(Opole) Planszowe Opole
- TuReK
- Posty: 1480
- Rejestracja: 07 cze 2004, 13:57
- Lokalizacja: Opole (d. Mecatol Rex)
- Has thanked: 50 times
- Been thanked: 74 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
to szykujcie się na ponad 90 scenariuszy, z tego w jednej kampanii się zagra jakieś 70.
Na sesji 4h można zmieścić dwa, albo jeden dłuższy, albo wtopę + drugie podejście.
Trochę Wam zejdzie
Na sesji 4h można zmieścić dwa, albo jeden dłuższy, albo wtopę + drugie podejście.
Trochę Wam zejdzie
Z pustego i Saruman nie naleje
- piton
- Posty: 3409
- Rejestracja: 13 lut 2011, 22:15
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 1149 times
- Been thanked: 626 times
- Kontakt:
Re: (Opole) Planszowe Opole
Nie mam pojęcia kiedy to i za ile będzie w PL. W tym roku, cena???
Jakbym miał parcie brałbym inglisz. Nie kupiłem świadomie ze względu na chęć zagrania 200 razy w inne gry (w sumie) niż w jedną. Jak już się nagram to zakupię
Dla mnie to euro przez zarządzanie ręką i planowanie, losowości jest tam raczej mało - karty zawsze generują losowość (brydż) więc to i tak euro Fabuła jest, przygoda jest - OK, ale do Ameri mi to jako mechanicznie nie pasuje - zbyt dużo finezji w mechanice i planowania
Spoko, Turek grał i wie lepiej. Empirycznie potwierdził. ja tylko z internetów czerpię wiedzę.
MK nie uważam za arcydzieło, mnie na końcu mocno zmęczyło mechanicznie przez kupę wyjątków, naprawdę strasznie suche. Brak mi tam było więcej coopa, bo walka pomiędzy ludźmi meh. Ogólnie super pomysł, bo Vlaada tylko takie miewa, ale nie dla mnie ta gra stwierdzam.
Jak w Glumhewenie to lepiej/sprawniej działa to pewnie i tak nabędę kiedyś (solo będę grał, choćby na emeryturze...). Mi w każdym razie te dwie gry się jakoś podobne wydają.
Jakbym miał parcie brałbym inglisz. Nie kupiłem świadomie ze względu na chęć zagrania 200 razy w inne gry (w sumie) niż w jedną. Jak już się nagram to zakupię
Dla mnie to euro przez zarządzanie ręką i planowanie, losowości jest tam raczej mało - karty zawsze generują losowość (brydż) więc to i tak euro Fabuła jest, przygoda jest - OK, ale do Ameri mi to jako mechanicznie nie pasuje - zbyt dużo finezji w mechanice i planowania
Spoko, Turek grał i wie lepiej. Empirycznie potwierdził. ja tylko z internetów czerpię wiedzę.
MK nie uważam za arcydzieło, mnie na końcu mocno zmęczyło mechanicznie przez kupę wyjątków, naprawdę strasznie suche. Brak mi tam było więcej coopa, bo walka pomiędzy ludźmi meh. Ogólnie super pomysł, bo Vlaada tylko takie miewa, ale nie dla mnie ta gra stwierdzam.
Jak w Glumhewenie to lepiej/sprawniej działa to pewnie i tak nabędę kiedyś (solo będę grał, choćby na emeryturze...). Mi w każdym razie te dwie gry się jakoś podobne wydają.
