GambitTV - Dead Reckoning

Informacje o stronach WWW nt. planszówek, adresy stron producentów, miłośników, linki do artykułów o grach planszowych w mediach, itp.
Ravn
Posty: 201
Rejestracja: 23 gru 2016, 20:18
Has thanked: 9 times
Been thanked: 10 times

Re: Gloomhaven (Isaac Childres)

Post autor: Ravn »

4/10 tego sie nawet nie da sensownie skomentowac, jakies gnioty dostaja na kanale 5 czy 6, a Gloomhaven po pierdyliardzie zagranych godzin dostaje 4/10, zero obiektywizmu, szkoda nawet pisac cokolwiek i powaznie traktowac te "recenzje". Jesli chciales zszokowac widzow to sie udalo, przy okazji zarobiles unsubsriba.
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5215
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 520 times
Been thanked: 1803 times
Kontakt:

Re: Gloomhaven (Isaac Childres)

Post autor: Gambit »

jediwolf pisze: 16 cze 2019, 22:22
Wszystko się zgadza, dlatego przestałem oglądać Twój kanał dawno temu, a Gloom był wyjątkiem. Byłem prawie pewny Twoje opinii o grze i po obejrzeniu recenzji to potwierdziłem :) Ale zarzuty co do Twoich ocen gier są od zawsze i np. dla mnie są w ogóle niemiarodajne. Wg. mnie Ty za dużo sobie założyłeś już na początku i nie otrzymawszy tego uruchomiła Ci się ta cecha, która powoduje, że wpadasz w dużą irytację. To jest Twój problem, który mnie osobiście odrzucił od Twojego kanału. Zupełnie nie potrafisz tworzyć recenzji w sposób obiektywny.

Niemniej jednak każdy ma prawo mieć swoje zdanie i je wyrazić. I to doceniam :)
Nigdy nie mówiłem, że moje recenzje są obiektywne. Zawsze podkreślam, że są SUBIEKTYWNE. Swoją drogą zastanawiam się skąd u Ciebie taki wgląd w moją psychikę. Nigdy Cię nie widziałem, nie rozmawiałem z Tobą, a Ty wiesz co myślę i dlaczego oceniam gry negatywnie. Taka podpowiedź. Przy Gloomhaven niczego sobie nie zakładałem. Wiedziałem, że to dungeon crawler z elementami euro optymalizacji. To co prezentował sobą na początku było mega obiecujące. A potem zacząłem zauważać irytujące mnie rzeczy. I tak się skończyło. Zatem niestety, po raz drugi trafiłeś kula w płot. Ale z jednym się zgadzam patrząc na to co piszesz. Nie jestem recenzentem, którym powinieneś się przejmować i którego materiały powinieneś oglądać. Tracisz tylko czas i nerwy. Mijamy się nie tylko w ocenach gier, ale i w tym jak podchodzimy do tych ocen :) Niemniej, dziękuję, że Ci się chciało mimo niechęci do mojego kanału :)
Sarseth pisze: 16 cze 2019, 22:12 Z ciekawości, ile godzin w S&S i Descent spędziłeś? Tak by móc to ze sobą jakoś porównać. Tzn przewinąłem reckę trochę, większość rzeczy zgadzam się z minusów do tej gry, chociaż grając to raz na dwa tygodnie i rzadziej, nie mam tego zmęczenia materiału.
Sword & Sorcery około 20-25 godzin. Kampania jest krótka, a sama gra dość szybko idzie. Descent pewnie w okolicach 50 godzin. Nie liczyłem tego.
Ravn pisze: 16 cze 2019, 22:40 4/10 tego sie nawet nie da sensownie skomentowac, jakies gnioty dostaja na kanale 5 czy 6, a Gloomhaven po pierdyliardzie zagranych godzin dostaje 4/10, zero obiektywizmu, szkoda nawet pisac cokolwiek i powaznie traktowac te "recenzje". Jesli chciales zszokowac widzow to sie udalo, przy okazji zarobiles unsubsriba.
Super. Cieszę się, że nie będziesz się już męczył przy moich "recenzjach" nie rozumiejąc ich podstawowej zasady. Moje recenzje nie mają w sobie krzty obiektywizmu. Są w 100% SUBIEKTYWNE :) Pozdrawiam.
jediwolf
Posty: 400
Rejestracja: 11 sty 2015, 20:14
Has thanked: 82 times
Been thanked: 79 times

Re: Gloomhaven (Isaac Childres)

Post autor: jediwolf »

Gambit pisze: 16 cze 2019, 22:46 Swoją drogą zastanawiam się skąd u Ciebie taki wgląd w moją psychikę.
Nigdy nie robiłem wglądu w Twoją psychikę i tego robić nie będę. Oglądnąłem sporo Twoich recenzji, więc mniej więcej już znam Twój schemat oceniania :) Niestety dla mnie dobry recenzent to taki, który recenzuje w sposób obiektywny i tyle. Nie ma już co ciągnąć offtopa. Gloomhaven to dobra gra i warto w nią zagrać.
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4163
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 570 times
Been thanked: 1028 times

