(Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)
- mnowaczy
- Posty: 2021
- Rejestracja: 25 mar 2011, 16:11
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 18 times
- Been thanked: 26 times
- Kontakt:
Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)
Bolidy czy Wielka Pętla? Normalnie klęska urodzajuPortal Games informuje:
Niebezpieczne Wiraże, czyli dodatek do gry Bolidy już dziś trafia do sklepów!
Nowa dwustronna plansza!
Nowa mechanika: Pętle
Nowa mechanika: Niebezpieczne Pola!
- mnowaczy
- Posty: 2021
- Rejestracja: 25 mar 2011, 16:11
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 18 times
- Been thanked: 26 times
- Kontakt:
Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)
Jak już to na czerwcówce Po co mi dodatek skoro nie mam gry? (drukowane mapy to wyjątek) Radek chciał kupić.
Jeśli się Seki uda rozegrać to będzie super.
Nauczę cię też Keyforge żebyś nie musiał w Magica się męczyć
Ostatnio zmieniony 13 cze 2019, 22:08 przez mnowaczy, łącznie zmieniany 1 raz.
- mnowaczy
- Posty: 2021
- Rejestracja: 25 mar 2011, 16:11
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 18 times
- Been thanked: 26 times
- Kontakt:
Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)
Czeczot, gramy?
Spoiler:
-
- Posty: 3656
- Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 50 times
- Been thanked: 150 times
Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)
Chyba ten Nemesis jest dużym wydarzeniem bo wszędzie się na niego w necie natykam i nawet mi z lodówki wyskoczył.
- mnowaczy
- Posty: 2021
- Rejestracja: 25 mar 2011, 16:11
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 18 times
- Been thanked: 26 times
- Kontakt:
Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)
A ja ciągle widzę, że ktoś go sprzedaje
-
- Posty: 3656
- Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 50 times
- Been thanked: 150 times
Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)
Tak wszędzie są na sprzedaż: truskawki i Nemesis. Ale nikt jakoś nie pisze że chciałby kupić.
- Markus
- Posty: 2446
- Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 550 times
- Been thanked: 271 times
Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)
Wydarzeniem może dużym ale... z pierwszych wpisów po premierze (w dedykowanym wątku ) wieje chłodem
Kupa nudy za 500 zł. Taki jest chwilowy przekaz komentujących
-
- Posty: 1275
- Rejestracja: 09 wrz 2017, 20:23
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 71 times
Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)
To chyba przekaz jednej czy 2 osób. Pewnie jeden z nich gra tylko w suche euro a drugi nawet gry nie widział.
Od opinii forumowiczów bardziej szanuje BGG - 8,5 punkta. To mi wystarcza za opinie.
Od opinii forumowiczów bardziej szanuje BGG - 8,5 punkta. To mi wystarcza za opinie.
-
- Posty: 1275
- Rejestracja: 09 wrz 2017, 20:23
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 71 times
Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)
Skrót myślowy, kumasz?
Specjalne rozwiniecie dla Markusa: Bardziej szanuje ocenę na BGG która jest średnia kilku tysięcy ocen niż opinie kilku forumowych pieniaczy z których pewnie większość nie grała w ta grę.
Teraz już wiesz o co mi chodziło ? Czy muszę bardziej rozwinąć ?
Specjalne rozwiniecie dla Markusa: Bardziej szanuje ocenę na BGG która jest średnia kilku tysięcy ocen niż opinie kilku forumowych pieniaczy z których pewnie większość nie grała w ta grę.
Teraz już wiesz o co mi chodziło ? Czy muszę bardziej rozwinąć ?
- Jan_1980
- Posty: 2513
- Rejestracja: 18 maja 2016, 18:18
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 75 times
Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)
Ale piękna gra o Iraku! Grałbym!Czeczot, gramy?
Spoiler:
Czy gracze wojenni śnią o drewnianych owieczkach? TAK!
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
-
- Posty: 3656
- Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 50 times
- Been thanked: 150 times
Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)
Seki + Keyforge (aspiruje co brązowego medalu za Epic i Magic) + 5 x Bolidy = dobra czerwcówka
Co do Nemesis jestem dość sceptyczny ale prawo do krytyki wyłącznie dla tych co 1 raz zagrali.
- Markus
- Posty: 2446
- Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 550 times
- Been thanked: 271 times
Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)
Wódke razem piliśmy czy co? Wyluzuj.
