GambitTV - Dead Reckoning
- KurikDeVolay
- Posty: 989
- Rejestracja: 25 paź 2018, 11:45
- Lokalizacja: Milicz/Krotoszyn
- Has thanked: 982 times
- Been thanked: 433 times
Re: GambitTV - Gloomhaven
Nie grałem w GH bo to nie mój zakres czaso-przestrzenny, ale...
Macie problem z tym, że ktoś zrobił recenzję gry po jej ukończeniu. To tak, jakby mieć problem z recenzentem oceniającym książkę (ot, chociażby kryminał) po skończeniu jej, a nie po przeczytaniu tylnej okładki i pierwszych trzech rozdziałach. Większość opinii które widziałem w sieci to "grałem 3-15 scenariuszy, to najlepsza gra na świecie!" Gra która docelowo opowiada historię, powinna być spójna, rozsądna i wciągająca. A zgubiona fabuła i "przymuszanie" się do gry wypada ciut... słabo.
Macie problem z tym, że ktoś zrobił recenzję gry po jej ukończeniu. To tak, jakby mieć problem z recenzentem oceniającym książkę (ot, chociażby kryminał) po skończeniu jej, a nie po przeczytaniu tylnej okładki i pierwszych trzech rozdziałach. Większość opinii które widziałem w sieci to "grałem 3-15 scenariuszy, to najlepsza gra na świecie!" Gra która docelowo opowiada historię, powinna być spójna, rozsądna i wciągająca. A zgubiona fabuła i "przymuszanie" się do gry wypada ciut... słabo.
- Gambit
- Posty: 5215
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 520 times
- Been thanked: 1806 times
- Kontakt:
Re: GambitTV - Gloomhaven
Mapa jest zbędna do gry. Naklejki są zbędne do gry. Ale jeśli będziesz ich używał, może się okazać, że nie sprzedasz gry, bo dla kogoś taki stopień zużycia będzie nie do przełknięcia. Bo on może by nie naklejał tych naklejek, ale chce mieć grę bez pomazanej i poklejonej planszy.lou pisze: ↑17 cze 2019, 08:57 Ale Tomek sam sobie przeczy mówiąc o mapce. Raz mówi że nie jest potrzebna (bo oczywiście nie jest konieczna), a następnie że naklejki na niej uniemożliwiają jej odsprzedaż. Tzn co, pierwszemu właścicielowi nie jet potrzebna, a drugiemu już tak? A poza tym, kupując przedmiot używany chyba powinienem się liczyć z tym że był "używany", chcę nowy kupuję nowy...
- yaro_
- Posty: 263
- Rejestracja: 31 gru 2018, 09:44
- Lokalizacja: Radzionków
- Has thanked: 63 times
- Been thanked: 104 times
Re: GambitTV - Gloomhaven
Racja, ale Gambit trochę z igły widły robi. Dla całości gry, to naprawde malutka zasada. A może powinien też spojrzeć na to z drugiej strony - przekazywanie itemów zabrałoby trochę indywidualności graczom. A tak, każdemu zależy żeby zebrać jak najwięcej golda dla siebie i motywację żeby to on zlootował skrzynki.probbi pisze: ↑17 cze 2019, 08:36Normalnie zgoda. Ale recenzent ma ocenić grę na podstawie zasad podanych przez wydawcę w instrukcji. Jasne, można sobie zmodyfikować i ulepszyć rozgrywkę dzięki domowym zmianom, ale to nie podlega ocenie. Ocenie podlega gotowy, cały produkt.
koszt? Podświadomie pewnie tak ,ale jawnie?
W każdym scenariuszu gra poddaje graczy moralnym dylematom, czy grać dla drużyny, czy dla siebie. Czy zbierać kasę, czy robić swój battle goal, czy jednak bić potwory bo bez tego nie damy rady. Czy są przez to zgrzyty przy stole? Są, ale na tym to polega. Odrobina negatywnej interakcji nikomu nie zaszkodzi.
Koszt napisałem w dużym ogólniku. Chodzi mi o ilośc zabawy jaką oferuje oraz to, że dostaje kompletny produkt. Istnieją wydawcy co pocieli by to na 5 dodatków. Za takiego molocha to naprawde rozsądne pieniądze.
Plus jak sam Gambit wspomniał, potwory mogłby by być figurkami, a na szczęście nie są. Podoba mi się stwierdzenie z recki SUSD że gra jak na taki kaliber jest niemalże 'ellegant'
edit:
Cele są faktycznie nierówne. Kumpel np. musi
Spoiler:
Mapa jest do wyrzucenia, widać że to element na siłę dodany jako element legacy. Niby fajnie, ale wogóle jej już nie rozkładam bo szkoda czasu.
Największy problem mam z samym ruchem potworów, gdzie czasem rozkładam ręce i nie wiem w którą stronę powinien się ruszyć, albo zasada z line-of-sight ataków range.
Ja nie mówie że gra jest idealna. Ma swoje wady, które na pewno widać lepiej po roku grana. Też po przejściu zamierzam się jej pozbyć, bo wątpie że rozegram drugi raz całą kampanię.
Uważam tylko że 4/10 jest celowym wsadzaniem kija w mrowisko. Grał ktoś może w Dungeon Saga? Gambit dał 6/10
-
- Posty: 118
- Rejestracja: 23 wrz 2011, 22:18
- Lokalizacja: Trzebnica
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 15 times
Re: GambitTV - Gloomhaven
Ja osobiście po 154 partiach (w tym zero partii solo) nadal mam 10/10 na bgg i jest to dla mnie jedyna gra, która ma taką ocenę. Ot każdy ocenia inaczej. Może dla mnie dużo zmienia fakt, że traktuję grę jako grę pseudokooperacyjną, kocham battle goale i to że musimy sobie sami nakraść pieniędzy jak chcemy ich dużo. No ale to nie każdemu może się podobać .