Re: Gloomhaven (Isaac Childres)

Post autor: RUNner »

grucha pisze: 16 cze 2019, 22:37 Krzywdząca recenzja. Moim zdaniem wynika to z systemu ocen wedlug skali bgg. Oceniam nie to czy gra jest dobra tylko jak bardzo mam ochotę w nią zagrać ponownie.
Nie recenzja, a jedynie ewentualnie ocena. Polemizuj z minusami.
grucha pisze: 16 cze 2019, 22:37 Weźmy takiego pandemica legacy , którego uwielbiam i oceniam na 9 ale po rozegraniu kampani juz nie chce w niego grać i niczym mnie nie zaskoczy, więc mam ocenić na 1 ?
A masz tam rzeczy, które Ciebie irytują, że miałbyś obniżać drastycznie notę?
Ravn pisze: 16 cze 2019, 22:40 4/10 tego sie nawet nie da sensownie skomentowac, jakies gnioty dostaja na kanale 5 czy 6, a Gloomhaven po pierdyliardzie zagranych godzin dostaje 4/10, zero obiektywizmu, szkoda nawet pisac cokolwiek i powaznie traktowac te "recenzje". Jesli chciales zszokowac widzow to sie udalo, przy okazji zarobiles unsubsriba.
Ty tak na serio? Mogłeś chociaż dorzucić znacznik [fanboy-mode-on] ;)
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Jacek_PL
Posty: 1307
Rejestracja: 25 mar 2007, 18:06
Lokalizacja: Częstochowa
Has thanked: 17 times
Been thanked: 36 times

Re: Gloomhaven (Isaac Childres)

Post autor: Jacek_PL »

jediwolf pisze: 16 cze 2019, 22:59 Niestety dla mnie dobry recenzent to taki, który recenzuje w sposób obiektywny i tyle.
A to są tacy ?
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5215
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 520 times
Been thanked: 1803 times
Kontakt:

Re: Gloomhaven (Isaac Childres)

Post autor: Gambit »

jediwolf pisze: 16 cze 2019, 22:59 Nigdy nie robiłem wglądu w Twoją psychikę i tego robić nie będę. Oglądnąłem sporo Twoich recenzji, więc mniej więcej już znam Twój schemat oceniania :) Niestety dla mnie dobry recenzent to taki, który recenzuje w sposób obiektywny i tyle. Nie ma już co ciągnąć offtopa. Gloomhaven to dobra gra i warto w nią zagrać.
Jeśli dla Ciebie dobry recenzent to taki, który recenzuje w sposób obiektywny, a znasz mój schemat oceniania, to proszę odpowiedz mi na jedno pytanie. Po co na bogów, marnujesz nadal czas oglądając moje materiały? Gambit TV nie jest kanałem dla Ciebie. Nie jestem w Twoim systemie dobrym recenzentem i nigdy nie będę, bo recenzuję subiektywnie. Taki byłem, jestem i będę. Po co się irytować? Nie mam Ci za złe, że nie lubisz takiego stylu recenzji. Masz do tego pełne prawo. Tylko po co spędzać czas na takim kanale i komentować filmy takiego gościa?
Arek001
Posty: 247
Rejestracja: 21 lut 2016, 21:29
Lokalizacja: Oświęcim
Has thanked: 18 times
Been thanked: 4 times

Re: Gloomhaven (Isaac Childres)

Post autor: Arek001 »

@jediwolf

Wielokrotnie Tomek i inni recenzenci mówili, że nie ma czegoś takiego jak obiektywna recenzja gry planszowej. Więc jeśli tego nie umiesz zrozumieć to nie zaśmiecaj tego wątku, bo z Twoich wypowiedzi nic nie wynika. Moja wypowiedź nie ma na celu obrażania kogokolwiek, zwracam tylko uwagę że takie wypowiedzi nic nie wnoszą do dialogu tu prowadzonego.
Ostatnio zmieniony 16 cze 2019, 23:27 przez Arek001, łącznie zmieniany 1 raz.
grucha
Posty: 360
Rejestracja: 08 paź 2006, 08:18
Lokalizacja: Szamotuły, k/Poznania
Has thanked: 12 times
Been thanked: 5 times

Re: Gloomhaven (Isaac Childres)

Post autor: grucha »