Wszystko co miałeś rozwinąć , doskonale rozwinąłeś.Specjalne rozwiniecie dla Markusa: Bardziej szanuje ocenę na BGG która jest średnia kilku tysięcy ocen niż opinie kilku forumowych pieniaczy z których pewnie większość nie grała w ta grę.
Teraz już wiesz o co mi chodziło ? Czy muszę bardziej rozwinąć ?
-
- Posty: 1275
- Rejestracja: 09 wrz 2017, 20:23
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 71 times
Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)
Ja jestem wyluzowany. Mój luz objawia się nie komentowanie w złośliwy sposób twoich wpisów. Spróbuj też się tak wyluzować
-
- Posty: 1275
- Rejestracja: 09 wrz 2017, 20:23
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 71 times
Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)
Co do Nemesis zagrałem dzisiaj pierwszy raz. Gra jest dobra ale po pierwszej rozgrywce 8,5 bym jej nie dał. Gra ma dużo możliwości rozwoju postaci, przeszukiwanie, samorobne przedmioty. Grając pierwszy raz trudno to wszystko połapać. Na pewno jest dosyć losowa. Walka to rzut kością i sprawdzanie na losowej karcie czy zabiliśmy obcego. Zabicie Nie rannego wcześniej obcego w jednej akcji jest trudne, chyba nie możliwe. W 2 akcjach też raczej jest trudno. Może w znajdowanych przedmiotach lub samoróbkach są jakieś dodatkowe lepsze bronie.
Świetny jest mechanizm szmerów, idziemy do pomieszczenia i rzucamy na szmery albo odrzucamy dodatkową kartę i nie ryzykujemy. Na początku nie ma problemu bo mamy 5 kart na ręku. Ale jak mamy na ręku 2-3 karty zarażenia to już wybór jest trudny, ryzykować czy nie. Wybór jest jeszcze trudniejszy z tego powodu ze czy mamy mniej kart na ręce tym większe ryzyko ataku obcego z ukrycia.
Genijalny jest pomysł że każdy gracz ma ukryty cel. Taki trochę mechanizm ukrytego zdrajcy. Ktoś może mieć misję nadaj wiadomość, ktoś inny skieruj statek na ziemie ale inny gracz może może mieć kogoś zabić albo zniszczyć statek. Każdy losuje 2 karty celów jeden drastyczny jeden bardziej kooperacyjny i to jest fajne. Nie podoba mi się to że muszę jeden wybrać gdy się pojawi pierwszy obcy. Moim zdaniem powinno to się odbywać po 3-4 turach lub obcych. Pierwszy obcy może się pojawić w pierwszej turze. Ja wolałbym chwile poczekać jak się rozwinie sytuacja i wybrać później czy mam szanse czychac na kogoś życie bo ktoś na samym początku dostał ciężką ranę albo jest duży pożar na statku i łatwo go będzie zniszczyć.
Każdy gra sobie ale czasami trzeba sobie pomagać. Jak zginie pierwszy gracz to przejmuje kontrolę nad obcymi i jest już pozamiatane szczególnie jak jesteśmy w połowie gry. Lepiej do prawie samego końca grać w komplecie. Fajne jest to że wygrać może kilka osób lub nikt.
Gra powoduje spore emocje prze losowość, czy obcy nas zaatakuje, czy jesteśmy zarażeni. Ale to nie jest czysta losowość, można grać ostrożnie i nie ryzykować. Naprawdę klimat jest fajny.
Ocenianie tej gry po jednej rozgrywce to głupota. Tu jest za dużo możliwości żeby ocenić grę bez ich odkrycia. Są gry gdzie po 2 rundach wiesz o grze już wszystko, i po 2-3 rozgrywkach gra jest nudna i powtarzalna. Tutaj dostajesz baty od gry ale chcesz ją pokonać, wiesz że możesz to zrobić.
Podsumowując nie podoba mi się za duża losowość w walce ale może nie odkryłem jak ją ograniczyć. Podobają mi się rożne cele, koperacja ale jednak rywalizacja. Możliwość grania "na rympał" albo ostrożnie, zarządzanie rykiem. Tylko w Bood Bowl gdy w ostatniej turze robisz rzut piłką przez pół boiska do gracza na polu przyłorzenia a on ją łapie po żucie kostką (janek pamiętasz) i wygrywasz budzi emocja jak żuty w nemesis gdy od tego zależy czy się doczołgasz do punktu medycznego bez obcego lub do kapsuły.
