Fakt że konflikt 3 potęg jest trudny do zamodelowania. Z pewnością wariant "każdy z każdym w tym samym roku" nie brzmi sensownie (bardziej przypomina konflikt w Szninklu ).hancza123 pisze: ↑15 sie 2018, 09:17 Ja po kilku latach dałem wczoraj trzecią szansę T&T i utwierdziłem się w tym co wiedziałem. Mam do tej gry bardzo ambiwalentny stosunek. Ogromnie mi się podoba to że są 3 płaszczyzny: ekonomia, polityka i działania militarne. Podoba mi się że można tworzyć alternatywne scenariusze historii i świetne jest np. rozgrywanie bitew czy budowanie wpływów politycznych. Jednak gra jest zdecydowanie za długa jak na ilość decyzji do podjęcia i emocji jakie daje (zawsze grałem aliantami i może stąd mam takie wrażenie). No i irytuje mnie "wojna we 3 każdy z każdym", co oczywiście zawsze premiuje tego który nie walczy bo "gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta". Nurząca jest trochę zawiłość zasad, nie ogarniam ich tak do końca. Raz na jakiś czas mogę w T&T zagrać ale nie jest to tytuł na który będę namawiał.
Historycznie w okresie 1938-40 Sowieci wspierali III Rzeszę (szczególnie surowcami wojennymi - to na sowieckim paliwie odbyła się kampania francuska '40) i wspólnie podbijali Europę Środkową. W związku z tym że Sowieci "tankowali niemieckie czołgi" Alianci rozważali ograniczony atak na ZSRR aby zniszczyć pola naftowe Baku. T&T w jakimś stopniu umożliwia odtworzenie tej alternatywnej ścieżki. Nic lepszego na 3 osoby nie mamy
Bardzo chciałbym kiedyś spisać "Home Rules" do tej gry które mam ułożone w głowie i chociaż raz przetestować z Wami (na Was? )
A w ramach ambiwalentności do T&T namawiam Cię na partyjkę w gry 2-osobowe, oparte o ten sam system walk bloczkowych:
Pacific Victory - ta ma wymiar strategiczny jak T&T (jest też faza produkcji i kontrola surowców, nie ma polityki)
Rommel in the Desert - ta ma wymiar operacyjny (skala brygady/pułku, posiłki są zdefiniowane, możesz decydować czy dowozisz na front uzupełnienia czy paliwo)