(Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

[Wolf]

Widzę pływające ślimaki polujące na ryby, szacun! Ale mutagen to by je sieknął . Czyli co... "dummy player" was pokonał wedle zasady co 2 głowy to nie jedna?

czy istnieje możliwość przywrócenia kopułek na planszę po całkowitym ich wyginięciu w momencie kiedy mamy jakieś inne swoje gatunki na planszy?

Tak, ale kosztem innego gatunku. Wtedy zastosowanie ma zasada kiwi. Więc w sumie powstaje pytanie czy to ma sens. Myślę, że bardzo sytuacyjnie. Np. masz latacza z bardzo niskim limitem 1, w międzyczasie zgarnąłeś większy gatunek latający i w sumie stwierdzasz, że byłby bardziej przydatny, bo mógłbyś zrobić specjację z innego dużego gatunku itd., więc odpalasz zmianę wielkości i tego mniejszego latacza "zabijasz" przez zwiększenie na 2 i wtedy wchodzą na jego miejsce kopułki (które straciły zdolność latania), więc odzyskujesz swój bazowy gatunek i zwalniasz miejsce na nowego latacza z większym limitem.

Także możliwość istnieje, aczkolwiek w praktyce nie będzie to porażająco częsty ruch.

[Markus]

Widzę pływające ślimaki polujące na ryby, szacun!

Ryby to bardzo bezpieczny gatunek na którym można żerować. Nikt ich prawie nie rusza i tradycyjnie robią dużo punktów właścicielowi.
Wiec okazały się bezpieczną przystanią dla ślimaków z dzwonkiem

Ale mutagen to by je sieknął .

Wbrew pozorom to mutagen był co najmniej 2 razy , ale niestety wszyscy przeżyli , długo był wysoki limit organów dla zwierzaków + stałocieplność na jednym z moich gatunków (wersja potwór) .
Pod koniec gry poszedł raill gun na zielone z kontynentu do tlenu i skończyło się rumakowanie, na szczęście wtedy mutagen już się nie pojawiał.

Czyli co... "dummy player" was pokonał wedle zasady co 2 głowy to nie jedna?

Taaa, tak własnie poległy moje kopułki, sam wymyśliłem jak je dobić przy pomocy grzyba

[AnnaBeee]

Moi drodzy, zaczyna mi sie okres kolonijny i wybywam do Jastrzebiej Gory. Wracam 15 sierpnia i wtedy na pewno do was dołączę. Na razie mowie wam do widzenia i zycze wielu emocjonujacych rozgrywek. Bawcie sie dobrze i nie zapominajcie o Ani:)

[Markus]

i nie zapominajcie o Ani:)

Kto to jest Ania????


Wypoczywaj i szerz planszówkowy szał w młody narybek

[Jan_1980]

Kto będzie a koto nie będzie jutro?
Ja będę.

[vini]

Będę. Pozdrawiam

[madeline.ska]

będę

[mnowaczy]

Ja będę i pewnie jacyś koledzy z pracy też.

[Jan_1980]

Powiniśmy być o 17.

[Jan_1980]

Nie ma Terry i liści.przejsciowy chaos w graciarni.

[mnowaczy]

Wczoraj było nas 7 osób czyli idealnie na 7 cudów, ale tylko 4 osoby się na to skusiły. Druga ekipa hodowała ślimaki, króliki i muchy a nad wszystkim czuwała mega kopułka...nie nie graliśmy w Megafaunę, to była Antarktyda Dziwaczny euro sucharek w którym jedynym twistem jest pokraczne punktowanie. Było na tyle sucho, że rzygaliśmy mocą, żeby się przesuwać na kultach, i stawialiśmy ślimaki i króliki zamiast budynków. Trochę ciężko na początek ogarnąć cel naszych działań, układa się to w głowie dopiero pod koniec. Zagrał bym jeszcze raz w pełnym składzie, żeby zobaczyć jak może być ciasno na planszy. Jedyny błąd jaki popełniliśmy (mimo sporej niekompetencji tłumaczącego) to: "Niebieskie pola aktywowane są tylko raz na całą grę. Gdy kolejny gracz minie pole lub na nim stanie, nic się nie dzieje." Czułem, że to kilkukrotne odpalanie przez wszystkich przesunięcia o 3 jest jakieś dziwne.
Gdy ekipa 21 się wykruszyła zostałem wciągnięty w grę Do boju towarzysze. Gdyby ta gra trwała pudełkowe 20 minut, no może 30 to by była zabawnym fillerkiem, a tak to z utęsknieniem wypatrywałem końca rozgrywki. Raczej nie zagram ponownie, choć Janek coś w tej grze dojrzał.

ps. Czy gdzieś ktoś widział oficjalny komunikat w sprawie chaosu w Graciarni?