RUNner pisze: 16 cze 2019, 23:10
grucha pisze: 16 cze 2019, 22:37 Krzywdząca recenzja. Moim zdaniem wynika to z systemu ocen wedlug skali bgg. Oceniam nie to czy gra jest dobra tylko jak bardzo mam ochotę w nią zagrać ponownie.
Nie recenzja, a jedynie ewentualnie ocena. Polemizuj z minusami.
Niby masz rację, jednak to ocena dla wielu jest wisienką na torcie i pozostawia wydźwięk na całej recenzji. Podejrzewam że sporo osób tylko to interesuje i przewija na koniec.
RUNner pisze: 16 cze 2019, 23:10
grucha pisze: 16 cze 2019, 22:37 Weźmy takiego pandemica legacy , którego uwielbiam i oceniam na 9 ale po rozegraniu kampani juz nie chce w niego grać i niczym mnie nie zaskoczy, więc mam ocenić na 1 ?
A masz tam rzeczy, które Ciebie irytują, że miałbyś obniżać drastycznie ocenę.
Gdybym miał zagrać ponownie kampanię, znając fabułę i twisty - wszystko by mnie irytowało.
Pochodzenie człowieka od małpy jest prywatną sprawą każdego z nas.
Riki
Posty: 9
Rejestracja: 02 lis 2015, 17:49
Has thanked: 1 time

Re: Gloomhaven (Isaac Childres)

Post autor: Riki »

Nie grałem jeszcze w Gloomhaven i nie znam gry ale recenzja sporo mi rozjaśniła i nawet niezniechęciła do zakupu. Nie znam innych wideo Gambia ale jak dla mnie na pierwszy rzut oka tu charakter dał o sobie znać. Coś jak z tą "rogatą duszą" przy niechęci powtórzenia scenariusza. Element (monotonność i niemożliowść emerytury) zawiódł, zirytował rezenzenta i ocena jest taka a nie inna. Nie znam człowieka ale wydaje się jak by była wypowiedziana w gniewie.
Awatar użytkownika
kaimada
Posty: 1127
Rejestracja: 06 sty 2007, 13:58
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 27 times
Been thanked: 124 times

Re: Gloomhaven (Isaac Childres)

Post autor: kaimada »

I już lecą zarzuty standardowe - zero obiektywizmu, uparte wystawianie minusów i moje ulubione "chciałeś się wypromować krytykując świetną grę".

Później się zastanawiacie czemu nie ma krytycznych recenzji :lol: .

Zszokuje niektórych z Was. Gra może się nie spodobać. Co więcej gra może zrobić coś gorszego - zdenerwować, zirytować, po prostu zajść za skórę. Recenzent też człowiek. Doceni pojedyńcze plusy, ale oceniając całość musi móc później spojrzeć sobie w lustro. Wtedy pojawiają się niskie oceny. Nie ma w tym nic dziwnego.

Choć oczywiście sprzedał się recenzent. Jak jest dobra ocena to się sprzedał za dobrą ocenę. Jak jest zła to się sprzedał żeby wyjść na oryginalnego. :lol:

Ostatnio usłyszałem definicje człowieka inteligentnego - to człowiek który się z tobą zgadza. Na tej samej zasadzie jest z recenzentami - tak długo jak oceniają tak jak byście wy ocenili to są dobrzy i obiektywni ;) .
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 928 times

Re: GambitTV - Gloomhaven

Post autor: rattkin »

Gambit pisze: 16 cze 2019, 22:17 Po pierwsze, od dawna mam wrażenie, że jestem recenzentem nie dla Ciebie, i nigdy nie byłem :) Mój styl recenzowania, to w jaki sposób oceniam, wszystko co robię jest odwrotnością tego czego szukasz w recenzjach.
Nikt nie jest recenzentem dla mnie, jestem od dawna nim sam dla siebie. To jednak nie oznacza, że nie lubię posłuchać, co mówią inni, doświadczeni gracze. Dzięki temu mam jakiś "trigger" do przemyśleń i w ten sposób zawsze się czegoś uczę. Wolałbym, żebyśmy o tym tak myśleli: jako o prowokacji do myślenia głośno, niż jako o wyrażaniu "krytyki" (rozumianej w tym drugim znaczeniu, jako negatywna opinia) dla zasady.
Gambit pisze: 16 cze 2019, 22:17 Mógłbym się zgodzić, ale nie w przypadku Gloomhaven. To gra, w której nie mogłem być pewien, czy mój "minus" nie zostanie unieważniony przez grę, bo nagle odkryję scenariusze, które zmienią cały bieg rzeczy w mojej emeryturze. Ekstrapolując w ten sposób kiedyś gry wideo, mocno się przejechałem (dzięki Bogu nie w recenzjach, tylko w grze dla przyjemności). Od tego momentu gier, które nie są powtarzalne w swoich założeniach nie "ekstrapoluję" w taki sposób. Używając tej metody, ostatni boss w Gloomhaven powinien być całkiem ciekawy mechanicznie. Był do dupy. Ekstrapolacja poszła na piwo.
Nikt nie mówi, że to metoda doskonała, ale jednak stanowi dość dobrą heurystykę. W grach wideo nie jest to możliwe do wykonania, bo nie jesteś w stanie zobaczyć "całości" na życzenie (chyba że obejrzy się jakiś letsplay). Zresztą, nawet w grach wideo panuje niepisana zasada "dwóch godzin" (która wzięła się od szerokości okna "refundowania" na Steam) - jeśli do tego czasu, gra nie rozwija skrzydeł, to do kosza, inwestycja czasowa i pieniężna przepadła. Można te dwie godziny porównać do 1-2 partii w planszówkę. Zresztą, z grą planszową jest inaczej - ona nie jest w stanie zakryć przed widzem czegokolwiek. Więc, jeśli ktoś chce, to może sprawdzić co będzie dalej. Rozgrywanie gier w głowie to nie jest wszak coś niesamowitego. Mam kolegów, którzy przed snem są tak w stanie rozegrać całe partie Netrunnera, za siebie i za przeciwnika (na zasadzie: jak on tak, to ja tak, wtedy ja tak, a on tak. aha, to nie działa). Mnie też się czasem udaje.

