(Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

... czyli zloty miłośników planszówek! Tu możesz także umawiać się na granie w Twoim mieście.
Awatar użytkownika
Andy
Posty: 5129
Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
Lokalizacja: Piastów
Has thanked: 77 times
Been thanked: 192 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: Andy »

Odi pisze: 10 gru 2019, 23:59 Potem krótka partyjka z Rafałem w Undaunted. 30 min i koniec. I nawet zwykły początkowy scenariusz daje troch do myślenia i każe odpowiednio zarządzać podległymi oddziałami. Super gra, tylko teraz sam się zastanawiam, czy zamawiać, skoro ma Gryszaq, ma Rafał... Nie wiem, czy trzeci egzemplarz jest potrzebny.
Po prostu poczekaj na drugą grę w serii, North Africa: https://boardgamegeek.com/boardgame/290 ... rth-africa

Mnie do Normandii zraża to, że po niemieckiej stronie występuje pluton US Army mark 44, przebrany w niemieckie mundury. Mam nadzieję, że w północnoafrykańskiej wersji będzie większe zróżnicowanie stron. No i pojawią się czołgi! https://boardgamegeek.com/thread/231839 ... ase-thread
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Awatar użytkownika
Markus
Posty: 2446
Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 550 times
Been thanked: 271 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: Markus »

Jan_1980 pisze: 11 gru 2019, 09:09 Mam prośbę. Możecie w wolnym czasie zapoznać się z instrukcją do tej gry i skomentować:
https://fortgier.pl/p/16/25545/the-litt ... e-gry.html
Interesuje mnie ta operacja, ale stosunek wydawców do graczy zrobił się ostatnio wręcz pogardliwy i dlatego potrzebuje waszych opinii przed ew. zakupem.
ale że co? mamy przyhejcić przed zagraniem?
Nie ma problemu :D
Nie kupuj tak drogich gier :-)

"ale stosunek wydawców do graczy zrobił się ostatnio wręcz pogardliwy" - ja bym powiedział że zrobili się bardzo chciwi :-)
np taki prawie reskin Renu za 400 pln :-), czy taki prawie reskin Robinsona za 500 (ten w kosmosie)
Awatar użytkownika
Jan_1980
Posty: 2513
Rejestracja: 18 maja 2016, 18:18
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 25 times
Been thanked: 75 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: Jan_1980 »

Taki euraczek jak Ren za 400 to jest kpina po prostu :):):)
Szczególnie że w przeciwieństwie do Indian Summer (gry o układaniu liści) Ren został półkownikiem :)
Ale jak macie czas to przeczytajcie instrukcję bo to by

ła naprawdę ciekawa operacja!!!
Czy gracze wojenni śnią o drewnianych owieczkach? TAK!
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
Awatar użytkownika
Highlander
Posty: 1634
Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 100 times
Been thanked: 150 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: Highlander »

hancza123 pisze: 11 gru 2019, 06:58 Wczoraj w QG całkowity fail. Gryszaq poznawał grę, ja słabiej, pech w kartach, no i Highlander grając całością centralnych miał spójną strategie. To jednak duża przewaga jedno dowództwo.
Grałbym w QG albo w pełnym składzie albo tylko na dwóch.
Niemieckie karty na otwarciu miałem średnie (brak statusów i ofensywnych eventów bez wykładania statusów). Ale zaczekałem turę i zacząłem dobierać dobre statusy więc zacząłem odpalać eventy statusowe. Austro-Węgry pasywne, nastawione na punktowanie. Na pewno pilnowałem się aby z Attrition nie odrzucać nic losowo z wierzchu decku, zawsze blotki z ręki lub blotki z prepare - w efekcie nie straciłem żadnego ważnego statusu i eventu.

Miałem Niemcami komfortową sytuację bo Rosja mnie praktycznie nie atakowała (poszła na południe - Istambuł), dzięki czemu mogłem zniszczyć Francję bez oglądania się na front wschodni. To wg mnie było kluczem do porażki Ententy. Rosja musi nie patrząc na straty pomóc Francji już w 1914, zanim będzie to mogła zrobić Wielka Brytania. Dokładnie tak jak to przebiegało historycznie.