Każda gra ma cenęęę, trzeba po prostu pytać, a nie czaić się z kwiatami... GrY na SpRZedaŻ
może nie najlepiej, ale jakotako-> YT dżentelmeni przy stole <-czasem cośtam powiem
może nie najlepiej, ale jakotako-> YT dżentelmeni przy stole <-czasem cośtam powiem
- TuReK
- Posty: 1480
- Rejestracja: 07 cze 2004, 13:57
- Lokalizacja: Opole (d. Mecatol Rex)
- Has thanked: 50 times
- Been thanked: 74 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
Hej Piton, no faktycznie słuszna racja, to musi być euro bo w AT nie ma planowania w ogóle, jest zero strategii i sama losowość itd. A zarządzanie łapą masz nawet w remiku
W eurograch jest losowość ale prawie zawsze na wejściowym stanie, a potem sobie alokujesz kosteczki, wybierasz miejsca, zagrywasz karty czy co tam i to masz na sto procent wykonane, chyba że zły współgracz ci zaklepie wypatrzone miejsce czy coś podobnego.
GH generalnie to taka hybryda, zresztą jak większość gier teraz. Ale losowość ma totalnie w stylu AT czyli niepewny wynik wybranej akcji, więc nie tylko trzeba mieć plan, ale też plany zapasowe. Do tego są np zdarzenia losowe a nawet esencja dramatyzmu czyli pudła i KRYTYCZNE TRAFIENIE. Przy tym system jest elastyczny, uwzględnia różnych graczy: można sobie eurasowato wymóżdżać tury do najdrobniejszego szczegółu i grać na poziomie trudności +3 albo mieć fun z kombosów i efektownych akcji i mieć ciężko ale bez nadmiernego spinania; grać ściśle zespołowo albo samolubnie grabić kasę i expić. Najlepsze jest to, że niezależnie od tych podejść bardzo często wynik jest niepewny prawie do końca scenariusza.
MK działa bardzo dobrze ale jest nudne jak flaki z olejem, losowo dostajesz karty, wymyślasz co z nimi zrobić a potem to co wymyśliłeś w moment w ciągu pół godziny w końcu wyłożysz i zrobisz, (chyba że inny gracz wcześniej ci polezie w to samo miejsce i rozwali wypieszczony i misterny plan)
W eurograch jest losowość ale prawie zawsze na wejściowym stanie, a potem sobie alokujesz kosteczki, wybierasz miejsca, zagrywasz karty czy co tam i to masz na sto procent wykonane, chyba że zły współgracz ci zaklepie wypatrzone miejsce czy coś podobnego.
GH generalnie to taka hybryda, zresztą jak większość gier teraz. Ale losowość ma totalnie w stylu AT czyli niepewny wynik wybranej akcji, więc nie tylko trzeba mieć plan, ale też plany zapasowe. Do tego są np zdarzenia losowe a nawet esencja dramatyzmu czyli pudła i KRYTYCZNE TRAFIENIE. Przy tym system jest elastyczny, uwzględnia różnych graczy: można sobie eurasowato wymóżdżać tury do najdrobniejszego szczegółu i grać na poziomie trudności +3 albo mieć fun z kombosów i efektownych akcji i mieć ciężko ale bez nadmiernego spinania; grać ściśle zespołowo albo samolubnie grabić kasę i expić. Najlepsze jest to, że niezależnie od tych podejść bardzo często wynik jest niepewny prawie do końca scenariusza.
MK działa bardzo dobrze ale jest nudne jak flaki z olejem, losowo dostajesz karty, wymyślasz co z nimi zrobić a potem to co wymyśliłeś w moment w ciągu pół godziny w końcu wyłożysz i zrobisz, (chyba że inny gracz wcześniej ci polezie w to samo miejsce i rozwali wypieszczony i misterny plan)
Z pustego i Saruman nie naleje
- piton
- Posty: 3409
- Rejestracja: 13 lut 2011, 22:15
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 1149 times
- Been thanked: 626 times
- Kontakt:
Re: (Opole) Planszowe Opole
internet prawdę Ci powieWIKIPEDIA pisze: w AT nie ma planowania w ogóle, jest zero strategii i sama losowość itd. :
- TuReK
- Posty: 1480
- Rejestracja: 07 cze 2004, 13:57
- Lokalizacja: Opole (d. Mecatol Rex)
- Has thanked: 50 times
- Been thanked: 74 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
znalazłem coś jeszcze na WikipediiWIKIPEDIA pisze: ...typowy Eurofil to złośliwy, pasywno-agresywny troll...