W moim odczucie skomentował bym tylko parę kwestii, z którymi może niekoniecznie się zgadzam lub chciałbym skomentować.
1. Powtarzalność rozgrywki jeśli chodzi o mechanikę. Wspominasz w recenzji, że w którymś momencie po ustabilizowaniu się składu drużyny kolejki wyglądały bardzo podobnie. Podobne otwarcia, zagrywanie kart dość podobne. Jednak w późniejszym etapie porównujesz grę do descenta gdzie akurat nie grałem dużo (więcej w imperial assault), ale tam odczuwałem moją paletę możliwości jako znacznie mniejszą i tym bardziej można było czuć, że akcje graczy są strasznie powtarzalne. A jak się jeszcze nie zdobyło umiejętności nowych to w pierwszych scenariuszach prawie nie było nic do roboty oprócz ruch/atak/interakcja z czymśtam. W descencie to Cię nie uderza? Chyba dużo robi to, że jednak descent miał chociaż trochę rozmaitsze scenariusze jeśli chodzi o sam ich cel. Tu fakt faktem gloomhaven kuleje. Same jednak możliwości gracza w kolejce wydają się znacznie większe w gloomhaven i nie widziałem nic co byłoby lepsze w jakimkolwiek innym dungeon crawlerze.
2. Brak dostępu do wszystkich scenariuszy przy jednym podejściu. Tu też trochę nie rozumiem zarzutu w kontekście innych gier. W descencie mamy scenariusz startowy, później gramy 3 z 5, interludium, znowu 3 z 5 i finał. Czy jakoś tak. Czyli przy jednym podejściu zagramy jakieś 75%. Grając w gloomhaven to zależnie od tego jak się gra potoczy to tak od 40 do 75%. Może gdyby jakoś tych scenariuszy były dużo lepsza to jak dla mnie to byłby słuszny minus, ale przy tym, że nie są one wybitne to czemu uznawać to za minus? Jak dla mnie punkt o tym, że różnorodność scenariuszy jest marna albo pomysł na nie słaby jest jak najbardziej prawdziwy, ale tutaj nie widzę tej wady. A nawet uznałbym to za plus bo zachęca do sięgnięcia do kolejnej kampanii bo ukończeniu gry jeśli ktoś ma jeszcze chęci eksploatować tytuł co zwiększa regrywalność. Choć może nie do końca trafiłem w zamierzony przez Ciebie kontekst tego punktu stąd jego niezrozumienie.
Poza tym recenzja moim zdaniem w porządku. Dobre wypunktowanie plusów i minusów produkcji. Ostatecznie ocena kontrowersyjna, ale w końcu subiektywna . Jak dla mnie sama recenzja 8/10 .
Przepraszam jeśli gdzieś wszedłem w zły ton wypowiedzi, ale jestem fanem gloomhaven .
W moim odczucie skomentował bym tylko parę kwestii, z którymi może niekoniecznie się zgadzam lub chciałbym skomentować.
1. Powtarzalność rozgrywki jeśli chodzi o mechanikę. Wspominasz w recenzji, że w którymś momencie po ustabilizowaniu się składu drużyny kolejki wyglądały bardzo podobnie. Podobne otwarcia, zagrywanie kart dość podobne. Jednak w późniejszym etapie porównujesz grę do descenta gdzie akurat nie grałem dużo (więcej w imperial assault), ale tam odczuwałem moją paletę możliwości jako znacznie mniejszą i tym bardziej można było czuć, że akcje graczy są strasznie powtarzalne. A jak się jeszcze nie zdobyło umiejętności nowych to w pierwszych scenariuszach prawie nie było nic do roboty oprócz ruch/atak/interakcja z czymśtam. W descencie to Cię nie uderza? Chyba dużo robi to, że jednak descent miał chociaż trochę rozmaitsze scenariusze jeśli chodzi o sam ich cel. Tu fakt faktem gloomhaven kuleje. Same jednak możliwości gracza w kolejce wydają się znacznie większe w gloomhaven i nie widziałem nic co byłoby lepsze w jakimkolwiek innym dungeon crawlerze.
2. Brak dostępu do wszystkich scenariuszy przy jednym podejściu. Tu też trochę nie rozumiem zarzutu w kontekście innych gier. W descencie mamy scenariusz startowy, później gramy 3 z 5, interludium, znowu 3 z 5 i finał. Czy jakoś tak. Czyli przy jednym podejściu zagramy jakieś 75%. Grając w gloomhaven to zależnie od tego jak się gra potoczy to tak od 40 do 75%. Może gdyby jakoś tych scenariuszy były dużo lepsza to jak dla mnie to byłby słuszny minus, ale przy tym, że nie są one wybitne to czemu uznawać to za minus? Jak dla mnie punkt o tym, że różnorodność scenariuszy jest marna albo pomysł na nie słaby jest jak najbardziej prawdziwy, ale tutaj nie widzę tej wady. A nawet uznałbym to za plus bo zachęca do sięgnięcia do kolejnej kampanii bo ukończeniu gry jeśli ktoś ma jeszcze chęci eksploatować tytuł co zwiększa regrywalność. Choć może nie do końca trafiłem w zamierzony przez Ciebie kontekst tego punktu stąd jego niezrozumienie.
Poza tym recenzja moim zdaniem w porządku. Dobre wypunktowanie plusów i minusów produkcji. Ostatecznie ocena kontrowersyjna, ale w końcu subiektywna . Jak dla mnie sama recenzja 8/10 .