[Markus]

Zdjęcia z wczorajszej rozgrywki w ANTARCTICA

Co mogę napisać. Ktoś uparł się że wyda grę ... no i wydał...
Czy jest to przełomowe wydarzenie dla świata planszówek? NIE. Świat przeżyłby bez tej gry
Mamy zlepek znanych mechanik + dziwaczne punktowanie.
Mechanika przenoszenia "naukowców" z rezerwy do dostępnej puli a potem z tej puli na planszę to kopia mechaniki z EL Grande -> szlachcice z prowincji do dworu a potem na planszę.
Chciałbym polubić tę grę ale nie potrafię.

EDIT:
uwaga: należny przynosić własne gry do Graciarni! w związku z zawirowaniami w lokalu wyparowała cala szafa gier (tych cięższych i fajniejszy) np terra mystica, el grande, nexus op, shogun itp
Można uznać że lista którą wrzucił niedawno Miki z spisem graciarnianych gier jest już nieaktualna.

[Sir_Yaro]

Wiem, że głupio pisze na ostatnia chwile ale szukam 1+ osoby do Empires: Age of Discovery bo mi się jedna osoba rozchorowała.
dziś (tj 26 VI) Graciarnia 17:45

https://boardgamegeek.com/boardgame/173 ... -discovery

Jakiś chętny się znajdzie ?

[AnnaBeee]

Fajnie sie was czyta, pozdrawiam z Jastrzebiej Gory. Maluuuuuutkie te dzieci tu mam. Wzielam sobie posiadlosc szalenstwa ale nawet stolu w pokoju nie mam zeby odpalic. 15 sierpnia wracam glooodna gier. A do tego czasu kupie sobie Agricole i druga część Korzennego szlaku:)

[mnowaczy]

A do tego czasu kupie sobie druga część Korzennego szlaku:)

A kysz!

[Jan_1980]

Z przyjemnością zagram w Antarktydę jeszcze raz i wtedy podejmę decyzję czy zagram 3 raz. Ale nie zgodzę się że ta gra nie ma klimatu. Ma ona klimat własny: są zajączki i ślimaczki, mega kopułka, budynek w kształcie fallusa i obozy pracy. Czego chcieć więcej .

[mnowaczy]

Z przyjemnością zagram w Antarktydę jeszcze raz i wtedy podejmę decyzję czy zagram 3 raz. Ale nie zgodzę się że ta gra nie ma klimatu. Ma ona klimat własny: są zajączki i ślimaczki, mega kopułka, budynek w kształcie fallusa i obozy pracy. Czego chcieć więcej .

Wezmę w poniedziałek i może znajdziemy jeszcze 2 miłośników takiego klimatu Wolę załatwić drugą rozgrywkę od razu, przynajmniej będę wiedział na czym stoję i jaki los czeka grę bez zbędnego zalegania na półce.
Z nowych pozycji w kolekcji mam jeszcze do ogrania Marco Polo i Ulm w który grałem tylko raz.

[Sir_Yaro]

w Marco Polo bym chętnie zagral. grałem 2x i wciaz nie wiem czy lubie ta grę czy nie

[mnowaczy]

Yaro, poniedziałki zaczęły ci pasować czy proponujesz inny termin? Fajnie jak by ktoś wytłumaczył, lepiej się czyta instrukcję po grze niż przed

[Sir_Yaro]

Yaro, poniedziałki zaczęły ci pasować czy proponujesz inny termin? Fajnie jak by ktoś wytłumaczył, lepiej się czyta instrukcję po grze niż przed

sorki. własnie sie zorientowałem ze mnie w ten pn nie bedzie w gdańsku wiec odpada...

[Jan_1980]

Ulm i Arctica (i chyba Marco Polo) to takie klasyczne euracze. Ograjmy je na najbliższych spotkaniach.

[Jan_1980]

W ogóle to powinniśmy wykorzystać brak Ani i ograć dobrze małą liczbę gier. Mamy czas do 15 sierpnia a licznik bije

[mnowaczy]

Załatwiłem na poniedziałek Graciarnianego tłumacza do Marco Polo więc pobawimy się wielbłądami a potem króliki i ślimaki

[Markus]

więc pobawimy się wielbłądami a potem króliki i ślimaki

Brzmi jak opis "przez pustynię" i ""megafauna"
Może ktoś ma ochotę na stary tytuł Knizi o wielbłądach

[mnowaczy]

W megafaunie nie ma królików!
O wielbłądach doktora K już kiedyś dyskutowaliśmy...klasykę trzeba poznać.

Edit: Powaliło mi się z Eufratem, ale Przez pustynię też nie grałem.