I co dla mnie najważniejsze KLIMAT - ja nie cierpię gier gdzie w czasie rozgrywki to jest bez znaczenia czy buduje piramide czy auta, nie zwracam uwagi o czy jest gra. Tutaj gra nawet przez sekundę nie daje ci zapomnieć o tym gdzie jesteś.
Ps. Grałem w 2 osoby, na więcej graczy pewnie jest ciekawiej.
Świetny jest mechanizm szmerów, idziemy do pomieszczenia i rzucamy na szmery albo odrzucamy dodatkową kartę i nie ryzykujemy. Na początku nie ma problemu bo mamy 5 kart na ręku. Ale jak mamy na ręku 2-3 karty zarażenia to już wybór jest trudny, ryzykować czy nie. Wybór jest jeszcze trudniejszy z tego powodu ze czy mamy mniej kart na ręce tym większe ryzyko ataku obcego z ukrycia.
Genijalny jest pomysł że każdy gracz ma ukryty cel. Taki trochę mechanizm ukrytego zdrajcy. Ktoś może mieć misję nadaj wiadomość, ktoś inny skieruj statek na ziemie ale inny gracz może może mieć kogoś zabić albo zniszczyć statek. Każdy losuje 2 karty celów jeden drastyczny jeden bardziej kooperacyjny i to jest fajne. Nie podoba mi się to że muszę jeden wybrać gdy się pojawi pierwszy obcy. Moim zdaniem powinno to się odbywać po 3-4 turach lub obcych. Pierwszy obcy może się pojawić w pierwszej turze. Ja wolałbym chwile poczekać jak się rozwinie sytuacja i wybrać później czy mam szanse czychac na kogoś życie bo ktoś na samym początku dostał ciężką ranę albo jest duży pożar na statku i łatwo go będzie zniszczyć.
Każdy gra sobie ale czasami trzeba sobie pomagać. Jak zginie pierwszy gracz to przejmuje kontrolę nad obcymi i jest już pozamiatane szczególnie jak jesteśmy w połowie gry. Lepiej do prawie samego końca grać w komplecie. Fajne jest to że wygrać może kilka osób lub nikt.
Gra powoduje spore emocje prze losowość, czy obcy nas zaatakuje, czy jesteśmy zarażeni. Ale to nie jest czysta losowość, można grać ostrożnie i nie ryzykować. Naprawdę klimat jest fajny.
Ocenianie tej gry po jednej rozgrywce to głupota. Tu jest za dużo możliwości żeby ocenić grę bez ich odkrycia. Są gry gdzie po 2 rundach wiesz o grze już wszystko, i po 2-3 rozgrywkach gra jest nudna i powtarzalna. Tutaj dostajesz baty od gry ale chcesz ją pokonać, wiesz że możesz to zrobić.
Podsumowując nie podoba mi się za duża losowość w walce ale może nie odkryłem jak ją ograniczyć. Podobają mi się rożne cele, koperacja ale jednak rywalizacja. Możliwość grania "na rympał" albo ostrożnie, zarządzanie rykiem. Tylko w Bood Bowl gdy w ostatniej turze robisz rzut piłką przez pół boiska do gracza na polu przyłorzenia a on ją łapie po żucie kostką (janek pamiętasz) i wygrywasz budzi emocja jak żuty w nemesis gdy od tego zależy czy się doczołgasz do punktu medycznego bez obcego lub do kapsuły.
I co dla mnie najważniejsze KLIMAT - ja nie cierpię gier gdzie w czasie rozgrywki to jest bez znaczenia czy buduje piramide czy auta, nie zwracam uwagi o czy jest gra. Tutaj gra nawet przez sekundę nie daje ci zapomnieć o tym gdzie jesteś.
Ps. Grałem w 2 osoby, na więcej graczy pewnie jest ciekawiej.
-
- Posty: 1275
- Rejestracja: 09 wrz 2017, 20:23
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 71 times
Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)
Dzisiaj kolejne 2 rozgrywki w Nemesis. Tym razem na 3 osoby.
W pierwszej wszyscy przegraliśmy ale z własnej winy. Wybuch pożar w 2 miejscach a potem się rozprzestrzenił ale to olaliśmy. Po 2 turach mieliśmy kolejne rozprzestrzenianie pożaru i zniszczyliśmy sobie statek. Jak byśmy wspólnie ugasili 2-3 pomieszczenia gralibyśmy dalej.