Przepraszam jeśli gdzieś wszedłem w zły ton wypowiedzi, ale jestem fanem gloomhaven .
-
- Posty: 79
- Rejestracja: 14 maja 2015, 14:22
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 6 times
- Been thanked: 8 times
Re: GambitTV - Gloomhaven
Oczywiście, że jest to kij w mrowisko. Do tego podkreślanie, że "będzie się działo" jak to wrzuci na forum/grupę fb. Cel jest jeden - wywołać burzę - to się udało i to nie pierwszy raz. Tłumaczenie "nie chcesz to mnie nie oglądaj" jest bardzo łatwe i racjonalne. Po co się kłócić? Lepiej stracić kilku oglądających, ale zyskać dużo więcej nowych, bo "WOOOOW ale pojechał! ale ma jaja! wyznawcy GH będą teraz bronić gry!". Ja zdecydowanie więcej wyznawców GamibtTV widzę i na forum i na fb. Taka ocena nie ma najmniejszego sensu porównując z ocenami innych gier. To dość jasny sygnał o co w tej recenzji chodziło.yaro_ pisze: ↑17 cze 2019, 09:10 [...]
Ja nie mówie że gra jest idealna. Ma swoje wady, które na pewno widać lepiej po roku grana. Też po przejściu zamierzam się jej pozbyć, bo wątpie że rozegram drugi raz całą kampanię.
Uważam tylko że 4/10 jest celowym wsadzaniem kija w mrowisko. Grał ktoś może w Dungeon Saga? Gambit dał 6/10
- elayeth
- Posty: 1051
- Rejestracja: 07 sty 2009, 16:29
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 175 times
- Been thanked: 192 times
Re: GambitTV - Gloomhaven
Dokładnie to samo pomyślałem. Ten kij ma dwa końce. Zarzuca się BGG, że jest rankingiem gier "nahypowanych" czyli popularnych. Ludzie rzadko aktualizują rating na tym portalu, zatem ranking odzwierciedla pierwsze wrażenia z gry bardziej niż długoterminową ocenę. Gambit chyba przegiął w drugą stronę, bo jeśli chce być obiektywny, to powinna to być średnia z początku i końca... no chyba, że na końcu ocenił na 1.. .wtedy 8+1/2 wychodzi blisko 4... Też uważam, że ocena bardzo surowa i nieco na siłę... zwłaszcza jak posłucha się zarzutów... ale w końcu to jest ocena recenzenta i może być subiektywna.rattkin pisze: ↑16 cze 2019, 11:52 Czemu miało służyć podawanie dwóch ocen? Drugą trudniej traktować poważnie, bo ma znamiona „uch, nagrałem się po dziurki w nosie, nie mogę na to patrzeć”. Ocenę każdej gry można w ten sposób mocno zbić, zwyczajnie przez zmęczenie materiału - nie wydaje się to sprawiedliwe, szczególnie w przypadku gry legacy/z kampanią. Jeśli natomiast tylko ta druga ocena jest Twoją właściwą, to wydaje się bardzo, bardzo surowa.
Ja akurat bardzo lubię GH i uważam, że jest o niebo ciekawszym dungeon crowleram niż wiele innych, głównie z uwagi na ciekawsze decyzje w każdej turze gracza i multum nieprzewidywalnych posunięć przeciwników. Z wieloma zarzutami Gambita się nie zgadzam i moim zdaniem zahaczają o czepialstwo...
Ostatnio zmieniony 17 cze 2019, 10:07 przez elayeth, łącznie zmieniany 1 raz.
- Gambit
- Posty: 5215
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 520 times
- Been thanked: 1806 times
- Kontakt:
Re: GambitTV - Gloomhaven
W Descencie tego nie czułem, z dwóch powodów. Po pierwsze naprzeciw graczy siada żywy człowiek, sterujący potworami i mający własne cele. Do tego możliwość użycia "otwartej grupy" potworów w scenariuszu potrafi zmienić to, co się dzieje i to jak się gra po obu stronach. No i ja w 90% przypadków w Descencie byłem tym złymodmu pisze: ↑17 cze 2019, 09:51 Ja osobiście po 154 partiach (w tym zero partii solo) nadal mam 10/10 na bgg i jest to dla mnie jedyna gra, która ma taką ocenę. Ot każdy ocenia inaczej. Może dla mnie dużo zmienia fakt, że traktuję grę jako grę pseudokooperacyjną, kocham battle goale i to że musimy sobie sami nakraść pieniędzy jak chcemy ich dużo. No ale to nie każdemu może się podobać .
W moim odczucie skomentował bym tylko parę kwestii, z którymi może niekoniecznie się zgadzam lub chciałbym skomentować.
1. Powtarzalność rozgrywki jeśli chodzi o mechanikę. Wspominasz w recenzji, że w którymś momencie po ustabilizowaniu się składu drużyny kolejki wyglądały bardzo podobnie. Podobne otwarcia, zagrywanie kart dość podobne. Jednak w późniejszym etapie porównujesz grę do descenta gdzie akurat nie grałem dużo (więcej w imperial assault), ale tam odczuwałem moją paletę możliwości jako znacznie mniejszą i tym bardziej można było czuć, że akcje graczy są strasznie powtarzalne. A jak się jeszcze nie zdobyło umiejętności nowych to w pierwszych scenariuszach prawie nie było nic do roboty oprócz ruch/atak/interakcja z czymśtam. W descencie to Cię nie uderza? Chyba dużo robi to, że jednak descent miał chociaż trochę rozmaitsze scenariusze jeśli chodzi o sam ich cel. Tu fakt faktem gloomhaven kuleje. Same jednak możliwości gracza w kolejce wydają się znacznie większe w gloomhaven i nie widziałem nic co byłoby lepsze w jakimkolwiek innym dungeon crawlerze.