Prezentacja Holdfasta 41 i dwie rozegrane tury również spoko - gra się broni mimo lat.

Grało mi się super i chcę więcej :)

P.S. Niestety planszetki France'40 zaczęły porastać jak torba do gier - próbuję je oczyścić, zobaczymy. Plansza ma się dobrze.
hancza123
Posty: 3656
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 50 times
Been thanked: 150 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: hancza123 »

Na pewno Francja nie da sobie rady z Niemcami w pojedynkę. Musi być albo wsparcie Rosji albo Anglii. Ktoś musi jednak rywalizować z AT-HU na wschodzie aby Ci nie pozajmowali wszystkich miejsc punktowanych. Czyli albo FR+GB przeciw DE a RU przeciw AT albo FR+RU przeciw DE i GB przeciw AT. W praktyce coś hybrydowego.

Nie mając w ręku kart FR nie zdawałem sobie sprawy jak bardzo Francja była nieprzygotowana do defensywy. Normalnie grając Francją okopuję ją bardzo mocno. Gdybym grał 3 deckami to bym w pełni rozumiał całe zagrożenie i bym uderzył Rosją na Prusy. No właśnie to jest ta kwestia że grając samemu masz pełen obraz sytuacji i pełną swobodę aby zbudować spójną całościową strategię. A tak to jest „fog of war” we własnym obozie i decyzje są nieoptymalne 😊

Przyznaję że wczoraj słabiej zagrałem ale bez wątpienia mając wszystko pod swoją kontrolą zagrałbym znacznie lepiej.

Albo granie we dwóch albo w 4-5 aby „fog of war” i nieco zamieszania i mniej doświadczeni dowódcy byłi jednak po obu stronach. Tak dla równowagi. 😉
Awatar użytkownika
Andy
Posty: 5129
Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
Lokalizacja: Piastów
Has thanked: 77 times
Been thanked: 192 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: Andy »

hancza123 pisze: 11 gru 2019, 11:36Albo granie we dwóch albo w 4-5 aby „fog of war” i nieco zamieszania
Fog of war dla gracza prowadzącego więcej niż jedną Power można przynajmniej częściowo zaimplementować prostą home rule: nie oglądać kart dobranych na rękę na koniec tury, aż do momentu następnej tury tej Power.
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
hancza123
Posty: 3656
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 50 times
Been thanked: 150 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: hancza123 »

Jeżeli po jednej stronie gra bardzo doświadczony gracz jako jedyny dowódca, a po drugiej 2-3 graczy o różnym poziomie znajomości gry to raczej powinno to się skończyć wygraną pierwszego.

Mi Francja jeszcze nigdy nie upadła bo wręcz fanatycznie ją zawsze okopuję stąd zaskoczenie że padła od pierwszego ciosu. Myślałem że 1-3 rundy Francja jednak wytrzyma co da mi czas dla GB i RU aby dały wsparcie. Tłumaczy mnie to tylko częściowo bo mogłem bardziej uczulić Grzegorza aby zostawił te Włochy w spokoju i lepiej budował defensywę Paryża no i oczywiście mogłem od razu spieszyć na Prusy Rosją. Po utracie Serbii od razu na początku gry i trudnościami wejścia tam GB poszedłem Rosją na południe aby nie oddać tam zupełnie wszystkiego i wziąć Konstantynopol.

Duże rozczarowanie i sportowa złość ON.
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6451
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 583 times
Been thanked: 936 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: Odi »

Andy pisze: 11 gru 2019, 10:03 Mnie do Normandii zraża to, że po niemieckiej stronie występuje pluton US Army mark 44, przebrany w niemieckie mundury.
Andy, tylko cała gra jest tak luźno osadzona w realiach, że dla mnie nie miało to większego znaczenia. Niby stoi za tym jakaś historia konkretnych starć, ale to bardzo umowne. Ot, tło narracyjne. Jednocześnie łamigłówka "w klimacie II ws", którą gra serwuje, jest pierwszorzędna, jak na czas rozgrywki i wykorzystane przez autora środki.
Ja zamierzałem kupić z tej serii wszystko, ale teraz mam dylemat, skoro są już dwa egzemplarze :)