W drugiej grze zginołem jako pierwszy. Trochę zawaliłem, za długo siedziałem w pomieszczeniu gdzie było sporo obcych dookoła. Powinienem od razu uciekać ale chciałem mieć pewność że nikt mi nie zmieni kordynatów lotu. Rozwaliłem komputer pokładowy, profilaktycznie chciałem wzniecić mały pożar w pomieszczeniu. Chyba też wybrałem złą drogę ucieczki, do tego pech w losowaniu na szmery i pojawiła się królowa. Po przejęciu kontroli nad obcymi w miarę szybko zabiłem jednego gracza. Niestety ostatni mi się wymknął! Miał już 2 głęboki rany, był bez amonicji i ostatnia akacja, atakiem wręcz, przysłowiowym kopem w królową mi ja zabił. Wsiadł do kapsuły i odleciał samotnie wygrywając.
To jest jednak świetna gra!!!
W dalszym ciągu trudno jest zabić obcego ale rozwiązaniem wydaje się chodzenie w grupie i sobie pomaganie plus ataki dystansowe tj produkcja koktajli mołotowa - trzeba uważać żeby nie zniszczyć statku przez pożar albo znajdywanie granatów. To właściwie jest jedyna rzecz która mnie drażni w tej grze. Nie mogę tak po prostu zabrać kałacha i rozpierd... obcych z karabinu
Gra jednak mocno wymusza kooperację, pomaganie sobie przez większość gry. Przynajmniej do czasu aż nie okryjemy że nasze cele mocno się różnią
ps. w końcu doczytałem w instrukcji (na głos) jak łatwo zabić innego gracza
W pierwszej wszyscy przegraliśmy ale z własnej winy. Wybuch pożar w 2 miejscach a potem się rozprzestrzenił ale to olaliśmy. Po 2 turach mieliśmy kolejne rozprzestrzenianie pożaru i zniszczyliśmy sobie statek. Jak byśmy wspólnie ugasili 2-3 pomieszczenia gralibyśmy dalej.
W drugiej grze zginołem jako pierwszy. Trochę zawaliłem, za długo siedziałem w pomieszczeniu gdzie było sporo obcych dookoła. Powinienem od razu uciekać ale chciałem mieć pewność że nikt mi nie zmieni kordynatów lotu. Rozwaliłem komputer pokładowy, profilaktycznie chciałem wzniecić mały pożar w pomieszczeniu. Chyba też wybrałem złą drogę ucieczki, do tego pech w losowaniu na szmery i pojawiła się królowa. Po przejęciu kontroli nad obcymi w miarę szybko zabiłem jednego gracza. Niestety ostatni mi się wymknął! Miał już 2 głęboki rany, był bez amonicji i ostatnia akacja, atakiem wręcz, przysłowiowym kopem w królową mi ja zabił. Wsiadł do kapsuły i odleciał samotnie wygrywając.
To jest jednak świetna gra!!!
W dalszym ciągu trudno jest zabić obcego ale rozwiązaniem wydaje się chodzenie w grupie i sobie pomaganie plus ataki dystansowe tj produkcja koktajli mołotowa - trzeba uważać żeby nie zniszczyć statku przez pożar albo znajdywanie granatów. To właściwie jest jedyna rzecz która mnie drażni w tej grze. Nie mogę tak po prostu zabrać kałacha i rozpierd... obcych z karabinu
Gra jednak mocno wymusza kooperację, pomaganie sobie przez większość gry. Przynajmniej do czasu aż nie okryjemy że nasze cele mocno się różnią
ps. w końcu doczytałem w instrukcji (na głos) jak łatwo zabić innego gracza
Ostatnio zmieniony 17 cze 2019, 05:13 przez czeczot, łącznie zmieniany 1 raz.
- Jan_1980
- Posty: 2513
- Rejestracja: 18 maja 2016, 18:18
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 75 times
Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)
A ja się tłukłem w te upały na rowerze zamiast grać w Obcego:(
Przemek - gramy w Krolmie.
Przemek - gramy w Krolmie.
Czy gracze wojenni śnią o drewnianych owieczkach? TAK!
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
- Jan_1980
- Posty: 2513
- Rejestracja: 18 maja 2016, 18:18
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 75 times
Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)
Nemesis brzmi jak jakiś Robinson AotCA lub This War of Mine...ciekawe.
Czy gracze wojenni śnią o drewnianych owieczkach? TAK!
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980