Z pustego i Saruman nie naleje
- gafik
- Posty: 3645
- Rejestracja: 25 lip 2011, 14:59
- Lokalizacja: pole, łyse pole... ale mam już plan!
- Has thanked: 55 times
- Been thanked: 118 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
No to się chłopcy "poszczelali"... Hihihi.
Ja tam lubię i jedno i drugie, a hybrydy są lepsze niż szynka! Ja wolę.
Ja tam lubię i jedno i drugie, a hybrydy są lepsze niż szynka! Ja wolę.
- TuReK
- Posty: 1480
- Rejestracja: 07 cze 2004, 13:57
- Lokalizacja: Opole (d. Mecatol Rex)
- Has thanked: 50 times
- Been thanked: 74 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
Piton to mój zły brat bliźniak, zaginiony w dzieciństwie i wychowany przez bobry. Dlatego zamiłowanie ma do drewna, bo zauważyłem, że poza grami to mamy bardzo podobny gust
Z pustego i Saruman nie naleje
-
- Posty: 1981
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 503 times
- Been thanked: 240 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
W końcu ktoś przejął pałeczkę, bo już byłem trochę zmęczony...
A jaki jest odpowiednik bobrów dla plastiku?
PS. Staszku, widziałem, że ktoś z forum ma na sprzedaż używkę hejwena. Wspaniały prezent dla całej rodziny na wakacje zamiast wczasów w złotych piaskach...
- piton
- Posty: 3409
- Rejestracja: 13 lut 2011, 22:15
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 1149 times
- Been thanked: 626 times
- Kontakt:
Re: (Opole) Planszowe Opole
Co prawda, to prawda - zgadzam się
Zniewieściałe bobry wychowały mnie na eurodziewczynkę Teraz jeden bliźniak stoi po ciemnej stronie mocy, a drugi po drewnianej stronie mocy i kto jest teraz ten zły, co ?!?
Spoko, po latach potrafię docenić dobre gry, bez szufladkowania, szczególnie partyjki w doborowym towarzystwie - człowiek mądrzeje na stare lata ...
Turek zabierz kiedyś coś soczystego na polibudę i pogramy. Lochy, kosmos - wszystkich zmasakruję w dowolnym universum
w środę zabiorę Flamme Rouge bankowo, także szykować formę, niech noga podaje
Zniewieściałe bobry wychowały mnie na eurodziewczynkę Teraz jeden bliźniak stoi po ciemnej stronie mocy, a drugi po drewnianej stronie mocy i kto jest teraz ten zły, co ?!?
Spoko, po latach potrafię docenić dobre gry, bez szufladkowania, szczególnie partyjki w doborowym towarzystwie - człowiek mądrzeje na stare lata ...
Turek zabierz kiedyś coś soczystego na polibudę i pogramy. Lochy, kosmos - wszystkich zmasakruję w dowolnym universum
w środę zabiorę Flamme Rouge bankowo, także szykować formę, niech noga podaje
Każda gra ma cenęęę, trzeba po prostu pytać, a nie czaić się z kwiatami... GrY na SpRZedaŻ
może nie najlepiej, ale jakotako-> YT dżentelmeni przy stole <-czasem cośtam powiem
może nie najlepiej, ale jakotako-> YT dżentelmeni przy stole <-czasem cośtam powiem
Re: (Opole) Planszowe Opole
Po raz kolejny coś pokrzyżowało mi środowe plany, więc będę tylko myślami ale widoki na przyszłość nieco lepsze i może za tydzień lub dwa wszystko wróci do normy.
PS: O ile się do wtedy doczekam, to może wpadnę z tym do wypróbowania.
PS: O ile się do wtedy doczekam, to może wpadnę z tym do wypróbowania.