To jakich scenariuszy nie zobaczę w Descencie, to mój wybór. To, których scenariuszy z numerem 52 i wyżej nie zobaczę w Gloomhaven, to kwestia losowa. Ponowne rozegranie kampanii, aby mieć szansę na wylosowanie innych scenariuszy >52 niesie ze sobą konieczność rozegrania ponownie tych samych 51 scenariuszy głównej linii fabularnej. W Descencie mogę polecieć zupełnie inna ścieżką i tylko start, interludium i finał sie powtórzą.odmu pisze: ↑17 cze 2019, 09:51 2. Brak dostępu do wszystkich scenariuszy przy jednym podejściu. Tu też trochę nie rozumiem zarzutu w kontekście innych gier. W descencie mamy scenariusz startowy, później gramy 3 z 5, interludium, znowu 3 z 5 i finał. Czy jakoś tak. Czyli przy jednym podejściu zagramy jakieś 75%. Grając w gloomhaven to zależnie od tego jak się gra potoczy to tak od 40 do 75%. Może gdyby jakoś tych scenariuszy były dużo lepsza to jak dla mnie to byłby słuszny minus, ale przy tym, że nie są one wybitne to czemu uznawać to za minus? Jak dla mnie punkt o tym, że różnorodność scenariuszy jest marna albo pomysł na nie słaby jest jak najbardziej prawdziwy, ale tutaj nie widzę tej wady. A nawet uznałbym to za plus bo zachęca do sięgnięcia do kolejnej kampanii bo ukończeniu gry jeśli ktoś ma jeszcze chęci eksploatować tytuł co zwiększa regrywalność. Choć może nie do końca trafiłem w zamierzony przez Ciebie kontekst tego punktu stąd jego niezrozumienie.
Tak samo łatwe jest napisanie "Zrobił to pod publiczkę". Bo już dopuścić do siebie myśl, że ja naprawdę mam takie zdanie o Gloomhaven i przekazuję w recenzji MOJE zdanie, jest czymś nieprawdopodobnie trudnym. Teorie spiskowe są zawsze łatwiejsze i takie popularneemson pisze: ↑17 cze 2019, 09:56 Oczywiście, że jest to kij w mrowisko. Do tego podkreślanie, że "będzie się działo" jak to wrzuci na forum/grupę fb. Cel jest jeden - wywołać burzę - to się udało i to nie pierwszy raz. Tłumaczenie "nie chcesz to mnie nie oglądaj" jest bardzo łatwe i racjonalne. Po co się kłócić? Lepiej stracić kilku oglądających, ale zyskać dużo więcej nowych, bo "WOOOOW ale pojechał! ale ma jaja! wyznawcy GH będą teraz bronić gry!". Ja zdecydowanie więcej wyznawców GamibtTV widzę i na forum i na fb. Taka ocena nie ma najmniejszego sensu porównując z ocenami innych gier. To dość jasny sygnał o co w tej recenzji chodziło.
Nie chcę być obiektywny. Nigdy nie chciałem. Do tego ocena gry nie jest dla mnie średnią matematyczną.elayeth pisze: ↑17 cze 2019, 10:04 Gambit chyba przegiął w drugą stronę, bo jeśli chce być obiektywny, to powinna to być średnia z początku i końca... no chyba, że na końcu ocenił na 1.. .wtedy 8+1/2 wychodzi blisko 4... Też uważam, że ocena bardzo surowa i nieco na siłę... zwłaszcza jak posłucha się zarzutów... ale w końcu to jest ocena recenzenta i może być subiektywna.
- raj
- Administrator
- Posty: 5145
- Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 265 times
- Been thanked: 861 times
- Kontakt:
Re: GambitTV - Gloomhaven
Zgaduję, że wyjaśnieniem jest prosty fakt, że przy Descencie spędził z 5 razy mniej czasu...odmu pisze: ↑17 cze 2019, 09:51 Wspominasz w recenzji, że w którymś momencie po ustabilizowaniu się składu drużyny kolejki wyglądały bardzo podobnie. Podobne otwarcia, zagrywanie kart dość podobne. Jednak w późniejszym etapie porównujesz grę do descenta gdzie akurat nie grałem dużo (więcej w imperial assault), ale tam odczuwałem moją paletę możliwości jako znacznie mniejszą i tym bardziej można było czuć, że akcje graczy są strasznie powtarzalne. A jak się jeszcze nie zdobyło umiejętności nowych to w pierwszych scenariuszach prawie nie było nic do roboty oprócz ruch/atak/interakcja z czymśtam. W descencie to Cię nie uderza?
Gambit, przyznaj się, ile czasu spędziłeś przy Descencie i w jakim okresie czasu? Jak to się ma do grania przez rok co tydzień w Gloomhaven?
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
- Gambit
- Posty: 5215
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 520 times
- Been thanked: 1806 times
- Kontakt:
Re: GambitTV - Gloomhaven
Proszę Cię nie zgaduj, bo napisałem wyżej czemu mnie to nie uderza. Poza tym pytanie było do mnie, a nie do Ciebieraj pisze: ↑17 cze 2019, 10:36Zgaduję, że wyjaśnieniem jest prosty fakt, że przy Descencie spędził z 5 razy mniej czasu...odmu pisze: ↑17 cze 2019, 09:51 Wspominasz w recenzji, że w którymś momencie po ustabilizowaniu się składu drużyny kolejki wyglądały bardzo podobnie. Podobne otwarcia, zagrywanie kart dość podobne. Jednak w późniejszym etapie porównujesz grę do descenta gdzie akurat nie grałem dużo (więcej w imperial assault), ale tam odczuwałem moją paletę możliwości jako znacznie mniejszą i tym bardziej można było czuć, że akcje graczy są strasznie powtarzalne. A jak się jeszcze nie zdobyło umiejętności nowych to w pierwszych scenariuszach prawie nie było nic do roboty oprócz ruch/atak/interakcja z czymśtam. W descencie to Cię nie uderza?
