(Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

... czyli zloty miłośników planszówek! Tu możesz także umawiać się na granie w Twoim mieście.
hancza123
Posty: 3655
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 48 times
Been thanked: 147 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

Post autor: hancza123 »

Aleście Elgrande pokręcili! Toż to banalna w swoich zasadach gra, pierwowzór wszystkich area control! Ja też ma do niej sentyment, jak do pierwszej dziewczyny z podstawówki, no ale nie oszukujmy się gry poszły mocno do przodu! Nobel dla El Grande za wynalezienie prądu ale chyba nie ma co do niej wracać? :wink:
Awatar użytkownika
Markus
Posty: 2442
Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 543 times
Been thanked: 270 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

Post autor: Markus »

hancza123 pisze: 13 cze 2018, 11:07 Aleście Elgrande pokręcili! Toż to banalna w swoich zasadach gra, pierwowzór wszystkich area control! Ja też ma do niej sentyment, jak do pierwszej dziewczyny z podstawówki, no ale nie oszukujmy się gry poszły mocno do przodu! Nobel dla El Grande za wynalezienie prądu ale chyba nie ma co do niej wracać? :wink:
Całkowicie się zgadzam.
Sprawcą całego zamieszania byłem ja. Przeczytałem 1 zdanie , a nie doczytałem drugiego :( na usprawiedliwienie podaję ze czytałem na telefonie w towarzystwie <żart on> grających , hałaśliwych pijaków <żart of>

Najbardziej brakowało mi w tej grze KLIMATU, obecnie wszelkie area control są osadzone w jakimś "świecie". Chaos w Starym świecie, Rising Sun itp.
El Grande jest przeraźliwie suche. Przeraźliwie. Nie sądziłem że będzie mnie to kiedyś uwierać , ale jednak tak jest.
Hańcza , nie niszcz sobie dobrych wspomnień i nie siadaj do tej gry.
AnnaBeee
Posty: 588
Rejestracja: 16 lis 2017, 12:16
Been thanked: 3 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

Post autor: AnnaBeee »

Szogun to jedna z tych gier co stoi dziewicza na mojej półce. Jestem za:)
AnnaBeee
Posty: 588
Rejestracja: 16 lis 2017, 12:16
Been thanked: 3 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

Post autor: AnnaBeee »

Mickey!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dobra wiadomosc dla ciebie. Wczoraj byla premiera drugiej części Century. Jeszcze wiecej Korzennego szlaku:)
Awatar użytkownika
mnowaczy
Posty: 2021
Rejestracja: 25 mar 2011, 16:11
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 18 times
Been thanked: 26 times
Kontakt:

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

Post autor: mnowaczy »

Ech jakie to wredne się zrobiło ;) Wszystkim miłośnikom nieGier miłego grania!
Mickey

Spotkania planszówkowe we Wrzeszczu
Mogę się podzielić rabatem do Rebel.pl (10%)
madeline.ska
Posty: 96
Rejestracja: 19 mar 2016, 15:04

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

Post autor: madeline.ska »

Będę w poniedziałek i postuluję za Terra Mistica.
Awatar użytkownika
mnowaczy
Posty: 2021
Rejestracja: 25 mar 2011, 16:11
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 18 times
Been thanked: 26 times
Kontakt:

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

Post autor: mnowaczy »

Ja w poniedziałek będę ale nie wiem o której. Po pracy wybieramy się ekipą popływać kajakami po Motławie i nie wiem ile nam to zajmie. Jeśli jest ktoś chętny żeby dołączyć to zapraszam, nie trzeba robić rezerwacji.
Mickey

Spotkania planszówkowe we Wrzeszczu
Mogę się podzielić rabatem do Rebel.pl (10%)
AnnaBeee
Posty: 588
Rejestracja: 16 lis 2017, 12:16
Been thanked: 3 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

Post autor: AnnaBeee »

Ja mam w pn jakies szkolenie:( kicha
Awatar użytkownika
Wolf
Posty: 1517
Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
Has thanked: 43 times
Been thanked: 194 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

Post autor: Wolf »

Raport z czwartkowego John Company:

