GRY-PLANSZOWE.pl

No nie udało się, nie wystarczyło czasu.

W tym scenariuszu nie chodzi o zabijanie potworów ale tylko o spełnienie warunku zwycięstwa. Błędem było zabijanie wszystkich potworów i szybkie otwarcie tylu komnat i spowodowany tym korek. Trzeba szybko napierać do celu nie martwiąc się aby wszystkich zabić. Niech sobie żyją i nas gonią.

Chodzi tylko o to aby ta laska zdążyła dojść zanim wszyscy bohaterowie opadną z sił! Stało się inaczej, ona jeszcze nie doszła a bohaterowie się wyczerpali

Chciałbym zauważyć że scenariusze Glooma mają fabułę.
Np. cały Gloom zaczyna się tak:

Everyone needs to eat.
Whatever your reason for coming to Gloomhaven, out here on the edge of the world, that simple fact is
never going to change. A mercenary can’t fight on an empty stomach.
So when Jekserah, a Valrath woman wearing a red cloak and enough gold jewelry to keep you fed for a
decade, approaches you in the Sleeping Lion and offers to pay you ten gold coins to track down a thief and
retrieve some stolen goods...well, it seems like as good an excuse as any to sober up and start paying off
your tab.
“This thief has taken some important documents,” says the red-skinned merchant, her tail whipping about
in agitation. “I don’t care what you do to him. Just bring back what is mine.”
Based on Jekserah’s description, it was easy enough to knock around a few alley thugs and get a location
of the thieves’ hideout. You don’t find yourself as a mercenary way out in Gloomhaven without knowing
how to crack a few skulls.
So your target is the Black Barrow. Sounds like a lovely place

Proszę o numery scenariuszy w które graliśmy, abym się wczuł.

Każde następne spotanie zaczynamy od przeczytania fabuły na początku i po zakończeniu scenariusza

ja jestem za tym zeby powtorzyc scenariusz, po pierwsze, dzieki temu sie czegos nauczymy i bedziemy mogli zweryfikować nasza taktyke, po drugie, otworzy nam sie mozliwosc zdobycia duzej ilosci kasy i to sie liczy:)

Janek może chce ci się przeczytać instrukcję? Czytałem ją ze 5 razy i 6-ty raz nic nie da. Warto aby ktoś jeszcze przeczytał, spojrzał świeżym okiem i wyłapał mikro błędy.

Zastanawiam się na ile spoilować scenariusze. Czy powinni wszyscy wiedzieć czego się spodziewać czy lepiej byście nie wiedzieli? To może mieć duży wpływ o czym przekonaliśmy się wczoraj. Wini grałby inaczej gdyby wiedział że jest aż 5 komnat i że trzeba szanować karty, że potwory się spamują gdy się otworzy drzwi, że nie warto by się kumulowały.

Zastanawiam się czy iść przez grę zgodnie z zasadami odblokowywania scenariuszy czy potraktować że nawet porażka odblokowuje jednak wskazane scenariusze. Widzę że na 96 scenariuszy jest bardzo wiele dość rutynowych (zabijcie wszystkie potwory!) ale jest też całkiem sporo ciekawych gdzie chodzi o coś innego. Te inne są chyba ciekawsze i wymagają więcej kombinowania. Przykładowo: "trzeba zdobyć skarb który jest w komnacie którą aby otworzyć trzeba wejść jednocześnie na 4 zapadnie zlokalizowane każda bardzo daleko od siebie". Trzeba się rozproszyć i działać w parach, a pod koniec na własną rękę. Skoro wiadomo że nie damy rady przejść całej gry (aż 96 scenariuszy) to może warto niektóre sobie odpuścić (te rutynowe które nie wnoszą nic nowego bo trzeba tylko zabijać). Na każdy scenariusz poświęcam 6 godzin: 4h u Ani, godzina na dojazd w obie strony, godzina na przygotowanie i porządkowanie. Widzę w książce scenariuszy całkiem sporo takich na które szkoda czasu bo "coś bardzo podobnego już było"