- raj
- Administrator
- Posty: 5145
- Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 265 times
- Been thanked: 861 times
- Kontakt:
Re: GambitTV - Gloomhaven
Gambit, przyznaj się, ile czasu spędziłeś przy Descencie i w jakim okresie czasu?
Jak to się ma do grania przez rok co tydzień w Gloomhaven?
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
- Gambit
- Posty: 5215
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 520 times
- Been thanked: 1806 times
- Kontakt:
Re: GambitTV - Gloomhaven
Chcesz być fajny? Przeczytaj dyskusję jaka się tu toczy. Dowiesz się ile spędziłem czasu przy Descencie.
- raj
- Administrator
- Posty: 5145
- Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 265 times
- Been thanked: 861 times
- Kontakt:
Re: GambitTV - Gloomhaven
Chcę poznać odpowiedź na moje pytanie. Dyskusję przeczytałem, ale wypowiedzi, która dawałaby na odpowiedź nie znalazłem. Może przeoczyłem, byłbym wtedy wdzięczny za jej konkretne wskazanie.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
-
- Posty: 762
- Rejestracja: 08 gru 2012, 01:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 58 times
- Been thanked: 157 times
Re: GambitTV - Gloomhaven
Poprzednia strona:
- raj
- Administrator
- Posty: 5145
- Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 265 times
- Been thanked: 861 times
- Kontakt:
Re: GambitTV - Gloomhaven
O, dziękuję mecenas. Czyli 50 godzin w Descenta i 200-300 godzin w Gloomhaven.
Czyli Gambit,napisałem prawdę, że przy Descencie spędziłeś 5 razy mniej czasu. Więc skąd taka ostra reakcja?
Czyli Gambit,napisałem prawdę, że przy Descencie spędziłeś 5 razy mniej czasu. Więc skąd taka ostra reakcja?
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
- Gambit
- Posty: 5215
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 520 times
- Been thanked: 1806 times
- Kontakt:
Re: GambitTV - Gloomhaven
Reakcja nie dotyczyła określenia ile czasu spędziłem przy Descencie w porównaniu do GH. Tylko tego, że odpowiadasz za mnie na pytanie, na które już odpowiedziałem. W dodatku odpowiadasz "źle".
- elayeth
- Posty: 1051
- Rejestracja: 07 sty 2009, 16:29
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 175 times
- Been thanked: 192 times
Re: GambitTV - Gloomhaven
To prawda, że poziom fabuły GH i jej podziały nie budują imersji. Fabuła i jej zakończenie nie jest silną stroną gry. To jest gra oparta na bardzo dobrych mechanikach walki z potworami. Jest swego rodzaju optymalizatorem. Dużo liczb i statystyk. Moim zdaniem ten fundament zbudował tę grę. Kto tego nie "kupuje", a liczy na coś innego - np: oczekuje, że GH go wciągnie fabułą... to lepiej niech nie kupuje.KurikDeVolay pisze: ↑17 cze 2019, 08:59 Gra która docelowo opowiada historię, powinna być spójna, rozsądna i wciągająca. A zgubiona fabuła i "przymuszanie" się do gry wypada ciut... słabo.
W punkt komentarz. My w pewnym momencie też zrobiliśmy kilka home rule'i dotyczących np: wyboru celów postaci (tak by się nie powtarzały). Poza tym zawsze na maks poziomie można (zgodnie z zasadami) porzucić postać i wybrać inną z dostępnych (nawet tą nie-startową). Po co biczować się grając "dla zasady" skoro nie psuje to istotnie gry, zwłaszcza w jej istocie - czyli mechanikach walki z potworami. A jak już nie możesz zdzierżyć tej jednej postaci i chcesz nową z karty celu... to (A) podejrzyj, jakie scenariusze pozwolą ci go zakończyć (ja tak zrobiłem kilka razy dla jednego ze współgraczy by właśnie się nie męczył), (B) olej cel i sobie odblokuj. Gra ma sprawiać radość...
I to jest dla mnie największą zagwozdką. Jak to jest, że ludzie wolą gry "na jedno kopyto" od FFG, gdzie rola graczy często ogranicza się do tego samego zestawu akcji: RUCH, ATAK, ODPOCZYNEK, coś tam. W każdej grze typu Descemt, Imperial Assault, Władacia Pierścieni mamy dokładnie to samo... NUUUDA... GH daje nam XX razy więcej możliwości... a jednak Gambit wypalił z powtarzalnością... dla mnie to jest po prostu niezrozumiałe. W czym taki Descent może być bardziej różnorodny w otwarciu rozgrywki? Poza tym ten argument z otwarciem jest mało wiarygodny. Nie zawsze potwory są wystawione na atak, czasem nie ma ich nawet w pierwszym pokoju. Czasem musimy gdzieś szybciej dobiec. Statystycznie co 5-7 scenariuszy ktoś zmieni postać... co też wpływa na różnorodność. Wygląda na to, że Gambita jakoś żadne zmienności nie ruszały... zawsze niczym bot zagrywał te same karty na start... come on.. serio?odmu pisze: ↑17 cze 2019, 09:51 Wspominasz w recenzji, że w którymś momencie po ustabilizowaniu się składu drużyny kolejki wyglądały bardzo podobnie. Podobne otwarcia, zagrywanie kart dość podobne. Jednak w późniejszym etapie porównujesz grę do descenta gdzie akurat nie grałem dużo (więcej w imperial assault), ale tam odczuwałem moją paletę możliwości jako znacznie mniejszą i tym bardziej można było czuć, że akcje graczy są strasznie powtarzalne. A jak się jeszcze nie zdobyło umiejętności nowych to w pierwszych scenariuszach prawie nie było nic do roboty oprócz ruch/atak/interakcja z czymśtam. W descencie to Cię nie uderza?