Graliśmy w 4 osoby (Monika, Marcin, Paweł i ja). Ponownie scenariusz "early company", więc 6 rund i monopol kompanii przez całą rozgrywkę. Ta jednak potoczyła się zauważalnie inaczej niż poprzednio, bo tym razem firma prężnie działała do końca gry, podczas gdy w poprzedniej grze upadła w 4 rundzie. To wcale nie znaczy, że to dobrze, bo nie jest to gra kooperacyjna, a dobro firmy nie jest jednoznaczne z dobrem graczy. Lepsza kondycja firmy była wypadkową lepszego zrozumienia mechanizmów i płynności finansowej, jednak ostatecznie za mocno w ten sposób premiowaliśmy prezesa, którym przez większość gry był Paweł. Pozostałe 3 osoby miały już doświadczenie pierwszej partii i może przez to lekko nie doceniliśmy Pawła, jako nowego gracza, za bardzo bijąc się między sobą, a nie widząc jednocześnie jak rośnie nam silny konkurent.

Paweł już na początku rozgrywki dokupił dodatkowy pakiet akcji firmy, co w połączeniu z setupem, w wyniku którego też miał dodatkowe udziały sprawiło, że szybko przejął pozycję prezesa, a prężnie działająca kompania umocniła pozycję jego rodziny. Dzięki temu mógł upchać połowę familii we francuskiej ambasadzie, drugą połowę wysłać do elitarnych klubów, a dla siebie pobudować wille i posiadłości. Ostateczna punktacja była bardzo wyrównana i zauważalnie wyższa niż w poprzedniej rozgrywce, także prawie każdy miał wygraną w zasięgu ręki.

Uważam, że w poprzedniej rozgrywce popełniłem błąd nie wypłacając w 1 rundzie dywidendy, a z kolei w tej rozgrywce błąd mógł popełnić Marcin wypłacając ją. Sytuacja bowiem była inna w obu przypadkach, ja wtedy planowałem utrzymać się na fotelu prezesa, a brak tej wczesnej dywidendy sprawił problemy, bo akcjonariusze szybko się rozzłościli, co było mi nie na rękę i doprowadziło do podupadku firmy kiedy sytuacja finansowa się pogorszyła. Natomiast tym razem to Paweł miał najwięcej udziałów w firmie, więc dywidenda go premiowała, a stanowisko Marcina było zagrożone, oczywiście Marcin wyciągnął w negocjacjach trochę grosza, ale wg mnie jednak za mało, tym bardziej że wypłacił aż 2 dywidendy, po fakcie sądzę, że trzeba było zagrać vabank i postawić zaporowe warunki, jakby Paweł je spełnił to Marcin by wtedy odpowiednio dużo zyskał, a jak nie to postawiłby nowego prezesa w trudniejszej sytuacji.

Przez większość rozgrywki wszystkim po trochu zależało, żeby utrzymać firmę nad wodą, bo każdy coś na boku dzięki temu zarabiał, a ogólnie dobrze nam szło i to nawet pomimo pewnych komplikacji w wydarzeniach, miejscowych rebelii i podupadania prowincji, które kosztowało nas trochę statków jak również zamknięcie jednej z prezydencji. Jednak pomimo tych wszystkich bolączek sytuacja była zaskakująco dobra, do tego stopnia, że nawet nie wzięliśmy przez całą grę kredytu. Niemniej mogło przez to zabraknąć wywarcia większej presji na pozycji prezesa i głównego akcjonariusza jakim był Paweł. Podtopienie firmy w strategicznym momencie mogło sprawić, że te udziały by wyparowały co osłabiłoby pozycję Pawła.