-
- Posty: 1981
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 503 times
- Been thanked: 240 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
Trzy mamy kciuki.
O, epickość 10. Nawet nie grałem w podstawkę. Daj znać ze dwa dni wcześniej to obczaję instrukcję.
- piton
- Posty: 3409
- Rejestracja: 13 lut 2011, 22:15
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 1149 times
- Been thanked: 626 times
- Kontakt:
Re: (Opole) Planszowe Opole
Fresco fajne jak to wino to może : jak gra toj_g pisze: Ewo, jeśli możesz, weź coś fajnego (Fresco?), proszę. Te pedały Pitona to tylko na 4 osoby max. Dwa stoliki będą jak nic.
(zawiało trollem )
A poza tym piton jest przygotowany na wszelkie warianty rozgrywek, KolegO! Twój brak wiary mnie zasmucił okrutnie.
Pedałów ma przygotowanych nawet na 12(!) osób, jak będzie trzeba.
Do tego w torbie ma drobnicę, Estates, AuZtrlię, Un-zamek3 dla Jacka...
Zatkało na podjeździe? bo ja tam nadal jadę w koszulce lidera z bezpieczną przewagą - mów mi Lance
-
- Posty: 1981
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 503 times
- Been thanked: 240 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
Jeśli Ewie będzie się chciało dźwigać to może się przekonam czy fajne. Jeszcze nie grałem.
Przy czym nie był to brak wiary w Ciebie, a była to wiara w Ciebie, jako tego jednego jedynego - stoły pewnie będą dwa, a klonowanie w dzisiejszych czasach jest droższe niż mejdżnajt altimejt.
Bo masz doświadczenie dzięki wsparciu peletonu domowego, a i pewnie aku w sztycy siedzi jak byk (jak się wywalisz to rower sam dojedzie pod górkę do mety)... a ja w jednoosobowej ekipie muszę stawiać czoła oporom powietrza.
Do juterka.
Re: (Opole) Planszowe Opole
No ja dziś niestety z pustymi rękami
Następnym razem się naszykuję wcześniej.
Następnym razem się naszykuję wcześniej.
-
- Posty: 1981
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 503 times
- Been thanked: 240 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
Eh, tyle dobra stygnie i się marnuje.
Ja z mojej strony mogę dziś zaproponować jedynie Aeonsa i Port Royala. Jakbym miał wcześniejsze info o 4 śmiałkach to niezmiennie Exodusik mi się w domu pali do opuszczenia półki.
Re: (Opole) Planszowe Opole
Jak korki w Opolu mnie nie wykończą to będę koło 17, mam dla Jacka do pokazania talizmana. Gdzieś w torbie jeszcze alchemicy i smallworld się telepią
- gafik
- Posty: 3645
- Rejestracja: 25 lip 2011, 14:59
- Lokalizacja: pole, łyse pole... ale mam już plan!
- Has thanked: 55 times
- Been thanked: 118 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
Jeste.
Weźcie sobie klucz i jak się zbiorą ludki to zdzwońcie do mnie plis.
Dozo
Weźcie sobie klucz i jak się zbiorą ludki to zdzwońcie do mnie plis.
Dozo
-
- Posty: 1981
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 503 times
- Been thanked: 240 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
Info dla nieobecnych (Danielu wracaj, czekamy!), choć frekwencja dopisała:
- Rolnicy - na cztery osoby fajnie zadziałało. Niczego sobie niepozorna gierka. Epickość mała, ale trzymało to się kupy. Dobry pomysł. Widać w miarę kto w co idzie i tylko szkoda, że rozwalanie innym planów było dość trudne, bo pasujących kafelków mało. Jakby ręka była szersza to można by było skuteczniej przeszkadzać, ale też i budowanie własnej potęgi byłoby łatwiejsze, więc to nie takie proste,
- Piranie! - prosta, ale zabawna imprezówka, można na szybko zagrać, szczególnie z dziećmi,
- Small World - Popularne, ale na mnie wrażenia wielkiego nie zrobiło. Trochę niuansów w zasadach. No i te alternatywne zasady - trzeba by jeszcze doczytać (albo się zdecydować), jak to powinno wyglądać. Może na innych zasadach byłoby lepiej? Jak na euro to za mało w tym euro, jak na familijną to ciut za dużo zamieszania, takie coś pomiędzy.
