GRY-PLANSZOWE.pl

Pandemic Legacy - zakończony cały cykl.
Arcadia Quest Inferno - zakończona kampania.

Nie dzisiaj, ale wczoraj - Potwory w Tokio. BTW - ma ktoś może jakieś porównanie do Potworów w Nowym Jorku?

Wczoraj 2 partie Manoeuvre (Francja vs Austria & Francja vs Imperium Osmańskie) w obu przypadkach Francja przegrała

Zaginione dziedzictwo: Tom II.

Niby nic, ale jednak na weselu znajomych znalazło się kilku zapalonych planszówkowiczów, a tylko to udało się "przemycić" w garniaku

Hejka,
My ostatnio graliśmy w "Królestwo w budowie" Bardzo fajna gra. Graliśmy w dwójke i było ciekawie, ale myśle że jak się zagra w 3 lub 4 to będzie jeszcze lepiej Polecam.

Koło północy skończyliśmy, więc liczy się jak dziś
"Wojna o Pierścień 2 ed."

Zombicide Green Horde. Ale radość z wygranej trzyma do dzisiaj.

My ostatnio najczęściej gramy w wiertła skały minerały, a na drugim miejscu jest Warhammer inwazja

Wczoraj Harry Potter Hogwarts Battle Monster Box (Box 4). Drugi raz przegrana finałowa rozgrywka, myślę że dziś będzie dogrywka.

sirwei ,a jak ją oceniasz ? bo sama bardzo lubię klimaty HP. Miałam nadzieję ,że wyjdzie fajna gra właśnie w tej tematyce [ Harry Potter Miniatures Adventure] jednak się zawiodłam w chwili gdy na światło dziennie wychodzi więcej informacji na jaj temat.

Tutaj mój wpis z ostatniej rozgrywki:
https://www.facebook.com/hashtag/harryp ... =feed_text
Ogólnie oceniam tą grę bardzo pozytywnie. Była dla mnie wielką zagadką gdy ją kupowałem i nie do końca wiedziałem czego się spodziewać. Ryzyko się opłaciło. Gra jest mocno i ciekawie rozbudowana mimo że to tylko karcianka. To dobry sandbox do tworzenia własnych zestawów przygód dzięki dużej puli kart do zdobycia i przeciwników.
Warto się zainteresować...

Znajdę troszkę więcej czasu to poczytam dokładnie o tej grze , bo wydaje się ciekawa gorzej z jej dostępnością i przetestowaniem.

Nareszcie miałem chwilę zagrać kampanię solo z Lords of Hellas. Rozegrałem cały Akt I , w trakcie przygotowań do Aktu II odpuściłem. Udało mi się w prawdzie obronić Wyrocznię Delficką przed najazdem Persów, ale nie wykonałem żadnej misji bohaterem. Nie chcę spoilować, ale niesie to za sobą skutki w Akcie drugim kampanii... Na dniach podejdę jeszcze raz, tym razem postaram się obrać trochę inną taktykę. Mogę jedynie powiedzieć, że kampania jest naprawdę dobrze przemyślana, różni się nieco od gry kilkuosobowej ,ale na pewno nie została potraktowana po macoszemu. Jest sporo losowych wydarzeń, potworów, co powinno czynić kampanię w pewnym stopniu regrywalną. Na razie wrażenia bardzo pozytywne Kurcze, jak ja czekam na drugą falę , gdzie dojdą dodatki i SGole

Marco Polo.

Dopiero drugi raz zagrałem i widzę, że mechanika przypisywania kości do akcji jest moją ulubioną. Wcześniej z podobnych systemów styczność miałem tylko z Wyrocznią Delficką i mimo pewnych różnic też mi się podobało. Jak oglądałem recenzje Marco jakoś nie byłem do niej tak przekonany jak po pierwszych grach. Zupełnie odwrotne odczucia miałem z Robinsonem który w recenzjach wyglądał świetnie, a po jednej grze wystawiłem na sprzedaż/wymianę Balans, przynajmniej między dwiema pierwszymi postaciami, jest na wystarczającym poziomie (raz grałem Raschidem, a raz Matteo - obie partie wygrałem o włos).