Na wczesnym etapie rozgrywki oświadczyłem się Monice. Usłyszałem wyczekiwane: tak! i pojechaliśmy na miesiąc miodowy do Madrasu. Wzięliśmy ze sobą akurat parę armat, więc idąc za ciosem przystąpiliśmy do podboju prowincji, dzięki czemu nie trzeba było płacić za hotel, a i trochę grosza na boku też wpadło. Niestety szczęśliwy związek nie trwał wiecznie. Monika wraz z kochankiem prowadziła biznes stoczniowy i znikała na długie godziny, niby to w interesach, ale już ja tam swoje wiem, co tam mogło się dziać w zakamarkach stoczniowych hal oraz przy wspólnych inspekcjach statków pod pokładem. Dlatego, umierając z tęsknoty, wyjechałem na placówkę do Bombaju, gdzie wraz z kolegami z wojska mogliśmy sobie chociaż trochę poużywać i do woli gwałcić oraz rabować, niosąc tym samym kaganek brytyjskiej cywilizacji i dobrych manier do tych barbarzyńskich terenów. Po czasie związek z kochankiem został zalegalizowany i musiałem pogodzić się ze smutnym losem. To jednak nie koniec naszych miłosnych perypetii. Burzliwe uczucie, które połączyło nas już na początku rozgrywki ostatecznie ponownie odżyło i w końcowej fazie gry jeszcze raz wzięliśmy ślub. Kierując się czystym pragmatyzmem Monika powinna była wybrać kochanka, ale potęga miłości przeważyła i jednak wróciła do męża. A co za tym idzie: żyliśmy długo i szczęśliwie i wspominaliśmy wspólne plądrowanie Indii.

No i jaka konkluzja z rozgrywki?
Oświadczyłem się Monice, zgodziła się, a na drugi dzień mi mówi, że to była tylko gra. Ehh... te kobiety.
Awatar użytkownika
Jan_1980
Posty: 2513
Rejestracja: 18 maja 2016, 18:18
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 25 times
Been thanked: 75 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

Post autor: Jan_1980 »

Kto będzie dziś?
Czy gracze wojenni śnią o drewnianych owieczkach? TAK!
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
vini
Posty: 150
Rejestracja: 06 maja 2018, 21:02
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

Post autor: vini »

Ja będę.
Awatar użytkownika
mnowaczy
Posty: 2021
Rejestracja: 25 mar 2011, 16:11
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 18 times
Been thanked: 26 times
Kontakt:

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

Post autor: mnowaczy »

O 18 będzie Piotrek, reszta ekipy zwali się po kajakowaniu. Trzymajcie stolik!
Mickey

Spotkania planszówkowe we Wrzeszczu
Mogę się podzielić rabatem do Rebel.pl (10%)
Awatar użytkownika
Markus
Posty: 2442
Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 543 times
Been thanked: 270 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

Post autor: Markus »

końcowa punktacja w Terra Mystica
Ostatnio zmieniony 19 cze 2018, 09:36 przez Markus, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
mnowaczy
Posty: 2021
Rejestracja: 25 mar 2011, 16:11
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 18 times
Been thanked: 26 times
Kontakt:

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

Post autor: mnowaczy »

Proponuję zwrócić uwagę na szarego z którego wszyscy się nabijali, że przez pół gry się z miejsca nie ruszył i który gdyby nie pomyłka na kolorze kultu także czerwonego by wyprzedził :p
Mickey

Spotkania planszówkowe we Wrzeszczu
Mogę się podzielić rabatem do Rebel.pl (10%)
Awatar użytkownika
Markus
Posty: 2442
Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 543 times
Been thanked: 270 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

Post autor: Markus »

mnowaczy pisze: 19 cze 2018, 00:17 Proponuję zwrócić uwagę na szarego z którego wszyscy się nabijali, że przez pół gry się z miejsca nie ruszył i który gdyby nie pomyłka na kolorze kultu także czerwonego by wyprzedził :p
Michała od zwycięstw dzieliły 2 błędy:
1. przez nieuwagę wstawił się na zły tor kultu i nie zdobył łopaty
2. Miki był pierwszym graczem w 5 rundzie, ja drugim, nie spojrzał na moją planszetkę więc nie zauważył że nie mam kasy (całe zero :-)), Miki za manę wziął 2 ludków lub most (dokładnie nie pamiętam) , gdyby wziął 7 kasy to bym miał kolejkę w plecy

