TtA, wersja solo.

Nasze home-rules do różnych gier, a także PRZETESTOWANE i ciekawe home-rules znalezione w sieci.
Awatar użytkownika
zath
Posty: 514
Rejestracja: 13 lis 2009, 09:55
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time
Kontakt:

TtA, wersja solo.

Post autor: zath »

A ja znów potestowałen wariant solo gry z BGG. Tym razem Cywilizacji. Zasady do ściągnięcia są tu.

W skrócie: Jako wielkie imperium zmagamy się z trzema wielkimi hordami barbarzyńców, które rosną w siłę. Gra wygląda tak samo jak wersja pełna, z kilkoma zmianami:

1. W fazie dokładania kart zdejmowane są trzy pierwsze karty (jak na 2 graczy), dokładane są nowe, a następnie usuwane z gry karty nr. 9, 13 oraz to co wskażą k6 i k10. Gra jest zatem całkiem szybka, bo spada ok. 6 kart na turę i nie trzeba czekać na przeciwnika.
2. Przed naszą akcją polityczną dołożona jest faza barbarzyńców. Najpierw zwiększają oni swoją siłę o numer_epoki - 1 (dla antyku też 0), a jeśli jesteśmy w fazie III lub IV to dodatkowo o ilość kolonii jaką posiada dany barbarzyńca.
3. Następnie każdy barbarzyńca losuje kartę militarną. Jeśli jest to:
- Karta Taktyki - zwiększa mu się siła o 1
- Karta Agresji/Wojny - jeśli nasza siła jest mniejsza niż danego barbarzyńcy zostajemy natychmiast zaatakowani. Jeśli jest mniejsza - karta trafia na rękę barbarzyńcy.
- Karta Paktu - nic się nie dzieje
- Karta Zielona - o ile to możliwe, to bez patrzenia na jej opis dorzucamy ją do wydarzeń przyszłych i odkrywamy wydarzenie aktualne.
- Karta z bonusem - barbarzyńca zatrzymuje ją na ręku w celu późniejszego wykorzystania.
4. Jeśli odkryje się kartę kolonizacji następuje jednoturowa licytacja wg. reguł opisanych w zasadach pod linkiem. Jeśli barbarzyńca wygra licytację to każda kolonia dodaje w III i IV erze 1 pkt siły do przyrostu co turę.
5. Następnie jeśli po zwiększeniu siły np. przez kartę taktyki jakiś barbarzyńca jest od nas silniejszy i posiada na ręku kartę agresji/wojny - używa jej.
5. Jeśli gracz rzuci kartę agresji na jednego z barbarzyńców, to próbuje on pokryć różnicę w sile najpierw z kart obrony, a następnie poświęcając własną siłę. Jeśli nie jest w stanie się zrównać z atakującym zostaje wyzerowany, jeśli jest w stanie - traci tyle siły ile punktów poświęcił. Można więc w ten sposób kontrolować rozwój hord.

Gra kończy się tak jak w zasadach pełnych, z tą róznicą, że w IV erze po naszej kolejce barbarzyńcy mają jeszcze jedno dodanie siły (3 za IV erę + do max. 3 kolonii).

Grę wygrywa się wtedy, gdy nasza siła jest większa od wszystkich barbarzyńców. Stopień zwycięstwa zależy od zdobytych punktów kultury, jako marginalne zwycięstwo przyjęta jest wartość 180, a przyzwoite wyniki to 200+. Mnie w pierwszym podejściu udało się zdobyć 227.


Jakie wrażenia? Jeżeli znajdę wolny czas na grę i nie będzie nikogo pod ręką, na pewno skuszę się na kolejne partie. Wariant ten rozwija przede wszystkim grę militarną. Trzeba ciągle pilnować, aby nie spaść z siłą poniżej którejś z hord, bo nagromadzone karty agresji i wojen na pewno zostaną rzucone przy pierwszej możliwej okazji. Wariant ten jest również dobry dla ludzi takich jak ja, którzy są po ~10 grach i z samą mechaniką większych problemów już nie mają (czyt: nie blokują się z kartami na ręku, nie wpadają w pułapki z żywnością, czy niezadowoleniem), a swoje myśli skupiają bardziej na strategii - co zbudować, na co liczyć, co pozwoli przetrwać i rozwinąć skrzydła w III erze, jaki lider się sprawdzi najlepiej, etc.

tl;dr: polecam, bardzo ciekawy wariant gry solo.
Wishlist: Mission: Red Planet (2005), Steam (2009)
Personal Fav: Dungeon Lords (2009), Once Upon a Time (1993)
Awatar użytkownika
tomoe
Posty: 100
Rejestracja: 15 lis 2009, 21:18
Lokalizacja: Wrocław

Re: TtA, wersja solo.