Choć po prawdzie gra jest trochę jak pudełko klocków LEGO: można bawić się tym, co przygotował autor, ale można też łatwo ją modyfikować. Nie widzę przeszkód, żeby rozłożyć trzy gry naraz i bawić się 3vs3 na wspólnej mapie, w jakąś większą operację na szczeblu kompanii. Serio.
Świetna jest mapa, którą można dowolnie składać z modułów i bawić się w jakieś wąskie przejścia, kanalizujące natarcie itd.
Awatar użytkownika
Markus
Posty: 2446
Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 550 times
Been thanked: 271 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: Markus »

@Odi: Kupuj kupuj tę Normandię, przecież wiesz że ja teraz mniej bywam na spotkaniach :-)

@Wolf: niektórzy w wątku o Paxach piszą że dostali Transhumanity. Co się właściwie dzieje że nie mamy jeszcze tych paxów/biosów z planszostrefy?
Mikołajowi zastrzelono renifery i paczki nie dojechały czy co?
Awatar użytkownika
Highlander
Posty: 1634
Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 100 times
Been thanked: 150 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: Highlander »

hancza123 pisze: 11 gru 2019, 12:13 Mi Francja jeszcze nigdy nie upadła bo wręcz fanatycznie ją zawsze okopuję stąd zaskoczenie że padła od pierwszego ciosu. Myślałem że 1-3 rundy Francja jednak wytrzyma co da mi czas dla GB i RU aby dały wsparcie. Tłumaczy mnie to tylko częściowo bo mogłem bardziej uczulić Grzegorza aby zostawił te Włochy w spokoju i lepiej budował defensywę Paryża no i oczywiście mogłem od razu spieszyć na Prusy Rosją.
Nie widziałem "ręki otwarcia" Francji, aczkolwiek niemiecki atak - który wystartował z opóźnieniem 1 rundy - w większości przypadków skończyłby się upadkiem Paryża. Tak jak to się stało w naszej sierpniowej rozgrywce 1:1. W trzeciej rundzie miałem 6 przygotowanych kart, w tym 4 "sustain battle" i 4 tarcze, miałem już status zmuszający przy moim ataku do discardu przygotowanej karty francuskiej, a w drugiej i trzeciej rundzie odpaliłem najbardziej agresywne eventy niemieckie (atak + budowa). Tylko gwałtowny głęboki atak rosyjski z zajęciem Prus włącznie mógłby zaklinować tę machinę.
Andy pisze: 11 gru 2019, 11:56 Fog of war dla gracza prowadzącego więcej niż jedną Power można przynajmniej częściowo zaimplementować prostą home rule: nie oglądać kart dobranych na rękę na koniec tury, aż do momentu następnej tury tej Power.
Pomysł z zakazem oglądania dociągniętych kart przez powrotem do danej nacji uważam za rewelacyjny i godny przetestowania.
Awatar użytkownika
Wolf
Posty: 1517
Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
Has thanked: 43 times
Been thanked: 194 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: Wolf »

Odi pisze: 10 gru 2019, 23:59Na koniec przewaga ZSRR Wolfa (Volka) była niewielka, bo tylko 2 PZ nad USA, ale tak naprawdę przez całą grę kontrolował sytuację (..) W mojej opinii Koledzy za mało cisnęli Volka na torach, skupiając się na mnie (choć moim zdaniem było stosunkowo pewne, że moje NRD przetrwa w dobrej kondycji). Choć oczywiście ja też mogłem jedną czy dwie karty zagrać inaczej. No nic, uczymy się gry.
WSDV z dodatkiem najwyraźniej generuje wyciąganie dokładnie odwrotnych wniosków niż by to wynikało z gry. W ostatniej rozgrywce Markus był święcie przekonany do zupełnie przeciwnej z logiką tezy, a teraz Odi wyciągnął błędne wnioski. Otóż owszem ZSRR dość dobrze kontrolowało sytuację, należy się jednak zastanowić jaka była faktyczna przyczyna takiego stanu rzeczy, a na pewno nie wynikało to bezpośrednio z przewagi na torach. Te oczywiście umożliwiły zabezpieczenie sytuacji politycznej w rozgrywce mocarstw oraz wypracowanie przewagi w inicjatywie, ale źródło tej sytuacji leżało gdzie indziej.