Trzeba uczciwie przyznać że zrobił naprawdę niezły rajd punktowy.
Złota palmę marudy przejmuje Magda.
Czy ta dziewczyna pracuje w wywiadzie? wczoraj takie pytania przy stole padały że jestem zaniepokojony :D :D :D
Awatar użytkownika
Jan_1980
Posty: 2513
Rejestracja: 18 maja 2016, 18:18
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 25 times
Been thanked: 75 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

Post autor: Jan_1980 »

Przegrałem ale spotkanie było zacne.
Za tydzień Pan Wodzirej z Graciarni wprowadzi nas w najtrudniejszą grę w naszej galaktyce - w Cottage Garden.
https://boardgamegeek.com/boardgame/204 ... age-garden
ps. faktycznie przy naszym stoliku siedziała wczoraj Mata Harii ;)
Czy gracze wojenni śnią o drewnianych owieczkach? TAK!
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
madeline.ska
Posty: 96
Rejestracja: 19 mar 2016, 15:04

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

Post autor: madeline.ska »

Markus pisze: 19 cze 2018, 09:45 Złota palmę marudy przejmuje Magda.
Natura nie znosi próżni :D
a tak serio to marudziłam, bo przegrywałam. Nie jestem w stanie zaplanować gry dalej niż 4 kolejka. Muszę nad tym popracować. Jeszcze kilka razy zagram z Wami w Terrę i może w końcu stanę się godnym przeciwnikiem :)
Awatar użytkownika
mnowaczy
Posty: 2021
Rejestracja: 25 mar 2011, 16:11
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 18 times
Been thanked: 26 times
Kontakt:

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

Post autor: mnowaczy »

To ja jeszcze dodam dla tych którzy nie byli, że graliśmy na 3 stoły! Stado kolegów z pracy zrobiło swoje :)
Grane oprócz Terry było jeszcze 5 Klanów, Ankh Morpork i Do boju towarzysze. Janek tez coś wspominał o Liściach zanim przybyła ekipa kajakowa.

Za tydzień chciałbym zagrać w Antarktydę. Miałem ją wczoraj ale było takie ciśnienie na Terrę, że uległem (nie żebym się specjalnie upierał).
Mickey

Spotkania planszówkowe we Wrzeszczu
Mogę się podzielić rabatem do Rebel.pl (10%)
Awatar użytkownika
mnowaczy
Posty: 2021
Rejestracja: 25 mar 2011, 16:11
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 18 times
Been thanked: 26 times
Kontakt:

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

Post autor: mnowaczy »

Ktoś tu ostatnio pytał o spis gier które są w graciarni...właśnie się pojawił:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Graciarnia
Mickey

Spotkania planszówkowe we Wrzeszczu
Mogę się podzielić rabatem do Rebel.pl (10%)
Awatar użytkownika
Wolf
Posty: 1517
Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
Has thanked: 43 times
Been thanked: 194 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

Post autor: Wolf »

madeline.ska pisze: 19 cze 2018, 12:39
Markus pisze: 19 cze 2018, 09:45 Złota palmę marudy przejmuje Magda.
Natura nie znosi próżni :D
Proszę proszę, a co to za narzekanie beze mnie, największego konesera marudzenia? Chodź przyznaję się bez bicia, że frekwencja ostatnio u mnie kiepska, więc z własnej winy ominęły mnie soczyste narzekania. O chwila! To może wykorzystam ten moment, żeby sobie też ponarzekać: na prawdę totalnie nie po drodze jest mi ten poniedziałek w ostatnim czasie, a samo granie w Gdańsku jawi się trochę jak "wyprawa", owszem przez tyle lat jeździłem do Gdańska grać, ale różnica w pograniu na miejscu w Gdyni jest bardzo zauważalna. Z Gdańska wracam zawsze bardziej zmęczony i ilość wypitego piwa nie ma tu znaczenia, bo w Gdyni przecież też za kołnierz nie wylewam :P, a zresztą nawet gdybym nie pił to nic nie zmienia, po prostu wracam z Gdańska jakoś zauważalnie bardziej zmaltretowany niezależnie od sytuacji, co bywa nie najlepszym otwarciem tygodnia. No i w porównaniu z piwnicznym klimatem Graciarni i Polufki, czuję się w słonecznym AleBrowarze niczym w Miami Vice :wink:
madeline.ska pisze: 19 cze 2018, 12:39a tak serio to marudziłam, bo przegrywałam. Nie jestem w stanie zaplanować gry dalej niż 4 kolejka. Muszę nad tym popracować. Jeszcze kilka razy zagram z Wami w Terrę i może w końcu stanę się godnym przeciwnikiem :)
Zacząłbym od bardzo solidnego potrenowania 1 rundy. Serio. Oczywiście planowanie i wykorzystanie synergii kolejnych rund, kafelków, bonusów itd. jest bardzo ważne, ale 1 runda to jest moment, w którym nie jeden gracz przegrywa grę, bo źle rozegrana będzie pokutować i kumulować się przez resztę gry i potem można stawać na rzęsach, żeby to odrobić, a w doświadczonym gronie może być to bardzo ciężkie, a wręcz niemożliwe.