Wczoraj(dziś) ukończyliśmy mój pierwszy stworzony przeze mnie scenariusz do Posiadłości Szaleństwa 1ed. Zaczerpnąłem trochę inspiracji z drugiej edycji(mapa tworzy się w trakcie gry, przeszukiwanie nie tylko pomieszczeń ogólnie ale także konkretnych mebli/miejsc). Scenariusz był mega wielki(27 kafli) ale udało nam się skończyć przygodę dwoma badaczami w czasie 3,5h. Przy tej wielkości mapy niezbędne jest granie 4 badaczami( a może nawet więcej). Ogólnie na plus. Sam napisałem fabularny wstęp , intro i dwa epilogi. Każde pomieszczenie też doczekało się fabularnego opisu. Było super. Planuję kolejny połączony fabularnie scenariusz.

W weekend udało się zagrać w dwie nowe pozycje

Marco Polo Grę kupiłem trochę "przez przypadek" w zestawie z Lorenzo il magnifico, ale rozgrywka podobała mi się na tyle, że nie żałuję. Oczywiście nie mam zamiaru oceniać gry po jednym razie, ale grało się przyjemnie. Skojarzenia miałem trochę do Troyes. Pewne elementy były podobne no i złożoność rozgrywki bardzo podobna. Fakt że jest tylko 5 rund, również mi się kojarzył z tym tytułem. Trochę mi to przeszkadza w grach, kiedy rund jest stosunkowo mało i ma się poczucie, że robimy tylko niewielką część z tego co byśmy chcieli, ale rozumiem, że gdyby nie było takiego czasowego ograniczenia to pewnie gra nie chodziła by zbyt dobrze. Ogólnie na plus i ciekawy jestem następnych rozgrywek.

Mombasa Też pozytywne odczucia. Przed zagraniem tytuł ten wydawał mi się raczej mocno skomplikowany i cięższy w pierwszym podejściu, ale taki nie jest. Wiadomo, że nie było super płynnej i świadomej gry, ale po kilku ruchach już z grubsza wszystko wiadomo "co i jak" i można się skupić na rozgrywce, a nie na instrukcji Gra sama w sobie jest dosyć trudna, ale tylko jeśli chodzi o opanowanie sytuacji i swoich kart. Jednak jest to bardzo przyjemny rodzaj móżdżenia.

Obie gry pozostawiły pozytywne odczucie i ciesze się, że trafiły do mojej kolekcji.

Pandemia - od wczoraj pogrywam namiętnie solo. Wydawało mi się, że najlepiej gra się z kierownikiem budowy, ale dzisiaj okazało się, że mega-tandem stanowią badacz i logistyk.

Cieszę się, że sobie to sprezentowałam

Liczy się na TTS? To X Wing 2.0

Arkham Horror LCG - złożyłem taką talię Petem, że w Powrocie Nocy Fanatyka w pierwszym scenariuszu nie wziąłem żadnego obrażenia czy przerażenia. Jak burza.

Ja z kolei pogrywam w Zombicide CP. Większość misji już ukończyłem Potem mam zamiar się wziąć za Robinsona z dodatkami (+ mini-dodatki)

Reglamentacja - bardzo niedoceniania gierka - w sam raz jak się z rodziną nie ma sił na coś cięższego.

U mnie dzisiaj pekly dwie gry w Rise of Empires

U mnie dzisiaj osadnicy z catanu. Mile zaskoczony jej obecnością w kawiarni.

Dzisiaj rzadzi grajeczka, dziecko zachwycone

Ja dzisiaj ogrywam fotosynteze wersje solo z BGG i ... daje rade