Post autor: tomoe »

Testowałem ten wariant i powiem szczerze, że jest bardzo ciekawy. Pomaga nauczyć się dbania o siłę militarną. Podczas rozgrywania kolejnych partii wprowadzałem kilka zmian w porównaniu z oryginałem.
1. Zgodnie z sugestią z oryginalnej instrukcji, barbarzyńcy mogą ściągnąć(kośćmi, bo z 3 pierwszych pozycji spadają normalnie) tylko 3 liderów z epoki.
2. Branie 9 i 13 karty zastąpił rzut K8 i K12 (należy pamiętać, że może wystąpić tylko jedna para na wszystkich kościach)
3. Po zabraniu kart dosuwamy karty do lewej strony i wypełniamy nowymi kartami.
4. Karty 3+ i 4+ zostają w talii. (ułatwienie, zwłaszcza dla nowych graczy).
Awatar użytkownika
farmer
Posty: 1768
Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
Lokalizacja: Oleśnica
Has thanked: 373 times
Been thanked: 94 times

Re: TtA, wersja solo.

Post autor: farmer »

Też sprawdzałem ten wariant i fatycznie fajnie to działa - grze przeciw żywym przeciwnikom nie może się równać, ale zabawa mimo wszystko jest dobra :).

pozdr,
farm
W czasie wojny, milczą prawa.
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda.


W to gram...
Awatar użytkownika
zaba
Posty: 235
Rejestracja: 21 sie 2008, 09:09
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: TtA, wersja solo.

Post autor: zaba »

w końcu nie będę musiał wydzwaniać po znajomych i ciągle się prosić by ktoś zagrał :D

Może ktoś napisać jak wyglądają zasady kolonizacji bo nie bardzo rozumiem ?
Awatar użytkownika
nahar
Posty: 1340
Rejestracja: 24 sty 2005, 21:11
Lokalizacja: Warszawa....teraz
Has thanked: 123 times
Been thanked: 84 times

Re: TtA, wersja solo.

Post autor: nahar »

Wczoraj zagrałem wariant solo.
Nie do końca zrozumiałem zasady i zapomniałem o tym, że kolonie dodają barbarzyńcą w 3 i 4 erze 1 pkt do przyrostu siły (każda).

Poza tym reszta jest prosta. Wydarzenia zwykle są na korzyść gracza o ile pilnuje się militarnie a ja przez całą grę byłem najsilniejszy militarnie co de facto uchroniło mnie przed wieloma złymi wydarzeniami.
Nawet gdybym doliczył te zapomniane punkty za kolonie to nic by to nie zmieniło. Miałem 56 siły i w pewnym momencie mogłem wyzerować wszystkich barbarzyńców.
A dzięki grze na kolonie tylko dwie trafiły do nich.
Wynik: 289 punktów.


Dodam, że raczej nie jestem mistrzem w tą grę, grałem może z 5-6 razy i zawsze o czymś zapominaliśmy. W grze solo starałem się pamiętać o wszystkich zasadach.
Kluczem do zwycięstwa jest koncentracja na koloniach - ja miałem Kartografię, Nawigację oraz KOLOSA. No i na koniec jeszcze Satelity. Jako lider II COOK (obniżona ilość punktów kultury o połowę 1 za kolonię zamiast dwóch).
I zamiast atakować barbarzyńców rzucałem jak opętany wydarzenia (szczególnie w III erze (ok 100 pkt z kart wydarzeń.
Tylko dwa Cuda (Kolos i Uniwersytet Karolingów).

Miałem niefart i spadły wszystkie fajne jednostki z I ery oraz działa z II. W III tylko mogłem kupić rakiety i samoloty, ale dzięki Armii Nowoczesnej oraz 2x strzelcy 1x kawaleria, 1x rakiety i 1x samoloty plus karty niebieskie zwiększające siłę = ok 56 pkt.
Dodatkowe 2 kości ułatwią tylko grę, a ta i tak wydaje mi się zbyt prosta.

Kolonizacja:

Jak wyjdzie kolonia zawsze pierwszy licytuje barbarzyńca 1. Potem B2 i B3, na końcu gracz.
Barbarzyńcy z siłą 0 nie mogą licytować. Tak samo nie mogą licytować barbarzyńcy którzy toczą WOJNĘ.
Licytuje albo wartością epoki albo różnicą między następnym na torze militarnym jeśli jest najsilniejszy (co wyższe) plus wszystkie karty kolonizacji (tu uwaga ja grałem tak, że siebie nie liczyłem bo zawsze byłem te 5 pkt do przodu przed licytacją, po to rożnie ale też zwykle byłem pierwszy). Jeśli nie może przebić poprzednika pasuje.

Po licytacji zmniejszamy siłę o wartość podaną przy licytacji (bez kart).
Np. jest II epoka gracz jest pierwszy to barbarzyńca licytuje 2 + karty, ja wygrał to obniża siłę o 2.

Tyle.

Dzięki Kolosowi i Kartografii od początku kontroluje się licytację kolonii.

Ogólnie po ostatniej grze (kolegami) raczej chętnie się pozbędę swojej Cywilizacji...zbyt męcząca dla mnie.
HUBertPL
Posty: 409
Rejestracja: 21 gru 2015, 15:19
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Has thanked: 7 times
Been thanked: 24 times

Re: TtA, wersja solo.

Post autor: HUBertPL »

Czy jest gdzieś dostępna polska instrukcja do jakiegoś wariantu solo ?
ODPOWIEDZ