Podziwiam Gambita za wytrwałość... u mnie jak gra spadnie do 6 to mogę w nią zagrać najwcześniej za rok... ale musiał się męczyć...
... z tego można wysnuć jeden wniosek. Współgraczom tak się podobało, że Gambit "musiał" grać... a zatem potwierdził tym samym, że większość ludzi bardzo lubi tę grę...raj pisze: ↑17 cze 2019, 08:07 Przepraszam, jakie wcześniej, skoro mówiłeś o dwóch miesiącach z dwunastu? Do tego mogłeś przecież powiedzieć - "Słuchajcie, zagrajmy w GL za tydzień, bo ja już nie daję rady, dzisiaj zagrajmy w coś innego". Albo "Dobra, dzisiaj gramy w GL ale za tydzień zróbmy przerwę i zagrajmy w coś innego bo się porzygam. Najlepiej w ogóle przestawmy się na GL raz na dwa tygodnie!"
Dlaczego tego nie zrobiłeś? Przecież mogłeś. Skoro to twoi przyjaciele to by się pewnie zgodzili.
Ostatnio zmieniony 17 cze 2019, 11:07 przez elayeth, łącznie zmieniany 4 razy.
- raj
- Administrator
- Posty: 5145
- Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 265 times
- Been thanked: 861 times
- Kontakt:
Re: GambitTV - Gloomhaven
Moim zdaniem odpowiedziałem dobrze.
Czy ty naprawdę nie dostrzegasz absurdalności uzasadnienia swojej oceny?
Uczciwie zapytaj sam siebie, czy jest możliwość abyś z własnej woli spędził w ciągu roku 53 wieczory, 200 do 300 godzin przy grze 4/10?
Mnie zupełnie nie interesuje jaką dałeś ocenę, może być i 1/10. Po prostu zadziwia mnie uzasadnienie i jak bardzo nie dostrzegasz absurdalności sytuacji. Takie tam studium przypadku. Dobra, już się wyłączam.
Czy ty naprawdę nie dostrzegasz absurdalności uzasadnienia swojej oceny?
Uczciwie zapytaj sam siebie, czy jest możliwość abyś z własnej woli spędził w ciągu roku 53 wieczory, 200 do 300 godzin przy grze 4/10?
Mnie zupełnie nie interesuje jaką dałeś ocenę, może być i 1/10. Po prostu zadziwia mnie uzasadnienie i jak bardzo nie dostrzegasz absurdalności sytuacji. Takie tam studium przypadku. Dobra, już się wyłączam.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
-
- Posty: 79
- Rejestracja: 14 maja 2015, 14:22
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 6 times
- Been thanked: 8 times
Re: GambitTV - Gloomhaven
Spiskowe? Chyba masz zbyt duże mniemanie o tej całej akcji. Wg mnie to zwykły zabieg marketingowy i tyle. TWOJE zdanie jest nawet bliskie mojemu, natomiast taka ocena jest kompletnie odjechana, w stosunku do TWOJEGO zdania w przypadku innych gier.Gambit pisze: ↑17 cze 2019, 10:07 [...]
Tak samo łatwe jest napisanie "Zrobił to pod publiczkę". Bo już dopuścić do siebie myśl, że ja naprawdę mam takie zdanie o Gloomhaven i przekazuję w recenzji MOJE zdanie, jest czymś nieprawdopodobnie trudnym. Teorie spiskowe są zawsze łatwiejsze i takie popularne
[...]
- Gambit
- Posty: 5215
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 520 times
- Been thanked: 1806 times
- Kontakt:
Re: GambitTV - Gloomhaven
I to jest bardzo fajny kawałek. Bo moja ocena gry dotyczy mnie, a nie innych graczy. Bo jeśli mi się gra nie podoba, to nie chlastam batem tych, którym się podoba i nie mówię, że się pomylili. Wiem, ze znakomitej większości graczy GH się podoba i to jest super.
Co jest absurdalne? Lista rzeczy, która mnie wkurzała? To, ze od pewnego czasu mimo iż mieliśmy odblokowane dodatkowe scenariusze mówiłem, że idziemy prosto do finału, bo chcę mieć tę grę już za sobą? To, że jeszcze w październiku byłem gotów brać dodatek za każda cenę, a teraz chcę sprzedać GH i nie wracać do tej gry?
Gdyby to zależało tylko ode mnie i gdybym miał w nosie jakie zdanie mają moi współgracze, skończylibyśmy zabawę z GH pewnie w okolicach grudnia 2018. Taka sytuacja nastąpiła, że mimo iż gra nie do końca mnie bawiła, to jednak wspólne granie z nimi było czymś super. I wolałbym grac w coś innego, ale oni chcieli GH, więc grałem w GH. A przy okazji upewniałem się w kwestii pewnych moich irytacji. Takie studium przypadku dla Ciebie, że dla kogoś spędzenie czasu z fajnymi ludźmi może być ważniejsze niż niechęć do gry. Nie do każdej co prawda (do Eclipse z nimi nie siądę), ale zawsze.
