomiast projekt graficzny do Kolejki robimy na zewnątrz. Koszty nam to oczywiście zwiększa, ale wynegocjowaliśmy dobrą cenę za naprawdę super oprawę graficzną. Jak minie szum wokół 303
http://tvn24.lajt.pl/9987595,forum.html to zacznę wrzucać grafikę do Kolejki.

No i tu znów mam wpływ duży, bo co tydzień się spotykam z graficzkami i testujemy nowe rozwiazania graficzne na planszy i na kartach. Czasem nawet testujemy na graczach same tylko rozwiazania graficzne i SŁUCHAMY jaki jest odbiór.

Kolejka doczekała się też czegoś czego chyba nie miała jeszcze żadna polska gra, to znaczy profesjonalnej zewętrznej recenzji merytorycznej dr Małgorzaty Mazurek. Autorka książki "Społeczeństwo Kolejki" http://www.gandalf.com.pl/b/spoleczenstwo-kolejki/ w swojej recenzji miała za zadanie ocenić merytorcznie także mechanikę gry, bo jej uświadomiłem, że w tym przypadku informacja historyczna zawarta jest także w modelu matematycznym. No i zrobiła to!
ODPOWIEDZ