Kontrola sytuacji przez ZSRR była silnie związana z zabezpieczeniem pozycji NRD co dawało elastyczność i możliwość realizowania własnych celów kiedy pozycja sojusznika nie była zagrożona. Oczywiście starałem się ugrać coś dla siebie już na wczesnym etapie, ale nie musiałem tego robić koniecznie kosztem sojusznika, bo pewne karty dawały mi elastyczność przerzucania prestiżu na tor dominacji z czego korzystałem. Sytuacja zachodu była odwrotna i wynikała z problemów wewnętrznych RFN, które ograniczały USA. Ściganie się na torach kiedy sojusznik dąży do przegranej niewiele wnosi.

Pamiętajmy, że gra nie jest symetryczna. Pierwsze dwie dekady to nie jest czas sielanki dla RFN, tylko ciężkiej pracy, żeby rozkręcić lokomotywę, która w późniejszej części rozgrywki zmiecie NRD. Zamiast tego udało się wpędzić Niemcy Zachodnie w tarapaty, a konsekwencje tego ciągnęły się tak długo, że w międzyczasie aparat represji w NRD nie miał już nawet kogo represjonować, bo wszyscy stali się wzorowymi obywatelami państwa socjalistycznego. Na coś takiego Zachód po prostu nie powinien pozwolić.

Jeżeli chodzi o tory w rozgrywce mocarstw to tylko NRD i USA zależy, żeby ZSRR wypadło gorzej, więc pisząc "Koledzy" możesz mieć na myśli siebie i Muada, bo Markus nie miał do tego żadnego powodu. Problem polegał na tym, że Muad w obliczu przetrwania NRD też nie miał do tego porażającej inicjatywy. Zabrakło właśnie przede wszystkim większego wsparcia RFN na wczesnym etapie rozgrywki, bo to było faktyczne źródło problemów, od którego wszystko się zaczęło - oczywiście obaj gracze muszą kontrolować sytuację. Więcej problemów na głowie NRD zmusiłoby ZSRR do pomocy, a wtedy USA miałoby możliwość odbicia torów, kiedy gra wejdzie w trudniejsze dla NRD dekady. USA jest też bardzo na rękę wczesny wyścig zbrojeń z silnych czerwonych kart, które dla Zachodu mają wartość 1, jest więc też potencjał do grania na siebie będąc jednocześnie pomocnym dla sojusznika. Tak czy inaczej wczesny rozwój RFN i zabezpieczenie przed protestami to jest fundament, bez którego będzie ciężko w dalszej części gry, a w ostatniej rozgrywce ten fundament był zbudowany na grząskim gruncie.
Odi pisze: 10 gru 2019, 23:59Mi osobiście ZNACZNIE lepiej gra się w Wir Sinda z dodatkiem, niż w Paxa. Choć to w pewnym sensie podobne gry (draft/zakup kart z rynku i system sojuszy - w Paxie zmiennych), WsdV jest po prostu ciekawszy. Mała wielka gra.
Jeżeli chodzi o Pax Pamir to wg mnie zupełnie różne gry, na tyle inne, że właściwie nie widzę punktów wspólnych. Pamir jest grą znacznie bardziej taktyczną z dynamicznymi zmianami, chociaż oczywiście warto mieć asa w rękawie, natomiast WSDV strategiczną z długofalowymi konsekwencjami. Obydwa podejścia pasują do tego co chcą przedstawić wymienione tytuły. Pamir to dynamiczne rozgrywki polityczne w kontekście lokalnych liderów plemiennych z płynnymi sojuszami, które cechują zdrady i spiski. Natomiast WSDV to gra bardziej osadzona w długofalowej rozgrywce polityczno-ekonomicznej, skomplikowanej sytuacji podzielonych Niemiec oraz wraz z dodatkiem szerszym kontekstem zimnowojennym. Zupełnie co innego. Obie oceniam bardzo wysoko.