Ja zagrałem w GH jakieś 10 razy, przy czym do ostatnich 5 już się zmuszałem (głównie z tych samych powodów, co Ty: bo innym się podobało). Mniej więcej po 3 grach zaczałem już czuć pismo nosem. Gry z kampanią/legacy to nie są dla mnie świętości i jestem w stanie przeryć sobie deck kart/przedmiotów w przód, żeby zobaczyć, co mnie czeka, czy całe to tałatajstwo warte jest mego czasu. W podobny sposób przejrzałem sobie (na wyrywki) księgę scenariuszy. I nieprzyjemne przypuszczenie się potwierdziło: tam dalej nic nie ma. Jest tylko natłuczone contentu w imię posiadania dużej ilości contentu. Miałka fabułka, grind i nuda. Trudno mi uwierzyć, że po 10 grach nie domyślałeś się tego. Zresztą: pewnie nawet sie domyślałeś, ale i tak się kontynuowało kampanię... cóż, bo zaczęło się z grupą, bo unikalne doświadczenie, bo warto wiedzieć, itd. - znam mechanizm.

Co ciekawe, wygląda mi na to, że większości osób podoba się głowny mechanizm GH, tj. zagrywanie/poświęcanie kart i ich rotacja, która sprawia, że w toku scenariusza jesteśmy coraz to słabsi i słabsi i zawężają nam się możliwości. To dla mnie dość niezwykłe. Nie wydaje mi się, że odniosłeś się do tego - jakie jest Twoje zdanie? Mówiłeś o tym, że fajnie, że zagrywa się karty i potem można wybrać górę i dół, dostosować się do sytuacji, itd itp. - ale nie pamiętam, żebyś mówił o tym, jakie są konsekwencje tego w czasie. Mnie to rozwiązanie zupełnie nie przypadło do gustu. Stworzyło taktyczną zagadkę, której rozwiązywanie nie było dla mnie ekscytujące, a raczej irytujące. Bardziej rezonuję z grami, w których występuje naturalna progresja: na początku słaby jak szczur, na końcu mocny niczym bóstwo (vide: Spirit Island, Too Many Bones czy, oczywiscie, Mage Knight).
Awatar użytkownika
raj
Administrator
Posty: 5145
Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 264 times
Been thanked: 861 times
Kontakt:

Re: GambitTV - Gloomhaven

Post autor: raj »

"55 parti w ciągu roku, nie żałuję wydanej kasy, wydałbym nawet 600zł"
Jak dla mnie to brzmi jak słowny opis oceny 10/10...
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."

Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Awatar użytkownika
raj
Administrator
Posty: 5145
Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 264 times
Been thanked: 861 times
Kontakt:

Re: Gloomhaven (Isaac Childres)

Post autor: raj »

kaimada pisze: 16 cze 2019, 23:48 I już lecą zarzuty standardowe - zero obiektywizmu, uparte wystawianie minusów i moje ulubione "chciałeś się wypromować krytykując świetną grę".
Ja tam raczej widzę krytykę typu: Ocena jak w dowcipie: "Bardzo dobrze! siadaj! dwója!".
Recenzent spędził nad grą rok, co tydzień spędzając nad nią CAŁY wieczór (pewnie minimum 4-6 godzin) i rozegrał wielką kampanię.
Czyli spędził nad nią 220-330 godzin, co uwzględniając standardowy czas rozgrywki innej "typowej gry" daje 200-300 rozgrywek w ciągu roku. I dopiero przez ostatnie dwa miesiące zaczyna odczuwać znużenie grą ale nie takie, żeby odmówić dalszych rozgrywek.
I za to daje 4? Bo nie chce ponownie rozgrywać całej kampanii? Bo na jednostrzałówkę to by się już dał namówić...
Helloł...
Cały ten opis to jednoznaczne 10/10. Stąd zdumienie i krytyka związane z oceną 4/10.

Jak mam być szczery, to ja nie byłbym w stanie spędzić nad ŻĄDNĄ grą tyle czasu w ciągu roku i się nie porzygać.
Czyli wg tego nowego standardu każda moja recenzja powinna się kończyć najwyżej oceną 4/10.