- Port Royal - zdecydowanie lepsze na 4 osoby niż na 2. Lekkawy (ale nie tak do końca) niezobowiązujący puszjolak. Też musiałbym podejrzeć w jakimś faq'u za dwa niuanse w zasadach. W pierwszej partii ostrożniej, ale już w drugiej partii ryzykowaliśmy aż miło. Może w przyszłości spróbujemy z dodatkiem?
Na stoliku obok rowerowali podwójnie w Różowego Flaminga (może jakieś tur de turawa lakes za tydzień?), małpowali w Uga Buga i Estates (jak się podobało?).
Dzięki, Piton i Damian, za przyniesienie stuffu i wytłumaczenie zasad.
Oby do następnego.
- Rolnicy - na cztery osoby fajnie zadziałało. Niczego sobie niepozorna gierka. Epickość mała, ale trzymało to się kupy. Dobry pomysł. Widać w miarę kto w co idzie i tylko szkoda, że rozwalanie innym planów było dość trudne, bo pasujących kafelków mało. Jakby ręka była szersza to można by było skuteczniej przeszkadzać, ale też i budowanie własnej potęgi byłoby łatwiejsze, więc to nie takie proste,
- Piranie! - prosta, ale zabawna imprezówka, można na szybko zagrać, szczególnie z dziećmi,
- Small World - Popularne, ale na mnie wrażenia wielkiego nie zrobiło. Trochę niuansów w zasadach. No i te alternatywne zasady - trzeba by jeszcze doczytać (albo się zdecydować), jak to powinno wyglądać. Może na innych zasadach byłoby lepiej? Jak na euro to za mało w tym euro, jak na familijną to ciut za dużo zamieszania, takie coś pomiędzy.
- Port Royal - zdecydowanie lepsze na 4 osoby niż na 2. Lekkawy (ale nie tak do końca) niezobowiązujący puszjolak. Też musiałbym podejrzeć w jakimś faq'u za dwa niuanse w zasadach. W pierwszej partii ostrożniej, ale już w drugiej partii ryzykowaliśmy aż miło. Może w przyszłości spróbujemy z dodatkiem?
Na stoliku obok rowerowali podwójnie w Różowego Flaminga (może jakieś tur de turawa lakes za tydzień?), małpowali w Uga Buga i Estates (jak się podobało?).
Dzięki, Piton i Damian, za przyniesienie stuffu i wytłumaczenie zasad.
Oby do następnego.
- piton
- Posty: 3409
- Rejestracja: 13 lut 2011, 22:15
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 1149 times
- Been thanked: 626 times
- Kontakt:
Re: (Opole) Planszowe Opole
Rolnicy - działa sensownie tylko na 4 osoby. W mniejszym składzie jest słabo lub bardzo słaboPomysł jest, ale mi nie imponuje. Zagram na 4, ale posiadać nie muszę.
Piranie -kupione swego czau na Merlinie za mniej niż 20 zeta - super! fajna gra imprezowa, do piwka, rodzin itd. itp. Bardzo mi się podoba i szczerze polecam.
Poza tym:
Timline Wynalazki i tajmlajn cośtam (zmixowane) - spoko gierka. Fajny quiz, można się dowiedzieć kiedy wynaleziono koło
Uga Buga - muka buka -heh eh meh ... taaa. Jakoś mnie nie przekonało, zbyt mało promili
Estates - no sporo się spodziewałem po tym tytule. Mam chyba większe wyobrażenia o możliwościach gry, niż potem to się na stole wizualizuje.