Mała wielka gra to Pax Emancipation - kieszonkowy łamacz kręgosłupów :P
Markus pisze: 11 gru 2019, 13:17@Wolf: niektórzy w wątku o Paxach piszą że dostali Transhumanity. Co się właściwie dzieje że nie mamy jeszcze tych paxów/biosów z planszostrefy?
Mikołajowi zastrzelono renifery i paczki nie dojechały czy co?
Podobno czekają z wysyłką aż ogarniesz zasady do Pax Renaissance ;)
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6451
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 583 times
Been thanked: 936 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: Odi »

Wolf pisze: 11 gru 2019, 18:26 [...] a teraz Odi wyciągnął błędne wnioski.
Odi pisze: 10 gru 2019, 23:59Mi osobiście ZNACZNIE lepiej gra się w Wir Sinda z dodatkiem, niż w Paxa. Choć to w pewnym sensie podobne gry (draft/zakup kart z rynku i system sojuszy - w Paxie zmiennych),
Jeżeli chodzi o Pax Pamir to wg mnie zupełnie różne gry, na tyle inne, że właściwie nie widzę punktów wspólnych.
I już wiadomo, co się za chwilę wydarzy :D Leccie po czipsy ;)
Awatar użytkownika
Wolf
Posty: 1517
Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
Has thanked: 43 times
Been thanked: 194 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: Wolf »

Wolf pisze: 11 gru 2019, 18:26
Markus pisze: 11 gru 2019, 13:17@Wolf: niektórzy w wątku o Paxach piszą że dostali Transhumanity. Co się właściwie dzieje że nie mamy jeszcze tych paxów/biosów z planszostrefy? Mikołajowi zastrzelono renifery i paczki nie dojechały czy co?
Podobno czekają z wysyłką aż ogarniesz zasady do Pax Renaissance ;)
Kurde Markus, szybko ogarnąłeś ten Pax Ren, bo dostałem maila, że właśnie wysłali :)
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6451
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 583 times
Been thanked: 936 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: Odi »

1. Pax Pamir i Wir sind das Volk z dodatkiem - podobieństwa

A) Pierwszym zupełnie oczywistym jest występowanie draftu kart, wymiennego z możliwością zagrywania karty z ręki. W obu grach podejmujemy decyzje odnośnie wzięcia karty która przyda się/zaszkodzić może nam lub która zaszkodzi/pomoże przeciwnikowi. Musimy zważyć za i przeciw każdej karty, czy komuś coś zostawić, czy nie, czy zagrać z ręki, czy zostawić na później... Oczywiście w Pamirze na to wzięcie karty musimy dodatkowo zarobić, czyli dochodzi tu aspekt ekonomiczny. Nie mamy też sztywnej ręki dwukartowej, budujemy swoje tableau z efektami, które możemy odpalać także w innych momentach gry. To są dodatkowe mechaniki Pamira, których nie uświadczymy w WsdV.

B) W obu grach szczególnie cenne są karty wystawiające na planszę nasze zasoby (plemiona/ekonomia) lub usuwające te zasoby przeciwnikowi. Zasoby wystawione na planszę (w obu grach) lub na karty (w Pamirze) dają dodatkowe możliwości (akcje specjalne w Pamirze, możliwość wstawienia lajfstajlu w WsdV). Te wystawione zasoby budują też pewną sieć zależności między graczami, dając mianowicie możliwości kontrolowania prowincji i podrażania przeciwnikowi działania w tej prowincji w PP, a w Wir Sindzie pozwalając na kontrolowanie stanu finansów NRD (cazus fabryk eksportowych). Konieczne jest zatem stałe kontrolowanie co gdzie wystawia przeciwnik.