Grałaś Trytonami, prawda? Spróbuj celować mniej więcej w takie otwarcie (jeżeli się uda lub zbliżone):
- Twierdza + Świątynia + osada
- Twierdza + Faktoria + 2 osady

To da Ci solidny start, z którego można dużo ugrać. Pomyśl jak je osiągnąć, na pierwszy rzut oka może nie być to takie proste, trzeba będzie pokombinować z zasobami, płytką startową, użyciem mocy itd. ale wszystko jest do zrobienia.

Kilka uwag ogólnych:
- to jest rasa, której będzie brakować robotników, szczególnie na początku, z tego też powodu stosunkowo wczesne miasto (np. 3 runda) doda im paliwa, co za tym idzie punktowanie za miasta jest dla nich lepsze właśnie w 3-4 rundzie, niż na końcu, odwrotnie z osadami, oni wolą punktację z osad na koniec, bo wcześnie nie są w stanie konkurować z innymi rasami w masowym rozprzestrzenianiu osad
- wykorzystanie mocy jest u nich kluczowe, niespecjalnie będzie możliwość na ulepszanie kopania, więc trzeba się posiłkować płytką i zaklęciami, dlatego inna moco-lubna rasa może im przeszkadzać dość mocno (np. Alchemicy), ale z drugiej strony oni mogą sporo namieszać innym zabierając kluczowe zaklęcia dzięki dobremu przychodowi mocy
- wczesna łaska (1 runda) dająca 3 punkty za faktorię to gwarantowane 15 punktów z samej zdolności twierdzy (choć 2 punty za osadę przy solidnej ekspansji będą i tak lepsze)
- płytka na kopanie będzie przydatna, a płytka dająca 2 robotników i punktująca za twierdzę/sanktuarium to czysta poezja
- warto zwrócić uwagę na sanktuarium (jako jednej z nielicznych ras daje ono przychód 2 kapłanów, co jest sensowną alternatywą dla drugiej świątyni, żeby utrzymać wyższy przychód kasy i mocy z faktorii, którą trzeba byłoby przerobić na świątynię, ułatwia też formowanie miasta, więc jak się to dobrze rozegra, to wyższy koszt może być do przełknięcia)
Awatar użytkownika
mnowaczy
Posty: 2021
Rejestracja: 25 mar 2011, 16:11
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 18 times
Been thanked: 26 times
Kontakt:

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

Post autor: mnowaczy »

Taaa...teraz to nas Magda zmiażdży :)
Mickey

Spotkania planszówkowe we Wrzeszczu
Mogę się podzielić rabatem do Rebel.pl (10%)
Awatar użytkownika
Markus
Posty: 2442
Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 543 times
Been thanked: 270 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

Post autor: Markus »

mnowaczy pisze: 20 cze 2018, 15:46 Taaa...teraz to nas Magda zmiażdży :)
Porady Wolfa wydrukuję i przyniosę na spotkanie. :-)
Awatar użytkownika
mnowaczy
Posty: 2021
Rejestracja: 25 mar 2011, 16:11
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 18 times
Been thanked: 26 times
Kontakt:

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

Post autor: mnowaczy »