Marketingowo zrobiłbym materiał, jak Gloomhaven był na ustach wszystkich rok temu. Niezależnie od mojego zdania o tej grze. Oceny pod publiczkę (niezależnie w którą stronę) sa idiotyzmem i pierwszym krokiem do końca recenzenta.
Re: GambitTV - Aeon's End Legacy
A gdzie tu straciłeś kontekst? : ) Najlepsze cytaty w ogóle nie wymagają tła, na którym powstały, by przekazywać prawdę.Pan_K pisze: ↑12 cze 2019, 12:44Akurat Chesterton (abstrahując od - skądinąd wyrwanego z kontekstu - cytatu) byłby raczej po stronie obiektywizmu, jak sądzę.Pisarka pisze: ↑12 cze 2019, 11:35Pan_K pisze: ↑14 maja 2019, 13:57 Jedyne, co jest realną szkodą w wyniku Twojej autoiluzji ("jestem subiektywny"), to niestety niekiedy unikanie wchodzenia w konfrontację na argumenty z kimś, kto próbuje dyskutować co do oceny różnych aspektów np. mechniki (np. jakieś rozwiązanie mechaniczne jest bardziej losowe niż inne). Szybko zasłaniasz się właśnie "subiektywizmem", co oczywiście niszczy możliwość rzetelnej rozmowy, która w tych aspektach akurat - jestem przekonany - jest możliwa.
"To, co ludzie nazywają obiektywizmem, może oznaczać po prostu obojętność. To, co ludzie nazywają stronniczością, może oznaczać po prostu aktywność umysłową" - Chesterton, Stereotyp bezstronności [w: Obrona świata ]
A Chesterton był zawsze zwolennikiem prawa do własnego zdania i mierziło go, gdy ludzie do własnych opinii dodawali trwożliwie "ale to tylko moja opinia".
A mnie osobiście już nielicho denerwuje, gdy kolejny recenzent przeprasza, że ma własny osąd sprawy i najchętniej chciałby zaświadczyć jakimś urzędowym papierem, że starał się być obiektywny do bólu.
„Władca Pierścieni” jest zasadniczo dziełem religijnym i katolickim; początkowo niezamierzenie, lecz w poprawkach świadomie.” — J.R.R. Tolkien
- Pan_K
- Posty: 2504
- Rejestracja: 24 wrz 2014, 19:16
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 189 times
- Been thanked: 168 times
Re: GambitTV - Aeon's End Legacy
Ja tego prawa nie odmawiam Gambitowi. Ale takie prawo, to nie to samo, co subiektywizm. I właśnie to samo mnie delikatnie irytuje w zasłaniu się "tylko moją opinią" przez Gambita, który ją uprawomacnia włanie nie obiektywizmem, a subiektywizmem.Pisarka pisze: ↑17 cze 2019, 11:22
A Chesterton był zawsze zwolennikiem prawa do własnego zdania i mierziło go, gdy ludzie do własnych opinii dodawali trwożliwie "ale to tylko moja opinia".
A mnie osobiście już nielicho denerwuje, gdy kolejny recenzent przeprasza, że ma własny osąd sprawy i najchętniej chciałby zaświadczyć jakimś urzędowym papierem, że starał się być obiektywny do bólu.
Bo posiadanie własnej opinii wymaga też jej uzasadnienia, które jak najbardziej jest możliwe, czego akurat Chesterton jest bardzo dobrym przykładem. Gabit zresztą też nie najgorszym.
Czyli tak, jak mówiłem: kontekst uciekł, a Chesterton jest po mojej stronie, która na dodatek jest i Twoją
„Rzekł głupi w swoim sercu: nie ma Boga.”
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
Re: GambitTV - Gloomhaven
Gambicie, ale na tej zasadzie, to mogłeś spędzić też kupę czasu na Chińczyku, bo towarzystwo byłoby wyborowe. Ja też gram w Halli Galli, bo mam ludzi, którzy się przy tym wygłupiają i jest kupa śmiechu, chociaż nie cierpię takich gier i nie ma chyba partii, żebym kogoś nie dziabnęła boleśnie paznokciami, choć wcale nie chcę.Gambit pisze: ↑17 cze 2019, 11:15
Gdyby to zależało tylko ode mnie i gdybym miał w nosie jakie zdanie mają moi współgracze, skończylibyśmy zabawę z GH pewnie w okolicach grudnia 2018. Taka sytuacja nastąpiła, że mimo iż gra nie do końca mnie bawiła, to jednak wspólne granie z nimi było czymś super. I wolałbym grac w coś innego, ale oni chcieli GH, więc grałem w GH. A przy okazji upewniałem się w kwestii pewnych moich irytacji. Takie studium przypadku dla Ciebie, że dla kogoś spędzenie czasu z fajnymi ludźmi może być ważniejsze niż niechęć do gry. Nie do każdej co prawda (do Eclipse z nimi nie siądę), ale zawsze.
Uczciwie powiem, że zdarzało mi się marnować 200 godzin z życia na jakiejś grze wideo, a potem dawać jej ocenę 5/10, ale takie gry pozwały mi na różne rzeczy - a to słuchałam konferencj na mp3 albo dyskusji politycznych, a to obmyśliwałam jakiś problem do rozwiązania, bo rutynowe działania gry, kolorki, muzyka, itd. pozwalały na pewien stan swobodnego myślenia i swoistego relaksu, a to źle się czułam i proste grindowanie w rpg pozwalało mentalnie przyspieszyć czas i nie myśleć o stanie zdrowia, itd., itd. - takiego "bezmyślnego" relaksu raczej nie osiągnę w planszówkach - przeciwnie w nich często mózg pracuje mi na wysokich obrotach, aż się czuję zmęczona po wyciśnięciu optymalnej liczby punktów. Stąd mam problemy ze zrozumieniem Twojej oceny, i jak sądzę - nie tylko ja.