C) Sojusze. W PP zmienne, zależne od aktualnej sytuacji na planszy, w tableau itp., a w WsdV teoretycznie sztywne, ale w praktyce równie zmienne i umowne, co w PP. Choć gracze po tej samej stronie kurtyny nie mogą sobie otwarcie szkodzić, mogą subtelnie podbierać sobie karty i zagrywać je na efekty mniej korzystne dla sojusznika-rywala. Mogą to czynić w porozumieniu z innymi, żeby utrzymać grę gdzieś pośrodku, bez pozwolenia na zdobycie jednej ze stron większej przewag i przy zachowaniu otwartych różnych możliwości zwycięstwa. Obie gry de facto polegają na tym, żeby - jeśli nie mamy takiej przewagi, że sobie możemy gwizdać na innych - doprowadzić do sytuacji, w której mamy możliwość skoku do przodu, przy zabezpieczeniu naszej strategicznej sytuacji w grze. W Marii jest to może bardziej widoczne, bo mamy aspekt przestrzenny i widać gdzie Francja musi odpuścić, żeby można było powstrzymać Prusy. I vice versa, i na odwrót itp itd. I podobnie jest w WsdV, tylko to mniej widoczne, bo dzieje się na torach i w kartach. O PP nie muszę nic pisać, bo wzajemne kontrolowanie i zmiana stron, to sól tej gry.

Są tu więc dla mnie dość duże podobieństwa w niektórych obszarach, a w innych oczywiście duże różnice.
Natomiast z tezą, ze wszystko jest tu inne, nie mogę się zgodzić (jak zwykle ;))

2.
W ostatniej rozgrywce Markus był święcie przekonany do zupełnie przeciwnej z logiką tezy, a teraz Odi wyciągnął błędne wnioski.
Cóż, z mojej perspektywy wnioski są jak najbardziej prawidłowe ;)
ZSRR dość dobrze kontrolowało sytuację, należy się jednak zastanowić jaka była faktyczna przyczyna takiego stanu rzeczy, a na pewno nie wynikało to bezpośrednio z przewagi na torach.
Jak zwykle uroczo się nie zgadzamy :)
ZSRR nie było zmuszane do jakiejkolwiek poważniejszej obrony na torach. Dzięki temu spokojnie mogło zająć się wspieraniem NRD i tak to hulało.
Rzecz w tym, że ja, jako NRD, nie mogę używać kart, które bezpośrednio uderzają w ZSRR. No, powiedzmy że od czasu do czasu mogłem wziąć jakąś czerwoną i zasłonić/odsłonić ikonkę niefajną dla Sowietów, albo coś tam odrzucić na punkty, a co inne zostawić. Ciągłą, bezpośrednią presje na torach, wymuszającą skierowanie tam radzieckiej uwagi, mogą (i muszą) robić Amerykanie. I RFN (jako gracz mogący odpalać żółte wydarzenia), choćby po to, żeby Amerykanin - czując możliwość zwycięstwa (ten właśnie punkt środkowy, o którym pisałem wyżej) był bardziej zdeterminowany do pomocy ekonomicznej dla RFN, celem gospodarczego wykończenia dedeerowców. Tak naprawdę powinna pójść wśród graczy zachodnich umowa pt: "Ściągamy ZSRR do punktu środkowego", a potem zobaczymy co dalej, a i ja bym włączył się w to korzystając z niewielkich możliwości, jakie miałem. Tym ważniejsza potrzebniejsze działanie, że inaczej niż w PP, gdzie punktowanie potrafi przyjść znienacka - w WsdV Zachód może sobie pozwolić na chwilowe odpuszczenie pewnych obszarów (DDR) i powrót do nich później (IV epoka). Szkodzenie DDR jest dłuższe i trudniejsze, zwłaszcza w sytuacji, która była u mnie w III i IV erze, gdzie było widać już wyraźnie, że nie da rady (albo będzie to krańcowo trudne) wykończyć gospodarczo NRD (ani jednego unrestu na mapie - szok). Tymczasem obniżenie pozycji ZSRR na torach jest prostsze. Ot, dwie dobre karty i już 3-4 pola lecą w lewo. Tego zabrakło, takiego szybkiego działania na zagrożenie punktowego prowadzenia ZSRR. Tylko pytanie, kto powinie taką koalicje (choćby na kilka ruchów) montować, organizować, namawiać...? I kto miał ku temu bezpośrednie możliwości (żółte przesunięcia prestiżu). Ja?
Awatar użytkownika
Wolf
Posty: 1517
Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
Has thanked: 43 times
Been thanked: 194 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: Wolf »

Nie ma o czym dyskutować. To co piszesz o WSDV to taki absurd, że głowa boli. Brakuje podstawowego zrozumienia gry.
Awatar użytkownika
Jan_1980
Posty: 2513
Rejestracja: 18 maja 2016, 18:18
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 25 times
Been thanked: 75 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: Jan_1980 »