Czy Gloomhaven może się nie podobać? Oczywiście. Czy można ją ocenić na 4/10? Oczywiście.
Ale niech do tego będzie sensownie to uzasadniająca argumentacja, pasująca do tej oceny.
Ja tam widzę, że Gambit po prostu zbyt długo czekał z oceną i ma już tej gry dość przez zwykłe "przejedzenie", stąd tak niska ocena. W zasadzie skoro czekał z recenzją rok, żeby nie dać grze wysokiej oceny na fali pierwszego entuzjazmu, to teraz powinien poczekać kolejny aby nie dać się ponieść "przemęczeniu grą". :)
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."

Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Awatar użytkownika
Szewa
Posty: 866
Rejestracja: 10 sie 2016, 12:33
Has thanked: 353 times
Been thanked: 501 times

Re: Gloomhaven (Isaac Childres)

Post autor: Szewa »

I tu zgadzam się z przedmowca. GAMBIT rozegrał 53 scenariusze i dał 4/10? Ta ocena pasuje do gier w które zagrało się Maks 5 razy i wie, że nie sądzę się do niej więcej, chyba, że za mocna namową współgraczy.

Zarzutu o mapę nie rozumiem, grę mozna odsprzedać mimo naklejek na nich, ot nowy nabywca nie będzie miał tego funu naklejania, a sama mapa dodaje klimatu, gdy sprawdzamy w jaki rejon się udajemy na misje.

To samo z aplikacją, która blokuje nam widok części mapy, więc nie widać skarbów. Domyślam sie, że wchodząc do podziemi nikt nie mowi: słuchajcie, 10 kroków prosto, 6 w lewo, 3 w prawo i za drzwiami z gliny stoi w narożniku skrzynia że skarbami xD

Zgodzę się za to z tym przekazywaniem przedmiotów i złota.

Sama gra nie jest może 10/10, ale danie jej 4/10 to moim zdaniem nieporozumienie. Chociażby przez to, ile spędził nad nią czasu i że z tymi znajomymi dobrze się bawił grając w nią.
Top10:
1. A Song of Ice & Fire 2. Wojna o pierścień 3. Dominant Species 4. Brass: Birmingham 5. A Game of Thrones 2ed 6.Pax Renaissance 2ed 7. Tyrants of the Underdark 8. Zombicide:2nd 9. Empires: Age of Discovery
Honorowa: Lotr LCG
jediwolf
Posty: 400
Rejestracja: 11 sty 2015, 20:14
Has thanked: 82 times
Been thanked: 79 times

Re: Gloomhaven (Isaac Childres)

Post autor: jediwolf »

Arek001 pisze: 16 cze 2019, 23:26 @jediwolf

Wielokrotnie Tomek i inni recenzenci mówili, że nie ma czegoś takiego jak obiektywna recenzja gry planszowej. Więc jeśli tego nie umiesz zrozumieć to nie zaśmiecaj tego wątku, bo z Twoich wypowiedzi nic nie wynika. Moja wypowiedź nie ma na celu obrażania kogokolwiek, zwracam tylko uwagę że takie wypowiedzi nic nie wnoszą do dialogu tu prowadzonego.
Oczywiście, że jest. Jak tego nie rozumiesz to się nie wypowiadaj.
Awatar użytkownika
ShapooBah
Posty: 1263
Rejestracja: 18 lip 2018, 13:56
Lokalizacja: Katowice/Gliwice
Has thanked: 356 times
Been thanked: 206 times

Re: Gloomhaven (Isaac Childres)

Post autor: ShapooBah »

A nie sądzicie, że może czas, jaki się spędziło nad tą grą zmęczył? To jest trochę jak wiedźmin od CDRED, w którego masa ludzi może grać bez końca, albo filmu marvela, które trzeba obejrzeć wszystkie 24, żeby zrozumieć finał. Może właśnie to, że gra rozwleczona jest na milion pięćset godzin sprawiła, że człowiek zastanawia się właściwie PO CO?

Kampanie RPG mogą się ciągnąc latami w doborowym towarzystwie, a mogą też upaść po dwóch miesiącach, bo ludzie są znudzeni, że tylko się spotykają i mają problemy z ugadaniem się na konkretny termin, a mistrz gry ciągle wymyśla jakieś głupoty i tępienie szczurów w kanałach.

Ja niestety nie jestem targetem GloomHavena, uważam, że gra jest zbyt długa, więc nigdy nie będę miał możliwości jej przejścia nawet w 40%. Jakkolwiek doceniam pracę włożoną w tę grę, stworzenie świata, mechaniki, przygody, scenariuszy. Ale tak jak ze wspomnianym wcześniej wiedźminem. Wizja ponad 300 godzin rozgrywki po prostu mnie zniechęca i odrzuca. Ot po prostu nie dla każdego złoto co się świeci.
Jakby mi ktoś teraz powiedział, że muszę obejrzeć wszystkie 25 filmów MCU, bo w każdym jest mały puzzel pasujący do endgame to machnąłbym ręką i stwierdził, że komu by się chciało, skoro endgame i tak oceniłem na 5/10.
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5215
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 520 times
Been thanked: 1803 times
Kontakt:

Re: GambitTV - Gloomhaven

Post autor: Gambit »

raj pisze: 17 cze 2019, 06:26
"55 parti w ciągu roku, nie żałuję wydanej kasy, wydałbym nawet 600zł"
Jak dla mnie to brzmi jak słowny opis oceny 10/10...
Gdybym wydał 600 złotych, też bym raczej nie żałował. A skoro dla Ciebie głównym wyznacznikiem oceny jest liczba rozgrywek i kwestia ceny, to chyba też nie powinieneś mnie oglądać :) Bo wcześniej było dobre 20 minut gadania, które jasno wskazuje, że to nie mogło byc 10/10.
Awatar użytkownika
lou
Posty: 153
Rejestracja: 28 sty 2010, 15:09
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 27 times
Been thanked: 34 times

Re: Gloomhaven (Isaac Childres)

Post autor: lou »

A mnie najbardziej rozśmieszył zarzut o wielkość fizyczną gry. Kupiłem dużą grę i, o nie, ona jest duża! Było napisane że waży 10 kg i naprawdę tyle waży! Jak ja to mam nosić codziennie? :D Nie da się ukryć że powinna mieć gabaryty Pędzących Żółwi, wydawca powinien nad tym popracować :wink:
"Humans need fantasy to be human. "
— Terry Pratchett
moje gry
Awatar użytkownika
raj
Administrator
Posty: 5145
Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 264 times
Been thanked: 861 times
Kontakt:

Re: GambitTV - Gloomhaven

Post autor: raj »

Ale równocześnie to co twoim zdaniem uzasadniło 4/10, w żaden sposób tego nie uzasadniało.
I tak, dla mnie spędzenie 200 godzin nad grą to podstawa do dania jej bazowego 10/10. Ta ocena może być oczywiście obniżona z uzasadnionych powodów. Ale użycie tego argumentu do dania grze 4/10? Coś tu nie halo.

Niestety zrobiło się trochę bałaganu, bo przeniosłem do tego wątku dyskusję o recenzji z wątku gry.
Kontynuujących dyskusję proszę o zachowanie spokoju i powstrzymanie się w swoich wypowiedziach od personalnej agresji.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."

Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5215
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 520 times
Been thanked: 1803 times
Kontakt:

Re: Gloomhaven (Isaac Childres)

Post autor: Gambit »

lou pisze: 17 cze 2019, 07:42 A mnie najbardziej rozśmieszył zarzut o wielkość fizyczną gry. Kupiłem dużą grę i, o nie, ona jest duża! Było napisane że waży 10 kg i naprawdę tyle waży! Jak ja to mam nosić codziennie? :D Nie da się ukryć że powinna mieć gabaryty Pędzących Żółwi, wydawca powinien nad tym popracować :wink:
Pierwszym moim planem, było granie w lokalnym klubie fantastyki. To oznaczało, ze co tydzień musiałbym zabrać GH z domu, pojechać z nim do pracy komunikacją miejską, potem z pracy, dojechać do klubu, a potem wrócić do domu. Cały czas komunikacją miejską. W takim układzie wielkość i ciężar Gloomhaven jest minusem. Pewnie gdybym miał samochód nie byłoby to problemem, ale nie mam :)
raj pisze: 17 cze 2019, 06:52 Czyli spędził nad nią 220-330 godzin, co uwzględniając standardowy czas rozgrywki innej "typowej gry" daje 200-300 rozgrywek w ciągu roku. I dopiero przez ostatnie dwa miesiące zaczyna odczuwać znużenie grą ale nie takie, żeby odmówić dalszych rozgrywek.
Znużenie i irytacja zaczęły pojawiać się wcześniej. Nie odmawiałem, ale co jakiś czas wtrącałem, że może jednak coś innego dzisiaj :) Dodatkowo, to ja wciągnąłem tych ludzi do kampanii w GH. Głupio mi było powiedzieć "Gra już mi się nie podoba - nie gramy". Dodatkowo specyfika tej grupy jest taka, że albo gramy razem, albo nie gramy. Nie musisz tego rozumieć. Po prostu przyjmij taką informację.
Szewa pisze: 17 cze 2019, 07:15 Zarzutu o mapę nie rozumiem, grę mozna odsprzedać mimo naklejek na nich, ot nowy nabywca nie będzie miał tego funu naklejania, a sama mapa dodaje klimatu, gdy sprawdzamy w jaki rejon się udajemy na misje.
A teraz wyobraź sobie, że Ty kupiłeś po kimś grę z plansza na której są już naklejki scenariuszy, z zaznaczonymi tymi, które zostały ukończone, naklejkami achievementów i zakreślonymi boxami Prosperity. Jeśli jestes w stanie grać tak samo jak mając tę planszę bez niczego, to znaczy, ze jest to zupełnie zbędne dla gry rozwiązanie.
Szewa pisze: 17 cze 2019, 07:15 To samo z aplikacją, która blokuje nam widok części mapy, więc nie widać skarbów. Domyślam sie, że wchodząc do podziemi nikt nie mowi: słuchajcie, 10 kroków prosto, 6 w lewo, 3 w prawo i za drzwiami z gliny stoi w narożniku skrzynia że skarbami xD
Aplikacja nie jest częścią gry. Nie narzekałem na jej istnienie i działanie. Powiedziałem, ze nie jestem pewien, czy lepsze jest rozwiązanie pełnej otwartości z Księgi Scenariuszy, czy stopniowego odkrywania podziemi z apki. Oba rozwiązania mają swoje plusy i minusy. Księga odziera z tajemnicy, ale pozwala na lepsze rozplanowanie taktyki. Aplikacja daje więcej klimatu, ale sprawia, że tracimy pewne możliwości taktyczne.
Awatar użytkownika
raj
Administrator
Posty: 5145
Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 264 times
Been thanked: 861 times
Kontakt:

Re: Gloomhaven (Isaac Childres)

Post autor: raj »

Gambit pisze: 17 cze 2019, 08:00
raj pisze: 17 cze 2019, 06:52 Czyli spędził nad nią 220-330 godzin, co uwzględniając standardowy czas rozgrywki innej "typowej gry" daje 200-300 rozgrywek w ciągu roku. I dopiero przez ostatnie dwa miesiące zaczyna odczuwać znużenie grą ale nie takie, żeby odmówić dalszych rozgrywek.
Znużenie i irytacja zaczęły pojawiać się wcześniej. Nie odmawiałem, ale co jakiś czas wtrącałem, że może jednak coś innego dzisiaj :) Dodatkowo, to ja wciągnąłem tych ludzi do kampanii w GH. Głupio mi było powiedzieć "Gra już mi się nie podoba - nie gramy". Dodatkowo specyfika tej grupy jest taka, że albo gramy razem, albo nie gramy. Nie musisz tego rozumieć. Po prostu przyjmij taką informację.
Przepraszam, jakie wcześniej, skoro mówiłeś o dwóch miesiącach z dwunastu? Do tego mogłeś przecież powiedzieć - "Słuchajcie, zagrajmy w GL za tydzień, bo ja już nie daję rady, dzisiaj zagrajmy w coś innego". Albo "Dobra, dzisiaj gramy w GL ale za tydzień zróbmy przerwę i zagrajmy w coś innego bo się porzygam. Najlepiej w ogóle przestawmy się na GL raz na dwa tygodnie!"
Dlaczego tego nie zrobiłeś? Przecież mogłeś. Skoro to twoi przyjaciele to by się pewnie zgodzili.

Zachowujesz się jakbyś był na imprezie, miał już dość wódki ale pił dalej bo koledzy zmuszali.
A teraz się pochorowałeś i na kacu obwieszczasz całemu światu jaka ta wódka jest zła.
A że nie odmówiłeś kolegom i wypiłeś za dużo?!?!
"No jak to, jak ja mogłem kolegom odmówić?
Ty RAJ tego nie zrozumiesz! Po prostu przyjmij taką informację!"
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."

Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Awatar użytkownika
yaro_
Posty: 263
Rejestracja: 31 gru 2018, 09:44
Lokalizacja: Radzionków
Has thanked: 63 times
Been thanked: 104 times

Re: GambitTV - Gloomhaven

Post autor: yaro_ »

Nie wiem kto kogo bardziej skrzywdził, Gambit GH, czy GH Gambita :P
Wygląda mi na to, że jedna karta celu położyła całą rezencję o co najmniej 2 punkty.
Gdyby cel postaci był inny, nie zirytowałby tak Gambita, dostałby nową postać i miałby co robić przez resztę gry. Myślę też że w pewnych sytuacjach nie ma sensu się trzymać zasad na siłę, jeśli widzę że tego celu nie da się wykonać to dociągam inny... po problemie. Poza tym jak postać wbija max. level, a nie jest nigdzie blisko wykonania celu to i tak powinna przejść na emeryturę.
To samo z sprzedawaniem itemów wewnątrz party - jeśli Cię to denerwuje - sprzedaj koledzę i tyle. Gra ma sprawiać radochę, więc nie miał bym skrupułów naciągania czasem reguł, nie związanych z samą walką a rozwojem postaci.