Nie chodzi o niezgodę na ocenę, chodzi o brak przekonującego uzasadnienia.
Szczerze mówiąc, bardzo trudno zrozumieć tak długą recenzję, gdy puentą jest - w ogóle mi się nie podobało, ale chciałem spędzać czas z kolegami.
„Władca Pierścieni” jest zasadniczo dziełem religijnym i katolickim; początkowo niezamierzenie, lecz w poprawkach świadomie.” — J.R.R. Tolkien
- Galatolol
- Posty: 2299
- Rejestracja: 23 mar 2009, 13:03
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 556 times
- Been thanked: 866 times
Re: GambitTV - Gloomhaven
Zgadzam się z poszczególnymi opiniami o grze Gambita. Końcowa ocena mimo to wydaje mi się trochę zbyt ostra, gdyż po tak intensywnym ograniu raczej żadna gra by już nie kusiła. Ja sam zatrzymałem się na pięciu scenariuszach, trochę ze względu na powtarzalność, ale głównie przez to, że gra monopolizowała spotkania planszówkowe (a mam multum gier, które chcę ogrywać). Z tego też powodu postanowiłem sprzedać zafoliowany Pandemic Legacy.
Post ten piszę, by poprosić Gambita o link (w spoilerze) do opisu tej zagadki, o której wspominał
Post ten piszę, by poprosić Gambita o link (w spoilerze) do opisu tej zagadki, o której wspominał
- Gambit
- Posty: 5215
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 520 times
- Been thanked: 1806 times
- Kontakt:
Re: GambitTV - Gloomhaven
Nie, bo tak jak napisałem, czasem jednak niechęć do gry jest silniejsza. Do Eclipse nie usiądę choćby anioły zstępowały z niebios kiedy siadam do jakiejś gry z daną ekipą.Pisarka pisze: ↑17 cze 2019, 11:57 Gambicie, ale na tej zasadzie, to mogłeś spędzić też kupę czasu na Chińczyku, bo towarzystwo byłoby wyborowe. Ja też gram w Halli Galli, bo mam ludzi, którzy się przy tym wygłupiają i jest kupa śmiechu, chociaż nie cierpię takich gier i nie ma chyba partii, żebym kogoś nie dziabnęła boleśnie paznokciami, choć wcale nie chcę.
Dlatego najpierw była wspomniana ocena z początku mojej przygody z GH. Bo po pierwszych kilku(nastu) scenariuszach było naprawdę dobrze. Potem zaczęło się psuć. Jednak rozpęd i ekipa pozwoliły dojechać do końca. A i tak koniec był przyspieszony, bo o ile wcześniej robiliśmy każdy dostępny scenariusz, to pod koniec już "wymusiłem" pozostawienie kilku odblokowanych pobocznych scenariuszy.
Proszę bardzo:
Spoiler:
Re: GambitTV - Gloomhaven
Słodki Jeżu co tu się dzieje !!
Gambit zagrał 50+ scenariuszy - tyle grales a tylko 4/10. Na pewno te osoby by inaczej napisały gdyby Gambit dał 4/10 po 8 scenariuszach ... prawda ?
Co do oceny przed i po to "wiem (chyba) co autor miał na mysli". Jesli przygodowka tego kalibru przestaje cie zaskakiwac po X scenariuszach to jest slabo. Te argumenty ze po 50 partiach w roku miala prawo sie znudzic ... imo dobra gra nie. Mam gry w ktore gralem czesciej w ciagu roku i dalej mam chec grać. Mozna grac dalej liczac ze cos sie zmieni na plus.
Jesli faktycznie w GH fabuła jest taka nijaka a wiekszosc scenariuszy to zabij to jest lipa.
Jesli rozbudowa postaci oraz loot tez tego nie rekompensuja to jeszcze slabiej.
Nie, że bronie Gambita czy GH ale jesli wskazal te rzeczy ze mu sie nie podobaja to dla mnie takie negatywy tez skreslaja przygodowke z mojej listy gier.
Gambit zagrał 50+ scenariuszy - tyle grales a tylko 4/10. Na pewno te osoby by inaczej napisały gdyby Gambit dał 4/10 po 8 scenariuszach ... prawda ?
Co do oceny przed i po to "wiem (chyba) co autor miał na mysli". Jesli przygodowka tego kalibru przestaje cie zaskakiwac po X scenariuszach to jest slabo. Te argumenty ze po 50 partiach w roku miala prawo sie znudzic ... imo dobra gra nie. Mam gry w ktore gralem czesciej w ciagu roku i dalej mam chec grać. Mozna grac dalej liczac ze cos sie zmieni na plus.
Jesli faktycznie w GH fabuła jest taka nijaka a wiekszosc scenariuszy to zabij to jest lipa.
Jesli rozbudowa postaci oraz loot tez tego nie rekompensuja to jeszcze slabiej.
Nie, że bronie Gambita czy GH ale jesli wskazal te rzeczy ze mu sie nie podobaja to dla mnie takie negatywy tez skreslaja przygodowke z mojej listy gier.
Horror w Arkham LCG na FB https://www.facebook.com/groups/1656455741348152/
Horror w Arkham LCG na Discord https://discord.gg/AEbARQx
Horror w Arkham LCG na Discord https://discord.gg/AEbARQx