Bez czytania waszych postów powiem, że obaj piszecie bzdury ;)
Cała radość z PP jest taka, że można całą grę grać Rosjanami i cieszyć się z wystawienia Perskich Kozaków, których pierwszym dowódcą był Polak:P
Czy gracze wojenni śnią o drewnianych owieczkach? TAK!
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
Awatar użytkownika
Wolf
Posty: 1517
Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
Has thanked: 43 times
Been thanked: 194 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: Wolf »

Ja proponuję jednak po prostu pograć. Na początek podstawka WSDV z doświadczonym graczem.

EDIT: do podobieństw się w ogóle nie odnoszę, bo to jałowa dyskusja z zasady, swoje zdanie już w tej kwestii wyraziłem.
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6451
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 583 times
Been thanked: 936 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: Odi »

276 stron ma ten wątek. Jeszcze takich wpisów, Wolf, jak Twoje, to nie widział. Ból głowy musiał być faktycznie nie do zniesienia...
Awatar użytkownika
Wolf
Posty: 1517
Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
Has thanked: 43 times
Been thanked: 194 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: Wolf »

Ja chyba nie mam obowiązku tłumaczenia każdej głupoty napisanej w internecie. Szkoda czasu.
Awatar użytkownika
Highlander
Posty: 1634
Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 100 times
Been thanked: 150 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: Highlander »

Jak czytam te analizy to się cieszę że z Hańczą i Gryszakiem mogę po ciężkim i mózgożernym dniu pracy zagrać szybki, ale wciąż niebanalny i emocjonujący mecz w QG1914 :) Szykujcie się!
hancza123
Posty: 3656
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 50 times
Been thanked: 150 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: hancza123 »

Jestem bliski decyzji o przeczytaniu porównania WSDV i Pax w przerwie obiadowej.
Awatar użytkownika
Andy
Posty: 5129
Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
Lokalizacja: Piastów
Has thanked: 77 times
Been thanked: 192 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: Andy »

Highlander pisze: 12 gru 2019, 10:26 Jak czytam te analizy to się cieszę że z Hańczą i Gryszakiem mogę po ciężkim i mózgożernym dniu pracy zagrać szybki, ale wciąż niebanalny i emocjonujący mecz w QG1914 :) Szykujcie się!
Przyjrzyjcie się nowej edycji QG39. Sporo kart zmieniono/doprecyzowano/dodano, poprawiono mapę, zmieniono regułę diskardowania z pustej talii (teraz traci się VP, nie karty z ręki), Reallocate Resources włączono do reguł podstawki, dodano jedną flotę USA. Poza tym to wciąż stara, dobra Kunegunda, tylko że odmłodzona. :P

Grałem jedną partię nową podstawką (dodatków jeszcze nie ma) z pięcioma debiutantami, wszyscy weszli w system jak w masło! :)
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
hancza123
Posty: 3656
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 50 times
Been thanked: 150 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: hancza123 »

Tak. Ja tak lubie QG1914 że chętnie bym ciągle w to grał, aż do obrzedzenia :wink:

Najbardziej lubie na pełnej spinie 1 na 1 lub na luzie, towarzysko i na sporym poziomie wesołej twórczości w 5-ciu.
hancza123
Posty: 3656
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 50 times
Been thanked: 150 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: hancza123 »

Andy nie bardzo wiem o czym piszesz jaki QG39? W sensie podstawowy QG i nowa wersja?

Drugie pytanie do Ciebie jak oceniasz QG Cold War?
Awatar użytkownika
Markus
Posty: 2446
Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 550 times
Been thanked: 271 times

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne

Post autor: Markus »

Wolf pisze: 12 gru 2019, 10:19 Ja chyba nie mam obowiązku tłumaczenia każdej głupoty napisanej w internecie. Szkoda czasu.
Wolf, wyluzuj bo teraz to ty głupoty piszesz,
Zresztą jak sam piszesz szkoda komentować każdą głupotę w internecie

Przy takim "Zajebistym" podejściu za chwilę nie będziesz miał tu z kim grać w tego W.Sinda
ODPOWIEDZ