Napięcie jest, licytacje ciekawa, ale koniec jakiś taki przewidywalny. Bardziej liczyłem na "koalicje", nagłe zwroty akcji, większe "chamstwo" przy stole. To moja trzecia partia/rozgrywka i wygląda wszystko podobnie - bardzo ugrzeczniona rozgrywka i w sumie przewidywalna. W pewnym momencie widać co kto zrobi i koniec. Lecimy do końca gry, reszta się poddaje i akceptuje stan. Próbowałem coś namieszać, ale sam vs. 3 osoby (jedna śpi) ciężko pociągnąć wózek w stronę przepaści...
Brakuje mi większych zwrotów akcji i naprawdę epickich zagrań. Grę na to stać, ale nie wiem czy graczy - łącznie ze mną, żeby nie było. Jeszcze pogram, bo wyczuwam potencjał, ale jak ja go tylko wyczuwam i go faktycznie nie znajdę...
Flamme Rouge - mógłbym grać na okrętkę. Za tydzień na start, Jacku, robimy wyścigi - nie ma, że formy nie ma! emocje gwarantowane
Ta gra mi naprawdę przypomina kolarstwo i transmisje z Eurosportu. Doskonałe komentarze Jarońskiego i Wyrzykowskiego mam ciągle z tyłu głowy przy ciekawych akcjach podczas gry. Oglądam kolarstwo +/- 20 lat i naprawdę ta gra dla mnie to super hit.
Jakby tak każdy kolarz miał swoje atrybuty i nazwisko (fanowskie pomysły to uwzględniają)... ja bym grał Nibalim i Majką
seeYa za tydzień!
Piranie -kupione swego czau na Merlinie za mniej niż 20 zeta - super! fajna gra imprezowa, do piwka, rodzin itd. itp. Bardzo mi się podoba i szczerze polecam.
Poza tym:
Timline Wynalazki i tajmlajn cośtam (zmixowane) - spoko gierka. Fajny quiz, można się dowiedzieć kiedy wynaleziono koło
Uga Buga - muka buka -heh eh meh ... taaa. Jakoś mnie nie przekonało, zbyt mało promili
Estates - no sporo się spodziewałem po tym tytule. Mam chyba większe wyobrażenia o możliwościach gry, niż potem to się na stole wizualizuje.
Napięcie jest, licytacje ciekawa, ale koniec jakiś taki przewidywalny. Bardziej liczyłem na "koalicje", nagłe zwroty akcji, większe "chamstwo" przy stole. To moja trzecia partia/rozgrywka i wygląda wszystko podobnie - bardzo ugrzeczniona rozgrywka i w sumie przewidywalna. W pewnym momencie widać co kto zrobi i koniec. Lecimy do końca gry, reszta się poddaje i akceptuje stan. Próbowałem coś namieszać, ale sam vs. 3 osoby (jedna śpi) ciężko pociągnąć wózek w stronę przepaści...
Brakuje mi większych zwrotów akcji i naprawdę epickich zagrań. Grę na to stać, ale nie wiem czy graczy - łącznie ze mną, żeby nie było. Jeszcze pogram, bo wyczuwam potencjał, ale jak ja go tylko wyczuwam i go faktycznie nie znajdę...
Flamme Rouge - mógłbym grać na okrętkę. Za tydzień na start, Jacku, robimy wyścigi - nie ma, że formy nie ma! emocje gwarantowane
Ta gra mi naprawdę przypomina kolarstwo i transmisje z Eurosportu. Doskonałe komentarze Jarońskiego i Wyrzykowskiego mam ciągle z tyłu głowy przy ciekawych akcjach podczas gry. Oglądam kolarstwo +/- 20 lat i naprawdę ta gra dla mnie to super hit.
Jakby tak każdy kolarz miał swoje atrybuty i nazwisko (fanowskie pomysły to uwzględniają)... ja bym grał Nibalim i Majką
seeYa za tydzień!