Battle goale są dla mnie jednym z lepszych mechanizmów w grze, eliminujący syndrom gracza prowadzącego który w coopa'ch jest powszechny.
Po żalu jaki płynął z ust Gambita, odnoszę wrażenie, że koledzy Gambita świetnie się bawili zabierając mu wszystko spod nosa pomimo innej ustalonej taktyki :P

Osobiście mam rozegranych ok. 10 scenariuszy i zgodze się że 10/10 to to nie jest, ale mocne 8/10. Za sam rozmach, czas gry i koszt.
Zgodze się z zarzutami że np. mapa jest niepotrzebna,
Uwielbiam np. Terrę Mysticę albo Cyklady, ale każcie mi w nie grać co tydzień przez rok, a też wymienię Wam każdą malutką wadę i obniże jej ocenę o połowę ;)
probbi
Posty: 947
Rejestracja: 28 gru 2016, 15:13
Lokalizacja: Nadarzyn
Has thanked: 48 times
Been thanked: 87 times

Re: GambitTV - Gloomhaven

Post autor: probbi »

yaro_ pisze: 17 cze 2019, 08:25 Gra ma sprawiać radochę, więc nie miał bym skrupułów naciągania czasem reguł
Normalnie zgoda. Ale recenzent ma ocenić grę na podstawie zasad podanych przez wydawcę w instrukcji. Jasne, można sobie zmodyfikować i ulepszyć rozgrywkę dzięki domowym zmianom, ale to nie podlega ocenie. Ocenie podlega gotowy, cały produkt.
yaro_ pisze: 17 cze 2019, 08:25 mocne 8/10. Za sam rozmach, czas gry i koszt

koszt? Podświadomie pewnie tak ,ale jawnie?
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5215
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 520 times
Been thanked: 1803 times
Kontakt:

Re: GambitTV - Gloomhaven

Post autor: Gambit »

yaro_ pisze: 17 cze 2019, 08:25 Nie wiem kto kogo bardziej skrzywdził, Gambit GH, czy GH Gambita :P
Wygląda mi na to, że jedna karta celu położyła całą rezencję o co najmniej 2 punkty.
Gdyby cel postaci był inny, nie zirytowałby tak Gambita, dostałby nową postać i miałby co robić przez resztę gry. Myślę też że w pewnych sytuacjach nie ma sensu się trzymać zasad na siłę, jeśli widzę że tego celu nie da się wykonać to dociągam inny... po problemie. Poza tym jak postać wbija max. level, a nie jest nigdzie blisko wykonania celu to i tak powinna przejść na emeryturę.
Ta jedna karta sprawiła, że przyjrzałem się celom na emeryturę i okazało się, że sa po prostu nierówne jak juz kilkukrotnie pisałem. Jedne robią się same, drugie wymagają odpowiednich rzeczy w scenariuszach, inne wymagają aby współgracze cos zrobili (czasem niezgodnego z logika gry).
yaro_ pisze: 17 cze 2019, 08:25 To samo z sprzedawaniem itemów wewnątrz party - jeśli Cię to denerwuje - sprzedaj koledzę i tyle. Gra ma sprawiać radochę, więc nie miał bym skrupułów naciągania czasem reguł, nie związanych z samą walką a rozwojem postaci.
A potem recenzent mówi, ze gra jest super, nie ma żadnych problemów, bo jak się jakies pojawiały, to je olewał i robił houserule :)
yaro_ pisze: 17 cze 2019, 08:25 Battle goale są dla mnie jednym z lepszych mechanizmów w grze, eliminujący syndrom gracza prowadzącego który w coopa'ch jest powszechny.
Po żalu jaki płynął z ust Gambita, odnoszę wrażenie, że koledzy Gambita świetnie się bawili zabierając mu wszystko spod nosa pomimo innej ustalonej taktyki :P
Battle goale nie sa potrzebne do uwalenia w GH gracza alfa. Fakt, ze każda postać ma inne karty i może co innego robić wystarczy. Żeby było śmieszniej, te same battle goale czasem budzą gracza alfa, który mówi, ze ktos ma czegoś teraz nie obić, albo w ogóle wszyscy zróbcie to i to, bo ja chcę zrobić to. Ponadto nikt mi nic nie zabierał, bo my dawaliśmy do zrozumienia sobie co potrzebujemy, a bardzo często olewaliśmy BG kładąc większy nacisk na wykonanie scenariusza. Więc jesteś kolejnym człowiekiem, który myślał, ze wie co się działo u nas przy stole i trafił kulą w płot.
yaro_ pisze: 17 cze 2019, 08:25 Osobiście mam rozegranych ok. 10 scenariuszy i zgodze się że 10/10 to to nie jest, ale mocne 8/10. Za sam rozmach, czas gry i koszt.
Po 10 scenariuszach też było to dla mnie 8/10.
Awatar użytkownika
lou
Posty: 153
Rejestracja: 28 sty 2010, 15:09
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 27 times
Been thanked: 34 times

Re: GambitTV - Gloomhaven

Post autor: lou »

Ale Tomek sam sobie przeczy mówiąc o mapce. Raz mówi że nie jest potrzebna (bo oczywiście nie jest konieczna), a następnie że naklejki na niej uniemożliwiają jej odsprzedaż. Tzn co, pierwszemu właścicielowi nie jet potrzebna, a drugiemu już tak? A poza tym, kupując przedmiot używany chyba powinienem się liczyć z tym że był "używany", chcę nowy kupuję nowy...
"Humans need fantasy to be human. "
— Terry Pratchett
moje gry
ODPOWIEDZ