W Kingdoma? X aequo z Miłoszem, tak tworzyliśmy, że pobiliśmy i podzielili zwycięstwo na pół
)
Och, dziękuję za zaufanie. Poszło na priva. Uprzejma prośba o niebranie dużych kredytów na moje dane.
)Nie Tobie pierwszemu. Sam się czasem muszę dwa razy zastanowić... Jakby jeden się nazywał Helmut, a drugi Olaf nie byłoby tematu, a tak to pech - ten sam prefix...
)1. Popieram i postaram się z większym wyprzedzeniem pisać o swojej obecności.
"Mamo! Życie mnie bije!" - cytat z karty postaci, którą grałam idealnie pasuje na podsumowanie naszej gry. Nie było łatwo, ale jakoś udało się przetrwać i nawet nikt nie zginął! Bardzo dobrze się bawiłam
. Jak by co to mam jeszcze trochę innych gier i można się na coś ustawić. Ja, póki co, powinienem się zjawić. Oby jeszcze Damian dał znać wcześniej niż na trzy godziny przed spotkaniem czy będzie i nastanie jasność.Krzysztof Kobalczyk pisze: ↑23 kwie 2018, 17:13 Z tego co pamiętam to Krzysiek też będzie więc możemy sobie powalczyć
No i gites, bo nawet jednego pełnego razu w to nie zagrałem/zagraliśmy. Było pół partii w 6 osób, ale to na początek za duży skład. Nawet sobie po planetach nie zdążyliśmy postrzelać beztrosko bronią masowego rażenia. Mam co prawda dodatek wprowadzający np. zróżnicowane rasy oraz karty ukrytych akcji boostujące walkę (i wydłużające trochę partię; które to karty w Zakazanych gwiazdach są chyba w standardzie), ale chciałbym choć jedną partię rozegrać bez dodatku. Wydaje mi się mniej złożone niż Zakazane gwiazdy i powinno się dać zmieścić w jeden wieczór.Krzysztof Kobalczyk pisze: ↑23 kwie 2018, 17:13 W Exodusa chętnie bym zagrał bo wygląda bardzo ciekawie więc jak byście reflektowali jeszcze jakoś to z chęcią bym się na to ustawił aby sprawdzić co i jak.
Zamiast być ciasteczkowym potworem, napisz czasem "będę".
Skrobnąłem do niego na priva z zapytaniem. Jeśli nie odpisze to wezmę Eksodusa. W Posiadłość bym z ochotą pyknął; w Rising Sun, póki co, mniej ochoczo... No, ale to już manewrowanie między stolikowymi konstelacjami, do dogadania na miejscu.
