I'm back! Przynajmniej taki jest plan
Ponieważ Ryu ma focha i relacji nie pisze, Salou pewno też ma focha bo dostał łomot, a Cierń nigdy nie kwapił się do pisania, to ja kilka słów skrobnę. No trzeba powiedzieć, że wczoraj był grany thriller z elementami komediowymi w stylu wpadka goni wpadkę. Miejsce akcji: Gliwice, a dokładniej jakieś postapokaliptyczne ruiny. Czas akcji: planowane 20:30, zweryfikowane przez życie (a dokładniej Salou) na 21:10? czy jakoś tak. W rolach głównych: Barrage... no i my: Ryu, Cierń, Salou i mła. Na początku jestem ja i Ryu. Rozkładamy grę na 4 osoby i w tym momencie dowiadujemy się, że Salou jest w... Żorach, ale jedzie. Po chwili dołącza Cierń. Mamy jeszcze 20 jak nie więcej minut czekania na spóźnialskiego, więc zaczynam tłumaczyć. Jestem prawie przy końcu tłumaczneia, gdy zjawia się Salou. Tłumaczę więc drugi raz. Jest w okolicach 22:00 gdy w końcu zaczynamy. Gramy w wersję full tj. z dodatkiem, na zaawansowanych zasadach z początkowym wyborem losowych zestawów: plansza gracza + EO (dyrektor wykonawczy), na planszy 3D, no jest grubo. Ale jesteśmy grubymi kotletami, zaprawionymi w bojach eurosucharzystami, więc nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby iść na łatwiznę i grać bez dodatku, a początkowe zestawy ułożyć wg sugestii z instrukcji na pierwszą grę, co dla niektórych nie skończyło się dobrze (ale o tym za chwilę
). Tutaj fota z większą częścią tego co było na stole.
A stół mały nie był. Trzeba przyznać, że gra w 4 osoby zajmuje duuuuużo miejca, ale już nie takie rzeczy widzieliśmy. Najpierw wybieramy kolejność. No i Salou od razu ląduje na 1 miejscu, a to oznacza, że wybiera ostatni frakcję z EO, chociaż słowo "wybiera" jest tu mocno na wyrost. Po prostu dostaje to co mu "koledzy"
zostawili. Po grze zgodnie stwierdziliśmy, że jak na pierwszą grę to ten zestaw był trudny. Inna sprawa, że Salou popełnił sporo błędów, albo mówiać wporst dał d... Podobnie zresztą jak i ja... i w sumie Ryu też (chociaz mniej). Tylko Cierń jakby grał w inną grę
Co do tych początkowych wyborów to stwierdziliśmy, że mając dodatek, a więc 5 frakcji, lepiej jest zrobić 5 zestawów (przy 4 graczach), tak żeby ostatni miał wybór z przynajmniej dwóch opcji. Wydaje się to całkiem spoko opcją. Salou potwierdzi
Gra jest prawdziwym mózgożerem i jak na eurosuchara wyzwala sporo emocji. Barrage to nie jest gra dla lubiących wege, bo mięcho latało nad stołem często i gęsto. Gra jest o wykorzytaniu wody do produkcji energii. Ale najpierw trzeba zbudować infrastrukturę, a do tego potrzebne są maszyny, których zawsze jest za mało i właśnie "kiszą" się na kole konstrukcji. Do tego mili koledzy wpier... się na pola, które nie wymagają opłaty dodatkowej, więc po chwili zostają do wyboru tylko te droższe, a kasy jak zwykle za mało. Jest więc ciasno, kołderka odsłania nie tylko kostki, ale i kolana, chociaż jednocześnie gra daje sporo opcji, czyli przykrycia odkrytych nóg kocykiem albo przynajmniej gazetami
Niby typowy workeplacement, ale zarówno mapa i zarządzanie wodą oraz myk z kołem technologii i z dodatkowymi żetonami technologii robi tu robotę i jest to ten przyjemny rodzaj bólu głowy, który towarzyszy obmyślaniu kolejnego ruchu. Co do wyników... no cóż... Salou może jakiś komentarz?
Na pewno jest to bardzo solidny przedstawiciel gatunku niemal wymarłego, a więc ciężkiej (i to nie w sensie zasad, bo te akurat są dosyć jasne, bez jakichś wyjatków od wyjatków itd.) mózgożernej eurogry z pierdyliardem elementów i ogromną regrywalnością (początkowe zestawy frakcja+EO, jakie budynki wejdą do gry, żetony punktujące po każdej rundzie i końcowy, no i mapa, na której za każdym razem może być inaczej). Cholernie solidny tytuł i mam nadzieję, że już niedługo będzie okazja do rewanżu, bo to co zrobił z nami Cierń... Z rugiej strony, gdy to ja tłumaczę grę to w 99% jestem ostatni. Ten 1% jest na wypadek, gdy gra z nami Salou
Dzięki chłopie, że wróciłeś z tego rajchu
Na koniec jeszcze ta część ekipy, która lepiej ogarnęła co tu się wyrabia
P.S. Co do wykonania to koła dały radę i nie sprawiały kłopotów (chociaż gdybym ich nie podkleił tymi nadmiarowymi niepotrzebnymi żetonami technologii to by się chwiały na tych nitach). Krople, które znajdziemy w pudełku to ponury żart, więc jak widać zastąpione zostały kostkami z Cywilizacji poprzez wieki. Dodatkowo na bgg ludzie piszą, że przy 4 graczach może zabraknąć maszyn, ale wystarczy zmienić, a w zasadzie zmniejszyć ich wartość (tj. najmniejsze bez zmian jako 1, średnie to 2 a nie 3, a największe to 3 a nie 5) co paradoksalnie rozwiązuje problem. Zmieniłem i nie zabrakło, więc chyba działa