GRY-PLANSZOWE.pl

Na razie grałem raz ale już wiem że podoba mi się dużo bardziej niż oryginalna Pandemia.

Dziesięć rozgrywek w podstawkę Dominiona z żoną. Przegrałem 7:3 ale było warto . Pierwszy raz zdarzyło mi się w poważniejszy (pewnie niektórzy się nie zgodzą ) tytuł zagrać tyle rozgrywek pod rząd.

Wczoraj grałem ze znajomymi: Łowcy smoków, Bard. Świetna gra, dostałem kartę przyzwolenia do kradzieży, więc zabawa podwójna.

Terraformacja Marsa solo. Wygrana w 13 pokoleniu. Dociągnięte do 14 aby dobić punkty i rekord 93.

Wczoraj pół dnia w Mafię

Cały sobotni wieczór w pięcioosobowym gronie znajomych i butelce Whisky premierowa rozgrywka w La Cosa Nostrę.
Towarzystwo początkowo sceptyczne i nieufne, ale atmosfera szybko się zmieniła gdy zaczęły lecieć onlinery, cytaty z filmów, a mąż ostrzeliwał samochód żony z karabinu.
- Czy mogę skorzystać z twojej Firmy Budowlanej?
- Po co?
- Potrzebuje trochę betonu i jakąś starą miednicę.

- Rzućcie broń chłopcy, a worki zapakujcie do mojego vana... Jedynki?! Dwie jedynki? Jak to jedynki?
- To nie są jedynki. To ziarna grochu którymi nabiłeś swoją pukawkę, Tommy.

Sobota pod Bios: Genesis. Niedziela pod Bios: Genesis ... zakończona ognistą planetą, która ziemi nijak nie przypomina
Dzisiaj może rewanż z siłami natury.

W tygodniu malo czasu wiec szybkie partie w the spoils i magic the gathering

Wysłane z mojego PLK-L01 przy użyciu Tapatalka

Smignelismy kilka partyjek w Pandemie Na krawedzi, potem dostalem kolejne lanie w Patchwork...

Jutro piatek, piateczek, piatunio wiec chyba cos sie na stol wyciagnie...

K.

Krwawa oberża solo i Piętaszek... bo z kim zagrać jak się siedzi na L4 :/

My ostatnio (weekend):

- Osadnicy: NI - dostalem lanie od zonki;
- Krwawa oberza - dostalem lanie od zonki;
- 7 Cudow Pojedynek - wygralem !!

K.

Po dwóch latach odkopalem zakurzone pudełko 1944: Race to the Rhine i zagrałem partyjke solo Bradleyem. 75min i 12 tur później Ren został przekroczony w Köln przez VII korpus US

rzadko ląduje na stole.
chyba widać dlaczego.


image hosting

U mnie/nas w ten weekend 'posucha grania' z racji pracy w photoshopie nad kartami do kilku gier.

Dzis kolejny wieczor prob I bledow I moze kilku prototypow...

K.

W piątek z moją dziewczyną graliśmy w Kingdom Death: Monster, które to nasz szanowny kolega i sąsiad przytaszczył do naszego mieszkania Gra jest oszałamiająca swoimi rozmiarami i rozmachem. Dosłownie, po rozgrywce długo nie mogliśmy dojść do siebie i ogarnąć tego, w czym właśnie braliśmy udział Czy da się stworzyć planszówkę, która jeszcze bardziej przypominałaby RPGa?
Sobotni wieczór należał do Robinsona Crusoe i scenariusza z wulkanem. Tym razem wyspa dała nam i naszym znajomym ostro popalić. Ale i tak było bardzo fajnie (jak z resztą zawsze w przypadku RC).

Mnie żona od dwóch tygodni zaprasza do stołu na Ghost Stories wyniki 14 do 1 dla gry dwa razy zabrakło jednego oczka na kostkach
wygrana była wczoraj w składzie 4 osoby w tym jedno dziecko 7 lat wszyscy skakali
dziś znów powrót do rzeczywistości...sroga klęska Wu-Feng był na stole ale niestety wszyscy polegli

My (albo raczej ja, bo zonce jakos nie podchodzi chyba) łupiemy w Robinsona.

Poki co 5 partii w scenariusz Rozbitkowi i 5 przegranych...

K.

A ja ostatnio bawię się w Legendary Encounters : Alien. Przefajna gra, polubiłem deckbuilding - aż kupiłem Dolinę Kupców do gry z córką (6,5 roku).

Udało się nam wreszcie z żoną zagrać w Grand Austria Hotel kilka razy. Możliwe, że normalnie znikoma interakcja mogłaby nam trochę przeszkadzać, ale przy naszej wymagającej 3 miesięcznej córeczce jest to dla nas ogromny plus. Inna sprawa że rozgrywki rozciągają się do 2-3 h Na dzień dzisiejszy jedna z fajniejszych gier z mechaniką zarządzania kośćmi.

pabloviega pisze:Udało się nam wreszcie z żoną zagrać w Grand Austria Hotel kilka razy. Możliwe, że normalnie znikoma interakcja mogłaby nam trochę przeszkadzać, ale przy naszej wymagającej 3 miesięcznej córeczce jest to dla nas ogromny plus. Inna sprawa że rozgrywki rozciągają się do 2-3 h Na dzień dzisiejszy jedna z fajniejszych gier z mechaniką zarządzania kośćmi.

tak tak tak wreszcie ktoś nas rozumie ))

Od 2 tygodni graliśmy kampanię imperium atakuje. Wczoraj skończona. Stół odzyskany Teraz spodziewam się powrotu posiadłości szaleństwa ale już jedzie do mnie paczka z rebela ze wszystkimi brakującymi dodatkami do star Wars lcg(po 10zł/sztuka)!.

U mnie (wreszcie) trzy zarwane wieczory z Mage Knight - Goldyx w wyprawie solo.

Teraz wiem skąd zachwyt nad tą grą...absolutnie wymiata!!

K.

Wczoraj Ascension, a dokładnie to Realms Unraveled potasowane razem z Dreamscape (bardzo dobra kombinacja).
Gra na dwie osoby.
Potężne kombosy i wynik ponad 100 pkt.

U nas od kilku dni ze stolu nie schodzi Pandemic Legacy....moze jeszcze jeden miesiac itd....

K.

Wczoraj grana byla "Sztuka Wojny". Wielkie zaskoczenie, taka mala gra a tak dużo frajdy!