W ramach zajęć dodatkowych rozegraliśmy z Markusem partyjkę w Megafaunę. Na wariant czysto 2 osobowy nie byliśmy przygotowani więc rozegraliśmy 3 osobowy z dummy playerem. Dummy oczywiście był grzybem i za cel obierał nasze biedne zwierzaki. Co 2 rundy zmienialiśmy dowodzącego wstrętną plechą. Staraliśmy się wczuć w sytuację i wykonywać sensowne ruchy i całkiem dobrze nam szło, aczkolwiek trzeba było się pilnować żeby myśleć jak grzyb wcielając się w jego rolę. Wspólnymi siłami doprowadziliśmy do tego, że na planszy było bardzo zielono i bynajmniej nie z powodu lasów. Zielone ryby okopały się na bagnach nie mając za bardzo konkurencji, kopułki zrobiły się jadowite i urosły ponad miarę, a ślimaki były trawożernym, wielkim potworem. Moje pomarańczowe kopułki z kamieniem jakoś dawały radę utrzymać teren, ale już muchy i robaki mimo stałocieplności nie mogły znaleźć nigdzie spokojnej przystani. Muchy miały swój moment doprowadzając czarne kopułki do wyginięcia ale nie obeszło się bez konsekwencji i zachwiało to ekosystemem w którym zabrakło ofiar na których można by żerować. W ostatniej zagranej przez nas rundzie grzyb z pomocą matki boskiej paleozoicznej przyciął nas maksymalnie do 2 akcji i było pozamiatane. 2 ostatnie rundy odpuściliśmy ze względu na późną porę.
Spotkanie bardzo pozytywne. Spokojna gra bez ciśnienia dzięki czemu można było lepiej się przyjrzeć niektórym mechanizmom, zaobserwować zależności czy wreszcie poczuć jak to jest być grzybem. Dzięki Markus i czekam na fotki.
Mickey

Spotkania planszówkowe we Wrzeszczu
Mogę się podzielić rabatem do Rebel.pl (10%)
Awatar użytkownika
Markus
Posty: 2442
Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 543 times
Been thanked: 270 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

Post autor: Markus »

Spotkanie było bardzo udane

zdjęcia (tylko 2 i to 1 sytuacji)

Niestety nie zdążyłem opanować zasad do właściwego trybu 2 osobowego gdzie każdy hex posada 3 poziomy. Rozegralismy grę na klasycznej mapie z virtualnym graczem.
Na 2 osoby byłoby za luźno, nie byłoby ciekawych sytuacji itp.
Wszystko wyszło bardzo dobrze. Michał wszedł na wyższy level znajomości gry. Jednak szybka gra w Graciarni z pędzącym do mety Wolfem nie pozwalała na wyłapanie nowicjuszom pewnych zależności w grze. :D

Wniosek po wczorajszym:
- jadowitość to jedno z najlepszych ulepszeń dla gatunku. Jadowite utuczone kopułki rozwalają system
- eliminacja cudzych kopułek z planszy to zły pomysł, znacząco ograniczamy możliwości żerowania (jako łowca) w ostatnich kolejkach

Wolf: czy istnieje możliwość przywrócenia kopułek na planszę po całkowitym ich wyginięciu w momencie kiedy mamy jakieś inne swoje gatunki na planszy? Czy tylko w momencie całkowitego wyginięcia gracza można wskrzesic kopułki?
Awatar użytkownika
mnowaczy
Posty: 2021
Rejestracja: 25 mar 2011, 16:11
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 18 times
Been thanked: 26 times
Kontakt:

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)

Post autor: mnowaczy »

To nie ta sama sytuacja. Na jednym zdjęciu widać atak moich agresywnych much, a na drugim twoje ślimaki żerują już na rybach.

Jest w instrukcji taki zapis:
"Extinct Archetype. If your Archetype goes extinct, the Archetype card goes into your Fossil Record. It can be reused by becoming a kiwi (E6b) or Lazarus."
Czyli teoretycznie możesz skorzystać z zasady kiwi, ale opis tej zasady wskazuje już jakby inną sytuację.
Mickey

Spotkania planszówkowe we Wrzeszczu
Mogę się podzielić rabatem do Rebel.pl (10%)
ODPOWIEDZ